Powrót do przeszłości!
logotus0 :
Fallout 3 ,ten potwór.
Żałuje że go kupiłem.
Ale chyba juz bezpowrotnie minoł czas kiedy pojawiały sie takie gry jak Fallout 1,2 czy Baldur.
Reakcja gola?
..a żałosne uwagi typu "logotus" o Fallout 3 - powtarzanie w kółko w większości bezzasadnych opinii wspartych jedynie na westchnieniach "kiedyś to były gry" i chybionych w tym względzie porównaniach, budzą jedynie moje współczucie dla ich autorów ;) ..westchnę razem z nimi żeby im nie było smutno "byli czasy, byli ale sie skończyli"
Stare dobre czasy.
A ja bym chciał Fallout 3 fps. Otwarty postnuklearny świat, zero punktów doświadczenia, brak aktywnej pauzy, uczciwe ai przeciwników (bo teraz to jest as - artificial stupidity), no i broń, którą ja celuję, a nie komputer rzuca kostką. Niestety nie doczekam się raczej takiego moda, bo zmiana ai to trudna rzecz.
A moonhunter znowu zaczyna swoją antyfalloutową krucjatę. Nie podobał się - twoja sprawa. Nie musisz trollować.
Wygladaja bardziej obiecujaco niz pierwsze screeny z OA, ktore byly takie jakies... puste? Jednak sniezne scenerie w takiej grze mi nie za bardzo pasuja.
Miejmy nadzieje, ze Bethesda wezmie pod uwage komentarze recenzentow i pozostalych graczy odnosnie OA...
Czy bezpowrotnie to nie wiem (na horyzoncie jest przeciez Dragon Age), ale mi ten "potwor" czyli Fallout 3 sie podoba.
..rzeczywiście Anchorage (sądząc z opisów) nie wzbudził mojej radości ..The Pitt przedstawia się znacznie ciekawiej (przede wszystkim dodaje to co mi brakowało, dodatkowe "osiągnięcia", perki, broń, poboczne questy) ..Dobrze by było aby Cenega wydala go razem z mało udanym Anchorage - dwa dodatki to już by było coś ;)
..a żałosne uwagi typu "logotus" o Fallout 3 - powtarzanie w kółko w większości bezzasadnych opinii wspartych jedynie na westchnieniach "kiedyś to były gry" i chybionych w tym względzie porównaniach, budzą jedynie moje współczucie dla ich autorów ;) ..westchnę razem z nimi żeby im nie było smutno "byli czasy, byli ale sie skończyli"
Przeczytałem w tym wątku kilka wypowiedzi które mnie dziwią. Ludzie narzekają na to że Fallout 3 to nie to co Fallout 1 i 2 ale nie biorą pod uwagę tego jak obecnie wygląda społeczność graczy. Fallout 1 i 2 to dość stare gry które powstały w czasach kiedy niewiele osób posiadało komputery osobiste zaś w dzisiejszych czasach sytuacja wygląda inaczej. Stworzenie Fallouta w stylu „minionych lat” było by nie opłacalne dla Bethesda Softworks gdyż wtedy gra trafiła by do niewielkiej liczby „starych” miłośników Fallouta a oni celowali w znacznie większy rynek.
Zaś jeśli chodzi o dodatki to Bethesda chce przetestować kilka możliwość wprowadzenia zmian przed kolejnym Falloutem. Mieliśmy już dodatek w stylu shootera teraz możemy się spodziewać dodatku np.: bardziej przypominający grę taktyczną.
Mam jeszcze pytanie dotyczące dodatków do Fallouta robionych przez graczy. Kilka tygodni temu przeczytałem na jakimś forum wypowiedź internauty o próbach/zamiarach stworzenia Fallouta 1 i 2 w stylu 3. Czy ktoś posiada informacje na ten temat?
ale pitolicie-faktycznie fallout1 i 2 powstały w czasie gdy komputer kosztował 50000zł i miały go tylko 523 osoby w Polsce.A tak wogóle to trzeba było czekać pół roku bo robili tylko na zamówienie*.Społeczność graczy zaś jest za tym aby wszystko było z kamery ala widok z oczu czyli fps bo ich "muzgi" nie przetwarzaja obrazu podanego inaczej(rzut izometryczny,2d,pseudo 3d).Teraz wszystko ma byś fps nawet rts-y i (c)rpg-i(a nie sorry tych wogóle ma nie być bo śmierdzą i są niedzisiejsze).Ludzie to że twórcy gier(albo recenzenci) tak tłumaczą nowe konwencje(często profanacje) gier to nie znaczy że trzeba takie rzeczy przepisywac i tymi bzdetami udowadniać innym starszym stażem graczom że taki fallout3 jest taki jaki jest(i nie miał prawa byc inny) i jest super bo mamy takie czasy i tylko takie odmóżdzone gry sie teraz sprzedaja!
Dla mnie osobiście wykupienie praw bethesdy do marki fallout to było jedno z najgorszych wydarzeń w branży gier.
*w 98 u mnie w klasie kompy miało 75% kolesi
nikomu już się nie chce komentować dodatków do F3 ?
wcale się nie dziwię - kto jeszcze w ogóle pamięta o takim potworku jak F3
ta dodatek może być fajny ale czekam na te robione przez graczy ... przynajmniej na dłużej mnie wciągną ... oby to nie był kolejna próba zrobiona z F3 schootera :/
Fallout 3 ,ten potwór.
Żałuje że go kupiłem.
Ale chyba juz bezpowrotnie minoł czas kiedy pojawiały sie takie gry jak Fallout 1,2 czy Baldur.
logotus ----> masz rację ten czas już bezpowrotnie "minoł" gdzie te czasy kiedy siedziało się przed czarno-białym ametystem i grało w ponga - gdzie ta grywalność, a teraz wszędzie gdzie się da wpychają 3D. świat się kończy!
http://www.metacritic.com/games/platforms/pc/fallout3?q=fallout 3 - a ten wynik to ogólno światowy spisek i skandal (kupione recenzje) nikt nie pytał falloutowych wyjadaczy o ocenę, jak tak można przecież ta gra powinna być zrobiona dla nich, według ich zaleceń - najważniejsze to rzut izometryczny i wszystko było by ok.
Na screenach widać niezłą kompozycję mocnego oświetlenia i cieni co tworzy światłocień.
nie zobaczcie na screeny zniszczone miasto ruiny to Fallout 3 chociaż martwi mnie to ile będzie kosztować :/
dudek7 -> kazdy z DLC do F3 ma kosztowac 800 punktow. W wersji PC adekwatnosc tej wartosci.
fallout 3 jest zrobiony pod inne grono odbiorcow, "wychowanych" na technologi 3d i w tym kontekscie trzeba rozpatrywac zamiary bethesdy. mi ciezko jest sie przystosowac bo gra jednak diametralnei rozni sie od poprzedniczek, jednak dla zupelnie "zielonych" w klimacie fallouta gra z pewnoscia jest ok.
marudzic co do jakosci dodatkow mozemy ale trudno dziwic sie takim a nie innym zabiegom Bethesdy w produkowaniu kolejnych mdlych czesci. po prostu to sie oplaca.
"wykupienie praw bethesdy do marki fallout"
powinno być - wykupienie przez bethesde praw do marki fallout
spóźniłem sie z edycją.
@m_freman
"http://www.metacritic.com/games/platforms/pc/fallout3?q=fallout 3 - a ten wynik to ogólno światowy spisek i skandal (kupione recenzje) nikt nie pytał falloutowych wyjadaczy o ocenę, jak tak można przecież ta gra powinna być zrobiona dla nich, według ich zaleceń - najważniejsze to rzut izometryczny i wszystko było by ok."
Chyba masz kłopoty z czytaniem. Ocena użytkowników to 7.9 w skali, w praktyce, od 5 do 10. Dzisiaj pierwszy lepszy gniot dostaje od 7 wzwyż.
Dla porównania Fallut 1 = 9.3, a Fallout 2 = 9,5 od użytkowników na tym samym serwisie.
Ale nie ma sensu wracać do tej dyskusji.
@Flyby
"..a żałosne uwagi typu "logotus" o Fallout 3 - powtarzanie w kółko w większości bezzasadnych opinii wspartych jedynie na westchnieniach "kiedyś to były gry" i chybionych w tym względzie porównaniach, budzą jedynie moje współczucie dla ich autorów ;) ..westchnę razem z nimi żeby im nie było smutno "byli czasy, byli ale sie skończyli""
Żałosne to jest mówienie o kimś, kto KUPIŁ i zagrał w grę, że jest żałoasny - bo mu się nie spodobała. Dlaczego jest żałosny ? Bo panu Flyby się spodobała.
Tym że f3 to gniot a F1 i F2 to fenomen.Niesamowicie opowiedziana historia w niesamowicie wykreowanym świecie.
