Yerba mate - hiszpańska nazwa potoczna (Ostrokrzew paragwajski - Ilex paraguariensis, indiańskie caá mati, caá mate) gatunek drzewa z rodziny ostrokrzewowatych, występującego w Ameryce Południowej. Do spożycia wykorzystuje się liście oraz gałązki.
Z wysuszonych, zmielonych, pokruszonych liści, również z dodatkiem gałązek, przygotowuje się napar zwany yerba mate (herbata paragwajska, erva mate mate), który ma działanie pobudzające. Pierwszymi odkrywcami yerba mate byli indianie Guarani. Nazwa yerba mate pochodzi od łacińskiego słowa herba - zioło i mati co w języku keczua oznacza tykwę - naczynie do zaparzania. Indianie pili yerba mate aby zwalczyć zmęczenie i stres, w celach leczniczych, aby podnieść odporność organizmu.
Jak zrobić zeby pierwszy łyk yerby nie był ostatnim? ;)
Po pierwsze - pamiętajcie, że yerby nie wolno zalewać gorącą wodą, gdy się tak zrobi to listki ulegną sparzeniu i yerba zalana w taki sposób będzie bardzo mocna i gorzka, a poza tym nie będzie się nadawała do ponownych zalań bo sparzone listki nie będą dawały smaku.
Optymalna temperatura wody do zalewania yerby to około 75-80 stopni Celsjusza, aby woda osiągnęła taką temperaturę to po zagotowaniu powinna stygnąć przez około 10min (to jest oczywiście bardzo szacunkowe, dobrze by było mieć pod ręką termometr herbaciany zeby sprawdzic temperature, bo w zależnosci tego ile wody gotowaliśmy i w czym czasy stygnięcia mogą się znacząco różnić).
Po drugie - na początek nie przesadzajcie z ilością sypanej yerby. Co prawda na paczkach pisze zazwyczaj zeby sypać ok 3/4 pojemności naczynka suszu, ale na początek to może być za dużo i nie warto tyle dawać bo właśnie można się zrazic do tego ze yerba bedzie zbyt goszka. Radziłbym zacząć od ok 1/3 pojemności
Po trzecie - pamiętajcie zeby nie mieszać yerby, która została już zalana, ani łyżeczką ani bombillą, bo to nic nie da a można zapchać bombille i w ogole wymieszana yerba robi sie fee ;)
Po czwarte - jeśli już kupiliście upragniony zestaw z tradycyjną tykwą, to pamiętajcie, że obowiązkowo należy przeprowadzić currado, czyli przygotowanie tykwy do pierwszego picia, jak to zrobic? najkrócej mówiąc takie nowe naczynko należy wypełnić yerbą do 3/4 zalać wodą taką jaką normalnie zalewa się yerbe odczekać kilkanaście minut po woda wsiąknie w yerbe i w tykwe po czym dolać do pełna wodę lub mocny alkohol i w takim stanie zostawić na 24h (w międzyczasie można dolewać wrzątku gdy woda będzie widocznie wsiąkać/parować). Po upływie doby, należy opróżnić wszystko z wewnątrz tykwy, chwycić w ręke łyżeczkę i skrobać tykwe od wewnątrz z resztek owocu i nasion tak długo, aż będą one odchodziły z brzegów. jak juz wszystko wyskrobiemy to należy tykwe porządnie wysuszyc stawiając w ciepłym przewiewnym miejscu (suszenie moze zajac kolejne 24h) no i wtedy juz mozna przygotować swoją pierwszą yerbe w tykwie :)
Przydatne Linki:
http://www.yerbamarket.com/ - sklep z ogromnym wyborem wszelkich rodzajów yerby i akcesoriów
http://www.yerbamatestore.pl/ - jak wyżej
http://www.yerbastory.pl/ - blog z ciekawostkami na temat yerby
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=8424799&N=1
Czyje piersi?
Kurcze, że ja nie pomyślałem, żeby mamie kupić zestaw do Yerby.
Do tej pory pije w zwykłym kubku, bo chciała wziąć na spróbowanie i jakoś jej się z zestawem po drodze nie zeszło.
Szkoda, już za późno...
Witam! Od jakiegoś czasu śledzę ten wątek, postanowiłem się w końcu zabrać za yerbę;P Mam 2 pytania:
1. Czy taki zestaw jest dobry dla początkującego http://www.yerbamarket.com/product-pol-122-Dla-poczatkujacych-tykwa-bombilla-CBSe-Hierbas.html ?
2. Na ile mniej więcej zaparzeń wystarczy 500g yerby?
ero_sk --> zestaw gites, w sam raz na początek :)
a jesli chodzi o ile zaparzeń... hmm jak na początek to pewnie nie będziesz sypał jej bardzo dużo więc góra 30g ma jedno wiec wychodzi jakieś 17 razy na luzaku :) no i oczywiście każde z nich zalewa się po kilka razy :)
nie tylko ty śledzisz wątek :> jest tu pełno małych złośliwych oczek :>
Ani to dobre ani to zdrowe ani to w leb daje.
Lipa
Nie ma to jak popołudniowy bullshit ambasadora, który niewazne jak wielkie gówno wiedziałby o temacie, musi wpi***lic swoj pseudo-satyryczny-żałosny i zbedny komentarz.
Niech tego kretyna w koncu ktos zbanuje.
Ani to dobre ani to zdrowe ani to w leb daje.
Pewnie, lepiej pić po 5 kaw dziennie;P
Nie ma co czytać postów tego debila.
Właśnie zalałem Cruz de Malta Menta Limon i jestem bardzo zadowolony.
-rozsądna ilość pyłu
-grube patyczki i listki
Smak - to co lubię - delikatny mentol + odrobina cytrynowego posmaku.
Jestem na tak :)
Kolejne pytanie: Czy na "pierwszy raz" warto kupić herbatę smakową?
Jaki smak w ogóle najbardziej polecacie?
Jakieś skomplikowane to przyrządzanie.
można to kupić w tesco lub auchan?
Up ----> Można ale saszetki, które gówno dają ;]
ero_sk ----> Jeśli już rzeczywiście chcesz kupować smakową kup coś łagodnego typu CBS jabłkową. Z reguły Yerby smakowe są mocniejsze od np. takiego klasycznego Mate jak Rossamonte. Kupisz smak, a potem zrazisz się do klasyków ;P
Szanowne Panie i szanowni panowie (żeby nie było, że dyskryminacja :P )
Otóż mam dylemat :D
Yerba się skończyła, finanse jak najbardziej są lecz nie wiem co nabyć. Gustowałbym w czymś smakowym dobrym do terrere jak i klasycznej Yerby. ilość nie gra roli muszę nabyć więcej :P
Nie dawajcie banalnych pozycji typu CBSe owocowe bo wszystkie przerobiłem, żadna do terrere mi nie przypasowała oprócz pomarańczy, lecz szukam dalej. Prosiłbym o mało znane propozycje (oczywiście te, które piliście wy sami)
Pasiflora jako dodatek do Yerby sprawdza się znakomicie. Nie za dużo sypnąć do takiego terrere i zupełnie inny smak :P
RaZoR_247 -> Kwestia wprawy, mnie przyrządzenie Yerby zajmuje teraz tyle ile zagotowanie 0,5litra wody. :)
W sensie, wszystkie te "skomplikowane" czynności robie nim zagotuje się woda :)
Ostatnio wypróbowałem, po lekturze Cejrowskiego :), terere na Pajarito cytrusowej. POEZJA! Przy odpowiednio zimnej wodzie tuż po zalaniu od razu uwolniła się fantastyczna woń. Można zalewać kilka razy i nadal nieźle smakuje.
A wspomniane Pajarito sprawdza się też świetnie "na ciepło" - będę musiał chyba 2 woreczek kupić :).
Angel --> moze specjalne Playadito przeznaczone do terere?
http://www.yerbamarket.com/product-pol-636-Playadito-Terere.html
Didier ----> wydaje się dosyć interesująca, ale czy dostane taką we Wrocławiu to nie wiem D:
Najwyżej zamówie ;]
Jeszcze prosiłbym coś owocowego. do terrere : P
Dołączyłem do grona YerbaMaciarzy niedawno : ) i z ciekawości wyszukałem czy na GOLu coś jest o tym.. jak widać jest! Więc pytanie do znawców: Przez ile można trzymać jedne fusy? Słyszałem że aż smak spadnie/kolor napoju będzie zbyt przeźroczysty.. no dobra, ale czy np. jak napełnie tykwę i nie będę dużo pił to czy następnego dnia można pić? Nie spleśieje to? czy lepiej zmienić fusy?
Na ile wam starcza 1kg paczka?
Ja najdłużej trzymałem tak z 10 godzin (rano zaparzona i wieczorem wypita, bo na uczelnie się człowiek śpieszył)... mocne później było ;P
Jak dłużej to zmieniam, nie ryzykuje... chociaż herbatę to tak do 24h pije ;P
Z reguły Yerby nie trzyma się zbyt długo, ponieważ po 10-15 godz. zalanej Yerby jest bardzo mocna, gorzka i nieprzyjemnie się pije. Lepiej zalać, wypić 1-2 zalanie i zostawić wilgotny susz w tykwie i zalać za ile tam się chce ;] A 1kg starcza mi na niecały miesiąc, ok 20 dni
Źle się wyraziłem, chodzi mi o to ile można trzymać wilgotny susz? Aż straci smak czy np. nie dłużej niż 10-15-20 godzin ?
GROM Giwera --> tez sie nad tym zastanawiam zimą to zdarzało mi się zaparzać tak po 72h teraz to zaglądam podejrzliwie najpierw do środka.
