szczególnie szkice 3 i 4 troszkę odbiegają od klasycznego falloutowego kilmatu
fajne arty. Szkoda tylko ze nie ma w nich nic z fallouta...
No jest w nich trochę Fallouta, ale i nieco Steampunk'a i Cyberpunk'a, powinni więcej czerpać styli z lat USA GOLDEN ERA (lata 60-te) - choć często, mylnie są traktowane jako okres w którym wybuchła wojna atomowa w świecie Fallout'a.
Przebajerowane to wszystko. Zgadzam się ze Sweet Zombie J. Nie ma tu nic z Fallouta, oprócz napisu w dolnym prawym rogu:-)
no to gdzie ten Fallout ?
Zresztą ostatni art to BOS under armor i w sumie bardzo ciekawy i niby czemu nie miałby być Falloutowy?. Przedostatni to skryba BOS'u - też może być - nie musi mieć cały cały czas kaptura, choć są nieco zbyt kolorowi.
Triber ===> odpal sobie Fallouta 2...
A poza tym, jakie 60-te? chyba ci sie dekady jebnely i to dosc mocno...
Sweet Zombie J - i po co? co jest tam tak bardzo innego?
Co do lat Golden era to fakt - są to '30 i '40.
poczekajmy Panowie - jezeli fabularnie gra bedzie dawac rade, to pewne odstepstwa od dotychczasowej konwencji falloutowego swiata mody bedzie mozna wybaczyc ...w koncu z tego co sobie przypominam F3 ma dziac sie na drugim koncu kontynentu, moze tam historia potoczyla sie troche inaczej niz na zachodzie?
[edit]
co do tych "dekad", to ja obstawialbym raczej lata 50'te i to pierwsza ich polowe.
Fett ===> arty sliczne. Tylko ze nie falloutowe. Bardziej jak Arcanum 2...
Triber ===> zebys sobie przypomnial swiat Fallouta, tudziez to ze to nie byl steam punk i na koniec, ze Super Mutant to nie byl Uruk-Hai. No i fallout byl bazowany na 50-tych latach.
O czym wielokrotnie wspominal np. Chris Avellone. Zdaje sie ze nawet w FB.
the_Night ===> Jak sie mogl potoczyc inaczej skoro tez sa super mutanty ergo ten sam wirus FEV, wojna wybuchla w tym samym 2077 roku a Kanada wygladala dokladnie tak samo ;) (przypomina intro do Fallout, i aneksje kanady).
SZJ - nie chodzi mi wydarzenia "pierwszoplanowe" takie jak zniszczenia wywolane wojna czy epidemie FEV, ale np o to, ze w rozbitym nimi swiecie gdzie kontakt pomiedzy grupami ludnosci zostal znaczaco ograniczony wiele rzeczy w roznych czesciach ameryki moglo pojsc w roznych kierunkach. Kto wie, moze na wschodzie dzialala inna organizacja w stylu BOS, ktora dzieki dostepowi do innych technologii "wylansowala" zupelnie inna mode?
Pozyjemy zobaczymy ;)
the_Night ===> I przypadkiem nazwala sie tak samo ;) i przypadkiem byl to Brotherhood of Steel ;) Przypadkiem ma skrybow, i taka sama organizacje jak BOS ze wschodu :D
Ah te przypadki ;)
dobra, nie bede probowal sie tu klocic o pietruszke, tym bardziej ze od ostatniego odpalenia F2 minelo niestety sporo czasu, wiele faktow z gry uleglo wiec zatarciu, a info o F3 sledze sporadycznie.
Tak czy inaczej - mam nadzieje, ze bez wzgledu na to czy powerarmory beda bardziej cyberpunk'owe niz bioshock'owe, a gra wyjdzie tez na ta czy inna konsole, to nadal bedzie Fallout z fallout'owa niepoprawnoscia polityczna, czarnym poczuciem humoru i niesztampowoscia.
Sweet Zombie J: też mi sie arty bardziej z Arcanum kojarzą (którego nota bene nie trawiłem) niż ze starym dobrym falloutem... Ale to tylko szkice - zobaczymy co bedzie potem :)
r_ADM ===> a my czekamy na twoj pierwszy post napisany z sensem...
Sweet Zombie J - - no nie wiem czy zdążyłeś przeczytać wszystkie posty r_ADM'a, napisał ich dość dużo, zdecydowanie więcej niż Ty.
No i gdzie napisałem że Fallout to steampunk?
guny fajne.
tylko co z tego, skoro do retro scifi ala lata '50-'60 ani je przypiac ani przylatac..
Triber ===> nie napisales. Ale screeny tak wygladaja. Wiekszosc postow r_ADM przeczytalem, a napewno bardzo duzo, czesto mi sie zdarzalo z nim hmm "przekomarzac".
To byla moja zlosliwosc specjalnie dla niego. A ja i dluzej pisze na tym forum i wiecej postow napisalem jesli to ma jakiekolwiek znacznie.
Drau ===> no wlasnie. Ale arty sa naprawde sliczne. Z drugiej strony to arty wiec kto wie :)
Mi tam sie podoba, grafika w F1 i F2 była tak dziadowa że ciężko porównywać arty, ważne ze będzie klimacik post ap. Bądź co bądź każdy chce pozwiedzać świat post ap w pięknym 3D. do tego fabuła będzie na pewno trzymała poziom.
Nie, nie każdy chce pozwiedzać świat Fallouta w pięknym 3D...
Ja na przykład chętniej pozwiedzałbym go w pięknym 2D, ot takim jak Fallout 2. Tylko rozdzielczość mogliby podbić.
I, niestety, fabuła wcale nie na pewno będzie trzymać poziom.
O "dziadowości" grafiki F1 i F2 nie będę się z tobą sprzeczał - nie gada się ze ślepym o kolorach...
Ekhym. Srki, ale żadna gra nie zachowa klimatu Fallouta o ile nie będzie samym falloutem - sam fakt, że gra jest w 3D powoduje, że praktycznie tego 'unikalnego' klimatu zachować się nie da... To, jak wyglądało praktycznie wszystko w Falloucie było ograniczone technicznymi możliwościami... A F3 ma być grą która przyniesie zyski, a nie - reliktem dla dinozaurów (takich jak m.in ja). Zresztą, nie można ferować wyroków dopóki się nie zagra.
Szkice koncepcyjne mają na ogół mało wspólnego z samą grą, jednak to co pokazuje Bethesda kompletnie nie przypomina Fallouta.
fresherty --> [...]sam fakt, że gra jest w 3D powoduje, że praktycznie tego 'unikalnego' klimatu zachować się nie da...
Słucham? a to niby czemu?
Czemu? Hym, może dlatego, że tak na prawdę 3/4 'grafiki' F2 sobie wyobrażałeś? Widząc zbroję masz jakąś jej wizje (bo nikt ci jej nie narzuca), tak samo z bronią, światem, miastem.
Dalej - wyobraź sobie świat o skali tego z F2 wydany w 3D, o grafice z grubsza takiej jak w Oblivionie (dość bezpośrednie porównanie). Jedyne co można w takiej sytuacji zrobić to zastosować uproszczenia, wykorzystywać te same obiekty i tak dalej - w końcu trzeba się zmieścić na tej jednej płycie DVD9...
jezu... was to niczym nie da się zadowolić. chcielibyście przerobionego izometrycznego fallouta 2d na 3d, ale żeby miał taki klimat jak fallout 2d, z zastrzeżeniem, żeby było wszystko 3d, i grafika żeby była taka jak w 2d, ale w 3d. broń żeby była i postacie takie jak w tym falloucie 2d ale w 3d i żeby...
wydaje mi się, że czasem zapominacie, iż od wydania drugiej części minęło parę lat i że w grach zmieniło się wiele, jak nie wszystko.
Nie, ja chce fallouta 2 w 2d, ciut lepszej grafice (moze byc ta z Fallout Tactics) i obsluga wyzszych rozdzielczosci... nowe przygody i nic wiecej. Jak chce miec grafike taka jak w Oblivionie, to odpalam Obliviona... na cholere mi Oblivion w Falloucie?
uookie ===> to nie tak. JA nie mam nic przeciwko 3D, 4D a nawet 5D ;).
Chodzi mi tu o pewien klimat fallouta. Wezmy takiego super mutanta, chcialbym zeby super mutant w 3ce wygladal tak jak w 1 i 2. Nie chce zeby to byl uruk-hai (a tak wyglada na screenach) ale chce zeby grzepal w dupie i wachal paluchy pieprzony oblesny typ - dokaldnie tak jak w Fallout 1 i 2... I jak mowie niech to bedzie w 3D, tylko niech to bedzie ciagle fallout.
Stalker1 -> Jeśli dobrze się orientuje Bethesda robi F3 na enginie Obka ;) Dlatego takie a nie inne porównanie. Co do Twojego pomysłu - to się nie sprzeda... a akolitów F1 i F2 jest zdecydowanie za mało, żeby nawet taka 'konwersja' się zwróciła...
Sweet Zombie -> A gdzie ty tu uruk-haia widzisz?
Tak na marginesie - do pana po prawej chyba nie macie zastrzeżeń? :P
fresherty --> Chyba graliśmy w różne gry, Fallout miał wystarczająco dobrą grafikę aby wielu rzeczy nie trzeba było sobie wyobrażać.