Wasylus --> Osobiscie szczerze watpie, zeby logotus rzeczywiscie w ogole widzial F3 na wlasne oczy - dokladnie takie same posty z tymi samymi 'argumentami' pisal na dlugo zanim ta gra sie w ogole ukazala..
leon691
Jak dla mnie, fana F2 głównie, F3 nie odbiega klimatem. Owszem, teraz w modzie jest sobie ponarzekać "boże, co za gówno". Ale poza tym to F3 nie ma byt wielu złych stron.
a ktoś mi powie co z tym poprzednim dodatkiem na pc w wersji PL?
misiaty--->jak by zrobili platformówke i by sie skakało zmutowanym króliczkiem po postnuklearnym świecie też byś napisał że to nie odbiega klimatem od fallout2?No sorry ale te dwie gry łączy co najwyżej to że ich akcja dzieje sie po wojnie atomowej.A fallout 3 to może i jest w klimacie ale fallout tactic - taka sama bzdura(choć tam przynajmniej był lepszy rozwój postaci).W fallout3 wykastrowano f1 i f2 z tego co tylko się dało.Moim zdaniem to fallout3 nie ma żadnych dobrych stron, zresztą czego można sie było spodziewać po twórcach obliviona?
Tez jestem fanem fallout2 i to co bethesda zrobiła z tą seria uważam za niesmaczny żart.
Żadna moda Misiaty. Gry stają się coraz prostsze i głupsze, i za to zgarniają coraz lepsze oceny. Obecnie 90 % gier ma dostarczać wyłącznie bezmyślną rozgrywkę, aby na pewno gracz się nie przemęczał intelektualnie. Taki też jest F3. Obecnie za szczyt ambitnej gry uważa się Bioshock'a, strzelaninę, którą wyróżnia pozytywnie z tłumu wyłącznie interesująca scenografia.
moda to jest na robienie gier 18+ które poziomem intelektualnym cofają w rozwoju rozgarniętego przedszkolaka.Nie ma to jak ta scena z poczatku f3 jak koles wali pałą karaluchy i włącza sie to slow motion co by było efektowniej ukazane jak się rozdrzyzdują."Coś pięknego "normalnie.
..Serson .."bo panu Flyby się spodobała"? .."weź, mnie nie rozśmieszaj", Serson ;) ..te miliony graczy którym Fallout 3 się podoba to "pan Flyby"?
..To ja Ci powiem że kilka tysięcy malkontentów uparcie mielących absurdalne żale pod adresem Fallouta 3 (najczęściej dla pokazania że mają "własne zdanie" ;)) to przy nich "kropla w morzu" lub żeby było jeszcze ładniej "łyżka dziegciu w beczce miodu" ;)
..wbrew podrzucanym tu opiniom Fallout 3 nie jest prostą strzelanką w stylu cRPG ;) ..odwrotnie, jest złożoną grą świetnie reagującą na zmiany w stworzonej postaci w doskonałej otoczce post nuklearnego świata ..a wiem co piszę bo wciąż w niego gram..
..Ilość miejsc do "eksploatacji" w tym stosunkowo małym świecie, postacie oraz "smaczki" wciąż mnie zaskakują i bawią ..Można powiedzieć że wątek główny (regulujący po prostu aspekty gry - m.in. wchodzenie do akcji "sił Enklawy") jest tu tylko dodatkiem..
..Dlatego czekam na inne dodatki, obszerniejsze (które "ruszą" specjalności i perki, dorzucą broni i sprzętu oraz questy poboczne) bo to gra do "rozbudowywania" ..W tym nie tylko przez autorów ale także przez graczy ..Wielka gra z przyszłością ;)
..rozgarnięty nad podziw przedszkolak leon walący pałą karaluchy niech uważa aby tą pałą nie uwalił się w głowę - to boli.. ;) ..a Karac pogra sobie w szachy w tęsknocie za intelektualną rozrywką ;)
skoro mówisz ze boli to nie mam powodu ci nie wierzyć pewnie się uderzyłeś.Tak bywa.
Widzę że kolega Flyby tak samo "złozony" jak fallout3 - gratuluje prostoty.
Mało wymagające dzieci nie muszą mieć swojego zdania wystarczy że powtórzą co im pan recenzent powie a skoro pan recenzent powiedział że gra jest super to cieszy sie taki Flyby złożonościa wspaniałego świata fallout3 :)
Mam nadzieję, że wszystkie trzy dodatki ukażą się w jakimś zbiorczym wydaniu na PC. Kupiłbym w ciemno.
Jestem wielkim fanem starych Falloutów. W część drugą grałem dwukrotnie tuż przed premierą Fallouta 3, którego zresztą jakoś specjalnie nie miałem ochoty kupować. Na szczęście cały ten szum na forum udzielił mi się i polazłem do sklepu. Nie żałuję, bo to chyba najlepszy tytuł, w który grałem w zeszłym roku. Te wszystkie narzekania sprzed premiery, jakieś listy wad - niewiele z tego się sprawdziło. Dodam jeszcze, że nigdy nie przepadałem za Morrowindem i Oblivionem. Te gry mnie po prostu nudziły, natomiast Fallout 3 wprost przeciwnie.
..nie wysilaj się, leon :) ..ja swojej opinii na recenzjach nie opieram ..ja w Fallouta 3 wciąż gram ..skończyć go jak najszybciej (po głównej linii fabularnej) nie jest zresztą żadną sztuką tyle że to jedna trzecia gry ..Jedna trzecia - w sam raz dla tych co szukają "prostoty" albo powodów dla krytyki ;)
..a post Piotrka jest potwierdzeniem moich racji
ale ja się nie wysilam, robię to od niechcenia-ot tak.
a "post Piotrka" jest jego zdaniem na temat gry a nie potwierdzeniem twoich racji.
Wow to teraz jest tak że jak ktoś przewszedł tylko główny wątek to może psioczyć a jak wszystkie poboczne zadania to dla odmiany jest zachwycony - nie rozśmieszj mnie, proszę.Jak to sie ma np. do spapranego systemu rozwoju postaci i balansu w rozgrywce?
..nie ma "spapranego systemu rozwoju postaci i balansu", leon ..to dla odmiany Twoje "zdanie", wysoce w dodatku "ryzykowne" ;) ..Udowodnij je ;)
..rzeczywiście konstrukcja głównego wątku fabularnego przedstawia się stosunkowo "ubogo" - myślę że właśnie dlatego aby zostawić miejsce na questy poboczne oraz dodatki - czyli rozwój gry ;)
mniej więcej od połowy gry dysponujemy postacią praktycznie nie do ubicia maksymalnie rozwinietą(smieszny limit poziomów),kłopoty z interpretacja przez grę atrybutów(wszystko co rozgrywa sie w czasie rzeczywistym dzieje sie niejako obok atrybutów), niektórzy otwarcie przyznaja ze nie używaja pancerzy bo nie ma nawet takiej potrzeby, 12questów głównych, 20 pobocznych(mało),brak skąplikowanych relacji między postaciami zamieszkujacymi postnuklearny Waszyngton, brak głębi starych falloutów, nawiązań do naszej rzeczywistości(hubologisci-scjentologowie z f2, teksty z klasyki filmowej) czy fenomenalnych easter eggów itd itp
..postać jest "praktycznie do ubicia" a już zwłaszcza "do połowy gry" ..takie choćby ataki "najemników Szpona", samych Szponów czy nawet błotniaków przebiegają bowiem w "zmiennych sekwencjach" ..W takiej samej sytuacji i miejscu możesz wyjść "obronną ręką" lub polec ;) ..W zależności od posiadanych "atrybutów" opłaca się też lub nie stosowanie systemu V.A.T.S. (z uwzględnieniem uroczych cut-scenek ;)) ..Owszem, nagromadzenie odpowiednich "atrybutów" umożliwia niestosowanie pancerzy wspomaganych (i dobrze) ale ryzyko zawsze pozostaje ..Dla "hardcorowców" gra daje zresztą duże pole do popisu ..wystarczy podnieść poziom trudności i zostać "negatywną" postacią ;)
..brak "skomplikowanych relacji" miedzy postaciami, zwłaszcza w stosunku do starych Falloutów? ..chyba żartujesz ;) ..nie twórz legendy bo grałem w te Fallouty w kółko ;)
..Cały Fallout 3 jest nawiązaniem do "klonu" naszej rzeczywistości - tak w drobiazgach jak i w "głębszych" tematach - absolutnie chybiony zarzut ..Czytałeś i słuchałeś wszystkich przemyśleń napotkanych postaci i spraw? ..od reklam, plakatów i notek poczynając a skończywszy na terminalowych zapiskach?
..Ja bym co najwyżej temu wszystkiemu zarzucił zbytnią wierność staremu falloutowskiemu światu ;)
..i jeszcze taki wtręt - chociaż gram w Fallouta 3 trzeci raz ( głownie męcząc wątki poboczne) wciąż znajduję postacie i skrytki których historie są dla mnie zagadką ;)
..zaś na pomnożenie ilości questów połączony z dalszym rozwojem postaci i dodatkami gadgetów właśnie czekamy , leonie
zresztą o czym my tu piszemy.Mielismy genialną serie rpg fallout z najlepszym system rozwoju postaci jaki powstał w grach(SPECIAL pozwalał stworzyć praktycznie dowolną postać), mielismy świetny system turowy, świetna fabułę, miażdzący klimat i muzykę oraz dobra grafikę a od beth dostaliśmy - oblivion with guns.Jeśli kiedykolwiek miałem pragnienie by fallout był fps/fpp to zostało ono skutecznie ugaszone przez pierwszą część stalkera(całkiem fajna gra ale to nie klasa fallouta).O tym jak beth widzi fallouta świadczy chocby te nieszczęsne dlc do x-a anchorage cośtam.Fallout3 różni sie od niego tylko tym że na odczepne wrzucono tam jakąś namiastkę speciala co by przyciągnąć tych 50 pozostałych żyjacych na świecie fanów rpg-ów( i przy okazji ich rozczarować).Panom(i paniom) z bethesdy trzeba przyznać jedno - oni naprawde nie byli w stanie stworzyć lepszej gry, przecież ten zespół popełnił takie gry jak TES Morrowind i Oblivion.Gdyby jakimś cudem prawa do fallouta dostały sie w ręce techlandu czy nawet city ineractive była by chociaż jakaś minimalna szansa że coś z tego wyjdzie a tak niestety mamy co mamy - Infantylną(mimo szeroko eksponowanej brutalności) profanacje wspaniałej serii.
