ArmA II: Operation Arrowhead [PC]
Zapowiada się świetnie, szczególnie że ja wolę takie klimaty (pustynne) niż te znane z Czarnorusi, a kampania pilota Apache sprawia że już chce położyć łapy na... joyu :>
Zapowiada się, że gra będzie równie miodna jak podstawka. W sumie dodali (poprawili) większość tego czego brakowało w ArmA 2.
eJay, a jak tam właśnie z wydajnością, i co to znaczy w praktyce "zaopatrzyć się w nowy procesor" ? i jeszcze jedno jak tam system kolizji po wejściu do budynku, działa to jakoś znośnie? ;)
"Czas na kolejny upgrade, a przede wszystkim na zakup lepszego procesora."
-jasne, już qr*** biegnę... Niech się optymalizacji nauczą...
MANOLITO--->Na Takistanie jest bardzo dobrze, u mnie działa lepiej niż Czarnoruś, a sprzęt mam raczej niezbyt high-endowy (daleko mu nawet do midendu:)). Natomiast Zargabad może u niektórych chodzić nieznośnie co jest winą liczby detali, obiektów etc. Kolizje w budynkach "chyba" uległy poprawie, walczyłem już trochę i jest naprawdę fajnie, ale dalej to nie jest Quake 3 Arena:>
Ja bardzo lubię te klimaty. Ale podchodziłem do ArmA 2 dwukrotnie (serio, kupowałem tę grę 2 razy!) i tak jak ArmA 1 mi się podobała, tak ArmA 2 już nie.
eJay -> myślisz, że warto dla samego klimatu Afganistanu kupować OA?
Bohemia rulez!! Ekipa zna się na rzeczy - mam nadz. że dopracują szczegóły!
Mnie ten test nadal nie przekonuje. Zwłaszcza fragment o nieciekawej kampanii.
Dla mnie BIS się skończył dawno temu po premierze Resistance. Żadna ArmA nie przypadła mi do gustu. Wbrew pozorom, te gry są kompletnie inne od OFP i sporo im do niego brakuje. Szkoda, że CM odwaliło jeszcze gorszą szmirę. Uważam, że BIS poszedł po prostu w złym kierunku i stąd Army są niszowymi produkcjami. Pamiętajmy, że OFP taką produkcją nie było. Tylko niech mi nikt nie mówi, że rynek dzisiaj nie chce realistycznych gier, bo to bzdura. W 2001 roku też wszyscy woleli grać w gry pokroju Quake, a jednak OFP wielu graczy przyciągnął. Dla mnie Army mają po prostu za dużo bajerów, zbyt dużo nie poprawionych błędów z OFP, nieciekawą kampanię i za mało nowości. Czy ArmA kogokolwiek czymś zaskoczyła? Mnie nie. Uważam, że po 8 latach od premiery OFP (ArmA 2 wyszła wszak rok temu) to wstyd, że gra jedzie na tym samym koncepcie. Bardzo liczyłem na Game 2 i myślałem, że BIS pójdzie w takim kierunku, czyli kierunku ponownej rewolucji. Szkoda, że się myliłem.
Mnie ten test nadal nie przekonuje. Zwłaszcza fragment o nieciekawej kampanii.
Nadinterpretacja:) Pisałem o wycinku, fragmencie. Kampanię oceni się jak wyjdzie pełna wersja:)
Wbrew pozorom, te gry są kompletnie inne od OFP i sporo im do niego brakuje.
Oprócz kampanii SP wszystko co lepsze znajduje się w Armie. Zwłaszcza z technologicznego punktu widzenia.
Uważam, że BIS poszedł po prostu w złym kierunku i stąd Army są niszowymi produkcjami.
Są niszowe bo BiS pozostał wierny swojej polityce. Codemasters starało się znaleźć jakiś kompromis (co też doceniłem), ale skończyło się klęską. Gra chodzi w promocji po 30 zł już:>
Tylko niech mi nikt nie mówi, że rynek dzisiaj nie chce realistycznych gier, bo to bzdura.
Oczywiście, że chce. Tylko jaka część rynku - 5 czy 10% ogółu graczy?
W 2001 roku też wszyscy woleli grać w gry pokroju Quake, a jednak OFP wielu graczy przyciągnął.