Twojego komentarza o rozmiarach świata i zajmowaniu płytki DVD nie chce mi się komentować, twoim zdaniem w oryginalnym Fallout (lub jakiejkolwiek innej grze) te same obiekty nie są nagminnie wykorzystywane w wielu miejscach? Czemu FO3 miałby być inny pod tym względem?
Co mają rozmiary pustyni do rozmiarów gry? przecież pod każdy random encounter można generować teren zależnie od potrzeb.
a tutaj ryj super mutanta z fallouta 1 i 2...
widzisz roznice?
Po cholere zmieniac cos co juz jest i jest dobre?
Ozzie -> Fallout miał na tyle dobrą grafikę, że miało się mniejsze pole manewru... No, ale każdy ma inny stosunek do gry.
Co do "nagimnnego wykorzystywania" - oczywiście. A czy przeszkadzało to w gameplayu?... Nie. No to w takiej sytuacji czemu plujemy na tą samą cechę Mass Effecta?...
Sweet Zombie -> 90% osób na świecie, stwierdzi, że ten ze screena wygląda lepiej niż pan orginalny - tak na marginesie - ja też... Zbyt otwarte skojarzenie z Warcraftowym orkiem.
badz laskaw pokazac statystyke w ktorej 90% osob na swiecie twierdzi ze uruk-hai wyglada lepiej niz super mutant.
Chcesz mi powiedziec... ze Tobie super mutant, z gry z 1997 roku kojarzy sie z orkiem z gry wydanej w roku 2004. I super mutant jest warcraftowy?
Ja pierdole... to prawie jak jeden przyglup piszacy o tym ze tworcy The Rocky Horror Pictures Show z roku 1975 czerpali inspiracje z Gwiezdnych Wojen (przypominam ze rok 1977).
Sweet -> to wartość szacunkowa :P Jak dla mnie supermutant z pierwszych falloutów jest zbyt ... hym, bajkowy? Ale to głównie kwestia palety kolorów.
EDIT:
Ale wiecie co - to dość jałowa dyskusja... każdy ma swoje gusta - np. taki NWN2 został bardzo dobrze oceniony na świecie (82/100), a dla mnie, miłośnika jedynki to ostatni crap... Bo nie ma tego unikalnego klimatu - wypadkowej kiepskiej grafiki, brzydkich modeli, zbugowanej mechaniki i wspaniałej gry wyobraźni na serwerach RPG
fresherty --> Wielokrotne wykorzystywanie obiektów nie oznacza od razu wielokrotnego wykorzystywania tych samych lokacji.
Sweet -> Fallout JEST starszy. Tyle, że Warcraft o wiele bardziej rozpoznawalny. Czujesz różnicę?
Ozzie -> Obiekt/lokacja/tekstura - wszystko sprowadza się do jednego w praktyce - że świat będzie mało urozmaicony... Ta sama skrzynia w 1 mieście nie ma prawa pasować do 2. (gdzie powinna mieć inną teksturę na bazie chociażby innego koloru pyłu). Mnie osobiście takie uproszczenie już wkurza. Identyczne wagony? Modele postaci (a konkretniej - części - np. twarze)? Każdy człowiek w identycznej zbroi? (i tak bez końca można) W wypadku grafiki 3D, zwłaszcza w 'dobie next-genów' nie może być kompromisów... (bo Mądrzy Recenzenci to wytkną...) W 2D widząc skrzynie automatycznie wyobrażałem sobie, że ma np. inne znaki, każda zbroja - cechy charakterystyczne - każdy człowiek inną twarz, blizny (wszystko na bazie niskiej rozdzielczości informacji jaką dawała mi gra, ale także głosu i charakterystyki postaci)
fresherty --> Nie sprowadza się do jednego i w tym cała różnica. Niektóre elementy wykorzystywane w wielu miejscach nie rzucają się w oczy, natomiast całe modele lokacji jak najbardziej.
Ozzie -> Modele 'ludu' w AC... ile ich jest, 30? 50? A i tak mam poczucie powtarzalności... O żebraczkach, które mają identycznie ubrudzoną chustę na głowie nie wspomnę... Taki mały przykład.
ale uruk-hai z LotR jest ok?
Czekaj, chcesz mi powiedziec ze srodowisko falloutowe lepiej rozpoznaje orka z WOW'a niz Super Mutanta z Fallouta?
Cos mi sie tu kupy nie trzyma...
Jak już to coś pomiędzy mutantem z kiepskich horrorów a orkiem z LotRa (uruk-hai conajwyżej z filmu, ale to już osobna pomyłka). Nie mówię, że jest jakoś super dobrze, ale też nie jest fatalnie... Nie grałem w Fallouta od ... dawna, więc aż tak mnie to nie razi - niemniej te wystające zębiska... ble.
A od kiedy Fallout 3 jest robiony dla środowiska falloutowego? To ma być mainstreamowa gra o dużej sprzedaży, nie rarytas dla mniejszości (bo co tu dużo mówić - Fallout jest na tyle starą grą, że większość 'weteranów' już się wykruszyła - a przynajmniej nie ma ich na tyle dużo, by zwróciły się koszty produkcji, o zyskach nie wspomnę).
fresherty --> Możesz przytaczać wiele takich przykładów, ale zwróć uwagę na słówko "niektóre" w moim poście.
Tak jak już pisałem, część obiektów można wykorzystywać wielokrotnie, tylko trzeba to robić umiejętnie.
W każdym razie kompletnie zeszliśmy z tematu, bo chodzi o to, że Bethesdę nic nie powstrzymuje przed zachowaniem wierności oryginalnej grze, poza ich ograniczeniem i próbą zrobienia z FO3 kolejnego Obliviona.
Aha to ktorzy ludzie tak uwazaja, te 90% to kto to jest? tak mniej wiecej??
Ozzie -> Aspekt finansowy jest tutaj wg. mnie kluczowy... Wymagania co do fabuły i mechaniki, klimatu, o grafice jako takiej nie wspomnę, zmieniły się diametralnie od czasu premiery F2 (10 lat robi swoje). Bethesda nie może stworzyć gry niepopularnej - dlatego bazuje na marce "Fallout" tworząc grę z grubsza odpowiadającą klimatem ale w nowoczesnych realiach growych. Jest to chyba zrozumiałe, zresztą, zrobiliście dokładnie to samo z Wiedźminem :P.
Sweet -> Osoby, które nie grały w F1/F2, tylko z przeproszeniem w Quake'a 2 czy Command & Conquer? Zresztą, zaraz poszukam wyniki sprzedaży starych falloutów.
No ale jak im sie Super Mutant z FO 1 i 2 moze kojarzyc z WOW skoro ani w jedno ani w drugie nigdy nie graly?
W 1998 rzeczywiście nie mogły, ale czy potem nie? Zresztą, to moje własne skojarzenie. Tutaj chodzi raczej o to, że zachowanie klimatu F1/2 przy aktualnych realiach technicznych, wymaganiach graczy (nie-fanatyków - takich dla których to będzie 1. spotkanie z serią) i wymaganiach wydawcy takiej gry jest praktycznie niemożliwe... Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć...
fresherty --> A ktoś zmusza Bethesdę (poza Toddem "Barbie Horse Adventure" Howardem) do zrobienia kontynuacji Fallouta na wzór Obliviona?
Ktoś ich w ogóle zmusza do robienia kontynuacji Fallouta?
My nie kupiliśmy praw do starszej gry cRPG uznanej za jedną z najlepszych w historii i nie przerobiliśmy jej jak nam się podobało, aby tylko sprzedać jak najwięcej kopii dzięki wykorzystaniu znanej marki.
Natomiast stworzyliśmy oryginalną grę, bazując na prozie Sapkowskiego. Ja tu widzę pewną różnicę.
fresherty ===> tak a propos Wiedzmina, mozesz podac tytul i date wydania poprzedniej gry z tej serii??
fresherty>>> Dlaczego fanów Fallouta miałyby obchodzić finanse firmy nie mającej z oryginalną serią nic wspólnego? Ludzie wyrażają swoją dezaprobatę dla robienia sequela nie w klimatach oryginału i nie wiem czemu czynnik finansowy miałby im stać na drodze.
Ozzie -> A ja nie - zrobiliście grę na podstawie popularnej i uznanej serii książek/opowiadań. Oryginalności w niej tyle co nic - mieliście gotowy świat, fabułę, mechanikę - trzeba było to jedynie przełożyć na język cRPGów. Tak w ogóle to CDP nie podjąłby ryzyka finansowego stworzenia gry 'od zera' - czyli z własnym światem, bohaterami, historią - całym uniwersum... Wam udało się zachować klimat wiedźminów książkowych, wg. mnie całość wyszła kiepsko, ale że jestem odosobniony - niech będzie. W każdym razie - części fanów Sapkowskiego to się nie podoba. O tym na ile bazowaliście na popularności Wiedźmina świadczą chociażby konkursy wiedźminowe, czapeczki, kubki, długopisy... Przez chwile bałem się otwierać lodówkę w obawie, że wyskoczy z niej Geralt albo wiedźmiński wilk...
Tak samo jest z Bethesdą. Robią sequel legendy, mogliby zrobić wszystko tak jak w F1/F2, tyle, że w ładniejszej grafice i z innymi questami. Tyle, że dla nich sprzedaż pokroju wiedźmina to nawet nie zwrot kosztów samej licencji Fallouta :)... Dlatego gra wychodzi na konsole, a nie tylko PC, i dlatego musi charakteryzować się sukcesem finansowym w dzisiejszych realiach.
