Medal of Honor [360] - Wrażenia z pokazu
No no, pozytywne zaskoczenie. Wygląda na to że władca klonów i taśmowych produkcji (EA), wreszcie wraca do korzeni, do tworzenia dobrych gier. Bałem sie że zmiana realiów czasowych w MoH będzie skokiem na kasę, wywołanym ogromną popularnością MW 1 i 2. Jak widać wcale tak nie musi być, ja nawet liczę na to że nowy MoH pozamiata ostatnie CoDy (a przynajmniej 2). Bardzo cieszy mnie fakt położenia większego nacisku na realizm (mimo że to ciągle arcade).
Od lat wychodzą gry które niby są brutalne, z piękną grafiką i dobrą fizyką, ale NIGDY jakoś nie udało się wiarygodnie odwzorować realistycznych reakcji człowieka na postrzał z broni palnej - zawsze mnie to dziwiło, irytowało i jakoś raziło... Zazwyczaj (nawet w FPSach które pretendują do miana symulatora, nawet w takich 18+), przeciwnicy są zbyt silni/wytrzymali - trzeba im przywalić z 3-4 kule w klatę lub niezliczoną ilość razy w kończyny by zrobiło to na nich jakiekolwiek wrażenie. Kula w łeb w większości przypadków jest skuteczna tak jak powinna, ale nie zawsze... (Rozumiem że w takim Stalkerze muszą być pewne odstępstwa, w końcu ta gra ma zawarte elementy RPG, ale już tego że w Far Cry 2 cały magazynek z pistoletu, wytsrzelony z odległości 2 metrów, w głowę czarnoskórego najemnika go nie zabił, budzi mój sprzeciw... Chyba nawet zombiaki w RE są mniej doporne). Poza tym kompletnie brakuje realistycznych hitboksów, a przeciwnicy rozpoznają włąściwie tylko 2 tryby zachowań - żywy lub martwy. To znaczy walimy w przeciwnika dajmy na to 3 kule. Wtedy SI rozpoznaje że stracił ze 115 punktów HP, ale zostało mu jeszcze trochę (np z 5%), więc walczy on dalej, jakby gdyby nigdy nic. Biega, skacze, strzela, bije się, kompletnie nie widać po nim by był ranny - nic mu nie jest!. Potem wysyłamy mu jeszcze jeden pocisk w stopę czy dłoń, SI odczytuje że życie spadło do zera, więc zaczyna wyświetlanie animacji śmierci (prawie zawsze takiej samej, niezależnie od tego jaka była przyczyna śmierci), a wróg efektownie umiera w konwulsjach, zalany morzem krwi. Realizm tia... Toż to system z przed 10 lat, gdzie niemal wszystko w grach było zapisywane 0-1kowo - tak albo tak, bez wartości pośrednich. Przez te lata nikt, dosłownie nikt, nie wpadł na pomysł żeby to zmienić? Przecież to nie jest aż takie trudne, a dziś powinno być już standardem.
Super ! Juz mam dosc dennych call of duty. Wreszcie MEDAL !
dennych ??
CoD:MW był dla mnie najlepszym FPSem i w tedy pokazał się BF:BC2 który całkowicie zmienił moje zdanie, ciekawo czy historia znowu sie powtórzy przy tej grze
Strasznie ciekawy artykuł :) Preorderi tak już mam zamówiony od kilku miesięcy, ale ten tekst tylko narobił mi większego apetytu :)
RedCrow -> Zagraj w Red Dead Redemption to znajdziesz coś dla siebie... Brutalność, krew + Euphoria robia wrazenie.
