(HCP) [1109]
porównując Fallout do innych gatunków gier tego typu, ciężko mi znaleźć dużo wad. Wręcz widzę wiele innowacyjnych zalet, których nie spotkasz nigdzie indziej. Świat, idee itd. Pamiętajmy, że wielu twórców gier tworzy gry dla kasy, kopiując konkurencje. Fallout to oryginał, wręcz widać że twórcy się starali.
Nie wiem co paliłeś, ale odstaw to, bo ci nie służy.
7.5/10
Fallout 3 to próba przeniesienia klasyka z rzutem izometrycznym w 3D.
+ Przyzwoita grafika i optymalizacja (na 2007 rok)
+ Ponura lecz świetnie oddająca klimat post apokaliptyczny kolorystyka
+ Klimatyczna ścieżka dźwiękowa
+ Poprawnie przeniesiony system rozwoju postaci
+ Oryginalna implementacja systemu VATS
+ Pomysłowy system tworzenia postaci
+ Bardzo fajna eksploracja Pustkowi
+ Spora liczba miasteczek
+ Poprawnie napisane dialogi
+ Niezłe zadania poboczne
+ Utrzymano system karmy z F1 & F2
+ Dobrze zaimplementowany znany z poprzednich części Pipboy
+ Możliwość konstruowania broni samoróbek
+ Można umeblować swoją nieruchomość
- Główny wątek fabularny często kuleje i wydaje się naciągany
- Ruiny centrum Waszyngtonu są liniowe i okrojone do bólu
- Krajobraz po dłuższym czasie robi się zbyt monotonny
- Kiepski interfejs i niewielkie możliwości konfigurowania go
- Walka jest dosyć toporna i mało efektowna
- Pixele i kiepskie animacje czasami rażą po oczach
- Momentami niewielka liczba opcji dialogowych i możliwości rozwiązania zadań
- Niewielki wybór aresnału oraz brak możliwości ulepszania broni i pancerzy
Fallout 3 jest zdecydowanie jednym z moich największych growych rozczarowań w historii. Nie posiada praktycznie żadnych cech, które czyniły dwie pierwsze odsłony grami wspaniałymi. Frakcje przedstawione są w biało-czarnych barwach - dobre Bractwo i zła Enklawa. Nie ma oczywiście możliwości przyłączenia się do tych drugich. Gra posiada pełno absurdów, które były by nie do pomyślenia w poprzednich częściach, np. po atomowym kataklizmie, nikt nie zajął się uprawą roli i pewnie wszyscy wciąż żyją z konserw. Albo karze negatywną karmą za zabicie ghula planującego bezsensowny mord na niewinnych mieszkańcach Tempenny Tower. Nie ma możliwości wybrania specjalnych umiejętności na początku gry. Ciała z jakiegoś powodu rozpadają się po kilku strzałach z pistoletu. Nie można przekonać przeciwników w pierwszej lokacji do odłożenia broni, tak jak to miało miejsce w świątyni w F2. O zakończeniu nie będę się rozpisywał, ponieważ jest to totalne nieporozumienie. Bethesda oczywiście wolała generyczne, orkiestrowe pobrzdękiwania Inona Zura, mimo że Mark Morgan chciał zrobić muzykę do tej gry
Fallout 3 jedt dobrą grą, ale bardzo kiepskim Falloutem. "Jedynka", "dwójka" i New Vegas pokazują, że serię stać na dużo więcej.
@UP Zagraj w fallouta new vegas, szkoda czasu na tego pseudo fallouta.
to jest jakas kpina, gra bez kolorow a wy dajecie 9
Jestem fanem starych falloutów, bethesdzie nigdy nie wybaczę zepsucia marki. Odchodząc od tego, skąd taka niska ocena? Grając miałem wrażenie, że gram w obliviona, albo innego skyrima, dosłownie mechaniki dokładnie te same. Brak mi ciężkiego klimatu 1 i 2, poza tym skalowanie, śmieszne jest to, że gdzie nie pójdziesz na niskim poziomie to nie spotkasz niczego nowego, ani uzbrojenia ani nic, na samym początku 3 użytkowe bronie na krzyż, chcesz coś nowego? wbij poziom. Oto całe skalowanie, poza tym pełno błędów itd jak przystało na gry od tego studia.
1.5 ale tylko dlatego, ze gra jest minimalnie lepsza od łajna zwanego Falloutem 4.
W Fallouta zagrałem dopiero po Skyrimie, gdyby nie to to pewnie bardziej by mi się spodobał. Mimo to wsiąkłem w przedstawiony świat i bawiłem się całkiem dobrze, przynajmniej do chwili gdy ogólna słaba jakość prawie wszystkich elementów nie zaczęła mnie męczyć.
Zalety:
1. Otwarty świat i eksploracja. Przemierzanie pustkowi było naprawdę przyjemne choć po jakimś czasie zaczęło się nudzić. Głównie z powodu małej liczby atrakcji.
2. Poznawanie różnych frakcji i grup. Miasto zbudowane wokół bomby atomowej, ludzie zamieszkujący okręt bojowy, różne dziwne kulty i społeczności. Lubię takie rzeczy, miałem poczucie autentyczności świata.
3. Radio z ładnymi piosenkami i prowadzącym audycję który czasem komentował sposób w jaki nasza postać wykonała dane zadanie. To była moja pierwsza gra w której się z czymś takim spotkałem.
Wady:
1. Słabe i nudne dialogi, przeciętne ( w większości ) zadania i średnia grafika i animacje. Już chyba piksele z baldurs gate czy icewind dale lepiej zginały kolana niż nasza postać w falloucie 3.
2. Taki sobie wątek główny. Właściwie niewiele mu brakuje do przeciętności ale jakoś nie mógł mnie on zainteresować i nie czułem żadnego zaangażowania.
3. Mała liczba aktorów podkładających głos, zarówno w polskiej jak i angielskiej wersji. Jakościowo też nie ma cudów.
4. Nudni i mało rozbudowani towarzysze.
To byłaby na prawdę niezła gra, ale idiotyzm polegający na poodcinaniu kolejnych fragmentów mapy i zmuszaniu do przedzierania się jakimiś kanałami właściwie całkowicie ją zabił. Przeszedłem kilka lat temu dla zasady, ale nie mogłem doczekać się już końca. A jeszcze byłbym zapomniał, koszmarny dodatek ze statkiem kosmicznym Zeta. Żeby nie było, że tylko narzekam, bardzo podobał mi się prezydent Eden.
N ie wiem co sądzić o tej grze. Gram w nią 14lat po premierze. I 7 lat po New Vegas. Które miało ulepszone parę rzeczy,i nie irytowało tak dużo. W F3 gram już 50 godzin. Gry nawet w sumie nie liznąłem ;D Mam dopiero 11 poziom. Widzę że już na 11 poziomie można mieć umiejętności, które radykalnie ułatwiają grę. Ogarnąłem tylko wieżę Tenpenny(głupia misja z bezsensowną karmą) I chyba całe metro po prawej stronie, plus megatona i dwie lokacje. Nie wiem na co mi ten czas zleciał ;D Bardzo długo się to niej przyzwyczajałem na nowo.
Na razie mam mieszane uczucia. Z jednej strony fabuła wydaje się interesująca, jak i zwiedzanie świata też. Problem mam z całą resztą. Broń psuje się absurdalnie szybko, ale jest jej tyle po kilkudziesięciu godzinach, że nie jest to aż takie tragiczne. Wkurza mnie system walki. 95 % szans na trafienie i nie trafia, a 13 % i trafia z znacznej odległości . Szkoda że system bazuje głównie na szczęściu i na krytykach. Krytyki raz wchodzą, a raz przeciwnik do gąbka na pociski. I mam wrażenie, że jak jest mną zainteresowany ,albo już mnie atakuje, to nagle krytyk wpada rzadziej, chociaż dostaje z s trzelby prosto w pysk. Głupie to.
Irytuje skopane skradanie się. Raz działa, raz mnie widzą z kilometra w ciemności, innym razem czują mnie przez ścianę.
Ale najgorsze jak do tej pory, to system najemników. Ten kto go wymyślił, powinien dostać kopa. Kto wpadł na taki pomysł? Jesteśmy źli, to nas ścigają(ok ma to sens) Ale jak jesteśmy dobrzy, to też nas ścigają...to po co ten system karmy jest? Jest totalnie bez znaczenia, skopany(misja z tennpenym i Ghoulami to pokazuje) Nie warto być świętym. Z bycia dobrym, nie ma żadnego profitu, lepiej być neutralnym,i będę musiał sporo kraść, żeby mi to spadło teraz. Tylko dlatego, że ci najemnicy, są po prostu irytujący, w New vegas był taki sam syf. Gdyby sobie chodzili, i można było ich ominąć, to spoko. Ale nie, oni znajdują was w cudowny sposób, jak wychodzimy z jakiegoś miejsca, albo szybko podróżujemy . I nie mamy dobrego miejsca na obronę. Odechciewa się grać. Zostać neutralnym i tyle:/
Ostatnio pierwszy raz po wielu latach wróciłem ograć sobie Fallouta 3 i spojrzeć na niego z perspektywy czasu. New Vegas to jedna z moich ulubionych gier i mam w niej wbite ponad 500 godzin, a w Fallouta 3 ostatni raz grałem z 10 lat temu.
