"Produkt jest na szczycie list sprzedaży na angielskim rynku za ostatni tydzień. Najwięcej pudełek trafiło do użytkowników Xboksów 360 (56%) oraz PlayStation 3 (28%), przy czym najmniej egzemplarzy zakupili posiadacze komputerów osobistych (17%)."
Po raz kolejny widać ilu ludzi ciągnie z sieci, a ilu tak naprawdę kupuje. Rdzenna gra pecetowa sprzedaje się najgorzej na PC...
spoiler start
tak tak, F3 to teraz konsolowa komercha, a Bethesda to samo zou\111111
spoiler stop
56% na xboxa - no to już wiadomo dlaczego w Poznaniu nie można kupić F3 na klocka! Anglicy wykupili!!!!!
No mnie to nie dziwi, że więkoszośc poszła na x360 PS3 jest przeciez dużo droższe od xboxa360 którego ma dużo więcej ludzi od ps3 , a oferują podobna jakość grafiki w przypadku Fallouta 3 PS3 sobie radzi z nim najgorzej Najlepiej na PC a za cene xboxa 360 nie zbuduje się takiej konfiguracji PC żeby tak samo pociągnoł tą gre.
1. gry na konsole sprzedają się dobrze max parę miesięcy na PC sprzedają się dobrze długo (często > rok), porównajmy sprzedaż po roku od premiery, może konsole będą prowadzić, ale myślę, że nie za wiele
2. 10 lat temu graczy było duuuuuużo mniej i rynek był mniejszy, porównywanie sprzedaży F3 do F1 i F2, nie ma większego sensu
Pół środy mineło,a za moją kolekcjonerką ani widu ani słychu.W cenedze nikt nawet nie raczy telefonu odebrać.Żenua
niech ktoś mi napisze, szczególnie starszych graczy (wiekiem również) jak to jest z tą grą? ponoć to taki oblivion z postnuklearnym krajobrazem, kiepska SI, niedorzeczności, ponoć postacie poruszają sie jak po "sznurkach" itd. warto inwestować w nią stówę?
MANOLITO
A dlaczego stówę?
Pozwól tym co zakupili grę premierowo porządnie ją przetestować - przynajmniej do drugiego patcha :)
MANOLITO --> przebij sie przez te watki, to moze cos wywnioskujesz :)
https://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=8324271&N=1
https://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=6471475&N=1
Ja w kazdym razie sobie czekam, jakos nie jestem przekonany, ze warto wydac te 100pln.
MANOLITO -> zależy na co liczysz, ja np. fanem serii TES nie jestem, Oblivion znudził mi się po godzinie czy dwóch, a F3 jednak jest niezłą grą, ma trochę klimatu Fallouta, od czasu do czasu trochę smaczków, ale z drugiej strony bywa repetytywny i pusty (dosłownie, eksploracja mapy jest po prostu nudna, jeśli zaraz nie natrafi się na coś ciekawego - a nie zawsze się trafia, walka jest powtarzalna i na dłuższą metę jest jej zdecydowanie za dużo).
Tak podsumowując gdy F1 i F2 dałbym coś koło 9/10 (też moim zdaniem są lepsze gry, a F1 i F2 ideałami nie są), tak F3 dałbym 7-7,5/10 i niestety (nic lepszego się nie ukazało) jak na razie dzierży tytuł RPG roku. W grze mam już koło 25h spędzonego czasu, na oko czeka mnie jeszcze z 10h zanim ukończę główny wątek i gdzieś 60% subquestów (wszystkich pewnie nie, bo samo szukanie ich po mapie jak już mówiłem jest NUDNE, same questy potrafią być zarówno ciekawe jak i nudne)
W gierki na PC gram od '92.
Na PC sprzedaje się gorzej, gdyż PC-towcy to ludzie myślący i wiedzą, że próbuje im się wciskać gniota i badziewie pod maską słynnej marki. Niestety z prawdziwym Falloutem to coś nie ma nic wspólnego i dla ludzi rozsądnych jest to jasne. PC-towcy są przywiązani w większości do sensownych gier, a nie komercyjnej szmiry, więc ją niechętnie kupują w przeciwieństwie do konsolowej pulpy. Konsolowiec jest bezkrytyczny - co wleją do koryta - to zeżre. Ot cała tajemnica.
ja tam wczoraj trochę zacząłem grać i wydaje mi się, że gra daje rade. najgorsze elementy to animacja postaci i pitboy. przechodzenie między ekwipunkiem, mapą a questami to jakaś masakra. no i trafienie w czoło które ścina głowę (?).
ogólnie polecam, po to (nie ważne jak dobra czy słaba) pozycja obowiązkowa.
z waszych opini i z tego co wyczytałem, wydaje się że od biedy można zagrać, ale raczej nie za stówę, a jakieś góra 30złociszy, tak więc wstrzymam się z zakupem;)
Ja mam takie pytanie do osób, które już grały. Czy jest sens kupować grę nie grając w poprzednie części? Pewnie już o tym było pisane, ale jakby ktoś mógłby mi odpowiedzieć byłbym wdzięczny:)
kubicBSK
Właściwie to granie bez znajomości poprzednich części jest rekomendowane :)
MANOLITO,
Przebij się przez recenzje (różne), poczytaj opinie ludzi, którzy grali (na tym forum masz pare wątków o F3) - te są najbardziej podzielone: od bardzo krytycznych do pełnych zachwytu.
Jeśli chodzi o moją opinię to grę polecam (oceny się nie podejmuje, jestem w trakcie grania) - dodam że F1 i F2 grałem po kilka razy, są to moje ulubione gry (a dodam że jestem fanem "starszej daty", mam prawie 30 lat). Trójka jest ciut inna (w końcu minęło 10 lat) - ale również mi się podoba.
Decyzję podejmij jednak sam - na Twoim miejscu nie brałbym jednak pod uwagę opini osób które nie grały (np. Raziela, Xfilera, Wszczebrzeszyna itp.). Pozdrawiam
Xfiler,
Na PC sprzedaje się gorzej, gdyż PC-towcy to ludzie myślący i wiedzą, że próbuje im się wciskać gniota i badziewie pod maską słynnej marki. Niestety z prawdziwym Falloutem to coś nie ma nic wspólnego i dla ludzi rozsądnych jest to jasne. PC-towcy są przywiązani w większości do sensownych gier, a nie komercyjnej szmiry, więc ją niechętnie kupują w przeciwieństwie do konsolowej pulpy. Konsolowiec jest bezkrytyczny - co wleją do koryta - to zeżre. Ot cała tajemnica.
<-----
Seria The Sims jest dobitnym przykładem, że te twoje teksty, idealnie pasują pod Pecety. Sam jestem pecetowcem i konsolowcem, ale takie głupie gadanie mnie tylko bawi :D.
Btw. wiesz jaka jest najlepiej sprzedana gra na PC? Właśnie cała seria The Sims. Dobitnie pokazuje, kto zjada to, co mu wleją do koryta. Tak samo oczekiwanie rzeczy graczy pecetowych na GTA IV, czy Mass Effect - przecież to "szmiry konsolowe" . Krwiste shootery typu Doom, Unreal czy Quake (domena pecetów) też pokazywały, co to są gry myślące.
Ach te zakompleksione dzieci...
Teraz to juz kazda gra wychodzi na wszystkie systemy prawie ;(
Na PC sprzedaje sie gorzej bo wyniki sa podane z Angli !. Tam na PC przez ostatnie lata malo kto zawsze gral i gora byly konsole.
..to naprawdę znakomita gra ..według mnie najlepszy cRPG roku ..potrzebuje kilku poprawek czy w przyszłości ciekawych modów ..nie dziwią mnie ani wysokie oceny ani dobra sprzedaż
.."krytyki" (zwłaszcza fanów Fallouta 1 i 2) też mnie nie dziwią ..to nie jest taka gra dla wszystkich i trzeba trochę "umieć" ją docenić ;)
Grałem wczoraj - Myślałem przedtem że hasło "Oblivion with guns" to głupi tekst frustratów. Myliłem się - Ta gra wygląda jak jakiś mod do Elder Scrolls.
Świetna gra to i sprzedaż wysoka.
Czy tak trudno napisać wprost, że na PC sprzedało się słabiej bo właśnie z PC-towych graczy najwięcej ściągnęło piracką wersję (choćby dlatego, że na PC ściąganie jest najmniej problematyczne i najszybsze)?
