Wątpie. Bardzo wątpie. Na pc chyba tylko Blizzard potrafi sprzedawać gry w takich ilościach, w takich okresach czasu.
ślimok wyjdzie, sami twórcy stwierdzili (może nie bezpośrednio ale jednak), że gra się ukaże na PC. Kwestia czasu, X360 musi czymś przyciągnąć graczy. Mi się nie śpieszy obawiam się tylko, że kiedy wyjdzie mogę o niej zapomnieć zupełnie bo będą lepsze tytuły.
Sprzedaż takiej ilości w pełni zasłużona (życzę BioWare żeby było jeszcze więcej) - gra jest FENOMENALNA !!! Właśnie ją "katuje" na xpudle (kiedy tylko mam wolny czas) i wprost nie sposób się oderwać. Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła, na pewno przejdę ją kilka razy :)
Co do tego czy wyjdzie na PC... - twórcy nic oficjalnie nie zapowiedzieli, ale ja obstawiam że tak (na jakieś 90 %). Oczywiście w wypadku PC nie ma co liczyć na taką sprzedaż - milion osób to ją co najwyżej ukradnie (czytaj: ściągnie z torrenta).
jak bedzie takim hitem jak halo2 na pc to .....
mam nadzieje ze zrobia cos w stylu GoW
dobry rpg nie starzeje sie po roku lub dwoch (a pewnie wtedy ukaze sie na pc, tak jak wiekszosc gier bioware), a genialny rpg (takim jest ME) nie starzeje sie nigdy ;]
N0wak - do genialności tej grze brakuje wg mnie. Gdyby połączyć grafikę i świat z ME z tym co proponował Frontier na przykład (handel, stacje kosmiczne, piraci etc.) - to byś miał genialny kosmiczny rpg.
Słabo, dla przykładu Uncharted, najlepsza gra na PS3, w trzy tygodnie sprzedała się w ilości 185k egzemplarzy :)
Doskonała gra, nic więc dziwnego, że i sprzedaż wysoka...
rafaleon - To teraz powiedz jaka jest baza userów X360 i PS3 w USA skąd dane nt. Uncharted podajesz. Wyjdzie zadziwiająco podobny % :)
Tak samo można powiedzieć o 'sukcesie' Halo 3- zaledwie 2/3 sprzedaży Halo 2. Kijowo na maksa, prawda ?
Źródło to vgchartz, baza userów na X360 jest podobno dwa razy większa niż na PS3, tyle że nijak przekłada się to na ilość sprzedanych gier, nawet mimo tego że na PS3 piractwo nie istnieje.
Np.Guitar Hero III na X360 sprzedało się w ilości 1,068,148 egzemplarzy a na PS3 w 244,218, jest to zaledwie ćwierć tego co kupili użytkownicy X360.
http://vgchartz.com/aweekly.php
I czym tu się podniecać? Zwykły badziewny, brzydki, prostacki konsolowy shit. Żenada do kwadratu.
Podobno to zapomniałeś że premiera Uncharted w EU była 5 dni temu. Więc porównuj sprzedaż Uncharted do bazy w USA oraz ME do bazy ogólnoświatowej. A nawet jak weźmiesz samo USA to tam X360 jest na oko 3-4 razy więcej niż PS3.
To samo się tyczy Guitar Hero.
A mi się wydaje, że gdyby ceny gier na konsole były troszkę niższe, sprzedałoby się jeszcze więcej co nie znaczy, że zarobiliby dużo więcej.
Nie wiem jak na świecie ale w Polsce dużo osób kupuje używane gry bo są tańsze, w ten sposób nie napędzają tak sprzedaży.
edit
Gierkę przetestuję pod koniec tygodnia - już do mnie idzie. ;)
Np.Guitar Hero III na X360 sprzedało się w ilości 1,068,148 egzemplarzy a na PS3 w 244,218, jest to zaledwie ćwierć tego co kupili użytkownicy X360.
rafaleon 2.2 święta prawda. na półkach media marketów zalegają edycje na ps3, podczas gdy na xboxa 360 wymiotło niczym po huraganie. ;)
zakkfan - żal.
ME to świetna gra, ale nie dla każdego (w końcu to RPG a nie prostacki FPS).