Na plus:
+Poziom trudności Very Hard wydaje się trochę trudniejszy niż w New Vegas. W początkowej fazie gry miałem problemy z ilością amunicji, której ciągle mi brakowało. Również jeśli chodzi o pieniądze, to dużo dłużej zajęło mi dotarcie do momentu, w którym mam już kilkanaście tysięcy kapsli i rzucam nimi na prawo i lewo. W New Vegas po dotarciu do bram Freeside spokojnie można mieć uzbierane z 20 tysięcy kapsli i zrobić porządne zakupy w sklepie Gun Runner's.
Na minus:
-Główna fabuła jest krótka i momentami absurdalna. Najwięksi naukowcy pustkowii z pomocą Bractwa Stali przez lata pracowali, żeby wymyślić, że... potrzebują GECKa, który odwali całą robotę za nich
-Gra jest bardzo liniowa, nie ważne co robisz i czy jesteś zły czy dobry i tak ostatecznie kończysz w dobrym Bractwie Stali ratując świat przed złą Enklawą.
-Głupi system karmy, w New Vegas jest dużo lepszy system reputacji w danej społeczności. Do tego jak jesteś dobry, to ktoś ciągle wysyła za tobą najemników, żeby cię zabili, bo przeszkadza mu, że jesteś dobry. Kto? Nie wiadomo, może sam szatan.
-Słabiutcy towarzysze, z którymi nawet nie da się o niczym porozmawiać. W New Vegas każdy towarzysz ma głęboką historię, prywatne questy do wykonania i tak dalej. Do tego w Falloucie 3 większości towarzyszy nawet nie możesz mieć, bo są zablokowani przez karmę. Będąc dobrym możesz mieć chyba tylko Dogmeata, Fawkesa, Charona i Cross. Pozostali (Jericho, Clover, Butch, czy nawet jakiś zasrany robot odmówią chodzenia za tobą bo jesteś za dobry a oni są poważnymi złolami)
-Naciągane wytłumaczenie dlaczego nagle Supermutanty są na wschodnim wybrzeżu USA i to lata po tym jak w starych Falloutach wykończyło się Mistrza.
-O wiele za dużo walki, dosłownie wszędzie są zasrane supermutanty, raiderzy, pod koniec gry to się już robi strasznie nudne. Ta gra ma jakieś 10 razy więcej walki niż New Vegas.
-Mała ilośc broni w porównaniu do New Vegas, brak modyfikacji broni
-Level cap to 30 (bez dodatku Broken Steel to nawet tylko 20), to o wiele za mało. Wbiłem max level jak miałem ukończone jakieś 2/3 całej gry i przez resztę czasu już nie dostawałem expa za zabijanie wrogów i robienie czegokolwiek.
-W grze tak jak w Oblivionie nie opłaca się wbijać wysokiego levela. Świat gry się dostosowuje do twojego levela i na wysokim levelu po całym pustkowiu biegają same Deathclawy, Yao Guai i te najsilniejsze roboty walące z gatling lasera i rakiet. Do tego dodatek Broken Steel dodaje nowe warianty wrogów, które mają absurdalnie dużo punktów życia. Bez moda, który osłabia Supermutanty Overlordy, Albino Radscorpiony czy Ghoule Reavery nie ma nawet co podchodzić do tej gry, chyba, że ktoś lubi wywalać 5 magazynków żeby ubić ghula.
-Miasto Waszyngton jest strasznie dziwacznie podzielone na strefy, zapewne z powodów technicznych, ten lichy silnik nie ogarnąłby całego miasta na raz. Znaleźć cokolwiek w Waszyngtonie to jest jakiś horror.
Co do dodatków:
The Pitt - bardzo dobry, klimatyczny dodatek, ale mógłby być dłuższy.
Point Lookout - bardzo dobry i klimatyczny dodatek, ale wrogowie są o wiele za silni (strzelasz do jakichś wieśniaków, który mają więcej HP niż Deathclawy). Bez moda na znerfienie wrogów nie ma co podchodzić.
Mothership Zeta - nieco nużący dodatek, choć miał kilka fajnych elementów jak odsłuchiwanie nagrań ludzi porwanych przez kosmitów.
Operation Anchorage - biedackie call of duty, do tego niszczy balans gry, bo na początku gry możesz dostać trening w używaniu power armoru i jeden z najlepszych pancerzy.
Broken Steel - całkiem fajny pomysł, że można zobaczyć efekty uruchomienia oczyszczalni wody na pustkowiach, ale wątek główny tego DLC to lipa, znowu czułem się jak w biedackim call of duty. Za to miał całkiem spoko 3 misje poboczne.
Dałbym tej grze 7/10 z kilku kwestii, po pierwsze świat Fallouta 3 wydawał się straszliwie pusty, ja wiem że postapo takie jest, ale mimo wszystko spodziewałem się zobaczyć więcej życia na tych pustkowiach, po drugie gra z nieznanych przyczyn ciągle się crashowała, po trzecie jakoś nie mogłem się w tej grze odnaleźć, ale ogólnie wiele elmentów jest bardzo ok.
Fallout 3 to bardzo udana produkcja i Panom z studia Bethesda Game Studios należą się uznania. Jestem oczarowany tą produkcją, naprawdę mi się spodobała i przypadła do gustu. W takim stopniu, że przeszłam ją 4 razy. Największe zalety tego nietypowego RPG w stylu postnuklearnej rzeczywistości, godne wyróżnienia na tle innych. Bardzo klimatyczny i rozbudowany świat gry.. niebezpieczeństwo i zagrożenie czuć na każdym kroku, super rozbudowany system S.P.E.C.I.A.L i bardzo dobrze zaprojektowany system V.A.S.T.. naprawdę przydatny w celu namierzania i trafienia w wybraną część ciała przeciwnika. Korzystałem z niego przez ponad większość gry. Dlaczego? Otóż to jedna z kilku wad (albo mi się tylko wydaje i mam z tym problem), próba dokładnego celowania w szybko poruszającą się głowę oraz poszczególne części ciała przeciwników jest uciążliwe.. i nie tylko spaliło to na panewce, a doprowadziło do frustracji. Jest to pewnie związane z niedopracowaniem mechaniki celności.. takie rzeczy potrafią irytować. Na koniec zostawiłem to co boli każdego RPG'owego gracza.. FABUŁA. Fabuła w takich grach to niczym święty Gral. Wątek główny (odszukaj swojego tate i uratuj z nim :( lub bez niego świat) w trzeciej odsłonie Fallouta.. nie błyszczy ma postać, że się tak wyrażę "słabej jakości", niebudzacy zainteresowania i zbyt krótki. Były osobne momenty (znikome) kiedy zaciekawił mnie wątek główny. Lecz bardziej wolałem w całości się pochłonąć odkrywaniu świata i zbierania ton niepotrzebnego żelastwa. Po to by zaspokoić odwieczną żądze RPG'wego zbieracza.Na koniec wypowiedzi wystawiam grze stabilne 8/10.. i polecam zaciekawionym.
Pozdrawiam fanów Fallaouta i mieszkańców Krypty :P
Nawet przyjemnie mi się grało ale miałem sporo problemów z gierą,często wywalało mi do pulpitu i te crashe które doprowadzały mnie do szalu zwłaszcza jak przez dłuższy okres czasu nie robiłem zapisu,i po prostu odechciewało się grać 5/10
Co jak co ale gra jest ŚWIETNA tylko ,że nie jestem jeszcze na tyle ogarnięty / dojrzały aby w to zagrać ze 100 % Przyjemnością. Zagram znowu za jakieś 2-3 lata.
8/10 dobra giera. Nie za długa ,nie za krótka. Trochę za żółte te mutanty, ale trzyma klimat i system vat czy jakoś tak spoko opcja. Jednak wolę Stalkera ,pozdrawiam :D
To był krok w dobrą stronę.O i jest błąd na PC jest pełna wersja polska.8/10
Jak wspomniałem przy mojej opinii dot. RAGE, jakieś 4 lata temu kupiłem pakiecik 4 gier w Biedronce. Fallout 3 jest ostatnią, która pozostała do przejścia. Chyba rok w rok próbowałem do niego podejść (zazwyczaj w sierpniu, pewnie dlatego, że w tym miesiącu rozpoczyna się akcja gry :P), ale zawsze kończyło się fiaskiem. Myślę, że teraz jestem odpowiednio zmotywowany. Po RAGE mam ochotę na grę w klimacie post-apo i myślę, że nawet FO3 powinien być lepszy fabularnie od RAGE. Sama gra też jakoś nie przeraża rozmiarami, więc myślę, że będzie ok. Z tego co czytałem wątek główny nie jest jakoś przesadnie rozbudowany, a większych zadań pobocznych jest gdzieś z 20. Maksymalny poziom to też 20, co jak na erpega wydaje się skromną liczbą i w sam raz dla kogoś kto nie ma zbyt wiele czasu. Mody instalowałem, ale bardziej jakieś kosmetyczne (tych też jakoś dużo nie mam) i muszę powiedzieć, że po tych zabiegach gra prezentuje się klimatycznie. Po Fallout 3 planuję przejść "jedynkę", a później już zostanie samo najlepsze mięsko: Fallout 2 i New Vegas. :) W "czwórkę" grałem jakiś czas temu i po kilku godzinach spędzonych w grze wypadła ona z orbity moich zainteresowań.