...i pare questów.Wiekszy użytek ze speciala i pare questów - tym rózni się fallout3 od dodatku operation anchorage(tutaj juz tylko idziemy przed siebie i strzelamy do tego co nam wyleci).Przynajmniej tyle wynika z recenzji tego czegoś.Beth już nie chce sie nawet udawać że wie o co tak naprawde w tym falloucie chodzi.Teraz tylko czekać na zbroje dla Dogmeat"a.
Flyby masz chyba inna gre niz caly swiat a napewno inna niz ja . Nawet na najwyzszym poziomie trudnosci gra byla prosta i dopiero teraz mody jako tako podniosly jej poziom . Nie mam zamiaru jednak znow sie zanurzac w ten pusty swiat . Jest tylko kilka lokacji tak naprawde wartych uwagi reszta jest tylko budynkami wypelnionymi wrogami i wchodzi sie do nich tylko po to by wziasc figurke lub ksiazki ktore w ostatecznym rachunku malo co daja bo tylko kilka skilli jest wazne i latwo jest rozwinac . Miasta skladajace sie z 2 chatek i 3 mieszkancow na krzyz sa smiechu warte.Waszyngton z sklonowanymi stacjami metra to jest zart ktory chyba najbardziej mnie zniechecil do gry .Tak kolo 10 levelu mialem tyle kapsli i amunicji ze praktycznie nic juz nie zbieralem . Cala gre przeszedlem wlasciwie uzywajac glownie chinskiego karabinu szturmowego .
Glowny watek fabularny jest beznadziejny a questow pobocznych jest bardzo malo (przynamniej tu zdazaja sie perelki). Nie ma poczucia przynaleznosci do zadnej frakcji . Jesli chodzi o reputacje to bardzo latwo z jednej skrajnosci popasc w druga przez co malo ona cokolwiek znaczy .
"a tak niestety mamy co mamy - Infantylną(mimo szeroko eksponowanej brutalności) profanacje wspaniałej serii"
Bo kto tak mowi? Ty, oraz tych 50 'pozostałych żyjacych na świecie fanów rpg-ów', pokroju logotusa?
to bylo wysiak napisane ironicznie*
*sprawdz w słowniku co to znaczy słowo ironia(może być wikipedia zamiast słownika)
.." jak grochem o ścianę " ;) ..ja mam inną grę, oni swoje wiedzą i w swoje grają ;)
.."profanacja serii" i inne duperele ..bo praktycznie "całą grę przeszedłem używając chińskiego karabinu szturmowego" pisze generał Miniu ..nie wszyscy są hardcorowymi generałami, Miniu i Bethesda musiała wziąć to pod uwagę wyobraź sobie.. I jak dla mnie wybrnęła z tego w sam raz.. Piszesz o "tłumach" na ulicach starych falloutowych miast? ..Dobre sobie ;) ..Po pierwsze nie były to "tłumy", po drugie ich interaktywność była pozorna ;)
..a Ty leonie jak już nie masz o czym pisać to piszesz o dodatku w który ani ja ani Ty nie graliśmy ;) ..załóżmy że jest on niewiele wart, to będzie właśnie The Pitt i inne .. ..Dla Ciebie to i tak nie będzie miało znaczenia bo Fallouta 3 robił zespół który "popełnił" Morrowinda i Obliviona, świetne cRPG-i do których widać po prostu nie dorosłeś ..współczuję ;)
Podstawka mi się bardzo podobała, zobaczymy jaki będzie ten dodatek
Flyby już ci pisałem żebys mnie nie rozmieszał/żebyś się nie ośmieszał.O gustach się nie dyskutuje ale ty masz tragiczny :) Faktycznie nie dorosłem do tej pustej i nudnej jak flaki z olejem gry (pełnej jakichs kotoludziopodobnych dziwolągów) z powtarzalnymi lokacjami w której rozwój postacii nie miał sensu bo i tak świat levelował razem z tobą(dochodziło do absurdalnych sytuacji gdzie jakiegos szczura trudniej było pokonac na 15levelu niż na 2gim).To nawet jako bajka dla dzieci sie nie nadawało.Zagraj człowieku w gothic 1 i 2 jak chcesz cos fajnego z crpgów i odpuść sobie te crapy od bethesdy i mody typu fallout3 bo życia szkoda na takie gnioty.
@Flyby [ Level: 54 - Outsider ]
"..Serson .."bo panu Flyby się spodobała"? .."weź, mnie nie rozśmieszaj", Serson ;) ..te miliony graczy którym Fallout 3 się podoba to "pan Flyby"?
..To ja Ci powiem że kilka tysięcy malkontentów uparcie mielących absurdalne żale pod adresem Fallouta 3 (najczęściej dla pokazania że mają "własne zdanie" ;)) to przy nich "kropla w morzu" lub żeby było jeszcze ładniej "łyżka dziegciu w beczce miodu" ;)"
Jedzmy gówno, miliony much nie mogą się mylić !
A tak poważnie, co mnie albo kogolwiek mają interesować "miliony" - co to jest jakieś referendum ?
..to już się rozumiemy leonie bo ja serii Gothic tak nie cierpię (chociaż w nią grałem) jak Ty serii Morrowind i Obliviona ..Grafika i atmosfera tej serii nigdy mi nie pasowała ..To tyle jak o nasze gusta chodzi ;) ..Ten podział pewnie też ustala nasze spojrzenia i oceny świata cRPG ;) ..Z przyjemnością więc Ci oświadczam że toporna seria Gothic według mnie (i nie tylko mnie) utknęła na mieliźnie beznadziei a ja pozwolę sobie zostać przy grach "Beth" ;)
..Uzasadnię to odpowiadając zarazem Sersonowi którego dręczą "miliony much" ;)
..Otóż Sersonie, czy tego chcesz czy nie chcesz, to owe "muchy" dyktują wytwórniom zapotrzebowanie na gry ..I gdyby nawet w buczeniu takich "bąków" jak Ty czy leon kryły się "fanfary prawdy" to liczyć się będzie brzęczenie i konsumpcja "much" ;) ..Prawdą jest że zaniża to poziom produkowanych gier .. "wytrawni" gracze na ogół daremnie oczekują że ich rosnące wymagania zostaną spełnione ..Najczęściej muszą wzdychać do "staroci" lub kontentować się tym co chociaż trochę spełnia ich "gusta" ..I ja właśnie tak robię ;) ..Jeżeli wybrzydzam to staram się uwzględniać zmieniające sie realia rynku i spośród gier dobierać te mi najbliższe ..Jeżeli najnowszy Fallout jest tylko "echem" starych, staram się to zrozumieć i bawić się bez "totalnego wybrzydzania" ..Owe "wybrzydzanie" szkodzi bowiem samej legendzie, temu co kiedyś lubiłem ;) ..już nie mówiąc o zabawie ;)
legendzie fallout nic bardziej nie szkodzi niż tenże fallout z cyferką 3.Miejmy nadzieje że beth jednak kiedys splajtuje i będzie zmuszona sprzedać prawa do tytułu.No i interplay ma jeszcze prawa do fallout online ale nie sądze żeby coś z tego wyszło.
Ale że gothic ci nie podszedł(raczej finezyjny niz toporny), toż ta gra ocieka klimatem(no i 2ka jeszcze nie straszy grafiką).Ach te nocne niebo z spadajacymi gwiazdami, wycie wilków w lesie i niepewność skąd nadejdzie zagrożenie + nastrojowa muzyczka.Szkoda że grę znam już niemal na pamięć, teraz już takich nie robią(3ka to niewypał ale i tak lepiej niż oblivion).Świat sie zmienia, fallout jest na konsolach, znalazł sie jakiś fan obliviona(i modu f3 do niego) ani chybi koniec świata będzie(no albo chociaż kryzys),
..kryzys już jest, leonie i dlatego gram w Fallouta 3 a koniec świata będzie jak umrę ;)
leon --> Sorry, ale "legendzie Fallouta" to czesc 3 zaszkodzi co najwyzej w opinii twojej, logotusa, i tych pozostalych 48 tru-fanow (chyba, ze ta ironia polegala na przesadzeniu z liczba takich osobnikow). Zdecydowanej wiekszosci graczy ta gra sie podoba, wszedzie zbiera oceny dobrze powyzej 90%, duzo wyzej, niz nawet wczesne czesci Gothic, nie wspominajac nawet o zalosnej ostatniej odslonie.
na razie to dopiero gra wstępna nie kryzys
ale skoro grasz w f3 to faktycznie przechodzisz kryzys ja jeszcze aż tak zdesperowany nie jestem(mam jeszcze gdzies ledwo tkniety mass effect ale coś mnie nie ciągnie).
wysiak--->takie czasy że chłam dostaje po 90%.A dzieci lecą bo kochaja swoich recenzentów z cdaction albo z portali.Historia i tak osądzi te tytuły(oblivion na poczatku tak zachwycił grafą że 10tki dawali a co było potem wiadomo).Grają wiec takie wysiaki i inne dzieciaki w fallout3 i myslą nieszczęsnicy że graja w fallouta hehehe
Sila i celnosc twoich argumentow mnie pokonala (szczegolnie to 'hehehe' na koncu), poddaje sie, wygrales. Fallout 3 to syf, Piecdziesieciu Wspanialych ma racje, a reszta swiata sie myli.