Zauważ, że to było inne pokolenie graczy, którzy wyrośli na najlepszych grach wszechświata na Amidze i PC. Stąd ich fascynacja OFPem, który był delikatnie pisząc rewolucją. Obecna młodzież woli jednak proste strzelanki, prostsze samochodówki itd. Dobra sprzedaż gier pokroju Army to zasługa głównie ludzi w wieku 25-40 lat.
Dla mnie Army mają po prostu za dużo bajerów, zbyt dużo nie poprawionych błędów z OFP, nieciekawą kampanię i za mało nowości.
Tych bajerów jest tyle, że hohoho. Kampania to tylko element, który przechodzi się raz czy dwa. Dużo błędów poprawiono, jest nowy kod MP, Join in Progress, nowe możliwości skryptowania. Oczywiście jest też dużo rzeczy niepoprawionych, lub tylko delikatnie wygładzonych. Ale jak ostatnio odpaliłem OFP to mi kopara opadła - ta gra się po prostu zestarzała.
Uważam, że po 8 latach od premiery OFP (ArmA 2 wyszła wszak rok temu) to wstyd, że gra jedzie na tym samym koncepcie.
Za tą sentencją kryje się pewna racja, ale ja napiszę coś innego - co by nie pisać o BiSie to stworzyli jedyny w swoim rodzaju silnik, który można wciąż udoskonalać i pielęgnować, a przy tym jest on modowalny jak cholera. Ale też chciałbym zobaczyć coś innego, z lepszą fizyką i nową jakością. Coś świeżego. Ale nie narzekam.
Bardzo liczyłem na Game 2 i myślałem, że BIS pójdzie w takim kierunku, czyli kierunku ponownej rewolucji.
Podziękuj Codemasters za odcięcie od funduszy :*
eJay - wiedziałem, że mi odpowiesz :).
Nadinterpretacja:) Pisałem o wycinku, fragmencie. Kampanię oceni się jak wyjdzie pełna wersja:)
Mam nadzieję, że to faktycznie tylko fragment wycięty z kontekstu, bo jeżeli nie, to równie dobrze mogą sobie darować kampanię.
Oprócz kampanii SP wszystko co lepsze znajduje się w Armie. Zwłaszcza z technologicznego punktu widzenia.
Wiesz, eJay, ciężko by było, aby gra z 2001 była nowsza, niż ta z 2009 :). Tylko mi wytłumacz, dlaczego jak odpalam klasyczne OFP to przyjemnie mi się gra i potrafię to robić godzinami, a jak gram w ArmA 2 (nie wspominam o jedynce) to chce mi się po 10 minutach ją wyłączyć? Zaznaczam, że sprzęt mam dobry i nic mi się przycina. Nudzi mnie po prostu ta gra, a dawałem jej wiele szans.
Są niszowe bo BiS pozostał wierny swojej polityce. Codemasters starało się znaleźć jakiś kompromis (co też doceniłem), ale skończyło się klęską. Gra chodzi w promocji po 30 zł już:>
Swojej polityce? Według mnie, ich polityka powinna pójść w stronę gier, a oni nam wciskają okrojonego VBSa. ArmA 2 to dla mnie nie gra. To narzędzie do tworzenia setek tysięcy addonów, modów, misji i cholera wie czego. Przypomina mi to gry, które są benchmarkami. Do grania się nie nadają, a są jedyne testem sprzętu. ArmA 2 jest dla mnie podobna. Tyle, że tam nie testujemy sprzętu, a używamy jej po prostu do chwalenie się naszą inwencją twórczą. Osobiście mam mody gdzieś. Chcę grać w grę, a nie podniecać się nowym kolorkiem Abramsa czy nową skórką w menu. Wiem, że OFP opierało się na modowaniu, ale dla ludzi jak ja, którzy nie lubią modów (a patrząc na sukces konsol, jest wielu takich użytkowników) nie ma nawet ciekawej kampanii w Armie, żeby było w co pograć. W OFP było inaczej. Natomiast ArmA 2 to mody na przemian z multi. Ta gra to tylko ulepszenia. Nic nowego, zmieniającego rozgrywkę. Ile lat można grać w to samo? Chyba im brakuje jakiegoś porządnego designera.
Oczywiście, że chce. Tylko jaka część rynku - 5 czy 10% ogółu graczy?
A skąd wiesz, że tak mało? Takich gier jest jak na lekarstwo, więc skąd mamy wiedzieć, że ludzie ich nie chcą?