Jako fan fallouta wychowany na pierwszej i drugiej części ocenie Fallouta 3 tak:
+ Klimat jak z jedynki, zniszczony świat pełen mutantów i bandytów owiany depresyjną atmosferą apokalipsy, czuć w tej przygnębiającej atmosferze skutki wybuchu bomby atomowej.
+ efekty ze starych falloutów i czarne poczucie humoru (uwielbiam efekt "Jogurt" albo "Cola Cao" kiedy gościu dostaję z plazmy krytyka i się śmiesznie rozpływa, tak samo było w falloutach 1 i 2 dzieci przy tym rozpływały się 2 razy szybciej niż mutanty i zwierzęta, za ten czarny humor kochamy Fallouta. podobnie efekt "Elektro" gdzie po laserze zostawała kupa prochu jak pety z popiołki.
+ Klimatyczna muzyka, Fabryki mutantów i super towarzysze ( Super-mutant Fawkes, dziewczyna Sydney która morderczo posługuję się pistoletem maszynowym, piesek który superowo radzi sobię podczas największych walk a nie ginie od razu jak w części pierwszej.
- Na dłuższą mete robi się nudno bo to mniej już rpg a bardziej strzelanina natomiast dialogi dalej bardzo rozbudowane
-Bardzo złe DLC psujące klimat uniwersum Fallouta jakieś nudne UFO gdzie pare godzin tylko masakra jak w Doomie albo Operacja cośtam gdzie klimat postnuklearny nagle zmienia się w gre Call Of Duty. Osobiście polecam tylko samą podstawe i Brooken Steel, ponieważ ten dodatek nie psuje klimatu, daję tylko dodatkowe misje + 10 leveli. Ogólnie oceniam Fallouta 3 9/10 tylko z tymi dwoma DLC reszta dla mnie nie istnieje.
Odpaliłem Fallout 3 chyba po ośmiu latach. Tym razem na XoneX i mimo wielu wad tej gry, bawię się świetnie. Uwielbiam minimalistyczną kolorystykę tej odsłony. To jest post-apo, które do mnie trafia, w przeciwieństwie do cukierkowego F4. Uruchomiłem z ciekawości, bo gierka otrzymała drobny lifting na XoneX. Chcąc sprawdzić grę tylko ze strony technicznej zostałem pochłonięty. Już 30h na liczniku.
WAR NEVER CHANGES !
Nie no serio, zna ktoś jakies mody które poprawiają fallouta 3 w kwesti grafiki i gameplayu?
Możecie mi powiedzieć jakim cudem ta gra ma identyczną ocenę jak new vegas? właśnie przeszedłem new vegas i po skomentowaniu jej tak sobie postanowiłem sprawdzić jak wypada ona na tle poprzedniczki. Ja wiem, że trójka nie jest zła, jest nawet całkiem niezła, ale na Boga, w niczym nie dorównuje NV! O ile vegas oceniam na 9, to ta część dostaje u mnie maksymalnie 7,5
Pamiętam, że za pierwszym razem wszystko robiło na mnie kolosalne wrażenie, zwłaszcza walki w mieście, a teraz drugi raz zagrałam po to, by sobie pochodzić po mapce i ten świat jest pusty, znaczy pusty nawet jak na pustkowie. :D Nawet audycje w kółko się powtarzają, jakby nie mogli ich więcej nagrać.
Mój pierwszy Fallout w jaki grałem. Nie rozumiem aż takich niskich ocen, może i fabułą nie grzeszy ale nadrabia klimatem.
Po latach gra wcale nie jest taka zła w porównaniu do 4. Fakt, że to nigdy nie będzie poziom 1 i 2, ale i tak można było miło spędzić czas w tej grze.
Powtarzam moją recenzje sprzed starego konta ponieważ zapomniałem do niego hasła i loginu więc musiałem nowe założyć, co myślę o Fallout 3: Jako fan fallouta wychowany na pierwszej i drugiej części ocenie Fallouta 3 tak:
+ Klimat jak z jedynki, zniszczony świat pełen mutantów i bandytów owiany depresyjną atmosferą apokalipsy, czuć w tej przygnębiającej atmosferze skutki wybuchu bomby atomowej.
+ efekty ze starych falloutów i czarne poczucie humoru (uwielbiam efekt "Jogurt" albo "Cola Cao" kiedy gościu dostaję z plazmy krytyka i się śmiesznie rozpływa, tak samo było w falloutach 1 i 2 dzieci przy tym rozpływały się 2 razy szybciej niż mutanty i zwierzęta, za ten czarny humor kochamy Fallouta. podobnie efekt "Elektro" gdzie po laserze zostawała kupa prochu jak pety z popiołki.
+ Klimatyczna muzyka, Fabryki mutantów i super towarzysze ( Super-mutant Fawkes, dziewczyna Sydney która morderczo posługuję się pistoletem maszynowym, piesek który superowo radzi sobię podczas największych walk a nie ginie od razu jak w części pierwszej.
- Na dłuższą mete robi się nudno bo to mniej już rpg a bardziej strzelanina natomiast dialogi dalej bardzo rozbudowane
-Bardzo złe DLC psujące klimat uniwersum Fallouta jakieś nudne UFO gdzie pare godzin tylko masakra jak w Doomie albo Operacja cośtam gdzie klimat postnuklearny nagle zmienia się w gre Call Of Duty. Osobiście polecam tylko samą podstawe i Brooken Steel, ponieważ ten dodatek nie psuje klimatu, daję tylko dodatkowe misje + 10 leveli. Ogólnie oceniam Fallouta 3 8.5/10 tylko z tym jednym DLC reszta dla mnie nie istnieje.
Fallout 3 jedynie broni się klimatem. Ale czy to jest klimat Fallouta? Klimat postapo owszem, ale czy Fallout 1 i 2 nie były właśnie trochę śmieszkowe? Zwłaszcza 2-jka....
Opis:
Gra mocno przypomina Morrowinda: brak pieniędzy u NPC, mnogość podziemi z prostopadłymi korytarzami i słabo widocznymi przedmiotami na regałach, autozapis przy zmianie lokacji, grafika, niska prędkość poruszania, drzewa, zupełnie puste obszary pomiędzy wioskami, ogólnie topornośc rozgrywki.
Ciekawa gra z niezłym motywem eksploracji i surwiwalu, z drugiej strony połowa elementów gry wydaje się być zrobiona „na szybko” (postaci, fabuła, nikły wpływ dokonywanych wyborów na przebieg rozgrywki).
Sporadycznie występuje krytyczny błąd.
Gra na jeden raz.
Zalety:
– niezły świat gry.
– opcja szybkiej podróży.
– rozmaite pułapki: miny, potykacze, ukryte tarany.
– zadania poboczne są całkiem ciekawe.
– realistyczne postrzeganie kolorów w nocy.
– mnogość broni.
– rozmaitość przeciwników.
– niskie wymagania sprzętowe: gra spokojnie pójdzie na Pentium 4.
Wady:
– nędzna walka. Jedynie sensowne co można zrobić to rozkładać miny, strzelać za pomocą VAST i chować się za przeszkodą czekając na odnowienie punktów akcji, bo w ręcznym trybie strzelania gracz i tak zarobi kulkę.
– przy obliczaniu szansy na trafienie VATS nie uwzględnia przeszkód na linii strzału. Postać gracza często marnuje naboje na strzelanie w krawędź muru
– niezachęcający crafting. Schematy są drogie, a stołów warsztatowych trzeba szukać. Kiedy gracz się już wzbogaci ma wtedy sporo mocnych broni. Do przepisów często wymagane są zupełne śmieci np. pudełko na kanapki. Gracz tego nie będzie zbierał z powodu ograniczonego udźwigu i nie będzie znowu wracał do kilku podziemi dla jednego głupiego przedmiotu.
– w ramce mieszczą się tylko 3 opcje dialogowe. Często trzeba przewijać aż do znudzenia.
– mało czytelne przedmioty na półkach, już w Morrowindzie ich wygląd był łatwiejszy do odszyfrowania.
– z wyjątkiem Jamesa ew. doktor Li postaci są płytkie i nieciekawe.
– idiotyczne progi umiejętności potrzebnych do hakowania komputerów i zamków: 25, 50, 75, 100 i nic pomiędzy. Gracz nie może nawet spróbować otworzyć jeśli ma chociaż jeden punkt umiejętności za mało. Z hakowaniem komputerów to już w ogóle absurd – i tak trzeba później kombinować nad hasłem dostępu, a na wyższym poziomie to jest trudne. Mogli chociaż zrobić tak jak w Morrowindzie – na niskim poziomie są małe szanse na otwarcie, ale przynajmniej da się próbować.
