Alpha Protocol: The Espionage RPG [360] - Już graliśmy!
Jeżeli ta gra będzie miała tyle błędów, co NWN2 (w końcu to Obisidian) a które nie zostaną poprawione przez następne 4 lata (vide błędy z NWN2 od dnia premiery nie poprawione do dziś) to ja podziękuję. Szkoda. Taką grę mogło lepiej BioWare zrobić, na pewno wyszłoby jej to na dobre.
No coz po przeczytaniu tego artykulu, moge stwierdzic ze wyjdzie z tej gry zwykly sredniak, ktory wypadnie blado w starciu z Mass Effect, a szkoda, bo pomysl polaczenia szpiegowskiej gry z rpg jest bardzo dobry.
Grafika jest ble lepszą widziałem w 2006 roku !
taa niedosc ze przekładają premierę już chyba z 5 raz to mimo tego czasu nie naprawiają błędów. :/
to przekładanie premiery jest denerwujące :/
mimo to gra mnie ciekawi i być może pomyślę o kupnie :)
Nie rozumiem, skąd takie przesłanie tego tekstu. Genialnym sprawom, takim jak nieliniowa rozgrywka, (można przejść grę nie zabijając nikogo - Deus Ex się kłania!) nowatorski system dialogowy czy bardzo duża customizacja postaci przeciwstawia się... trudne minigierki i brzydkie modele szeregowych wrogów. Wtf?
Lekko mnie niepokoi sterowanie, ale liczę, że na PC będzie w porządku. No i kiepskie AI, to najgorsza wiadomość. Z drugiej strony, to z Mass Effect 2 na Nobla też liczyć nie może - a mimo to grało się fenomenalnie.
Mimo sceptycznego wydźwięku artykułu jeszcze bardziej się na Alpha Protocol nakręciłem. Chyba trzeba będzie pre-order zamówić...
Jeżeli jest ciekawa fabuła i dobre dialogi to mnie to wystarcza! Biorę w ciemno :) To nic że ma słabą grafę (z tego co widzę to grałem w duuuuużo gorsze graficznie gry), to nic że słabe elementy strzelane... fabuła to dla mnie numer uno w grach role-play :) Obsidian zrobił świetne NWN2 więc mają u mnie kredyt zaufania :)
To ja zacytuję siebie z wątku o edycji na Xbox360.
Początkowo bardzo czekałem na tą grę, ale z każdym kolejnym gameplayem coraz mniej. A ten ostatni naprawdę nie napawa optymizmem.
1. Facet strzela do zwykłych wrogów, mających chociaż jakieś nakrycia głowy, słabe bo słabe, ale jednak. Jeden strzał w głowę i koniec. Natomiast miniboss kompletnie nic nie ma na głowie, w dodatku jest tylko w zwykłym podkoszulku. Parę strzałów w głowę i klatkę piersiową i nic. Wybuch granatu tylko go przewrócił! Ja wiem, że to RPG a nie FPS, ale jednak to razi. Takie rozwiązania można przyjąć w grach fantasy albo s-f, ale w grze, w której nie ma żadnej magii, mocy, mgicznych kamieni, amuletów i innych takich. To jest śmieszne i żenujące.
2. TĘPE AI wrogów!
3. Błędy techniczne, jak np. przenikanie się obiektów.
4. Przeciętna jak na 2010 r. grafika i słaby, niewyraźny styl graficzny. Obsidian nigdy nie umiał wykorzystać silników, na których pracował.
5. I do tego wymoczkowaty bohater, a przecież "Thorton jest jedyną osobą mogącą przeciwdziałać nadciągającej międzynarodowej katastrofie"! Tymczasem facet wygląda jak nastolatek, który jeszcze bawi się pistolecikami! Nowy Sam Fisher to jest koleś! Wygląda poważnie, wiarygodnie i podejrzewam, że z takim bohaterem można będzie się zżyć! Natomiast prezentowany Thorton mnie po prostu odpycha, jest irytujący! Chętnie sam bym stanął po drugiej stronie barykady i naparzał kolesia!
Mam nadzieję, że wzorem poprzednich swoich gier Obsidian umożliwi stworzenie facjaty bohatera według uznania i że prezentowany Thorton nie będzie narzucony każdemu. Choć dotychczasowe filmiki i informacje niestety na to nie wskazują.
Nie pisałbym tego wszystkiego, gdyby dopiero zapowiedziano tą grę. Ale ona ma podobno wyjść w maju! Tymczasem widać, że zostało jeszcze sporo rzeczy do naprawienia. Wcale więc bym się nie obraził, gdyby premierę przesunęli na listopad albo grudzień, jeśli już koniecznie chcą ją wydać w 2010 r.
Gry Obsidianu nigdy mi za bardzo nie podchodziły i po tym co dotychczas zobaczyłem obawiam się, że Alpha Protocol tego nie zmieni. Obawiam się także, że Fallout: New Vegas również...