Zauważ, że to było inne pokolenie graczy, którzy wyrośli na najlepszych grach wszechświata na Amidze i PC. Stąd ich fascynacja OFPem, który był delikatnie pisząc rewolucją. Obecna młodzież woli jednak proste strzelanki, prostsze samochodówki itd. Dobra sprzedaż gier pokroju Army to zasługa głównie ludzi w wieku 25-40 lat.
Gdybym ci powiedział, ile miałem lat, kiedy zaczynałem grać w OFP zaraz po premierze, to byś mi nie uwierzył. Gwarantuję :). Ludzie się nie zmienili. Gdyby dzisiaj powstał OFP, też by był ciepło przyjęty :).
Tych bajerów jest tyle, że hohoho. Kampania to tylko element, który przechodzi się raz czy dwa. Dużo błędów poprawiono, jest nowy kod MP, Join in Progress, nowe możliwości skryptowania. Oczywiście jest też dużo rzeczy niepoprawionych, lub tylko delikatnie wygładzonych. Ale jak ostatnio odpaliłem OFP to mi kopara opadła - ta gra się po prostu zestarzała.
Wiele gier mających "tylko" ciekawą kampanię sprzedało się w milionach. To co piszesz, to bajery, które interesują nie wiele ludzi.
Za tą sentencją kryje się pewna racja, ale ja napiszę coś innego - co by nie pisać o BiSie to stworzyli jedyny w swoim rodzaju silnik, który można wciąż udoskonalać i pielęgnować, a przy tym jest on modowalny jak cholera. Ale też chciałbym zobaczyć coś innego, z lepszą fizyką i nową jakością. Coś świeżego. Ale nie narzekam.
To fakt. Za to im się brawa należą :).
Podziękuj Codemasters za odcięcie od funduszy :*
Czy BIS nie był wstanie znaleźć JEDNEGO wydawcę, na świecie, który by wydał kasę na Game 2? Nikt by nie zaryzykował, aby mieć nowego OFP? Wątpię. Pewnie BIS miał jak zwykle za duże wymagania.
Tylko mi wytłumacz, dlaczego jak odpalam klasyczne OFP to przyjemnie mi się gra i potrafię to robić godzinami, a jak gram w ArmA 2 (nie wspominam o jedynce) to chce mi się po 10 minutach ją wyłączyć?
Nie wiem, może nie potrafisz znaleźć ludzi do coopów, dodatkowych kampanii, misji tworzonych przez community. Nie wiem.
ArmA 2 to dla mnie nie gra. To narzędzie do tworzenia setek tysięcy addonów, modów, misji i cholera wie czego. Przypomina mi to gry, które są benchmarkami. Do grania się nie nadają, a są jedyne testem sprzętu. ArmA 2 jest dla mnie podobna. Tyle, że tam nie testujemy sprzętu, a używamy jej po prostu do chwalenie się naszą inwencją twórczą.
I właśnie to jest w niej najlepsze. Inne gry przechodzę i rzucam w kąt, a Armą bawię się, tworzę własne scenariusze i mnie to niezmiernie bawi. Sandboxowość tej produkcji jest wręcz urzekająca i jedyna w swoim rodzaju. I nie udaje ona czegoś czym nie jest, nie ma wieśniackiego DLC od producenta za 2$ od sztuki. Albo się łyka poważną i dojrzałą konwencję Army albo zostaje przy Modern Warfare 2.
Osobiście mam mody gdzieś. Chcę grać w grę, a nie podniecać się nowym kolorkiem Abramsa czy nową skórką w menu.
Ściągnij i zagraj w ACE 2.
Natomiast ArmA 2 to mody na przemian z multi. Ta gra to tylko ulepszenia. Nic nowego, zmieniającego rozgrywkę. Ile lat można grać w to samo? Chyba im brakuje jakiegoś porządnego designera.
Mody i MP to główna moc tej gry, jeżeli preferujesz SP to zassaj odpowiednie misje od community.
A skąd wiesz, że tak mało? Takich gier jest jak na lekarstwo, więc skąd mamy wiedzieć, że ludzie ich nie chcą?
https://www.gry-online.pl/newsroom/call-of-duty-modern-warfare-2-bije-kolejne-rekordy/z0bf4d
https://www.gry-online.pl/newsroom/call-of-duty-modern-warfare-2-w-ksiedze-rekordow-guinnessa/z9c868
https://www.gry-online.pl/newsroom/wielki-sukces-pierwszego-dodatku-dlc-do-call-of-duty-modern-warfare-2/z2c7b6
https://www.gry-online.pl/newsroom/rekordy-popularnosci-battlefield-bad-company-2/zdc6ac
https://www.gry-online.pl/newsroom/marcowa-sprzedaz-gier-i-konsol-na-rynku-amerykanskim/z2c81f
itd.