– uzależnienie po zażyciu zaledwie 2 dawek leku lub alkoholu.
– monotonia: odblokuj lokację, przeszukaj skrzynki, postrzelaj, napraw ekwipunek...
– żałosny finał:
spoiler start
Na odprawie gadka jaka to wielka bitwa się szykuje. Okazuje się, że nie trzeba do nikogo strzelać, bo Megazord z przodu niszczy wszystkich przeciwników na swojej drodze, w budynku już na piechotę, ale i tak łatwo, bo graczowi towarzyszą paladyni, by na końcu wklepać kod do maszyny.
spoiler stop
Fallout 3 przy Falloucie 76 to arcydzieło. Ja ogólnie oceniam grę na 8.5/10. Ale końcowy boss to hyba największa pi... z jaką miałem do czynienia w grach komputerowych (konsolowych). Fallout zawsze miał epickie finały jak Mistrz Mutantów, Frank Horrigan, a tu takie truchło na jednego strzała z pięści albo wiatrówki. Normalnie Epickie to że słów nie mam:).
Fallout 3 jest zdecydowanie jednym z moich największych growych rozczarowań w historii. Nie posiada praktycznie żadnych cech, które czyniły dwie pierwsze odsłony grami wspaniałymi. Frakcje przedstawione są w biało-czarnych barwach - dobre Bractwo i zła Enklawa. Nie ma oczywiście możliwości przyłączenia się do tych drugich. Gra posiada pełno absurdów, które były by nie do pomyślenia w poprzednich częściach, np. po atomowym kataklizmie, nikt nie zajął się uprawą roli i pewnie wszyscy wciąż żyją z konserw
Grafika ładna? no chyba was poj...ło!! zobaczcie na takiego Crysisa 1 lub Far Cry 2? i co? grafa w F3 to Epoka kamienia ! ludzie maja mordy kwadratowe jak jakieś smartphony XD brzydkie kobiety! brzydcy mężciyźni ! masakra jakaś. grafika męczy oko !
Za grę zabrałem się dopiero 11 lat po premierze dlatego też starałem się ją oceniać w miarę obiektywnie. Do momentu 40h bawiłem się świetnie nie znając jeszcze fabuły ze względu na pierwszy kontakt z grą i wszystko było dobrze. Walka faktycznie jest dość drewniana i monotonna. Grafika również nie powala na nogi jednak przemierzając pustkowia godzinami w poszukiwaniu amunicji oraz innych itemów towarzyszyło mi RGN (Radio Galaxy News), gdzie muzyka robiła robotę i umilała długie eksploracje świata. Do momentu ponownego kontaktu z ojcem grało się dość dobrze jednak potem fabuła tak jakby urwała się kompletnie i poszła w złą stronę. Gra była nudna i z karabinem plazmowym nie czułem już raczej wyzwań na pustkowiach. Mimo wszystko bawiłem się dobrze przez tych kilkadziesiąt godzin i grę oceniłbym na 7/10, ewentualnie 7.5.
Fallout 3 z modami zjada 4 na śniadanie:
https://www.youtube.com/watch?v=x2gm4WY7Nh4
Inna sprawa to skonfigurowanie tego wszystkiego żeby gra nie crashowała, ale przy odrobinie cierpliwości, sprytu technicznego i pomocy internetu można dokonać wszystkiego, no może prawie wszystkiego :D
Nie udalo mi sie odpalic Fallout'a 3, mimo zastosowania w pliku konfiguracyjnym zmiany w jednym wersie i dodaniu linijki pod spodem. Wywala podczas uruchamiania nowej gry. Mowie tutaj o grze GOTY PL (+PL dub). Dodam, ze nie istalowalem bez dodatkow. Moze to wina zabezpieczenia.
Probowalem tez zainstalowac unofficial patch, ale nic to nie dalo.
Nie wiem, czego moge spodziewac sie po tej grze. Dla przykladu w Stalker'a Clear Sky troche pogralem, i o ile we wprowadzeniu bylo w miare latwo, to po wyjsciu na otwarta mape robilo sie pieklo :/ taka wada gier strzelankowych RPG (jak i samych [c]rpg).
"Wojna nigdy się nie zmienia..."
Gra świetna, gdyby nie dość rozczarowujące zakończenie, które nadchodzi jakby... zbyt szybko. W wersji z polskim dubbingiem, głosy postaci podłożone są "tak se", ale da się z tym żyć. Strzelanie jest jakieś takie drętwe i można je było zrobić o wiele lepiej. W tym przypadku dobrym rozwiązaniem był system, który pozwalał strzelać w wybrane części ciała przeciwników.
Pierwsze 10h nawet spoko, ale niestety im dłużej w nią grałem tym gorzej, świat który na samym początku urzekał to z biegiem czasu okazał jednak nudny i powtarzalny, zadania poboczne jak i główne równie na tym samym poziomie.
Wszystkie te mankamenty skutkowały nieukończeniem gry do końca.
Posiada ktoś może wersje goty od Cenegi z pomarańczowej edycji klasyki ? Zacząłem przygodę z Falloutem od NV i będę chyba zbliżał się do końca i zamierzam kupić Classic Collection oraz 3 o ile klasyki są podpięte na Steam tak w przypadku 3 goty sytuacja jest dość nie jasna jedni mówią że F3 goty od Cenegi z PKK jest drm free, inni że ma safedisc a jeszcze inni że o zgrozo starforce tego ostatniego unikam jak ognia po tym jak zjebał mi Win10 kiedy chciałem zainstalować jedną grę z tym DRM wiec jak to jest z tym 3 goty jest faktycznie drm free czy ma któryś z tych drm co wymieniłem i lepiej będzie kupić wersje z Steam ?
Myślałem, że dawno skończyłem przygodę z F3.. 112 godzin na save, kampania ruszona tylko do połowy, poboczne zrobione w większości, reszta to odkrywanie świata, grind, kolekcjonowanie setek broni do naprawy i tysięcy sztuk amunicji wszelkiego rodzaju..
Wczoraj zainstalowałem sobie po kilku latach przerwy na Windows 10.
(polecam https://www.youtube.com/watch?v=5tSvSJTatdI -jak rozwiązac problem gdy F3 się wiesza na Win10)
Wpadłem.. Od wczoraj to już 14.5 godz.. Na 4.20 mam budzik do pracy, ale już będę grał, a w niedzielę odsypianie..
Ależ to uzależnia..
Polecam bardzo dobry fallout najgorszym minusem jest to że przez całą grę nasz bohater nie umie biegać sprintem. 8.5/10
Z początku zapowiadało się dobrze. Nie jestem pazerny na grafikę, chętnie pograłbym w coś starego z klimatem, grywam w starsze nawet a wiele nowych olałem.
Wracając do tematu.
W to się nie da grać. Ze względów technicznych. Gra mi ciągle się zamraża, nie reaguje i trzeba zakończyć proces. W google masa ludzi z tym problemem , wiele sugestii naprawy, żadna metoda nie działa. Win 10 z hardware starczającym na wieśka 3 nie radzi sobie z tą grą, nie mogę dać więcej niż 5 na 10.
Grę ukończyłem trzykrotnie za każdym razem z taką samą satysfakcją. Grę oceniam na 9.0/10 ponieważ zawartości powinna mieć trosze więcej jak na Fallouta przystało. Był to mój pierwszy Fallout 3D (jeszcze nie grałem w New Vegas).
spoiler start
Uwaga Spoiler cała seria to najgorsza gra Metro lepsze
spoiler stop
czuć klimat starych falloutów a polski mobbing podłożony idealnie, prawię poziom baldurs gate. 8/10.
https://store.steampowered.com/news/app/22370/view/2993196769824312887
Dobra wiadomość - usunięto GfWL
Zła wiadomość - brak achievementów na Steamie i mody nie będą działać a twórcy niezbędnych skryptów dawno porzucili grę
Dzięki, Todd...
Właśnie ukończyłem stimowego Fallouta 3, zrobiłem sobie taki powrót po prawie dekadzie, i powiem szczerze że grało się bardzo dobrze. Ku mojemu zdziwieniu gra nie zestarzała się za bardzo, nawet graficznie nie odpycha od komputera, a dodatkowym atutem wersji "parowej" jest patch 1.7.0.4 który faktycznie poprawił stabilność gry. Oczywiście zwiechy nadal się zdarzają, zwłaszcza przy intensywnej wymianie ognia, ale w ogólnym rozrachunku jest znacznie lepiej niż kiedyś. Co do GfWL - mi tam nigdy specjalnie nie przeszkadzał, ale jak wspomina kolega wyżej brak aczkików na Steamie troszkę smuci, inna sprawa to brak wersji polskiej, lecz od czego jest spolszczenie :)
Oprawa graficzna niestety źle znosi próbe czasu i wg mnie nie starzeje sie z gracją ale przeszedłem ta gre kilka razy na przestrzeni tych lat i gralo mi sie zawsze przyjemnie, a tego oczekuje od dobrej gry.