Wyjdzie na PC pewnie, prędzej czy później (sadze ze tak jak GoW) wiec i na blaszaku mozna sie nia bedzie cieszyc, ale wiem raczej ze nie sprzeda sie w 3 tygodnie w ponad milion sztuk...inny rynek.
Jeżeli gra jest choć w połowie tak dobra jak strona www tej gry, to warto dać każdą kasę:)
rafaleon 2.2 święta prawda. na półkach media marketów zalegają edycje na ps3, podczas gdy na xboxa 360 wymiotło niczym po huraganie. ;)
... wszystkie 3 sztuki na sklep :D
Mass Effect musi być fajny. To pierwsza gra jaką sobie kupię przy przypływie gotówki. Ale przy ostatnim wyborze gry wygrał Assassin's Creed, także dla mnie to nie jest aż taki 'must have' ;).
A jak znajdę kiedykolwiek wątek o konsolach, w którym albz74 nie będzie jechał X360 w każdej kwestii i nie przedstawiał PS3 jako objawienie epoki to pomodlę się chyba. Zacznę chodzić do kościoła i się spowiadać regularnie. Albo, żeby chociaż jego krytyka była konstruktywna a nie była najlepszym przykładem na fanboyowski bulshit.
PatriciusG- słabo się starasz :D Bo ja u siebie w ME już gram a AC włożyłem do szuflady 'natenczas'. I nieraz mówiłem że na tą konsolę są fajne gierki a że konstrukcja prze-chu-......-owa to nic nie poradzę :D
Jeżeli nie widzisz różnicy między pilarką tarczową która za chwilę przetnie Ci stolik na pół a konsolką która została zrobiona tak jak na sprzęt elektroniczny przystało to zawsze Ci będzie przeszkadzać to co piszę.
No cóż... RPG nigdy nie sprzedaje się w takich ilościach i w takim tempie jak FPS (szczególnie tak reklamowany jak Halo 3).
słabo się starasz :D Bo ja u siebie w ME już gram a AC włożyłem do szuflady 'natenczas'.
Nie widzę sensu w tym zdaniu. Chciałeś się pochwalić?
I nieraz mówiłem że na tą konsolę są fajne gierki a że konstrukcja prze-chu-......-owa to nic nie poradzę :D
Ja jakoś zawsze czytam ten drugi argument (przeciw konsoli) w twoich wypowiedziach. Nie twierdzę, że pierwszego nie ma, ale może jest na tyle subtelny, że znika przy wyrazistym drugim?
Jeżeli nie widzisz różnicy między pilarką tarczową która za chwilę przetnie Ci stolik na pół a konsolką która została zrobiona tak jak na sprzęt elektroniczny przystało to zawsze Ci będzie przeszkadzać to co piszę.
Ja nie patrzę na konsole jak na sprzęt elektryczny tylko jak na coś co ma mi sprawiać frajdę. I może nie zrozumiesz tego, ale gówno mnie obchodzi co ma PS3 pod klapą a co ma X360 a bo ma Wii a co ma PS2 a co ma PSP etc. - Dla mnie sprawą pierwszorzędną jest to w co mogę zagrać na konsoli, w co nie mogę i jak się zepsuje (no oczywiście wiem, PS3 się nie psuje - ale w przypadku tych niedorobionych technicznie konsol) to czy mam na to gwarancję. Inne aspekty to dalsze aspekty. Dla mnie liczy się frajda jaką mi da konsola.
Nie zrozum mnie źle - z PS3 też pewnie strasznie bym się cieszył, wychwalał bym jej zalety i starał się omijać jej wady... ale z większym umiarem może, bo w twoich postach już dawno nie dostrzegłem obeznania w takich kwestiach jak, która konsola jest okej, a która nie - dostrzegam już tylko koloryzowanie 'jedynej słusznej konsoli'.
I to taka subtelna uwaga z mojej strony. Wiem, że jeżeli na to odpisać to dlatego, żeby powiedzieć, że się mylę, ale tak sobie napisałem ten post - nie żeby Cię urazić, ale żeby pokazać Ci jak niektórzy (bo nie jestem wyjątkowy na tyle, żebym tylko ja tak to postrzegał) odbierają twoje posty.