Ale nie - tego nikt nie napisze, jakże.... Tylko że gra szmira, że za krótka, że za droga, że gracze świadomi etc. WSZYSTKO, ale przecież nie piractwo, bo piractwo to tylko wymysł złych producentów i kłamliwych mediów.
Nie będzie natomiast pojazdów ani podwyższenia maksymalnego poziomu postaci.
No to kupa......fak.....
Mi przywieźli edycję kolekcjonerską o 9:00 rano. W domu odebrali, więc nie ma co się martwić.
NFSV fan w Angli naprawde malo kto gra na PC w porownaniu do konsol a w szczegolnosci xboxa . Bo o Wii to nawet nie ma co wspominac tam chyba nawet w psich budach jest.
Ta, taaa... już nei wymyślajcie. Słabo sie sprzedaje na PS3, bo pojawiły sie plotki, że grafika będzie gorsza (jestem świadkiem, jak jeden za drugim pisał, że sobie odpuści grę).
Z resztą czym później tym na PS3 sprzeda sie więcej pudełek, ale i tak nie dogoni z powodu wymienionego powyżej.
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale czy tutaj jest uwzględniona sprzedaż ze Steama?
Bo nawet ostatni news mówił o tym, że Steam był przeciążony przez F3.
Oczywiście nadal na konsole więcej by się sprzedało, ale sądzę że sprzedaż na PC byłaby jednak większa niż 17%.
Co do patcha to cieszę się go wydają, gra dość często się wywala do pulpitu, a nie mam wersji od wujka z Tor(e)onto.
remekra---> shhhh, nie bluznij, jak mozesz podwazac slowa imic eksperta Gastovski i eksperta NGSV fan ;)
@Aen
Myślałeś, że Pete Hines (taka gruba ryba z Bethesdy) jest frustratem ? :)
Edit:
@NFSV fan
Miniu mądrze gada, poczekajmy na wyniki np. z Niemiec tam więcej ludzi używa komputerów do gier.
@Flyby
Chciałeś powiedzieć, że trzeba "umieć" zapomnieć czym były F1 i F2, co obiecywała Beth i nastawić się na strzelankę z elementami rpg w postapokaliptycznym świecie. Masz rację to nie gra dla wszystkich.
Najwięcej pudełek trafiło do użytkowników Xboksów 360 (56%) oraz PlayStation 3 (28%), przy czym najmniej egzemplarzy zakupili posiadacze komputerów osobistych (17%).
56%+28%+17%=101% ;-?
Coś tu chyba nie tak jest ; PP
A ja mam inna teorię słabszej sprzedaży na ps3, a jest ona taka.
Wiele bardzo dobrych gierek teraz wyszło na ps3 i gracze muszą zdecydować co kupić, na wszystkie tytułu brakło kasy.
Biosock
Motor Storm
LBP
Ressistance2
Dead Space
WipeautHD
Fifa
Far cray2
Przynajmniej w moim przypadku tak było pewnie wielu miało podobny problem.
Klęska urodzaju na ps3
artatakk --> mam pytanie, ty codziennie modlisz się do swojego PS3, a może coś jeszcze bardziej debilnego robisz ze swoją boską konsolą? Bo twojego kretynizmu inaczej nie da się wytłumaczyć. Ile razy można mówić, że w kółko piszesz to samo? Ile razy można też zwracać uwagę, że nawet poprawnie nazwy gry nie potrafisz przepisać?
Umrzyj.
wie ktos ile mln egzemplarzy??
Tłukłem pół niedzieli i cały wczorajszy wieczór. Gra bardzo fajna, choć rzecywiście inna niż stare Fallouty. Co nie znaczy gorsza. Ale ortodoksi będą narzekać. Ich strata. Nie można po 10 latach oczekiwać od innej ekipy, żeby zrobili klona pierwowzoru. Zwłaszcza, że to świetne rpg, a nie shooter, co niektórzy sugerowali..
Biosock
Ressistance2
WipeautHD
Far cray2
Artysta normalnie, artysta!
Fallout 3 to fajna gra, ale do poprzednich części się nie umywa. Za to jak na dzisiejsze "standardy" jest w porządku, podobają mi się nawiązania do poprzednich części, albo raczej skopiowanie fajnych ficzerów z poprzedników.
Teraz to juz kazda gra wychodzi na wszystkie systemy prawie ;(
No i tak powinno być! Każdy gra na czym chce i w co chce. :)
F3 - nie dziwota że tak pięknie się sprzedaje, tą grę można kochać lub nie nawidzić - lub jedno i drugie (jak w moim przypadku, a też jestem graczem "starej" daty, dla którego F1 i F2 to klasyki i gry do których modlić się można). Trzeba spróbować, nawet jak się jest zatwardziałym krytykiem tej gry.
Raziel -->
wcale nie wstyd - przeczytaj dokladnie informacje : "...przy czym najmniej egzemplarzy zakupili posiadacze komputerów osobistych (17%)...." - wiesz co to znaczy? ze Ci ktorzy grali w F1 i F2 a czekali na prawdziwa kontynuacje tak naprawde olali ten tytul...
zobacz takze ze "...Najwięcej pudełek trafiło do użytkowników Xboksów 360 (56%) oraz PlayStation 3 (28%)..." - to mowi samo za siebie - wlasnie dla takich ludzi jest to gra - nie wymaga intelektu a jedynie refleksu. Z drugiej strony praca 3D na podstawie grafiki z F1 i F2 (oraz prac koncepcyjnych) zostala ladnie wykonana i milo na nia popatrzec - reszta to nie cRPG tylko ulomna strzelanka w super fajnym swiecie.
ja właśnie skończyłem Fallouta 3 (32h played, choć zwiedziłem może 70% świata)
Gra jest ogromna choć nie daje takich możliwości jak F1 czy F2.
Klimat świata Fallout został, według mnie, w całości zachowany. Nie będę tu pisał recenzji i podawał argumentów tylko pisze ogólnie jakie mam wrażenia po grze.
Boli to że gra trochę śmierdzi Oblivionem jednak spokojnie można się do tego przyzwyczaić, fani rozbudowanych drzew dialogowych z poprzednich części oraz rozbudowanego systemu rozwoju postaci będą zawiedzeni jednak F3 nadrabia to innymi rzeczami.
Czy Fallout 3 jest godną kontynuacją serii? Zdecydowanie nie jednak z powodzeniem może nosić ten tytuł jako że wiernie oddaje jej klimat, zmienia się tylko (albo AZ) perspektywa z hard core PcRPG na casual konsole RPG.
36 --> niezłe nazwy :-P
no ale jak na plotki, także mocny wysyp lbp, biosha czy paru innych , i jeszcze ilość sprzedanych X-ów & PS3, 28 to sporo jak na ps'a, ale jak na pc to naprawde dużo - 17% wow...
strelnikov
To, że najwięcej kopii sprzedaje się na konsole niczego nie dowodzi w temacie starych fanów czekających na tę grę.
Może większość z nich przesiadła się na konsole? 1 miejsce w top 10, a ty mówisz, że ludzie grę olali.
I co to znaczy, że gra nie wymaga intelektu? Jakim dowodem na potwierdzenie tej durnej tezy jest wysoka sprzedaż gry na konsolach? Konsole głupie, Pc mądry? Idiotyzm.
Dla jasności - gram tylko na pc.
Haha, znowu sie zaczyna ten temat.
Wiedzialem, ze przy tym dyskutancie predzej czy pozniej ten "argument" wyplynie :)
nie wymaga intelektu a jedynie refleksu.
tak jak portal(orange box), Age of empires 2(ps2), Civilization Revolution, tak jak echocrome(ps3), tak jak bezmyślny Bioshock, Halo Wars, Oblivion, Two worlds(oczywiście dla ludzi tępych), Tomb raider IV, final fantasy z bezmyślną fabułą, Sacred 2
a jakie to gry są na PC inteligentne?
Counter Strike no oczywiście
Tibia - dla ludzi mądrych broniących jej krzesłami
to byloby na tyle
Heh, te yntelygentne tytuły na PC to Bioshock, ME, Far Cry 2, Dead Space i RA 3........ choć nie, zaraz... przecież to jest na konsolach.
Chyba że chodzi o dashboard games itp..... arcade.... lub The Sims....
Z przytłaczającej ilości gier, tylko kilka wartych uwagi nie ukazuje się na konsolach (Total War, Sins of The Solar Empire, może Wiedźmin).... reszta, łącznie z GTA 4 - megainteligentną grą, na którą wszyscy na PC czekają jak na zbawienie.