Udało się komuś spolszczyć fallouta 3 z epica? Bo nie wiem czy ściągać
W sumie nawet się cieszę, że fallouty zacząłem od części pierwszej. Co prawda pod względem łatwości w graniu różnica jest gigantyczna na korzyść tworu od Beci, ale przynajmniej teraz widzę jak w złym kierunku ta seria poszła.
Znaczy nie mam zamiaru narzekać, bo trójka w żaden sposób nie hańbi serii, zresztą dokładnie tak sobie wyobrażałem Fallouta w 3D, jako krwistego action RPGa, która w szacunku do poprzedniczek stawia podróż i akcję w tym samym szeregu jeśli chodzi o ważność, ale fabularnie jednak nie ma czego porównywać. Poprzednie części napędzały nawet nic nieznaczące postacie, niektóre wypowiadały tylko parę zdań, a do teraz są godni zapamiętania, tutaj większość jest jakaś miałka, nudna, albo i wkurzająca, te bachory przed kryptą 87 na przykład. Nawet handlarzy z moimi ukochanymi braminami ciężko gdziekolwiek spotkać i żadnych rupieci nie opłaca się zbierać, bo nikomu tego się nie sprzeda.
Takiego samego zawodu można doświadczyć w końcówce gry. Ja tutaj specjalnie ogrywam dodatki (które też nie były za specjalnie dobre nie licząc Point Lookout), żeby nie popełniać błędów z jedynki i dwójki i mieć pokaźny arsenał broni na wielki finał, a tymczasem... dostaję zwykły koniec. Myślałem, że znowu się coś zbugowało, a to niestety nadal dosyć częsty widok w tej grze, ale potem patrzę, że jednak tak miało być. No niestety, potężny robot wszystkich trudnych przeciwników powybijał, a nam zostawił jakieś ochłapy:-(
Ale tak jak wspomniałem, ta druga niefabularna część gry to godna kontynuacja legendarnych dzieł z lat 90. Podróżowanie po pustkowiach nadal sprawia tyle samo przyjemności, choć w innej formie niż wcześniej. Szkoda, że nie wszystko poszło tak jak powinno być.
Gra bardzo przeciętna, jako Fallout totalna porażka.
Ogrywam sobie drugi raz po latach i jest gorzej, znacznie gorzej, nie tak zapamiętałem tę grę, raczej przestanę bo psuję sobie wspomnienia, a modów nie chce mi się instalować.
Fallout NV za to przechodzę po raz kolejny, ta gra przyciąga mnie z niepojętą siłą, tutaj jest sto razy lepsza kreacja świata, questy poboczne itp.
No i tutaj ciągle się zbiera kasę na lepszy sprzęt gdzie w F3 nie ma co zrobić z tą górą siana.
Kto wysadził a kto oszczędził mega ton?
youtu.be/v8_049FQUi8?feature=shared
Od dziś za darmo w wersji GOTY z Prime Video.
Jedyny Fallout, którego nigdy nie ograłem. Chyba czas najwyższy uszczuplić tę kupkę wstydu. :)
Witam. Panowie mam mały problem z F3, po instalacji i odpaleniu nowej gry wypadam do Windowsa. Mam Win 10 a nie wiem co zrobić by móc znów, po wielu latach, móc pograć. I niech was nie zmyli czas mego żywota, nie znam się na kompach, za moich czasów instalowało się grę i odpalało. Help me please ??????
Pół roku temu włączyłem pierwszy raz pipboya. Gdy zobaczyłem pikselowate menu rodem z C64 lub Amigi, gra mnie totalnie zniechęciła. Później kupiłem komputer i w myśl zasady RPG-om trzeb dać trochę czasu więcej niż normalnym grom, w których wskakujesz w gacie rambo, bierzesz gnata i naparzasz. Zainstalowałem Fallouta 3 ponownie. I muszę przyznać, że gra nie ma sobie równych. Klimatem przypomina film terminator, nawet muzyka jest żywcem ściągnięta, a supermutanty jak grasz to powinieneś załapać. W kwestii muzyki to sam miód, świetnie budujący klimat. Myślę, że grze trzeba dać czas, usiąść na luzie, nie spieszyć się i wsiąknąć w klimat...
... a klimat jest w tej grze. To niesamowity świat przedstawiony po kataklizmie w którym wszystko ma swoje konsekwencje. Jesteśmy w stanie zobaczyć, jakie teoretycznie zachowania ludzkie mogą mieć miejsce w takich okolicznościach. Myślę, ze nie ma drugiej gry, która by pokazywała świat z takiej perspektywy. No może Borderlands, mi się trochę kojarzył z Falloutem. Bo co do świata, to żyje on własnym życiem. Gra jest świetnie rozbudowana. Nawet rozwój postaci, jest bardzo fajnie podkręcony. Gra jest naprawdę ambitna. Gdy pierwszy raz zobaczyłem wietrzenie alkoholu ze krwi i ten rozmazany ekran, miodzio. Nie ma drugiej takiej gry wśród Rpg. Gram już z 5-ty raz...
... I jeszcze jedno, ostatnio staram się poduczyć języka angielskiego i gram na angielskojęzycznej wersji. Nie wiem jak Polska wersja, ale oryginał to wysoki poziom. Głosy profesjonalnych aktorów, słucha się przyjemnie niczym bajkę na dobranoc czytaną przez mamusie przez małe dziecko. O ile mamusia nie sepleni. Nie jestem ekspertem, ale już na wstępie rozpoznałem głos aktora który grał w Batman Begins i główną rolę w Taken. Swoją drogą, tak na marginesie, jeżeli ktoś chcę się poduczyć języka obcego, to jest niezły sposób, grać w dobre RPG...
... wiem, że ktoś tam narzekał na nudę itd. ale porównując Fallout do innych gatunków gier tego typu, ciężko mi znaleźć dużo wad. Wręcz widzę wiele innowacyjnych zalet, których nie spotkasz nigdzie indziej. Świat, idee itd. Pamiętajmy, że wielu twórców gier tworzy gry dla kasy, kopiując konkurencje. Fallout to oryginał, wręcz widać że twórcy się starali. Jeśli więc nie grałeś. Koniecznie spróbuj. Daję wysoką ocenę 9, gdyż w gronie rpg, ta gra nie lezie jak matoł za tłumem, ale wybrała swoją własną drogę. Inna sprawa, że wlazła nogą na bombę i wszystko rozjeb@ła, by później wyjść z voltu(krypty) i iść własnymi ruinami, ale myślę, że za to fani kochają tę serię.
Tak Irek22. Czy 22 to wiek? Nie ważne, ja raczej HCP34. I jarałem w życiu dużo, za czasów gdy grafika w Driver 2 wyglądała mi realistycznie jak płotek w koło domu sąsiada. Dziś już nie jaram, ale jaram się na Fallout. Jestem wybredny. Mam chyba z 20 gier na kompie. Poczekaj sprawdzę... sorry wielka pomyłka:) Dokładnie 38 zainstalowanych, z czego gram zawsze w ok 3-4 tytuły na bieżąco. Pozostałe ok dziesięć, to temat na przyjemny "numerek" w tygodniu:) O dziwo cała reszta, to dla mnie perełki, czekają na właściwy moment:) Powiem ci co męczę i to specjalnie z RPG, by było na temat. Mega wyjebany Dark Souls 2, Gothic 3 po raz któryś, Witcher jako moją dziewicę i Fallout 3...
... to dobra gra, nie idealna, ale nawet jak widzę te bugi. Znam się odrobinę na programowaniu i wiem, że im bardziej skomplikowany kod piszesz, tym większa prawdopodobność błędu. Teraz rozumie powód który mnie pierwszy raz odrzucił, że gry tej nie skończyłem. Mianowicie 20-lev awansu maksymalnie. Słyszałem, ze ktoś walnął sobie extra tekstury itd. i z każdym lvl. gra szła coraz wolniej.
Może jestem trochę podjarany- jako stary gracz. Pamiętam jak w czasach gdy rządziły dworcowe automaty. Biegłem z jednego z salonów, na lekcję w szkole. Byłem spóźniony. Pani od polskiego powiedziała, żebym usiadł. A że miałem szerokie spodnie z wielkimi kieszeniami, gdy usiadłem z kieszeni posypały mi się żetony-monety na podłogę:) A że do jednej gry trzeba było wrzucać po trzy monety, a ja miałem na jakieś 20-30 gier, to czysta matematyka:) Sorry lekcja Polskiego. Ale zmierzam do faktu, ze grałem w Dungeons and Dragons, chyba coś pierwsze w stylu rpg. Nie było wielkich wymagań. Posiadanie kompa w domu by w coś zagrać to było marzenie. Więc dziś pozwól mi się "jarać". fallout jest zajebisty. I nie znalazłem nic w podobie do tego.