na stronie drugiej jest blad powinno byc chyba skradanek ;) oby bylo to lepsze od nudnego CoD MW (mowie tylko o singlu)
N0wak - ale mi chodzi o jakiś shooter z 20/21 wieku :) taką bardziej typową strzelankę niż RDR. Poza tym mi nie zależy jakoś na brutalności, choć też powinna być jezeli mamy mówić o realiźmie (zawsze brakuje w grach ran po kulach, krwawienia itd). Chodzi mi raczej o takie bardziej realistyczne zachowania. Dajmy na to walisz przeciwnikowi w łapę, to nie jest w stanie strzelać z kałacha więc wyciąga pistolet i strzela z drugiej ręki (ale wcale nie znaczy że po wywaleniu całego magazynka ma umrzeć tak jak np. w Call of Duty...), albo strzelasz mu w ważne miejsce, organ - powiedzmy w wątrobę, to powinien wyrzucić broń i uciskać krwawiącą ranę (tak jak zrobił by prawdziwy człowiek walczący o życie), aż do niechybnej śmierci z wykrwawienia (co nie oznacza że ma to nastąpić po 5 sekundach). Przydało by się też kilka zachowań nie związanych ze śmiercią, np. strzelisz mu w stopę to będzie utykał i krwawił, kula w kolano go unieruchomi i zatrzyma w miejscu, będzie więc się ostrzeliwał z jednej pozycji tak długo jak wytrzyma. Czasem mogłby też paść na kolana i się poddać, albo w obliczu nadchodzącej klęski się zastrzelić (w zależności od tego z kim walczymy :P). Mniej więcej o coś takiego mi chodzi. Ja wiem że to jest brutalne, ale napewno nie bardziej niż odrywanie ludziom konczyń czy rozrywanie ich na kawałki, obecne w wielu grach od dawna. Wiem też że to trudniej zaprogramować i wymaga więcej pracy, ale bez przesady...
Myślę że wokół dobrze zrobionego systemu tego typu, mogłaby się kręcić cała gra, tak jak chowanie się za osłonami (czyli w zasadzie jeden tylko mechanizm) był siłą napędową GoWa, a dziś jest nieodzownym elementem wielu strzelanek.
Zapowiada się nadzwyczaj dobrze!
EA LA ma przed sobą dużą szansę.
Infinity Ward umiera w konwulsjach,
a Respawn Entertainment jeszcze dobrze nie zaczął działać.
Jedynie Treyarch może realnie zagrozić pozycji najnowszego MOH.
Ciężko mi teraz przypuszczać która z gier wyjdzie z tego pojedynku z podniesioną głową.
Treyarch pokazał, że nie są już chłopakami od tego "gorszego COD" i że Black Ops może być bardzo solidna.
Jednakże, nowe dzieło chłopaków z Los Angels ma okazję wryć się wszystkim w pamięć bo nowy MOH potencjał ma!
"W zestawieniu z Modern Warfare 2 w najnowszym Medal of Honor wszystko wydaje się cięższe, postacie mają własną realną wagę i są odpowiednio mocno przyklejone do podłoża. W produkcji Infinity Ward czasem miało się odczucie, że po poziomach biegają papierowe kukły i strzelają sikawkami, natomiast tutaj nie ma o czymś takim mowy."----> Autor tekstu ujął to w sposób dosadny i trafny. Właśnie to była i niestety nadal jest największa wada gier na przestarzałym silniku Quake 3. Mam nadzieję, że w przypadku MoH sytuacja faktycznie ulegnie zmianie i otrzymamy pełnokrwistego fps-a, a nie papkę dla oczu.
Matysiak G >autoregeneracja czyli życie będzie się odradzać samo.
RedCrow - zgadzam sie, ze gry akcji powinny isc w taka strone a nie w odrywanie konczyn itp. I mam nadzieje ze inni wezma przyklad z Rockstara w RDR. Jeszcze w zadnej grze bron nie miala takie mocy jak tam. Niby to nie jest zwyczajna strzelanka, ale kazde pociagniecie za spust sprawia ogromna satysfakcje i frajde, a np w CoD albo Bad Company w ogole nie czulo sie mocy broni.
Przeciez taki mechanizm strzelania daje w ogole nowe mozliwosci, przyklad wlasnie z RDR:
gracz zostaje przylapany na oszukiwaniu w kartach i wyzwany na pojedynek. Mozna normalnie zastrzelic wroga, ale ze tak naprawde na nic takiego nie zasluzyl, mozna poprostu przestrzelic mu dlon i tyle. Do tego dostaje sie za to w grze dodatkowe pkty slawy i honoru :) Proste a cieszy.
Albo jeden strzal ze strzelby w brzuch jakiegos bandziora - przezyl, ale jest w stanie tylko czolgac sie przed siebie. Do tego mozliwosc strzelania po stopach, kolanach... Fajne sa tez akcje typu strzal w reke, a pozniej... zestrzelenie kapelusza. Czasami po czyms takim wrog podnosi rece do gory i poddaje sie. Dobrze ze jeszcze do tego wszystkiego R* zdecydowal sie na dodanie sladow po kulach itp. Momentami po headshotach jest wrecz ohydnie, ale za to czuc moc pukawek, nie jak w 90% gier.