Sweet -> Gra, film, książka - i tak znajdą się tacy, co będą narzekali na klimat.
J.K.Tank -> A dlaczego nowych graczy fallouta ma obchodzić to jak wyglądał stary? Im gra ma się podobać, i tyle. Już dawno wyleczyłem się z oczekiwań z cyklu "nowe ma być takie jak stare tylko lepsze" - nowe zawsze będzie inne.
to jest komus komu film odpowiadal? Ciekawe...
Anyway, znow tu widze dziure w rozumowaniu, skoro nowym "fanom" to wisi, to czemu nie nazwac gry Van Buren? albo Project Mannhatan ? W koncu to i tak nie ma znaczenie?
Do kogo chca dotrzec?
fresherty --> Mówimy o kontynuacji serii gier i zupełnie zmieniasz temat porównując tworzenie sequela gry do stworzenia gry opartej na prozie.
Poza tym znacząco przeceniasz koszty licencji Fallouta i niepotrzebnie cytujesz Jarka Kota z Valhalli.
Natomiast dobrze, że zauważyłeś nasze starania o zachowanie wierności klimatowi z książek. Oczywiście nie wszystkim gra się podobała, ale przynajmniej staraliśmy się o wierność.
Bethesda jednakże nie stara się zrobić Fallouta, tylko grę o nazwie Fallout i zarobić jak najwięcej pieniędzy dzięki marce i to fanów FO ma prawo irytować.
Ozzie ->
a) Cytat z lodówką utkwił mi w pamięci - zresztą całkiem słusznie, całkiem dobrze obrazuje politykę marketingową Waszej firmy.
b) Koszty licencji Fallouta to ok. 6 mln USD. Wiedźmin przyniósł taki przychód? Jeśli tak - zwracam honor.
c) Robienie gry na podstawie filmu, prozy czy innej gry (o ile tejże gry nie robi ten sam zespół na tym samym enginie, najlepiej w mniej-więcej tym samym czasie) to bardzo podobny proces. Co ma Bethesda, czego Wy nie mieliście? Fabuła - muszą się trzymać oryginalnych realiów, historii itp. - dokładnie tak samo jak Wy. Mechanika? Nie mają jej, mają jedynie wskazówki - tak jak Wy. Wykorzystanie starego systemu w dokładnie takiej postaci jest bardzo trudne - dlatego dochodzą modyfikacje... Tyle, że na podstawie GURPS/SPECIAL-a (a raczej jego wariacji dostosowanej do potrzeb Fallouta - a to >nie< , tylko uniwersalna mechanika RPG, coś jak D20). Gameplay? Toż siłą rzeczy będzie inny...
Czy będą wierni klimatowi, zobaczymy jak skończą. Tyle, że najczęściej w seriach im dalej w las tym gorzej (wyjątek /ale też kontrowersyjny/ - Oblivion)... Gothic 3 jest gorszy od "jedynki", NWN 2 od 1, Baldur's Gate 2 od 1, Icewind Dale tak samo... siłą rzeczy sequel jest robieniem kasy na marce.
Co do wierności klimatowi wiedźmina - IMO trochę przesadziliście, znam praktycznie całą twórczość Sapkowskiego i Wiedźmin był dla mnie nudny, taki 'odgrzewany kotlet' trochę... No i ten czas loadingu też zabijał. Mechanika też mi nie przypadła do gustu, taka za bardzo zręcznościowa, za mało 'erpegowa' (wolałbym taką opartą na papierowych RPGach w tej konkretnej grze).
Bethesda jednakże nie stara się zrobić Fallouta, tylko grę o nazwie Fallout i zarobić jak najwięcej pieniędzy dzięki marce i to fanów FO ma prawo irytować.
Az ta wredna bethesda, pieniadze jakies chce zarabiac.
A na powaznie to sa fani i sa fani. Die hardow nic nigdy nie zadowoli. Beda plakac, ze mutant nie wyglada identycznie z poprzednimi czesciami itd. O tym czym jest fallout swiadczyl postapokaliptyczny klimat wylewajacy sie z ekranu. Ze screenow F3 nie wiadomo czy zostanie on zachowany, ale przesadzanie, ze go nie bedzie na podstawie nowego srodowiska graficznego czy nowego systemu walki to bzdura.
fresherty>>>
,,J.K.Tank -> A dlaczego nowych graczy fallouta ma obchodzić to jak wyglądał stary? Im gra ma się podobać, i tyle. Już dawno wyleczyłem się z oczekiwań z cyklu "nowe ma być takie jak stare tylko lepsze" - nowe zawsze będzie inne."
W tym topicku ludzie najeżdżali na samą grę, a nie na ludzi, którym się podoba.
,,Co ma Bethesda, czego Wy nie mieliście? Fabuła - muszą się trzymać oryginalnych realiów, historii itp. - dokładnie tak samo jak Wy."
>>>Nie, nie muszą, dlatego hardcorowym fanom się nie podoba.
,,Mechanika? Nie mają jej, mają jedynie wskazówki - tak jak Wy. Wykorzystanie starego systemu w dokładnie takiej postaci jest bardzo trudne - dlatego dochodzą modyfikacje... Tyle, że na podstawie GURPS/SPECIAL-a (a raczej jego wariacji dostosowanej do potrzeb Fallouta - a to >nie< , tylko uniwersalna mechanika RPG, coś jak D20). Gameplay? Toż siłą rzeczy będzie inny... "
>>>Nie za bardzo rozumiem co uniemożliwia wykorzystanie starego systemu. To, że go nie wykorzystują to jest wyłącznie ich wybór.
J.K Tank -> System turowy nie przejdzie. Kropka. Ew. aktywna pauza. Gra jest (teraz) jak film - musi mieć dynamiczną akcje. Inaczej kiepsko się sprzeda.
fresherty>>>
Tactics był w Real Time to po pierwsze.
Po drugie to fakt, że nie wykorzystali czegoś, żeby zwiększyć sprzedaż nie oznacza, że tego czegoś nie mieli.
Idąc tym tokiem myślenie to Bethesda nie ma też ani świata, bo świat gry jak na razie wykazuje mało podobieństw to poprzednich części (a przynajmniej mniej niż świat wiedźmina z gry i książki).
Tak poza tym to Final Fantasy X sprzedał się lepiej niż Oblivion mimo turowego systemu walki.
Nigdy nie zrozumiem fenomenu jRPGów...
Tactics miał tryb RT, na który sporo narzekano :).
System mieli, ale co z tego skoro nadawał się do 2D?... Zresztą, Wiedźmin RPG też istnieje (http://www.wiedzmin.rpg.pl/). Nie wykorzystali go bo nie nadawał się do gr, czyż nie tak?
Co do klimatu - warto oprócz screenów poczytać. Na przykład:
http://fallout.bethsoft.com/eng/vault/diaries_diary3-1.09.08.html
,,System mieli, ale co z tego skoro nadawał się do 2D?... "
Do 3d też się nadaje na co najlepszym dowodem jest to, że jedyne co w nim zmienili (wedle dotychczasowych informacji):
-Inteligencja już nie ma wpływu na dialogi.
-Walkę torową zastąpiono jakimiś chorym bullet timem.
Naprawdę. Co w SPECIALu stoi na przeszkodzie przez zaadaptowaniem go do 3d, albo real time.
,,Zresztą, Wiedźmin RPG też istnieje (http://www.wiedzmin.rpg.pl/). Nie wykorzystali go bo nie nadawał się do gr, czyż nie tak? "
>>>Nie słyszałem informacji jakoby CD-Projekt RED miał jakiekolwiek prawa do gry RPG wiedźmin.
,,
Co do klimatu - warto oprócz screenów poczytać. Na przykład:
http://fallout.bethsoft.com/eng/vault/diaries_diary3-1.09.08.html "
>>>Hardkowori fani (na NMA) jadą po tym niemiłosiernie głównie po sprzeczności ze starym opisem bractwa stali. Tutaj akurat twórcy nie za bardzo trzymali się realiów gry. Na ich forum jest więcej szczegółów.
Jak dla mnie sam opis zachowuje >klimat<, niekoniecznie >treść<... Zresztą, hardkorowi fani najchętniej zagraliby w F2:Remake (i to najlepiej tylko poprzez zwiększenie rozdzielczości).
RED nie ma praw do tego systemu, ale nie wydaje mi się by autorzy jakoś strasznie wysoko go cenili finansowo - wydaje mi się wręcz, że z przyjemnością zobaczyliby swój system w grze Ma on za to ma całkiem sporą rzesze fanów, którzy też mogą narzekać, że w Wiedźminie go nie ma...
Co do SPECIAL-a ...:
Key Features:
* Experience S.P.E.C.I.A.L.! – Vault-Tec engineers bring you the latest in human ability simulation – the SPECIAL Character System! Utilizing new breakthroughs in points-based ability representation, SPECIAL affords unlimited customization of your character. Also included are dozens of unique skills and perks to choose from, each with a dazzling variety of effects!
