A ja dodam od siebie, iz jestem z tą grą od wersji 0.7xx. Gra się świetnie, oblężenia i walki konne, miodzio w żadnej innej grze takiego systemu jazdy i walki na koniu nie spotkałem. Gre polecam każdemu, kto ceni jakośc a nie wygląd.
Poprę usera wyżej, co to za minus - grafika przy tak grywalnej grze, ja gram od 0.8xx i dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Dużym plusem są ogromne możliwości modowania gry i mnogość modów(lotr, star wars itp itd, po prostu cała masa, a i mod zwiększający liczbę jednostek - można sobie ustawić bodajże do 1000 o ile komp da radę ;) )
Gra jest dla mnie fenomenalna, nie można się przy niej nudzić, chyba najlepszy "symulator" rycerskiego życia :)
Nie wiem jak wersja 1.0, ale wersja 0.8x na pewno nie były w pełni profesjonalnymi grami. Choć przyznam że grało się świetnie.
Z tym że naturalnie zawsze znalazło się parę kruczków które dawały nieuczciwą przewagę.
Nie wiem jak w oryginalne ale np. w modzie angielskim 1066 najlepszą bronią były kamienie i proca.
bardzo szybko zmieniałeś się w maszynowego snajpera. Parę worków kamieni i zamki można było w pojedynkę zdobywać, byle cierpliwości wystarczyło :)
Aha potworek pod względem bugów, nudny i wtórny fallout 3 dostaje 9,1 a gra innowacyjna o której praktycznie ani jednego złego słowa w recenzji 7,9?
DanuelX --> Dla Twojej wiadomości - F3 (jak na rozbudowanego RPG-a) praktycznie nie ma bugów, a już na pewno nie ma mowy o takich, które utrudniałyby rozgrywkę.
graf_0
Nie wiem nie grałem na tym modzie, najbardziej lubiłem Expanded gameplay, ale zobaczę z tym 1066 ;)
Stranger--> Jeśli dla Ciebie potwory znikające w piasku to nie problem to nie wiem co nim jest w F3, ma on masę bugów(faktycznie większość nie przeszkadza ale ukazuje niedopracowanie). U mnie radskorpiony albo chodzą bokiem ale ''zatapiają'' się w piasku i nic z tym nie zrobię bo chyba w dalszym ciągu nie ma patcha PL..Eh i po co mi była polska wersja :/
bovva --> Dokładnie, znikające w wodzie czy w piasku potwory to pikuś, który nie przeszkadza w zabawie. A radskorpiony normalnie mi się zachowują. :) Nie grałem we wszystkie duże RPG-i, które ukazały się w ostatnich 2-3 latach, ale F3 jest z mojego punktu widzenia jedną z najmniej zabugowanych gier z tego gatunku. Zupełnie inna liga choćby od nowego Stalkera, który ciągle zaskakiwał poważnymi błędami.
Jak to się mówi ''dla każdego coś miłego'' :P Ja akurat mam problem z tymi skorpionami...chociaż na yt widziałem niektórzy mają gorsze problemy np właśnie znikanie postaci istotnych dla questów, więc chyba nie powinienem narzekać ;)
dobra recenzja
Stranger: nie ma mowy o takich, które utrudniałyby rozgrywkę.
Nie przesadzaj, wywalanie do Windowsa i padające save'y nie utrudniają rozgrywki? "Jak na rozbudowanego RPG-a"?
przy tak rozbudowanej grze dawac minus do grafiki, niefajnie. Pomyslcie co by bylo gdyby grafika byla piekna, co za komp by to uciagnal?... recenzja dobra, ale ten minus mnie troche zniesmaczyl.
Mogę powiedzieć gra jest wielka!!! Nie ma nic piękniejszego niż szarża 50 konnych lansjerów Khergickich rycerzy Vaegirów i najemnych kawalerzystów na Szwabów.
Samemu wypracowanie swojej armii jest fantastyczne i martwienie się czy jak ją opłacić i wyżywić tego nie da żadna inna gra plus walka na polu bitwy.
Szarża i zdmuchnięcie z siodła lancą wrogiego jeźdźca mają smak niedźwiedziego mięsa. Łuki i kusze to narzędzie dla cierpliwych.
Istnieje dużo lepsze od oficjalnego, polskie tłumaczenie dostępne pod tym adresem. polecam oficjalny wątek o grze.
http://mountblade.info/newsy.php?id=14
I gdyby jeszcze gra wykorzystywała dwa rdzenie...