Marzy mi sie wojenny FPS wlasnie z takim ciezkim klimatem i realna brutalnoscia, a nie strzelanie kapiszonami.
Wszystko ok, ale mam obawy co do misji Tier 1. W poprzednich grach z serii wiele razy walczyło się samodzielnie, co mnie osobiście bardzo denerwowało. Jeden na wszystkich? To nie wojna...
RedCrow---> Ależ takie gry już były. Mowa tutaj o kultowej w pewnych kręgach serii Soldier of Fortune ( z wiadomych przyczyn pomijam część trzecią). SoF oczywiście w wielu aspektach rozgrywki przesadzał z brutalnością, ale już w pierwszej części z 2000 roku przeciwnicy reagowali na rany postrzałowe, a obezwładnieni potrafili się poddać. Druga część gry zastapiła groteskową brutalność nie mniej efekciarską jednak bardziej realistyczną makabreską. Trzeba pamiętać, że Sodlier-y bazowały wyłącznie na świetnie zrealizowanych skryptach, które do dzisiaj mogą robić wrażenie. Wydane niemal połowe dekady później gry z serii Modern Warfare kuleją pod tym względem. Ciała przeciwników zostały podzielone na kilka hitboxów z losowo wybieranymi animacjami. Wszystko zostało tak fatalnie wykonane, że gdyby nie charaktesrystyczne "X" na przeciwnikach to nikt by się nie wyznał czy strzela celnie.
czekam i mam nadzieje,że warto będzie w nią zagrać 13 października :p
Może mój pierwszy MoH w którego zgram. Grałem tylko w jedynkę dobre kilka lat temu
Wytłumaczcie mi dlaczego tę grę ilustruje swoim wizerunkiem jakiś dziadek z brodą i w okularkach przeciwsłonecznych? Co to ma niby być?
Zippo83 -> To jakiś amerykański komandos z afganistanu, whatever. Pamiętam że ma fajną ksywę. :D
[23]--->to jest, proszę ciebie, amerykański komandos przebrany za araba i służy on temu by pokazać, że w grze głównie będzie chodziło o akcje "behind enemy lines". zresztą zwróć uwagę na podobieństwo okaładek wszystkich ostatnich najważniejszych fps'ów - mw, mw2, bc2, nadchodzący moh...
Czuje się pozytywnie zaskoczony co do tej gry czekam, w tym roku będzie w co grać :)
Jestem miło zaskoczony.Powiem szczerze, że nie spodziewałem się aż tak dobrego rezultatu.Pamiętam jak grałem w 2 pierwsze medale na psx...to było coś a teraz widzę, że MoH wszedł w nowy etap.Według mnie wyjdzie to na dobre całej serii.Czasami trzeba wrócić do rzeczywistości.
Takie jest moje zdanie.
Pozdro
ziomal3232
Myślę, że poczucie wagi sterowanej postaci będzie podobne do Killzone 2 (głównie za sprawą dźwięków wydobywających się podczas ruszania, ale i też małymi opóźnieniami w sterowaniu, czy też opóźnionym wystrzale kul względem celownika przy szybkim poruszaniu kamera).
N0wak, kloszard nadobny - Obaj macie rację ;] Też właśnie chciałbym aby tego typu mechanizmy były standardem w strzelankach, żeby gracz czuł że strzela i że jego działania są naprawdę zabójcze. A nie że koleś dostaje 5 kul w rękę i nic. Potem szrapnel w mały paluszek u stopy, a on nagle łapie się za serce, odrzuca go 2 metry do tyłu i umiera w 3 sekundy, jęcząć i turlając się w konwulsjach, w wielkiej kałuży krwi (choć wcześniejsze 5 kul nie spowodowało u niego utraty choćby kropelki i nie wpłyneły wcale na jego sprawność bojową)... Jak dla mnie to żenujące, jak można było przez tyle lat o to nie zadbać i jeszcze się szczycić realizmem?!? Już nawet pomijając same animacje czy głupawe "zachowania pośmiertne", prawie nikt nie potrafi realistycznie odwzorować też tego jak to wygląda gdy pocisk uderza w ciało oraz, jak naprawdę reaguje trafiony...
