"Levine odniósł się również do plotek dotyczących konwersji gry na konsolę PlayStation 3. Oświadczył on, że nie są prowadzone jakiekolwiek prace nad taką edycją, nie ma również żadnego tajnego planu dotyczącego publikacji programu na urządzenie wyprodukowane przez firmę Sony Corporation."
Albz, moze jakies dementi? :)
a tyle gnojostwo sie naplakalo w kilku watkach jak to oni za 10 lat nie bede mogli pograc, bo sie limity aktywacji im wyczerpia (a i tak 99% userow instaluje gre raz w zyciu), albo ze wylacza serwery i nie bedzie mozna grac za 20 lat.... debile...
Wyszlo na to, ze po prostu zlodzieje narzekali, ze nie ma jeszcz torrenta w sieci bo te chamy zainwestowaly w jakies durne zabezpieczenia... ROTFL LMAO...
Wielkie brawa dla tworcow, oby zabezpieczenia byly jeszcze skuteczniejsze i byly stosowane w kazdym programie!
Nie rob z siebie idioty mikmac. Tez nie podobalo mi sie zabezpieczenie i zastanawialem sie co bedzie za dziesiec lat z moja EK. Wyzywasz mnie od debili?
@mikmac
I co myślisz, że jesteś lepszy?
Jesteś w chamstwie dokładnie na tym samym poziomie zaszeregowania!
O lol ! Moim zdaniem nie powinni wogole myslec o takim zabezpeiczeniu nigdy wiecej ! A jesli ktos nie ma neta to jak sobie pogra ? Niech jak najszybciej je likwiduja bo zamierzam ja kupic ale bez tej durnej aktywacji.
Dycu i napewno pirat dziala HAHAHAHAHA ZLODZIEJE I PIRACI nie pogracie se oby tak dalej
apbolek CRACKER nie hacker HAHAHAHAHAH I PO 2 NIE MA ZADNEJ DZIALAJACEJ WERSJI PIRACKIEJ BIOSHOCKA MOZE BYC NA P2P 100 crackow ale zaden nie dziala
dhsfdsfdsf - Wybacz, ale powiedz mi - skąd wiesz że One nie działają : )?
mikmac > a może to, że Bioshocka moża przejść spokojnie w 7 godzin jest cichym powodem ograniczonego limitu aktywacji ? Oczywiście stworzyłoby to duży rynek wtórny używanymi egzemplarzami. Teoretycznie pierwszy właściciel mógłby wystawić grę na aukcji już po jednym dniu.. Ale się nie dziwię, że ktoś, kto ma świadomych i zadających pytania użytkowników za "gnojostwo' i 'debili' przyjmuje wyjaśnienia speców od PR bezkrytycznie. Przecież 'nie moze być !', aby: "(...) autorzy bardzo wysoko ocenianego przez media tytułu – łagodnie mówiąc – mijali się z prawdą. (...)" (link: https://www.gry-online.pl/newsroom/bioshock-limit-aktywacji-zwiekszony-lata-poprawiajaca-tryb-widescreen-w-drodze/z38cf2 ).
"Bo te chamy zainwestowaly w jakies durne zabezpieczenia " - zdecyduj się, kogo nie lubisz ;), co do zabezpieczenia: z punktu widzenia legalnego nabywcy - rzeczywiście durne. Znajdziesz wiele przypadków (nie tylko na tym forum), gdy posiadacze orginału używali tzw. 'zastępczego .exe' - gdyż ten po prostu nie utrudniał im życia.
Ps. na miejscu obrażonych oczekiwałbym skromnego 'przepraszam' od mikmaca.. ale może go przeceniam?
Aristos -> czysto teoretycznie patrząc na licencje w każdej grze, sprzedaż używanej kopii też jest nielegalna. Oczywiście zdrowy rozsądek jest po innej stronie. ;)
EULA jest podrzędna w stosunku do prawa krajowego. W Polsce nie ma przeciwwskazań co do odsprzedaży.
mikmac
<-------
100% racja.
Szkoda tylko, że z takimi poglądami można być co najwyżej zlinczowanym przez forumową "większość"....
Wyjątki zawsze się zdarzają, ale tylko potwierdzają regułę.
Pokaż absurd żałosnych pirackich wymówek, a od razu się na Ciebie rzucą - normalka....
Fotka z moja oryginalna wersja jest w watku X360.
Wszystkie zabezpieczenia (wszystkie bez wyjatku) uwazam za kretynizm do szescianu.
Utrudniaja mi zycie, a piraty i tak wychodza i tak.
Piracka i dzialajaca wersja Bioshocka jest juz dostepna od kilku dni.
Zamiast wywalac niepotrzebnie kase na zabezpieczenia ktore utrudnia zycie mi, a nie piratom lepiej niech zatrudnia dodatkowego beta testera..
Aristos ---> nie jest prawdą że Bioshocka da się przejść grając po raz pierwszy w 7 godzin.
Być może da się tą grę ukończyć w 7 godzin jezeli grasz po raz kolejny i wiedz co masz robić. Zapewne doczekamy się rekordów po dwie godziny. Ale to ekstremum i dla prawdziwego gracza fikcja .
Zresztą te 7 godzin to na "easy". Normalnie grając aby ukończyć grę, zwiedzić 95% mapy na średnim poziomie trudności potrzeba około doby.
Ja gram spokojnie, oglądam wszystko czytam (słucham) logi (takie ksiązki w grze), wykonuję wszystkie zadania, i oceniam grę na jakieś 20 do 24 godzin. Co nie znaczy jednak że dla kogoś nie będzie to miesiąc rozgrywki.
Grę mam ze Steama.
Auxarius: Piracka i dzialajaca wersja Bioshocka jest juz dostepna od kilku dni.