Głupie argumenty, gram na PC i na Konsoli i jakoś nie mam dylematów - bo praktycznie większość gier jest na każdej z tych platform, i nie widzę powodów, aby mówić - że któraś jest mniej inteligentna, od tej co była 10 lat temu.... ale ponarzekać można, taka wszak moda - narzekać na wszystko co się da.....
A mnie ciekawi ile (w liczbach, nie procentach) sprzedało się kopii Fallouta 3 na poszczególne platformy w naszym pięknym kraju. Mam nadzieje, że Cenaga się wkrótce swoimi wynikami sprzedaży pochwali.
eh dla mnie porazka, toz to fallout nie jest.
pogram bo pogram jak moge nie pograc w FALLOUTA TRZY.
jestem wielkim fanem f1 i 2 ale org trójki nie kupie!
Matysiak G -->
ze 100% tylko 17% trafilo na PC, fani F1 i F2 to osoby ktore dzis maja 25+ lat, srednio mysle ze 30+ ktorzy w 1997 i 8 roku korzytali z PC. Do nich takze i ja sie zaliczam. Chcesz mi powiedziec ze w rozwoju czlowieka nastepuje regres i ze sie przesiada z PC (ktory glownie do pracy sie wykorzystuje) na konsole? I to w wieku raczej juz doroslym a nie dziecinnym czy raczej mlodzienczym?
tankem3 -->
pytasz : "a jakie to gry są na PC inteligentne?" i zaraz dalej sam sobie odpowiadasz... ale blednie... tak wiec ja zapytam Ciebie - czy znasz jakis prawdziwy symulator samolotu okretu podwodnego , czoglu , okretu nawodnego czy realnej strategi na paltforme?
strelnikov
"ze 100% tylko 17% trafilo na PC, fani F1 i F2 to osoby ktore dzis maja 25+ lat, srednio mysle ze 30+ ktorzy w 1997 i 8 roku korzytali z PC. Do nich takze i ja sie zaliczam. Chcesz mi powiedziec ze w rozwoju czlowieka nastepuje regres i ze sie przesiada z PC (ktory glownie do pracy sie wykorzystuje) na konsole? I to w wieku raczej juz doroslym a nie dziecinnym czy raczej mlodzienczym?"
- No popatrz, ja też się zaliczam do tych osób (25+). I to nie jest regres, ale progres. Człowiek się przesiada do grania na konsole, a PCta używa głównie do internetu. I do gierek, w które na konsoli nie pogra. Teraz nawet FPSy wolę na konsoli. Jak padnie ostatni bastion (RTS, a właśnie się zastanawiam nad Red Alertem 3), to będzie coś niesamowitego. Tyle lat na PC, a od dwóch lat konsole...
I teraz zapewne uzyjesz argumentu, że z wiekiem człowiek głupieje? :-)
Cainoor -->
ale chyba nie wykorzystujesz konsoli do grania w SILENT HUNTER III i IV, w IL-2 STURMOVIK czy w COMBAT MISSION (kazda wersja) ? ;))))
Jasne - konsola nie jest zla - na dzisiejsze produkcje to nawet lepsza;) Nie - co Ty - nie mam zamiaru sie klocic o to - zalezy to od tego w co kto gra. Jesli grasz tylko w strzelanki czy RTS (dla mnie to wlasnie sa gry wymagajace reflexu jak je okreslilem) to nie ma to znaczenia - jesli grasz w symulatory to na konsoli sobie nie pograsz.
Coz - dla mnie PC to glownie do pracy wykorzystuje (DTP. 3D) ale takze do grania w gry "powazne" - reszta owszem moze byc na konsoli - nie gram w to wiec mi obojetne;) o sorry gram w DOA:E2 - ot tyle;)
Teraz już raczej nie gram w symulatory, więc dla mnie to nie argument. Na PC grałem ostatnio w Wiedźmina i Civilication/Colonization oraz Warhammera Online. Za to na konsoli szarpie teraz Fable 2, Star Wars Force Unleashed i Fallout 3. Niedługo pewnie wyjdzie Gears of War 2 i to na bank zakupie, a do tego zastanawiam się nad Far Cry 2, Call of Duty 4, czy Red Alertem 3. Tylko przydałoby się dobę wydłużyć. I tak dobrze, że nadchodzą długie zimowe wieczory, to będzie kiedy pograć. Jak widzisz nie ograniczam się ani do jednego gatunku, ani do platformy. Dla mnie liczą się tylko gry. I chociaż jestem fanem strategii turowych i cRPGów, to potrafię czerpać radość z gry w także inne gatunki (RTSy, FPSy, MMORPGi i inne). Niezależnie czy to jest Xbox 360, PS3, Wii, czy też PC. Sprzęt to tylko srodek do osiągnięcia celu, jakim jest czerpanie przyjemności z grania w fajną produkcję. Mały to ma związek z wiekiem (chyba tylko taki, że teraz mogę sobie pozwolić praktycznie na wszystko w temacie gier).
Ot, zebrało mi się na wyjaśnienie. Piszę to dlatego, abyś nie dyskryminował graczy, ani gier konsolowych, gdyż zarówno te na PC i konsole mają ten sam cel - bawić, uczyć lub zastanawiać i ogólnie sprawiać radość.
Cainoor -->
"...Teraz już raczej nie gram w symulatory, więc dla mnie to nie argument..." - wiec tak jak powiedzialem;) zalezy kto w co gra;) ja gram teraz juz praktycznie tylko w symulatory (poza WoW i GW ale .. GW juz umarlo;) wiec dlatego o tym powiedzialem.
Stary - zagraj w Dead or Alive :Xtreme 2 ;) spodoba sie Tobie ;) jest na xbox'a 360;) a teraz niedawno pokazala sie fajna strzelanka - battlefield 2 Bad Company - mnie sie bardzo podoba;)
FarCry 2 musze zobaczyc - jedynka bardzo mi sie podobala;) - dobra jest 2?
Nie stary - nie dyskryminacje mialem na mysli - tak naprawde to taki rynek teraz (nijaki;) wiec moja wypowiedz powinna dotyczyc takze i wspolczesnych produkcji na PC - owszem;) Chodzilo mi tylko o to ze gra ktora na PC powstala teraz ... sprzedaje sie najgorzej wlasnie na PC;) Po prostu juz jest inny odbiorca Fallouta i w ogole rozrywki komp. jak 10 lat temu;) Spoko dostrzegam to;)
Na PC sprzedaje się gorzej, gdyż PC-towcy to ludzie myślący
Czy tylko ja widzę jawną sprzeczność tego stwierdzenia z wypowiedziami niektórych osób określających się jako "pecetowcy".
"W odróżnieniu od nich, propozycja twórców Obliviona, wydaje się bardziej nastawiona na akcję i spektakularne rozwiązania wizualne, kosztem głębi i skomplikowanego tła."
Wybaczcie, ale bardziej idiotycznego zdania na temat tej gry nie czytalem.
Engine Obliviona, a co za tym idzie Fallouta 3 jest zenujaco prostacki i mowiac najprosciej brzydki.
Swiat tez mogl by byc ciu odrobinke bardziej roznorodny.
Nie zmienia to oczywiscie faktu ze od 6 dni tłuke nonstop w F3 nie moga oderwac sie od ekranu. Ale podejzewam ze jego sukces mozna zawdzieczac tylko jego poprzednikom i specyficznemu klimatowi w jakim osadzony jest jego swiat.
Poza tym sama gra to ot tylko kolejna pozycja, nie ma w niej ani zadnych spektakularnych rozwiazan graficznych, ani tez nowych pomyslow rzucajacych na kolana.
Wiec prosze, nie wypisujcie glupot o "spektakularnych rozwiazaniach wizualnych" bo jak juz pisalem. Wizualnie to zadna rewelacja, zeby nie powdziec "prostactwo" jak na obecne czasy i rozwiazania.
Owszem, nie jest brzydki. Ale zarozno Oblivion jak gi Fallout nie sa sztandarowym przykladem czego kolwiek spektakularnego.
ps2. Poza tym nalezy wspomniec o 2 rzeczach. Pierwsza to swiat, ktory moze nie jest spekakularnie duzy (w porownaniu do tego w opisach i recenzjach) ale za to caly czas "zyje" (pare razy zdazylo mi sie trafic na jakiegos Brahmina ktory wloczy sie po pustkowiach od czasow kiedy ustrzelilem jego wlasciciela, i spaceruje przemierzajac sie wzdloz i wszerz.
