Pierwszy :O?
Ale syf, i wydawac kase na czerstwy dodatek, pozdro
Jednak nie pośpieszyłem się zbytnio z kupnem gry na X360(a miałem czekać na edycję GOTY...)
niestety materiału nie obejrzałem (strona wymaga ode mnie jakiegos adobe flasha czy czegos takiego, a ja juz wyczerpałem swój limit zainstalowanych bezużytcznych rzeczy) ale jestem skłonny zgodzic się z przedmówcami. z dotychczasowych dodatków dosyc podobał mi się jedynie point lookout, a i to z dużymi zastrzeżeniami - co prawda nie grałem w broken steel - więc po wizycie w statku kosmicznym wiele się nie spodziewam. szczególnie, że ww statki dzięki innym grom odwiedzam dosyc często, a jedyne co jest tak naprawdę dobre w fallout 3 to postapokaliptyczny klimat.
Lord jesteś specem Fallout-a 3, naprawdę ;] grasz w to z zamiłowania czy z musu ???
Hmmm ;D Myślałem, że gry do recenzji dostaje się za darmo =F Ale chyba nie ma tak dobrze? 360zł za grę na X360 ^^
Lord, nieźle się wykosztowałeś na te "cudne" dodatki.. hehe
No może i jest słaby, ale wypuścić kilka dobrych dodatków pod rząd, to już raczej trudna sztuka. Niech się zabiorą za prawdziwą robotę, bo cały czas odgrzewają te starocie. Cały czas zaczynają robić jakieś fallouty, a już trzy projekty zamknęli. Może już czas się zająć Projektem V13, bo WoWem idzie się już porządnie znudzić, a innych fajnych mmo nie uświadczysz.
No dodatki może nie powalają ale sama gra bardzo fajna. Przypomnijcie sobie pierwsze przechodzenie podstawki
dupa dupa myślałem że to będzie jakiś zajebisty dodatek a tu co porażka :P:P Wydać kase na coś takiego chyba żart . Pozdro :D
większość narzeka a pewnie nawet nie grała, ale jak powiem, że jest dno to będzie cool...
ja z chęciom zagrałbym we wszystkie DLC do f3 na moim PC, ale niestety nie stać mnie na takie wydatki :/
a najczęściej to ściągam gry :P:P
hm, moze sprostuje. kiedy pisalem recke f3 w wersji pecetowej, uzywalem egzemplarza redakcyjnego. potem prywatnie kupilem sobie gre, zeby przejsc jeszcze raz, a dodatki kupuje na biezaco tak troche z przekory, bo lubie byc na czasie. :)
UWAGA: zeby uczcic ;] koniec dodatkow do fallouta, puscilem specjalna playliste z wszystkimi materialami na temat dlc do f3. znajdziecie ją na glownej stronie tvgry.pl :)
Wielkie dzięki Lordareon! No cienko zrobione to UFO liczyłem na coś więcej.
Lepiej jakby to studio skupiło się na nowej grze niż robiło mase dodatków. Żeby pieniądze od ludzi wyciągać.
Lord-Dużo jak za jedną grę ale Halo Wars było chyba droższe
A jeszcze wczoraj pewien osobnik spierał się ze mną jaki to f3 i jego "dodatki" są świetne...
Jak ma pieniądze to kupuje ... co za problem?
jeszcze raz zobaczyłem wszystkie filmiki związane z DLC do f3 i naprawdę mi się podobają, jeśli wydadzą wszystkie DLC w jednym pakiecie na PC w rozsądnej cenie to zastanowię się nad jego kupnem
Ach ten entuzjazm w głosie na początku filmu :]
Liczyłem na coś więcej...
Jeśli chcecie długo grać w fallouta to kupcie podstawke i trzeci dodatek NIC WIĘCEJ !! bo reszta to taki chłam że zaraz sie wam znudzi aha no i jeżeli masterowaliście obliviona przez 2tyś godzin (osobiście mam przegrane w obku ponad 1500 godzin) to też raczej szybko odłożycie falouta na pułke straszne uczucie dejavu :(
Czy ktoś wie gdzie mogę znaleść wrak staktku kosmitów w podstawowej wrsji Fallouta 3.
Możecie przysłać zdjęcie z mapy lub opisać. Warto wspomnieć iż mam polską wersję Fallouta 3.
Co do dodatku nowego to żenada.