Wreszcie po jakichś 52 godzinach tułania się po Pustkowiach ukończyłem Fallout 3. Na wstępie dodam, iż grę oceniam z punktu widzenia osoby, która z wcześniejszymi częściami nie miała do czynienia, choć zamierzam je prędzej czy później nadrobić. FO3 jest dość przyzwoitą grą, sam wstęp i pierwsze godziny rozgrywki nastawiają optymistycznie. Dialogi wydają się rozbudowane i już w Megatonie stajemy przed dylematem, który możemy rozwiązać na kilka sposobów. Jednak im dalej tym takich wyborów jest znacznie mniej. Sam wątek główny ma swoje momenty i jest ok, choć nie porywa. W "trójce" wcielamy się w syna szukającego ojca, w "czwórce" ojca szukającego syna. Już jestem ciekaw co nasza kochana Becia wymyśli w FO5? Madka szukająca horej curki? :D
Zadań pobocznych jest z 20, ale takie zapadające w pamięć można by policzyć na palcach jednej ręki. Jak na dość spory świat, którego przemierzanie sporo zajmuje to trochę mało, choć z drugiej strony lepiej, niż gdyby upychano jakąś fedeksową drobnicę czy inne ubiaktywności. Fallout 3 wydaje się grą bez zarzutu, ale jest przy tym strasznie nijaki. Mało która postać zapada w pamięć, tak samo jeśli chodzi o zadania. Mimo wszystko przemierzanie Pustkowi w towarzystwie Galaxy News Radio (co polecam, bo oryginalny OST jest... nijaki), jest całkiem przyjemne i potrafi na swój sposób wciągnąć - https://www.youtube.com/watch?v=E3sOnASmR24
Tym bardziej, iż post-apokaliptyczny Waszyngton i jego przedmieścia mogą zrobić wrażenie. Może nie samym poziomem oprawy graficznej, ale przede wszystkim projektem lokacji oraz klimatem. O wiele bardziej podoba mi się ta ponura, brudna stylistyka "trójki" niż sterylny Fallout 4. Troszkę szkoda, że Pustkowia są trochę puste. Chociaż w sumie tak powinno być. :) Niby można spotkać karawany, bandytów czy supermutantów, jednak jak już wspomniałem przydałoby się więcej zadanek pobocznych czy kilka większych osiedli ludzkich. Ogólnie podobał mi się lekko survivalowy charakter rozgrywki. Broń i pancerz się psuje, trzeba więc dbać o to by były w dobrej kondycji, albo by mieć czym je zastąpić. Polecam inwestować w umiejętność Naprawy, gdyż przydaje się chyba jak żadna inna. Pod koniec gry w ekwipunku miałem chyba z kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt sztuk broni wszelakiej, jeśli amunicja do jakiejś pukawki się skończy zawsze można zastąpić ją inną bronią. Przezorny zawsze ubezpieczony. :) W przypadku pancerzy dochodzi też do ciekawych dylematów czy wziąć świetny, ale rzadki pancerz czy może pancerz bandyty, który jest słabszy, ale na który można natrafić częściej, co umożliwi jego naprawę. Im w gorszym stanie jest dany przedmiot tym słabsze są jego statystyki. Ogólnie system naprawy przypominał mi nieco system ulepszania broni i pancerzy z pierwszego Two Worldsa. Też musimy dysponować co najmniej dwoma sztukami tego samego przedmiotu by go naprawić/ulepszyć. Walka jest ok, choć feeling strzelania jest żaden. Z drugiej strony jest to erpeg, gdzie sporą rolę grają też statystyki postaci, a nie tylko umiejętności gracza jak w FPSach. Gra jest krwawa, kończyny i głowy latają tu nad wyraz często, więc samo to daje satysfakcję. Erpegową mechanikę starano się przenieść dość wiernie z pierwowzorów, oczywiście znacznie ją upraszczając. Trochę szkoda, że level cap ustawiony jest na 20 poziom, ale z drugiej strony udało mi się do niego dobić pod koniec wątku głównego i po wykonaniu większości zadań pobocznych.
Nie uważam za zmarnowane te 52 godziny spędzone w Falloutem 3, bo jednak była to całkiem klimatyczna przygoda.
Z powodu że przed zagraniem w trójkę grałem w New Vegas to trójka miała na prawdę pod górę żeby mi zaimponować. Chociaż daleki jestem od zdania niektórych fanów dwóch pierwszych części " jedynym plusem trójki jest to że dzięki niej powstało New Vegas. " To trójka już dziś nie daje rady przy New Vegas. Chociaż otwarty świat i zniszczony Waszyngton przyznam że wraz z klimatyczną muzyką na prawdę się stara.
youtube.com/watch?v=WBeqTY0dcvw
Po niemal pół roku (ponad 100 godzinach wg licznika gry) uznałem, że czas odpuścić Fallouta 3. Walnie przyczynił się do tego fakt nagłej anihiliacji z mojego ekwipunku jednej z najlepszych broni w grze (i przy okazji mojej ulubionej).
W tym czasie bywały chwile, kiedy bawiłem się kapitalnie, takie, kiedy bawiłem się gorzej, ale ogólnie model rozgrywki broni się, choć Falloutowi 3 nie brakuje wad.
Po 10 latach od premiery gra to nadal festiwal bugów i technicznych niedoróbek. Postaci zaklinające się w drzwiach, nieaktywujące się skrypty, ba, raz jeden z NPCtów potrzebnych w jakimś queście zaczął ni z gruchy, ni z pietruchy, spieprzać przez całe Pustkowie i musiałem go przywoływać komendami, żeby zadanie zakończyć, o wspomnianym wcześniej zaginionym karabinie nie wspominając.
Ponadto - balans rozgrywki. Niestety, jest skopany. Nie wiem czy gra wykorzystuje level scalling, natomiast fakty są takie, że:
a) niesławny level cap na 30 poziomie to bardzo zły pomysł
b) tym bardziej, że i tak w połowie drogi na szczyt (16-17 poziom) nawet na najwyższym poziomie trudności gra nie stanowi specjalnie wyzwania - tym bardziej, że wówczas w ekwipunku ma się już jakieś 150 stimpaków i innych utensyliów leczniczych)
Jak powszechnie wiadomo, Bethesda nie jest znana z wysokiej jakości fabuły i postaci, natomiast nie to jest sedno tej konwencji, więc in plus nadmienię, że w grze i DLCkach jest kilka naprawdę kapitalnych questów.
Jednak, mimo wymienionych wyżej niedoskonałości, spędziłem z trójeczką całkiem pokaźną ilość czasu, zatem grą złą zdecydowanie (wbrew temu co mówią ultrasi Falloutów z lat 90tych) nie jest. Ba, jest - nawet po tych wszystkich latach - bardzo dobra. Klimat jest kapitalny. Eksploracyjna formuła Bethesdy działa i syndrom "jeszcze jednego dungeona" (czy też może krypty/tunelu metra w tym wydaniu) potrafi przytrzymać przy ekranie długie godziny.
Warto więc zagrać w Fallouta 3. Dlatego, że (obok NV, który jest powszechnie uważany za lepszego) jest jedynym taki Falloutem. I - patrząc na poczynania producenta - tak już zostanie. W 4ce odszedł od rozbudowanych dialogów, od krwistych elementów erpegowych, w stronę ponad miarę rozbudowanego craftingu oraz systemu zarządzania osadami, od których się odbiłem. Jakie opinie panują na temat 76ki - wiadomo.
Warto też, żeby zobaczyć, jakich gier już prawdopodobnie nie opłaca się robić dużym firmom, mimo, że budzą moje (jako miłośnika długich gier dla pojedynczego gracza) nadzieje sukcesy tegorocznych stricte singlowych gier - God of War czy Spider-mana.
Oto gra dzięki której dowiedziałem się o istnieniu marki Fallout oraz gra dzięki której po raz pierwszy mogłem poznać świat Fallout'a. Nie grałem w poprzednie Fallout'y, anie żadną grę Bethesda Game Studios, więc może mi brakować porównania. I wiem, że do gry są mody, ale opisuje tu moje wrażenia z czystej wersji.
Nie mam pojęcia ile czasu poświęciłem tej produkcji. Najpierw grałem w nią po angielsku. Nic nie rozumiałem, ale eksploracja i tak była super, a idioto odporne znaczniki i mapa pomogły mi wykonać niejedno zadanie. Później dorwałem się do wersji GOTY i niemalże ją wymaksowałem. Pozostał mi tylko Waszyngton w miejscach, gdzie nie zostałem zaprowadzony przez żaden znacznik. Ale dam se rękę odciąć, że podstawka skradła mi z życia więcej niż 100 godzin.
Zasługą tego jest w głównej mierze eksploracja. Przedmioty pochowane w przeróżnych miejscach, które świetnie się wyciągało. Świetnie się przeszukiwało wszystkie szafki, ale jeszcze lepiej skrzynie z fizycznymi obiektami. Wygrzebywanie i wybieranie tego co się znalazło było dla mnie najlepszą częścią gry. Kiepsko jedynie przeszukiwało się ciała poległych przeciwników kiedy zostali zbyt sponiewierani przez ołów. Te wszędobylskie resztki wrażych ciał, które walały i mieszały ze sobą. Ciężko było przeszukiwać takie zwłoki.