A druga sprawa to to ze gra notorycznie sie wywala i wiesza.
@strelnikov [ Level: 37 - Generał ]: Mylisz sie w tym temacie calkowicie - wlasnie na konsolach czesto graja dorosli, byc moze czesciej nawet, niz mlodziez, czy dzieci [na swiecie, bo w naszym kraju to sie dopiero zaczyna]. Poczytaj fora konsolowe, chocby tu, na GOLu - naprawde bardzo wiele osob ma sie wypowaidajacych ma 20+, a nierzadko duzo wiecej.
I znowu wyciagasz temat gier powaznych na PC, dajac z gory do zrozumienia, ze konsolowe produkcje takimi nie sa, czy nie moga byc. PO prostu bez komentarza. Do tego mowisz, ze dostrzegasz nijakosc rynku PC takze.. to dziwne, bo po twoich postach [ktore praktycznie dotycza w tej kwestii tylko konsol] zupelnie tego nie widac. Nie widzialem w zasadzie twojej wypowiedzi, ktora krytykowalaby PC, w ogole, a forum czytam dosc dokladnie.
Dla mnie to zwykly bulszit.
Sprzedaz gry nie swiadczy o jej jakosci. Wiekszosc ludzi kupuje ja ze wzgledu na sentyment do poprzednich falloutow no i jak by nie patrzec gigantyczna kampania marketingowa robi swoje.
Sam nabylem Fallout 3, pogralem dwa dni i opchnalem na allegro, dla mnie to syf a nie RPG, typowy casual. Dla ludzi ktorzy nie lubia czytac i mysle za duzo.
Ciekawy jestem jak sie sprzeda 4 czesc tej gry. Tym razem na pewno nie popelnie takiego bledu by kupowac gre za taka kase w ciemno. Najpierw poczekam na opinie na forach, pozniej sciagne pirata przetestuje i jesli gra bedzie prawdziwym RPG to ja kupie.
W tej chwili czuje sie oszukany przez producenta, zreszta tak samo przez recenzentow, wszyscy zachwalaj ta gre jako najlepszy RPG roku a przeciez to w ogole nie jest gra rpg. Predzej juz arcade. Bo nawet FPSem bym tego ścierwa nie nazwał.
Kemar
Fallout 3 casualem? Posać przy nim swoją mamę i niech się bawi. Ciekawe, jak szybko ogarnie choćby interfejs. Niektórym chyba się zworki w mózgu poprzestawiały. Do czytania są książki, a gry do grania.
Skoro wszyscy tu tacy ambitni i tytani intelektu, to dlaczego jednym ze słabiej sprzedających się gier są przygodówki?
Żal mi ortodoksyjnych fanów Fallouta - serio. Bo nie mogą się bawić fajną grą, tylko dlatego, że nie jest taka jak sobie wyobrażali. No ale Fallout skończył się na Kill,em all
Matysiak G
"posać - posadz" Warto czytać książki :)
Widzisz dla ciebie ten interfejs to intelektualne wyzwanie dla mnie kaszka z mleczkiem.
Kolejny problem jest wlasnie w tym że ta gra jest "fajna". Ja i wielu innych nie oczekiwalismy "fajnej" gry, tylko godnego nastepcy Fallout 1, 2. Zamiast tego zaserwowano fajne ścierwo, i nie denerwowal bym sie gdyby nie to że gra była zapowiadana jako RPG a jest jak juz wczesniej nadmienialem jakas sieczka typu arcade.
Nie wiem czemu w ogole poruszasz temat przygodowek kiedy mowa o RPG :) Ja akurat uwielbiam gry RPG i strategie turowe tylko w takie grywam na blaszaku. Bo tak zdarza mi sie tez grac na konsolach, ale na nich sie zazwyczaj po prostu odmóżdzam.
Kemar
Czytam, czytam. Tak w ogóle to "posadź" panie korektorze.
Błąd każdemu się może zdarzyć. Zwłaszcza na gorąco na forum. A czemu poruszam temat przygodówek? Bo trudno o tytuły stanowiące większe wyzwanie intelektualne. A jakoś nie sprzedają się w dużych nakładach.
Dla ciebie zaś intelektualnym wyzwaniem jest przeczytanie posta ze zrozumieniem. Skoro nie zrozumiałeś co miałem na myśli pisząc o przygodówkach, tylko to potwierdzasz. Nazwałeś F3 casualem. Twoja mama raczej nie grywa w gry, a casuale tworzy się tak, żeby mógł w nie zagrać nawet ten, kto tego zazwyczaj nie robi. F3 do takich gier z pewnością nie należy.
Najpierw casual, teraz arcadowa sieka. Masz jakieś poplątanie pojęć. Jest w F3 swoboda, możliwość rozwiązywania problemów na różne sposoby, jest ciekawy świat, masa gratów do zbierania, jest rozwój postaci, są ciekawe wybory do podejmowania i mnóstwo innych dupereli które czynią z tej gry rasowe RPG. A że nie jest klonem poprzedników to zaleta a nie wada. A jak chciałeś, żeby F3 był taki sam jak 1 i 2, to po prostu graj w nie nadal.
No chyba, że pisząc godny następca masz na myśli co innego. Powiedz tylko co. Arcadowa sieka i casual to zarzuty typu - bo Michnik to Żyd. Jak coś ci się nie podoba, to prosimy konkrety.
Przeciez Kemar napisal ze nie pasuje mu, ze zamiast cRPG dostalismy shootera z elementami rpg. Co tu wiecej dodawac?
ehcimyzT
Kemar nie to napisał. Napisał, że F3 to casual i sieczka typu arcade. IMO jest to opinia krzywdząca. Mam wrażenie, że dla niektórych wadą F3 jest jego przystępność. A przystępność to nie to samo, co prostactwo. A czemu uważam F3 za RPG napisałem 2 posty wyżej. Nie wspomniałem jeszcze o fabule, ale na razie grałlem za krótko, żeby stwierdzić, czy jest dobra.
Xfiler [13]
Ty jestes idiota, czy to byl zart z tym, ze ktos, kto ma konsole bierze gry jak leci? Abstrahujac od tego, ze wiekszosc graczy konsolowych ma PC..
Sa gry stworzone na konsole, sa gry na PC. Ja gram na PC wlasciwie tylko w FPP, no i MMO, reszta to konsole - RTSow nie gram.
Co do F3 - moze nie jest to tak bogate RPG jak F1/F2, ktore ogolnie kocham i czekam z niecierpliwoscia na MMO w tym swiecie ( podobno prace w toku ), ale pograc mozna. Moim zdaniem klimat postnuklearny jest. Mnie sie kojarzy z gra Deus Ex.
MatysiakG ===> ale to jest casualowa sieczka - ot shooter z elementami rpg. Jak diablo - nawalanka z elementami crpg.
Przy czym nie jest to nawet zarzut - ot stwierdzenie faktu.
Gra trzyma klimat PA, i jest calkiem niezlym "szuterkiem" - daje rade w swoim gatunku.
Matysiak G
Tak masz rację, dla mnie wadą tej gry jest jej przystępność, jej „fajność”.
Gry są coraz bardziej upraszczane tak by stały się przystępne dla jak największych rzesz... Wiadomo im więcej osób kupi tym większy zysk . Z jednej strony nie dziwię się zachowaniu producentów, wiadomo pracują dla pieniędzy, tylko mam takie wrażenie że po drodze w pogoni za zyskiem coś zaginęło. Gry przestają mieć duszę. Jak już pisałem w poście pod recenzją F3, kiedyś gry tworzyli jednak pasjonaci ludzie którzy żyli grą która tworzyli wkładali w to serce i duszę. Wtedy właśnie powstawały takie perełki jak Arcanum, Fallut, Baldurs Gate, Planetscape i wiele innych. Obecnie gier nie tworzą grupki zapaleńców tylko wielkie firmy, dla których liczy się tylko kasa, zysk, tworzy się gry dla masowych odbiorców, przeciętny odbiorca to tylko eufemizm, mówiąc wprost tworzy się gry dla idiotów. I tu masz odpowiedz na pytanie czemu powstaje tak mało przygodówek. W gry przygodowe raczej gra niewielu idiotów. Zresztą to samo tyczy się prawdziwych RPG. Więc za mało kopi się sprzedaje.