Według mnie zniszczyli klasyk jakim był Fallout szkoda ze nie zagramy w ta świetna grę z klimatem już nigdy:(
Zacznę od tego że zakupiłem wszystkie dodatki przez Xbox Live i mimo tego co piszą mnie się grało przyjemnie. Nie mam pojęcia czemu się wam nie podobają questy choćby z ostatniego Mothership Zeta. Zarzucacie coś co było już w podstawce czyli idź zabij i pogadaj raz na 15 min przypomnę kilka zadania z podstawki. Zadanie w którym musimy znaleźć skrzypce w tym zadaniu robimy dokładnie to co w zadaniach w mothership zeta czyli chwile rozmowy idziemy idziemy rozwalamy na miejsce supermutanty schodzimy na niższy poziom i znów je rozwalamy zabieramy skrzypce wracamy i już kolejny takie zadanie to zadanie które polega na odbiciu medyka i mieszkańca miasta z posterunku i historia się powtarza chwilę gatki idziemy idziemy rozwalamy supermutany i schodzimy na niższy poziom rozwalamy supermutanty chwile gatki i wracamy szcześliwi. Narzekanie (Lordareon) że proste zadanie nacisnąć 3 panele narzekasz na ich łatwość Lordareon a zapomniałeś już o zadaniu w megatonie ?? przypomnę bierzesz zadanie od szeryfa w megatonie zjadasz mentany podchodzisz do bomby i rozbrajasz i koniec zadania. Nie rozumiem dlaczego w podstawce to jest wszystko ok a w DLC już be ?? Bo się powtarza ? no w końcu to więcej tego samego (jak napisałem wyżej ) co tak się podoba w podstawce. Jeszcze skomentuje te owe 360 zł za 5 dodatków i fallout 3. Lordareon nie wiem jaką formą płaciłeś i gdzie kupowałeś ale napewno nie na Xbox Live bo wszystkie 5 dodatków to 4000 MS Points a je można kupić za 120-150 zł plus gra wersja angielska podstawki to koło 70 zł tak liczyłem po dzisiejszych cenach. Zakańczając następnym razem zamiast mówić żebyśmy my gracze oglądali filmiki na tvgry.pl to sami obejrzyjcie je i przypomnijcie sobie jakie macie zdanie na temat poprzednich dodatków/gier.
Serek007 - słuchaj uważnie co mówił Lordareon, w przeliczeniu z funtów na złotówki. Ehh. Lordareon ostatnie zdanie z jakże pięknym i wymownym "dziękuję" było genialne. BTW, The Beatles forever! :D
Wypada jedyne zacytować Lorda: "Tylko graficy Bethesdy wiedzą co robią" i z tym się w pełni zgadzam. Tak jak już pisałem przy filmiku będącym zapowiedzią, wszystko to wygląda zachęcająco (a ktoś kto lubi tematykę UFO, kosmosu itd, jest w stanie przełknąć nawet ten żałosny obraz kosmitów z lat 60 :D), ale największą wadą tej produkcji jest Fallout 3. Gdyby to był dodatek do jakiejkolwiek innej gry (nawet "Viva Piniata" albo "Kocham Konie 2" :P) - kupiłbym, ale mając świadomość że dodatek ten opiera się na F3, został zrobiony przez tych samych ludzi co F3 - nie ma szans...
Bezsensowne bieganie i strzelanie, w ładnych i klimatycznych (trzeba przyznać) lokacjach, czyli jak dla mnie kwintesencja Fallouta 3 i jego wszystkich dodatków...
PS. GOL'owiczu, zanim nawet pomyślisz (o ile wogóle...) o rzuceniu we mnie błotem, uświadom sobie że jest to MOJA opinia o tej grze, i wolno mi takową posiadać, dziękuję za uwagę.
Twórcy Fallouta 3 opanowali do perfekcji przepis jak z doskonalego cRPG zrobic marnego FPSa.
Rzeczywiście czerstwo to wygląda.
Nie pasuje mi to do uniwersum fallouta, juz sama 3 czesc kulala pod wzgledem klimatu a ten dlc juz zupelnie nie pasi imo. Zreszta fallout3 sam w sobie jest slaby, grywalny zaczyna byc dopiero po odpowiednim zmodowaniu, najlepiej przez jakis wiekszy overhaul jak FWE. Supportu fwe (fallout3 wanderers edition -polecam tym dla ktorych standardowy fo3 jest za cieniutki i za latwy) dla tego dlc nie spodziewalbym sie szybko albo nawet wcale.
..baaardzo przyjemnie gra się w MZ a dodatek właśnie pasuje do całości gry ;) ..jest zrobiony "klimatycznie" i starannie ..Wszystkie zresztą dodatki bazują na elementach obecnych szczątkowo w grze i rozwijają je po "falloutowsku"
..Dla tych co lubią Fallouta 3 zabawa doskonała i radzę nie sugerować się zbytnio filmikiem - przecież on nie jest w stanie oddać tego co czuje gracz - jak każdy filmik, z każdej gry ;)
..jak widzisz DanuelX "pewien osobnik" zdania nie zmienił i nadal uważa Fallouta 3 za świetną grę, łącznie z dodatkami ;)
Z lekka wieje kiczem.. Chociaż obcy mi się z wyglądu podobają, z ich inteligencją jest coś nie tak, ale który przeciwnik w F3 był inteligenty? Niemniej podstawka mi się bardzo podobała, przeszedłem dwa razy, w sumie spędzając ponad 200 godzin w grze. Jeżeli cenega wyda wszystkie dodatki w rozsądnej cenie, to prawdopodobnie je zakupię i przejdę grę jeszcze jeden raz.