Jedzmy gówno, miliony much nie mogą się mylić !
To powiedzonko stosujesz do wszystkich gier, ktore się rewelacyjnie sprzedały ? Czy tylko do tych, ktore się dobrze sprzedały a Tobie akurat nie przypadły do gustu ?
Co do F3 - to powiedziano już chyba wszystko i nikt nikogo nie przekona. Ja osobiście nie żałuje że olalem sikiem prostym przedpremierowe pierdolenie marud na fanowskich forach i grę kupilem, z załozeniem że jak mi sie nie spodoba to sprzedam - nie sprzedałem, znaczy się: spodobała mi się. Kawał solidnego cRPG - co przyznaja nawet nerdy z RPG Codex, a ich nie można posądzać o specjalną miłość do Bethesdy ("Obliviona" zrownali z ziemią). IMO Bethesda nie ma się czego wstydzić, jako fan starych części (skończonych przeze mnie kilkakrotnie) nigdy się nie podpiszę pod słowami że to profanacja. Owszem - moim zdaniem poprzednich części, nie pobiła, osobiście oceniam ja 8-/10 (kilka rzeczy mi nie przypasiło), ale bawiłem się dobrze ... a dodatki kupię jak wyjdą wszystkie w jednym pakiecie :)
żal mi sie ciebie zrobilo przepraszam nie powiniennem sie z ciebie smiać.Jest nas troszke wiedzej niz 50(do tylu zakładam umiesz tylko liczyć)."Reszta świata" - uwierz mi na slowo naprawde nie każdy na świecie gra w f3 i go ocenia jako 10/10.Mozesz mi nie wierzyć ale niektórzy nawet wogóle w gry nie graja więc nie podpieraj się "resztą świata".
leon --> Nie wiem, czy jest was troszke wiecej, czy mniej, ta liczba 50 to przeciez twoj pomysl, nie moj. Co do reszty swiata, ci ktorzy nie graja w gry ani w f3 raczej rowniez nie licza sie w statystykach ocen, wiec wydaje mi sie oczywiste, ze chodzilo o 'reszte' zainteresowanych, a nie 6 miliardow ludzi minus leon691, logotus, i pozostalych kilkudziesieciu tru-fanow. Coz, nie pierwszy raz przecenilem mozliwosci logicznego myslenia u internetowych wannabe-dyskutantow, przepraszam, obiecuje od teraz wszystko tlumaczyc doslownie, tak zeby bylo dostosowane do docelowego poziomu intelektualnego.
PS. Po kropce stawiamy spacje, 'wiedzej' pisze sie przez 'c', i czasami warto uzyc przecinka. To tylko taka uwaga, zakladam, ze to tylko przez te emocje, i jak sie skupisz, to potrafisz uzywac jezyka ojczystego jak na powaznego, doroslego i dojrzalego czlowieka przystalo, a nie na poziomie dziecka neostrady.
proszę cie nie bądź wysiak hipokrytą weź i przeczytaj co ty napisałeś. Nie umiesz pisać literki "ż", ani "ł" a zamiast "ć" piszesz c, podobnie jest z "ę" i "ó" które u ciebie jest "o". Jak już krytykujesz to nie rób z siebie durnia wysil się i napisz jeden post bezbłędnie.
Mój pomysł z "50" przerósł cię i teraz ciągniesz biedaku ta "50" w każdym poście z braku pomysłów(podobnie jak z czepianiem sie literówek)
Gdy używasz sformułowań typu "reszta świata" zamiast "pozostali gracze", "wiekszość graczy" musisz sie liczyć z tym że błędnie stosujesz je błędnie i twoje wypowiedzi stają sie niejasne i zbyt pompatyczne.Dla mnie np. to ty jesteś w mniejszości nie napalaj sie tak bo fallout 1 i 2 miały naprwawde dużą rzesze fanów i większośc z nich na widok tworu bethesdy się krzywi.Zafascynowane grą są w większosci dzieci które o falloucie 1 i 2 usłyszały w okolicach premiery 3ki i zwabione filmikami ukazujacymi eksplodujące głowy i odpadające kończyny rzuciły się na grę a o falloucie (tym prawdziwym) nie wiedza nic.
leon --> Niestety, nie dysponuje polskimi literkami, nie mam ich w systemie, ani nawet na klawiaturze, ktorej uzywam. Netykieta od zawsze zreszta dopuszcza nieuzywanie znaczkow regionalnych. A jak znajdziesz jeszcze jakies bledy, to daj znac. Ale zanim dasz znac, to moze napisz choc jeden post bez zalosnych ortow, bo jeszcze ci sie nie udalo.
Wracajac do meritum - jesli masz jakies statystyki odnosnie tego kto jest w wiekszosci, to je moze podaj, bo tak to sobie mozesz nadal pieprzyc - ja np nie pamietam ile razy przeszedlem oba pierwsze fallouty - musialo to byc po minimum kilkanascie razy, o rzeszach fanow mi nie musisz mowic, bo sam do nich naleze od dziesieciu czy jedenastu lat, od kiedy tylko sie ukazaly. Lat tez mam, podejrzewam, tyle co ty, jesli nie wiecej, podobnie jak Flyby. Wiec z tekstami o dzieciach czytajacych CDA nie byles nawet blisko. To, ze ty i logotus 'sie krzywicie', to nie znaczy wcale, ze 'wiekszosc fanow' nie potrafi dojrzec glebi gry pod tymi 'filmikami ukazujacymi eksplodujace głowy i odpadajace konczyny', na ktorych najwyrazniej wy sie zatrzymaliscie.
Flyby ja hardcorowcem nie jestem po prostu ta gra jest prosta . Moze jak ktos gral na konsoli i na padzie to mial problemy ale ja uzywajac myszki kosilem przeciwnikow jak zboze a wirtuozem FPS nie jestem. Ten karabin wystarczal w zupelnosci nie dlatego ze ja jestem jakims super strzelcem ale dlatego ze przeciwnicy poruszali sie w malych grupkach i mieli malo punktow zycia . Przez to ze ekonomia w tej grze lezy i kwiczy nie musialem oszczedzac ani stimpakow ani amunicji. Niechce nawet wiedziec co tam wyprawiali manualnie lepsi gracze :D. Moze gdyby celnosc zwiazana byla z poziomem umiejetnosci obslugi danej broni gralo by sie calkiem inaczej ale tego ci co nastawili sie na mordownie by nie zdzierzyli.
Jesli chodzi o miasta to nie porownywalem ich do tych z poprzednich czesci po prostu napisalem ze sa male i pozbawione zycia . Megaton i River city sa dla mnie na poziomie Klamath , Modoc z dwojki a tam to byly wioski . Wlasciwie na upartego to trojke mozna porownac do jedynki minus sztuczne tlumy bo w dziele Bethy wiekszosc npc tez jest interaktywna tylko pozornie . Dwojka pod tym wzgledem wyprzedza obie czesci o lata swietlne. Po 3 wydanej prawie 10 lat pozniej spodziewalem sie ze chociaz dorowna sequelowi. Mozna to niby wytlumaczyc mala mapa ale cierpi na tym tez realizm swiata bo wiekszosc tych pustelni nie ma prawa istniec przy takiej ilosci wrogich stworzen jaka jest w tej grze i to czesto zaraz za rogiem tych lokacji. Zebys mnie zle nie zrozumial nie jest to gra tragiczna ja bym jej wystawil mocne 6-7 (na dzisiejsza skale ocen 8 :D ) i jako cRPG wyprzeda ACTIONrpg pokroju Mass Effect . Spodziewalem sie po Bath czegos duzo wiecej chocby na miare Morrowinda .
Jesli uwazasz Obliviona za swietnego cRPG to nie znajdziemy jednak chyba wspolnego jezyka . Dla mnie byl to niesamowity krok wstecz w stosunku do Morrowinda tak ze uwazam go wlasciwie za przygodowke w otwartym swiecie gdzie sie jezdzi na koniu i macha mieczem :D. Taka amerykanska Zelda . Elementy cRPG zostaly tam tak stlumione ze praktycznie ich nie widac .
leonie
A co Ty właściwie chcesz udowodnić? Bo nie bardzo rozumiem. Tobie się nie podoba F3, mnie się podoba. Ty nie widzisz żadnych nawiązań do klasyki filmowej/książkowej, ja widzę. Może jestem głupszy, że ją wyłapuję? :) W końcu jestem jedną z miliona much jedzących gówno :) Ale wiesz, nie musisz nikomu na siłę wpierać, że coś jest gównem. Każdy ma oczy, węch i smak.