Niezły wynik, ale nie szokujący. Gra od dawna była silnie reklamowana, a ponadto udowodniła, że warto w nią zagrać. :)
Nie widzę sensu w tym zdaniu. Chciałeś się pochwalić?
Dyskretnie zwróciłem uwagę że gram na obu konsolach :)
Ja nie patrzę na konsole jak na sprzęt elektryczny tylko jak na coś co ma mi sprawiać frajdę
W przypadku sprzętu który wydaje dźwięki 70db i który potrafi się w 3 miesiące po zakupie zepsuć niestety trzeba na niego patrzeć jak na sprzęt elektryczny.
dostrzegam już tylko koloryzowanie 'jedynej słusznej konsoli'.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oczywiście są tacy którzy Ci powiedzą że np. płacenie za online multiplayer jest OK ale to nie będę ja :)
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oczywiście są tacy którzy Ci powiedzą że np. płacenie za online multiplayer jest OK ale to nie będę ja :)
Dokladnie. Dlatego tez nikt nie oczekuje po tobie takich deklaracji - dziwne by bylo gdyby pracownik pr sony mowil ze placenie za granie jest ok. Bylo by to dzialanie na szkode wlasnej firmy i wbrew obowiazkom...
Dyskretnie zwróciłem uwagę że gram na obu konsolach :)
Aaaaaaaaaaaaaa to przepraszam. Ale nie doceniasz mnie - wiem to, bo czytam twoje wypowiedzi od pewnego czasu i takie rzeczy wiem;)
W przypadku sprzętu który wydaje dźwięki 70db i który potrafi się w 3 miesiące po zakupie zepsuć niestety trzeba na niego patrzeć jak na sprzęt elektryczny.
Ale przy wyborze konsoli u mnie zaważyło to, że z exclusiveów czekał bym tylko na Metal Gear Solid. No i może jeszcze Tekken, ale to też takie pozycje, które wole w poprzednich odsłonach. Gwarancja póki co się nie przydała (odpukać...) a gry mi się znacznie bardziej podobają na X360. Jedyne chwilę w których myślę 'A może uzbierać na PS3 a X360 sprzedać...' są z powodu niewiele tańszych gier, ale szybko mi przechodzi z powodu wciąż (jak dla mnie) zbyt małego wyboru. Ale może wygram w świątecznym konkursie to będzie czekać na Metal Gear :D
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oczywiście są tacy którzy Ci powiedzą że np. płacenie za online multiplayer jest OK ale to nie będę ja :)
Ta, to jest zdzierstwo. Ale ja nie za często gram przez sieć więc mnie to mało rusza ;)
Edit: Z tego co tu napisałem to wygląda jakby najlepszym wyborem dla mnie był PS2 ;)
Może ME jest zbyt ambitny dla konsolmaniaków? :) :) :)
W końcu w RPG trzeba pomyśleć a jak w DoA, Soulcalibur czy Tekkenie nauczyć się paru komb.
Dobra ŻARTOWAŁEM.
RPG zawsze się gorzej sprzedają, jest to rozrywka dla brdzie ambitnych graczy. Jak Mama/Tata chce z dzieckiem zagrać godzinkę to ME nie zapoda, wyścigi, proste strzelanki (GoW, HALO są proste) czy Piniata to ich wybór. Mass Effect to dra na długie godziny, w skupieniu i samotności. W HALO robimy split screen i wymiatamy.
Nie mniej jednak jak na ambitną grę wynuk jest DOSKONAŁY, jak kumpel skończy spróbuję wysępić konsolę i zagrać, on bedzie męczył mojego stareńkiego X3 REUNION na PC.
Albz74 - polecam Ci TWILIGHT IMPERIUM - planszówkę - handel, stacje, zdobywanie, polityka, knucie z kumplami i przeciw nim. REWELACYJNA GRA. Losowo składany "kosmos" powoduje, że gra się nie nudzi. W 6 osób (z dodatkiem max 8) graliśmy jedną partię bite 12 godzin :)
Miri-> do twojej wypowiedzi dodałbym także brak opcji gry wieloosobowej, która zdecydowanie przedłuża żywot gry.
grę bez multi wiele osób sprzedaje po przejściu albo pożycza znajomym.
ME to naprawdę dobra gra.