"Ideologicznie ten dodatek to straszne dno..." - podoba mi się to podsumowanie ;) ps. Zróbcie Gramy [RETRO] z System Shock'a 2 :)
Mnie w F3 wkurzają najbardziej 2 rzeczy (co by mi nikt nie zarzucił że "nie posiadam argumentów" :P). Po pierwsze poziom trudności. Choćby nie wiem jak starali się, (całkiem wprawni) graficy i projektańci Bethesdy, i tak cały klimat szlag trafia za sprawą komicznego poziomu trudności. Zapuszczając się w najdziksze tereny niegościnnych pustkowi, zwiedzając opuszczone kopalnie, tunele, krypty czy bazy wojskowe, chciałbym poczuć przynajmniej to co w Stalkerze. Chodzi tu o nieustające napięcie, ten miażdżący, przytłaczający klimat, który sprawia że każde opuszczenie "milutkiego i cieplutkiego" schronienia, czy obozowiska, powoduje skoki ciśnienia. A w F3 to wszystko naprawdę idzie na zmarnowanie, nie ma choćby cienia szansy żeby poczuć ten klimat, gra jest tak koszmarnie łatwa, że w czasie gry całkowicie zwisało mi to czy właśnie zwiedzam podziemia, ruiny czy pustkowia - jeden wielki ziew.
Po drugie, sam nie wiem czym to jest spowodowane, ale gra nie wciąga (przynajmniej mnie) tak jak dobra gra (a zwłaszcza cRPG) powinna. Gdy siadałem do niej pierwszy raz, czułem chyba to co każdy fan universum Fallouta - duże obawy, ale także podekscytowanie, bo Falout to Fallout, i choćby wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały że jest kiepski, fan musiał spróbować. W grze spędziłem około 30 min - kreacja postaci, etap w krypcie, kawałek Megatony i... wyłączyłem ją. Nie miałem ochoty dalej grać, wiedziałem że jeszcze do gry wrócę, ale potrzebowałem od niej odsapnąc (sytuacja analogiczna do Far Cry 2 - fajny, ale w małych dawkach). Owszem wróciłem po tygodniu, na jakąś godzinkę, a potem znowu przerwa (tym razem z 5 dni), potem znowu parę minut w grze i przerwa, aż w końcu dałem sobie spokój... Dobrego cRPGa potrafię chłonąć w coraz większych dawkach (w myśl zasady, że apetyt rośnie w miarę jedzenia), zatapiam się w klimacie, staję się częścią wirtualnego świata, który mnie wciąga i nie pozwala się oderwać (miałem to choćby przy Gothicu, starych Falloutach, KOTORze). A w Falloucie nie ma tego czegoś, tej magii (potoczne zwanej klimatem...) - przynajmniej dla mnie...
Jestem w stanie znieść że F3 to połączenie przeciętnej strzelanki z kiepskim cRPG, przestałem już nawet oceniać go przez pryzmat starych Falloutów (traktuje go jako nowy, odrębny byt, ale niestety wtedy wypada jeszcze słabiej...) ale tego powyższego już nie.
Teraz widać (po tych produkowanych taśmowo, marnych dodatkach) jaka jest polityka producenta. Prosta(cka) gierka do łyknięcia dla każdego, tak by grono odbiorców było jak najszersze (wiadomo że casuali jest duuużo więcej niż hardcore'ów, więc nie opłaca się robić gier dla tych drugich, bo kasa mniejsza, nakłady wieksze, więcej się trzeba natrudzić...). Liczyłem że może z jeden dodatek wprowadzi coś co "tygrysy lubią najbardziej" ale niestety, dodatki byly jeszcze gorsze...
PS. Zauważyliście że (w większości) najlepsze gry jakie w dzisiejszych czasach wychodzą na PC (to znaczy że są najbardziej cenione przez odbiorców, że starają się jeszcze trzymać poziom z okresu kiedy kasa nie była najważniejsza...) nie zostają wydane na konsole? Ja tu widzę pewien związek...
..dziwne to RedCrow bo ja "odczuwam" w Falloucie 3, to wszystko czego Ty nie możesz "odczuć" ..Owe "napięcie" na Pustkowiu i wypatrywanie niebezpieczeństwa które zresztą po wgraniu dodatków "zaowocowało" całkiem realnym zwiększeniem poziomu trudności w walce z nowymi przeciwnikami ;)
..I "wciągnęła" mnie ta gra też "bez reszty" choćby możliwością "ustawiania" sobie postaci, dobierania "drogi" lub questów i miejsc..
..Mam wrażenie RedCrow że po prostu (jak wielu innych) ustawiłeś sobie Fallouta 3 według swojej wyobraźni zbytnio przywiązanej do schematów starych Falloutów.. Tak, były "niepowtarzalne" i Fallout 3 nie mógł być tym czym one były ..
..Po prostu nie mógł ..I stąd Twoje rozczarowanie oraz wielu innych..
..Twórcy Fallouta 3 doskonale zdawali sobie sprawę że nie będą mogli "powielić" swojej gry wedle schematów starych Falloutów ..Zmieniały się pokolenia graczy preferujących zupełnie inny styl i obraz gry więc trzeba było to uwzględnić jeżeli Fallout 3 miał się dobrze sprzedać..Tak się stało ..nastąpiła "profanacja" która była koniecznością ;)
To ja dodam swoje 3 grosze:
Nigdy nie grałem w Fallouty, ale jeśli chodzi np o klimat Gothic czy Oblivion, to mam podobne doświadczenia jak RedCrow. Mógłbym się nawet podpisać pod tym co on napisał.