świetna gra
@DanuelX
Tak to już jest, przeczytaj recenzję Fable 2, tam masz wyjaśnienie. W treści recenzji recenzent jedzie po grze, ale ocena "ma być przynajmniej 80% do poniedziałku". Serio trzeba być naprawdę ślepym, żeby nie zauważyć, że oceny nakręcane są przez budżet produkcji i co za tym idzie marketingowy hype jaki towarzyszy ich premierze. I niekoniecznie chodzi tu o szukanie jakiejś korupcyjnej afery, ja to widzę raczej jako coś w rodzaju zbiorowej niemalże "a la religijnej" histerii towarzyszącej premierom superprodukcji, i najwyraźniej recenzentom się po prostu to udziela, a że potem u sporej części osób, zachęconych recenzją, przychodzi żal wydanych pieniędzy i popularne stwierdzenia, że obecne gry to są do bani, to już nikogo nie dziwi. A teraz dla porównania znajdźmy kogoś kto żałuje, że kupił M&B. Jak dla mnie M&B ma tą rzadką cechę, którą miały te gry za którymi się tęskni, jest po prostu czymś nowym, czego nie było, a cała reszta to wtórne nudy wywołujące myśl, że chyba gry już mi się na dobre znudziły.
M&B ma w sobie też to co mi brakowało od zawsze w serii total war - branie udziału w bitwie
kmp --> Jak na rozbudowanego RPG-a - to chyba oczywiste, że w takiej grze może być nieco więcej błędów od np. max liniowego FPS-a. :)
Mnie żaden z używanych save'ów nie padł. Wywalanie jest IMO do zaakceptowania. Gorzej gdyby każdy zwis kończył się twardym resetem. Gra na ponad 100h grania wywaliła mi się mniej niż 10 razy, co jest niezłym wynikiem.
Już nie offtopuję. ;)
DanuelX: wychodzi, że nawet świetna gra, ale nie pochodząca od wpływowego gracza (czyt. bez odpowiednio silnego/zamożnego działu PR i umów na 'kreowanie wizerunku') wyżej blatu nie podskoczy. I odwrotnie, każda 'kupa w sreberku'*, ale np. od EA/Ubi/itd. poniżej pewnej oceny w recenzji nie dostanie (jak myślisz, oprócz lokalizacji językowej po co się otwiera oddziały korporacyjne na dany kraj ?). Sfrustrowanym (ale pewnie sytym) recenzentom zostanie tylko od czasu do czasu radocha zgnojenia jakiejś rzeczywiście słabej produkcji, nie posiadającej takich pleców'..(będę złośliwy: serie City Interactive ?) A jak ktoś sie będzie burzył przeciw systemowi, to skończy niczym autor recki Kane & Lynch na pewnym znanym serwisie.
aha, uprzedzając fakty: oczywiście teza wyżej to nieudowodniona fikcja (idźmy nawet dalej: teoria spiskowa) nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością, a nazwy istniejących firm zostały użyte przypadkowo w celach prezentacji pewnej ideii. W rzeczywistości owe firmy nie mają nic wspólnego z wymienionymi praktykami.
*termin 'kupa w sreberku' odnosi się do produkcji, które w zapowiedziach i trailerach wyglądają świetnie, niestety po rozpakowaniu atmosfera już nie jest taka fiołkowa ;) (a recki często są..) Do tej pory myśłałem, że fachowcami od zawijania w sreberka (oprócz świstaka) są autorzy trailerów i zapowiedzi, teraz do tej grupy zaczynają pukają recenzenci. Nie mówię tu o autorze recki M&B, tylko ogólnie, akurat pechowo w tym temacie temacie na żale mi się zebrało. Teoretycznie nawet świetna recka moża zostać zepsuta dziwnym tworem: 'średnią ocen redakcji': pora wprowadzić oceny imienne ! Będę mógł wtedy sprawdzić, jaką ocenę dał ktoś z redakcji o podobnym do mojego guście, a każdy oceniający redaktor dwa razy się zastanowi, ryzykując w dłuższej perspektywie utratę zaufania odbiorców.
Super gra. Dla niej Fallout 3 poszedł na razie w odstawkę. Do wersji 1.011 jest już parę fajnych modów;] Polecam Age of machinery i Native Expansion ( prawie 100 nowych jednostek!)
A spolszczenie najlepiej ściągnąć z tej strony:
http://www.mountblade.info/s.php?id=17
O niebo lepsze od wersji pudełkowej.
No i jeszcze battle size resizer - chociaż przy 400 jednostkach każdy komp może chrupać.
No i bardzo dobrze, że grafika jest taka, a nie inna. Przynajmniej gra nie jest przekolorowana jak Oblivion i ma bardziej "surowy" klimat. A tak w ogóle, to nie wiem o jakie bugi chodzi. Chociaż przyznam, że zdarzają się takie "smaczki" jak rozmowa z barmanem w tawernie. I w ogóle jakbym nie był z tą grą od wersji 0.751 (dobrze pamiętam ;) ), to uznałbym, że to jakaś kpina z graczy.
Aristos dobrze pisze. Dawno dawno temu można było kupować grę opierając się tylko na recenzji i ocenie wystawionej przez recenzenta. A teraz? Tylko i wyłącznie poprzez opinie graczy na forach, czatach itp. Więc po co są recenzje w dzisiejszych czasach? Pseudo reklama?