Gra jest świetna, nawet z punktu widzenia takiego wyznawcy myszki i klawiatury jak ja. Gram od tygodnia i powiem, że zasysa. Bardzo dużo ciekawych informacji zawarto w Codex - widać że twórcy poświęcili sporo czasu na zbudowanie solidnych fundamentów dla opowiadanej historii. Osoby, kore przeszły oba KotOR'y będą czuły się jak w domu.
Właścicielem X360 jestem od miesiąca, ME dotarł do mnie dzień po premierze ale musiał zaczekać na odrobinę wolnego czasu. W ostatni weekend w końcu postanowiłem sprawdzić dlaczego wszyscy tak chwalą tą grę i... przepadłem na 3 dni: prawie nic nie jadłem, jakieś 4-5 godzin snu na dobę i tylko grałem, grałem i grałem aż do napisów końcowych. Ostatni (i do tej pory jedyny) raz to chyba miałem coś takiego przy Fallout 2.
Tylko przyjaciele (sami PeCetowcy :D )kiedy im mówię, że jest taki fenomenalny tytuł RPG na konsolę patrzą na mnie z politowaniem i nawet pokaz ich nie przekonuje - nie rozumiem tych klapek: "jak RPG to tylko na PC" :/
Na święta pewnie przejdę grę po raz drugi, a twórcom życzę żeby sprzedali nawet 10 mln kopi :)
Nigdy nie zrozumiem czemu PCtowcy traktuja swiat konsol jak jakies inne uniwersum gdzie ludzie graja w calkowicie inne gry niz oni na swoich PCtach. Prawda jest taka ze gry nie roznia siebie wiele, zwlaszcza te na X360 gdzie nie ma duzo Japonskich gier.
wynik bardzo dobry, zapewne łącznie gra sprzeda się w 1,5-2mln nakładzie co zapewne pokryje koszty produkcji i premie dla pracowników :)
zakkfan ---> ten brzydki konsolowy shit ma ładniejsza grafe niż ty w ogóle kiedykolwiek zaprezentowałbyś w crysisie wiec sie nie odzywaj, jak nie wierzysz zobacz 6,7 czy 20 screen w galeri
hmmm ze co ?? nie ma japonskich gier ?? teraz na 360 jest wiecej niz na ps3 , MS placi kosmiczne ceny za exclusivy na 360 w japonii , pewnie niedlugo bo wszytko to klapa
zalo haha chyba jak polaczysz ze soba ze 3 360 to otrzymasz grafe w polowie co CRYSIS
@mariola288 [ Junior ]: "nie ma DUZO japonskich gier" <- czytac to my umiemy?
Świetny wynik świetnej gierki. albz74 zawsze się do czegoś przyczepi, żeby tylko odebrać Xboxowi, a dodać PS3. Ma do tego prawo. Jednak Mass Effect to bardzo fajna rozrywka i takie narzekania niczego tu nie zmienią :)
Cainoor : bądźmy szczerzy :P powiedz mi w czym wg Ciebie ME jest lepszy od poprzedniego RPGa od Bioware'ów (KOTOR) ? :) Bo wg mnie pracy doktorskiej a nawet magisterskiej bym z tego nie napisał :) I platforma nie ma z tym nic wspólnego, w końcu kupiłem tą grę i gram :)
Wg. mnie ME jest gorszy od KOTOR, co nie oznacza że słaby. Właśnie dzisiaj skończyłem ME.
Mariola --> Miałem okazję grać w Crysis na full detalach, widziałem różnicę między Dx9 a Dx10, mam także doświadczenie z X360 (może fakt że posiadam dwie takie konsole Cie przekona), i mogę śmiało powiedzieć że najnowsze tytuły mogą śmiało konkurować z grafiką w Crysis. Plus fakt że Xboxa kupisz już za 900 zł, a na komputer który pociągnie crysis potrzebujesz dobre +5000 zł.
Miejmy nadzieję, że się poprawią. Świat mają, kwestie artystyczne też załatwione. Wiadomo, że w sequelu trzeba coś dodać ale na pewno nie tyle. Chciałbym żeby poszerzyli grę o wątki ekonomiczne i walkę w kosmosie.
Ale tego do doczekamy się chyba dopiero w grze D. Brabena
Uwazam, ze ME nie jest gorsze od KOTOR. KOTOR to byla de facto pierwsza naprawde bardzo dobra space opera - ladna grafika, bogaty swiat itd. sadze wiec, ze wszyscy mamy po prostu taka wizje 'idealnego kotora'..