Nie, nie jest dostępna.
Auxarius ---> piracka wersja jest na XBOX360, w wersji zmodowanej.
Na PC pierwsza ukradziona wersja pojawiła się wczoraj, wtedy gdy sporo ludzi grających w wersję na Steam grę skończyło. I wersja ta nie ma złamanych wszystkich zabezpieczeń, nie działa z nią uaktualnienie ani aktywacja.
Bioshock to pierwsza gra od dawna którą można kupić, w którą można pograć i działającej ukradzionej wersji na PC nie ma i to jest osiągnięcie producenta i wydawcy.
Jestem, jaknajbardziej za aktywacją internetową gier.
Kompo - moze nie jest dostepna dla Ciebie.
Ale zapewniam, ze juz po sieci plywa.
Zreszta - zalozmy hipotetycznie ze faktycznie nie jest dostepna.
Za tydzien, dwa bedzie.
Pirat sciagnie, zainstaluje, wlaczy i bedzie gral.
Ja kupuje, instaluje, aktywuje, wkladam plytke, gram. Mysle: 'moze pogram w cos innego/obejrze film na dvd?' Wyciagam Bioshocka, wkladam DVD ogladam film. Po filmie znowu mam ochote na Bioshocka. Wyciagam plytke z filmem, szukam bioshocka wkladam do napedu gram.
Dlaczego to JA musze sie meczyc, a pirat moze miec to w glebokim powazaniu? Zeby zle nie brzmialo: strasznie mnie irytuje, poniewaz od wielu lat te zabezpieczenia sa i nic nie daja.
edit: CD-Key moim zdaniem w zupelnosci wystarczy. Pirat nie ma prawa grac online (lub przynajmniej na oryginalych serwerach) i tyle. Przed graniem solo i tak ich nic nie powstrzyma
edit 2: Kompo przeczytaj dalsza czesc mojego postu. Zalozenie hipotetyczne.
Auxarius - > nie jest dostępna dla nikogo, co zresztą opisał Soul, więc dlaczego mnie zapewniasz, skoro to nieprawda?
EDIT: Z dalszą częścią Twojego postu zgadzam się całkowicie, ale dalej nie rozumiem czemu zapewniasz, skoro to nieprawda. ;)
TOCE Race Drive 3 złamali gdzieś po ponad roku... O ile mnie pamięć nie myli to była jedna z pierwszych (jak nie pierwsza) gra zabezpieczona starforcem w wersji 4.
Jestem, jaknajbardziej za aktywacją internetową gier.
Jeśli chodzi o świat - owszem, ale jeśli mowa o Polsce to wiele osób jeszcze nie ma internetu. Ja mam i się ciesze i mam nadzieję, że będę go miał zawsze, bo teraz nie potrafie bez niego żyć i aktywacja przez internet to jak najbardziej dobry pomysł. Przecież indentycznie jest w przypadku Photoshopa - aktywacja przez internet lub telefonicznie. Nie wiem jak jest w nowszych wersjach, bo używam 7ki (na nowsze mnie nie stać, a 7 wystarcza mi jak na razie), ale zapewne rejestracja jest identyczna.
Podsumowując - jestem za aktywacją przez internet... Z tym, żeby nie było jakichś limitów i wszystko będzie grało :)
Auxarius -> Możesz oczywiście ściągnąć Bioshocka, ale w niego nie pograsz. Wysztkie "releasy" są znukowane póki co.
Do tematu ogólnie. Ja też nie mam nic przeciwko weryfikacji via net, choć oczywiście jest to do obejścia bez problemu. Natomiast wydaje mi się, że producenci powinni zamiast kija zastosować marchewkę. Bonusy dostępne tylko dla legalnych nabywców, etc.. I nie tylko te na dysku twardym (które piraci też szybko dostosują), ale bardziej te "fizyczne" (tylko na boga - nie koszulki!). Zobaczcie jak pięknie schodzą wszelkie bogate wydania kolekcjonerskie - nawet w Polsce. Być może podniesie to troszke cenę, ale jeśli będzie w granicach rozsądku to chętnie i tak zapłacę.
A pole do popisu jest ogromne, zwłaszcza dla marketingowców. Zobaczcie jak pięknie szły Stalkery w metalowej puszce i z "radioaktywnymi" dodatkami. Jakie wielkie zainteresowanie jest EK gry w której dodano kawałek muru berlińskiego. Głupie? Owszem - ale przyciąga ludzi. Pirat tego mieć nie będzie. A przecież można wymyślkić coś jak najbardziej przydatnego.
Auxarius ---> zupełnie nie rozumiem o czym piszesz.
Chcesz wiedzieć ja to wygląda. OK. Siedzę sobie w pracy w piątek rano i widzę że rodzina wynosi sie na weekend. Loguję się zdalnie na swój domowy komputer, uruchamiam steama loguję się, wpisuję numer karty kredytowej, kupuję grę. Wracam wieczorem do domu po pracy, gra jest na moim dysku twardym (prawda, wcale nie jest mi przykro że ze steama idzie mi 500KB/s), uruchamiam grę, gra się aktywuje i zaczynam grać. W sobotę pobieram uaktualnienie i gram dalej.
ZERO problmeów, ZERO płytek, ZERO numerów seryjnych mam ORYGINALNĄ grę, bawię się świetnie.
Czy gry sa za drogie, tak są za drogie, dlatego kupję tylko najlepsze gry, w wypadku Bioshocka warto kupić.
Karrde i Kompo - mam sciagnac i odpalic zeby Wam to udowodnic?:p
Soul - dlatego jak kupuje na PC to kupuje ze Steama. Super wygodne poniewaz plytki czy klucza nawet nie jestem w stanie zgubic.