Na pewno będzie znacznie zmodyfikowany :P
mieliście gotowy świat, fabułę, mechanikę
Gotowy świat ? Bzdura. Nawet Sapkowski wiele razy przyznawał, że on sam nie ma realnej wizji świata przedstawionego w swoich książkach. Fabułę ? Poprowadzili ją dalej, więc zarzut trochę wyolbrzymiony. Mechanika ? Zależy o jaką mechanikę dokładnie chodzi.
Poza tym z kilku twoich postów wynika, że dziś bardziej liczy się ilość pieniędzy zarobionych na grze niż jej jakość. Są jeszcze firmy, które robią gry ku radości graczy.
,,Jak dla mnie sam opis zachowuje >klimat<, niekoniecznie >treść<... Zresztą, hardkorowi fani najchętniej zagraliby w F2:Remake (i to najlepiej tylko poprzez zwiększenie rozdzielczości)."
>>>Dla mnie opis nie zachowuje klimatu Fallouta ponieważ Bractwo Stali to nie byli Space Marines. Banda rycerzy w lsniących zbrojach jadąca (?) przez pół USA w celu poszukania artefaktów i oswobadzająca biednych ludzi nie wydali mi się zbytnio w klimacie Fallouta.
,,RED nie ma praw do tego systemu, ale nie wydaje mi się by autorzy jakoś strasznie wysoko go cenili finansowo - wydaje mi się wręcz, że z przyjemnością zobaczyliby swój system w grze Ma on za to ma całkiem sporą rzesze fanów, którzy też mogą narzekać, że w Wiedźminie go nie ma... "
>>>Ten system jest od dawna martwy i chyba nigdy nie był popularny. Tak poza tym to adaptowanie systemu, który był adaptacją książki wydaje się odbiegać trochę od idei wiernej adaptacji.
Sprawa jest oczywista. Bethesda ma system i go używa, a CD-Projekt Red nie ma i tworzy własny.
Co do opisu systemu to tak naprawdę nic on o samym systemie nie mówi i po zmienieniu kilku słów mógłby być równie dobrze opisem dnd, albo nwoda.
Nie ma realnej wizji - ale są też podstawy, założenia, 'wypełniacze'... Nie mówie, że Sapkowski miał spójną wizję świata niczym Tolkien, ale nikt nie wymyślał od nowa miast, ras, historii, pewnych wydarzeń. Fabułę poprowadzili dalej, nawiązując często i gęsto do książek (i tłumacząc co w nich było zawarte miejscami...). Zarzuty wyolbrzymione? Tak samo jak zarzuty dot. Fallouta 3 (tyle, że tych nie możemy sprawdzić).
Czy liczy się jakość? Zdecydowanie! Tyle, że z punktu widzenia firmy - liczy się też zarobek... czasy gier garażowych dawno się skończyły :).
Co do klimatu - z ortodoksyjnymi fanami nie mam już czasu dyskutować.
Wiedźmin martwy? Popatrz, a ja czasem w niego grywam. Na równi z "Poza Czasem" i "Dzikimi Polami" - każdy ma swój specyficzny klimacik. Wierna adaptacja książki nie wyklucza nawiązania do systemu - że stworzyli własny, dobrze, nawet im wyszedł... Że użyli mechaniki 'zręcznościowego klikania' - źle.
"Co ma Bethesda, czego Wy nie mieliście?"
Inne wyobrażenie o tym co robią. A to WIELKA i ISTOTNA różnica. Gdyby dać prawa do Wiedźmina Bethesdzie (jak to cholerstwo odmienić ? :P), to jestem gotów się z Tobą założyć, że gra będzie inna , i tych, których Wiedźmin zauroczył, rozczaruje.
I to samo ma miejsce obecnie, Bethesda nie posiada tego samego wyobrażenia o Falloucie, jak jej pierwotni twórcy, i jest to bardzo istotny deficyt, którego się nie da kupić. Trzeba się na to przygotować, że to nie będzie stary Fallout z nową fabułą, tylko to będzie Fallout zrobiony przez Bethesde. Czy będzie udany? Nie wiem. Ale na pewno nie będzie brakowało ludzi, którzy będą rozczarowani już samym faktem, że gra inaczej wygląda oraz prezentuje inny klimat.
"dla mnie troszke za bardzo sci-fi"
Ekhm, halo?. Przepraszam ale do jakiego gatunku kwalifikujemy "Fallouta", bo chyba do sci-fi właśnie:-].
Żeby nie było że wszystko jest gitara, to trzeba się czegoś czepić:->. Dla mnie steampunk może być, zresztą nawet pierwsze fallouty można nazwać (choć trochę na siłę) steampunkowymi. Oczywiście więcej w nich było cyberpunkych klimatów niż stricte steampunkowych, ale niech będzie (tym bardziej że steampunk to niejako surowe połączenie futuryzmu z technologią nieco bardziej zakurzoną i nadgryzioną zębem czasu:-). To na co mi to wygląda (i co mi się średnio podoba), to wolta w stronę...kosmicznej opery (?!). Nie macie takich skojarzeń?. "Fallout" + "Star Wars"??. Dla mnie paw. Ale niech i tak będzie, arty to jedno a gra to drugie.
jestem gotów się z Tobą założyć, że gra będzie inna , i tych, których Wiedźmin zauroczył, rozczaruje.
Tyle, że z dużą dozą prawdopodobieństwa tych, których rozczarował zauroczy :)
Zacytuje sam siebie (żeby podsumować mój stosunek do tej gry):
Już dawno wyleczyłem się z oczekiwań z cyklu "nowe ma być takie jak stare tylko lepsze" - nowe zawsze będzie inne.
A na powaznie to sa fani i sa fani. Die hardow nic nigdy nie zadowoli. Beda plakac, ze mutant nie wyglada identycznie z poprzednimi czesciami itd.
Fakt to sa takie tam pierdoly nic nie znaczace.
Dla ciebie pewnie, jakby ktos nakrecil nowa Odyseje tyle ze zamiast HAL byla by gadajaca swinia, zamiast statky kosmicznego Obora a zamiast Dave 2 kurczaki to bys sie cieszyl...
W koncu koncepcja ta sama?
No coz, nie kazdy jest taki jak ty... i dzieki Bogu.
niesfiec ===> chyba nie. Miedzy sci-fi a postapokalipsa jest taka roznica jak miedzy Mad Max 2 a Odyseja kosmiczna : 2001...
I nie, nie mozna ich nazwac steampunkowymi a juz kurwa tym bardziej cyberpunkowymi....
A ja się nie wyleczyłem, bo takie gry jak God of War, Gran Turismu, Ratchet and Clank, Jack and Daxter, Unreal Tournament(nowego jeszcze nie poznałem), Civilizacja, i gdybym dalej pomyślał, to i jeszcze inne tytuły, stoją w opozycji do twojej hipotezy :)
Jeżeli prawa autorskie się nie zmieniają, to kolejna gra z danej serii jest przeważnie "tak jak stare, tylko lepsze". Jeżeli jest inne, to albo się zmienił producent, albo ktoś w drużynie, albo zapadła decyzja o zmianie.
Nadal wierzę w porzuconą przez Ciebie koncepcję i jakoś szczególnie się jeszcze nie zawiodłem :]
Dla ciebie pewnie, jakby ktos nakrecil nowa Odyseje tyle ze zamiast HAL byla by gadajaca swinia, zamiast statky kosmicznego Obora a zamiast Dave 2 kurczaki to bys sie cieszyl...
Zapewniam cie, ze gdybym zobaczyl na plakacie hala pod postacia niebieskiego kwadracika to nie plakal bym po forach, ze nowy rezyser nie szanuje oryginalu i jeszcze bezczelnie chce zarobic.
neozes -> Fakt, jest ona wybrakowana bo dotyczy tylko RPGów (o czym zapomniałem wspomnieć) - sam z ślinką na ustach czekam na Empire: Total War i nowego Battlefielda.
r_ADM ===> po kims bez gustu nie spodziewalem sie niczego innego.
@Sweet Zombie J
O następny znawca tematu, how nice:-]. Dobrze, to może kurwa wytłumaczę ci to na zasadzie analogii:-]. Rap jest częścią hip-hopu, nie na odwrót, prawda?. Gatunek sci -fi także dzieli się na poszczególne podgatunki, jednym z nich jest właśnie postapokalipsa. Chyba zgodzisz się co do takiej chronologii?.
Jak dla mnie Fallout zawiera pewne niewielkie elementy cyberpunkowe. Chodzi tu o pewien całokształt, choć zgodzę się że porównanie jest słabo trafione (dobrze zgodzę się całkowicie - w ogóle nie jest, teraz ok?).
chyba cos ci sie niesfiec pomylilo :D
Jest fantastyka a nie sci-fi :) sci-fi jest podgatunkiem fantastyki.
W sci-fi od biedy mozesz miec outer space, inner space, od wielkiej biedy mozesz sprobowac wcisnac space opere... ale postapokalipsa nie jest w zadnym wypadku podgatunkiem sf, tak samo jak nie jest nim fantasy, cyberpunk czy steampunk.
Jesli sie myle niech mnie ktos poprawi ale czy przypadkiem akcja fallouta 3 nie dzieje sie kilka kilkanascie lat po tym co bylo w F 2 i kilkadzisiat po tym co bylo w F 1 jesli tak to przeciez ten swiat w jakis sposob sie rozwija ewoluje zmienia sie trche styl technika itd.. wiec te arty wdaja sie jak najbrdziej na miejscu
@Sweet Zombie J
No dobrze, ale co pomyliło?:-).