Gdyby teraz odpalic te gre nie miala by najmniejszej szansy z ME.
Aczkolwiek przyznam, ze nie uruchamialem KOTORa - po co sobie psuc mile wspomnienia z dobrej gry ;) No chyba, ze moja teoria jest bledna - w co watpie.
Tak czy siak ME wywolal u mnie wielokrotny szczekopad. Jedyne co mnie niemilosiernie wnerwia i dobija to predkosc windy na Normandy. Napedza ja pojedynczy chomik czy co?
Auxarius - nie ma wątpliwości jeżeli masz na myśli graficzny aspekt i feeling. Ale chciałoby się mieć więcej RPGa w RPGu :)
Hawkman ---> Daruj, ale częściej się spotykałem z zajadłym fanatyzmem właścicieli konsol w stosunku do grających na PC.
albz74 ---> nie wiem na ile liczy się u ciebie moje zdanie, ale przeszedłem ME 1 raz w całości z zadaniami pobocznymi po stronie Paragon, teraz gram po stronie Renegade i jest to zdecydowanie jedna z najlepszych gier cRPG w historii. To co z pozoru wygląda jak strzelanka jest najprawdziwszym cRPG z wielością wyborów, bogactwem swiata, "prawdziwymi" rozmowami z NPCtami i dobrą fabułą. Jak dla mnie gra roku, nawet pomimo swojej konsolowej kulawości.
Zauważyliście, że Bioware ostnio najpierw wydaje grę na X-a, a po 1,5 roku daje ją na PC . Tak było z Jade Empire, z Mass Efects, ciekawe, czy z następnymi grami Bioware biędzie podobnie. Tylko jest jedno ale. Bioware szykuje grę ponoć tylko na PC - Dragon Age.
Soulcatcher - Twoje zdanie się dla mnie liczy, a jakże :) Ja za krótko grałem żeby mieć tak dobrą opinię o Mass Effect. Powiem Ci, jakie mam z tą grą problemy.
- bogactwo świata mało wykorzystane moim zdaniem; wielka Galaktyka ale oprócz jednej stacji kosmicznej wielkie puchy, czasami jakaś kopalnia czy wykopalisko. Trochę mało jak na tyle cywilizacji - które gdnieżdżą się w 3 pomieszczeniach ambasad. MAŁO !!! Pamiętasz z pewnością Baldur's Gate - to było ogromne miasto. I tak to powinno wyglądać moim skromnym zdaniem
- dialogi są niby prawdziwe, ale wiadomo od początku jaka odpowiedź doda punktów na idealistę a jaka na renegata. Mało tam prawdziwych wyborów, po 10 dialogach można z automatu wybierać odpowiedź. Wiem że to niełatwe ale można się postarać :)
- rozwój postaci ; niby jest trochę tych umiejętności ale kurde no brakuje czegoś :) Jakiś czas temu grywałem sporo w SW:Galaxies i podobał mi się rozwój postaci w tej grze - o wiele więcej klas, możliwość mieszania klas, exp cap - nie można mieć wszystkich zdolności, trzeba wybierać.
- fabuła ; jak można na początku wciskać graczowi że jest jedyną nadzieją wszechświata ? :D
- CRAFTING !!! Taki jak w EQ2 albo w SW:G byłby genialny. Ale chyba za dużo wymagam :)
albz74 - Oczywiście, że za dużo wymagasz. To jest cRPG, a nie połączenie najlepszych gatunków MMO, TPP, FPS, RPG, strategii i innych :)
ME jest przynajmniej równie dobry jak KOTOR (chociaż jest bardzo podobny i to super, bo oba KOTORy przeszedłem od deski do deski) Do tego gra się na konsolce bardzo przyjemnie i prosto. Miła odmiana po Wiedźminie.
Odnośnie fabuły - i to jest super! W końcu nie ide od zera do bohatera, tylko od razu z grubej rury. Tutaj podobnie jak w Wiedźminia zabieg bardzo mi się spodobał :)
Przez soula nie będę się już cieszył Assassin's Creed tylko czekał, aby kupić ME.