A zwłoki oczywiście najczęściej spotykamy po małej wojaczce z mieszkańcami Pustkowi. Nie ukrywam, że walka jest dość słabiutka. Strzelanie jest takie se i do tego pozbawione możliwości przyłożenia spluwy do oka. Snajperka to akurat jedyny wyjątek.
V.A.T.S. nie jest tu jakimś szczególnym ratunkiem. Fajnie wygląda korzystanie z niego, ale to nie jest perfekcyjny system. Gra nie bierze pod uwagę terenu w jakim się znajdujemy, co w przypadku Fatmana w korytarzu skończy się zmarnowaniem pocisku. No i jak przeciwnik wbiegnie za przeszkodę, to i tak cała amunicja zostanie wywalona. Wygląda to idiotycznie.
Walka bronią białą też nie jest super. No chyba, że masz większość przeciwników na kilka ciosów i efektownie się oni rozpaćkowują.
Można tu poruszyć temat brutalności starć. Nie są one brutalne. Ot ktoś do ciebie strzela, albo aplikuje ci piąchopirynę z jej odmianami. Dopiero jak gracz weźmie się za mordowanie, dopiero wtedy sprzątaczki będą miały masę roboty. Oderwane kończyny, latające szczęki, gałki oczne, flaki i korpusy. To wygląda świetnie! Brzmi świetnie! I jak już pisałem jest okropnie wpieniające przy przeszukiwaniu ciał zmasakrowanych przeciwników. Właściwie to wykończenia są brutalne, a nie sam przebieg walki.
Oczywiście nie musimy tylko mordować i eksplorować. Właściwie to jedyne warte uwagi rzeczy w Fallout 3, bo dają one frajdę. Więc właściwie to musimy.
Graficznie nie wiem jak to opisać. No jest sobie zrujnowany Waszyngton wraz z okolicami oblany promieniowaniem i zielonym filtrem. Gra nie wygląda strasznie. Choć animacje to padaka a mimika to drewno. Ale graficznie gra nadal wygląda dobrze i to bez jakichkolwiek modów.
Muzycznie i dźwiękowo jest poprawnie.
Oficjalna ścieżka dźwiękowa raczej nie zrobi większego wrażenia, choć wyjątkiem jest muzyka w menu gry.
Zaimplementowane utwory z lat 50-ątych są niekiedy fajne, a niekiedy słuchałem ich tylko dlatego, że umilały mi podróż. Utwory Pustkowi są nudne, ale już te w podziemiach raczej klimatyczne.
A teraz wymienię rzeczy, których moim zdaniem zabrakło w grze.
1)Kucanie.
Myślisz, że w grze jest kucanie? Błąd! To tylko animacja wypięcia tyłka towarzysząca skradaniu się. Ewentualnie kamera się obniży, ale postać i tak nie przejdzie pod belką. Sprawdzałem. Wygląda na to, że Bethesda prawdopodobnie z powodu ograniczeń silnika musiała zrezygnować z poruszania się po szybach wentylacyjnych, a Doom 3 pokazał, że może to być niepokojąca czynność.
2)Bieganie.
Nie wiem czy bieganie było w Oblivionie. Wiem że jest w Syrim'ie i że nie ma go w Morrowind'zie. Mimo to brak biegu potrafi być troszeczkę wpieniający. Ślamazarność postaci podczas przemierzania pustkowi lub niemożność szybkiego podbiegnięcia pod osłonę podczas ostrzału nie jest fajne.
3)Brak konieczności noszenia masek.
Radioaktywne pustkowia. Wszędzie tylko piach i kurz. W takich warunkach aż się prosi o zanieczyszczenia powietrza konieczność zabezpieczenia dróg oddechowych przed niebezpiecznymi wyziewami. A może to Metro mi wmówiło, że post apokalipsa nie może istnieć bez masek?
4)Brak przycelowania.
Występuje ono tylko przy snajperce. A ta występuje tylko w jednym wydaniu. Czyli można sobie przycelować tylko przy jednej pukawce. Dla purystów ekranowego interfejsu będzie to mały zawód, bo oznacza to konieczność posiadania tego celownika > < na środku ekranu. Takie małe trzepialstwo.
5)Brak przywalenia z kolby/mele.
Ten element bardzo by się przydał, gdy dobiega do nas przeciwnik a my akurat musimy przeładować. A jeszcze bardziej przydałoby się to oponentom, bo jak podejdziesz do takiego gościa, który nawala do ciebie jak Rambo to zamiast ci przywalić z kolby będzie tylko dalej karmić cię ołowiem. Bez tego gra jest niestety bardziej drewniana.
6)Brak latarki itp.
No jest sobie światło z PitBoy'a 3000, ale ono jest zwyczajną zżynką pochodni w The Elder Scrolls tylko z innym kolorem dawanego światła. Sprawdzanie opuszczonych linii podziemnego metra aż prosi się o latarkę lub o noktowizor. A tutaj nici. Tylko głupie skopiowanie pochodni przedstawione w innej postaci.
7)Brak jakichkolwiek mechanik związanych z surwiwalem.Jest co prawda psucie się broni i pancerza, ale to za mało by mówić o surwiwalu. Brak konieczności jedzenia, picia, spania itp. Tylko ćpać trzeba jeżeli jesteśmy uzależnieni. O alkohol i narkotyki zawsze było łatwiej niż o czystą wodę.
Przyznam, że Fallouta 3 zacząłem świadomie oceniać dość późno po premierze, ale będąc szczerym akurat te elementy Bethesda raczej była w stanie zaimplementować. Bardzo łatwo było mi widzieć reczy, które inne gry robiły lepiej. Ale eksploracji to nawet Skyrim nie zrobił lepiej.
Z tego co wiem świat Fallout'a fabułą, postaciami i dialogami stoi. W trójce fabuła jest tak lipna, że po jej zakończeniu kończy się cała gra. Nie do wiary. Czyżby zapomnieli, że dali graczom ogromny i wypchany zawartością świat do zwiedzania?
Dialogi mi się podobały. Nie wiem jak się mają względem poprzednich Fallout'ów ani poprzednich gier Bethesda Game Studios, ale mi się podobały. Choć procentowa szansa i F5 zbytnio ułatwiły dialogi.
A co do postaci.... twórcy sami się nimi jakoś nie przejmowali. Bo jak tu wytłumaczyć, że gdy spotykasz na pustkowiał przyjaciółkę z dzieciństwa w krypcie, ratujesz jej życie, to ona ma wzamian to dyspozycji jedynie opcję, że "spadaj, nie mamy o czym gadać". Cienizna. Choć prezydent Eden, Three Dog i supermutant, którego można było przyjąć do dróżyny, to jakieś postacie, które można było zapamiętać. Bethesda ewidentnie miała inne priorytety i czuje to wyraźnie teraz, kiedy nie mogę sobie przypomnieć ciekawych postaci w Fallout 3.
Jedną z kwestii, którą najczęściej słyszę o tej grze to źle zrobiona mapa. Ponoć jest ona za mała jak na oferowaną zawartość. Ja nie odczułem przesytu aktywności na mapie. Choć jak na pustkowia to i tak jest zbyt wiele życia....ale to by było nadmierne czepialstwo. Jednakże mapa jest zdecydowanie zbyt pusta na swych północnych i zachodnich krańcach. Reszta była dobrze zagospodarowana.
Poziom trudności w grze jest nierówny. Można go czywiście zmienić, ale sprawi to jedynie, że przeciwnicy staną się gąbkami na pociski. Najleniwsze zwiększanie trudności gry.
O ile dobrze pamiętam, to grałem nie grałem dużo na b.trudnym. Poziom trudności Trudny był wystarczający, bo przeciwnicy nie zasysali moich pocisków jak odkurzacz drobne.
Na poziom trudności mogą jeszcze wpłynąć pułapki. Jest ich cała masa. Są dobrze zrobione i sprawiają, że na pustkowiach można zginąć nie tylko od kuli lub z płetwy mutanta. No i za ich rozbrajanie są fajne przedmioty i jeszcze lepsze punkty expka.
Świetnie pasowało to z eksploracją. Uważanie na pułapki i ich rozmontowywanie było drugą najlepszą rzeczą w Fallout 3, bo doskonale się to zazębiało z eksploracją.
Błędy to rzecz powszechna w grach Bethesda Game Studios.
Ja akurat miałem szczęście nie spotkać się w Fallout'cie z większymi błędami. Choć mogły mi też wypaść z głowy, bo z grą miałem do czynienia dłuuuugo. Jednak dziś pamiętam tylko lewitujących kawałkach szczęki, oczach i mózgu w jednym miejscu. To pewnie miała być głowa w postaci jej zawartości tylko, że prawa komputerowej fizyki nie zadziałały na nie. Chociaż znaleźć też można dziury w mapie. Ale to już błąd trochę innej miary. Ogólnie to stan techniczny uważam za bardzo dobry.
