The Settlers 7 - o cyfrowej Gold Edition oraz zabezpieczeniach antypirackich
Śmiech - na - sali...
Rozumiem , zeby powiedzmy do zapisu postepu był potrzebny ten ich serwer, ale żeby mi zatrzymywało rozgrywke wraz z utratą połączenia?
Czyli co grając 2 godziny czy nawet wiecej w dana mapę, zerwie mi polączenie powodu awarii, tkroa zostanie usunieta dnia nastepnego moge sobie podziekowac jedynie za stracony przy grze czas... PKP po postu
Troche mi przykro, ze nie bede mogl kupic tej gry ze wzgledu na KRETYNSKI system "zabezpieczen".
Ja tam widzę jedną zaletę nowego systemu antypirackiego - przynajmniej zaoszczędzę 60 euro nie wydając ich na Settlersów :)
Ubi robi sobie z klientów pajaców.
A rok po premierze można ją wyrzucić, ponieważ wychodzi następna część i odłączają serwery :P
Ja widzę jeszcze jedną zaletę takich systemów zabezpieczeń wymagających internetu do gry singleplayer, zwłaszcza jak wyłączą serwery obsługujące te gry. Będzie można wtedy za kilka, kilkanaście lat kupić za 2 zł gówno warte ładne pudełko i płytę z wydania premierowego, żeby ładnie wyglądało na półce z innymi gówno wartymi pudełkami z oryginalnymi grami, w które nie da się już zagrać bo się skończył termin przydatności do użycia :) Przypuszczam że wtedy wydawcy będą mogli wydać ponownie takie gry w tanich seriach, które będą pozbawione tych zabezpieczeń i będzie można już grać bez konieczności rejestrowania gry przez internet lub stałego dostępu do niego.
Te zabezpieczenia według mnie mają tylko jeden cel: zmniejszyć handel używanymi grami a nie walkę z piractwem.
Ale i tak piraci znajdą sposób żeby ominąć to zabezpieczenie i wtedy będą poszkodowani tylko uczciwi klienci.
U mnie to internet się rozłącza bo coś jest na liniach netii i śmieszne było by że zerwanie z netem powoduje że gramy od ostatniego zapisu gry po prostu ubi nie umie sobie poradzić z piratami i właśnie w ten sposób próbuje roztrzygnąć ten cały śmiszny temat choć tak naprawde tracą ci na tym którzy kupują tę gre, a założe się że na 100 % wyjdzie crack czy coś innego co pozwoli grać w pirata
A ja mam internet z Ineii (Inea, dokładkniej mówiąc), i co? Jak mi przerwie połączenie to muszę ponownie uruchomić komputer, a save z 3-4 godzinnej gry co? Idzie w p....?
A ta cena ze standardowej edycji (pudełkowa - sklepowa) to jakaś kpina? Za zwykłą płytkę DVD i pudełko z reklamą w środku mam płacić 120zł!?
Czekam aż piraci się wezmą za uruchomienie tej gry w trybie offline abym mógł odpalić grę na laptopie.
Te zabezbieczenia antypirackie tylko pogarszają sprawę, nie tylko nam, ale też im, dystrybutorom! Ja rozumiem że to sprawi że ludzie kupią ich gry by grać, i słusznie, z tym się zgadzam, ale były już wiadomości o tym że oryginały nie działają przez zabezbieczenia, i jak to jest? 120zł za kolorowe pudełko na śniadaniówkę?
To, co przeczytałem o zabezpieczeniach ACII dyskwalifikuje tę grę z mojej listy zakupów... Czy ten cały Ubisoft myśli, że my jesteśmy jakimiś pajacami?! Nie będę się denerwował na stracie save'ów. (problem ten wystepował w Sims 3).
Najwidoczniej panowie z Ubisoftu niczego się nie nauczyli po doświadczeniach swoich "kolegów" z EA.
Nie kupię ze względu na zabezpieczenia, ze względu że nie podpiłowuje się gałęzi na której się siedzi. Jutro AC2 i S7 a pojutrze wszystkie gry i jeszcze bardziej drakońskie DRMy? A może będzie oficjalny pracownik z UBI siedział u mnie w domu i mi mówił kiedy mogę grać i ile czasu?
Byłem poważnie zainteresowany kupnem tej gry, ale takie zabezpieczenia mnie osłabiają. Ostatnio miałem np. 2 dni problem z netem i co, zero grania za karę że mam oryginał? Przecież to bez pojęcia ktoś wymyślił. Przy Tym pomyśle z ACII to EAgames to mały pikuś jest. Już wolę ten limit instalacji, bo on mimo wszystko chyba mniej problematyczne to było. Nie życzę nikomu źle ale chciałbym żeby Ubi przejechało się na tym paskudnie i to by pokazało, że nie tędy droga.
W betę zagrałem i cóż, gra od sowich poprzedniczek nie odstaje, a gra się jako tako. Nadal króluje baśniowa grafika, choć graczy nie powinna odstraszyć. IMO nie czekam na nią aż tak bardzo jak np. Assassin's Creed 2, ale The Settlers 7 jest warta uwagi.
niech na drzewo spadają, interesowałem się s7, ale nei mam zamiaru byc tak glupi jak niektorzy i jak glupie ciele wydawac kase na produkt ktory mi nie bedzie dzialał z powodow totalnie zbednych i wymuszonych, duzo szczescia frajera ktorzy sie pisza na taki cyrk, buziaki :*