Gdyby ludzie chcieli grać w symulatory to mielibyśmy ich na pęczki.
Gdybym ci powiedział, ile miałem lat, kiedy zaczynałem grać w OFP zaraz po premierze, to byś mi nie uwierzył. Gwarantuję :).
Ja też miałem "naście", ale jak pisałem - to jest inne pokolenie. A czas płynie, nastawienie do gier się zmienia.
Gdyby dzisiaj powstał OFP, też by był ciepło przyjęty :).
Byłby zaledwie ciekawostką na ruskim rynku.
Wiele gier mających "tylko" ciekawą kampanię sprzedało się w milionach.
Wiele z tych gier zostało również zapomnianych, lub przebitych przez własne sequele sequeli. A BiSowi oprócz kasy zależy też na spełnianiu własnych ambicji - rozwijaniu własnej technologii nastawionej na sandbox.
Czy BIS nie był wstanie znaleźć JEDNEGO wydawcę, na świecie, który by wydał kasę na Game 2?
Jak widać nie. Trafił na suchy okres kiedy nikt nie chciał wydawać pieniędzy na niepewny projekt, który mógłby się nie zwrócić. Bussines is bussines.
Pewnie BIS miał jak zwykle za duże wymagania.
:) Myślisz, że niedofinansowana firma będzie stawiać opory? Przyjmie każdą pomoc. Jakoś się udało wyjść z zapaści (należny też oddzielić czeskie BIS od australijskiego BIA, pracującego nad VBS'ami) i teraz jest dobrze. BIS jest szczęśliwy, gracze są szczęśliwi, wydawca jest szczęśliwy, wszyscy są szczęśliwi:)
Tylko BAD COMPANY 2 !!
ArmA2 a BC2? Widziałeś i wiesz co to jest w ogóle gra Armed Assault i serie Operation Flashpoint? Nie? To się nie udzielaj.
niestety eJay ma rację, w dzisiejszych czasach inwestuje się kasę w pewne "hity" czyli mainstreamowe shutery al'a COD, gier średnich jakościowo już nie ma, są albo "wypasione" produkcje za gigantyczne pieniądze, albo gnioty (często żerujące na marce, ofpdr, far cry2) możemy jedynie się cieszyć, że jakimś cudem czechom nadal udaje się wydawać kolejne części army.
Mam pytanie do TESTERÓW - czy gra będzie obsługiwać Joystick? Nic mnie bardziej nie denerwuje niż brak obsługi Joya w misjach, w których latamy. Mam T.Flight Hotas X i do śmigłowca jest idealny.
BF BC 2 vs ARMA II hehehe, dobre sobie :) już widzę te tłumy graczy z m60 na strafe jumpie zabijających wszystkich w promieniu 200m jak grają w ARMĘ lol
Kupię jednak i ocenię. Byłem na wojnie, co prawda tylko pół roku, ale jak gram w MW to śmiać się chce, najbliżej realizmu jest w BC2 ale i tak dość daleko. Mam nadzieje, że się opłaca.
zal mi czasem dzieci co porownuja to gre do arcade-a klasy bad company jesli ktos w ta gre nie gral uzywajac TrackIr to nie wie w czym Arma 2 jest lepsza od innych gier i co to realiSM
ps Niechaj naprawia bugi a bedzie gra roku....;D
...najbliżej realizmu jest w BC2
Co to za wojna była? Nie bierz tych leków na sen.
Z tych gier co gralem, chyba napisalem nie?! Ty byles gdzies chociaz na 1 misji?! Nie wierzysz mi?! Wbijam w to! Byłem... w Afganistanie na kilku misjach...
Byłem na wojnie, co prawda tylko pół roku
Byłem... w Afganistanie na kilku misjach...
No cóż, zostań lepiej przy BC2.