Witam. Planuję nabyć Bombille oraz Yerbe, tylko niespecjalnie mogę się zdecydować w kwestii Bombilli. Znalazłem coś takiego:
1. http://www.yerbamarket.com/product-pol-292-Bombilla-Brazylijska-Anel.html
2. http://www.yerbamarket.com/product-pol-600-Bombilla-Amigo-Nowa.html
3. http://www.yerbamarket.com/product-pol-606-Bombilla-La-Mulata-Al-221C.html
Wizualnie najbardziej podoba mi się: http://www.yerbamarket.com/product-pol-292-Bombilla-Brazylijska-Anel.html tylko, że na stronie nie znalazłem informacji z czego jest ona zrobiona a wolałbym raczej Bombille ze stali nierdzewnej.
Ze stali nierdzewnej jest Bombilla http://www.yerbamarket.com/product-pol-606-Bombilla-La-Mulata-Al-221C.html , tylko wydaje się trochę za krótka.
Co do Yerby to zamierzam nabyć:
http://www.yerbamarket.com/product-pol-254-CBSe-Pomelo.html
oraz http://www.yerbamarket.com/product-pol-539-Zestaw-CBSe-Endulzada-Rosamonte-Especial.html
Myślałem jeszcze o Pajarito, ale nie wiem czy nie będzie zbyt mocna na początek.
Co ewentualnie moglibyście jeszcze polecić dla kogoś kto chce rozpocząć przygodę z Yerbą?
teraz pije yerba mate z limonką ale szczerze mówiąc nie smakuje to wykwintnie. Jeden plus jak na razie to taki, że nie muszę słodzić yerba. Herbatę zaś posłodzić muszę inaczej jej smak staje się okropny.
w sumie to jedyną motywacją do posmakowania i przystosowania się do uroków Yerba jest pan W. Cejrowski, świetnie zareklamował yerba, dlatego spróbować muszę.
Grom ----> Susz trzymaj do 10-15 h w tykwie, jeżeli chcesz dłużej, po prostu przesyp do jakiegoś szklanego naczynka żeby tykwa nie zajęła się pleśnią.
Zygi ---> Ładny zestaw na początek, lecz weź tą bombile brazylijską klasyczną, nie ze stali nierdzewnej. Chyba że jesteś uparty i chcesz włożyć w to nieco kasy, to kup prawdziwą brazylijską ze stalli nierdzewnej, bo ta którą podałeś lipna się wydaje, mało dziurek i jakaś taka mała.
Co do suszu, dobry zestaw w sam raz na 1 raz ;] Nie poddawaj się za 1 pociągnięciem :P
Od kilku dni jestem posiadacze Playdito terrere. Opinie były mieszane (więcej tych pozytywnych), ale nawet nie mam kiedy rozpakować i posmakować :P Niedługo napisze coś o niej ;]
Zygi82 -> bierz tą pierwszą - Anel. Mam taką samą i jest rewelacyjna. W porównaniu ze wszelkimi rozkręcanymi to przez tą prawie w ogóle syf nie przelatuje. Dla mnie bomba :)
A mnie zanim zdążyłem kupić, upatrzony zestaw zniknął sprzed nosa.
Stąd pytać muszę znów - czy w tym naczynku może być jakaś podpucha? Bo bardzo tanie jak na palo santo...
http://www.yerbamarket.com/product-pol-468-Palo-Santo-Rio.html
Druga opcja, jaką rozważam:
http://www.yerbamarket.com/product-pol-353-Komplet-TACA-drewniane-okute-matero-bombilla-Perra.html
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
Chyba sie zdecyduje do kupienia zestawy yerba i herbaty.
Co proponujecie z tej strony http://www.nativayerbamate.com/order.html a jak nic ciekawego sie tu nie znajdzie to mozecie podac jakies nazwy naczyn do yerby i sama yerbe jak na poczatek aby zasmakowala innoscia od zwyklej herbaty :) - wystarczy sama nazwa to moge sobie sam znalezc
moneo -- > Kup okutą. Nie pęka po dłuższym używaniu
delstar ----> na tej stronie jest dosyć biedny wybór. Żadnej z tych mate nie znam ( ale to tylko 1 firma ). A zestaw to najzwyklejsza tykwa (przedostatnia z tej strony którą podałeś) + brazylijska bombila i susz typu rosamonte lub don lucas
http://www.yerbamate.us/Yerba-Mate-Accessories-s/7.htm
Mam andzieje, ze chociaz strona yerby ma cos co jest godne polecenia.
Czy to w taki sposob sie przyzadza yerbe i pije ? ?
http://www.youtube.com/watch?v=r4nJUrn4Qgo
Dodajecie do tego cukru http://www.yerbamate.us/product-p/ssgourd.htm ?
Właśnie dostałem przesyłkę z Yerba Marketu. Zaczynam być pod wrażeniem Poczty Polskiej, Paczka wysłana wczoraj doszła dzisiaj. Pierwsze zalanie Rosamonte Especial i naprawdę pozytywne zaskoczenie. Jak dla mnie smak zbliżony do bardzo mocnej gorzkiej herbaty z delikatnym posmakiem. Naprawdę fajna sprawa. Idę zalać po raz drugi.
Edit
Zdecydowanie muszę jeszcze zainwestować w termometr, bo za pierwszym razem przygotowanie wody zajęło mi dobre pół godziny.
Co myslicie o takim zestawie? Znalazlem strone z wieloma rodzajami :)
A to zestawik do oceny
http://www.ma-tea.com/yerba_mate/bombillas/detail.asp?mate_id=bal225
http://www.ma-tea.com/yerba_mate/gourds/detail.asp?mate_id=GAL7705B chociaz jeszcze nie wiem bo zadna nie wpadla mi od razu w oko.
http://www.ma-tea.com/yerba_mate/organic_yerba_mate/detail.asp?mate_id=m203
http://www.ma-tea.com/yerba_mate/organic_yerba_mate/detail.asp?mate_id=m223n
http://www.ma-tea.com/yerba_mate/organic_yerba_mate/detail.asp?mate_id=m213
Co do bombilli to uzywal ktos sprezynowej? http://www.ma-tea.com/yerba_mate/bombillas/spring_end/ w sumie jedyne ktore z tych to podobaja mi sie w miare zagiete no i na pewno nie niebieskie :p
A ja od jakiś kilku zalań używam nowej metalowej bombili.. i jedno co muszę powiedzieć. Chyba z powrotem przerzucę się na moją* starą bambusową. Bambus w ustach to zupełnie inne uczucie niż metal. Taki przyjemniejszy jest, delikatniejszy :)
*mają, ma wymiar podwójny, moja i do tego sam robiłem. Cięty, drążony bambus nawiercany u dołu. mniam :)
http://www.ma-tea.com/yerba_mate/bombillas/cane/ tez sie nad ta zastanawiam i ^ mnie przekonuje. Tylko czy przypadkiem nie bedzie to kiepsko filtrowalo?
Zgubiła mi się bombilla ;/ I się zastanawiam też nad taką bambusową - dobre to? Filtruje w ogóle?
delstar ---> Ten sposób przyrządzania yerby to jest (o ile się nie myle:P ) argentyński. Podobno mniej pyłu jest wtedy ale jakoś nie jestem do tego przekonany. Kiedyś już o tym pisałem ;]
Co do yerby pozycja (jak na 1 raz ) z tych to rosamonte.
bombile sprężynowe zapychają się często i musisz długo ciągnąć żeby coś wypić ;]
A bambus pęka po jakimś czasie, co do filtrowania troszke gorzej od takiej zwykłej
No i kupiłem... po prostu cudo! Bombilla idealna :) Zero (ZERO!!!) fusów i syfu - sama płynna yerba :)
http://www.yerbamarket.com/product-pol-797-Bombilla-Resorta-Bronce.html
Pytania mam dwa ;)
1. Do tej pory kupowałem Mate w herbaciarni, piłem zieloną i brązową. Chciałem teraz zamówić przez allegro dla siebie zieloną, koleżanka prosiła o brązową...ale jest problem, bo nie znam się na nazwach oryginalnych, chciałem zamówić z allegro. Która jest zielona, a która brązowa? Szukam odpowiedzi, ale nie jestem pewien (pajarito - brązowa, pipore - zielona ? )
2. Przyszedł w końcu czas kupienia sobie tykwy i bombilli. Myślicie, że taki zestaw spasuje?
http://allegro.pl/item644926621_tykwa_calabaza_paraquai_promocja.html
http://allegro.pl/item636635683_bombilla_nierdzew_gratisy_2x_yerba_mate_promocja.html
pierwsze slysze o takich oznaczeniach yerby...
a co do bombili to polecam taka jak w [42]
Może Panie z herbaciarni by ułatwić świeżakom wybór, właśnie takie oznaczenia według koloru liści zrobiły.
Jakoś mi się nie podoba ta sprężynka, za mało klasyczna ;P
Już zamówiłem.
No to dzis dostalem paczuszke z setem yerby -->
I wlasnie jestem po pierwszym zalaniu. terazkosztuje raz drugi :) Jak narazie sprobowalem LaHoja z opisem na stronie " La Hoja is the oldest, first, original brand of yerba mate " i musze ja polecic. Pierwsze zalanie wypilem prawie, ze na raz a drugim sie elektuje. Osobiscie nie jestem funem herbat, kaw itp bez cukru ale ta mi akurat pasuje. Trudno opisac ten smak :/ jednak musze stwierdzic, ze yerba jest jakby spokrewniona z papierosami lub cygarami. Ma taki posmak. Jak sam nie pale ani nienawidze dymu z tego tupu uzywek trak ten posmak mi nie przeszkadza. Popijam w miedzyczasie 2gie zalanie i juz sie zrobila bardziej gorzka o zaostrzonym smaku :)
Skusilem sie na babusowa i niestety lekko przepuszcza. Jakby nie bylo chyba filtru nie ma tylko male dziurki ale pije sie bardzo fajnie mimo to. Dla porownania kupie metalowa wraz z cukrem http://www.yerbamate.us/product-p/ssgourd.htm bo mysle, ze moze byc ciekawa :)
Teraz kilka pytan:
- Ile razy zalewa sie yerbe ?
