Fallout Tygodnia #3: Książę Blockbuster
Film jest finansową klapą, więc o kontynuację nie ma cie się co martwić :P
Ha, zauważyłem, że autor bije do Transformers ;D
Te zmiany w fabule sprawiły, że odpuściłem sobie ten film.
Mnie film się nie spodobał, głównie dlatego, że zawodzi element, na który najbardziej liczyłem - walki. Montażyści tak sobie pofolgowali, że czasem w ciągu trzech sekund zdążymy zobaczyć akcję z dziesięciu różnych stron. Nie widać co się dzieje, widać jedynie, że ktoś, kogoś, czymś wali. Do tego miszmażu od czasu do czasu wrzucany jest jeszcze bullet time, co już całkiem sprawia, że akcja staje się nie do ogarnięcia. Dziwne o tyle, że już same sekwencje parkourowe zmontowane są normalnie i wypadają całkiem ładnie.
Według mnie brakowało sztandarowej części sagi, czyli biegania po ścianach. Jak już jakieś było to albo z pomocą, albo skoczył na ścianę i odrazu się odbił. I liczyłam także na bardziej efektowne walki. Film fabularnie nawet był niezły.