Jednak gadzety takie jak figurka Big Daddy'ego czy flaga USA, czapka i koszulka + jakies albumy z artworkami (ostatnie 3 to akurat world in conflict) to takze kuszaca sprawa.
Poza tym nie mowilem nic o tym czy gry sa drogie czy nie. Niech kosztuja tyle ile kosztuja, te na PC moga byc nawet kapke drozsze jak juz musza - ale po cho oni w nich wsadzaja te zabezpieczenia to ja naprawde nie wiem.
Generalnie wole grac na PC ktorego mam podlaczonego do swojego TV HD, mam obraz jak na kompie, a leze na kanapie i gram w 5.1 itd itp - tylko to wkladanie plyt (jak juz kupuje wersje pudelkowe) doprowadza mnie do szewskiej pasji..
edit: tak wiem, ze na xboxie plytki tez musze wkladac za kazdym razem - z tym, ze tam tych gier nie instaluje na twardziela.. (dlatego wlasnie preferuje pc :p)
heh, to moze w koncu odpowiem ; )
Luke -->
nie pieje do nikogo osobiscie. Przejrzyj poczatki z watkow kiedy to wyszlo na jaw, ze istnieja ow zabezpieczenia. 99% ryczalo, ze gre da sie TYLKO 2 razy zainstalowac, duza czesc z nich przeczytala fragment jakiejs wypowiedzi, albo nie zna angielskiego aby OD RAZU doczytac, ze chodzilo o 2 zetony, a nie 2 instalacje w ogole.
zekke -->
3mis to ma chyba jednak duzo racji ; )
serek25 -->
nie mysle, wiem o tym. Umiem sobie dokladnie przetlumaczyc co mowia tworcy, szanuje ich chec zarabiania i niechec do okradania ich. Choc we mnie jako gracza zabezpieczenia tez uderzaja to sie o to nie wsciekam, bo wiem, ze dzieki tym zabiegom W OGOLE powstaja jakies gry. I wlasnie dlatego jestem lepszy - bo to rozumiem.
Aristos -->
a Fallouta 2 da sie ukonczyc w 25 minut - czy to znaczy, ze to kiepska gra? Takie argumenty sa dla szczeniakow. "Gra jest beznadziejna bo mozna ja ukonczyc w 7 godzin" to teksty zblazowanych dzieciakow, ktorym juz nic w zyciu sie nie podoba. A potem inni to powtarzaja.
GoWa tez podobno mozna w 5 godzin przejsc. Dzis pewnie bym to zrobil, ale znam gre na wylot. Za pierwszym razem na Insane to minimum 25 godzin.
A teraz do wszystkich.
Czepiacie sie, ze zabezpieczenia uderzaja w was legalnych uzytkownikow. Owszem, ale zapominacie o przyczynie powstawania tych zabezpieczen. Devsi musza zabezpieczac swoja prace bo sa OKRADANI. To nie jest ich zachcianka aby nam sie gralo trudniej - to przez zlodzieji mamy takie "schody". Nienawidzcie zlodzieji gier i programow a nie devsow!
Smiejcie sie z kazdego zlodzieja, napietnujcie ich i wytykajcie palcami, a moze kiedys zabezpieczenia (jakiekolwiek) nie beda potrzebne.
mikmac --> Tylko dyskusja jest tez na temat 'Czy te zabezpieczenia ktore psuja krew zwyklym userom rzeczywiscie przeszkadzaja piratom?'.
Czesto jest tak ze w przypadku zwyklych zabezpieczen wystarczy program do emulacji, a czesto nawet sam crack jest jeszcze przed oficjalna premiera gry. Czy zatem jest sens zmuszac graczy kupujacych orginaly do wachlowania sie plytkami skoro nic to nie daje? (przyznam ze sam cholery dostaje jak za kazdym razem gdy chce zagrac w BF2 musze zmieniac plytke)
mikmac > nigdzie nie napisałem, że Bioshock to gra kiepska lub beznadziejna. Uważam wręcz odwrotnie :). Cytat też nie mój: "Gra jest beznadziejna, bo można ją ukończyć w 7 godzin". Ja wyraziłem swoje przypuszczenia na temat związku czasu potrzebnego do przejścia gry z ograniczoną liczbą aktywacji. Idąc dalej tym tokiem rozumowania - podejrzenia, że motywacją wydawcy była zwykła chęć ograniczenia 'obrotu wtórnego' - by zmaksymalizować zyski. W biznesie nic wstydliwego. Ale bardzo nie lubię być okłamywany - tak jak ty nie lubisz złodziei. A właśnie do postawy przedstawicieli 2K Games się nie odniosłeś, zamiast tego podałeś przykłady krótszych (IMO niezłych) gier. Lecz tam nie było ograniczonego limitu aktywacji, podniesionego dopiero po protestach nabywców - widzisz różnicę ?
Ps. "Nienawidźcie (..) (pogrubione) .." tu lista 'do odstrzału' > zbyt dużo negatywnych emocji, mikmac: wyluzuj.
Soulcatcher > "nie jest prawdą że Bioshocka da się przejść grając po raz pierwszy w 7 godzin." - bo potraktuję to jako wyzwanie ;b (gry jeszcze nie mam) . Powiedzmy o piwko na jakimś pikniku GOL-a :) Chociaż też lubię gry przechodzić powoli i odkrywać wszelkie zakamarki. W ostateczności zostanę jakimś 'ekstremum', a nie 'prawdziwym graczem'. Ale wizja zimnego piwka od samego Soulcatchera jest silniejsza. Ewentualna porażka też mi nie straszna, nawet przy stawce 5:1 - w końcu będzie okazja sprawdzić czyś taki wygadany po pięciu piwkach.. :)
Nienawidzcie zlodzieji gier i programow a nie devsow!