Nie mówiąc już o tym że stworzenie rozbudowanej gry RPG gdzie naprawdę świat będzie bardzo złożony, będzie się zmieniał w zależności od naszych akcji, gdzie każdy NPC będzie niczym żywa postać tzn będzie miał swoją osobowość swoją historię życia, swój niepowtarzalny styl bycia, stworzenie takiej gry wymaga wiele wysiłku i kasy. A poco się wysilać? Idioci i tak tego nie docenią, a inteligentnych jest na tylu niewielu że ich uznanie się nie liczy.
Więc tworzy się takie casualowe ścierwa jak F3 reklamuje jako super RPG, a idioci to kupują.
Ja tam się ciesze, że po 11 latach po premierze Fallouta 2 i 7 lat po premierze FT dostałem JAKIEGOKOLWIEK Fallouta, swego czasu kilka lat temu było juz prawie przesądzone, że Fallouta 3 już nigdy nie zobaczymy a jednak ktoś (bethesda) odważyła sie i jednak w Fallouta 3 zagram ;) Troche mnie śmieszy i dziwi fakt psioczenia na Fallouta 3....ale wieżcie bądz nie, ale Fallout 1 i 2 tez nie był super ciepło przyjęty przez graczy głownie z faktu, że na tamte czasy tak rozbudowana z takimi dialogami gra nie była spolonizowana !!!! pamietam jak kupowałem w 2001 roku Fallout Tactics do gry były dołączone jeszcze Fallout 1 i 2 w angielskiej wersji BO INNEJ NIE BYŁO polonizacja nadeszła chyba w 2004 roku choc pewien nie jestem .... I co zostało z tamtych czasów ?? Czy ktoś dziś psioczy, że Fallout miał jakieś niedoróbkii inne dolegliwości ?? że był po Angielsku i ciężko było rozkminić Fabułe?(a w 1997 roku tyle osób nie znało jeszcze j.angielskiego w takim stopniu dla swobodnej gry) NIE------>Pozostała tylko Legenda<----- I wierze, że za kilka lat... najlepiej niech minie dekada do czasu Premiery Fallouta 4, produkcje twórców Obliviona też gracze będą mile wspominać :)
Kemar --> Zgadza sie, tylko idioci kupuja takie casualowe scierwa, prawdziwi gracze graja do dzis w Planetscape, prawda?
ehcsimyzT
Kemar
Sprawdźcie w wiki co to znaczy casual.
Kemar
Jak ci zależy na prawdziwym RPG, to wyłącz komputer. Bo Fallout 1 i 2 były tylko namiastką RPG. Prawdziwe RPG jest na papierze. Kostka, mistrz gry i gracze, którzy reagują jak ludzie i nie ma wyboru opcji dialogowych a jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia i zasady wybranego systemu. No i jest jeszcze życie - jedyny RPG doskonały.
Po raz kolejny powtórzę - dla mnie F3 to całkiem niezłe komputerowe rpg. A shooter kiepski.
A pisząc fajna też miałem widać na myśli co innego niż ty. Nigdy nie napiszę o grze naprawdę gorących słów, np. arcydzieło. F1 i F2 też były fajne. I tyle. Gry od zawsze były produktem - stawiały na proste emocje i służyły przede wszystkim rozrywce.
Co do stworzenia RPG o jakim piszesz - to jest na komputerze po prostu niemożliwe, a nie pracochłonne. Nie ma maszyny, która jest w stanie zasymulować jedną osobę, a ty chcesz nimi zaludnić cały wirtualny świat? W czym te twoje nieodżałowane Fallouty i Baldurs Gate,y były tak bardzo lepsze? Kiedy w nie grałeś ostatni raz? Bo ja świetnie wspominam gry z amigi, ale ich nie odpalam, bo wiem, że nie wytrzymają porównania z wyidealizowanym obrazem jaki zostawiły w mojej pamięci.
A jeśli nie dostrzegasz ogromu pracy, jaki włożono w tę grę to może pora na mocniejsze okulary.
Zaś co do gier tworzonych przez pasjonatów - pełno jest freewarowych rpg. Nie oczekuj, że ktoś tylko dla zabawy właduje miliony dolców w niszowy produkt.
Stare tytuły tworzone przez pasjonatów to były proste gierki w 2d obsługiwane 6-cioma klawiszami. To właśnie były Casuale.
A Fallout 1 i 2 wcale nie powstały dla kasy. Były rozprowadzane jako freeware, a dwójka powstała mimo nadspodziewanie małego zainteresowania jedynką.
stworzenie takiej gry wymaga wiele wysiłku i kasy. A poco się wysilać? Idioci i tak tego nie docenią, a inteligentnych jest na tylu niewielu że ich uznanie się nie liczy.
No widzisz, sam sobie odpowiedziałeś, ładnie broniąc przy tym Bethesdy.
Kasy trzeba dużo, a "inteligentnych" jest niewielu, nie wspominając już o tym, że ich "uznaniem" ciężko spłacać kredyty bankowe, bo taka waluta póki co w żadnym kraju nie obowiązuje.
Krótko mówiąc - Bethesda podjęła jedynie słuszną decyzję.
[13]
Konsolowiec jest bezkrytyczny - co wleją do koryta - to zeżre. Ot cała tajemnica.
Inteligentni ludzie gry raktują jako rozrywkę.
Swoje ambicje intelektualne relizują gdzie indziej.
Wiadomo. Tylko nerdo-geeky oczekują czegoś inteligentnego od gry. Tylko gdzie ci inteligentni ludzie realizuja swoje "ambicje intelektualne"? W filmie? Nieee, przecież film to tylko rozrywka. Inteligentni ludzie realizują swoje ambicje gdzie indziej! Przy książkach? No co ty, przecież to tylko rozrywka. Inteligentni ludzie realizują swoje ambicje gdzie indziej! Komiks? Nieee, nie dość, że "dla dzieciaków" to jeszcze tylko rozrykwa! Inteligentni ludzie realizują swoje ambicje gdzie indziej!
Nigga, puuuh-lease. ;)
Przepraszam, ale który konsolowiec? Ja, czy ktoś inny.
Sorry, ale nic mi nikt nie wlewa do koryta, a ja niczego nie żrę.
Poza nazwą ta gra nie ma nic wspólnego z serią Fallout, szkoda, bo to kolejny zmarnowany tytuł.
Pare dni temu pojechalem do MM po swojego Fallouta 3.
Jezeli chodzi o sprzedaz wersji na PC ---------->
Crover
Filmy są różne - ambitne i wyłącznie rozrywkowe
Książki są różne - ambitne i wyłącznie rozrywkowe
Gry są rózne - zawsze rozrywkowe - czasami ambitne. O to mi chodzi.
Nie powiedziałem, że gry to tylko rozrywka. Ale jest to ich podstawowa rola.
Nie było gry stanowiącej manifest ideowy. Nie było gry rozważającej zagadnienia bytu. Nie było gry oddajacej stan emocjonalny i postawę życiową jej twórcy.
Grę uruchamia się dla zabawy. Jeśli wynika z tego coś więcej - super. Ale zawsze jest to bonus.
Są trudne w odbiorze książki i trudne w odbiorze filmy - niektóre są uznawane za dzieła. Jeśli gra jest trudna w odbiorze, jest to jej wada.
Nie powiedziałem, że człowiek inteligentny nie gra. Człowiek inteligentny nie szuka tylko drugiego dna tam, gdzie go nie ma.
@wysiak [ Level: 3 - Senator ]
"Kemar --> Zgadza sie, tylko idioci kupuja takie casualowe scierwa, prawdziwi gracze graja do dzis w Planetscape, prawda?"
Wysiaktytuł tej widocznie nieznanej Ci gry brzmi Planescape. Tylko mi nie wmawiaj teraz, że to ironia była.
@RexNebular
Owszem sluszną dla siebie ale to nie znaczy, że wszyscy muszą się z tego cieszyć. Gdyby byli udziałowcami wtedy patrzyliby z innej perspektywy.
@Matysiak G
"Inteligentni ludzie gry raktują jako rozrywkę.
Swoje ambicje intelektualne relizują gdzie indziej."
"Wiadomo. Tylko nerdo-geeky oczekują czegoś inteligentnego od gry. Tylko gdzie ci inteligentni ludzie realizuja swoje "ambicje intelektualne"? W filmie? Nieee, przecież film to tylko rozrywka. Inteligentni ludzie realizują swoje ambicje gdzie indziej! Przy książkach? No co ty, przecież to tylko rozrywka. Inteligentni ludzie realizują swoje ambicje gdzie indziej! Komiks? Nieee, nie dość, że "dla dzieciaków" to jeszcze tylko rozrykwa! Inteligentni ludzie realizują swoje ambicje gdzie indziej!"