Mount & Blade to zdecydowanie jedna z lepszych inwestycji, w gry komputerowe, jaką poczyniłem.
Może są i tytuły bardziej nowoczesne i bardziej reklamowane lecz który z nich da ci możliwość zaatakowania i kompletnego złupienia wioski oddziałem 75 konnych wojowników.
Mam tą grę od kilku dni i dość długo będę się w nią bawił.
Ocena w recenzji za niska jak na możliwości jakie gra daje.
Miła niespodzianka pod koniec roku. W dodatku nie poraża wymaganiami. Jakoś nie ciągnie mnie na razie do zabawy w rycerza, ale za jakiś czas jak stanieje...
Phi co to za gra z taką śmieszną grafiką? Nie po to mam kompa lepszego od tego z Waszyngtonu, żebym w jakieś mario brosowe gry grał! Do tego beznadziejna fabuła: jesteś sobie jakimś adventurerem i wykonujesz ciągle powtarzające się questy: zanies list do jakiegos lorda. No i jeszcze te miasta: kazde wyglada tak samo kubek w kubek! Do tego na najłatwiejszym poziomie trudności i tak nie masz szans: zebrałem ze 100 ludzi z wiosek i ide na jakiegoś lorda werdźilów czy jakos tak straszna płotka tylko 50 żołnierzy a rozwalili mnie w pienć sekunt. A na koniec radzę paom z Tale Worlds zapoznac sie z mapą naszego świata i jeszcze raz wzionść lekcje geografji: czegoś takiego jak cadalaria nie ma a takie państwa jak rhodokowie czy ci werdzilowie nigdy nie istniały.
Tych fanów M&B, którzy chcą mi teraz poczta wysłać bombę uspokoję- powyższa wypowiedź to forma żartu wykreowanego w moim chorym umyśle. Mount&Blade to jedna z najlepszych gier jakie widziałem w życiu i w jakie miałem okazje zagrać! Grafika nie najlepsza ale szczerze to chcę aby gry miały takie oprawy graficzne, bo może w tedy autorzy stawiali by bardziej na grywalność i innowacyjność a nie zrobili jakąś płytka fabułę z questami typu idź do punktu A zabij X potworów nie wiadomo po co i wróć po nagrodę B, ale za to z jakim HDR i antyalisingiem (zapomniałem jak to się pisze)! Najgorsze, ze taki chłam się lepiej sprzedaje od takiego Mleka&Miodu jakim jest niewątpliwie Mount&Blade!
wszelkie błędy ortograficzne w I cz. wypowiedzi zostały popełnione celowo)
Na grafe jest sposób! http://forums.taleworlds.net/index.php/topic,36914.0.html
Bardzo zaciekawił mnie ten tytuł:) Pomysł wręcz wygląda genialnie, ale odstrasza mnie od niego to, że wydaje się bardzo skomplikowana... nie lubię gierek, w których trzeba spędzić co najmniej 10godzin tylko po to by nauczyć się normalnie grać, a fakt że wywodzi się ona z amatorskiego studia potęguje te obawy, bo co jak co, ale na produkcje gigantów w tym biznesie przynajmniej sterowanie i mechanikę mają zrobioną poprawnie i intuicyjnie, więc jak to jest z tym tytułem?
Poza tym ciekawi mnie jeszcze ile maxymalnie jednostek można mieć pod swoją komendą, czy można spartolić w jakiś błahy sposób całą swoją grę, jak wygląda sprawa zapisów w niej i czy trzeba dużo kombinować aby przynajmniej starczało forsy na prowadzenie gry?
Mastyl: olej sklepową, ściągnij klienta ze strony oficjalnej a kod licencji kup za 26$. Instalujesz nieoficjalne spolszczenie i jazda..
[26] LOL 6/10
Wątpliwa uroda postaci też jest poprawiana przez moderów?
Gra nie jest specjalnie skomplikowana, po 20 minutach już będziesz wiedział o co chodzi, gwarantuje :)
Ja w grę grałem już dawno temu, nie pamiętam numerka wersji ale to było chyba 0.751. Nawet tak mi się spodobała, że założyłem z kolegami pierwszą polską stronę o niej. Link jest podany kika razy w tej dyskusji ;] Gra sporo się zmieniła od tamtego czasu, grafika też została nieco podciągnięta. Ogromna ilość modów, oraz miodność rozgrywki uczyni tę grę nieśmiertelną, a raczej już uczyniła ;]
Trzeba miec nie pokolei w glowie, zeby zadac, a z drugiej strony wydac, za ta gre 100 zlotych...
No i co się tak przyczepił do tej grafiki kurna niech se zagra w Turoka, a nie marudzi. Grafika jest i tak mocno podkręcona od wersji np.: 0,750.