Smiejcie sie z kazdego zlodzieja, napietnujcie ich i wytykajcie palcami, a moze kiedys zabezpieczenia (jakiekolwiek) nie beda potrzebne.
Cholernie mądre zdania
Auxarius - > przykro mi, nie dasz rady, Bioshocka jeszcze nie złamali i wydaje mi się, że to jeszcze trochę potrwa.
zlamany bioshock jest na necie, ale nie dziala wszystkim. w nfo pisze "you may need dx10", wiec niektorzy twierdza ze potrzeba do tego visty. ale zbyt duzo potwierdzonych przypadkow ze gra dziala zeby twierdzic ze to fake :)
Deadeye: Ten release na nForce to przecież fake -,- Nie widziałeś ikonki nuked ? To pic na wodę. Już nie mogę się doczekać Bioshock w moim sklepie :)
rw102 - to czemu ten "fake" dziala? :) niektorym, ale dziala - nie wierze zeby grupa ktora to wydala wchodzila na kazdy zamkniety tracker i pod kilkoma roznymi loginami twierdzila ze to dziala ;) mozliwe ze ta metoda wykorzystywala dziure w aktywacji, ktora juz naprawili i dlatego teraz juz nie dziala, ale na pewno dzialalo
Im dłużej to zabezpieczenie powstrzyma choćby część osób od ściągnięcia pirata tym lepiej!
Idę o każde pieniądze, że co najmniej 50% amatorów darmochy gdyby zabezpieczenie nie zostało złamane przez mniej niż pół roku kupiłaby oryginał!! .
Siłowe metody zawsze były najlepsze i będą najlepsze. Do sumienia czy rozumu można się odwłowywać tylko w przypadku myślących osób. Złodzieje mają zasady moralne głęboko w d**pie i żadna "marchewka" nie działa i działać nie będzie, co najwyżej ww osoby rozbawi.
Star Force solidnie dokopał "pirackiemu towarzystwu wzajemnej adoracji" i nie wątpię, że jego twórcy jeszcze mają w zanadrzu pomysły jak dokopać bardziej.
Wystarczy aby blokada była nie do złamania przez jakieś kilka m-cy. Tyle starczy aby Ci którzy mogliby kupić ale nie chcą gdy mają pirata do wyboru - kupili oryginał.
Potem już nie ma znaczenia, bo gra się robi mniej popularna. Pierwsze kilka m-cy jest kluczowe.
Secu ROM jak widać także przeszedł pare ulepszeń i po raz pierwszy od wielu miesięcy w końcu nie widzę kilkudziesięciu wpisów na GOL osób które już grały [w stylu "mom tom grem - fajna jest"] zanim ta jeszcze na dobre trafiła do sklepów.
I za to wielkie brawa dla twórców Secu ROM!!
I zarówno przykład Secu ROM jak i Star Foce to najlepszy dowód na to, że WARTO rozwijać zabezpieczenia antypirackie.
Złamane będą na pewno, ale kwestia jest, aby stało się to jak najpóźniej - każdy dzień przetrwania zabezpieczenia to wymierne korzyści dla twórców gry, którzy dzięki temu mogą dostać pieniądze za swoją pracę!
Bo to jest właśnie myślenie typowo polskie [i nie tylko PL zresztą, ale w PL popularne] - wielu chętnie by okradało innych gdyby było to lekkie łątwe przyjemne i bez konsekwencji (piractwo spełnia te warunki), ale czy ktoś chciałby być samemu okradziony?
Czy chciałby nie dostać pensji za swoją pracę?
Aaaaa w takim przypadku to oczywiście święte oburzenie. Bo jak mnie okradają to jest - be, jak ja innych - a to wtedy jest ok.
Deadeye -----> Zadna scenowa grupa nie chodzi po trackerach, gdyz oni gardza tymi ktorzy je tworza i uzytkuja, bo sami doceniaja prace tych ludzi ktorzy tworza cokolwiek i kupuja oryginaly. Co nie zmienia faktu ze sa zlymi ludzmi. Skad o tym wiem? Bo sam kiedys bylem piratem. Na szczescie zmadrzalem i mam zamiar kupic Bioshocka na Allegro jak zlikwiduja aktywacje, albo nawet pokusze sie o to przed likwidacja :)
Najlepszym rozwiązaniem jest rejestracja przez internet, a nie żadne pieprzenie się z aktywacjami.
Half-life 2 sprzedał się w ilosci 5mln egzemplarzy TYLKO I WYŁĄCZNIE DZIĘKI STEAMOWI, bo tysiące baranów liczyło na darmochę, a tu guzik, bo trzeba rejestrowac cd-keya. Przez dłuuuugi okres nie dało sie grac w pirata, a jak juz, to napotykano bugi typu A.I. Disabled.
W ciągu ostatnich 6 lat NIE BYŁO żadnej gry która sprzedała się lepiej, oprócz Simsów i 321 dodatków do tego.
I tak powinno się zabezpieczac gry, a argument, ze ktos moze nie miec internetu nie ma juz racji bytu, bo nikt nie kupuje komputera, na którym dzialac mają dzisiejsze gry, który nie ma podłączenia do internetu.
nie wierze zeby grupa ktora to wydala wchodzila na kazdy zamkniety tracker i pod kilkoma roznymi loginami twierdzila ze to dziala ;)
Deadeye juz tak dawno sie nie usmialem grupy nie wydaja na p2p ( czyli torrenty itd )
Wlasnie, wystarczy zwykle zabezpieczenie typu steam a nie bezsensowne aktywacje. NFSV i reszta obroncow dżastysu - ciekawe, skad wiecie o czyms takim jak reloaded, oraz o tym, co to torrent, nforce itd. Skad Wy takie cos wiecie, skoro pedzicietylko na oryginalach. Zal PL
Niestety trzeba się zgodzić, że większość hałasu robią zawiedzeni piraci.