Czuję że MoH to zmieni, już poprzedni (czyli Airborne) miał to wykonane całkiem nieźle. Przeciwnicy byli trochę zbyt wytrzymali ale efekty trafienia były niezłe... Znaczy się wiecie - ja do Niemców na wojnie nie strzelałem, ale oceniam na podstawie tego co widziałem w Szeregowcu Ryanie czy Kompani Braci, czyli chyba najlepszych filmów o WWII ;D
Zapowiada się fajnie, miło, że będzie beta - obym mógł skorzystać ;]
p.s. Czemu ludzie tacy jak armani22 nie są dożywotnio banowani?
Bardzo fajne, ale obawiam się że nie dorówna MW (w moim myśleniu, oczywiście mogę się mylić). Zauważyłem że te postacie co są tu na obrazku są jakieś "sztuczne", "nadmuchane". Nie wiem, ale w CoD postacie są robione inaczej, bardziej przypominają prawdziwych ludzi, prawdziwe sylwetki, nie wiem od czego to zależy, ale tu tego nie ma, zresztą nie tylko tu, w innych grach jest podobnie...
Postacie z CoD --->
Oby zespół programistów stanął na wysokości zadania, i w końcu na światło dzienne wyjdzie produkt, którego złamanie nie zajmie hakerom 2 godzin (tryb multiplayer). W Bad Company 2 totalnie spaprano zabezpieczenie - niedziałający PunkBuster -, przez co po tygodniu serwery zalała rzesza lamusów.
Axote--->ten gociu ma ksywke Cowboy i był na początku wojny w Afganistanie żołnierzem 5th SFG. Nie wiem co z nim teraz sie dzieje oprócz tego że reklamuje gry;)
Martwię się że nie będzie destrukcji otoczenia ; / , ale w sumie bez tego też będzie się dało przeżyć , czekam na grę :)
Wiktor „Adrian Werner” Ziółkowski ????
Redaktorze na pokazie gra działała w 60 fps czy 30? Na xbl są trailery z gry i one wyraźnie mają 60 klatek.
Postacie ze screenów w tej chwili przypominają mi tylko jedno: "BC2".
Gierka mi przypomina Delta Force Black Hawk Down - która kiedyś bardzo lubiłem, mam nadzieje że podejdą poważnie do cywilów bo już w starym delta forcie nas nie lubili i rzucali kamieniami.
Podoba mi się zwiększenie brutalności, to w końcu nie plac zabaw a gra dla poważnych dorosłych graczy.
Mam nadzieję, że będzie warto kupic tą grę. Obawy wszystkich są jak najbardziej słuszne. Poprzednie Medal of Honor nawet nie dorównywały Call of Duty. Rzeczywiście te zamieszania z Infinity Ward mogą tylko pozytywnie wpłynac na nowego MoHa. Czy pobije MW? Nie sądzę, ale wszystko jest na dobrej drodze.
Jeszcze w temacie hitboxów: pięcioletni już Swat 4 od niezapomnianego Irrational mógłby nawet dziś dać do myślenia twórcom 'strzelanek'. Okulawienie po postrzale w stopę, znaczny spadek celności po postrzale w ramię i nie tylko, aktualny podgląd w hudzie na schemat ciała z hitboxami - wiemy, które strefy krwawią (przykład na obrazku). No i fizyka trafień, z tabelą materiałów (przebijalność) i liczonymi energiami kuli (patrz: sławny błąd ver. 1.0, gdzie w UMP45 jeden błędny przecinek w parametrach broni powodował przebijalność przez metr betonu). Do tego wyraźne ślady po zranieniu, zazwyczaj przy dziurach w ścianie/podłodze/meblach (ważne - łatwiej namierzyć 'no recoil children'), niejednakowa reakcja na różne bodźce (kula, gaz, odłamki, flash, C4, paralizator czy gumową kulę) czy sytuacje, gdy kula (np z AK) przechodzi przez ramię kolegi, by wyeliminować wroga za nim i jeszcze zranić następnego gracza.
ps. jako ciekawostka: niektórzy (jak ja) mieli okazję zobaczyć w S4 zderzające się w locie granaty, do dziś mnie ciekawi, czy każdy ich rodzaj ma inny ciężar i przez to wpływ na zachowanie po zderzeniu. A wszystko w grze z 2005 na silniku Unreal 2.0 ...
bedzie fajna gierka
ale chyba kupie black opsa nie to
Sądzę że EA powinna się zaangażować w markę Battlefield i Medal of Honor
nigdy nie grałem w żaden MoH może to będzie ten pierwszy raz ?...
Szykuje się dobry tytuł