KapCioch --> jednostek możesz mieć baardzo dużo ;) powyżej 200 napewno. Do tego możesz im wydawać komendy(ale nie musisz) na polu bitwy. Zapis wygląda w ten sposób - naaciskasz f12 i już gra zapisana(na mapie świata) Grę można owszem spartolić np. przegrasz bitwę i jesteś w niewoli, po jakimś czasie wychodzisz ale bez części kasy i ekwipunku oraz of corz jednostek ;) Co do forsy - turnieje, grabieże, łup z bitew - nie trudno o kasę. Do tego możesz mieć swoje osady(jak je zdobędziesz, lub dostaniesz od lorda) i je rozbudowywać z nich też jest kasa. Wg. mnie jest to najlepsza gra w tym gatunku.
Stranger -->
praktycznie nie ma bugów, a już na pewno nie ma mowy o takich, które utrudniałyby rozgrywkę.
Taa, a niezaliczanie wykonania etapow poszczegolnych questow, to przypadkiem nie utrudnia rozgrywki?
Bo wlasnie podczas robienia zadania Power of Atom, pogadalem najpierw z Leo, a nastepnie dostalem od niego kluczyk do schowka w oczyszczalni wody. Po czym schowek oproznilem, a zadanie czesciowe w postaci oproznienia schowka nadal mi wisi. Rewelka. Jak na 2h gry poki co - to dosc nieciekawie wyglada :P
Tez juz koncze off top.
Llordus: stawiam ci w realu piwo or flaszkę, tylko znajdż te cholerne 200 zakończeń w F3, ja więcej niż 4 (słownie: 4) nie mogę ;P Jak nie znajdziesz, to się możemy z żalu upić przy dyskusji 'o odpowiedzialności za słowo' i o nowych działach meteorologii, jak np. robieniu ludzi w balona.
Przyznam, że ocena mnie zaskoczyła - podobnie jak wytknięte minusy.
1). Polskawa wersja. Już się na nią nakląłem w innym wątku, więc nie będę się powtarzał. Ale to akurat nie jest wada gry, tylko leniwego i nierzetelnego wydawcy krajowego. Łatwość zdobycia dużo lepszej polonizacji lub wersji angielskiej eliminuje problem. Zatem "polonizacja" nie powinna moim zdaniem wpływać na ocenę końcową.
2). Grafika. Na litość boską! To jest gra zrobiona "w garażu" przez dwoje Turków, którzy przy nikłych środkach wykazali więcej troski o grę i jej odbiorców niż wszystkie potężne koncerny raczące nas "wypasionymi hitami" razem wzięte. Może gdyby tytułem zainteresowała się jakaś Bethesda albo inny potentat, to znalazły by się środki na dopieszczenie grafiki. Ale grę przygarnął Paradox, który z blaskomiotności wizualnej gier nie słynie. I bardzo dobrze się stało, bo akurat Paradox specjalizuje się w grach ambitniejszych od średniej światowej. Grafikę uznaję za absolutnie zadowalającą, momentami ładną i nie spodziewam się więcej - no dobrze, modele koni bezwzględnie wymagają przerobienia (czepiam się jako koniarz, nie jako gracz!).
3). Bugi. LOL :) A powiem, że ja żadnych właściwie nie doświadczyłem! W przeciwieństwie do gier zabugowanych jak jeż pchłami, które dostawały mimo to znacznie wyższe noty...
Moja ocena: 9/10. -1 za nadmierne uproszczenie rozgrywki i oczywiście za modele koni ;)
Podepnę się pod Twój post Long ;)
Co do bugów też nigdy żadnego nie uświadczyłem w M&B, naprawdę jest to jedna z tych niewielu gier gdzie bugi nie występują, gra się nie wywala, nie zawiesza itp.
Grafika w tej grze nie jest dla mnie ważna - jest dla mnie zadowalająca.
Za to grywalność - tu mógłbym pisać i pisać, nawet w Native nie da się nudzić a co dopiero z modami. Nie żałuję tych 8 paczek na ten cud, miód i orzeszki ;)
Właśnie jestem "świeżo" po bitwie 183 swadian vs 280 vaegirów ---coś pięknego, ta gra chyba nigdy mi się nie znudzi a już trochę gram.
I mały off: Falouta 3 przeszedłem raz, zapisałem grę w kluczowym momencie i wybierałem różne wariacje zakończeń, mało różniących się między sobą - nie wiem chyba z 6 zakończeń jeśli dobrze liczę(śmierć bohatera + wirus , śmierć boh bez wirusa, śmierć babki + wirus, śmierć babki bez wirusa, zniszczenie lub nie siedziby enklawy --->też mi różnorodność!!)O innych nie słyszałem.