Próbowałem, naprawdę próbowałem pograć w Armę 2 alę odpadłem przy tutorialu. Pomijam duże wymagania, mnóstwo buggów, ale co to za gra, która wykorzystuję praktycznie całą klawiaturę do obsługi? Żeby tego było mało, klawisze autorom nie stykały i aż porobili skróty typu "alt+q". Poddałem się przy próbie leczenia poległego typa w treningu - bez przesady nie będę szukać godzinami na necie odpowiedzi na to jak w ogóle zrobić jakąś czynność w grze. Nikt tego nie betatestował???
Operation Flashpoint 2 także mnie zawiódł był jakiś taki klockowaty - np. nie dało się przeładowywać czy ruszać przy wydawaniu rozkazów.
Pograłbym w jakąś dobrą symulację, ale niech te gry będą dobrze wykonane i grywalne.
"ale co to za gra, która wykorzystuję praktycznie całą klawiaturę do obsługi?"
:D Tak naprawdę do gry wystarcza WSAD, spacja i z 2-3 klawisze oraz myszka ale jak widać nie wszystkim danej jest odkryć co jest naprawdę ważne.
@T_bone
Autorzy umieścili w grze np. klawisz, którego jedyną funkcją jest przeskakiwanie przez płoty. Poważnie? Może jeszcze zamiast w do chodzenia do przodu, dadzą osobno klawisz na lewą i prawą nogę? Będzie jeszcze realistyczniej! Zdaję sobie sprawę, że do chodzenia "na rambo" wystarczy wsad kucanie, kładzenie się i myszka, ale ja od tego typu gry wymagam trochę więcej i chciałbym wykorzystać w pełni opcje udostępnione przez twórców.
To, że interfejs w Armie2 jest, delikatnie ujmując, niedorobiony, nie jest przecież żadną tajemnicą, tak samo jak to, że ilość bugów w momencie premiery była zastraszająca, z kiepskim AI i sypiącymi się skryptami na czele.
PC Gamezone : "This is a thick, clunky almost unfriendly game to control; running around and moving as a soldier is one thing, commanding troops, engaging the enemy is a real strategic manner and even some of the vehicles are more difficult than they should be."
IGN: "The command system is, like every other part of the interface, full of options and flexibility but they're buried under so many layered menus that it can take a few days before you really get comfortable with it. Even then, it's a struggle to issue even the simplest commands like "heal" or "stop" (...) Unfortunately, a lot of the good stuff is buried under an unfriendly interface."
Gamestar: "ARMA 2 doesn't seem to be a finished game. The AI is cheating, physics and controls are out of date and the game is full of annoying bugs. "
Worthplaying.com: "(...)aircraft are nearly unflyable without a joystick in hand"
Ale oczywiście Ty wiesz lepiej, taaaaa...
Do normalnej obsługi ArmA 2 używam WSAD, TAB, myszki, klawiszy CXZQE, czasem spacji. Wszystko blisko siebie, nie stosuję żadnych kombinacji z plusami (chyba, że w modzie ACE2 jak chcę ustawić broń na jakiejś przeszkodzie, ale to rzadko). Poza 2-3 klawiszami sterowanie nie różni się niczym od typowego rzeźnickiego FPS'a za 20 zł z kiosku. Recenzenci innych portali jak zwykle przeginają, ale co się dziwić skoro mają do napisania tekst w 2 dni. Nie mogą się wyuczyć pewnych nawyków, które pomagają w obsłudze.
O proszę jest dowód - Worthplaying.com: "(...)aircraft are nearly unflyable without a joystick in hand"
Jeszcze nigdy nie latałem na joysticku w Armie :> Serio, zawsze korzystam z klawiatury i radzę sobie dobrze. Samoloty to w ogóle betka dla kogoś kto choćby poświęcił czas lataniu w takim Battlefield 2.
Miszczogrzmot
No tak - tworcy w grach umieszczaja np. jeden klawisz do skoku - po prostu skandal!! :D
Faktem jest, ze Arma nie jest gra pozbawiona bugow, ale biorac pod uwage, jak bogata jest scena moderska ( np. ACE ) + jak gigantyczne mozliwosci daje gra - trzeba byc naprawde totalna lajza kochajaca MW i tego typu produkcje, zeby nie doceniac takiej perelki.
Coz te wycinki recenzji przedstawiaja? Skoro szmiry typu MW/BC dostaja oceny 9x% :)?
Pokaz mi chociaz jedna gre, ktora przewyzsza poziomem zaawansowania Arme.