Pisze co uważam na temat f3 i dodatków, nic nie zamierzam ci nic udowadniać. Nigdy nie napisałem że f3 jest gównem (nie używam porównań rzeczy martwych do niestrawionych produktów przemiany materii).Jeśli czujesz sie "zmuszany" do zmiany zdania odnosnie fallouta to nie wiem...zadzwoń pod nine one one?
lordpilot
"To powiedzonko stosujesz do wszystkich gier, ktore się rewelacyjnie sprzedały ? Czy tylko do tych, ktore się dobrze sprzedały a Tobie akurat nie przypadły do gustu ?
Co do F3 - to powiedziano już chyba wszystko i nikt nikogo nie przekona. Ja osobiście nie żałuje że olalem sikiem prostym przedpremierowe pierdolenie marud na fanowskich forach i grę kupilem, z załozeniem że jak mi sie nie spodoba to sprzedam - nie sprzedałem, znaczy się: spodobała mi się. Kawał solidnego cRPG - co przyznaja nawet nerdy z RPG Codex, a ich nie można posądzać o specjalną miłość do Bethesdy ("Obliviona" zrownali z ziemią). IMO Bethesda nie ma się czego wstydzić, jako fan starych części (skończonych przeze mnie kilkakrotnie) nigdy się nie podpiszę pod słowami że to profanacja. Owszem - moim zdaniem poprzednich części, nie pobiła, osobiście oceniam ja 8-/10 (kilka rzeczy mi nie przypasiło), ale bawiłem się dobrze ... a dodatki kupię jak wyjdą wszystkie w jednym pakiecie :)"
To powiedzonko stosuję do wszystkich sytuacji w której pada argument: "Jesteś idiotą skoro nie podoba Ci się gra, która podoba się [wpisz tu dowolnie: "milionom", "recenzentom", cokolwiek...]
Logutusowi, leonowi691, Karacowi, Miniowi gra się nie spodobała (a to 4 osoby w jednym niedużym watku), nazywanie ich opinii "żałosnymi" bo... no własnie bo co ? Bo moja opinia jest lepsiejsza ? - jest właśnie żałosne.
"Nerdy z RPG Codex" - wybacz ale gadasz głupoty, a wiesz czemu ? Jestem jednym z tych "nerdów z RPG Codex" od ładnych paru lat, zaglądam na tę stronę co najmniej raz w tygodniu i mogę Cię zapewnić, że prawie nikt tam nie przyznaje, że to "solidny rpg" - kilka osób sugerowało co najwyżej, że "nie jest taki tragiczny". Zdecydowana większość nie podziela tego zdania. Znajdziesz tam miłośników Daggerfalla, grupę fanów Morrowinda ale obrońców Obliviona i Falluta 3 ze świecą szukać.
A ja sobie gram w zmodowanego F3 i uważam, że to świetny RPG. Kasy ciągle mi brakuje, częściej muszę zwiewać przed wrogami niż ich "koszę". Włóczę się niedożywiony, spragniony i zmęczony po pustkowiach. Broń ciągle mi się psuje, a w z trudem otworzonej szafce jest kubek na kawę:)))
Lokacji jest koło pół tryliona. Questy są zabawne, poważne, standardowe (a jakże), i takie do rozgryzienia samodzielnie bez wpisu w logu.
Postapokalipsa całą gębą.
Doskonała gra, na której wieszałem psy przed jej wydaniem i ujrzeniem na oczy. Niniejszym rewokuję:)
Jak ktoś jest uprzedzony to przyjemność z gry zepsuje mu nawet "zła" tekstura kamyka....
Serson,
To powiedzonko stosuję do wszystkich sytuacji w której pada argument: "Jesteś idiotą skoro nie podoba Ci się gra, która podoba się [wpisz tu dowolnie: "milionom", "recenzentom", cokolwiek...]
Logutusowi, leonowi691, Karacowi, Miniowi gra się nie spodobała (a to 4 osoby w jednym niedużym watku), nazywanie ich opinii "żałosnymi" bo... no własnie bo co ? Bo moja opinia jest lepsiejsza ? - jest właśnie żałosne.
Nikt z obozu "obrońców" F3 nie nazwał nikogo idiotą tylko z powodu, że sobie pojeździł po F3. Z obozu przeciwnego - Karac i Miniu wyrazili swoje opinie w sposób kulturalny. O logotusie i (zwłaszcza) leonie tego w żaden sposób powiedzieć nie można - dziwne że tego nie dostrzegłeś, nie wiem - może stosujesz "wybiórczą sprawiedliwość" ? Ot - np. Wysiakowi gra przypadła do gustu, więc leon musi zaraz mu "przygadać" że skoro F3 mu się podoba, to pewnie jest dzieciakiem. Zaiste - świetne argumenty.
"Nerdy z RPG Codex" - wybacz ale gadasz głupoty, a wiesz czemu ? Jestem jednym z tych "nerdów z RPG Codex" od ładnych paru lat, zaglądam na tę stronę co najmniej raz w tygodniu i mogę Cię zapewnić, że prawie nikt tam nie przyznaje, że to "solidny rpg" - kilka osób sugerowało co najwyżej, że "nie jest taki tragiczny".
Recka Chefe poniżej (nie wiem czy administracja nie wytnie linku):
http://www.rpgcodex.net/content.php?id=176
Więc z tym "gadaniem głupot" przeze mnie to bym się tak nie zapedzał :)
BTW - sam Chefe dość trafnie (IMO) podsumowuje F3:
"Fallout 3 is a very enjoyable hiking simulator. This title has been bestowed by many upon Bethesda’s titles, and their post apocalyptic wonderland takes the cake. It’s fun, silly, odd, engaging, and engrossing. Much has been said about this game from both camps; the lovers and the haters. I consider it a worthwhile investment if discovery is your thing and you’re willing to take a break from the high fantasy worlds and high-tech sci-fi environs that populate most of today’s industry. Fallout 3 is down to earth while still being crazy. It’s difficult and accessible. It’s gory and humble. It’s the sum of gaming paradox.
But above all, it’s a post nuclear role playing game. "
A mi się F3 podobał.
NIE, to NIE jest produkt na miarę F1 i F2 - ale ma swoje smaczki i przede wszystkim jest lepszy, niż się obawiałem.
Serson, nie dziwię się brakowi obrońców Obliviona - ta gra jest nieco powyżej przeciętnej jako gra, ale jako cRPG jest słaba. BARDZO słaba.
Co do F3 - failem jest dla mnie atmosfera 'gore' z wywalonymi ciałami i torbami flaków w wielu lokacjach. Szlag mnie trafia na myśl o Waszyngtonie, po którym można łazić jedynie przez system metra. Denerwujące są dość przeciętne dialogi, brak bardziej rozwiniętych postaci, kiepska AI.
Z drugiej strony jednak, niektóre side questy są bardzo dobre, podobnie jak niektóre pomysły (republika Dave, lol). Ogromny plus gra zdobyła dla mnie za Stradivariusa. W sumie - na plus, choć F3 NIE jest rewelacją i NIE stanie się legendą. Ot, mówimy tu o dobrej grze, powyżej przeciętnej pod pewnymi względami.
Jest jeszcze jedna sprawa, związana z fanami starych falloutów. Niestety, argument że F3 kupiły miliony jest istotny, czy się to komuś podoba, czy nie... z prostego powodu: F3 zarobił na siebie bardzo przyzwoicie. DUŻO lepiej, niż poprzednie części. Niestety, przy obecnych kosztach produkcji gier robienie ambitnych erpegów dla fanów to samobójstwo finansowe. Ani F1, ani F2 nie były wielkimi sukcesami finansowymi - choć ostatecznie AFAIK obie części przyniosły zysk. Planescape: Torment, niewątpliwie świetna gra to finansowa wpadka. Świetna Vampire the Masquerade: Bloodlines nie przyniosła dość pieniędzy, by uratować Troikę przed upadkiem.
A koszta produkcji gier w czasach F1 i F2 były niższe, niż obecnie.
Stąd mam jedną gorzką sugestię do fanów 'starych, dobrych Falloutów'
Chcecie nowego Fallouta, który będzie produkcją co najmniej tak dobrą jak poprzednie? Nie ma sprawy. Skrzyknijcie się po świecie, zgromadźcie dziesięć milionów dolarów na początek i poszukajcie developera...
..generale Miniu narzekasz na prostotę "ekonomii" w Falloucie 3 - gdybyś popatrzył po wątkach zobaczyłbyś ilu gracz miało z nią problem - a to kapsli im brakowało, a to amunicji ..Jak się pogra to oczywiście szybciutko znajduje się rozwiązania na wszystko ;)
..Wiem że "punkt siedzenia" porządkuje "pole widzenia", niemniej nie można oceniać gry tylko według swoich doświadczeń ("za łatwa , za trudna" - już zwłaszcza)
..To samo odnosi się do Obliviona - skoro odpowiadał Ci Morrowind (mnie zresztą też) musisz zrozumieć dlaczego Oblivion stał się taki a nie inny ..Ów nieszczęsny pomysł "ewolucji wrogów" razem z postacią gracza poprawił zaraz prosty mod ..Co do reszty zaś to wybacz, ale nie ma się czego specjalnie czepiać ;)
..radzę tez poczytać post Molzeya ;)
@lordpilot
"Nikt z obozu "obrońców" F3 nie nazwał nikogo idiotą tylko z powodu, że sobie pojeździł po F3. Z obozu przeciwnego - Karac i Miniu wyrazili swoje opinie w sposób kulturalny. O logotusie i (zwłaszcza) leonie tego w żaden sposób powiedzieć nie można - dziwne że tego nie dostrzegłeś, nie wiem - może stosujesz "wybiórczą sprawiedliwość" ? Ot - np. Wysiakowi gra przypadła do gustu, więc leon musi zaraz mu "przygadać" że skoro F3 mu się podoba, to pewnie jest dzieciakiem. Zaiste - świetne argumenty."