Ciekawe jest tylko to, że nawet jako osoba nie mająca nic wspólnego z uniwersum Fallout, a jednocześnie jako ktoś, kto chciał przez F3 do tego świata zawitać JA RÓWNIEŻ poczułem dokładnie to samo co RedCrow podczas gry... U mnie było nawet gorzej, bo wróciłem do gry tylko raz... a potem dałem sobie spokój. Niestety nie trawię tego klimatu.
A'propos tego, że masowa produkcja dodatków nabija tylko kabzę - cóż - jeśli ktoś uważa, że to nabijanie kabzy nie jest jest w błędzie...
Co do wypuszczania tych gier "dla mas" głównie na konsole to też prawda, ale ostatnio bardzo zirytował mnie wyjątek w postaci Heavy Rain,
https://www.gry-online.pl/gry/heavy-rain/z011f8#ps3
który ma wyjść tylko na konsolę... co dla mnie jest niewyobrażalną głupotą Quantic Dream...
..Ty jesteś dia8el, inną stroną tej samej monety właśnie dlatego że nie grałeś w Fallouty ;) ..Obcy Ci jest w ogóle klimat Falloutów, właśnie w Falloucie 3, jak się raczył wyrazić Lordaeron, "ideologicznie" zachowany .. Czyli jeszcze mniej jest elementów które w grę by Cię "wciągały" ;) ..Każdy z nas ma swoje ulubione "schematy" w grach, których (jeżeli trafia na grę gatunkowo podobną) dość uporczywie się trzyma i wedle których nowość ocenia, co jest powiedziałbym, naturalne ..Niemniej warto czasem owe "schematy" przełamywać a już zupełnie źle jest kiedy w ich obronie człek jest gotów podłożyć głowę pod pociąg..
Miejmy nadzieję, że to ostatni dodatek DLC do Fallouta 3. Nie mogę się doczekać wersji Game of The Year Edition. Dobre Gramy.
Flyby - ależ napisałem przecież że traktuję Fallouta 3 jak nową, niezależną grę, staram się zapomnieć że to "coś" miało jakikolwiek związek ze starymi Falloutami. Mimo wszystko w moich oczach, gra nadal jest mierna, właśnie za sprawą tego co opisałem wcześniej. Powiem ci szczerze, jeszcze żadna gra, na którą bardzo czekałem, nie była w 100% taka, jaką ją sobie wyobraziłem i "zamarzyłem". Nie oznacza to że żadna nie była dobra - o nie! Nic nie szkodzi że nie otrzymuję tego czego oczekiwałem, jeżeli gra zaserwuje od siebie coś równie fajnego, jakby w zamian za to co chciałem dostać, to nie widzę problemu. Często gra przerasta moje oczekiwania, okazuje się jeszcze lepsza!
I to jest właśnie IMO problem Fallouta 3 - nie jest w żadnej mierze taki jaki powinien być w oczach fanów, i w ŻADEN sposób tego nie rekompensuje. Czasem artysta upiera się przy swojej wizji (wbrew wszystkim) a potem pokazuje że miał rację. Tutaj Bethesda postawiła na swoim i stworzyła potwora...
Sam widzisz, dia8el nie znał poprzednich Falloutów, więc nie miał konkretnego wyobrażenia ani wygórowanych wymagań, przez wzgląd na kultowe poprzedniczki. Mimo tego, gra nie sprostała jego oczekiwaniom, więc widać wyraźnie że problem nie leży w tym miejscu...
Fallout 3 jest (dla nieco bardziej wymagającego gracza) zwyczajnie słaby, a spuścizna Falloutowego świata to jego jedyna siła napędowa. Jestem pewien że gdyby to nie była "szumnie zapowiadana kontynuacja wspaniałej gry" to ta produkcja zwyczajnie skończyła by na śmietniku historii, jako taki średniaczek z oceną około 65% max (za to że gra, choć IMO słaba, to przynajmniej solidnie wykonana, bez fuszerek).
Aha rozumiem że może F3 wzbudził u ciebie jakieś pozytywne doznania, ale z całym szacunkiem - nie wierzę by były choć w połowie takie jak wywołuje Stalker czy nawet stare Gothicki (prawie każdy fan przyznaje, że nigdy nie chciałby się znaleść daleko od miasta Khorinis, gdy za oknem mrok i leje deszcz - to się nazywa sugestywny klimat :D Podobie Stalker, jeżeli jeszcze nie grałeś, to polecam - wtedy dopiero poczujesz co to jest ciężki klimat, F3 się nie może z tym równać). Ja nawet ostatnio po ukończeniu (ponownym) Stalkera, nabrałem ochoty by jeszcze raz spróbować, by dać F3 szansę... Skutek? Jeszcze gorzej, miałem kontrast jak na dłoni, Fallout 3 nie wywołał u mnie nic, byłem kompletnie obojętny na wszystko co pojawiało się na ekranie. System Vats, radar wykrywający wrogów, łatwa walka, duża odporność na obrażenia, a co za tym idzie spora wytrzymałość gracza. Nijak nie można poczuć jakiegokolwiek wzrostu poziomu adrenaliny, choćby to była ciemna krypta pełna mutantów, amunicja się kończyła, bez apteczek, bez latarki...