Moze ta gra po prostu nie jest dla kolegi? Moze lepszy bedzie CS? Tam masz w sumie WSAD, spacje, crouch i myszka.
Miszczogrzmot---> To nie jest przeskakiwanie przez płoty tylko zwyczajne przeskakiwanie przeszkody niwelujące syndrom podskakujących królików z normalnych gier FPS (O zgrozo w nich też są klawisze, których jedyną funkcją jest skok). Do czegoś więcej wystarczy te parę klawiszy i użycie mózgu, reszta klawiszy pełni rolę zastępczą (jak nawiasy zamiast rolki myszki).
Poruszanie się, leczenie itp. to inna sprawa niż interface dowódczy, który w skali powyżej jednego oddziału rodzi problemy i jest słabo zrealizowany.
Jedyny powód dla którego wkleiłem fragmenty recenzji z paru portali, to zwrócenie uwagi na to, że kontrolki w grze są przekombinowane i praktycznie każdy recenzent to zauważył. Nie porównuję przecież tej gry do żadnej, mniej czy bardziej, arcadowej strzelanki i nie mówię że xyz jest lepsze, bo można biegać i w locie heady robić. To, jakie oceny gra zbierała i co było z nią nie tak każdy może sobie przecież podejrzeć na necie.
Też osobiście bardziej wolę bardziej taktyczne podejście od np. MW2, CSa akurat wspominam jako grę bardziej wymagającą i trudniejszą od teraźniejszych tworów typu MW2 czy BC2. Graliśmy w niego(także w DODa i inne gry o podobnej tematyce) regularnie ze znajomymi latami, od czasu wypuszczenia darmowego modu do hl1 w wersji 1.1 w ok. 6-10 osób po lanie. Tam strzelanie serią, na stojąco, w ruchu, w biegu, czy o zgrozo podczas skoku kończyło się malowaniem ścian, nie jak w CODach, gdzie mamy zero rozrzutu, bunnyhopping i masę nubów z granatnikami. Dla mnie ta gra była świetna, wymagała odrobinę nauki jeśli chodzi o opanowanie/przyzwyczajenie się do rozrzutu z każdej broni, obadanie menusów kupowania, ale nie trzeba było studiować instrukcji, czy szukać odpowiedzi w internecie na pytanie "jak uleczyć kompana", "jak podnieść broń", itd. Oczywiście ludzie na necie grali na "rusha" i też robili z tego po pewnym czasie trochę arcadówkę, ale w gronie, w którym my graliśmy sytuacja wyglądała inaczej. Nie porównuję oczywiście CSa do Army, bo Arma to już bardziej symulator i wiadomo, że musi być bardziej skomplikowana, ma masę broni i pojazdów, otwarty teren, itd. , piszę tylko że gra była b.dobra na swój czas i bardziej przystępna - stąd pewnie wielka popularność i kolejne płatne reedycje typu condition zero.
Faktem jednak jest, że przekombinowane kontrolki w Armie wielu, w tym mnie, od gry odrzuciły(nie wspominając o buggach, kiepskim AI i dużych wymaganiach). Ja rozumiem, że są one do opanowanie, tak samo jak np.10-hit combo Yoshimitsu w Tekkenie, ale bez przesady. Co do nieszczęsnego przycisku do skakania, to może to był kiepski przykład, ale chodziło o to, że wielu recenzentów zwracało uwagę na to, że autorzy rozdrabniali się za bardzo, poświęcając całe klawisze na każdą akcję z osobna, kiedy można było to rozwiązać kontekstowo, np. klawisz "use" przy płocie i przeskok, ten sam klawisz przy drzwiach i się otwierają, ten sam klawisz przy pojeździe i wsiadam do pojazdu, itd. Nie byłoby bunnyhoppingu i nie byłoby prawie całej klawiatury w użyciu, łącznie ze skrótami typu ctrl+q. Piszecie, że spokojnie do gry wystarczy wsad, kilka przycisków i myszka, ok - wierzę, że tak jest, ale osoba która po raz pierwszy odpala grę i nie jest w stanie skończyć treningu tego nie wie. Pomęczy się, pogrzebie, da sobie spokój i wróci do np. Call of Duty. I tym sposobem "perełka" zostanie dalej niezauważona.
Miszczogrzmot
Tak szczerze to do grania w Arme starcza WSAD, gleba, crouch, przeskok przez plotek, kompas, noktowizor, lornetka, srodkowy przycisk myszki i w ACE prawy klawisz windowsa.