No właśnie Hawkman - Crysis odpalony na PORZĄDNYM PC jest raczej poza konkurencją... I raczej żadna konsolowa gra nie może się z tym równać. Przynajmniej narazie. Konsola służy praktycznie tylko i wyłacznie do grania i jest po prostu zabawką (całkiem fajną zresztą - nie przeczę).
Jest jednak raczej konstrukcją skończoną i nie za bardzo możesz wymienić jej bebechy (można sobie wybierać raptem pomiędzy wersjami z HDD lub bez i innymi duperelami) i o lata świetlne ustępuje możliwościami wypasionemu PC-towi (np. z Pentiumem z serii Extreme i dwoma GF GTX Ultra w SLI na pokładzie).
Po prostu trochę rozbawiają mnie fanatycy konsol mówiący o tym jak to grafika na PC jest słaba w stosunku do ich konsoli. Pamiętaj może o tym że jeśli porównujesz swoją konsolę do PC - to nie do 3-4 letniego bo wtedy rzeczywiście być może tak będzie. Ale PS3 czy X360 jest praktycznie nową konstrukcją i może należy ją porównać do NOWEGO (nowej konfiguracji) PC - a wtedy niestety możliwości konsoli mogą okazać się nieco sporo "cieńsze".
Nie ma sensu i nie mam zamiaru wywoływac dyskusji na temat wyższości konsol nad PC albo odwrotnie bo to przypomina dyskusję o wyższości swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, ale... - jak dla mnie (PC) konsole póki co mają tak naprawdę tylko jedną baaardzo dużą wadę - ich gry nie są ze sobą kompatybile - jest ładnych parę tytułów zarówno na PS3 jak i X360 w które naprawdę bardzo chętnie bym zagrał (i ubolewam przy okazji że nie ma ich wersji na PC) ale niestety wymagałoby to zakupu obu konsol, co po włożeniu sporej kasy w PC jest mało wykonalne. A jest jeszcze Wii...
ME wygląda całkiem ładnie ale ograniczanie takich i podobnych niezłych gier tylko do jednej konsoli i brak edycji PC jest jej dużym minusem. I tyle.
Pozdrawiam wszystkich PC-towców i Konsolowców
albz74 ===> obaj dobrze wiemy ze podstawowym twoim zarzutem wobec ME jest "bo nie jest na PS3" i tyle. Cala reszta to typowe bolaczki kazdego jednego crpg w jakiego gralem. zaczynajac od bard tales a konczac na ME. Po drodze gralem we wszystkie.
Jesli zas chodzi o zaludnienie - to nie wiem jak w twojej wersji ale w mojej wersji ME jest wyraznie powiedziane (i to wielokrotnie) ze Traverse jest najniebezpieczniejsza czescia "kosmosu". Gdzie mieszkalo malo istot rozumnych i tylko ludzie sie tam pchaja.
Lukassuss ===> widzisz, z wami, zatwardzialymi pecetowymi fanboyami problem jest jeden.
Z dziwnego powodu wydaje sie wam ze gracze konsolowi nie maja pcetow.
A maja, w wiekszosci przypadkow znacznie przewyzszajace parametrami to na czym ty grasz (i wiekszosc pc fanboyow) w zwiazku z tym przecietny znany mi posiadacz konsoli gra i na konsoli (albo konsolach) i na pc....
Sweet Zombie- obaj dobrze wiemy ze podstawowym twoim zarzutem wobec ME jest "bo nie jest na PS3" i tyle.
Ee, tam przesadzasz :) to Ty tak myślisz. Ja po prostu dostrzegam 'improvement areas' :) Czy to będzie na PS3 czy X360 to mnie nie rusza. Choć nie powiem, wolałbym grać w domowym zaciszu jeżeli wiesz o co mi chodzi :P
Nie wiem, ja gram z wlaczonym dzwiekiem...
Ja też, w słuchawkach :D
albz74 [ Legend ]
"bogactwo świata mało wykorzystane moim zdaniem ...."
Cały wątek fabularny toczy się w całkiem sporych lokacjach. Idąc tylko wątkiem fabularnym, nie masz pustki, masz nowych ciekawych i różnorodnych lokacji na kilkanaście godzin. "Kosmos" jest tylko dodatkiem.