-Czy wszystkie yerby maja ten posmak cygar?
-Jak zalewacie yerbe? ja zalewam najpierw zimna z kranu ( ale to zmienie na butelkowa ) pozniej dolewam goracej, mocno cieplej i jest akurat do picia
- Czy bombille sie myje po uzywaniu czy zostawia bez mycia - moze raczej oplukania?
Czy wy tez pijac yerbe czujecie sie jak bossowie z filmow palacy wielkie przyslowiowe kubanskie cygara lub jak taki dziadek pan domu z filmow na altance czy balkoniku z fajeczka ? :)
Ide w plener szukac fanow yerby :)
1. Mate zalewa się do 7 razy, z tego co wyczytałem.
2. Nie, chyba Pajarito (u nas nazwana w herbaciarni "Brązową mate") M smak ziemi ;p
3. Najpierw zimną, potem odlewam przez sitko i gorącą zalewam (nie mam jeszcze tykwy i bombilli)
4. Na pewno trzeba przemyć, żeby Ci nie zaszła pleśnią.
5. Jakie znasz przysłowie o kubańskich cygarach? Bo mówisz, że są "przysłowiowe".
6. Nie mam jeszcze oprzyrządowania, ale raczej będę się czuł jak Einstein ;) Chociaż troszeczkę :P
http://www.ecojoes.com/wp-content/uploads/2008/01/einstein-yerba-mate.jpg
Znajomy poczęstował mnie kubkiem yerby, nie działa to na mnie zupełnie. Czy jestem normalny, że ani red bulle, burny, tigery i teraz znowu to też mi nie pomagają?
A może oczekuję za dużo? Jak to powinno zadziałać? Od razu szumić pałer we łbie, czy w ogóle nic?:P
Na mnie też tigery nie działają, tylko mi się spać po nich chce i żołądek czasem boli (nic dziwnego, mimo że max 250 ml powinno się wypić, to ja czasem żłopię ponad połowę :P). Ale raz spróbowałem 250 ml i też nie odczułem efektu.
A Mate zieloną piłem (ta, co smakuje jak popiół z papierosów), niewielki efekt czułem, niby tam się było wzmocnionym, ale nic wielkiego. Napiłem się brązowej (smakuje bardziej jak ziemia) i od razu poczułem, jak rodzi się we mnie moc ;]
zalewacie wodą z kranu a potem ciepłą??
To się zalewa wodą ok 75*... dopiero wtedy yerba nabiera smaku... ostatnio przeprowadziłem "degustacje" zalania prawie wrzątkiem i ok 75*... muszę powiedzieć, że to co piłem do tej pory nie ma się nijak do yerby ;P Dopiero 75* daje prawdziwą moc :)
maviozo -> może słaba, może źle zaparzona, może tylko trochę wypiłeś...
No i pamiętaj, że yerba to nie tylko działanie pobudzające, ale i ...zdrowotne :)
Ja pamiętam swoją pierwszą yerbę :) Usiadłem w herbaciarni, sypnąłem tak z 10 łyżeczek i po drugim zalaniu poczułem się jakby mój umysł pracował 2x szybciej i czulej na wszelkie bodźce... podejrzewam, że tak czują się ludzie z ADHD :)
co do ilosci zalan, to sprawa bardzo indywidualna, zalezy od tego jaki gatunek i ile sie nasypało, w każdym razie zalewa sie tak długo dopoki czuć smak yerby :)
no i koniecznie zalewajcie woda przestudzona a nie najpierw zimna a pozniej ciepla, bo to niszczy caly sens picia yerby ;)
Nie zlinczujcie mnie, ale:
jeśli to tak okropnie smakuje, to nie lepiej kawę se cisnąć, skoro jest smaczniejsza i też pobudza*?
edit: *-zakłądając, że tego ktoś po niej oczekuje
rzaba89nae --> ja kawe pije codziennie prawie, dla przyjemności i nieraz o 22 albo i pozniej i nic mi to nie daje, ale z drugiej strony jak jestem senny i wypije yerbe to efekty widac dośc szybko ;) poza tym do smaku jak najbardziej da sie przyzwyczaic ;)
rzaba99nae -> smaczniejsz? I to i to jest dobre :)
I sposób pobudzania kawy* i yerby jest zupełnie inny (na korzyść tej drugiej oczywiście). Do tego yerba jest zdrowsza :)
*podobno... na mnie nie działa.
Kawę to ja mogę wypić tylko dla smaku... np taka mrożona kawa z lodami, bitą śmietaną i owocami...mmmm :)
rzaba98nae ---> okropnie? kwestia gustu, mnie na przykład bardzo smakuje, choć efektów pobudzających jakoś specjalnie nie odczuwam.
No ale konkretne picie mate dopiero przede mną, w drodze jest już całkiem konkretny zestaw w okazyjnej myślę cenie (20 zł/kg):
http://www.yerbamarket.com/product-pol-826-Pajarito-1kg-Playadito-1kg.html
Kawe to ja pije sobie w DD late albo ze starbucksa frappuccino - dla samku.
Natomiast po kawie to zaladek mnie czasami boli i dziwnie go czuje przez caly dzien - jak wypije na pusty zoladek i ma efekt drazliwosci czyli jak wypije za duzo to sie trzese w srodku - czasami to lubie :). Natomiast yerby nie boje sie pic na czczo
Na pierwszy ogień poszła Pajarito, myślałem, że to ta brązowa, ale się myliłem.
Tykwę muszę oczyścić, więc zrobiłem sobie w kubeczku, według zaleceń w ulotce. Wsadziłem bombillę, załyczyłem i...czuję susz...okropnie smakuje, nie wiem, co zrobiłem nie tak. Miałem ją najpierw zalać zimną wodą i przez sitko odcedzić? Tak robiłem jak piłem bez celebracji, ale teraz chciałem tradycyjnie. Próbuję dmuchać w bombillę, żeby cały napar naszedł wodą, trochę pomaga, ale dalej ciężko to przełknąć...
No tak to jest jak się nie słucha innych... Po prostu kupiłeś badziewie. Piłem z kilku różnych rozkręcanych i wszystkie to była jedna wielka porażka.
Na początku miałem tą którą poleciłem w [30] (apropos postu [27]) - była świetna, teraz mam sprężynkową - jest nawet lepsza, tylko nie wiem ile ta sprężynką będzie sprężynką ;P
Myślę, że to nie była wina bombilli, ta moja nie dość, że była droższa, to jeszcze ładniej wygląda od tej z [27], a sprężynkę może kupię innym razem, na razie zadowolę się tym, co mam.
Myślę, że to była wina tego, że za dużo suszu nasypałem, teraz rozlałem na 2 kubki, dolałem wody i jest znośne. Ot, pierwsze zalanie najgorsze. Może też woda trochę za gorąca była, ale po zagotowaniu stała 10 minut.
Jeśli kupiłeś tą z [43] to jest to właśnie wina bombilli. Jest rozkręcana i tak jak mówię - piłem z kilku podobnych i żadna nie była warta swojej ceny.
W tej chwili piję yerbę z 3/4 kubka suszu i nic mi nie zgrzyta między zębami :)
...ale zaraz zaraz...chyba, że nie bardzo rozumiem Twój post - narzekasz na "dziurawą" bombillę czy na to, że yerba jest niedobra? ;P
Na nic nie narzekam, po prostu oświadczam, że mimo roku doświadczenia z piciem mate, pierwsze zalanie w klasyczny sposób zadziwiło mnie smakiem i pytam, czy na pewno dobrze zalewam :P
[Edit]
;) Wiem już co, nie zastosowałem się do punktu drugiego ze wstępniaka ;)
aaaa... to co innego, bo po [58] "czuję susz" zrozumiałem, że susz Ci przelatuje przez bombillę i przeszkadza pić :)
Wcześniej piłeś w herbaciarni to ile sobie sypałeś tej yerby?
Możliwe że oni tam podawali jakąś yerbę z tych słabszych... albo po prostu zalewali wrzątkiem i większość smaku yerby była niszczona...
Piłem w domu, z tym, że normalnie w kubku i mate sypałem do zaparzalnika. Susz trochę przelatuje, ale teraz jak rozcieńczyłem to jest spoko.
Do zaparzalnika na pewno sypałem mniej niż dzisiaj (dzisiaj wsypałem pół kubka).
Mam pytanie odnośnie currado. Bo ponad dwunastogodzinnym staniu zalanego do pełna mate w tykwie wylałem zielsko i wypłukałem naczynko, potem zacząłem skrobanie. Moje pytania:
-Ile należy skrobać? Dopóki schodzi?
-Na środku jest taki penisek, go też trzeba wyskrobać, czy można zostawić? Bo diablo nie chce zejść.
-U góry (szczególnie przy zwężeniu) zostało jeszcze trochę tego zielonego stuffu, nie chce on się jednak zeskrobać. Może zostać, czy lepiej jakoś na siłę go próbować zedrzeć?
-Nie przebiję tykwy?
-Ile należy skrobać? Dopóki schodzi?
ogólnie to tak ;) dopóki bez problemu coś się oddziela od wnętrza tykwy to skrob ;)
-Na środku jest taki penisek, go też trzeba wyskrobać, czy można zostawić? Bo diablo nie chce zejść.