Nie zgodze się jednak na wrzucenie wszytkich narzekających do tego worka. Zabezpieczenia niestety czasem przekraczają granice rozsądku - szczególnie robił to starforce, dla którego listy problemów wypełniały wiele forów. Sam byłem ofiarą starforce - musiałem grać na piracie posiadając oryginał, bo pirat działą bez zarzutu a oryginał praktycznie nie dał się uruchomić (pomoc techniczna cenegi nie raczyła mi udzielić wsparcia mimo że grę kupiłem wprost od nich). Zresztą inwazyjność starforce doprowadziła do jego wyeliminownia z rynku.
Zabezpiecznie bioshocka wzbudziło emocje przez limit aktywacji głównie przez pominięcie w komentarzach możłiwości odzyskania kodu przy deinstalacji. Postawa producenta pogorszyła jeszcze sprawę. Sam system nie był taki zły - zakładając że działał poprawnie dawal nielimitowane instalacje i rezerwowy klucz na wypadek jakiejś awarii.
Dostęp do internetu nie jest wcale taki powszechny jak się niektórym wydaje: wciąż wielu nie stać na abonament za łącze, ale zwykle nie stać ich też na kupowanie nowych gier....
Wielu piratów uzasadnia piractwo zawyżonymi cenami gier. Też się nie uważam,że branża rozrywkowa powinna genrować aż tak wielkie zyski, ale nie można tego uznać za usprawiedliwienie złodziejstwa.
steam i tym podobne systemy mają te drobną wadę że wciąż w tym kraju masa ludzi nie potrafi pograć w grę w języku obcym, a nawet użyć obcojęzycznego sklepu.
a ja nie znosze takich osob jak Micmac czy NfSV z przyczyn, ktore podalem wyzej
Hydro2
Zapewne stąd, skąd wiemy o czymś takim jak mafia, mimo, że gangsterami nie jesteśmy. Wiemy czym jest kradzież samochodu mimo, że ich nie kradniemy. Znamy czysto teoretyczne sposoby na zdefraudowanie pieniędzy mimo, że nigdy tego nie robiliśmy.
Widzisz tak się głupio składa, że wiedza o możliwych przestępstwach pozwala się dobrze przed nimi zabezpieczyć.
Swoją drogą steam właśnie polega na aktywacji.
PS Zagadka logiczna dla Ciebie - skąd twórcy gier o tym wiedzą? Może też piracą własne gry?
Zapewne stąd, skąd wiemy o czymś takim jak mafia, mimo, że gangsterami nie jesteśmy. Wiemy czym jest kradzież samochodu mimo, że ich nie kradniemy. Znamy czysto teoretyczne sposoby na zdefraudowanie pieniędzy mimo, że nigdy tego nie robiliśmy.
To w takim razie skad osoby, ktore wymienilem wiedza co jest napisane na nforcie i w komentarzach torrentowych?
Swoją drogą steam właśnie polega na aktywacji.
Chodzi mi o steamie, ale dokladnie w takiej samej formie, jaka miala miejsce w przypadku HL2. Tam moglem spokojnie kupic wersje pudelkowa z kolesiem na dwoch,z czego oboje moglismy grac w tym samym czasie bo zarowno CD1 jak i CD5 pozwolilo na granie. Gralem z nim w tym samym czasie i uzywalismy jednego klucza. Problemu nie bylo, naprawde bardzo, ale to bardzo duzo ludzi kupilo oryginaly i Ci z Valve wiedziali, co robia, natomiast Ci od BS nie zabardzo :P
Dostęp do internetu nie jest wcale taki powszechny jak się niektórym wydaje: wciąż wielu nie stać na abonament za łącze, ale zwykle nie stać ich też na kupowanie nowych gier....
Nie jest powszechny? W Polsce chyba tak, ale nie na świecie... dla producentów gier nasz kraj to rynek, gdzie trafi moze kilka procent ogólnej sprzedaży gry...
Chodzi mi o steamie, ale dokladnie w takiej samej formie, jaka miala miejsce w przypadku HL2. Tam moglem spokojnie kupic wersje pudelkowa z kolesiem na dwoch,z czego oboje moglismy grac w tym samym czasie bo zarowno CD1 jak i CD5 pozwolilo na granie. Gralem z nim w tym samym czasie i uzywalismy jednego klucza.
Równie dobrze mogliście ściągnąć pirata, bo i tak graliście nielegalnie.
_MaZZeo --> Stanowczo nie zgodzilbym sie z toba odnosnie tej ilosci srzedazy HL2
A propo zabezpieczen - Wczoraj odpalilem sobie Steam i sciagnalem demko Bioshocka. I co? I nico bo demko ma zabezpieczenia securom i mi nie dziala. Demko ze steam! I badz tu czlowieku uczciwy :|
Hydro -->
widzisz, uzywam PCta zapewne dluzej niz ty zyjesz bo juz grubo ponad 20 lat. Uzywalem go juz wtedy kiedy w Polsce W OGOLE nie istnialo cos takiego prawo wlasnosci intelektualnej i nie istnialo pojecie program piracki. Wszystko bylo na swoj sposob nielegalne - ale zgodne z majestatem prawa.
My wszyscy tez chodzilismy na gielde, kopiowalismy od kumpli etc - ale robilismy to w chorym kraju.
Wszyscy tez jestesmy graczami, ktorzy orientuja sie w rynku gier oraz sprawach okologrowych czy ogolnie informatycznych.