A mi się ten dodatek podoba głównie za tematyke :P
Ale szkoda że to koniec, ja oczekiwałem Fallout 3: 4 pory roku...
Cóż, i tak panowie z Bethesdy zrobili krok milowy po Oblivionie ;D Przynajmniej nie ma zbroi dla konia, bo nie ma koni w falloutcie =)
Gramy! jak zwykle na poziomie, zabawny początek. Spodziewałem się, że ten DLC będzie w miarę dobry, bo ciekawie się zapowiadał, więc czuję się zawiedziony. Ale pocieszam się tym, że to już ostatni :)
.."Bethesda postawiła na swoim i stworzyła potwora..." ..zatem RedCrow należę do tych co kochają potwory ;) ..w uzupełnieniu dodam że Stalkery mam i lubię (zauważyłeś podobieństwa w systemie gry i klimacie?) zaś Gothiki należą do gier które starałem się polubić - bez powodzenia ;) ..widać ja też mam swoje nieprzeparte "uprzedzenia" ..Tyle ze ani mi w głowie artykułować je niewybrednie przy kolejnych nieudanych odsłonach Gothika ..rozumiem że miłość fanów sięga poza grób gry ;)
Flyby - Zapytam z ciekawości, skoro grałeś w Stalkera, podobał ci się, to jak ty możesz grać w to g**** (F3) i nie zwariować? ;)
Tak na serio - wydawało by się że te gry są podobne, ale o ile Stalker jest złotym środkiem pomiędzy FPSem a cRPG (to oczywiście proporcja jak 80/20%, ale wystaczy się chwilę zastanowić, żeby stwierdzić że wszelkie kombinacje, mające na celu większe "uRPGowienie" Stalkera, skończyły by się porażką), to Fallout 3 łączy te same gatunki, ale IMO bardzo nieumiejętnie. Jako strzelanka F3 jest prymitywny i nieatrakcyjny, nie trzeba się chować za osłonami czy stosować wyrafinowanych taktyk - ot biegniemy w stronę przeciwnika i prujemy w niego czym tam mamy pod ręką. Jako cRPG też nie za bardzo, gra oferuje kilka ciekawych zadań pobocznych, ale jest przewidywalna, a wątek główny zwyczajnie durny :P Wszystko jest do bólu schematyczne i wtórne. system VATS jeszcze bardziej upraszcza (i tak już żenującą) walkę (ze 2-3 lata temu, ktoś na forum prorokował że niedługo gry będą tak proste i płytkie, że będzie można je przejść biegnąc przed siebie trzymając/wciskając jeden guzik Fallout 3 - choć nieco metaforyczie, to juz prawie ten pułap :] Idę o zakład że z odpowiednio zbudowaną postacią, można by ukończyć grę, używając jako brońi, tylko początkowego pistoleciku :›). Co może wyjść z takiego mixu? To co widać ;D
Tolerować "toto" to jeszcze rozumiem, ale kochać? bleee.... ;)
..co do taktyki w grach czyli walki z uwzględnieniem broni, terenu oraz zespołu , to nie bez powodu RedCrow, lubię gry takie jak Jagged Alliance czy choćby Brygadę E5 (i podobne) ..Zarówno Stalker jak Fallout 3 w tym względzie akurat nie są w stanie im sprostać ;) ..Tyle że, RedCrow, nie można mieć tych wszystkich elementów (na razie) w jednej grze ;) ..Grami taktycznymi w pełnym znaczeniu tego określenia nie były także Fallout 1 i 2 ..Dość udaną próbą w tym kierunku był Fallout Tactics niedoceniony przez fanów właśnie za owe taktyczne zapędy ;) ..Uproszczeniami w tym względzie operuje Stalker, to samo robi po swojemu Fallout 3 ;) ..Jeżeli do uproszczeń zaliczyć system V.A.T.S. to jest uproszczenie ciekawe i widowiskowe samo w sobie - plus a nie minus gry bo nie musisz go używać ..W ogóle wałkowana przez Ciebie kwestia "trudności" gry jest sprawą względną ..Nie jestem pewny czy przyjemność gry ma polegać na zwalczaniu radosnej chmary zabójczych przeciwników o wielce paskudnej żywotności ..Rozczarowały mnie mody do Stalkera produkujące właśnie takie możliwości ;) ..Jeżeli chcesz mieć tego typu "radochę" będziesz ją miał przechodząc Fallouta 3 z dodatkami, tylko z tym "pistolecikiem" ;) ..To samo jest z Twoim określeniem "wtórne i płytkie" ..Jeżeli grałeś w sporą ilość gier to musisz zdawać sobie sprawę ze względności i nijakości tego określenia w ogóle, a w stosunku do Fallouta 3 w szczególności - on musiał być ze względu na wielkiego poprzednika wtórny a więc niestety też i "płytki" ;) ..Na koniec jeżeli jeszcze masz siłę pisać, proponuję abyś przedstawił wizję swojego Fallouta 3 - mogłaby to być wizja interesująca choć zbędna - mleko zostało rozlane ;)
Jaki zawód. Ludzie jadą po tym DLC, jakby F3 (albo te poprzednie dodatki) były jakimiś wybitnymi grami.