Ja go zostawiłem, w niczym nie przeszkadza ;)
-U góry (szczególnie przy zwężeniu) zostało jeszcze trochę tego zielonego stuffu, nie chce on się jednak zeskrobać. Może zostać, czy lepiej jakoś na siłę go próbować zedrzeć?
zostawić, tykwa i tak w srodku zmieni kolor na zielony po wielokrotnym używaniu ;)
-Nie przebiję tykwy?
jesli masz taka z cienkimi sciankami to moze sie to zdazyc, no ale trzeba skrobac z wyczuciem, nie za mocno
To po środku zostaw, bo to "fragment integralny" tykwy :)
Skrobać naprawdę dużo nie trzeba... bo tam zawsze będzie coś odchodzić i w końcu właśnie przebijesz tą tykwę.
No, tam jeszcze małe fragmenciki doskrobałem, przepłukałem wnętrze alkoholem, wypłukałem wodą i zalałem. Mate smakuje całkiem inaczej w ten sposób :D Podchodzi trochę pod kawę (chociaż może to zasługa smaku Pajarito, które wczoraj mi wyszło za mocne).
A wiek na rozpoczęcie przygody z Yerbą to...?
Zastanawiam się nad zaczęciem :)
Kurde, coś jest nie tak z tą moją tykwą. Psuła mi smak mate, każdy rodzaj smakował jak kawa...teraz piję z normalnego kubka i jest różnica. W tykwie zrobił się osad jak pleśń, nieładnie też wnętrze pachniało, to zalałem wódą, trochę rozcieńczyłem wodą i tak stało ponad dzień, rano wylałem wnętrze, przepłukałem wodą i na razie stoi i wietrzeje...
Kurcze...
Ja jak myje tykwe i już powycieram od środka i zewnątrz to wkładam do ręcznik kuchenny, nie za ciasno żeby było łatwo wyjąć. Zero wilgoci i nic ;]
Kupiłem 0.5kg hibiskusa jutro zobacze jak smakuje z yerbą :P W egipcie takie rzeczy naprawde są tanie ;]
http://www.tvn24.pl/0,1607793,0,1,swinska-grypa-uderzyla-w-argentynska-herbate,wiadomosc.html
Bójcie się Yerbiarze! :D
<----- Woah :D
Co do hibiskusa:
Do terrere znakomity, lekko kwaśny smak ( zależy od ilości jaką dodamy ) czerwona barwa i baaardzo orzeźwiający smak :P
Polecam
Ja mam pytanie... Czy to karczma, wątek dla koneserów herbatki ?
Kacik --> to wątek, dla koneserów, wielbicieli i osób zainteresowanych Yerba Mate ;)
Ojejku. Myślałem że pokonwersujemy sobie, o herbacie. To całe Yerba Mate przypomina herbatę. Myślę że powinieneś zrobić z tego wątek o herbacie i o Yerba Mate.
Aha tak poczytałem sobie, i naszło mnie pytanie... czy to w ogóle jest w 100% zdrowe? Jak na oko początkującego wygląda to na narkotyk/dopalacz. ;-)
Kacik - Na wiki jest opisany wpływ na zdrowie. http://pl.wikipedia.org/wiki/Yerba_mate
Chciałbym wreszcie tego spróbować.
W wątku pierwszy raz jestem, bo pierwszy raz go widzę, ale widziałem kiedyś jak Cejrowski się tym delektował.
Mam kilka pytań i bardzo bym był wdzięczny jeśli ktoś mi pomoże ;)
- Co by było dobre na początek dla nooba - od 'naczynka' (wybaczcie) po rodzaj (bo przeglądając wątek wnoszę, iż jest ich wiele)?
- Czy te naczynka mają wpływ na smak czy tylko na klimat? ;)
- Smaczne to?
Przyłączam się do postu PatriciusG.
Czas na kilka zmian - trzeba wprowadzić coś nowego w szare życie ;-)
qrcze no strasznie mnie to intryguje czy to działa i jak to działa ;)
Poza tym coś z rękami przed PC trzeba robić a shisha niezdrowa :D
Aha. Jeszcze jedno pytanie:
- Czy yerba jest dostępna gdzieś poza sklepami internetowymi? Np. w sklepach 'herbaty świata' czy coś?
Edit: Tak dla tych, co czytają tylko ostatni post (bo ja np. taki jestem ;)) - proszę o pomoc [79]
Przeczytałem kilka informacji na wikipedii, ale chciałbym usłyszeć coś od użytkowników... Jak smak, czy pobudza, co ze sprzętem. Także przyłączam się do postu [79]
No to po kolei ;)
- Co by było dobre na początek dla nooba - od 'naczynka' (wybaczcie) po rodzaj (bo przeglądając wątek wnoszę, iż jest ich wiele)?
No naczynek zdecydowanie jest wiele rodzajów, od porcelanowych i glinianych "kubeczków", przez wydrążone tykwy, naczynka drewniane, oprawione rogi po te wykonane ze świętego drzewa Palo Santo. Ale tak naprawdę na początek nie ma sensu popadać w koszta i w zupełności wystarcza zwykły kubek. Jedynym niezbędnym gadżetem jest bombilla, czyli taka specjalna rurka z sitkiem na końcu, przez którą pije się Yerbę.
- Czy te naczynka mają wpływ na smak czy tylko na klimat? ;)
Mają wpływ na smak przez zaoferowanie odpowiedniego klimatu;) a tak na serio, to realny wpływ na smak pitej Yerby ma tylko naczynko wykonane z Palo Santo. Doprawia ono przygotowany napar swoją żywicą. No ale to już wyższa szkoła jazdy, bo po pierwsze jest ono znacznie droższe od innych naczynek, a po drugie przy nieumiejętnym obchodzeniu się z nim po prostu pęka.
- Smaczne to?
Nie za bardzo ;) To znaczy na pewno do smaku trzeba się przyzwyczaić i przekonać, ale tak samo jest z piciem zielonej herbaty, że do smaku trzeba się przekonać. No, a porównując jeszcze z tą zieloną herbatą, to yerba ma zdecydowanie mocniejszy smak i dlatego na początek najlepiej wybrać mieszanki z owocami lub jakieś aromatyzowane, żeby nie zacząć z grubej rury i się nie przerazić ;)
- Czy yerba jest dostępna gdzieś poza sklepami internetowymi? Np. w sklepach 'herbaty świata' czy coś?
Jak mieszkasz w trochę większym mieście, to nie powinno być problemu z kupieniem jej poza netem :) Polecam poszukać sklepów sieci Szczypta Świata albo Kuchnie Świata, w nich jest dość duży wybór, chociaż ceny są trochę wyższe niż w necie. Natomiast odradzam przeróżne sieci herbaciarni, bo tam zazwyczaj sprzedawane są yerby no-name, tak, że nie wiadomo czy nie są one zleżałe i w ogóle nie wiadomo co to za gatunek. Najlepiej kupować oryginalne paczkowane takie jakie są m.in. w sklepach, o których pisałem wcześniej.
Jak smak, czy pobudza, co ze sprzętem.
O smaku i sprzęcie pisałem już wcześniej, a jeśli chodzi o kwestię pobudzania, to tak jak w przypadku kofeiny jest to sprawa indywidualna. Np. jeśli o mnie i o pobudzanie chodzi, to yerba jest znacznie bardziej skuteczna od kofeiny i gdy np. podczas długotrwałej nauki czy pracy przychodzi senność to yerba sobie z nią doskonale radzi :)
Didier z Rivii - Skuteczniejsza od kofeiny? Przecież ona zawiera kofeinę.
Didier -> Dziękuję za pomoc :) Jeszcze tylko jedno pytanie zanim uznam, że mnie przekonałeś:)
Warto? :)
Charles Grey --> substancja zawarta w yerbie nie jest tym co się tradycyjnie nazywa kofeiną, ale czymś zbliżonym w działaniu. M.in. w odróznieniu od kofeiny nie powoduje ona rozdrażnienia. Przez niektórych ta substancja jest nazywana mateiną.
PatriciusG --> imho warto:) jak się wkręcisz to zawsze masz dla siebie jakiś lekki powiew "snobizmu" i masz czym zająć ręce :) No ale na początku nie warto za to pakować się w koszta, wystarczy jakaś bombilla za 20zł i mała paczka yerby i można się przekonać czy będzie to nam odpowiadać :)
Dobra, już naprawde ostatnie pytanie :D
Czy taką bombillę kupię też gdzieś poza internetem? :D
Wiem, że męczę i przepraszam, ale dzisiaj będę pewnie troszkę chodził po sklepach i mijam sklep z duperelami, z herbatami i tak pomyślałem, że czemu by nie? :)
I dziękuję, za poświęcony mi czas :)
Didier z Rivii - Ciekawe, chyba sobie spróbuję kiedyś tej Yerby. Kawa słabo na mnie działa.
Jak zawsze moja dziewczyna przeszła samą siebie i kupiła mi Yerba Mate - Naczynko, Mate i Bombille ;)
Prawdopodobnie będę zaglądał częściej ;)
Didier -> Dziękuje Ci za pomoc ;) Naprawdę byłeś strasznie pomocny i dzięki Tobie niedługo spróbuje tego na co chciałem spróbować od daaaaaaaaaaaawnaa.... :)
PatriciusG --> jesli bedziesz miał jakiekolwiek, nawet proste pytania to pisz i sie nie krępuj :)
Skoro mogę to spytam o takie rzeczy:
-Po czym poznać, że Yerba się zużyła i trzeba ją wymienić?