Tylko ze niektorzy z nas rozumieja co to znaczy prawo i potrafia je szanowac. Wiem co to jest torrent jako usluga choc nawet nie mialbym pojecia gdzie i jak szukac te filmy czy gry. Wiem co a raczej kto to jest reloaded, bo po prostu przewija to to sie przez rozne fora non stop. Wlasnie przez takich jak ty - ktorzy nie szanuja pracy ludzi, ktorzy zrobili cos dla nas.
xanthienne -->
no widzisz, ja tez mialem 3 czy 4 gry z ow znienawidzonym starforcem. I o dziwo ANI RAZU nie mialem problemu z graniem w zadna z tych gier. Jednak moze wynika to z tego, ze nie mam na zadnym z komputerow ani pol nielegalnego softu, zadnej gry z ciastkami czy cos takiego. Nie mam zandych programow do napedow wirtualnych etc bo mi to nie jest potrzebne. Gry sie instalowaly, instalowaly starforca w jadrze systemu (czy jak to sie tam nazywa) i dzialalo. Po prostu.
Dalej twierdze, ze ci co podnosili wtedy raban, podobnie jak dzis i wiele, wiele razy to zdecydowanie piraci, ktorzy placza jak im cos nie dziala, bo "chamy devsi" byli na tyle bezczelni, ze zabezpieczyli swoje dziela.
Co do powszechnosci internetu - w Polsce ma juz bodajze 40% gospodarstw (2 lutym 2005 bylo 23%) czyli praktycznie kazdy mlody czlowiek ma dostep do stalego lacza w domu. A my jestesmy 100 lat za murzynami.
Jak to nielegalnie? W takim razie dlaczego Valve tak skonstruowalo gre, ze chodzila akurat z dwiema plytami a nie tylko z jedna wymagana ?
@Micmac, wyobraz sobie, ze ja zaczynalem przygode z komputerem od roku powstania C64 wiec podejzewam, ze szybciej niz Ty, tak wiec swoje lata mam i uwazam czasy, jak chodzilo sie na gielde po gre za wspaniale wspomnienia, ktore nie wroca bo wszystkim kieruje nowe prawo. Nie tesknisz za tamtymi czasami ?
xanthienne --> "steam i tym podobne systemy mają te drobną wadę że wciąż w tym kraju masa ludzi nie potrafi pograć w grę w języku obcym, a nawet użyć obcojęzycznego sklepu."
Steam ma jeszcze jedna wade. Zachodnie ceny i brak dodatkow.
Bioshock w Polsce kosztuje 80 pln, a ze steam ok 140 pln (prawie 100% wiecej)
Volvox-> Ty się ciesz, że w Polsce gry PC są tańsze, bo tak być zawsze nie musi. W bardziej rozwiniętych krajach różnica między ceną gry PC i konsolowej wynosi często tylko 10$/10e.
"Half-life 2 sprzedał się w ilosci 5mln egzemplarzy TYLKO I WYŁĄCZNIE DZIĘKI STEAMOWI, bo tysiące baranów liczyło na darmochę, a tu guzik, bo trzeba rejestrowac cd-keya. Przez dłuuuugi okres nie dało sie grac w pirata, a jak juz, to napotykano bugi typu A.I. Disabled. "
A byłoby takich gier dużo więcej, potencjalnych PC do gier jest o wiele więcej niż konsol.
Volvox --> to co, wymysliłem sobię tą liczbę?
EDIT: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_best-selling_video_games
The Sims (16 million)[99]
The Sims 2 (13 million)[100]
StarCraft (9.5 million)[101]
World of Warcraft (9 million current customers, which is different from box sales)[102]
World of Warcraft: The Burning Crusade [expansion pack] (3.5 million)[103]
Half-Life (8 million)[104]
Myst (6 million)[105]
The Elder Scrolls III: Morrowind (4 million, including Xbox release)[106]
RollerCoaster Tycoon (4 million in North America)[107]
Diablo II (4 million)[108]
Diablo II: Lord of Destruction [expansion pack] (1 million)[108]
Half-Life 2 (4 million)[109] Does not include sales through Steam.
Pomyliłem się, bo jeszcze WoW sie lepiej sprzedał niz Half-life 2. Ale co do liczby to sie nie pomyliłem, bo po pierwsze, nie są to najswieższe informacje, po drugie, nie uwzględniono liczby kopii, kupionych przez Steam.
hydro - jak mozna tesknic za tamtymi czasami... pokaz mi pirata BF2 ktory pozwoli mi grac na rankingowych serwerach? (nawet jesli pokazesz, to wytlumacz mi po co, skoro gra kosztuje 25zl) pokaz mi pirata Guild Wars - bardzo prosze... to tylko jeden z aspektow grania, ale coraz wazniejszy, a w czasach o ktorych piszesz, bylibysmy odcieci od takich atrakcji, trzeci swiat...
ja osobiscie wole pojsc po gre do sklepu, wydac na nia wiecej niz na pirata i cieszyc sie zakupem... doprowadza do to sytuacji, w ktorej po pierwsze zastanawiam sie nad zakupem, a nie biore jak leci a po drugie, gram w to co kupie, a nie godzina-dwie i nastepna prosze...
nie stac cie na orginalne gry? nawet na platynowe kolekcje? moze pora przestac placic abonament za internet, akurat bedzie na jedna-dwie gry w miesiacu...
Hydro2
Boże, mówi że dorosły facet a myślenie jak u dziecka.
Producent gry XY też skonstruował ją tak, że po wgraniu małego niepozornego programiku w zasadzie nie musisz jej kupować. To też jest wtedy legalne, tak?