Sam piszesz, ze gry nad ktorymi trzeba troche posiedziec, zeby zaczac w nie dobrze grac lubisz, a tu mowisz, ze dales sobie spokoj po treningu.
Swoja droga granie samemu w Arme to porazka - wpadnij do watku Armowego, jezeli Cie takie pozycje interesuja, ustaw sie z nami na partyjke w Arme - gwarantuje, ze Ci posmakuje jezeli gustujesz w prawdziwej wojaczce ;)
Jezeli natomiast lubiles DoD'a to sprawdz Red Orchestre :) O ile jeszcze nie grales.
Jedyny powód dla którego wkleiłem fragmenty recenzji z paru portali, to zwrócenie uwagi na to, że kontrolki w grze są przekombinowane i praktycznie każdy recenzent to zauważył.
To jest kwestia podejścia. ArmA II to symulator więc teoretycznie musi mieć skomplikowane sterowanie. W rzeczywistości tak nie jest. Wierzysz komuś kto grał w grę 5h, napisał tekst i zrobił uninstall, czy fanom, którzy grają w Armę od roku?
Faktem jednak jest, że przekombinowane kontrolki w Armie wielu, w tym mnie, od gry odrzuciły(nie wspominając o buggach, kiepskim AI i dużych wymaganiach).
Bugi owszem, wymagania również, ale AI...w Armie mamy do czynienia z najprawdziwszym AI - samowystarczalnym, podejmującym w trakcie walki dynamicznie decyzje. Jasne, jest ono czasem kretyńskie, ale w wielu momentach "ownuje" dobrze zorganizowany oddział ludzi. To nie CoD, czy MW ze skryptami.
Co do nieszczęsnego przycisku do skakania, to może to był kiepski przykład, ale chodziło o to, że wielu recenzentów zwracało uwagę na to, że autorzy rozdrabniali się za bardzo, poświęcając całe klawisze na każdą akcję z osobna
Ja mam nadzieję, że im chodziło o kontekstowe menu akcji pod kółkiem myszy (tak, kółkiem myszy), które może sprawiać problemy największym żółtodziobom...
kiedy można było to rozwiązać kontekstowo, np. klawisz "use" przy płocie i przeskok, ten sam klawisz przy drzwiach i się otwierają, ten sam klawisz przy pojeździe i wsiadam do pojazdu
I tak jest właśnie w Armie - podchodzisz do obiektu, kółkiem myszy wybierasz akcję, zaznaczasz i finito. Tu nie ma żadnych dodatkowych klawiszy.
ok - wierzę, że tak jest, ale osoba która po raz pierwszy odpala grę i nie jest w stanie skończyć treningu tego nie wie.
Trzeba mieć niezły opór w sobie, żeby nie przejść Treningu. Toż on jest skonstruowany dla osób, które po raz pierwszy włączyły komputer w swoim życiu. Na ekranie pojawiają się wskazówki, klaiwszologia, porady itd.
Pomęczy się, pogrzebie, da sobie spokój i wróci do np. Call of Duty. I tym sposobem "perełka" zostanie dalej niezauważona.
To nie jest nawet kwestia męczenia się tylko zwyczajnego gustu. Jednemu podoba się masakrator myszki pt. Diablo, a drugi woli mimo wszystko bardziej wymagającą turówkę.
@eJay
Szczerze mówiąc, to jeśli chodzi o opinię dot. gry, to bardziej ufam obiektywnym recenzentom niż fanom danej produkcji. Wiadomym jest, że ci drudzy mają wszystko opanowane i że będą mieli o grze lepsze zdanie niż przeciętny gracz. Wystarczy np. napisać, że zdobywanie wszystkich trofeów/achievementów w Mirror's Edge jest piekielnie trudne i czasochłonne, to zaraz się odezwie jakiś fanatyk gry, który powie, że to przecież banalne i tylko skończone placki mają z tym problem(nie obrażając fanatycznych speedrunnerów ME :D). Albo jak napiszę, że challenge z walką w Batmanie AA są trudne i niepotrzebnie skomplikowane, bo nie tylko nie można się dać trafiać i nie wolno pudłować, ale jeszcze trzeba w każdej rundzie używać wszystkich możliwych ciosów batmana(i niekiedy walczyć z czasem), to zaraz odpisze mi typ, że jemu to nie sprawiło trudności i że jestem cienki. Norma. Obie powyższe gry splatyniłem, batmana skończyłem niedawno w mniej niż tydzień(przechodząc singla 2x bo musiałem na normal i hard), ale obiektywnie powiem że obie gierki są dość trudne do zrobienia na 100% i przeciętny gracz będzie miał z tym problem.