A jakże ! Matysiak chadza do opery i na awangardę do teatru - tylko to jest godne jego ambicji intelektualnych :).
"Są trudne w odbiorze książki i trudne w odbiorze filmy - niektóre są uznawane za dzieła. Jeśli gra jest trudna w odbiorze, jest to jej wada."
Dla niektórych trudne w odbiorze jest wszystko co zawiera więcej niż kilka zdań tekstu, czy to oznacza, że wszystkie rpgi, strategie i przygodówki są wadliwe ?
Film i książka (nawet teatr) zaczynały przecież właśnie jako rozrywka, a nie manifest czy głęboka opowieść będąca filozoficznym czy dogłębnie analitycznym spojrzeniem na człowieka. Musieli pojawić się odpowiedni wizjonerzy, którzy chcieli coś przekazać i tak samo powinno być z grami. Jeżeli ktoś godzi się na infantylizację tego, ponieważ dla niego to przede wszystkim rozrywka to moim zdaniem jest to głupota. Gry to nie tylko rozrywka per se, to chyba jedyne medium, które pozwala człowiekowi coś naprawdę przeżyć samemu - zwłaszcza przy technologii, jaką mamy dzisiaj.
Gra, film, ksiązka, komiks, sztuka, obraz - nie musi być trudny w odbiorze, żeby był ambitny czy inteligentny. Moim zdaniem prawdziwe arcydzieło nie może być onanistycznie pretensjonalne i na siłe skomplikowane, jak to bywa. Wcale też nie znaczy, że coś nie może być i rozrywkowe, i ambitne. To jest właśnie to drugie dno.
"Nie było gry stanowiącej manifest ideowy. Nie było gry rozważającej zagadnienia bytu. Nie było gry oddajacej stan emocjonalny i postawę życiową jej twórcy."
Podejrzewam, że bardzo sie mylisz, jednak nie znam aż tak dobrze całego świata gier, aby móc to jednoznacznie stwierdzić.
"Grę uruchamia się dla zabawy."
Autorytatywnie postawiona teza - ja kontruję: "także". "Grę uruchamia się także dla zabawy". Może "przede wszystkim". Dla zabawy. To prawa każdego medium - filmy ogląda się przede wszystkim dla zabawy. Nie bez powodu "Transformers" zarobiło więcej niż "Half Nelson". Ja sam często uruchamiam grę, żeby postrzelać czy poskakać i tyle, ale jeżeli sięgam po RPG czy przygodówkę to liczę na coś więcej niż zwykła rozrywkę - chciałbym coś przeżyć. Jakąś intrygującą historię, emocje i zdarzenia, których normalnie nie mógłbym przeżyć. Nie tylko prowadzenie za rączkę przy questach i tyle.
"Człowiek inteligentny nie szuka tylko drugiego dna tam, gdzie go nie ma."
Tu pojawia się pytanie: DLACZEGO go nie ma? Zresztą nie chodzi przecież wyłącznie o jakieś "drugie dno" czy manifestowanie poglądów. Chodzi o to, że jeżeli robi się rozrywkę to nie musi być ona prosta i płytka.
I mówię to nie odnośnie samego Fallouta 3 (a może nie tylko?), ale gier ogółem.
Wasylus
Nie popadajmy w skrajności. Miałem na myśli to, że gra - jako produkt przede wszystkim rozrywkowy nie może być zrobiona w sposób nieprzystępny, gdyż nie spełni swojego zadania. Np. Nieczytelny interfejs jest zły.
Crover
Gdzie napisałem, że produkcja ambitna musi być trudna w odbiorze? Zgadzam się, że prostota bywa zaletą. Choć nie zawsze. Niekiedy treść, którą chce się przekazać wymaga skomplikowanej formy - ta w sztuce jest bowiem wtórna. Z onanizmem artystycznym mamy do czynienia, gdy staje się ważniejsza niż treść. Twierdzę jednak, że gry - jeśli niosą jakies wartościowe treści, robią to przy okazji. Podstawowym ich celem jest rozrywka i dlatego nieprzystępność jest w przypadku gry dużo większym zarzutem niż w przypadku filmu, komiksu czy książki, które chcą być w pierwszej kolejności nośnikiem treści (na razie pomijam nurt rozrywkowy).
O ile bowiem książki, filmy czy muzyka mają swój mainstream i nurty awangardowe, o tyle gry nie wytworzyły póki co podziału na produkcje "wysokie" i "niskie". Pisząc "wysokie" nie mam tu na myśli niszy takich jak np. symulatory czy strategie turowe - są to produkcje przeznaczone dla wąskiego grona odbiorców, ale wynika to z ich realizmu bądź złożoności, a nie wysmakowania estetycznego czy intelektualnego. Wizjonerzy nie zmienili form wyrazu w swoich dziedzinach sztuki. Oni je wykorzystali, aby przekazać to co chcieli. Uważam, że w przypadku gier komputerowych taki przełom nie nastąpi z prostej przyczyny - skomplikowany proces technologiczny i wysokie koszty tworzenia gier sprawiają, że nie mają one autorskiego charakteru. O ile można tanio i samodzielnie napisać znakomitą książkę czy nakręcić dobry film, o tyle zrobienie nawet sredniej gry jest w chwili obecnej zadaniem drogim i wymagającym sporego zespołu - nikt nie zaryzykuje grubych pieniędzy na wysmakowany produkt, który trafi do nielicznych. Artyści, którym zależy przede wszystkim na przekazie nie boją się ponosić takiego ryzyka, ale robią to na własną odpowiedzialność. Nie znajdziesz raczej sześćdziesięciu wysokowykwalifikownych specjalistów gotowych poświęcić kilkanaście miesięcy pracy na przedsięwzięcie, które raczej na siebie nie zarobi. Nie wspominając o sponsorze,
Z twoim "także" bez roblemu się zgadzam. Nie napisałem przecież "wyłącznie do zabawy" Zresztą sam napisałeś "przede wszystkim". Ale zapytaj się po co daną rzecz się tworzy. Czy Spike Lee kręci filmy, żeby bawić widza? Czy Garth Ennis, albo Alan Moore piszą komiksy rozrywkowe (czasem tak)? Uważam, że nie ma gry, która powstała głównie w innym celu (no może jakieś edukacyjne, ale one też muszą bawić).
@ Matysiak
@Inteligentni ludzie gry raktują jako rozrywkę.
@Swoje ambicje intelektualne relizują gdzie indziej.
Ci mniej i bardziej inteligentni ludzie mają różne koncepcje rozrywki.
Są tacy dla których najlepszą rozrywką są bójki na stadionach, ustawki itp.
Jeszcze inni w wolnym czasie rozwiązują dla zabawy skomplikowane zagadnienia matematyczne.
Nic nie poradzę na to że mnie Fallout3 odrzucił. Tak samo jak nie lubię disco polo, czy nie czytam romansów. Chociaż nie kwestionuję że wiele osób doskonale może się bawić przy tych formach rozrywki.
Rzecz w tym że ty czyjeś stwierdzenie iż F3 jest grą kiepską czy nawet jak ja pozwoliłem sobie kilka razy użyć zwrotu „ścierwo”, bierzesz jako atak personalny na ciebie, skoro tobie się podoba a ja twierdze inaczej to tak jak bym twierdził że jesteś idiotą....
Zdaje sobie sprawę że jest cała masa gier gorszych od F3. Nie miał bym nic tej grze za złe, gdyby nie reklamowano jej jako godnego następce starych falloutów, gdyby nie pisano wszędzie że to najlepsza gra RPG roku. Gdybym nie dał się nabrać na te sztuczki marketingowo, PR'owskie. Nie wydał swoich ciężko zarobionych pieniędzy na coś co nie jest ich warte.
Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na „Dragon Age” który to być może będzie prawdziwą komputerową grą RPG.
Kemar
Gdzie odniosłeś wrażenie, że potraktowałem twoje posty jako osobisty atak?
Walczę tylko z twoimi określeniami typu "casual' i "arcadowa sieka" bo są niezgodne z prawdą, a nie z tym że ci się nie podoba. Ścierwo mnie nie boli, choć za ładne nie jest. I nadal nie wiem co ci się w tej grze konkretnie nie podoba. Od dwóch dni czytam, na forach wylewanie na F3 wiader pomyj i chciałbym się wreszcie dowiedziedzieć, co z nim jest tak bardzo nie tak. Bo póki co główny zarzut brzmi - "to nie jest stary dobry fallout".