Co mnie zastanowiło - za towarzysza miałem fawkesa i stwierdziłem, że skoro jest odporny na promieniowanie to może on wejdzie i nikt nie zginie - jednak jego odpowiedź mnie zaskoczyła(nie będę pisał może ktoś sam zechce się przekonać) - czyżby panowie z Bethesdy mają jakąś obsesję w swoich grach, że zawsze ktoś musi zginąć w zakończeniu?
Więcej do F3 nie wrócę, dobra gra na raz moim zdaniem. Cóż gra już znalazła się tam gdzie jej miejsce --->allegro ;P
Bugi w minusach nie wiem skąd się wzięły. Gram praktycznie od dnia premiery i miałem do tej pory jedną sytuację gdzie wróg ugrzązł mi pod drabiną podczas oblężenia. Bug w niczym nie przeszkodził bo bez problemu ustrzeliłem go z łuku. Do tego gra jest super stabilna, nic się nie krzaczy, działa dobrze nawet na badziewnych lapkach za 1,5k.
Grafika wywiera u mnie same pozytywne wrażenia. Zawsze może być lepiej ale jeśli ma być kosztem wydajności to ja nie chcę :> Co najwyżej mógłbym się przyczepić do mapy świata.
Jedyna wybitnie rażąca rzecz to polonizacja. To się w głowie nie mieści że można zrobić takiego potworka i dostać za to wynagrodzenie. Wygląda jak amatorskie spolszczenie 4fun zrobione przez nastolatka. Na szczęście do gry jest dodawany klucz do wersji angielskiej lub można zassać całkiem niezłe "amatorskie" spolszczenie :>
Gra jest dość prosta, przyjemna i niesamowicie wciąga. 9/10 tylko dlatego że w grze można ulepszyć sporo rzeczy na co liczę jeśli powstanie część 2.
bovva --> Oj można się w tej grze nudzić :) Zadania typu "przynieś, podaj, pozamiataj", mało kombinowania strategicznego, młócka z wrogami sprowadzająca się po jakimś czasie do stałego schematu... Nuuuuda, panie Kolego! I siedzę taki znudzony przed monitorem, myślę czym by się tu zająć innym niż M&B, monotonnie klikam kursorem po mapie, nic sie nie dzieje... o, przebiega w polu widzenia 40 rozbójników... GONIĆ!!! (gra wyrabia odruchy jak u kota - coś ucieka, to gonię!) I tak się nudzę i nudzę i nie mogę od tej gry oderwać :) Chyba po tym właśnie poznaje się naprawdę dobrą grę.
Long---> ściągnij sobie mod Expanded Gameplay II pod wersję 0.903 jeszcze niestety(Chel już robi EG III pod 1.0 i wyższe) gwarantuję nudzić sie nie będziesz. Jeden z lepszych i trudniejszych modów. Szczególnie wrzodem na tyłku są Saraceni w liczbie ponad 700 w jednej drużynie których musimy i tak i tak pokonać by zdobyć jeden z 10 tomów nieśmiertelności -->gdy zdobywamy wszystkie przenosimy się w inną epokę i tu jest jeszcze ciekawiej(dalej średniowiecze ale...nie powiem ;) )
Ah i wpływ morale - gdy przegrywamy bitwę jednostki się rozpraszają itp. Ja nigdy nie robię młócki w MB ;P Zawsze bardziej taktycznie, choć i lubię sobie z szabelką na czele jazdy zaszarżować ;) Dużo przyjemności daje taka jazda po piechocie w tym modzie, gwarantuję, że się nie zawiedziesz ;)
bovva --> Spokojnie :) Na razie wystarczająco dobrze bawię sie podstawką. A potem i tak najpierw będę musiał zassać v.1.011 - napaliłem się na "Wojnę Stuletnią", a tu zonk - z 1.010 nie działa :(
Nie radzę się kierować recenzją, gdy zastanawiasz się nad kupnem gry.
Co do grafiki to jeśli ktoś rzeczywiście(!) nagrał się w nowe produkcje i oczy go bolą od patrzenia na grafikę w M&B, to są do ściągnięcia nowe tekstury w wysokiej rozdzielczości, a także Bloom, HDR i inne bajery, które, fakt poprawiają wygląd gry w dużym powiedziałbym nawet stopniu.
Rozmiar bitew można dowolnie zmieniać i jeśli te wspomniane w recenzji kilkadziesiąt osób to za mało to można śmiało podnieść( E7200,HD4850,2GB RAM uciągnął nawet 600 jednostek, przy większych ilościach często się crashował z powodu zbyt małej ilości RAMu).
Bugi, no cóż, zdarza się zwiesić grzę, ale jak wyrobi się nawyk wciskania f12(szybki zapis) co kilka minut to przestaje mieć to znaczenie.
"...brak w niej czasem – zdawałoby się – całkiem oczywistych opcji..."
nie wiem dokładnie o jakie tu opcje chodzi, ale na czepialskiego można wytknąć, grze jakieś braki merytoryczne.
Co do oceny to nie wypowiem się, każdy ma prawo oceniać jak chce
P.S.