Przecież nie twierdzę że sci-fi nie jest podgatunkiem fantastyki, bo jest:-).
A co do sławetnej postapokalipsi;-), to może posłużę się linkiem:
http://en.wikipedia.org/wiki/Apocalyptic_and_post-apocalyptic_fiction
Dokładniej chodzi o to zdanie: "Apocalyptic fiction is a sub-genre of science fiction":-). Nam chodzi oczywiście o postapokalipsę, ale tu droga już niedaleka:-). Nie twierdzę że wikipedia jest najlepszym źródłem wiedzy, choć w tym przypadku myślę że można autorom zaufać;-).
fresherty -->
a) Cytat z lodówką utkwił mi w pamięci - zresztą całkiem słusznie, całkiem dobrze obrazuje politykę marketingową Waszej firmy.
To znaczy jaką? reklama?
b) Koszty licencji Fallouta to ok. 6 mln USD. Wiedźmin przyniósł taki przychód? Jeśli tak - zwracam honor.
Gdyby przyniósł mniejszy to by znaczyło, że poza Polską sprzedano mniej niż 100 tyś egzemplarzy.
Natomiast wynik jest znacznie lepszy, gwarantuję.
c)Robienie gry na podstawie filmu, prozy czy innej gry[...]
Nie, te procesy są bardzo różne. Bethesda ma dwie gry na których może się oprzeć i zrobić ich kontynuację.
Nie książki, ale gry z grafiką, dźwiękiem, muzyką, fabułą itp.
Bethesda będąc już znanym studiem spokojnie mogła zrobić grę w postapokaliptycznym świecie i nie musiała nazywać jej Fallout 3.
A nawet tworząc kontynuację Fallouta może robić grę bardzo zbliżoną do poprzednich części, jednak ze względów finansowych woli korzystać z nazwy i zrobić coś zupełnie innego, w co zagra więcej osób.
Czemu w takim razie nie nazwie gry inaczej? żeby zarobić więcej kasy oczywiście... więc z jakiego powodu osoby, które grały w FO i FO2 i uwielbiały te gry miałby się cieszyć z produkcji czegoś co nazywa się Fallout 3 ale Falloutem nie jest?
Jest fantastyka a nie sci-fi :) sci-fi jest podgatunkiem fantastyki.
a dupa tam. fantastyka to taki tlumaczeniowy potworek, cos jak ekonomia*
twoja definicja co nalezy do sf a co jest od czapy. p/a jak najbardziej nalezy do sci-fi, tak samo zreszta jak cyberpunk.
*polskie znaczenie jest odpowiednikiem angielskiego economics.
Fallout steampunkiem lub cyberpunkiem? Tego raczej nie da sie powiedziec, bo choc pod steampunka daloby sie niby go podciagnac [bardzo, BARDZO na sile, bo jednak swiat nie opiera sie na zakurzonych, starszych technologiach, a na dosc futurystycznych, tyle, ze cala atmosfera jest przewlekana elementami z lat '50-'60 i to chyba jedyne, co moze kojarzyc sie minimalnie ze steampunkiem], to z elementow cyberpunkowych zauwazylem chyba tylko jedno - implanty na konkretne cechy, ktore mozna bylo wykorzystac w BoS HQ i nic wiecej.
Ale w sumie, co ja tam wiem.. jestem tylko nic nie znaczacym fanem Falloutow :)
@Drau
No i właśnie to właśnie miałem na myśli (nic więcej nie sugerując):-). Postapokalipsia to postapokalipsia:-D.
Ja tylko do pana Ozziego bo jego gledzenie i narzekanie na Beth zaczyna byc nudne. Pozatym widze ze po zrobieniu jednego srednio-dobrego Wiedzmina (i to rowniez "na podstawie" - gowno zaprzeproszeniem jest w waszej grze oryginalnego) samoocena chyba baaaaardzo wzrosla.
" bo chodzi o to, że Bethesdę nic nie powstrzymuje przed zachowaniem wierności oryginalnej grze, poza ich ograniczeniem"
Nazywac ograniczona firme ktorej sory ale CD P RED nie dorasta do piet, firme ktora stworzyala serie TES, ktorej kazda czesc zjada Witchera na sniadanie - troche szacunku plz. :-)
Widze same narzekania a jak Pan Ozzie (a moze cale CDP RED ??) wie jak zrobic nowego Fallouta to niech odkupia od Beth licencje i zrobia go "ku uciesze graczy" a nie dla kasy.
I sprzedadza 100 tysiecy kopii poczym zbankrutuja.
Skoro Witcher zarobil taka kase ze nie robi na tobie wrazenia koszt licencji to IMO do ataku.
Naprawde panie Ozzie - krytykowanie konkurencji i robienie PR'a w takim stylu jest brzydkie i nudne szczerze mowiac.
Kabraxxis --> Przykro mi, ale jako gracz mogę pisać sobie co chcę i twoje podjazdy na RED nic nie zmienią. :)
To znaczy jaką? reklama?
Tak reklama.... wszedzie i non stop. Troche takie polskie Halo 3. Nie rozumiem wiec zarzutow wobec Beth o ze tak powiem szeroko pojeta komercje.
"Nie, te procesy są bardzo różne. Bethesda ma dwie gry na których może się oprzeć i zrobić ich kontynuację.
Nie książki, ale gry z grafiką, dźwiękiem, muzyką, fabułą itp."
W CDP RED mialo 5 powiesci, 2 tomy opowiadan, komiksy, film fabularny, serial TV, gre fabularna plus pomoc samego autora i bog wie co jeszcze. "na podstawie" to "na podstawie" obojetnie co i tak jest latwiej niz tworzyc RPG'a od zera.
"Bethesda będąc już znanym studiem spokojnie mogła zrobić grę w postapokaliptycznym świecie i nie musiała nazywać jej Fallout 3."
Mieli kase, kupili licencje ich prawo - tak to dziala w dzisiejszym swiecie. Lucas tez mogl zrobic 3 nowe filmy SF a nie robic 3 nowych epizodow SW (o wiele gorszych niz 3 pierwsze).
Pozatym multum razy w branzy licencje przechodzily z rak do rak i nikt wielkiego halo nie robil.
"A nawet tworząc kontynuację Fallouta może robić grę bardzo zbliżoną do poprzednich części, jednak ze względów finansowych woli korzystać z nazwy i zrobić coś zupełnie innego, w co zagra więcej osób."
Firma chce zarabiac pieniadze - szok. Pozatym gry Beth sa zawsze dobre (co najmniej wiec czy zrobia dokladna kopie czy cos nowego to i tak bedzie trzymalo poziom).
Pozatym traktujac gry komputerowe jako forme wyrazu i sztuki to nowi ludzie --> nowa wizja --> nowe pomysly --> nowa/zmieniona gra. Ja tak to widze.
Dla mnie typowym "spijaniem smietanki" byloby wlasnie zrobienie bez wysilku starego Fallouta z "podbita rozdzielczoscia" co przy dzisiejszej technologii zajeloby im pewnie 3 miechy.
"Czemu w takim razie nie nazwie gry inaczej? żeby zarobić więcej kasy oczywiście... "
Wy wiedzmina zrobiliscie dla idei mam rozumiec? niewiem czemu maja sluzyc te nieudolne proby zdeprecjonowanie Beth. Wiem ze konkurencja ale to jest po prostu glupie - takie argumenty. Pozatym jak juz pisalem narazie nie macie co do Bethesdy podskakiwac, napewno ambicje CDP RED ma wielkie ale to jeszcze nie ta liga.
"więc z jakiego powodu osoby, które grały w FO i FO2 i uwielbiały te gry miałby się cieszyć z produkcji czegoś co nazywa się Fallout 3 ale Falloutem nie jest?"
Jest czy nie jest - kwestia podejscia do sprawy. Zawsze znajdzie sie grupa ortodoksyjnych fanow ktorym sie NIC NIE PODOBA. Ja tak mialem z Oblivionem (Morrowind to dla mnie the best RPG ever), niemoglem w niego grac. Bylem zalamany ze Beth wydala cos takiego.
Po ochlanieciu i ponownym podejsciu dojrzalem ze jest to doskonaly RPG w tym samym ogromnym i odpieszczonym uniwersum, z rozbudowanym lore, swietna itemizacja i sytemem walki i rozwoju postaci i ciekawymi questami. I uwazam ze na 9/10 zasluguje spokojnie choc i tak jest gorszy od idealu - Morrowinda.
Jak pisze - kwestia podejscia i odrzucenia pewnego rodzaju "zas;epienia".
Nie mowiac juz o tym ze (sorry ale kopie legende teraz) na tle dzisiejszych RPGow Fallout prezentuje sie ubogo. Bynajmniej nie fabularnie ale wiekszoscia rzeczy.
Kabraxxis --> Przykro mi, ale jako gracz mogę pisać sobie co chcę i twoje podjazdy na RED nic nie zmienią. :)
Spoko ja ci nie bronie pisac czego chcesz, tylko krytykuje (lekko) sposob pisania i argumenty.
Kabraxxis -->
Trochę zbyt emocjonalnie podchodzisz do tematu. Widzisz, ja nigdzie nawet nie probowałem porównywać Bethesdy do RED'a i nie twierdziłem, że będziemy robić lepsze gry.