"dialogi są niby prawdziwe, ale wiadomo od początku jaka odpowiedź doda punktów na idealistę a jaka na renegata. Mało tam prawdziwych wyborów, po 10 dialogach można z automatu wybierać odpowiedź. Wiem że to niełatwe ale można się postarać :) "
I tu się bardzo mylisz. Prawdą jest to ze granie Paragonem jest oczywiste i wiadomo (prawie zawsze :) jak trzeba odpowiadać, co wcale nei pogarsza jakości zabawy. Nie zwróciłeś natomiast uwagi na fakt że w zalezności od sposobu przeprowadzenia rozmowy możesz uzyskać często kilka różnych ilości expa. Widać to szczególne wypadku Renegade, gdzie sprawa bardzo się komplikuje gdyż nie działa metoda z Paragona wybierania (tym razem) zawsze "złych" odpowiedzi. Idąc po max hardcore, ro znaczy strzelając podczas rozmowy do NPCtów, wyzywając ich i waląc po twarzch wcale nie rozwiążesz wszystkich problemów, dostaniesz mało expa i mało punktów renegade. Grając Renegade musisz się całkiem nieźle starać aby być naprawdę złym.
"rozwój postaci ; niby jest trochę tych umiejętności ale kurde no brakuje czegoś :) Jakiś czas temu grywałem sporo w SW:Galaxies i podobał mi się rozwój postaci w tej grze - o wiele więcej klas, możliwość mieszania klas, exp cap - nie można mieć wszystkich zdolności, trzeba wybierać. " Rozwój postaci jest całkiem ciekawy, to nie jest gra MMO sam rozówj nie jest tak istotny. Możesz mieszać wszystkie klasy. Co ciekawsze możesz dobierać przy tworzeniu postaci dodatkową zdolność. Zwróć również uwagę że po osiągięciu archiwmentów zdolności przechodzą na innych w teamie. No i oczywiście (pewnie tego nie wiesz :) ale po 20 lvl masz kolejny podział na klasy, masz do wyboru dwie subklasy.
"fabuła ; jak można na początku wciskać graczowi że jest jedyną nadzieją wszechświata ?" - jesteś wybranym najzdolniejszym i najdzielniejszym przedstawicielem ludzi, jeżeli ktoś jest to jesteś nim ty, przynajmniej dla ludzi
"CRAFTING !!! Taki jak w EQ2 albo w SW:G byłby genialny. Ale chyba za dużo wymagam :)" na wyzszych levelach przedmioty mają po 3 sloty na upgrade, a upgrades jest naprawdę całkiem sporo. Biorąc pod uwagę ze możesz modyfikować każdą cześć ekwipunku to prawie jak crafting.
Aby móc tak naprawdę wypowiedzieć się o jakości gry, trzeba przejść ją raz dochodząc do 50 lvl, a potem grać dalej od nowa na najwyższym trybie trudności i skończyć ją ponownie dochodząc do 60 lvl. Wtedy można zobaczyć co tak naprawdę przygotowali dla nasz twórcy. Jest tak z dwóch powodów. Przeciwnicy skalują się do twojego lvl i stanowią wyzwanie dopiero na wysokich lvl i na wysokiej trudności. A dobry i ciekawy sprzęt zaczyna się od około 36 lvl a dopiero po 50 lvl masz odstęp do naprawdę dobrych rzeczy.
ME nie miało być grą MMO (Bioware robi inną MMO), ani kontynuacją Baldurs Gate (Bioware robi Dragon Age), ani kolejnym KOTORem (też jest w produkcji). To miała być nowa space opera, przewidziana na konsole (z ich dramatyczymi ograniczeniami) podzielona na części, mająca dać od 20 do 30 godzin zabawy. I spełnia te warunki bardzo dobrze.
Zrobienie wszystkich questów w grze razem z główną fabułą zajeło mi około 32 godziny. To sporo więcej niż większość gier konsolowych i o dziwo nie znudziłem się wcale. Gram kolejny raz na wyższym poziomie trudności po stronei Renegade.
Gra jest pełna naprawdę słodkich drobnostek. Np. grajac tylko Paragonem i stosując wybory z ostatnich 15 minut gry udało mi sie wygenerować 4 różniące się zakończenia.
dziwne a mi sie to halo 3 nie za bardzo podoba co innego mass effect