Co do Fallouta 3, to ta ogromna ilość zakończeń odnosi się chyba do wszystkich questów w grze, czyli dajmy na to w grze mamy ich 40(lub coś koło tego), każdy quest da się zakończyć powiedzmy na 3 różne sposoby to już nam daje 40x3=120 różnych zakończeń. Tak to rozumiem, i chyba tak też mogą się bronić twórcy bo 200 zapowiadanych zakończeń i tylko 4 w finalnej wersji to wielkie rozczarowanie, a tak w ogóle 200 zakończeń to brzmi śmiesznie; czym musiałyby się różnić od siebie te zakończenia gdyby ich tyle było...
long -> kiedyś grałem w tego moda i oprócz zmiany klimatu (czyt. mapy, jednostek) nic ciekawego, czy innowacyjnego nie uświadczyłem. no jedynie podział mieczy na wiele różnych modeli jest interesujący. Możliwe oczywiście, że jest jakaś nowa wersja tego moda, bardziej miodna.
Zaskoczony jestem że w ogóle taka recenzja się na golu ukazała, oceną nie jestem zaskoczony, niestety... tak to już jest, że gra, od której nie da się oderwać, dostaje niżej za grafikę i surowy design.
napisze post pod postem, bo nie mam abonamentu i nie mogę edytować
nie warto sugerować się oceną, bo gdy szarżuje się na bandę wikingów wśród kilkunastu rycerzy i po kilku nordyckich trupach nagle, na ułamek sekundy pojawia się na ekranie ostrze dwuręcznego topora, a następnie dźwięk uderzenia, gruchotania kości i bolesny jęk, to mimo, że już leży się wykrzywionym na trawie, a koń znika z pola widzenia, czuje się nieprawdopodobny zastrzyk emocji, wręcz adrenaliny - i to jest w tej grze najlepsze i tak uzależniające
ok, widze ze wzburzyłem swoją oceną parę osób, szczerze mówiąc nie do końca rozumiem dlaczego:
a) 7,9... coz ja sugerowałem 8, dostało co dostało
b) gra jest niesamowicie miodna i gra się w nią przyjemnie... ale moją robotą jest ocena Mount & Blade jako całości, a grafika jest jednym z elementów tejże całości - moja recenzja zdaje się wyraźnie sugerować, że świetnie się bawiłem (i bawię) z Mount & Blade, ale nie zmienia to faktu, że pod względem wizualnym tytanem ono nie jest.
c) M&B wciąga, ale jest tak naprawdę dość monotonne pod względem rozgrywki - jasne, ta monotonia nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z gry, nie zmienia to jednak faktu, że wciąż i wciąż robimy to samo
d) "pewne - zdawałoby się - oczywiste elementy" to takie pierdoły, jak to, że na przykład kiedy walczą dwaj lordowie i nie jesteśmy z żadnym z nich sprzymierzeni, to nie ma możliwości wsparcia żadnego z nich. Nawet otrzymując status lorda nie mamy tak naprawdę zbyt dużo do czynienia z pozostałymi, chyba ze przypadkiem uda nam się zostac marszałkiem, przykladowy quest od lorda kiedy prosi nas o zamordowanie kupca - a nie mozna kupca zastraszyc i powiedziec mu zeby zmiatal? wydawalo mi sie ze raz udalo mi sie cos takiego, ale zupelnym przypadkiem... no i do tego relacje miedzy npcami, ktorzy ani jak sie lubia ani jak sie nie lubia nie manifestuja tego w zaden inny sposob niz momentami glupawymi zwierzeniami do nas... jest duzo rzeczy ktore moznaby w ta gre wlozyc i czesc z nich rozwiazana zostala w modach, co nie zmienia faktu ze nie stanowią one elementów samego M&B czyli tego, co miałem oceniac
e) bugi - sytuacja ktorą wspomnialem w recenzji - przylaczasz sie do turnieju gdzie masz 4 druzyny, w kazdej jedna osoba - 3 pojawiaja sie na arenie, jedna gdzies poza nia - jesli nie uda nam sie polozyuc wlasnorecznie dwoch pozostalych, to wypadamy z turnieju - to nie jest bug psujacy gre? w pewnym momencie musialem zaczac tez gre od nowa, bo nie bylem w stanie pladrowac wiosek albo sciagac podatkow na zyczenie kogos innego... a jedyne co zrobilem to drugi raz zainstalowalem gre (ta sama wersje). doskonale rozumiem, ze nie kazdy mial takie problemy, co nie zmienia faktu ze one nie istenieja.
Podsumowujac gra jest doskonale ale nie idealna co niektorzy zdaja sie sugerowac... i 8-8,5 to dla niej odpowiednia ocena... i jest to ocena ktora spokojnie moze dzielic z tytulami ktore od samego poczatku mialy spory budżet i wiekszy development team, a juz to jest sukcesem. ostatnia gre ktora zaslugiwala chocby na 9,5 widzialem pare lat temu...