-Jak wymienić?
zużyła się kiedy przy kolejnych zalaniach nie daje juz smaku żadnego i czujesz jakbyś pił wodę:)
a jak wymienić? hmmm wyrzucic z tykwy, i jeśli od razu chcesz robić nastęną to najlepiej zalać tykwę gorącą wodą żeby ją wypłukać i sypać susz:) a jeśli chcesz zrobić przerwę to najlepiej zalać tykwe wrzątkiem i odstawić na trochę, żeby się wyparzyła :)
Proponuje poczytać poprzednią część, tam jest wiele odpowiedzi na wasze pytania (każde z nich się powtarza kilkakrotnie).
Co do mate, byłem ostatnimi dniami w szczypcie świata i moim oczom ukazała się nowa dostawa mate :P Mają teraz większy wybór smakowych mate :P
I hibiskus dalej spełnia swoją role :P
Playadito (chyba dobrze napisałem?) terrere - cudo :P
http://www.youtube.com/watch?v=Hg45r9gUnUE
proszę o odtwarzanie powyższego filmiku:)
Jest to praca wykonana na konkurs sklepu YerbaMarket.com, którego zwycięzcą zostanie osoba, której film będzie miał najwięcej odtworzeń.
Didier -> Co do kofeiny, teiny i mateiny, to to wszystko są alkaloidy purynowe, generalnie o tym samym działaniu. Kofeina i teina to cząsteczka o tej samej strukturze :]. Podejrzewam, że podobnie jest z mateiną, ALE
... to prawda, że kofeina z kawy, teina z herbaty i mateina z yerby mogą wpływać na ludzki organizm nieco inaczej, a to dlatego, że pochodzą z różnych roślin, które posiadają masę innych metabolitów wtórnych, których działania zbyt dobrze nie znamy. Np. garbniki w herbacie potrafią nieco zneutralizować działanie teiny przy złym parzeniu [dobrze zaparzona herbata potrafi pobudzać lepiej od kawy]. Tak więc suma summarum masz rację - bo zestaw substancji obecnych w yerbie sprawia, że ten napój nie powoduje rozdrażnienia, nawet wypity w sporej ilości, choć mam pewne podejrzenia, że sama mateina nie różni się specjalnie strukturą od innych alkaloidów purynowych.
Co do mojej ulubionej, to ciągle jestem przy "Colon". Smakuje bardzo podobnie do Pajarito i również zalicza się do tych gatunków, które trochę pachną tytoniem. Za pierwszym razem mi to przeszkadzało, teraz nie jestem w stanie przerzucić się na nic innego - chyba, że z braku laku.
Jeśli chodzi o zalewanie, to wprowadziłem pewien krok, polegający na zalaniu suszu zimną wodą i późniejszym dodaniu gorącej. Zauważyłem, że obniża to nieco goryczkowatość za pierwszym zalaniem [o ile akurat mnie złapie chęć na yerbę bez goryczki - zwykle lubię gorzką]
W moje świńskie łapki wpadła dziś nowiutka Yerba (o której nic tutaj nie przeczytałem =) ) : Flor de Obera. Klasyczna Yerba nie aromatyzowana, silnie pobudza ze względu poziom kofeiny w niej. 0.5 kg 30 zł ale naprawdę :P
Kolekcja powiększyła się o kolejną dobrą Mate =)
Tyle postów, że nie chce mi się czytać...
Chcialbym zaopatrzyć się w zestaw do Yerba mate(czego dokladnie bede potrzebowal?) + proszę o podanie jakiegoś gatunku/rodzaju na start.
Kupie wszystko w jednym sklepie internetowym?
Z gory dzieki.
ZalMiMuchyy --> ten temat ma niecałe 100 postów a masz w nim to opisane co najmniej trzy razy ;)
Ja wlasnie nabylem i popijam wlasnie ale przesadzilem bo szatan wyszedl :) teraz bede polowe wsypywal i zalewal woda calosc wtedy bedzie pitne, ale ta co teraz zaparzylem tez wypije ;) ogolem ciekawy napoj.
Pamiętaj, niewolno zalewać wrzątkiem
nie nie zalewam wrzatkiem :))
edit: a faktycznie napisalem w poscie wyzej ze zaparzylem, co by dawalo do zrozumienia ze wlalem wrzatek:) nie nie wlewam wrzatku :))
Rewelacyjna sprawa. Pokochałem Yerbe po dwudziestym pociągnięciu płynu przez bombillę. Początkowo krzywiłem się strasznie. Teraz siedzi i to bardzo. Dodatkowym plusem jest to, że cała rodzinka krzywi się na sam widok tykwy. Nikt nie będzie podkradać :-)
Zaczynam przygodę od Cruz de Malta lemon i w planach mam zakup innych yerb - rosamonte + coś jeszcze. Proszę o propozycje.
Ostatnio popularne zrobiły się Mate z ekologicznych hodowli tzn. bez żadnej chemii itp. Podobnież są łagodniejsze od tych "podsypywanych" w sam raz dla kogoś na 1 raz :P
Co do smakowych Mate. Zbliża się jesień - pora deszczowo-wietrzno-zimna :P Macie jakieś nowości w smakach typu karmel,jabłuszko itp ?
Czy to normalne, że moja tykwa od dołu zaczyna jakby...gnić? Rozkładać się. Czy możliwe, że lakier użyty do jej konserwacji się zużył?
http://www.allegro.pl/item725355049_yerba_mate_calabaza_matero_tykwa_poznan_od_ss.html
mniej więcej tak wygląda ta moja tykiewka.
Pytam, bo muszę wystawić komentarz na allegro, a nie wiem, czy to normalne.
Jeśli nowa to przecież trzeba ją przygotować dopiero... "po czwarte" w pierwszym poście. Nowe tykwy mają po prostu taki miąższ w sobie...
A jak już długo używana (dopiero teraz komentarz?) to może gnić od zostawiania na długi czas tykwy z nie do końca wypitą yerbą...
edit: ja tykwę mam, ale w zasadzie to pieprzę lans i piję z kubka - wygodniej i więcej się mieści :P
Tak, dopiero teraz komentarz, zwykle wystawiam po czasie, gdy przetestuję przedmiot.
Tykwa nie gnije wewnątrz tylko od zewnątrz.
Pamiętaj żeby po umyciu dobrze ją wysuszyć i najlepiej włożyć do środka ściereczkę lub jakiś papierowy ręcznik w celu wchłonięcia reszty wilgoci z tykwy.
Kiedyś pisałem o mojej tykwie, otóż pękła mi ona od dołu (ta wierzchnia skorupa) przestraszyłem się trochę bo troszeczkę przeciekała od dołu, ale po około 2 tyg. było już wszystko ok. Teraz pije normalnie z tykwy i nie ma śladu wilgoci od spodu.
Po umyciu tykwę stawiaj zawsze dołem do góry jednocześnie zapewniając tykwie swobodny przepływ powietrza (w środku). Nie zostawiaj na słońcu zbyt długo, bo po prostu może Ci popękać =)
Jeżeli nie chcesz się męczyć z tym ( co trwa 20-30 sec. :P ) możesz zawsze napić się z kubka :P
Heloł.
Pomyślałem, że to całe yerba mate to byłby dobry pomysł na prezent gwiazdkowy dla rodziców. Stąd pytanie: można to kupić np. w jakimś carrefourze, czy jedynie przez neta?
Ludzie pomóżcie.
Domyślam się, że ciężko będzie kupić inaczej jak przez neta. Na stronce widzę jakieś zestawy świąteczne: http://www.yerbamarket.com/cat-pol-1214553906-Zestawy-swiateczne.html . Co z tego najlepiej wybrać? W możliwie najniższej cenie.
To może być równie dobrze duży niewypał. Jeśli mieszkasz w jakiś większym mieście to powinieneś mieć tam jakąś herbaciarnie - można się przejść, spróbować, a nawet powinno dać się kupić trochę yerby którą można zaparzyć w takich saszetkach herbatowych.
Warto by sprawdzić czy coś takiego rodzicom w ogóle zasmakuje przed zakupem.
edit: a zestawy świąteczne odradzam - lepiej coś normalnie skompletować.
ładne tykwy + sprężynkowe bombile + 0,5kg yerby i pewnie wyjdzie nawet taniej :)
Ogon--> Aż takie to niedobre? :D Jak nie zasmakuje to trudno, majątku to nie kosztuje, a prezent wydaje mi się całkiem fajny.
Jak możesz to poleć jakiś dobry zestaw: sprzęt + yerba (taka z największą szansą na zasmakowanie ;P). Powiedzmy, że max 60-70 zł.
Moje pierwsze odczucie to pety zalane wodą. I tu pojawia się pewien paradoks - im mocniejszy smak na początek (no do pewnej granicy oczywiście) tym większa szansa że ktoś poczuje działanie yerby i poprzez to działanie mu ona zasmakuje. Dlatego byłbym ostrożny z np smakowymi yerbami na początek.
Ta kwota to rozumiem na jednego rodzica licząc?
Tykwa - to sobie sam wybierz:
http://www.yerbamarket.com/cat-pol-11-Naczynia-Calebasse-naczynia-z-tykwy.html
Bombila - najlepsza jest ta (a piłem z wielu):
http://www.yerbamarket.com/product-pol-797-Bombilla-Resorta-Bronce.html
Idealnie filtruje, a cena bardzo niska
Jak chcesz kupić bardziej klasyczną, to tylko i wyłącznie taką która ma nierozkręcane sito:
np taka (jest ich kilka, różnią się delikatnie kształtem, ozdobą i długością): http://www.yerbamarket.com/product-pol-261-Bombilla-Brazylijska-Perra.html
Yerba - ja polecam La Hoja:
http://www.yerbamarket.com/product-pol-196-La-Hoja-0-5-kg.html
Mocna w działaniu, ale jednak delikatna w smaku... Najlepsza niesmakowa jaką piłem (a również mam doświadczenie - brat prowadzi Herbaciarnię ;P) :)
A co myślisz o takim zestawie: http://www.yerbamarket.com/product-pol-1360-Zestaw-swiateczny-w-skrzynce-drewnianej.html ?