Mogę sobie pracować w RED, ale piszę jako gracz.
Teraz odniosę się tylko do tego:
Nie mowiac juz o tym ze (sorry ale kopie legende teraz) na tle dzisiejszych RPGow Fallout prezentuje sie ubogo. Bynajmniej nie fabularnie ale wiekszoscia rzeczy.
To znaczy jakich rzeczy?
a) Cytat z lodówką utkwił mi w pamięci - zresztą całkiem słusznie, całkiem dobrze obrazuje politykę marketingową Waszej firmy.
To znaczy jaką? reklama?
Wiedźmin zdobywa kolejne nagrody na zachodzie
Wiedźmin - przekroczone 100 tys. sprzedanych egzemplarzy
Takie newsy. Te są z Gry-Online, jak bym się przelinkował na taki jeden portal co to jest powiązany z Waszą firmą widziałbym newsy co 25 tys. sprzedanych egzemplarzy :).
b) Koszty licencji Fallouta to ok. 6 mln USD. Wiedźmin przyniósł taki przychód? Jeśli tak - zwracam honor.
Gdyby przyniósł mniejszy to by znaczyło, że poza Polską sprzedano mniej niż 100 tyś egzemplarzy.
Natomiast wynik jest znacznie lepszy, gwarantuję.
Co do przychodu rzędu 6 mln USD... Zakładając średnią cenę 100 PLN (zawyżona!) za egzemplarz wychodzi 150 tys. egzemplarzy w Polsce :) Czyli jednak trochę więcej... No, ale co tam, niech będzie.
c)Robienie gry na podstawie filmu, prozy czy innej gry[...]
Nie, te procesy są bardzo różne. Bethesda ma dwie gry na których może się oprzeć i zrobić ich kontynuację.
Nie książki, ale gry z grafiką, dźwiękiem, muzyką, fabułą itp.
Tyle, że aktualne standardy powodują, że ani z dźwięku, ani z grafiki F1/2 raczej wykorzystać nie można - najwyżej pewne motywy, concept arty, ale to też jest elementem "okołoksiążkowym". Fabułę czy opis i historię świata pominę - opowiadań czy powieści o Geralcie jest tyle, że tu akurat byliście w o wiele lepszej sytuacji niż Bethesda... I wykorzystaliście tą przewagę serwując czysto 'książkową' fabułę - co wyszło IMO grze na złe, bo zabiło jej dynamizm.
Bethesda będąc już znanym studiem spokojnie mogła zrobić grę w postapokaliptycznym świecie i nie musiała nazywać jej Fallout 3.
A nawet tworząc kontynuację Fallouta może robić grę bardzo zbliżoną do poprzednich części, jednak ze względów finansowych woli korzystać z nazwy i zrobić coś zupełnie innego, w co zagra więcej osób.
Czemu w takim razie nie nazwie gry inaczej? żeby zarobić więcej kasy oczywiście... więc z jakiego powodu osoby, które grały w FO i FO2 i uwielbiały te gry miałby się cieszyć z produkcji czegoś co nazywa się Fallout 3 ale Falloutem nie jest?
Czekam na darmową produkcję wysokiej klasy od studia CDP RED :). Osobiście chciałbym zobaczyć remake Escape from Monkey Island albo polskiego Clasha. Ale chwila, moment! Przecież musicie przynieść zysk! A dowodem na równą pazerność na kasę (przepraszam za dosadne stwierdzenie, ale nie wytrzymuje kiedy widzę, kto krytykuje Bethesde) jest m.in ta cała cholerna wrzawa prasowa, uroczyste 'odsłonięcie' gry w dniu premiery, gadżety i reedycje sagi wiedźmińskiej czy wydanie Wiedźmin - Gra Planszowa (czy jak to się nazywa...) tuż przed premierą samej gry.
EDIT:
Widzę, że Kabraxxis napisał sporo w czasie kiedy pisałem tego posta :) Jeszcze doedytuje!
Ozzie -> Jesteś zwykłym graczem, ale "CD Projekt RED" obok nicka rzuca się w oczy - stąd w dyskusji z Tobą przywołałem Wiedźmina. I nie wypowiadasz się (mając to obok nicka) jako gracz tylko jako członek teamu CD Projekt RED - i cokolwiek nie powiesz każdy będzie utożsamiał może nie tyle z oficjalnym stanowiskiem, co z co najmniej nieoficjalną "plotą" czy "opinią" całego zespołu.
Fallout jest ubogi pod względem chociażby wspomnianego przeze mnie dynamizmu - akcja w turach, fabuła mozolnie idzie do przodu. Kiedyś przykuwało do monitora, teraz odpycha.
To znaczy jakich rzeczy?
Napisze jutro teraz ide spac - rano do pracy. :-)
I nie chodzi mi o grafike i muzyke chociaz o inne rzeczy zalezne od technikaliow (min. sposobu przedstawienia swiata 2D/3D) jak najbardziej.
Gralem w zeszlym roku w Fallouta 2 "dla przypomnienia" i to juz (przynajmniej dla mnie) nie to samo.
fresherty -->
a) Cytat z lodówką utkwił mi w pamięci - zresztą całkiem słusznie, całkiem dobrze obrazuje politykę marketingową Waszej firmy.
To znaczy jaką? reklama?
Wiedźmin zdobywa kolejne nagrody na zachodzie
Wiedźmin - przekroczone 100 tys. sprzedanych egzemplarzy
Takie newsy. Te są z Gry-Online, jak bym się przelinkował na taki jeden portal co to jest powiązany z Waszą firmą widziałbym newsy co 25 tys. sprzedanych egzemplarzy :).
A o innych grach niby nie ma takich informacji? Wiedźmin został zrobiony w Polsce, dlatego u nas jest najwięcej informacji.
b) Koszty licencji Fallouta to ok. 6 mln USD. Wiedźmin przyniósł taki przychód? Jeśli tak - zwracam honor.
Gdyby przyniósł mniejszy to by znaczyło, że poza Polską sprzedano mniej niż 100 tyś egzemplarzy.
Natomiast wynik jest znacznie lepszy, gwarantuję.
Co do przychodu rzędu 6 mln USD... Zakładając średnią cenę 100 PLN (zawyżona!) za egzemplarz wychodzi 150 tys. egzemplarzy w Polsce :) Czyli jednak trochę więcej... No, ale co tam, niech będzie.
I tak jak napisałem "poza Polską", czyli 100tyś w Polsce i mniej niż 100tyś na całym świecie.
[pc)Robienie gry na podstawie filmu, prozy czy innej gry[...]
Nie, te procesy są bardzo różne. Bethesda ma dwie gry na których może się oprzeć i zrobić ich kontynuację.
Nie książki, ale gry z grafiką, dźwiękiem, muzyką, fabułą itp.
I znowu powtórzę to samo, tak łopatologicznie. Różnica polega na tym, że my nie wykupiliśmy praw do wcześniejszych gier opartych na świecie Sapowskiego i nie postanowiliśmy zrobić gry w innym stylu, bo takich gier nie było.
Czekam na darmową produkcję wysokiej klasy od studia CDP RED :). Osobiście chciałbym zobaczyć remake Escape from Monkey Island albo polskiego Clasha. Ale chwila, moment! Przecież musicie przynieść zysk! A dowodem na równą pazerność na kasę (przepraszam za dosadne stwierdzenie, ale nie wytrzymuje kiedy widzę, kto krytykuje Bethesde) jest m.in ta cała cholerna wrzawa prasowa, uroczyste 'odsłonięcie' gry w dniu premiery, gadżety i reedycje sagi wiedźmińskiej czy wydanie Wiedźmin - Gra Planszowa (czy jak to się nazywa...) tuż przed premierą samej gry.
Ponawiam pytanie, czemu fani FO i FO2 mają być zadowoleni z faktu robienia gry o nazwie Fallout 3, ale nie mającej z Falloutem wiele wspólnego?
Ozzie -> Jesteś zwykłym graczem, ale "CD Projekt RED" obok nicka rzuca się w oczy - stąd w dyskusji z Tobą przywołałem Wiedźmina. I nie wypowiadasz się (mając to obok nicka) jako gracz tylko jako członek teamu CD Projekt RED - i cokolwiek nie powiesz każdy będzie utożsamiał może nie tyle z oficjalnym stanowiskiem, co z co najmniej nieoficjalną "plotą" czy "opinią" całego zespołu.
Fallout jest ubogi pod względem chociażby wspomnianego przeze mnie dynamizmu - akcja w turach, fabuła mozolnie idzie do przodu. Kiedyś przykuwało do monitora, teraz odpycha.
Nie da się ukryć, ale jestem obecny na forum GOL-a od ponad sześciu lat i nie mam zamiaru tworzyć specjalnie drugiego anonimowego konta do bezkarnego komentowania tego typu newsów.
Poza tym ja nigdzie w żaden sposób nie komentuję i nie prównuję RED'a czy Wiedźmina, natomiast komentuję to co widać i można przeczytać w wywiadach z twórcami FO3.
Ozzie ->
A ja łopatologicznie powtórzę:
1. Wiedźmin był oparty na książkach Sapkowskiego.
2. Fallout 3 jest oparty na Falloucie 1 i Falloucie 2.
Widzisz pewną analogie? 1 i 2 jest produktem wtórnym bazującym na renomie i świecie produktów, na których bazowało.
