The Messenger
Tradycją stało sie już, że jako pierwszy zawsze rozpoczynam komentarz do recenzji mistrza gatunku przygodówek, naszego skromnego kolegi Voida :). Nie masz się co martwić o historyczne wstępy Void, bo ja je bardzo lubię. Moim zdaniem ciekawie opisana historia jest motorem sięgnięcia po poważniejsze publikacje, co tylko procentuje rozszerzeniem swojej wiedzy. Chociaż we Francji nie byłem to pojechał bym tam choćby dlatego, by zobaczyć na własne oczy grób Bonapartego :) Do tej pory widziałem go tylko na filmach i pocztówkach :(
Co się tyczy recenzji to myślę że wkrótce Cię zaskoczę (wpadłem mianowicie na nowy pomysł, który chyba jeszcze nigdy nie miał miejsca w historii recenzji...:)))))
Ale o tym sza.........