I dzięki za rady :)
To, że nie przeczytałeś mojego posta. Kupując taki zestaw to:
1. Nie masz możliwości wybrania fajnej tykwy - ta w zestawie jak dla mnie jest brzydka
2. Nie masz możliwości wybrania dobrej bombilii - ta w zestawie jest rozkręcana = beznadziejna, przepuszcza susz i się zatyka.
Cena jest taka sama, a nawet niższa jak kupujesz oddzielnie... a za wysyłkę i tak raz płacisz.
Tykwa jak tykwa, ja wiem czy taka brzydka. Głównie chodziło mi o to, że jest w zestawie z tą yerbą co polecasz + wszystko w skrzyni, która mogłaby się do czegoś przydać w razie niepowodzenia prezentu :) Ale skoro ta bombila beznadziejna, to faktycznie nie warto.
Mi np się ta zajebiście podoba: http://www.yerbamarket.com/product-pol-869-Calabaza-Masca.html
no i jest duża, bo takie małe bźdła po 150ml to nie ma co brać.
Hm, no w sumie taki dzban też może ładnie wyglądać :)
Dzięki za rady. Jeszcze nie wiem, czy na pewno to kupię, ale jak co to będę wiedział co brać.
UParcie próbuje uratować temat ^^
Może jakieś małe Yerbopicie we wrocławiu ? Fajnie byłoby się spotkać, wymienić doświadczeniami, porozmawiać o dupie marynie przy yerbie =)
Jaki rodzaj yerby proponujecie na początek? Czy to w ogóle jest smaczne, czy zdrowie ze smakiem nigdy się nie łączy ;>? Bo jeżeli to ma zapach i smak jak ziółka mojej mamy to podziękuje.
Poza tym widzę, że macie tu jakieś dziwne przyrządy do picia tego czegoś. Czy wystarczy zwykły kubek, albo taki większy (jak od zupki chińskiej)?
z góry dzięki za rady i pomoc ;)
JasterMereel --> zaczne od końca ;)
Jeśli chodzi o sprzęt to jakikolwiek kubek będzie bardzo dobrym naczyniem do picia, jednak praktycznie niezbędne jest posiadanie bombilli, czyli rurki zakończonej sitkiem, przez którą pije się yerbe. Całkiem porządne bombille mozna kupic za kilkanascie złotych, a jak chcesz tylko sprobowac to i da rade kupić plastikowe za złotówkę lub dwa;)
Jeśli chodzi o smak to na pewno jest specyficzny i niepowtarzalny;) na poczatku może on trochę razić, więc jak sie zdecydujesz to pierwszych kilka zalan radzę robić z niewielkiej ilości suszu, żeby nie przesadzić z intensywnością naparu:)
Jesli chodzi o to jakie na początek, to dobrym rozwiązanem jest np jakis owocowy Union, ewentualnie CBSe albo jakaś złaba klasyczna np Don Lucas. Polecam udać się na zakupy do sklepów typu Szczypta Świata, bo tam można za grosze kupic 50 albo 100 gramowe próbki yerby, które są idealne na początek.
JasterMereel ---> Kiedyś pan Cejrowski na spotkaniu powiedział, że jeżeli komuś smakuje 1 łyk yerby to znaczy, że jest gejem =)
Pierwsze picie odrzuca, ale jednak coś ciągnie Cie do następnego łyku =) po 2-3 tyg idzie się przyzwyczaić do smaku i co najważniejsze, wychwalać :P
Dzięki za rady, jakby jeszcze ktoś chciał dopowiedzieć to słucham ;) Jutro wybiorę się do zielarskiego/herbaciarni, może tam będzie. Jak nie, to może w supermarkecie? W ostateczności zostaje internet, ale wole kupować po "staremu" ;>
Jak spróbuję to podzielę się moją opinią ;]
Pierwsze picie odrzuca, ale jednak coś ciągnie Cie do następnego łyku
Coś mi się przypomina. Kiedy piłem pierwszy raz kawę, miałem identyczne odczucie.
Ja rzadko popijam sobie, ale musze powiedziec ze fajnie sie czlowiek po niej czuje :) kupilem najtanszy zestaw z 3 yerbami i 3 tykwami z rurkami :) nie narzekam.
JasterMereel -> kup bombile tego typu:
http://www.yerbamarket.com/product-pol-797-Bombilla-Resorta-Bronce.html
najlepiej filtruje.
ew taką
http://www.yerbamarket.com/product-pol-519-Bombilla-Brazylijska-Liza.html
-byleby sitko było nierozkręcane.
Unikaj takich z rozkręcanym sitkiem, lub 'mikrofoników':
http://www.yerbamarket.com/product-pol-1176-Bombilla-nierdzewna-30-w-pudelku.html
http://www.yerbamarket.com/product-pol-832-Bombilla-Brass-2518.html
No i wypiłem ;) Zupełnie wywiało mi nazwy z głowy tych, co polecał mi Didier z Rivii, gdy zobaczyłem tego 2-3 półeczki. Spodziewałem się mniejszego wyboru ;) Zapytałem się sprzedawczyni i poradziła mi kilka, z czego wybrałem najsłabszą (przestraszyłem się waszych opinii, jaka to ona jest gorzka). Dokładnie to ta: http://www.yerbamarket.com/product-pol-476-La-Merced-de-Monte-Yerba-Mate.html
Nie wiem co takiego widzą ci ludzie co pisali komentarze poniżej :D Moje odczucia: Pierwsze wrażenie dobre, spodziewałem się zapachu ziółek mamy ;p Wszystko robiłem jak radziliście we wstępniaku, z tym, że chyba dałem trochę za mało suszu. Nie miałem ~bombilii więc po prostu dałem przez sitko. Jak dla mnie może być, na pewno nie jest to złe w smaku - jakieś super dobre też nie. Jak wypiję całe pół kilo może mi bardziej zasmakuje, tak jak piszecie. Szkoda, że nie jest to trochę tańsze ;>
A co do zdrowotności - ktoś z was zauważył jakąś poprawę na włosach, paznokciach lub gdzie indziej? Jeżeli to prawda co jest na obrazku na samej górze, powinienem chociaż zobaczyć efekt na paznokciach, ponieważ mam "kanciaste".
Jak to przez sitko? Zalałeś wodą i przecedziłeś? A drugie a trzecie zalanie?
Bombilę wypada jednak kupić:)
U mnie standardowo leci pół kubka i cały dzień piję :)
Ogon>> jakie drugie i trzecie zalanie? Normalnie zagotowałem wodę, poczekałem te 10-15 min, zalałem. Odczekałem z 5 min, żeby się zaparzyło, odcedziłem, wypiłem. Coś nie tak ;d? Robiłem tak jak we wstępniaku pisze, na opakowaniu coś pisało...ale po hiszpańsku (czy jakoś tak) ;>
A co do bombilli to niestety sam nie zarabiam. Nie wiedziałem czy mi zasmakuje, więc nie kupowałem wszystkiego, żeby w najgorszym wypadku potem nie wyrzucić.
widzę ze to tez trzeba dodać do wstępniaka ;)
Mianowicie jak się pije yerbe to robi się to tak, że wsypujemy susz do dajmy na to kubka, wtykamy bombille i zalewamy wodą o odpowiedniej temperaturze, jak się już zaparzy to wciągamy napar przez rurkę, po czym albo od razu albo jak nas najdzie ochota po jakimś czasie zalewamy to co jest w kubku nową porcją wody i tak w koło macieju ;) zazwyczaj przez jedną porcję suszu przelewa się i wypija jakiś litr wody :) ogólnie rzecz biorąc robi się to do czasu aż czuć w niej smak yerby :)
To już wiemy dlaczego Ci smakowało ^^
Tak jak panowie wyżej.
Yerba ma to do siebie ze możesz przelewać przez nią dowolną ilość wody. Masz pewność, że nic się nie zmarnuje a poza tym pijąc samą letnią lub zimną wodę z suszu nie odwodnisz się tak jak w przypadku kawy =) Taka metoda przydaje się w zimę, kiedy dostarczasz letnią wodę Twój organizm nie ochładza się zbyt często =)
Yerba jest moczopędna - więc trzeba z nią uważać jak jedziesz gdzieś dalej lub nie masz gdzie odcedzić =)
Ja mam pytanie: brat jest we Wro, kupił mi Yerbę 100g za 11zł ale bez Bombilli bo mu kasy nie wystarczyło.
I tu pytanie-jak pić Mate bez Bombilli? można przez nadtopioną rurkę plastykową z dziurkami zrobionymi igłą?
Pozdrawiam :)
Bibkowicz --> 11zł za 100g? ;) toż po 17-18zl można bez problemu kupić półkilowe paczki w oryginalnym opakowaniu, gdzie tak z niego zdarli? :)
Z taka rurką jak Ci sie nudzi możesz poeksperymentować choć wątpię w skuteczność, lepiej już użyć zaparzaczy do herbaty, takich "jajek" na łańcuszku ;)
Didier - w Pasażu Grunwaldzkim w jakimś Świecie Herbat. Mówiłem mu że na Nehringa jest Szczypta Świata, koło uczelni :/
Mhm. Mam pytanko: jaka to może być Mata, smakuje Rumowo i tak pachnie, jak rum... co to może być? :|
yerba z prądem ;)
Widzę że ni piszecie, podbiję ;)
Ok 12 przyszła do mnie paczuszka z YM Pajarito Elaborada + Dwie próbki po 40g, nie pamiętam czego ;)
Pajarito jest pyszna, kończę 2 kubek ;)
Mi brat kupił 100g, na 3 dni było, zaparzam tak:
Sypię pół jednego kubka, zalewam wodą 70*C, przecedzam do drugiego, susz wrzucam do tamtego i piję :)
I tak z 4-5 razy
Panowie i panie ... zaproponujecie jakiś zestaw dla początkującego ? Czy obowiązkowo muszę kupić to tykwę ? ( jakie korzyści daje takie rozwiązanie ? ) Do czego służy bombila ? Jaki rodzaj Yerby byłby dobry ?