Sir_Artusie. Ależ ja się nie gniewam. Jak na produkcję niszową, adresowaną do wąskiego targetu ocena jest wyśmienita. A że nie wychodzi na 6 platform, nie ma wystrzałowej grafiki ani zastępy PR-ów nie sugerują ocen? Trudno, kilka tysięcy jedenastolatków jej nie kupi.
Signum tempori.
Faktycznie, należy pamiętać, że oceny przyznawane grze są wyłącznie za moduł Native, który w porównaniu z innymi tworzonymi przez fanów, wypada całkiem blado(tak słyszałem, osobiście nawet w niego nie grałem). To samo grafika i dźwięk; to co mamy w pudełku z grą nijak się ma do tego, co możemy z nimi później zrobić, a o polskiej wersji lepiej w ogóle nie wspominać (amatorskie spolszczenie jest na o wiele wyższym poziomie niż oficjalne, przygotowane przez CD-Projekt).
Odnośnie tych "oczywistych elementów" to nie wiem jak w Native ale w innych modułach bohaterowie z drużyny mogą się odłączyć gdy uważają, że źle dobierasz kompanów bądź źle dowodzisz. Quest z zabójstwem kupca można rozwiązać na dwa sposoby: albo zabić kupca, zyskując sympatie lorda i tracąc popularność w mieście, lub nastraszyć kupca, co jednak zmniejszy nagrodę od zlecającego zadanie możnowładcy a w dodatku nasłuchamy się kilka szorstkich słów kierowanych pod nasz adres. Co do wspomagania dwóch bijących się lordów z różnych, (innych niż nasza) frakcji to fakt, tu brakuje opcji dołączenia do wojsk jednej z walczących stron.
karciu: ale korzystanie z modów to czarna magia dla rzeszy casualowych graczy :)
Caine: myślę mimo wszystko że jedenastolatek by się jakoś cudownie przy tej grze nie bawił... :P a co do modow i casualowych graczy, to mimo wszystko wydaje mi sie ze ta gierka tez jest skierowana do pewnej grupy weteranow albo gier jako takich, albo do milosnikow sredniowiecznych klimatow... a jak ktos juz entuzjasta ktoregos z powyzszych jest to i pogrzebac sobie moze...
karciu: no ok, mogą sią odłączać... jednak wciąż jak mi bodajze Alayen mówi ze on to by się hajtnął z którąś z kobitek (nie pamietam z kim) ale roznica klas przeszkadza, to milym kwiatkiem by bylo, jakby potem cos z tego wyniklo... nawet jako kolejny smaczek w oknie dialogu, nie mowie tu o zadnych skryptowanych wydarzeniach... a tak to wszystko troche suche i sztywne jest... duzo rzeczy moznaby rozwinac, jak chociazby to, ze skoro kazdy npc ma jakies miejsce pochodzenia o ktorym nam opowiada, to moglby byc jeszcze jakis quescik do tego... nie wiem, moze sie troche rozmarzylem ;)
Heh, a propos takich questów związanych z npc to bodajże w Calradia at War- jednym z większych i popularniejszych modów są questline'y z kilkoma bohaterami. Pomysłowość fanów jest jedną z największych zalet tej gry ;]
A co do casualów, M&B to zdecydowania gra nie dla nich, ale chyba każdego casualowego gracza odstrasza "surowość" tej gry.
Sir Artus---> Ale właśnie jako na produkcję niszową, początkowo wykonaną przez 2 osoby(małżeństwo chyba, nie pamiętam) to jest to gra wybijająca się mocno ponad większość innych tytułów wyprodukowanych przez wielkie koncerny. Dlaczego żadna duża firma nie wpadła na taki genialny pomysł na grę? Jesteśmy raczeni wtórnymi gniotami typu Undercover itp. A M&B wnosi ogromy powiew świeżości, coś w co nigdy nie graliśmy w czasach, gdy jesteśmy raczeni przez twórców gier kolejnymi fps'ami, ścigałkami oraz crpg. Coraz więcej gier causalowych, które trochę starszych graczy odstraszają(w tym i mnie).
Pomyśleć tylko "co by było gdyby" jakaś wielka firma wzięła się za np. M&B2(gdyby oczywiście kupili prawa do gry) i jej tylko nie spartoliła. Wszyscy raczej wiemy jak wyglądają gry zrobione przez jedną, dwie osoby. A M&B jest naprawdę dziełem wybitnym i niepowtarzalnym w swojej klasie, gdyż zwyczajnie nie ma konkurencji.