Co do nabrania się na marketing - bez złośliwości - sam jesteś sobie winien. Ja kupiłem po tonie recenzji i obejrzeniu wszystkich gameplayów jakie dałem radę znaleźć.
A co do "najlepszego RPG roku". Może tylko Mass Effect jest tu konkurencją. Może rok po prostu jest kiepski dla RPG? Bo to twierdzenie nie jest wcale dalekie od prawdy.
Matysiak - w tym cały problem, vide wątek o recenzji F3 - jest pewna grupa ludzi, która woli pluć na grę i obrzucać się wzajemnie gównem. Jak się zrobił spokój w wątku i jeden z użytkowników zaczął prezentować swoje zdanie na temat poszczególnych aspektów gry, to wątek spadł gdzieś na dno forum, bo nie dało się już dyskutować na zasadzie "to nie jest Fallout i basta, a każdy kto myśli inaczej ten jest kretynem i nie grał w poprzednie części".
@Matysiak
Napisałem Ci całą listę wad, które przewinęły się w ciagu ostatnich dwóch dni na tym forum ale miałem jakiś przestój w działaniu GoLa i straciłem tekst. W każdym razie kilka z nich:
- gra za łatwa
- dwa systemy walki w jednym się nie sprawdzają
- statsy mają słaby lub żaden przekład na walkę w czasie rzeczywistym
- dużo słabych questów
- można dojśc do level capa na długo przed końcem gry
- beznadziejne zakończenie
- można wymaksować prawie wszystkie ważniejsze skille i atrybuty (nie trzeba wybierać)
- stabilnośc i bugi (nie chodiz o piraty!)
- świat gry zbyt upakowany (to z recenzji gola !)
Było tego o WIELE więcej, Niektóre są dyskusyjne inne może nawet wyssane z palca ale jeśli ich nie zauważyłeś czytając od 2 dni fora to coś kiepsko ze wzrokiem.
Co do gry roku przypominają mi się wybory miss gabinetu w kabarecie Manna i Materny "Za chwilę dalszy ciąg programu". Pierwszego miejca nie przyznano! :)
Judith: nie bzdurz proszę, myślałem że jesteś poważną osobą.
Dwa dni forów - a nie forum gola. I chodziło mi o to jakie stanowisko prezentują krytycy (to nie jest stary fallout). Jak ktoś jeździ po czymś to powinien mieć argumenty. I twoje są jakieś. I o to mi chodzi.
Wasylus - przecież zgodziliśmy się już co do tej kwestii. natomiast jeśli chcesz znać moje zdanie co do twoich zarzutów:
- gra za łatwa. Może nieco więcej konkretów. Na jakim poziomie? Normal, hard? Na tym drugim gra jest już dość wymagająca, a np. prowadzenie walki w trybie rzeczywistym to dla mojej postaci samobójstwo.
- dwa systemy walki w jednym się nie sprawdzają. Też bym wolał konkretne opowiedzenie się po jednej ze stron albo tylko tury, albo jakiś dynamiczny system walki plus możliwość korzystania z osłon a la Mass Effect. Zwłaszcza że Vats w tej postaci pozwala trochę oszukiwać.
- statsy mają słaby lub żaden przekład na walkę w czasie rzeczywistym. Nie korzystam z walki w czasie rzeczywistym, z powodów wymienionych powyżej. Natomiast moje statystyki mają wkład w styl gry jaki prowadzę. Na początku miałem niezbyt wysoką wartość Sneaking i wrogowie dość szybko mnie zauważali, natomiast odczułem konkretną różnicę gdzieś powyżej 50-60. W tej chwili mam ok. 90 punktów tej umiejętności i mogę grać jak skrytobójca albo złodziej rodem z Thiefa - bez trudu przemykam się po zacienionych obszarach, a super mutanci potrafią przejść pół metra ode mnie i nie widzą nic. Właśnie zakończyłem moją podróż do Rivet City z Arlington Library i była to nocna wyprawa bez oddania żadnego strzału. Za to wrażenia były niezapomniane :)
- dużo słabych questów. Konkrety proszę. Pierwsze, fajne questy z brzegu: zadania od Moiry w Megaton, rewelacyjna przygoda gdy pomagamy jej pisać podręcznik przetrwania, mnóstwo godzin odkrywania nowych rzeczy, mimo dość typowej struktury questu, czyli idź, zobacz przynieś/zanieś/uruchom. Sęk w tym, że wykonanie świetne, w zasadzie jest to mini-kampania. Z pomniejszych rzeczy zadanie poboczne podczas przychodzenia z odsieczą najemnikom uwięzionym na dachu hotelu (Riley's Rangers), zabawa jak w niezłym filmie sensacyjnym. Z głównego wątku bardzo mi się podobało przekradanie się przez muzeum techniki, aby ukraść antenę dla Three Doga. Przy dużej umiejętności skradania lub korzystaniu z Stealth boy'a to było jak w rasowej skradance :)
- można dojśc do level capa na długo przed końcem gry. Tu na razie ciężko mi powiedzieć, bo mam na liczniku 30 godzin i 13 poziom, a główny wątek jedynie doprowadzony do Rivet City.
- beznadziejne zakończenie. Jak wyżej.
- można wymaksować prawie wszystkie ważniejsze skille i atrybuty (nie trzeba wybierać). Skoro jest ogranicznik poziomu doświadczenia to chyba nie bardzo, nie bardzo wiem co się kryje pod "prawie wszystkie ważniejsze", bo dla każdej postaci będzie to trochę inny zestaw.
- stabilnośc i bugi (nie chodiz o piraty!). Zgoda, gra potrafi mieć konkretne problemy z działaniem.
- świat gry zbyt upakowany (to z recenzji gola !). Nie wiem do końca jak to rozpatrywać. Z jednej strony pamiętam rozczarowanie, gdy panowie z Bethesdy powiedzieli, że obszar do zwiedzania będzie mniejszy niż w Obku. Z drugiej zaś strony po tylu godzinach rozgrywki zupełnie tego nie czuję. Wprost odwrotnie, ze względu na to, że nie ma takiej ilości "generic dungeons" ten świat wydaje mi się większy i bardziej różnorodny niż w Obku.
@Judith i Matysiak
To nie są MOJE argumenty, ja nie mam żadnych bo nie grałem więc gry nie oceniam. To są argumenty osób, które grały i wypowiadały się na tym forum w ciagu ostatniuch dwoch dni. Sledzilem to poniewaz mialem nikla nadzieje ze beda dominowac oceny pozytywne i moze sie skusze na kupno.
Także Judith jeśli chcesz konkrety to do ludzi którzy te wady wymieniali a bylo tego więcej. Ale nawet ty zgadzasz sie z 1 czy 2 a o kolejnych 2 piszesz, że jeszcze nie możesz powiedzieć, To ja Ci powiem, że zakonczenie naprawdę sporo osób wymieniało w wadach. Co do level capa - moze Ty nawt do niego nie dojdziesz, pamietam jak w Arcanum wielu ludzi na to narzekalo (i pewnie mieli racje grajac bardzo dokladnie robiac kazdy quest mozna bylo dojsc do capa w 2/3 gry) a ja nie mialem z tym problemu i skonczylem gre na circa 40 levelu (cap = 50 bodajze). Tym niemniej uwazam że w Arcanum byla to wada i jesli to prawda w F3 to tez jest wada.
Co do level capa - w takim baldurs gate 2 mozna go bylo osiagnac w - na oko - 1/4 gry. Dlatego pierwsze co tam robilem z gra, to zdjecie capa.
Wysiak no widzisz wiec to tez byla wada. Baldura 1 nie skonczylem a w Baldurze 2 nie bylo tego problemu (przynajmniej mi sie nie przydarzyl) Nie bylo też w F2 (ale był w F1 chociaż ja nie pamiętam żebym dobrnął do capa a jesli to pod sam koniec gry)
Ops soprry piszesz o Baldurze 2 ? Tam był cap do soiagniecia w 1/4 gry ? Czy w BG 1 ?
@wysiak no tak ale gra nie była przewidziana do gry solo - fakt że to wiele osób robilo to inna sprawa.