Przepraszam za te pytania ale w ogóle nie orientuje się w temacie a chciałbym zacząć
Tykwa jest nieobowiązkowa, to raczej kwestia rytuału :) Chociaż może trochę lepiej smakuje mate z tykwy niż z kubeka.
Bombilla odsącza napój od fusów, żeby Ci nie leciały do buzi. Przy okazji swego rodzaju słomka.
Najlepiej idź do świata herbat, kup sobie 100 gram Mate, zalej według zaleceń, ale sobie odsącz fusy, wypij napój i oceń, czy Ci smakuje. Szkoda inwestować od razu pieniądze w coś, co potem miałoby leżeć.
[139] ---> ja piję z dzbanka, robię raz, potem tylko przelewam do kubka przez sitko :)
Kup bombillę, niekoniecznie najdroższą, bo to strata kasy na początek. Znalazłem dobry zestawik na Herbatkowo.com.pl -> http://www.herbatkowo.com.pl/product-pol-399-Yerba-Mate-Pajarito-1-kg-2-gratisy-.html . Kurierem doszło na drugi dzień, 37.50zł przelewem za wszystko, zamawiasz rano, dochodzi na drugi dzień nawet :)
Pijam ale już mniej niż kilka miesięcy temu =)
Sorry, za offtop ale może ktoś wie czy w mate de coca jest w Polsce legalna, a jeżeli tak to gdzie można ją zakupić?
Jako, że robiona jest z liści koki to jej sprzedaż w naszym kraju jest zabroniona.
Łup!
Nie orientujecie się może czy w tej szczypcie świata która przenieśli koło rynku dalej można napić się yerby ? (Wrocław)
Pije La Merced de Campo i smakuje nawet nawet. Niestety już jest mniej niż połowa paczki, więc spytam. Co dobrego, co daje może większego kopa?
I w ogóle jak sie poprawnie wymawia "yerba mate"? :D
Deton --> standardowo z mocnych kopów polecam Pajarito :) Naprawdę fajnie działa:)
a co do wymowy to oczywiście "dżerba mejt" ;P
O, zawsze znajdzie się wątek, w którym chciałbym zamieścić pytanie.
Czym można myć tykwe i bombille?
PatriciusG. --> tykwę się wyparza wrzątkiem. Od czasu do czasu dobrze jest użyć wrzątku z sokiem wyciśniętym z cytryny, co zapobiega rozwijaniu się pleśni. Ja swoją tykwę traktuję tak od nowości i nie mam z nią żadnych problemów :)
Natomiast jeśli chodzi o bombille to z zewnątrz czasem dobrze poszorować twardą gąbką, żeby pozbyć się osadu :) no i od czasu do czasu warto też przeczyścić ją od środka. Do tego doskonale nadaje się specjalna wąska szczoteczka, coś takiego jak z linka:
http://www.yerbamarket.com/product-pol-179-Szczoteczka-do-czyszczenia-bombill.html
z tym, że pamiętam, że ja kupiłem ją dużo taniej ;)
Niestety zaniedbałem swoją tykwę która służyła mi od początku moich kontaktów z YM. Naczynia już nie uratuje, mam jednak pytanie w sprawie bombilli. Rurka ze stali nierdzewnej, jako że leżała w tykwie z mokrym suszem przez dobre 4 lub 5 dni, pleśń przeszła i na nią. Rozkręciłem ją i zalałem wrzątkiem, i tak 3 razy. Teraz rurka znów moczy się we wrzątku, tym razem z dodatkiem soli. Jak myślicie, czy to powinno wystarczyć? Nie będzie już na niej ani krzty pleśni? A może zrobić z tym coś jeszcze? Jeśli tak, to co?
Ps: Proponuję następną część założyć w kategorii "Hobby".
Witam wszystkich mateistow :)
Bombille i tykwe kupila mi lata temu narzeczona, obecna zona, wraz z torebka yerby o blizej nieokreslonej nazwie. Sypalem 3/4 naczynia i w koncu sie poddalem :) jezyk mi prawie odpadl.
Ostatnio chodze non stop senny i jakis taki sflaczaly, po kawie mam sranie, zwykle na miescie ;) a po napojach energetyzujacych czesto zjazd cukrowy jak przestaja dzialac, szczegolnie jak pusty zoladek: nogi mi drza, oslabienie, prawie mdleje jesli szybko czegos najlepiej slodkiego nie zjem.
I tak chodzac po Arkadii stwierdzilem, co mi szkodzi sprobowac raz jeszcze :) Kupilem Amande 0,5 kg, za 32 zl, lekkie zdzierstwo ale i tak lepsze niz 9,90 zl za 100 g na wage ;) Spod lozka wyciagnalem bombille, tykwe, nauczony doswiadczeniem i radami z wstepniaka nasypalem 1/3 tykwy i... rewelka :) Pozna godzina a mi sie chce tanczyc :) Tego potrzebowalem ;)
Czemu nikt w watku nic o Amandzie nie pisze? Podobno najpopularniejsza w Argentynie, Cejrowski na swojej stronie pisze ze najlepsza jaka pil :)
http://www.cejrowski.com/rozmaitosci/index.php?p=yerba_mate
Chyba sobie kupie naczynko z Palo Santo, koszt nie taki zaporowy, a zawsze swietnie wyglada na poleczce na przyklad :)
Nie wiecie gdzie kupic takowe, okute w calosci srebrem?
Kurde, przesadzilem. Nie trzeba bylo pic 5 zalan jedno po drugim. Telepie mna i nie moge zasnac... Za duzo kofeiny :> Jednak to trzeba na caly dzien rozkladac takie picie...
Ja szczerze mówiąc Amandy chyba nigdy nie piłem w większych ilościach, aczkolwiek muszę spojrzeć przy okazji do mojego schowka czy jakaś paczka się tam nie uchowała ;)
No a do Palo Santo sam się nie raz przymierzałem, ale obawiam się, że przez moje ostatnio nieregularne picie (dużo wyjazdów) mogło by się coś złego stać z kubeczkiem ze świętego drzewa :)
a co do posta [154] to przypominają mi się moje pierwsze picia ;p
Czemu nikt w watku nic o Amandzie nie pisze? Podobno najpopularniejsza w Argentynie, Cejrowski na swojej stronie pisze ze najlepsza jaka pil :)
A ja napiszę, napiszę;) Szczerze to za bardzo zdanie Cejrowskiego na ten temat nie interesuje mnie za bardzo, poza tym on wychwala Amandę Con Hierbas, czyli ziołową. A ja napiszę na temat Elaborady. Jeśli miałbym wybrać jedną jedyną yerbę do użytku codziennego, była by nią właśnie Amanda. Jak dla mnie jedna z najlepszych yerb. Nie ma w niej smaku nic co by się narzucało za bardzo (Rosamotne- dym, Pajarito- trawa). Wszystko jest idealnie wyważone, po prostu zwykła, prosta, dobra yerba. Gdyby ktoś chciał żebym dał mu się napisać podstawowej yerby, tak żeby poczuł standardowy smak, zalał bym właśnie Amandę Elaborade. Do tego te działanie... Po wypiciu Amandy czuję przypływ pozytywnej energii, nie wiem dla czego, ale akurat ta yerba tak na mnie działa. Po prostu pojawia się uśmiech na twarzy i tyle. Coś wspaniałego. Właśnie niedawno napisałem do dostawcy YM kiedy będą mieli Amandę, bo ostatnio się im skończyła (kupuję YM na ebay'u). No i co tu więcej napisać, chyba tylko "Polak potrafi";)
Mam pytanie odnośnie przygotowania tykwy do pierwszego użytku. Przeprowadzane były dwa dobowe currado według instrukcji, bez użycia alkoholu. Po każdym w tykwie było na ściankach troszkę zielonkawo - czarnego osadu, który można było drapać i drapać, godzinę nawet, a mimo, że schodził to dalej trochę go zostawało. W tym wypadku tykwa została odstawiona do suszenia i teraz schnie sobie i czeka na pierwsze użycie. Czy wszystko jest ok? Czy ten osad to pozostałości po yerbie? Czy można się tym przytruć? Co myślicie?
otruć się nie powinieneś jesli było zdrowo oskrobane ;)
Każda tykwa jest troche inna, moja pierwsza tykwa (kupna) pamietam, że była taka że odeszła spora warstwa a pod nią była twarda jak drewno z którego nic nie odchodziło. Natomiast druga (kupiona w calosci jako owoc ozdobny) miala cienkie ścianki i lekko ją oskrobałem i mimo to do dzis służy bardzo dobrze :)
Didier z Rivii - jaki jest cel picia tego czegoś? Z tego co wyczytałem na wikipedii wcale to zdrowe nie jest bo związków rakotwórczych tam jest od cholery. Co prawda wpływ zdrowotny (głównie przeciwutleniacze) też ma. Ani smaczne - przynajmniej takie odnoszę wrażenie czytając komentarze.
Kawa jest bardziej niezdrowa - ale osobiście preferują zdrowy tryb życia i kawy nie piję. Więc wnioskuję, że te herbatki nie są dla mnie?
