Eminem jako filmowy J.C. Denton z Deus Ex?
Nie... to nie możliwe! To nie może być prawdą! Tak, Eminem dobrze śpiewa i gra, ale na J.C. Denton'a się nie nadaje! Dużo lepszy byłby...
<Łup> O Jezu, moja głowa! Właśnie spadłem z krzesła :0. Chociaż jeśli Denton będzie miał kwestie śpiewane to może być nieźle :P.
No ja tez go jakos nie widze w tej roli......
Jednak zaciekawilo mnie jedno zdanie w tej wiadomosci pana Solnicy:
"Eminem wystąpił jak do tej pory jedynie w jednym filmie opartym na dodatek na jego biografii. „8 mila”, bo taki jest tytuł tego filmu, opowiada o tygodniu z życia muzyka Jamesa Smitha, Jr, który poszukuje swojej tożsamości i sensu życia."
Jak wiele razy powtarzal rezyser filmu jak i sam Em film nie jest oparty na BIOGRAFII Eminema !!!! Wydaje mi sie ze takie wiadomosci powinien pisac ktos znajacy sie na kinie.
Hehe, co to sie dzieje na tym swiecie..;)
Ale zauważcie, że tak chcą podreperować zyski. Na film o nazwie Deus Ex pójdzie osób troche... ale nie będzie tego dużo. Znając gre to film zostanie stworzony jako coś więcej niż łupanine, klnięcie i rapowanie. I biorąc Eminema twóry zapewniają sobie +xx% sprzedanych biletów więcej. Fani pójdą tylko poto aby się wpatrywać w swojego Idola.
Nie Eminem to człowiek całkiem inny od J.C. Eminem ma niewyparzoną gębe i szypko się wnerwia, J.C. jest cichy i opanowany (nawet gdy rozwala wszystko co się rusza z machine guna :))
Bialy, pseudorapujacy fagas w roli Dentona? No jak dla mnie bomba...
Zle sie dzieje.....:///