Czemu fani F3 mają być zadowoleni? A czemu mieliby być?... Bethesda robi grę dla szerokiej publiczności, nie dla kilku graczy... Konwersja idei Fallouta, oddanie istoty tej gry będzie ich dużym osiągnięciem - a czy zrobią to opowiadając historię o królewnie Śnieżce, czy wiernie bazując na starych ideach - to już ich problem. Fallout 3 nigdy nie miał być Falloutem 1 i 2! Miał być rozwinięciem, kontynuacją, czymś nowym...
Co do marketingu - w UK czy USA gra reklamowana jest wywiadami w Sunday Times czy Washington Post? Nie wydaje mi się... Rzekomo niezależny serwis (którego imienia wymieniać tu nie wolno) robi o tej grze "dwa tygodnie z" i inne Community Newsy, CDP wydaje średnio 2 newsy dziennie, wokoło gry jest straszny szum... A mimo to gracze dostają demo prawie 2 miesiące po premierze (wiem skąd opóźnienia, nie musisz tłumaczyć, mimo to - sytuacja niepoważna), edycja kolekcjonerska jest wadliwa a sama gra ma bug który w sposób poważny utrudnia rozgrywkę - wielokrotnie za długie loading etapów (poprawiony częściowo w patchu, też 2 miesiące po premierze).
Dlaczego tak uparcie trzymam się Wiedźmina? Cóż, Bethesde krytykuje osoba, która otwarcie obnosi się przynależeniem do teamu, który stworzył IMO co najwyżej średnią grę, która na dodatek jest dla Bethesdy konkurencją. To mnie osobiście trochę wkurza, zwłaszcza, że opierając się na kilku concept artach i press realease'ach praktycznie dyskredytujesz tą grę twierdząc, że to nie fallout, że klimat nie ten, że w ogóle Bethesda to tylko łakoma na kasę korporacja wyzyskująca biedną licencje Fallouta...
@fresherty [Jimi Hendrix Rules!] 2. Fallout 3 jest oparty na Falloucie 1 i Falloucie 2.
Tak ci sie tylko wydaje... ;s
Czy ja napisałem że jest remake'iem? Albo że czerpie idealnie wzorce? Oparty, czyli dopuszczamy odstępstwa...
Zresztą, mam już dość tej dyskusji - i tak powiecie mi, że BoS Armor ma zły odcień więc gra będzie do dupy -.-
fresherty - tylko zrozum jedna rzecz , tu nie chodzi o porownanie Wiedzmina i Falla, tylko jak na razie ksztaltuje sie obraz Fallouta na podstawie obrazkow zapowiedzi i innych rzeczy ktore mozna dojrzec/uslyszec. A obraz ten jest rozowy lecz raczej czarny i tragiczny : rozwalony Specjal (NIE da sie go przeniesc w tryb 3d z rezygnacja z tur (odpadaja cale linie perkow (chodzby zwiazanych z inwentory , przewracaniem etc) , skilli, siada mechanika (wciskanie chodzby na sile action pointow w przypadku rezygnacji z tur sa juz nie przydatne - a wcisniecie ich na sile do celowania jest dziwactwem), dziwne bronie (proca atomowa), zawezenie obszaru gry do jednego miasta i okolic (czyli koniec z roznorodnoscia pustkowi ) ec.... I ODPUSZCZAM tu kwestie grafiki czy przedstawienia swiata bo to jest inna bajka
Bethesda tez nie ma tradycji tworzyc gier rozbudowanych dialogowo (a system zastosowany w Elders scroll jak sam pamietasz do rozmow jest slaby).
Doloz do tego chec dopasowania gry pod jak najwieksza publike (bo uwazaja ze fanow przyciagna tytulem a chca sciagnac mlode pokolenie) czyli upraszczanie gry i robienie misz-maszu kilku gatonkow gier (strzelanki , skradanki (jesli beda chcieli zastosowac skradanie sie (a przypomnij sobie jaka skradanie bylo pieta achilesowa serii ES), Rpg-a w klimatach oczekiwanych przez kontynuacje tytulu (*) z dolozeniem elemntow atrakcyjnych dla wszystkich - calkiem niezla metoda na stworzenie zakalca klimatycznego (nawet jesli gra okaze sie dobra w co watpie Oblivion byl wrecz krokiem wstecz i to duzym w stosunku do poprzednich czesci)
(*) tak utrzymanie klimatu poprzednich czesci jest wazne - Gwiezdne wojny sa gwiezdnymi wojnami dopóki ktos nie zrobi bajeczki o rozowych misiach i bedzie probowal to wcisnac jako gwiezdne wojny. Jak uwazasz ze tylko logo sie liczy nie liczy sie jakosc i klimat poprzednikow : przedstawie ci najgorsza szmire disco polo i powiem ze to utwor Jimiego Hendrixa to uwierzysz i bedziesz sie nim zachwycal czy powiesz ze to jakas gowniana podrobka lecaca na popularnosci nazwiska (nawet jesli bylaby tylko "oparta" lecz sygnowana jego nazwiskiem) i ze stawiac ja na tej samej polce co Hey Joe to swietokractwo i powinno byc karane stosem ? :)
Ocene gry zostawiam na potem (wrozbita nie jestem) - ale jako gra kolejna w serii W SENSIE KLIMATYCZNYM z zapowiedzi wynika bardzo slabo..
DiabloManiak -> Zależy czego oczekujemy. Całość sprowadza się do ogólnej tendencji upraszczania gier, sprowadzania ich do filmów (i będę tego bronił do śmierci). Dlatego twierdze, że z "nowego pokolenia" Oblivion był wręcz mistrzostwem - to zbiór krótkich "filmów" opowiadających wyraziste historie, trzymające w napięciu od początku do końca. Teraz grając w Fallouta mam uczucie, że ta gra jest archaiczna, stara i po prostu mierna jak na tą chwile. Gdyby nie sentyment prawdopodobnie w ogóle bym ją wyrzucił. Why? (teraz się narażę) Fatalna narracja, katastrofalny system walki (czyli też po części SPECIAL) - obie rzeczy są zwyczajnie nudne, rozwlekłe do granic wytrzymałości. Fabułę znam, więc jej nie mogę ocenić z 'świeżego' punktu widzenia. Grafika i muzyka - ocena nie ma sensu. Grywalnością F2 gra jedynie na sentymentalnej strunie - tutaj cośtam, tam cośtam i jakoś szło (powrót do korzeni ostatni raz zaliczyłem jakieś 3 miesiące temu, nie skończyłem gry).
SPECIAL w 3D ma racje bytu, strasznie przebudowany, ale ma. Odpada mnóstwo perków, skilli, ale mogą dojść inne. Nie można ocenić tego z perspektywy domysłow.
Bethesda nie ma tradycji w tworzeniu rozbudowanych linii dialogowych? W Morrowindzie były całkiem rozbudowane. Gracz miał też nieograniczoną swobodą - czym to się skończyło? Gra bardzo szybko... nudziła. Swoboda jest dokładną odwrotnością spójności, dynamizmu i grywalności - przykład? Crisis i CoD4. Który lepszy? Crisis, doskonały graficznie ale 'swobodny' czy CoD4 - liniowy do bólu, ale za to cudownie płynny i nafaszerowany akcją?
Gdybyś puścił mi szmire disco polo nagraną rzeczywiście przez Hendrixa, powiedziałbym, że to chłam. Gdybyś mi puścił coś zupełnie innego niż to co nagrywał Hendrix - np. "Dazed and Confused" Zeppelinów i powiedział, że to Hendrix, olałbym to i cieszył się innym stylem, ale też sprawiającym przyjemność... Tyle, że też rozumiem wasze odczucia - sam nie cierpię niczego stworzonego po 85 roku w dziedzinie rocka. Tak samo jest z wami - chcielibyście F3 w 2D od Black Isle :).
---------->>> fresherty
Sweet -> Fallout JEST starszy. Tyle, że Warcraft o wiele bardziej rozpoznawalny. Czujesz różnicę?
Wiesz.. chyba się trochę nie znasz na grach. Warcraft jest starszy od Fallouta - https://www.gry-online.pl/gry/warcraft-orcs-and-humans/z22484#pc - https://www.gry-online.pl/gry/fallout/zb190a#pc
fresherty,
Tak się produkujesz i produkujesz..... A wynika z tego tylko tyle, że dla ciebie liczy się tylko "blink,blink", shadery 5.0, dynamiczna akcja i linie dialogowe w stylu tak-nie.
Walka nudna w Fallu... Fakt po zabiciu wroga nie wyskakują z niego serduszka ani np. kryształki. To może zniechęcać....
Graj sobie w tego WoWa czy CoDa4, i błagam, nie dotykaj więcej gier takich jak Fallout.
r_ADM ===> www.pwn.pl, nastepnie sprawdz slowo fantastyka a pozniej tak zaskakujace slowa jak fantazja i fantazjowac. Mowimy tutaj w jezyku polskim a nie angielskim. Faktem jest, ze w angielskim jest inaczej ale to nie ma znaczenia. W jezyku polskim, to co sie w angielskim okresla jako Sci-Fi jest Fantastyka. Jesli chcesz to zmienic to proponuje zaczac od rozmow z panami i paniami od Rady Jezyka Polskiego.