No i tak z czystej ciekawości bo natknąłem się na coś co mnie zdziwiło kompletnie. Ktoś pyta czy Yerba Mate zawiera kofeinę. Ty odpowiadasz komuś, że owszem jest to prawda, ale jest to inny typ kofeiny. Natomiast kofeina jest związkem chemicznym o określonym wzorze i innych właściwościach. Rzeczywiście można rozróżnić jakieś typy kofeiny, czy jest to raczej czysto marketingowe tłumaczenie, dla tych bardziej wnikających?
Mark24
jaki jest cel picia tego czegoś?
Smak, pobudzające działanie (i jest to innego rodzaju pobudzenie niż w przypadku kawy (działającej bardzo krotko lub napojów energetycznych o smaku i kolorze moczu),celebracja picia z naczynka.
Czemu pytasz? Każdy ma swój smak gust i nim się kieruje chcesz się ostatecznie przekonać ze to nie dla Ciebie czy chcesz przekonać nas :)
Z tego co wyczytałem na wikipedii wcale to zdrowe nie jest bo związków rakotwórczych tam jest od cholery.
Nikt rozsądny nie twierdzi ze jest to jakie paneceum na zdrowie to raczej chwyt marketingowy stosowany zresztą przy każdej niemal używce np. herbacie, winie. Zapewne wiesz ze one tez zawierają substancje szkodliwe wiec z ciekawości zapytam czy również ich unikasz?
W kwestii związków rakotwórczych owszem jakieś tam są tylko ich związek z częstotliwością nowotworów jest raczej mglisty. Przypomina mi to sytuacje jaka miała miejsce kiedyś z pieczarkami. Przeprowadzono badania na myszach karmiąc je tymi grzybami. U zwierząt zwiększyła się znacznie zapadalność na raka wniosek pieczarki = rak. Tylko nikt nie powiedział ze żeby człowiek zachorował na raka w po spożyciu pieczarek musiałby ich zjadać codziennie 10 kilo przez 20 lat...
W kwestii kofeiny to jest raczej tak ze yerbe pije się ta sama przez kolejne zalania zatem dawka kofeiny nie zwiększa się aż do następnego zasypania które możemy zrobić nawet po paru dniach. Kazda kolejna kawa natomiast to kolejna dawka kofeiny zazwyczaj w krótkich odstępach czasu.
Didier z Rivii ----> Czyli można zaczynać przygodę z yerbą?
A może ktoś jeszcze mógłby odnieść się do postu [157]?
Pytanie - czasami mam kłopot z kolejnym zaparzeniem. Pierwsze prawidłowo - zalanie wodą ok 75 stopni. Wypijam mniej więcej całość, zalewam ponownie i zamiast soczystego wywaru robi mi się taka zielona, mało aromatyczna ciepła woda o smaku yerby. Przy zalaniu większość fusów zostaje na dnie, na górę wypływają tylko nieliczne.
Miał ktoś podobny problem? Albo może którąś czynność źle wykonuje? (piję cytrynową Taragui)
Mark, caramucho - w yerbie jest mateina, działanie podobne, ale to nie to samo.
A może by tak odświeżyć wątek? :)
Jestem nowy, jeśli chodzi o Matę, ale z chęcią mogę podyskutować na jej temat :)
Nowa część?
Witojcie. :)
Z Yerbą nigdy nie miałem do czynienia, a przydało by się spróbować, tak więc polećcie coś na start, takiego, żeby nie odrzuciło mnie po pierwszym łyku. :) (przy okazji może wątek odżyje. :)
Dla mnie też by się przydało, jakiś zestaw startowy, albo coś. Najlepiej niedrogi.
/e: Czytałem właśnie artykuł na GP o tym. Co do tego filmiku, to mam jedno pytanie. Można jakąś większą ilość wody nalać, albo coś. Bo mi nie chciałoby się co chwile do kuchni latać po 1 łyk.
Mada Fakir
Ja na początku miałem owocową mate, pomarańcza albo cytryna, nieistotne. Nie wsypuj suszu do 2/3 objętości tykwy (jak teoretycznie się powinno robić), myślę, że mniej niż 1/3 spokojnie wystarczy na początek, żeby się przyzwyczaić do smaku. Ja po jakiś 3-4 dniach zalewałem już tą normalną ilość, ale to chyba z powodu tego, że lubię gorzkie rzeczy ;)
Infectious Drakon
Hm, a co rozumiesz przez 'niedrogi'? Tydzień temu kupowałem zestaw dla dziewczyny - tykwa + bombilla wyszła mnie około 80-90 złotych, plus do tego troszkę mate wziąłem i ogólnie chyba 130 zapłaciłem.
Na upartego możesz pić w zwykłej szklance, jednak smak podobno jest gorszy. Bez bombilli się nie obędzie, a to jest wydatek rzędu 30-40 złotych, jeśli chcesz taką z przeciętnej półki.
Gotowe zestawy są w sklepach z herbatami jak np. Czas na Herbatę czy Five o'clock.
Większą ilość wody możesz wlać, gdy masz większą tykwę :) Jeśli masz w domu termos, to sprawa rozwiązana - zalewając tykwę w kuchni, wlewasz wodę do termosu i koniec wycieczek do czajnika ;)
Ja swój zestaw kupiłem ze wszystkim za 40zł :) jest on przeciętnej jakości ale już 2lata jest :)
http://www.radiozet.pl/Programy/Radio-ZET-czujesz-i-wiesz/Wszystkie-pytania-swiata-Janusz-Weiss/
Yerba Mate pytanie. Niesamowite ... a myslalem ,ze to inaczej wyglada
Witam.
Chcialbym zaczac przygode z yerba mate, jako ze mam 20 lat i ani razu nie wypilem kawy, a jak juz trzeba bylo to siegalem po tigera, to stwierdzilem ze yerba mate moze byc dobra alternatywa zwlaszcza gry poweru brak;D
co sadzicie o tym zestawie na poczatek?
http://www.yerbamarket.com/product-pol-3553-Yerba-Mate-najlepszy-ZESTAW-TESTER-bombilla-matero.html
i druga sprawa, jaka yerbe byscie poecali na poczatek? zeby byla lagodna, ale jednoczesnie smaczna, wiadomo, dobra dla kogos kto siega po to pierwszy raz.
aha i jeszcze jedno, jak to jest w koncu z ta szkodliwoscia? szkodliwe to czy nie, bo ile stron tyle roznych zdan na ten temat.
pzodrawiam ch00dy
Zestaw fajny i tani bardzo:)
a Co do yerby to myślę, że taka Rosamonte jak ta z zestawu będzie na początek w sam raz, chociaż może też warto spróbować czegoś owocowego jeśli lubisz takie smaki, bo owocowe yerby są zazwyczaj troszkę słabsze.
Jeśli chodzi o szkodliwość to ile osób tyle opinii, więc trzeba pić i się nie przejmować :)
ch00dy-->Ja pije zieloną bez cukru, yerba mate próbowałem i niezła, ale dużo drożej wychodzi. Zielona herbata też ma właściwości lecznicze, a odpowiednio zaparzona stawia na nogi lepiej niż kawa do której nigdy jakoś się nie przekonałem.
a takie np 50g mate to jest mniej wiecej na jedno zaparzenie? czy jak?
na jedna bardzo mocna albo na dwie slabsze wystarczy ;) ale to wszystko zalezy tez od tego jak duze matero masz :)
dopeiro planuje wlasnie kupic, lub odkupie od kumpla matero z bombilla z argentyny, takie drewniane waskie, on tego wogole nie uzywa, stoi jako ozdoba na polce, moze sie zgodzi ;D
to jego matero jest wielkosci hmm.. literatki? cos okolo.
no tak czy inaczej na wiecej niz dwa razy raczej nie ma co liczyc, no chyba ze uznasz ze jest na tyle mocna ze bedziesz robil slabsze ;)
No wiec pierwsze siorbanie za mna :)
Matero z tykwy, bombilla na poczatek z bambusa, gdyz jako laik chcialem najmniejszym kosztem.
Na pierwsze 3 zalania poszla Yemaype jako probka polecona przez sprzedawce.
Smak gorzkawy, byc moze zbyt goraca woda, nie wiem, ale przypadlo mi do gustu. Na poczatek parzylem w szklance gdyz musze zrobic currado tykwie, i troszku odczekac. Ogolnie troszke pobudzony, i rozluzniony, smak taki intrygujacy, chce sie wiecej i wiecej :D
Do zestawu kupilem 0,5 Kg CBSe Energia z Guarana. Wlasnie pije drugie zalanie, bardzo smaczna, wyszla idealnie, nie gorzka, fajnie czuc nute miety. Bardzo dobra yerba, przypadla mi do gustu.
Jako jeszcze jedna probke mam La Merce de Monde, ktora przetestuje nastepnym razem. Ogolnie trunek bardzo mi przypadl do gustu, i czuje ze bedzie to dobra alternatywa dla mnie jako czlowieka ktory przez 20 lat zycia nie tknal kawy :D
bambusową bombille to sobie dla ozdoby zostaw i kup jakąś metalową bo znacznie lepiej takie filtrują :)
ale wlasnie powiem Ci ze nawet nie leca fusy przez nia, pomimo ze mam yerbe dosyc mocno zmielona.
wlasnie odbywam 1 picie z tykwy ;)
co zrobic potem. zalozmy ze wypije, a nastepne zalanie zrobie se tam wieczorem czy kiedy, to jak wyjde z domu to yerba moze zostac w tykwie? tylko na noc wyjmowac mokre fusy?
Znacie jakieś odmiany Yerby o łagodnym działaniu - bez dużej ilości Mateiny? Spróbowałem po raz pierwszy El Gauchao, to mnie tak siekło, jakbym z litr kawy wypił. Zależy mi, żeby nie była smakowa - lubię normalną, gorzką zieloną herbatę bez dodatków.