Ty kupujesz LICENCJĘ na użytkowanie KODU i zawsze jest to licencja na JEDNO stanowisko jeśli nie jest powiedziane inaczej. Jeśli więc w tym samym czasie graliście z kumplem na tym samym kluczu to jest to złamanie zasad udzielonej Wam licencji, ergo piratctwo.
I nie ma znaczenia, że HL2 możesz odpalić nawet ze wszystkich 5 płytek.
mikmac - jeśli 40% gospodarstw posiada dostęp do internetu to rozumując logicznie 60 % go nie posiada tak więc mówienie o tym że praktycznie każdy młody człowiek ma dostęp do stałego łącza w domu jest grubą przesadą
yasiu - "nie stac cie na orginalne gry? nawet na platynowe kolekcje? moze pora przestac placic abonament za internet, akurat bedzie na jedna-dwie gry w miesiacu... "
Tylko jak je potem aktywowac bez netu? (joke ;) )
Hydro2---->
Problemu nie bylo, naprawde bardzo, ale to bardzo duzo ludzi kupilo oryginaly i Ci z Valve wiedziali, co robia, natomiast Ci od BS nie zabardzo :P
Problem był, bo bardzo ale to bardzo dużo ludzi (ZNACZNIE więcej niż tych wymienionych przez Ciebie) ściągnęło pirata ze względu na złamanie Steama.
xanthienne ------>
Podobnie jak mikmac miałem kilka gier ze Star Force i także ŻADNYCH problemów (z tych samych powodów co wymienione przez niego).
A to, że był jedynym z najskuteczniejszych zabezpieczeń to i protesty piratów wzbudzał wściekłych że sobie kopii nie mogą zrobić. Nic dziwnego.....
Zresztą inwazyjność starforce doprowadziła do jego wyeliminownia z rynku.
Wyeliminowania? Chyba Twoje pobożne życzenia. Ubisoft to nie cały świat jeszcze. Star Force ma się dobrze i wraz z nowymi wersjami na pewno jeszcze długo posłuży. Nigdy nie było to najpopularniejsze zabezpieczenie, ale swoich klientów ma i mieć będzie.
Volvox. Jaki joke? Bardzo madre pytanie ? O ile w przypadku HL2 moglismy pjasc do kafejki z wlasnym HDD i raz ją aktywować o tyle w Bioshocku jest to niemozliwe. Aktywacja powinna byc taka jak w przypadku HL2, zdania nie zmienie.
@Karrde - w takim razie ciekawe, dlaczego do tej pory nie zbanowali mi konta ? Z tego co wiem, to za kazde nielegalnie wykryte przez Valve wykroczenie nastepuje automatyczne banowanie kont. W ten sposob skasowano po wycieku pierwszych wersji pirata blisko kolo 1000 kont na dziendobry, a moje jednak zachowali, a zapewniam Cie, ze gralem dzien w dzien ciagle laczac sie ze stemem rowniez innym celu niz HL2. Jak to wytlumaczysz ?
Coz, ja wersji oryginalnej jeszcze nie kupilem bo... moj sprzet Bioshocka nie uciagnie. Tzn uciagnie, ale co to za granie z 5-20 fps ;) Chociaz wczoraj jak bylem w Virginie to mocno mnie kusilo - raptem 40eur, to nie tak duzo jak za gre tej klasy (demko mi sie bardzo podobalo, klimat mocno systemshockowy, nawet jesli nie ma w tym elementu RPG).
Ale faktem jest ze gdy przeczytalem o tych dwoch mozliwych aktywacjach (czy nawet pieciu/dziesieciu), to pusty smiech mnie ogarnal. Aktywacja internetowa - jak najbardziej (argumenty ze nie kazdy w Polsce ma internet do mnie nie przemawiaja - jesli kogos stac na sprzet ktory uciagnie BS z sensowna predkoscia to stac go i na internet - a wierzcie mi, ze z dostepnoscia porzadnego broadbandu jest w Polsce znacznie lepiej niz tu, w Irlandii). Ale limity aktywacji... Tu juz sie wlacza alarm. Nie jestem pewien czy czy cos takiego jest w ogole do konca legalne - w koncu kupujesz program to masz prawo z nim robic co chcesz, instalowac chocby milion razy jesli ci to sprawia przyjemnosc).
A Bioshocka kupie na pewno - ale dopiero po upgradzie sprzetu :) A jesli gra do tego czasu troche stanieje to plakac wcale nie bede, hehe :)
Hydro2
Są dwie ewentualności. Jesteś mentalnie dzieckiem, albo bolszewikiem.
Rozumiem, że kradniesz w sklepie batoniki i dopóki ochroniarz Cię nie złapie za rękę, to jest wszystko ok?
Człowieku - Valve banowało konta które zostały założone na pirackich kluczac. Ty i kumpel macie oryginalny. Oni nie są w stanie znaleźć i wytępić wszystkich złodziei. Natomiast Ty powinieneś mieć na tyle elementarną uczciwość, dzięki której nie łamałbyś warunków na których producent pozwala Ci korzystać ze swojego programu. Nie podoba się to nie używaj, proste.
Ciekaw jestem jak Ty byś zareagował, gdyby kontrahent Twojej firmy w locie i bez Twojej wiedzy zmieniał warunki na które się umówiliście przy współpracy.
Generalnie - co by nie mówić - zabezpieczenie jest strasznym bólem w tyłku legalnych graczy, ale robi swoje - jak do tej pory nikomu nie udało się obejść go - a wchodząc z ciekawości na np. "Demonowców" i patrząc na wątek Bioshocka, który 6 dni po ukazaniu się gry ma 4500 komentarzy i chyba tyle samo pieklących się userów - conajmniej budzi to uśmieszek na twarzy :D
Ja i tak kupuje oryginał - nawet jakby miał 2 aktywacje, bo chce w to po prostu zagrać i basta! ;D Nie obchodzą mnie ilości aktywacji ;] A, że z czasem ściągną to idiotyczne zabezpieczenie - to jeszcze lepiej ;]
Jedyne co mnie martwi - to, że u nas premiera jest tak cholernie opóźniona :/ to jest największy pain ...