Fantastyka NIE JEST tlumaczeniem Science-Fiction, jest odpowiednikiem...
Aha i jeszcze jedno, jesli twoja bieglosc w angielskim jest taka jak umiejetnosc poslugiwania sie idiomami to ja sie nie dziwie ze dla ciebie Fantastyka to nieudolne tlumaczenie Science-Fiction...
niesfiec ===> Owszem, masz jak najbardziej racje, tylko ze w jezyku polskim jest nieco inaczej. Powoduje to pewne zamieszanie ale taka jest rzeczywistosc naszego jezyka.
Jest fantastyka i to jest polski odpowiednik anglosaskiego science-fiction (w zasadzie, w tym kontekscie to Fallouta powinnismy okreslac mianem pulp fiction - bo na tym byl bazowany i stamtad wyrosl - z magazynow pulpowych lat 50-tych). Tak sie utarlo tak powstalo i tak jest.
I owszem masz racje w angielskim fallout jest jak najbardziej sci-fi, a raczej na jednej z jego galezi. W jezyku polskim zas jest to po prostu inaczej.
I jesli miales na mysli angielska definicje to przyznaje ci racje (nie rozumiem tylko dlaczego nie piszesz po angielsku tylko po polsku ale ok) - natomiast w polskich znaczeniach sie mylisz ;)
I tyle :)
W jezyku polskim, to co sie w angielskim okresla jako Sci-Fi jest Fantastyka.
Nie. Polskim odpowiednikiem Sci-Fi jest Fantastyka Naukowa. Słownik języka polskiego rozróżnia oba te pojecia.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=fantastyka
Molzey -> Walka w Falloucie jest nudna w porównaniu z 'nowoczesnymi' grami... Dynamiczna akcja? Oczywiście......... Linie dialogowe w stylu tak/nie? Bzdura... Można zbalansować i 1 i 2.
Osobiście proponuje wszystkim, którzy uważają Fallouty za 'boskie gry' zagranie w nie teraz i obiektywne spojrzenie na legendę... Po tylu latach te gry sązwyczajnie przestarzałe.
Kamiru -> Nie sprawdzałem, a i w 1994 nie grałem - zaufałem Sweet Zombie.
Walka w Falloucie jest nudna w porównaniu z 'nowoczesnymi' grami... Dynamiczna akcja? Oczywiście......... Linie dialogowe w stylu tak/nie? Bzdura... Można zbalansować i 1 i 2.
Tylko ze ta malo dynamiczna walka idealnie pasowala do FO1 i FO2. W koncu byla (jest) to gra w ktorej najwazniejszy jest postnuklearny klimat, dialogi i fabula, a nie rozpizdziel a'la Szklana Pulapka 8. Mnie osobiscie ten malodynamiczny system turowy bardzo odpowiadal. Moglem sobie spokojnie przycelowac jednemu w noge zeby upadl, nastepnie drugiemu w reke zeby nie strzelil z dwururki i trzeciemu w oczy bo za blisko podszedl itp. Dla mnie wypas wiekszy niz gdyby to zalezalo tylko od moich umiejetnosci manualnych (czyli niezbyt moge sobie wyobrazic ta sama sytuacje na silniku dajmy na to hl2.). Otoz zmierzam do tego, ze F2 nie bedac turowka (lub chociazby czyms takim jak w F:BoS) nie daje mozliwosci pelnego skorzystania z perkow. W walce turowej kazdy nowy perk, kazde rozwiniecie jakiegos skilla jest wyraznie odczuwalne i daje satysfakcje z rozwoju postaci. Jak chce sprawdzic swoje umiejetnosci manualne to wlacze sobie Q3, CS'a lub innego FPSa.
Osobiście proponuje wszystkim, którzy uważają Fallouty za 'boskie gry' zagranie w nie teraz i obiektywne spojrzenie na legendę... Po tylu latach te gry sązwyczajnie przestarzałe.
Zagralem. Przeszedlem. Spojrzalem. I...
...Grafika przestarzala, dynamiki brak, lokacje powtarzaja sie, fabula praktycznie nie jest JUZ w stanie mnie niczym nowym zaskoczyc hmm i...
...I FO2 jest dalej zajebiaszczy. Hmm dziwne nie?? Nigdy nie uwazalem sie za zadnego fanatyka tej gry, ale uwazam ze wciaz przyjemnie mi sie w nia gra. Po prostu lubie patrzec jak z kazdym kolejnym lvl postaci, rozwijaniem jej i zdobywaniem nowych broni/zbroi, z dzikusa tworzy sie jednoosobowa armia zbawienia ;)) (takie troche naiwne no ale w koncu wybraniec to wybraniec - patrz matrix ;)) )
Powiedz mi czy wracales po kilku tygodniach, miesiacach (bo juz nie smiem spytac o lata) do jakiejs ze swoich megahiperfullwypaswkosmos dynamicznych i pelnych efekciarskich bajerow gier? Watpie...A do F2 jakos wrociles (jakies 3 m-ce temu jak sam napisales chyba ze cos zle przeczytalem to sorry poprawie post).
Osobiście proponuje wszystkim, którzy uważają Fallouty za 'boskie gry' zagranie w nie teraz i obiektywne spojrzenie na legendę... Po tylu latach te gry sązwyczajnie przestarzałe.
W jednym z numerow GW byl Falloucik dodany w ramach pełnych wersji. Chcialem sprawdzic czy chodzi na XP (byla godz. 19). Skonczylem o 4 nad ranem, wiec z grą wszystko w porzadku. Jak ktos sie wychowal na grach z pixelshadereami na ekranie to oczywiscie dla niego Fallout bedzie brzydki jak noc, ale dla mnie, ktory gral na przelomie wiekow Fallout to arcymistrzostwo i niezwykle osiagniecie.
fresherty -->
Osobiście proponuje wszystkim, którzy uważają Fallouty za 'boskie gry' zagranie w nie teraz i obiektywne spojrzenie na legendę... Po tylu latach te gry sązwyczajnie przestarzałe.
Przeszedłem drugą część po raz kolejny nie dalej niż rok temu, więc całkiem dobrze pamiętam jak wygląda.
eJay -> Nie wiem jak Ty, ale ja na grach się nie wychowałem - prędzej na książkach... Ale jeśli mam wspomnieć jakieś fajne stare tytuły to Hexen czy DOOM warte są wspomnienia... Pierwsze TESy też zatrzymały mnie na dłuuugie godziny, z trochę nowszych Fallouty i Baldury... Hym. Fakt, shadery aż wylewają się z ekranu...
Mad_Angel -> My się chyba nie rozumiemy :) Nie twierdze, że Fallout jest grą złą w globalnym tego słowa znaczeniu - jeśli ktoś szuka statecznej, średnioemocjonującej, ale wyjątkowo klimatycznej gry to super.
Tyle, że mój osobisty stosunek do gier wraz z upływem lat zmienił się - gry mają mnie bawić przez 2-3 godziny dziennie, broń boże nie więcej, zwyczajnie nie mam na to czasu - przy takim podejściu Fallout niestety nie ma szans, bo rozmiar funu na godzinę jest nikły... Pełen obraz sytuacji daje jak to napisał eJay "granie od 19 do 4 rano"... I coś mi się wydaje, że taką tendencje ma wielu graczy. Np. jeszcze niedawno wkurzyłbym się, że CoD4 można przejść w... no, 6 godzin za 1. razem. Teraz się cieszę, bo te 2-3 godzinki są intensywnie spędzone. W Oblivionie w tym czasie (2-3 godziny) mogę zrobić kilka szybkich questów, cały czas coś robiąc... A Fallout albo mnie odrzuci, albo wciągnie na o wiele za dużo czasu... Może teraz trochę lepiej zrozumiecie mój punkt widzenia.
Ozzie > Składam pokłony, chyle czoła przed CDP RED. Podczas gdy większość obawiała się o kiche a la film (i serial) i bicie kasy tylko na tytule, Wy zrobiliście produkcje prześwietną, która przerosła moje oczekiwania. I chwała Wam za to, że stworzyliście grę na bazie książek Sapkowskiego.
Powtórzę czepialskim trollom: Chwała CDP RED za zrobienie wspaniałej gry w oparciu o literature A. Sapkowskiego !
Bo masa jest w Polsce fanów ASa, bo zawsze chcieliśmy w takie coś zagrać i wreszcie, bo sama gra jest o niebo ciekawsza, fajniejsza gdy możemy znaleźć w niej nawiązania i smaczki.
Zarówno w mojej opinii, jak i brata, jak i wielu kumpli z którymi w młodości czytaliśmy Wiedźmina, gra jest niesamowita. Są gusta i gustawy, ale ja stawiam The Witchera na moim miejscu pierwszym ex equo z serią Baldurs Gate i właśnie Fallout.
fresherty,
czyli lubisz szybkie, "niezobowiązujące" gry. OK. Tylko czemu chcesz aby Fallout 3 też taki był? Masz 3 miliony innych gierek, może zostawiłbyś Falla w spokoju, co? Może ty i tobie podobni pozwoliliby mnie i mnie podobnym pograć w taką "stateczną, średnioemocjonującą, ale wyjątkowo klimatyczną grę".
A ty sobie graj w Obka, CoDa.... Niech ci błyska, grzmi i trąbi. Na zdrowie.