Może ludzie w końcu przejrzą na oczy, że F3 to przeciętny FPS.
Mam nadzieje że to już ostatnie DLC do Fallouta i jak najszybciej wyjdzie edycja GOTY.
Flyby - ciekawy pomysł :P Żeby powstało coś większego, potrzebuję czasu (bo jakoś nigdy nie planowałem własnego Fallouta :D), ale na poczekaniu mogę opisać jakie elementy bym zmienił w F3, żeby IMO ta produkcja miała ręce i nogi (nawet więcej niż po jednej parze, w końcu to Fallout :]).
System obserwacji świata. Bethesda uparcie sądzi że FPP jest dla RPG idealny, i kompletnie nie zwracają uwagi na to, że sporą częścią przyjemnośc (dla większości graczy, bo zapewne nie dla każdego), płynącej z grania w cRPG, jest OBSERWOWANIE swojego bohatera, a zwłasza tego jak się zmienia z biegiem czasu, jak rośnie w siłę, zdobywa nowy sprzęt itd. To pomaga w identyfikacji z bohaterem (a co jest bardzo ważne w cRPG, jeżeli gracz się odpowiednio nie wczuje to nie będzie się dobrze bawił. Może się wydawać że FPP pozwala na to idealnie, wszak dostajemy iluzję że to my jesteśmy bohaterem, że jego oczy są naszymi oczami - racja, w każdej innej grze, ale w cRPG nie :D - patrz wyżej). Ale wracając do tematu, ja zastosował bym rozwiązanie znane z Wiedźmina, tzn, każdy mógłby sobie wybrać tryb izometryczny (czyli po staremu, grę obsługujemy myszą), lub TPP (Gryzoń + Klawa). Walka turowa, ze swobodną pracą kamery (to znaczy, niezależnie od tego jak obserwujemy świat, możemy sobie wszystko dokładnie obejrzeć - uważam że to jedyna możliwość pogodzenia 2 perspektyw rozgrywki z systemem turowym :P). Tryb turowy (nazwijmy go swojsko - combat mode :P) aktywuje się automatycznie gdy przeciwnik znajdzie się dostatecznie blisko, nie możemy go wyłączyć, tak długo, jak długo jesteśmy w niebezpieczeństwie. Przeciwnicy kaput, albo gracz ucieknie - dopiero wtedy.
My sami także możemy go uruchomić, jeżeli jednak nie ma niczego nastawionego do nas wrogo, możemy go także dezaktywować (w skrócie dla tych którzy grali w stare Fallouty - prawie jak dawniej :P).
Systemowi S.P.E.C.I.A.L. w G3 przydała by się gruntowna "pierestrojka" :D, bo niestety w Falloucie 3 jest tak że niektóre z atrybutów stały się poprostu zbędne (w starych Falloutach też nie wszystkie miały równe znaczenie, ale tutaj wystarczy podpakować 3 najważniejsze a resztę olać, bo zwyczajnie szkoda na nie punktów).
Perki i Umejętności też należało by nieco zmodyfikować, niektóre perki są zwyczajnie głupie i szkoda na nie marnować punktów, a inne są zbyt dobre (mimo że odblokowują się dopiero pod koniec gry). Perki nie powinny także pojawiać się co poziom, są za dobre by tak nimi obdarowywać gracza :P Umiejętności są z grubsza niezłe, ale np. podział na small, big i energy guns, jest niezbyt klarowny.
Maxymalny poziom - koniecznie podnieść, tak by nie było sytuacji jak teraz, że gracz wbija max grubo przed końcem gry.
Poziom trudności - IMO największa bolączka Bethesdowego benkarta. Nie ma się co rospisywać, poprostu trzeba by go podnieść, zmniejszyć ilość odnajdowanej amunicji, ograniczyć dostęp do dobrego sprzętu, tak by wpadał w łapy gracza dopiero na późnym etapie gry, konieczne wywalić możliwość zabierania przeciwnikom pancerzy - kompletnie poroniony pomysł "Betty", poprawić AI (bo obecne jest nieco żałosne...), wyważyć moc broni...
Ekwipunek - głupota z tymi naprawami, trzeba się niepotrzebnie obciążać i zajmować pierdołami. W miastach i osadach powinni być mechanicy zajmujący się tym za nas, tyle w temacie napraw :). Koniecznie wprowadzić opisy przedmiotów (!!!), przecież ich brak to dziura w klimacie, wielka jak głupota Bethesdy. Fajnie jest sobie poczytać coś o naszym znalezisku, nawet jeżeli jest bezwartościowe :) Wystarczy sobie przypomnieć opisy ze starych Falloutów, niektóre powalały :] To pozwala jeszcze bardziej zagłębić się w świecie gry, poczuć go. Pancerze - ostatnio panuje taka moda strój + nakrycie głowy, co dla mnie jest głupotą. Albo się rozdrabniamy i tworzymy drobiazgowy podział na jakieś buty, rękawice, spodnie itd, albo walimy jednoczęściowy kombinezon - IMO tylko coś takiego ma sens. Przydała by się także większa różnorodność, bo te obecne dzielą się albo na kolejne i cholernie nudne warjacje na temat Power Armora, albo na jakieś głupawe przebranka, zwykłe szmaty, ciuchy.