Poza tym często usłyszę opinię n.t. teraźniejszego stanu gry. Ktoś powie, że AI kompanów i przeciwników w Armie2 jest dobre i że recenzenci się nie znają, mówiąc że jest inaczej, ale oni grali zapewne jeszcze w wersję 1.0. Nie wgłębiając się w temat AI, cieszy mnie, że patche pomagają i że dowiem się, jak sprawy mają się rok po premierze, ale trochę niesłusznie jest jechać po recenzentach(czy osobach, które grały we wczesne wersje), mówiąc że, jak zwykle, przesadzają.
Co do treningu to miałem problem właśnie z postawieniem na nogi kompana i mimo że wykonywałem polecenia, które wyskakiwały na ekranie(chyba kręcenie kółkiem) nic się nie działo. Z tego co pamiętam, to potem gdzieś na forach znalazłem podpowiedź, że chyba trzeba było wykonać akcję na typie, który klękał obok, nie tym, którym leżał, ale wciąż nie mogłem nic z tego wykrzesać. Ostatecznie poddałem się, nie pamiętam szczegółów co miałem na czym i jak, bo to z rok temu było, może myszka mi przestał działać, kontrolki sobie zmieniłem w menusach i przez to podpowiedzi były złe, może grunt był rozmiękły, a dziki zjadły jakieś świństwa, nie wiem. Moja teoria jest taka, że właśnie tutorial słabo tłumaczył co i jak. Faktem jest natomiast, że większość ludzi, w tym recenzenci, którym płaci się za wydawanie obiektywnych opinii n.t. gier, twierdzi, że kontrolki i wydawanie rozkazów są w grze zbyt skomplikowane. Z pewnością, gdy się już obada co i jak, wystarczy wsad i parę przycisków, ale najpierw trzeba wszystko ogarnąć.
Miszczogrzmot
Obiektywnym recenzjom? Takie cos istnieje?
Fanom tej produkcji mowisz - zaufaj, nikt z nas nie wali kisielu w majty na mysl o Armie.
Po prostu, patrzac na rynek gier komputerowych ( FPP ) Arma to jak muzyka klasyczna na tle gownianego techno typu MW i klony.
Ciezko, zeby tak rozbudowana produkcja byla w momencie premiery w 100% dopieszczona.
Fakt - na tle prosciutkich strzelanek, sterowanie w Armie przerasta obecna mase graczy - coz, dla niektorych po prostu pewne gry sa za trudne i tyle :)
Moze sproboj Americas Army.
qLa
hehe no nie o to chodzi że Arma2 mnie przerasta i gustuje tylko w prostych grach, pierwsze wrażenie przez kontrolki było kiepskie, więc dałem sobie z grą spokój. Czytałem wcześniej w recenzjach o wielu różnorakich burakach, więc pomyślałem, że po co się męczyć, jak i tak proponują na patche czekać. Kto wie, może i odpalę gierkę na wakacje ponownie, skoro piszecie że taka gruba:)
Miszczogrzmot - weź się w garść i ulecz tego typa z tutoriala, on cierpi.
Samo demo Army II ma nieludzkie możliwości. Niedawno zaczęliśmy misję w zamku, na wzgórzu ponad wioską z przeciwnikami. Siedzieliśmy na wieży i eliminowaliśmy wrogów kilkanaście minut, aż w końcu podeszli pod zamek. Dla bezpieczeństwa ustawiłem ładunek wybuchowy w wejściu do wieży. Został zdetonowany. Kilka minut później schodząc przeżyliśmy mały szok - ładunek wyrwał całą ścianę wieży i znaczną część schodów, więc mieliśmy spory problemy, żeby bezpiecznie dostać się na dół.
Interfejs jest trudny, misje nieubłagane, ale nie ma się co zrażać - w końcu na rowerze też jeździ się "łatwo", ale za pierwszym razem wydaje się to sztuką cyrkową.
W podstawkę nie grałem ale skoro ta będzie dopracowana to może się skusze , czas pokaże
w arma nie grałem może czas nadrobić to