I jeszcze jedno. Jeśli w ogóle tą grę kupię to kupię ją na Xbox360, ale tylko pod warunkiem, że polski wydawca ją SPOLSZCZY KINOWO. To jest warunek konieczny w tej grze bo to nie jest jakiś prosty FPS gdzie fabuła i podejmowane decyzje nie mają wielkiego znaczenia! Apeluję więc do polskiego wydawcy, żeby kinowo spolszczył Alpha Protocol także w wersjach konsolowych!
Co do zmiany wyglądu: ma być dostępny wyłącznie domyślny, ale ma być poza tym bardzo dużo rozmaitych przebrań, fryzur czy innych rzeczy, które pozwolą na dostosowanie go do misji i do naszych preferencji już w trakcie gry. W sumie logiczne pod względem realizmu - przecież własnego wyglądu się nie wybiera, za to to, co się z nim robi - jak najbardziej. Zatem Thorton może być gładko ogolony albo brodaty i zarośnięty etc.
Z grafiką już się nic nie zrobi, gra jest po prostu za długo w produkcji. Martwi mnie trochę AI, no ale to zobaczymy w praniu. Przykład ME2 pokazuje, że "shooter RPG" wcale nie potrzebuje geniuszy po stronie przeciwnej, by bardzo dobrze bawić.
Ja od początku oglądania filmów z rozgrywki odnoszę wrażenie, że AP to takie skrzyżowanie Mass Effecta z Deus Ex - a ponieważ bardzo wysoko cenię obie serie, to nie mogę się na nową produkcję Obsidianu nie cieszyć. Przykry jest jednak fragment o dialogach, bo to właśnie one są jedną z głównych sił napędowych przygód Sheparda. Cóż. Jestem przekonany po gameplayach i tej zapowiedzi, że będzie to dobra gra, choć nie szykuję się na produkcję idealną; o ostatecznej jakości zadecyduje scenariusz. Pozostaje nam trzymać mocno kciuki za Obsi i odczekać jeszcze te dwa miesiące.
W artykule padło hasło, że Alpha Protocol jest konkurentem Mass Effecta. Po przeczytaniu tego tekstu jestem pewny, że ME nie ma żadnej konkurencji, przynajmniej nie ze strony AP. Nie lubię RPGów, ale patrząc na to ile błędów jest w grze, chciałoby się napisac : co to kur**a jest? Założę się, że twórcy nie poprawią nawet połowy błędów, tak było w przypadku Alien vs. Predator. Jak można wpier***ic do gry tyle błędów. Alpha Protocol powstaje już od kilku lat i niestety raczej zawiedzie oczekiwania. Zastanawiam się tylko, czy takie pojęcie jak dobry RPG jest jeszcze komukolwiek znane.
Mam po tej zapowiedzi bardzo mieszane uczucia :/ Szykuje się kolejna gra w obsidianowym stylu - czyli z jednej strony: świetna historia, kapitalne dialogi, spore replayability... a po odwróceniu medalu: multum irytujących bugów, siermięga techniczna i kompletnie niewykorzystany potencjał silnika.
Przy Kotorze z numerkiem "dwa" bawiłem się nienajgorzej, ale nerwicy dostawałem patrząc na niedokończone questy, urwane i beznadziejne zakończenie i multum bugów (najgorszy był "warp-bug" występujący na jednej z planet, patch go nie naprawiał oczywiście)
Przy NvN 2 wessałem się w historię (jestem w trakcie przechodzenia), cieszą mnnie rozmowy z postaciami, mam banana na twarzy widząc multum wyborów... po czym czar pryska, kiedy średnio co 45 minut ląduje w Windowsie, albo postacie przestają za mną podążać, bo AI się właśnie wyłączyło - samo z siebie :( Ponad trzy lata po premierze - zainstalowany dodatek + wszystkie patche :/ To nawet nie chcę wiedzieć jak to wyglądało zanim powychodziły łatki :(
Także postuluje żeby firma sobie zmieniła nazwę na "Bugsidian" - będzie bardziej trafnie ;-) A co do AP - mimo wszystko wciąż jestem zainteresowany, ale GRUBO po premierze, jak już powychodzą tony patchy. A że powychodzą to jest pewne - nie ma opcji żeby Bugsidian wydał bezbłędną grę ;-)
Powinni tą grę wydać za rok może półtorej. Jeżeli nie przełożą ponownie premiery i nie przyłożą się do szczegółów to ja niestety podziękuję za taką zabawę :(.
czyżby było aż tak źle
Hehe, a niedawno twórcy podawali, że przebuję Mass Effect'a w każdym względzie... Tak akurat, jeszcze w każdym względzie haha, pewnie kupię, bo lubię takie gry, ale narazie nie widze w tej grze ''hiciora''. Może jak ją dopracują przez te kilka miechów, to będzie całkiem solidna pozycja.
Kurde , te gry widzę coraz częściej robione są na odwal się żeby tylko zarobić tą kasę .. teraz trudno o porządną dopracowaną grę