F3 brakuje klimatu, nieco groteskowy i nie zawsze dosłowny świat ze starych falloutów jest pod tym względem niedościgniony (zwłaszcza ten typowy, czarny humor, który był jego częścią).
Fabuły i zadań się (chwilowo :P) nie czepiam, bo nie ukończyłem gry, zachowam się więc honorowo i tego elementu nie skrytykuję ;P. Jedyne co od razu rzuca się w oczy i wymaga poprawki - to główny boss w grze, a raczej jego brak... W czym jak w czym ale w cRPG MUSI być jakieś nemezis, coś na co polujemy, coś co chcemy unicestwić. Nie musi się oczywiście pojawiać od samego początku, ale w grze powinno być, to wspaniały motywator :]
Na chwilę obecną to tyle, wiem że to nie wszystko, wiem że to taki misz-masz, ale jak pisałem, zostało wymyślone na szybko, na poczekaniu :P
..całkiem nieźle, RedCrow ..hmm, zacznijmy od od tego nieszczęsnego FPP ..śmieszna sprawa, bo ja tego trybu w Falloucie 3 nigdy nie używam ;) ..mam przecież pełny ogląd bohatera w TPP, ze zbliżeniem i oddaleniem - mogę go także oglądać z przodu, w marszu lub biegu ;) ..Z przyjemnością go "stroję" a potem oglądam ze wszystkich stron (prawie Simsy ;)) zaś VATS daje mi podgląd na jego twarz czy sylwetkę "w akcji" ..dlatego filmiki w trybie FPP (konsolowe filmiki) zupełnie mi nie pasują..I wszystko obsługuję "gryzoń + klawa"
..Idźmy dalej ..tryb turowy "wymuszony" ..Jesteś pewny że coś takiego byłoby potrzebne? ..W jakimś sensie też zastępuje go VATS, zwłaszcza przy dużej ilości przeciwników ..Już w Fallout Tactics używałem tury "automatycznej", przyspieszało to walkę a nie wpływało źle na jej jakość i ogląd..
.."Przestrojenie" S.P.E.C.I.A.L", czystki w w umiejętnościach i perkach ..ooo, tutaj prawie każdy gracz widziałby sprawę inaczej ..nie wiem czy masz możliwość korzystania z "oficjalnego", 30 poziomu - teraz dopiero zrobił się galimatias ;) ..Ustawianie tego i dostrajanie zgodnie z Twoją propozycją podniesienia trudności gry to byłyby trochę "syzyfowe prace" ..ale nie twierdzę że niemożliwe ;) ..Kiedy przestaną wychodzić dodatki i patche (jest już patch 1,7) nadejdzie wielki czas dla moderów ;)
..Naprawianie sprzętu - jak wiesz tutaj jest "dwojako" - możesz sam naprawiać, jak masz podobny egzemplarz lub Tobie naprawiają ..Zawsze kiedy zaczynam grę usiłuję jak najszybciej dostać się do Canterburry ..właściciele Karawan zasileni kasą naprawiają sprzęt do 75%
..To przecież należy do "trudności" gry więc nie powinieneś być "przeciw" ;) ..Tak nawiasem, na statku kosmicznym znalazłem mechanika który naprawia wszystko na 100% ;) ..Co do różnorodności strojów (są pancerze jednoczęściowe czyli hełm + pancerz) naprawdę nie ma co narzekać (biorąc pod uwagę dodatki) zaś jeżeli chodzi o rozbudowanie opisów to obawiam się że właśnie to byłoby najtrudniejsze ;)
..i zapomniałem o "czarnym humorze" Fallouta 2 ..on jest i w Falloucie 3 (ludożercy i inne takie) tylko stety lub niestety, przystrzyżony jak angielskie trawniki ;) ..zwiększyło się nam grono odbiorców gier, odmłodniało i toporność choćby Manhuta nie jest już "dobrze widziana" ..Producenci gier muszą o tym pamiętać ..I tutaj moderzy mogą trochę poprawić ;)
Flyby - koniecznie WYMUSZONY tryb turowy :P Dlatego że poprostu ciężko jest dostroić 4, (najważniejsze) zmienne pojawiające się podczas walki (celność broni, celnośc gracza, statystyki bohatera, odległość), gdybyśmy chcieli zachować tryb rzeczywisto-turowy. (No bo dajmy na to mamy małą broń o kiepksiej celności, mamy współczynnik small guns na maximum, celujemy przeciwnikowi w głowę, ze stosunkowo niedużej odległości [np. z 50m] - trafimy czy nie? ;P). W turowym czynnik: "celność gracza" odpada, a trafienie jest przeliczane automatycznie na podstawie 3 pozostałych - proste ale skuteczne :D (może się wydawać że jeden czynnik w tą czy w tą wiele nie zmieni, ale to błąd. Dlatego że z tego mogły by wyjść groteskowe sytuacje - tzn. gracz celuje bardzo dobrze - w innej strzelance trafiał by celnie, a tutaj kule mijają cel, właśnie przez pozostałe czynniki, które w cRPG muszą być bardziej wyostrzone. W zwykłej strzelance gracz może być tak samo skuteczny z pistoletem, karabinem czy granatnikiem, ale w cRPG musi być nacisk na różnice broni, bo niby jaki był by sens starać się o lepszą spluwę, skoro z byle czym można wymiatać? :P).