Człowieku - Valve banowało konta które zostały założone na pirackich kluczac. Ty i kumpel macie oryginalny. Oni nie są w stanie znaleźć i wytępić wszystkich złodziei.
Ale byly uzywane w tym samym czasie. Napewno by wykryli odpalenie gry z roznych IP jednoczesnie
Ciekaw jestem jak Ty byś zareagował, gdyby kontrahent Twojej firmy w locie i bez Twojej wiedzy zmieniał warunki na które się umówiliście przy współpracy.
Napewno bym sie zdenerwowal, ale zacznijmy od tego, ze staral bym sie wszelkimi silami sporzadzic umowe, ktora by byla zadowalajaca dla kazdej ze stron a nie tylko dla mnie
Ale byly uzywane w tym samym czasie. Napewno by wykryli odpalenie gry z roznych IP jednoczesnie
Rzeczywiście, powinni. Inaczej - jednemu z was powienien się steam rozłączyć. Mam więc wątpliwości co do Twojej opowieści. Ewentualnie przypadkowo wykorzystaliście jakiś exploit steama, bo legalne toto na pewno nie było.
staral bym sie wszelkimi silami sporzadzic umowe, ktora by byla zadowalajaca dla kazdej ze stron a nie tylko dla mnie
Valve jasno sporządził umowę i zgodziły sie na nią miliony ludzi. Sądzisz, że przejmowali by się, że Kovalsky z Polska chciałby inną? Jeśli ten nasz przykładowy kontrahent postwiłby Ci warunki których nie możesz spełnić, to odmawiasz współpracy.
Dlatego przed zawarciem czego kolwiek, wiem gdzie szukac odpowienich kontrahentow
Data wydania PL - 21 września ??? OMG :/ Porażka - miesiąc poślizgu - nie wyobrażam sobie czegoś takiego na zachodzie, tam przynajmniej przy okazji takiej sytuacji sprzedawaliby wersje standardową angielską a nie limitowane kolekcjonerskie :/ Jednym słowem - Big F*** BS !!!
Mam nadzieje, że gra doczeka się do tej pory zdjęcia aktywacji, albo Cenega to jakoś załatwi - bo niewobrażam sobie czym mieliby wynagrodzić graczom miesiąc czekania przy tak wielkim tytule.
Jak dla mnie porażka na całej lini. :/
Dlatego nigdy nei czekam na wersje pl bo i tak w 90% gier wychodzi spolszczenie
Hydro2-> A może nie czekasz na wersje pl, bo kupujesz tylko piraty?
dr Acula, nie kupuje piratów
Zobaczcie ostatnią minutę tego: http://www.twitchguru.com/site/flash_videos/second_take_bioshock_drm_part_ii.html - za dużo czasu przy kompie chyba, gość nie trafił pudełka a i stolik popsuł :p. I ta tusza.. - więc panownie szlachta .. tj. gracze - więcej aktywnego wypoczynku, a nie tylko przy kompie siedzieć, bo będziecie mieć AIMa jak gość na filmie ;)
Ps. Może to kogoś zainteresuje (choć wątpię, brzydzimy się piratów, PRAWDA ?) Ale OK, wrzucę: w końcu kroniki kryminalne też niektórych interesują > Bioshocka złamano dzisiaj. Fucki/Greetzy (zależnie od podejścia) słać do pana o tajemniczej ksywce 'Darkcoder'.
Ja tam ślę propsy dla tego pana. Za kolejne udowodnienie, że coraz bardziej wymyślne zabezpieczenia jedynie utrudniają życie legalnym użytkownikom. Nie ma zabezpieczenia, którego nie da się złamać, a kolejne udziwniane techniki obronne tylko wkurzają ludzi, którzy kupują oryginałki. Jeśli gra jest dobra, to sprzeda się niezależnie od zabezpieczenia (lub jego braku) patrz -> GalCiv II i Oblivion.
Pan P. - ... szczególnie że dzisiaj naprawdę zaczyna się opłacać kupować oryginały - multiplayer, guide-booki, świetne wydania, zero problemów, dobry support (No, z tym to często jeszcze problem jest) : )
Ależ czy ja mówię, że się nie opłaca? Jasne, że się opłaca!
Mi raczej chodziło o samą ideę pokazania 2K, że nawet takie zabezpieczenie mogą sobie wsadzić prędzej czy później. Raz, że mnóstwo kupujących się wściekło (vide burdel na forum Bio), dwa, że i tak gówno to dało, bo grę można już swobodnie z netu ściągnąć.
Ba, można nawet uzyskać oryginalny klucz. Wszak jest też bruteforcowy keygen, ale jego akurat potępiam. W piractwie prędzej idzie o dymanie firmy wydawniczej/producenta, a nie biednego chłopaczka, który kupi oryginałkę tylko po to, by przekonać się, że jego cd-key jest już w użyciu.
Tyle że prędzej wyłączą obowiązek aktywacji internetowej niż tym bruteforcowym keygenem trafisz.
M@rine --> No niekoniecznie. Na kilku forach ludzie trafiali klucze po już po 3-4 godzinach. Zapuszczasz takie cuś na noc i podejrzewam, że rano masz oryginalną grę. :-)
Kompo --> Dwa tygodnie? Coś koło tego chiba.
Lukxxx - nie mów, że trafiłem, post [53] https://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=6796407&N=1 ;), no może z grupą przestrzeliłem.