1. Nikt nie nawzwał nikogo "idiotą". Dosłownie nie.
"Żałosne uwagi", "budzą moje współczucie dla autorów" na post logutusa:
"Fallout 3 ,ten potwór.
Żałuje że go kupiłem."
Od tego się zaczęło. I kto tu był niekulturalny ? Dziwne, że TY tego nie dostrzegłeś.
A postów leona nawet nie czytałem. Może były chamskie jeśli tak twierdzisz. Odpowiadałem Flyby'emu i Tobie.
"Recka Chefe poniżej (nie wiem czy administracja nie wytnie linku):
http://www.rpgcodex.net/content.php?id=176
Więc z tym "gadaniem głupot" przeze mnie to bym się tak nie zapedzał :)"
Chefe... taa, biedaczyna, nieźle mu się oberwało za tę recenzję. VD i Elwro próbowali go trochę bronić ale też wymiękli, ogólnie codexowa brać zjechała tę recenzję Chefe okropnie.
Tu masz alternatywną recenzję:
http://rpgcodex.net/content.php?id=178
"Ultimately, Fallout 3 is more Bethesda mediocrity in the vein of Morrowind or Oblivion. If those games tickled your fancy, you're bound to love this game, it's everything they do, but better. Or maybe you can look past the flaws and have a blast with it. I can't say I didn't enjoy parts of it, but I also can't say I wasn't almost always disappointed by Bethesda's general half-assedness. It's a mildly amusing timesink; but that's not saying much. Ultimately, it just doesn't work for me. It flies in the face of most everything I felt Fallout 1 did so well. Closing things off, Fallout 3 is a lot like a wasteland; you're searching through it looking for a little something good, something to keep you going, but to do that you have to go through a whole lot of bad and it just might not be worth it and you might not want to go on."
I pod tym podsumowaniem podpisze się znacznie więcej "codexowych nerdów" niż pod Chefe. Możesz mi nie wierzyć, ale taka jest prawda. Gdyby istniał kodeksowy "hivemind" oczywiście - ale nie istnieje. "Codexowych nerdów" którym naprawdę spodobał się F3 na palcach jednej ręki policzysz. Ręki zezowatego rzeźnika.
Z czystej ciekawości zapytam: pisujesz czasami na rpg codex a jeśli tak pod jakim nickiem ?
[to nie jest złośliwe pytanie, nic nie sugeruję, naprawdę jestem ciekaw]
..Bardzo dobrze, Serson że gry nie są robione pod "codexową brać" najróżniejszego pochodzenia ;) ..Nie ma nic gorszego dla rozwoju gier niż wszelakie "bractwa" zapatrzone w swoje "wizje" ..Prędzej czy później dorabiają się "klapek na oczach" i pogrążają we własnych swarach i widzeniach ..Ich osiągnięcia? ..Psucie innym przyjemności z grania ;)
@Hayabusa
"Jest jeszcze jedna sprawa, związana z fanami starych falloutów. Niestety, argument że F3 kupiły miliony jest istotny, czy się to komuś podoba, czy nie... z prostego powodu: F3 zarobił na siebie bardzo przyzwoicie. DUŻO lepiej, niż poprzednie części. Niestety, przy obecnych kosztach produkcji gier robienie ambitnych erpegów dla fanów to samobójstwo finansowe. Ani F1, ani F2 nie były wielkimi sukcesami finansowymi - choć ostatecznie AFAIK obie części przyniosły zysk. Planescape: Torment, niewątpliwie świetna gra to finansowa wpadka. Świetna Vampire the Masquerade: Bloodlines nie przyniosła dość pieniędzy, by uratować Troikę przed upadkiem.
A koszta produkcji gier w czasach F1 i F2 były niższe, niż obecnie.
Stąd mam jedną gorzką sugestię do fanów 'starych, dobrych Falloutów'
Chcecie nowego Fallouta, który będzie produkcją co najmniej tak dobrą jak poprzednie? Nie ma sprawy. Skrzyknijcie się po świecie, zgromadźcie dziesięć milionów dolarów na początek i poszukajcie developera...
"
Co ma obchodzić osobę, która chce zagrać w dobrą grę, argument że "gry drogo kosztują więc robimy je głupsze żeby każdy idiota mógł w nią zagrać - wtedy więcej się sprzeda". NIC mnie nie obchodzi to, czy panowie z jakiejś korporacji nabiują sobie kabzę czy nie, ja chcę zagrać w dobrą grę. Rynek gier pc jest chory właśnie z powodu takiego myślenia: Żeby gra za 10 i więcej milionów dolarów się opłaciła trzeba sprzedać milion i więcej kopii, żeby sprzedać miliony kopii trzeba stworzyć grę w którą może zagrać osoba z ilorazem intelegencji poniżej 80. A MOŻNA taniej. I robi się gry taniej. Jest wiele firm, które to robią - takich strategii jest sporo na rynku jak dobrze poszukać. Bardzo fajnych strategii. Nie robionych pod ludzi z IQ Forresta Gumpa. Z RPGami jest niestety dużo gorzej.
Flyby jeśi "rpg codex" - o którym pewnie nawet nie słyszałeś do dzisiaj - zepsuł Ci "przyjemność z grania" to... nie wiem co powiedzieć. Poraża mnie Twoja logika.
Powiedz mi: "Jak rpg codex psuje innym radośc z grania". To fascynujące.
..a mnie poraża Twoja logika, Sersonie ..otóż Sersonie właśnie Ty to robisz i pozbawiasz mnie i innych przyjemności z grania widać natchniony przez jakąś "rpg - ową brać" ;)
..to za proste dla Ciebie, czy za skomplikowane? ;)
..a "rpg-owskiej braci" rzeczywiście nie mam przyjemności znać - nie szlajam się po innych forach - forum GOL-a mi wystarczy ;)
No właśnie za skomplikowane. Głupi jakiś jestem.
W JAKI sposób psuję Ci radośc z grania w Fallouta 3. Ja albo rpg codex. CO konkretnie psuje Ci tę "radość" ? Włamuję się do Twojego komputera ? Kasuję Ci złośliwie sejwy ? Proszę wytłumacz mi.
Serson-->
ba, ja chciałbym grać w ambitne gry crpg. Powstające DZISIAJ.
Chcesz zagrać w dobrą grę? Proszę bardzo. Masz pieniądze, które wrzucisz w tak NIESTETY ryzykowny projekt? Masz pewność, nawet tnąc koszta, że pieniądze się zwrócą?
Nie bez powodu podałem przykłady ambitnych gier, które NIE zarobiły na siebie.
Co prawda, na szczęście, dopiero teraz, po kilku latach, widać pewne oznaki zmian i możliwe, że nieco bardziej ambitne/przedstawiane marketingowo jako ambitne gry crpg zaczną być znów opłacalnym interesem.
Gry to branża przemysłu rozrywkowego i NIESTETY można zaobserwować dokładnie takie same mechanizmy: produkty mainstreamowe są stosunkowo mało ambitne, przewidywalne, nastawione na efekciarstwo i dostosowane do przeciętnego, głupawego/mało ambitnego odbiorcy.
Niestety, to jest przemysł, nastawiony przede wszystkim na ZYSK.
I tak, mnie też to momentami bardzo denerwuje. Ale tak niestety wygląda rzeczywistość.
Owszem, są niszowe, robione za niewielkie pieniądze strategie, strzelanki, wiele małych projektów które przynoszą zysk. Ale wbrew pozorom, porządne erpegi nie są zbyt tanie w produkcji. A ryzyko finansowe - pozostaje. Nie mówiąc o tym, że gry nieco bardziej ambitne też często oceniane są przez ludzi z ambicjami jako rzeczy nieudane, lub udane połowicznie, nie warte inwestowania w nie pieniędzy. Niestety.
@Hayabusa
To prawda, że zrobienie dobrej strategii musi być średnio tańsze. To tłumaczyłoby dlateczego takie gry powstają - w przecwieństwie do rpg.
Gry, które wymieniłeś NIE były wcale takie tanie. Co śmieszniejsze przyniosły zyski - tyle że nie w pierwszych tygodniach sprzedaży. Dlatego pisałem o robieniu gier tańszych. Mount & Blade jest świetnym przykładem - przez większość czasu powstawania gry pracowały nad tym DWIE osoby.
Dziękuję Ci, przywracasz mi wiarę w ludzi. Poważnie.
Czy mi się tylko wydaje, czy ten cały leon to ten koleś po banie, który przed premierą F3 koniecznie chciał się ze mną "spotkać"? :)
..uparcie twierdzisz Sersonie jaką to słabą i bez ambicji grą jest Fallout 3, powołując sie przy tym na zdania i krytyki z jakiegoś nie znanego nam forum, tak czy nie?! ..więc Ci tłumaczę że dla mnie to jest właśnie "psucie innym przyjemności z grania" ;) ..rozumiesz czy nie?
..Robisz to wbrew recenzjom z wielu uznawanych przez świat graczy pism i stron netowych..