Naprawa - to niby jest utrudnienie, ale strasznie wydumane :D. Broń, nawet mocno exploatowana nie zużywa się tak szybko, do tego stopnia że trzeba jej wymieniać części. Oczywiście, należy wykonywać przy niej zabiegi konserwacyjne, ale konieczność aplikowania nowych części, po kilkuset wystarzałach to trochę głupota :] Poza tym mi chodziło o utrudnienie, w znaczeniu - zwiększenie śmiertelności, wyostrzenie kruchości bohatera, tak by każda wizyta w obcym iejscu, w każdej chwili mogła zakończyć się Quick Load'em :]
TPP - niby jest, ale jakieś takie upośledzone, animacja bohatera pozostawia wiele do życzenia :/ (wiem, wiem, po AC każda animacja człowieka wydaje się drętwa, ale jakiś poziom mogło by to trzymać :P). Aha, jeszcze co do samego wyglądu bohatera - tworzenie postaci jest okropne!, tymi suwakami można się bawić 100 lat, ale i tak zawsze wychodzi z tego jakiś mutant (ja wiem, FEV, promieniowanie, ale żeby aż tak :P). Naprawdę ciężko też jest wybrać cokolwiek z tych zarostów i fryzur, co nie wyglądało by kiczowato (aha model głowy podczas kreacji postaci jest tak ustawiony, że za cholere nie widać tych bardziej wymyślnych fryzur...).
Aha i jeszcze co do spowolnień VATS - pierwsze 200 razy jest fajne, ale następne 5000 już mniej...
..te wyliczenia załatwia VATS, RedCrow - wygoda ;) ..bez VATS-u, wszystkie czynniki ..osłona terenowa, postawa, ochrona ciała (pancerz), siła ognia i dodatkowe czynniki, też się liczą ..Tyle że decyduje celownik i szybkość reakcji gracza ..Pewnie na wyższych poziomach jest za łatwo ale w końcu od czego one są? ..Trudno tutaj o "równowagę" (pamiętam jakie emocje budziła potęga postaci w Morrowindzie - gracze byli niezadowoleni że nikt im nie podskoczy - kiedy to zmieniono w Oblivionie i przeciwnicy rośli też w siłę razem z poziomami - byli niezadowoleni jeszcze bardziej ;)) więc Cię pocieszę że dodatki wprowadzają nowych, wymagających przeciwników, nawet na Pustkowiach ;)
..Co do animacji postaci to moje pierwsze wrażenie też nie było za dobre ..z czasem przyzwyczaiłem się a nawet polubiłem ją ..Jeżeli uważasz że nie jest to możliwe to przypomnij sobie animację postaci w Fallout 2 ;) ..Tutaj mimo wszystko jest lepiej ;) ..Cóż, jeżeli w Falloucie 3 moderzy będą mogli tyle zdziałać co w Oblivionie, to może być jeszcze lepiej ..Gram postacią kobiecą i już w tym względzie korzystam z moda, daje on m.in. większą ilość tekstur na postacie, różnica na plus jest ;)
..acha, jeżeli ujęcia VATS-u Cię nużą i nudzą to używaj go mniej - jak przyjemności w życiu ;)
mam nadzieje że to jest już ostatnie. Wydałeś 360 zł , współczuję :)
Mówiąc krótko bieda:/ 360zł za tak kiepskie dodatki jedynie godny uwagi jest normalny Fallout 3
Niedawno spróbowałem dać Falloutowi 3 drugą szansę. Zainstalowałem 3 dodatki, mody zmieniające rozgrywkę i spróbowałem zapomieć, że to kontynuacja genialnych gier.
I nic to nie dało, Fallout 3 nadal jest niegrywalny.
Niech Bethesda smaży się w piekle za ten twór :)
Hehehe.... Nigdy w to nie zagram !
Faktycznie trochę czerstwo to wygląda... ale i tak kupię, tak jak poprzednie cztery. Po prostu uwielbiam Fallout 3 :)
Oprócz nowych broni i nowych lokacji w tym dodatku nic ciekawego nie ma, a szkoda :(
Wczoraj skończyłem ostatni dodatek do f3 :) To było ponad 160 godzin (f3+wszystkie dodatki) najlepszej rozrywki jaką miałem grając na xboxsie. Oby więcej takich gier.
hehe - tu jest mowa miedzy innymi o grze prey - mam ją akurat - nawet nie zła ,jeszcze jej nie pszeszłem.
radze w nią nie grać po jedzeniu jeśli macie słaby żołądek.
hehe - kiedy ta recka powstała ciekawe ?? ja w życiu nie dał bym za gre 360zł ja ten gościu co te recki robi. za dużo jak na mnie.