Sir Artus -> no i byś się pomylił bo u mnie w domu gra była kupiona dla dziecka 12 lat i świetnie się przy niej bawi :) Nawet przyszła żona lubująca się w casualach wykazała zainteresowanie grą :>
Sir Artus --> bovva chyba wyczerpał temat oceny - mnie zmartwiło to, że gra, która jest innowacyjna, wykonana niezwykle starannie jak na skromne środki, dostaje ocenę niższą niż gry które poza ładnymm opakowaniem kompletnie niczego sobą nie reprezentują. Słyszymy i czytamy "achy i ochy" nad produkcjami płaskimi jak blat biurka, a gdy pojawia się na rynku coś faktycznie odkrywczego, to obcina się ocenę za grafikę... Czy ktoś pamięta jak potężna Bethesda przy okazji Obliviona twierdziła, że nie da się w sensowny sposób zrobić walki konnej? A tu takie malutkie TaleWorlds udawadnia, że można, jak najbardziej.
No i Long właśnie napisał o tym o czym ja zapomniałem - walka konna, czy to aż takie trudne czy po prostu twórcom(np. właśnie Bethesda) brakuje weny czy też zapału?
bovva --> zapal i checi nie maja nic do gadania w obliczu ksiegowych :) Prawda jest taka, ze do tej pory praktycznie nie bylo gry pozwalajacej w taki sposob uzywac konia.
Wbrew pozorom pelne zaplanowanie calego modelu jazdy, walki i obrazen, wykonanie wszystkich potrzebnych modeli, nagranie dzwiekow oraz zlozenie tego do kupy na silniku danej gry do trywialnych (i przede wszystkim szybkich) nie nalezy. Zwlaszcza, ze trzeba pamietac jeszcze o wytestowaniu calosci. Uwzgledniajac to wszystko - masz pare miesiecy pracy dla calego zespolu ludzi, a to kosztuje i to wcale nie malo.
Pytanie stawiane przez ksiegowych w takim przypadku jest oczywiste - "po co ponosic takie koszta, skoro i tak gra sie sprzeda"?
Smutna prawda. I dlatego gry naprawdę przełomowe lub innowacyjne wychodzą z "garaży" zapaleńców, a nie z taśm wielkich producentów.
Eh. Gra na którą czekałem tyle lat pochodzi "z garażu'' a wielkie koncerny nie chcą jej zrobić z powodu kasy. (powielam słowa Llordusa) Coś pięknego po prostu. Jesteśmy skazani na wtórne shity typu underocver? :/
Gdyby jeszcze ta gra miała multi nastawione na bitwy, to byłaby to gra porównywalna z CODAMI pod względem popularności.
Bovva, masz rację, też nie cierpię tego typu tasiemców, wielka reklama podpiera wielkie nic, dlatego mówie wam ludzie - kupujcie tę grę!! warto, w porównaniu z takim undercover kosztuje grosze a jest ZNACZNIE lepsze!!!
Gra się cały czas rozwija, co wielokrotnie powtarzam, jak tylko jej twórcy będą mieli fundusze to i się jeszcze bardziej ją usprawni, a koncerny? Chędorzyć je!
Właśnie dołączyłem do grona fanów tej niezwykłej gry i od razu pytanie. Gra aż się prosi o mod, który zmieniałby świat w średniowieczną Europę (nazwy, realia, jednostki, itp.). Co moglibyście polecić świeżemu graczowi? Pozdrawiam.
Ja uwielbiam tę gre. Gram w nią 2 tygodnie po 15 godzin dziennie i m sie nie znudzila, gdyz stawia na DUZĄ swobode. Jednak kazdy ma swoj gust.. mozna kupic far cry 2 za 300 zlotych i przejsc ją w 10 godzin lub kupic m&b za 79 zlotych i po koleji psrawdzać różne aspekty ( bycie kupcem, rabusiem, wojownikiem id itd.) I zanim ktos skrytykuje tę gre, prosze sobie samemu odpowiedzieć. Ktora gra jest lepsza? taka w ktora inwestowano 1.00000000000000(...) dolarów i ma określona fabułę (a więc sie konczy) czy gra w ktora zainwestowano 100 000 pln i mzona w nia grac nieustannie? jednak kazdy ma swoj gust. Grafika zła? to wszystko zalezy od komputera! ja mam 2 rdzeniuwke i gra chodzi bardzo szybko, ustawilem sobie nieograniczone ilosci rag dolls (tzn ze wrog spadnie z muru a nie tylko sie polozy na krawędzi) nieog. liczbe cial, ostrosc postaci na 100% i grafika cud miód czarownica.
Jakby ktoś chciał iść na ułatwienie-kody uruchamia się w "konfiguracja",pod zakładką "gra"
CTR+SHIFT+F4 - wrogowie zostają ogłuszeni (czasami trzeba wcisnąć pare razy,po przybyciu posiłków też trzeba wciskać) [pisze ten kod,bo na stronach z kodami do tej gry tego kodu nie ma ;)]
jak w mount&blade można zdobyć moduły bo ja mam tylko jeden native i niewiem jak zdobyć więcej piszcie co mam zrobić