..One nie mogą mieć racji - ma je Serson i grupka "zgranych" osobników :) ..Czym się tłumaczysz? ..Tęsknotą za "ambitniejszymi" grami? ..Hayabusa oraz inni odpowiadają Ci na to a Ty Falloutowi 3 daj spokój, dobra?
..możliwe legrooch ;) ..jak wiadomo prawdziwi falloutowcy siedzą po swoich Vaultach skąd dokonują wypadów lub wysyłają Sersonów jako swoiste "miniatomówki" ;)
legrooch--->uwierz mi naprawde nie mam ochoty się z tobą spotykać ani przed ani po premierze obliviona ze spluwami(chyba ze jestes długonogą brunetką z ładna buzią...i bez syfa).Nigdy też nie dostałem bana na gry-online(gdzie indziej też nie)
Tam ktoś wcześniej( lordpilot?) napisał że jestem niekulturalny bo komuś zasugerowałem że jest dzieckiem - widac miałem powód(podejrzewam że podobnie ktoś zasugerował mi wczesniej bo z regóły "dzieciaka" wytaczam w odpowiedzi na "dzieciaka")
@Flyby
Nie nadal nie rozumiem.
Ale idżmy po koleji:
1. Różne osoby piszą NA FORUM internetowym "GOL" o Falloucie 3 - jednym się gra podoba drugim nie.
2. Forum jest o grach. Nie nazywa się "Forum Flyby'ego" ani "Forum fanbojów Fallouta 3" ani "Forum na którym mogą pisac WYŁACZNIE osoby, którym Fallout 3 się spodobał".
3. Flyby wchodzi z własnej woli na takie forum.
4. Flyby widzi posty osób, którym się Fallout 3 nie spodobal.
5. Flyby'emu "psuje to radość z grania".
Dobrze Cię zrozumiałem ?
Flyby bardzo próbuje polubic f3 ale mu przeszkadasz Serson. Wszyscy mu pomagaja, miliony fanów, setki recenzentów, WIELKIE i małe portale a ty mu przeszkadzasz. Jest rozdarty...
Bo widzisz nie możesz mówic Nie! gdy rosnące konta bethesdy mówią Tak!
..nie nudź Serson ;) ..sposobem dyskutowania przypominasz mi "wańkę -wstańkę" - to jest taka ruska zabawka ..podobnie reagujesz ;) ..a Flyby na tym forum był na dłuuuugo przed Tobą ..
..więc nie będziemy też tutaj ping ponga uprawiać Sersonie ;) ..coś jeszcze oprócz Twojego zrozumienia czy niezrozumienia?
..bacz leonie żeby Ci się gacie z wysiłku docinania mi, nie rozdarły ;)
..rosnące konta bethesdy Twoim zmartwieniem? ..może mi płacą za reklamę Fallout 3?
Searson,
Zacznę od końca - nie, nie pisuje na RPG Codex, nie uznaje też tej strony jako jakąś wyrocznię. Lubię tam czasem wpaść i co nieco poczytać - niektóre artykuły są całkiem ciekawe, pomimo tego że ze sporą częścią tego co tam piszą nie potrafię się zgodzić. Ale - lubię poczytać poglądy odmienne od moich :)
A teraz sedno sprawy:
Chefe... taa, biedaczyna, nieźle mu się oberwało za tę recenzję. VD i Elwro próbowali go trochę bronić ale też wymiękli, ogólnie codexowa brać zjechała tę recenzję Chefe okropnie.
Tu masz alternatywną recenzję:
Widzisz i tu jest pies pogrzebany - dlatego zawsze twierdziłem i nadal twierdzę, że dyskusja z wszelkiej maści ortodoksami nie ma sensu. Gość napisał konkretną , rzeczową recenzję - przedstawił w niej swoje poglądy i spojrzenie na F3. Nie wychwalał gry pod niebiosa, ale też nadmiernie nie zjechał - przedstawił po prostu swój pogląd.
I cóż czytam - że codexowa brać po nim pojechała. Wniosek z tego co napisałeś jest naprawdę smutny - biedny Chefe nie powinien mieć absolutnie swojego zdania i swoich poglądów. Powinien być, tak jak reszta codexowej braci źle nastawiony do wszystkiego co wyda Bethesda. Bo tak jest modnie, bo tak jest trendy. Tylko czy naprawdę o to chodzi ? Czy raczej o przedstawienie swojego punktu widzenia popartego jakimiś sensownymi argumentami ?
BTW - alternatywną recenzję oczywiście przeczytam.
..toteż z ortodoksami (wszelkimi ortodoksami) można sobie jedynie pogawędzić, lordpilot ;)
..co też niniejszym czynię ;) ..martwi mnie tylko fakt że oni tego najczęściej nie doceniają ;)
Flyby--->tak płaca ci dolca od każdej kopii! Chodziło mi o to że dla ciebie wyznacznikiem czy gra jest dobra są recenzje i jej sprzedaż a dla mnie to czy mi sie podoba czy nie. Wiem może trochę uogólniam nie posądzam cię tez o masochizm że grasz i chwalisz grę wbrew sobie ale...watpliwości pozostają
Flyby w grze z pudelka moda tego do Obliviona nie dolaczono :) Tak samo w F3 zauwaz ze Molzey gra juz zmodowana wersje gry . W czasie kiedy ja gralem zaraz po premierze modow bylo bardzo malo i nie dawaly tak wiele . Pewnie zagram w ta gre jeszcze raz jak bedzie sie dalo w koncu do wersji PL zakupic dodatki i pojawi sie wiecej modow dodajacych questy . Pytanie czy gre mamy oceniac tak jak ja tworcy wypuscili czy dopiero jak ja gracze poprawia .
W Oblivionie procz nieszczesnego levelowania zmieniono takze system walki na typowy FPS tak by generacji Halo nie odrzucic . Bardzo ciekawy i charakterystyczny swiat z Morrowinda zmieniono na standardowym sredniowiecznym fantasy zrobionym metoda copy-paste . Postarano sie takze by jakiekolwiek decyzje gracza mialy jak najmniejszy efekt na swiat gry .
..ehh ..chciałbym żeby płacili chociaż po pięć centów od kopii ;)
..leonie, przecież się zgadzamy - recenzje i sprzedaż to coś co zwraca najpierw moją uwagę ..potem następuje długa droga moich przymierzań się do zakupu ..nie lubię dem więc z konieczności czytam po pismach i stronach, oglądam screeny czy mi graficzne pasuje, waham się ..gorące opinie graczy biorę pod uwagę jeżeli znam w przybliżeniu ich wiek, doświadczenie a nawet osobowość ;) ..potem jeszcze cena ;) ..w końcu kupuję ;) ..no może raz czy dwa razy, przyznaję że sie pomyliłem z zakupem ..nie w przypadku Fallouta 3 , naprawdę mnie bawi i długo jeszcze, jak sądzę, będzie bawił ..A to najważniejsze, czyż nie?
..Miniu, czy ja piszę że gram w Obliviona czy w Fallouta 3 bez modów? ..To też wielki plus Bethesdy że umozliwia takie poprawki ;) ..W Falloucie 3 na przykład wielce sobie cenię mod "Babe" ;) ;)
@lordpilot
Nie, nie, nie. Źle mnie zrozumiałeś.
Chefe został "zjechany". Niekoniecznie za swoje poglądy nt. tej gry, tylko za braki logiczne w swojej recenzji. Generalnie za recenzję w stylu:
"To i to i to i jeszcze to jest do d***. Wniosek: gra jest okej".
Sama recenzja na serwisie JEST. Każdy może ją przeczytać. Zgodzić się lub nie. Co więcej jest w pewnym sensie "oficjalną" recenzją codexu. Jednak zdecydowana większość kodekswoiczów się z nią nie zgadza.
Zresztą co ja Ci będę tłumaczył, jeśli bywasz czasami na tych forach, wiesz jaka tam panuje "atmosferka" - to nie jest forum dla mięczaków. Ale tam się nie banuje. Nie ma cenzury. Można nawet lubić Obliviona.
Ja chciałem sprostować Twoje stwierdzenie, że nawet "nerdom z codexu" Fallout 3 się podobał. Generalnie się nie spodobał. Chyba jedyne "mainstreamowe" CRPG, które im się spodobało, z ostatnich 3-4 lat, to Mask of the Betrayer. Oczywiście KAŻDA gra znajdzie swoich fanów także na Kodexie (każde zboczenie też) - ale akurat Fallout 3 ma ich MAŁO. I tyle.
Wyrocznią Codex nie jest. Wręcz przeciwnie. Banda internetowych "no-lifów", zboków, zawodowych trolli, etc... Sam zresztą wiesz. Ciekawe miejsce.
@Flyby
Acha, wycofujemy się na z góry upatrzone pozycje. Niech i tak będzie.
"..a Flyby na tym forum był na dłuuuugo przed Tobą .."
Masz na myśli GOLA ? :O Żebyś się nie zdziwił. Jak myślisz mój Ty bystry dyskutancie - co znaczy ta część mojej ksywki: "(Wasylus)" ?
..yhmm, zapędziłeś mnie w "kozi róg" albo jak pies kota na gałąź, o Sersonie - Wasylusie ;)
..skoro z Ciebie taki stary forumowicz i "cwana bestia" możesz od dzisiaj liczyć na moje względy ;) ..cieszysz się ?