@Wintermoon
To nie są MOJE argumenty, ja nie mam żadnych bo nie grałem więc gry nie oceniam. To są argumenty osób, które grały i wypowiadały się na tym forum w ciagu ostatniuch dwoch dni. Sledzilem to poniewaz mialem nikla nadzieje ze beda dominowac oceny pozytywne i moze sie skusze na kupno.
Ja nie oceniam gry tylko sposob oceniania przez innych. Opinie graczy sa dla mnie bardziej wiarygodne niż recenzje.
Nie oceniam - dotarło ?
Przeczytaj sobie zasady netykiety i co tam piszą na temat użycia słowa "idiota", to samo regulamin forum.
Też Cię kocham mysiu-pysiu
Co to znaczy 'nie byla przewidziana'? Byla mozliwosc pozbycia sie calej druzyny bez zadnych modow itp, wiec jak najbardziej bylo to przewidziane.
W zasadzie masz rację, ale jednak większość osob grała z drużyną więć mało kto uznawał to za wadę. Tym niemniej coś w tym jest, ja nawet nie wiedziałem, że w BG2 jest cap. W Arcanum natomiast cap mogłeś osiągnąć z drużyną czy bez.
Wasulys ---> widzę że nie potrafisz przestać, przyznaj się kto ci płaci za niszczenie forum GOLa i zabijanie wszystkich watków o Fallout 3 ?
@Longwinter
Tak niszczę wątki o F3, płacą mi ludzie z CDP bo im spada sprzedaż Wiedźmina. A Gola "niszczę bo Cię osobiście nienawidzę w życiu Cię nie spotkawszy, od tak. Zadowolony ?
Tu też nie moge nic napisać - przecież w tamtym wątku przestałem jak chciałeś. Dobra wycofuję się ze wszystkich wątków o F3 (chyba ze dostanę grę w swoje łapki).
Oczywiście to że ktoś mnie nazwał "idiotą", co stoi w oczywistej sprzeczności z regulaminem forum którego ponoć jesteś współwłaścicielem jak rozumiem ci zwisa ?
Dobra wycofuję się ze wszystkich wątków o F3
W końcu bo już mi się znudziło Cię czytać, a co do F3 czekam aż przyjdzie naszą kochaną Pocztą Polską ;)
..wręcz rozbrajające ..obrzydzać grę innym jak się tylko da, (obrzydzać, tak, bo rzeczywiście trudno nazywać Twoje pisanie Wasylus oceną) na podstawie "opinii innych graczy" ..i kto tu jest jest "kabotynem", Wasylus? ..raczyłeś mnie tak nazwać, pamiętasz? ..teraz budzisz moje politowanie
Panowie - Wasylus zostal poproszony o zamilkniecie, a Wy teraz zaczynacie po nim jazde? Jak sie zacznie tu wypowiadac, to prawdopodobnie dostanie bana. Jak nie bedzie sie wypowiadac - to mozna po nim jezdzic, bo Wam sie jego poglady nie podobaja? Widze, ze pelna kultura dyskusji normalnie. Ehh.
Llordus ---> nikt po nim nie jeździ
..grałeś Llordus razem z Wasylusem w Fallout 3?
..czy tez może masz w zwyczaju oceniać grę poprzez opinie innych?
Tak torchę off topowo:
Matysiak G
"Nie było gry stanowiącej manifest ideowy. Nie było gry rozważającej zagadnienia bytu. Nie było gry oddajacej stan emocjonalny i postawę życiową jej twórcy."
- Myślę, że Planescape: Torment był taką grą, gdzie autorzy prowadzili z graczem prawdziwy dialog nt zagadnień bytu. Pytanie wypowiadane przez wiedźmę przeszło w końcu do historii komputerowej rozgrywki: "Cóż może zmienić naturę człowieka?".
Zapominamy że Falout rónież na 1 miejscu na TOP w Emoiku i na 1 miejsu na tOP w Merlinie !!
Polacy nie dorsi i tez poznali się na F3?:
Konradfus [ Level: 4 - Pretorianin ]
Ja tam się ciesze, że po 11 latach po premierze Fallouta 2 i 7 lat po premierze FT dostałem JAKIEGOKOLWIEK Fallouta, swego czasu kilka lat temu było juz prawie przesądzone, że Fallouta 3 już nigdy nie zobaczymy a jednak ktoś (bethesda) odważyła sie i jednak w Fallouta 3 zagram ;) Troche mnie śmieszy i dziwi fakt psioczenia na Fallouta 3....ale wieżcie bądz nie, ale Fallout 1 i 2 tez nie był super ciepło przyjęty przez graczy głownie z faktu, że na tamte czasy tak rozbudowana z takimi dialogami gra nie była spolonizowana !!!! pamietam jak kupowałem w 2001 roku Fallout Tactics do gry były dołączone jeszcze Fallout 1 i 2 w angielskiej wersji BO INNEJ NIE BYŁO polonizacja nadeszła chyba w 2004 roku choc pewien nie jestem .... I co zostało z tamtych czasów ?? Czy ktoś dziś psioczy, że Fallout miał jakieś niedoróbkii inne dolegliwości ?? że był po Angielsku i ciężko było rozkminić Fabułe?(a w 1997 roku tyle osób nie znało jeszcze j.angielskiego w takim stopniu dla swobodnej gry) NIE------>Pozostała tylko Legenda<----- I wierze, że za kilka lat... najlepiej niech minie dekada do czasu Premiery Fallouta 4, produkcje twórców Obliviona też gracze będą mile wspominać :)"
Opadly mie rece na Twoja glupote, bo jesli ktos jako wade gry wymienia to ze byla po ang a nie po polsku? to swiadczy o tym ze nie jest zbyt rozgarniety. Po dzien dziesiejszy pamietam czasy Fallouta 1 i 2 jak siedzialem z slownikiem i rozkminialem dialogi. A jak ukonczylem wszystko satysfakcja byla rewelacyjna. Pomijac to ze poziom mojego angielskiego wzrosl. Jak mozesz to wypisywac jako wade tego nie moge ogarnac
Co do Fallouta 3 i jego wad i zalet
1 wrazenie dobre, potem juz tylko gorzej, dochodze do miejsca z behemotem i zdobywam power armor. super mysle sobie ale bedzie wypas chce zalozyc a tam ze trening potrzeba. Zonk no nic jest powod zeby grac dalej mimo, ogarniajacego mnie szalu: Zaczynajac od porazki z pibboyem i klikaniem setki razy w nim bo nie mozna bylo zrobic skrotow do questow, inventory czy mapy wszystko trzeba klikac, po glupote ( tak debilnosc) botow czy jak wolie AI w grze, ale rekompensuje za to boska celnoscia, i strzalami "z dupy" z odleglosci gdzie ja z snajperki nie moge trafic. Super questy ? nie no super jakas idiotka kaze ci wrocic napromieniowanym ewentualnie rannym. Level Cap hm mam juz 15 lvl a do konca gry hoho, nie znalazlem polowy rzeczy a jak zaczne szukac to na pewno bedzie 20. Najsmieszniejsze pchnalem fabule do przodu zeby zalozyc powera, udalo sie ale odechcialo mi sie grac juz mnie nic nie trzyma. Przy grze ktora maniaka( bo nim jestem ) swiata Fallouta potrafi zniechecic do dalszej gry. Mam wszystkie pukawki, odkrylem pare rzeczy powalczylem i nie ma nic co mnie ciagnie do tej gry zeby usiasc i grac dalej, poprostu nie ma tego czegos w sobie. Moze i klimatu troszke jest ale to tylko na poczatku bo im dalej w las tym wiecej rzeczy sie dostrzega i wylapuje. Tysiace podziemi, i tuneli metra wszystko do siebie blizniaczo podobne. Ktos mowil ze to nie to samo co w oblivionie ?? jak nie to samo jak wszystkie wygladaja tak samo. Poczytalem troszke o side questach, o innych miastach ktore notabene trzeba chyba na piechote znalezc bo nigdzie nie mozna sie dowiedziec o nich. I nie jestem kolejnym malkontentem ktory narzeka. Poprostu widze jak to wyglada fakt szal do 10 godzin grania jest. Bo podoba sie wszystko, ale z czasem odechciewa a niechec poteguja wywalania sie do windy, zwiechy. Koszmarny VATS, niemoznosc przestawienia bindow. Bede gral dalej ale tylko po to zeby skonczyc, i miec "zaliczona"
Ktos pisal o lvl capie w baldurze 2 nie ma takiego czegos jak zainstalujesz dodatek wtedy mozesz lvl ciagnac do oporu.