Flyby i te jego "słodkie" "podkładanie się" (wzdrygam się)
no ale to panowie tak konkretnie podsumowując:
fallout 1,2--->TAK!
oblivion i fallout3 & dodatki --->broń Boże!
na tym staneło czy coś przeoczyłem? :)
Serson--> odnośnie tego, co wcześniej pisałeś min. o Mount and Blade.
Szansę na zmiany na lepsze upatruję w kilku rzeczach.
Po pierwsze, w sukcesie min. tej gry - nie nastawionej na dzieciarnię i miliony, a jednak wprowadzonej na rynek z powodzeniem. Jasne, może nie sprzeda się w milionach kopii ale wygląda na to, że takie produkcje SĄ opłacalne. A to już coś :)
Z drugiej strony - erpeg to to nie był. Ale nie można mieć wszystkiego, to raz. Dwa, może ktoś zauważy że jeśli jeszcze dorzucić do takiej gry fabułę, to niewielkim kosztem można podnieść wyniki sprzedaży.
Druga sprawa - tak, Fallouty w końcu na siebie zarobiły. I bardzo dobrze :)
Sęk w tym, że wielu menedżerów w branży (podejrzewam, że ponad 90% :/) rozliczanych jest z wyników bieżących. Na ile zdążyłem się zorientować tak to właśnie wygląda: robimy produkt, patrzymy na sprzedaż z pierwszego, powiedzmy, miesiąca góra kwartału i odkładamy produkt ad acta, jedziemy z następnym. Często ma to związek z faktem, że firma nie może czekać przez długi czas, aż inwestycja się zwróci. Może być i tak, że tytuł na siebie zarobi ale w międzyczasie developer padnie.
Na szczęście, są ludzie którzy widzą możliwość zarobku na ambitnych tytułach. Jasne, sprzedają się często powoli - ale długo, o wiele dłużej niż przeciętna sieczka.
A to znów oznacza, że - o ile nie jest to np. jedyny produkt firmy zajmującej się tylko i wyłącznie tym - można na tym zarobić.
To trochę tak jak z 'Blade Runnerem'. Film w czasie wyświetlania w kinach na siebie nie zarobił, zwróciła się jedynie część kosztów. Ale potem były seanse, wypożyczalnie, rosnący kult i w efekcie, inaczej niż większość filmów z tamtego czasu, ten tytuł nie tylko się zwrócił ale wciąż zarabia.
Dobrze, że od czasu do czasu ktoś to zauważa :)
Ostatnia sprawa to fakt, że ktoś wreszcie zauważył jeszcze jedną sprawę: NIE brak w tej chwili ludzi dorosłych, którzy chętnie pograliby w gry pod warunkiem, że dostaliby produkt przeznaczony dla graczy dojrzałych.
Mówiąc krótko, z jednej strony jest źle a z drugiej widać szansę na ZMIANY. I to na lepsze :)
Pozdrawiam.
Na "względach" ? Jesteś zgrabną, sympatyczną dziewczyną w wieku 18-30 lat ? Jeśli nie to dziękuję, mam nadzieję, że się nie obrazisz.
To do Flyby'ego oczywiście.
No, jak im się JEDNA gra podobała na przestrzeni 4 lat, to są szalenie wyrafinowani i opiniotwórczy.
Ach, jaka elita, jakie autorytety, ach i ach...
Jak dla mnie to oznacza, że już dawno powinni sobie znaleźć inne hobby. Bo co jak co, ale gry komputerowe to już ich na pewno przestały bawić.
Albo oczekują rzeczy, które nigdy nie miały, nie mają i nie będą miały miejsca.
@Molzey
Naucz się czytać proszę.
Nie jedna gra. Tylko jedna gra RPG. Jedna "mainstreamowa" gra rpg.
Ponadto - jak już pisałem, znajdziesz tam miłośników dowolnej gry. W przeciwieństwie do "niektórych" miejsc tam się może podobać wszystko. Lub nic.
Oni są przeciwieństwem bycia "opiniotwórczym". To też napisałem. Banda zgredów, pierdzieli i zboków. Lubię tamtejszy klimat.
@Hayabusa
Nic dodać nic ująć.
Przepraszam, ale myślałem że piszemy tu o grach RPG więc takie doprecyzowanie jak twoje to typowy przykład - "muszę mieć ostatnie słowo".
Czy może w międzyczasie rozmowa zeszła na menadżery piłkarskie? Jak tak to przepraszam.
A, i zapewne zapomniałeś dodać "komercyjny i mainstreamowy RPG". Tak by podkreślić plugawość i mizerię rynku RPG w ostatnich latach. Bez mała - bethesdyzację rynku.
A teraz możesz coś doprecyzować, zdementować ewentualnie bez skrępowania zarzucić mi nadinterpretację, pomówienie i nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Mile widziane odniesienia do wieku.
Nie znam Twojego wieku. Jak dla mnie możesz mieć nawet 700.
Nie, nie zapomniałem nic dodać. "Mainstreamowy".
Czy ja dobrze rozumiem o co my się spieramy ? O serwis "rpg codex" ? Nie rozumiem sensu tej wymiany zdań. W ogóle masz jakieś wyrobione zdanie na temat tamtego miejsca ? Chętnie poznam, poważnie, ciekawi mnie, co sądzą ludzie "spoza".
Wielu osobom na Kodexie podobał się The Witcher (Wiedźmin) - ale opinie są skrajnie podzielone więc nie można powiedzieć, że podobał się "Codexowi" jako takiemu. Właściwie KAŻDA gra (rpg lub inna) znajdzie tam swoich fanów. Pisałem to już chyba ze dwa razy.
leon691,
cóż za przypadek, to dokładnie tak jak z durniami... Im też mówię - nie.
Serson,
właściwie to chyba o F3. Tylko właściwie po co? Tobie nie "leży", mnie zmodowany - bardzo, bardzo.
Przepraszam za post [95], zły dzień... Jakoś mi się tak jadu ulało.
A RPGCodexu nie znam, ale się zapoznam bo zaintrygowali mnie ludzie którym nic się nie podoba ;) prócz, zapewne, "starych dobrych czasów".
..ta prostota Sersonowego pojmowania świata (w tym gier) dobija mnie ;) .. nawet "względy" rozumie po swojemu ;)
..coś mi się wydaje Serson że reklamujesz nam tutaj jakiś świat "prawdziwych graczy" z "prawdziwymi opiniami" - Skoro nie są według Ciebie "opiniotwórczy" to może przestałbyś sie na nich powoływać w sprawie Fallouta 3 ?
.. Zdaje się że Molzey określił ich w sam raz
..a Ty leonie, "nie podbijaj mu bębenka" tym moim niby "podkładaniem się" - staram się po prostu zrozumieć opcje jak najszerszego grona graczy - w sam raz jak producenci gier ;)
..To niewłaściwe?
Flyby
Szkoda że w tym "najszerszym gronie graczy" nie ma miejsca dla osób, które nie polubiły Fallouta 3. Ich opinie są przecież "żałosne" - czyż nie ?
Psuję Ci "radość z grania w Fallouta", "dobijam Cię" - kurcze, przepraszam, że oddycham - zabieram Ci cenny tlen. Idę popełnić sepuku.
Tak się składa, że to nie ja zacząłem powoływanie się na rpg codex w tym wątku w sprawie Fallouta 3 tylko lordpilot. Sprawdź.
Nawiasem mówiąć Molzey napisał, że ich "nie zna" i jest "zaintrygowany". Jak zobaczy tę bandę zboków to pewnie wymięknie.
"We've got nazis, trannies, a negro, a Cleve, a blood fetishist, probably a couple of cryptogoths and a bunch of 4chan users.
Welcum to the RPGCodex!"
on jest spokojny i rzeczowy człowiek nie sadzę żebym "podbijał mu bębenek".
Molzey ---> ja tak mówię dziwakom
"To było wydarzenie roku dla wielu graczy. Fani serii czekali na trzecią część od 1997 roku i wreszcie się doczekali, choć nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni. Gra pozostała pełnoprawnym RPG, ale zmiana kamery z rzutu izometrycznego na TPP lub FPP i systemu turowego na V.A.T.S. zmieniła Fallouta w fabularną strzelankę. Przez te zmiany nowy Fallout kierowany jest raczej do nowych graczy niż do starych fanów serii"
Abraham Lincoln(albo jakoś podobnie)
Jakie to smutne.
..nno, nareszcie ;) ..wiec jak już Sersonie, to z niechęcią obejrzałbym Twoje "harakiri" (gwiżdżę na to że Japońcom te określenie brzmi wulgarnie) ..najchętniej na tle plakatu z Fallout 3 a leon zadałby Ci cięcie kaishaku ;)
..oboje bylibyście zadowoleni a ja z konieczności ;) ..skoro dogadanie się z Wami jest jak widzę niemożliwe
jakie dogodanie koleś ty grasz w fallout3 i podobał ci sie obliwion. Mogę tu z toba popisać ale ręki bym ci nie podał...(a jak bym podał to bym mial potem kompeks lady Makbet) :)
jesteś Flyby przewrażliwiony...i niegrzeczny
Ja się jakoś "dogaduję" ze wszystkimi w tym wątku poza Tobą. Ciekawe nie ?
Z Molzeyem np. bez większych problemów - on lubi "zmodowanego" Fallouta 3 ale nie twierdzi, że zdanie osób, które nie podzielają jego opinii jest "żałosne". Może weź z niego przykład ?
Fallout3 : randka z mutantem