Oczywiście gra jest eRPeGiem. Bo takie są korzenie tej serii i takie gry robi Bethesda. Choć w nie co w innej formie niż Black Isle. Są niby jakieś wybory moralne, ale moralnymi bym ich nie nazwał. Jest oczywiście pewien system, który przelicza te nasze punkty moralności i wystawia nam osąd, oraz nasyła na nas pewną grupę jeżeli jesteśmy zbyt skrajni. Ale ja nie mogę wiele napisać o byciu złym lub neutralnym. Wolałem być dobrym, bo to nie wiązało się z masowym mordowaniem, a mordy w tej grze nie są jakieś super. I zawsze grając złym czułem, że idę na skróty. Raz tylko zrobiłem wyjątek, gdy musiałem zadecydować o losie pewnego androida, ale tylko dlatego, że za dobry uczynek nie było namacalnej nagrody.
Nie mogę jednak również napisać wiele o rozwoju postaci, bo zwyczajnie w świecie grałem jedynie jednym rodzajem. Zrobiłem sobie złoto ustnego archeologa hakera ze strzelbą w ręce. System rozwoju daje frajdę, ale pełen jest zbędnych perków.
Do gry mam właściwie jeden główny zarzut. Jest zbyt łatwa i zbyt szybko oraz łatwo można wbijać w niej poziomy. A tych jest tylko 20. Można zwyczajnie expić na potworach i bandytach. Można przynosić złom do pewnej postaci i w zamian dostawać pkt expa.
Nie poczujesz w mechanice, że znajdujesz się na pustkowiach Waszyngtonu, bo gra jest zbyt łatwa. Chyba, że lubisz strzelać do gąbek.
Reasumując: To najlepsza gra do eksplorowania w jaką grałem. W tym aspekcie lepsza nawet od Skyrima.
Niestety ma liczne niedociągnięcia i rzeczy czyniące ją drewnianą i brzydką, ale jeżeli lubisz ostry eksplor i nie boisz się 11 letniej gry, to szczerze polecam.
Wbrew obiegowym opiniom oraz jako zatwardziały fan serii począwszy od części pierwszej, nie uważam, że ta gra jest kiepska. Jest na swój sposób przyzwoita, poprawna i oryginalna. Grało mi się w nią świetnie.
Straszny kupsztal, na szczęście liczne mody trochę ratują sytuację - ale prawdziwy Fallout 3 to dopiero Atom RPG (Wastelands 2 DC to Fallout 2,5). Szkoda czasu, lepiej od razu siegnąć po dużo lepsze New Vegas.
Ogrywając to zaraz po Fallout 1 i 2 jeszcze bardziej widzę, jak spadła tu jakość zadań pobocznych czy nawet rozwoju postaci. Gameplay nie powala, wszystkie lokacje wyglądają dosyć podobnie i "mało falloutowo", niby statystyki mają wpływ na dialogi, ale widać, że zrobili to "aby było" (do tego, jak niektóre postacie mówią "ale ty mądry jesteś" bo masz parę punktów w inteligencje, jest trochę...dziwne).
Nie podoba mi się też, jak Bethesda kreuje Bractwo Stali w swoich Falloutach (no i jak bardzo retconuje inne elementy serii). W oryginale i New Vegas siedzą sobie w podziemiach i wypełniają misję - strzegą technologii, a tu zrobili z nich "Amerykańskich bohaterów" z wielkim robotem gadającym coś o złym komunizmie i demokracji (choć to chyba miał być żart), a super mutanty zostały zmienione w coś w stylu orków, wielkie zło z którym walczy Bractwo Stali.
Niby nazywa się to Fallout, ale to chyba tyle. Dla mnie zdecydowanie najgorszy Fallout na PC i jedna ze słabszych gier Bethesdy.
CO !? F3 będzie FPP ?! Masakra... Jeszcze tylko 3 dni do zwiastunu. Oby okazało sie to żartem.
@kgbback
Mozesz mi uprzejmie udzielic informacji skad takie wiesci?.
EDIT: Ok, dokopalem sie do tych...plotek(?).
@niesfiec
Wyczytałem ze to ma być na silniku Oblivion'a. Ponadto Bethesda Game Studios puściła kiedyś pare ze tak będzie. Wystarczy wpisać w google "Fallout3 FPP"
http://www.google.pl/search?q=+fallout+3+fpp&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
@kgbback
Spojrz, napisalem w edicie ze dokopalem sie do tych informacji. W wywiadach z Bethesda pojawialy sie informacje ze biora oni wiele koncepcji i mozliwosci pod uwage. Wiec rozsiewanie takich informacji mimo braku pewnikow chyba nie jest zbyt zdrowe?.
To, że jest robiony na silniku Obliviona nie znaczy, że to będzie FPP - dzizas...
Tylko 3 dni?? Aż ... Moim zdaniem świetną grę możnabyło zrobić na tym samym engine co Fallout T. Boje się , że będzie to całkowicie inna gra i straci swój klimat:(
@jesion_87
Taaak?:-). Wytlumacz mi jak sobie wyobrazasz gre na tacticsie w anno domini 2007 ?:-). Mam nadzieje ze mowisz o jakims modzie...
Mam nadzieję, że trochę zmodyfikują ten silnik. Modele postaci w Oblivionie były strasznie kołkowate, zwłaszcza przy skakaniu, bardzo mi to bruździło we wczuciu się w klimat gry.
@niesfiec
Chodzi mi o to,że rozgrywka w poprzedznich częsciach(oprócz T) w zupełności spełniała moje oczekiwania. Obawiam się , że pewne zmiany wprowadzone przez panów z Bethesdy całkowicie zepsuje nowego Fallouta. Poczekamy , zobaczymy. Patientia vincit omnia ...
dj4ever - > po co przywołujesz aż Deus Exa jak już Oblivion padł parę razy w tym wątku, a to najlepszy przykład.
FPP to dobrze jak dla laików którzy po raz pierwszy będą grali fallouta ale dla masy zarzyganych fanów.....zagorzałych oczywiście to będzie mocny cios ......w brzuch!!
licze na walke turowa wiec ffp odpada, a jak walka nie bedzie w turach to coz watpie zeby mi sie spodobalo :P
juz jest zwiastun w koncu: http://fallout.bethsoft.com/
Sami zobaczcie
Jednym słowem(zdaniem;P): War. War never changes. :D:D:D:D
War never changes
Taaa mam nadzieje ze tak bedzie... fallout never changes.... Mogli by cos pokazac wiecej....
"dj4ever - > po co przywołujesz aż Deus Exa jak już Oblivion padł parę razy w tym wątku, a to najlepszy przykład."
przywołuje dlatego - ponieważ Deus Ex jest lepszym przykładem niż Oblivion
Jesli bedzie FPP to bedzie prawie jak STALKER! Po Bethesda Softworks mozna sie spodziewac ze dadzą Gigantyczny świat Postnuklearny i fajna grafe! Ja nie mam nic przeciwko :) Stalker mi sie podoba :) Lubie takie klimaty.
Prace nad Falloutem 3 byly zatrzymywane i wznawiane przez lata a do rak graczy nigdy nic nie trafilo. Sadze ze tym razem tez tak bedzie. Zainteresowanych historia f3 zapraszam do lektury
https://www.gry-online.pl/S012_gra.asp?ID=765
Jeszcze nigdy nie grałem w żadnego Fallouta i jeśli ktoś mógł by mi opowiedzieć o co w tej grze chodzi
u chaaa bedzie bedzie
AAAAAAAA!!!!!!!!!
nma-fallout.com !!!!!!!!!!
The July issue of Game Informer, which has Fallout 3 as the cover story, hits shelves on June 18th; subscribers receive their issues a few days earlier. Sallokin on the NeoGAF forums claims to be in possession of this issue, and has been relaying information he says is from the magazine.
The article is based on an hour long demo GI was given. I'll list the high points
- Game runs on an evolved version of the Oblivion engine. Third person view has been reworked since the verdict was that the Oblivion version sucked balls.
- Game starts with your birth and your mother's death in a vault hospital. This is essentially the character customization part of the game. Your father hands you up to have your DNA analyzed and you get to pick out all your character traits. Your dad takes off his mask to reveal similar traits to the ones you picked.
- You grow up in the vault and as you grow you get your first book titled "You're Special" which allows you to choose you baseline stats for each of your 7 primary aptitudes. You'll also get your first weapons and wrist computer (menu) as you get older and take tests to determine the initial layout of your skills and traits.
- Every aspect of character creation is based on S.P.E.C.I.A.L. system. Of your 14 skills you can tag 3 to grow at a faster rate than the rest as you level up.
- Battle system is called the Vault-tec Assisted Targeting System (V.A.T.S.). The article states. "While you'll certainly be able to tackle enemies in real time using first person shooting, V.A.T.S. lets players pause time and select a target at their leisure". Battle system still uses action points, but once you've used them up you'll still be able to fight targets in real time while they charge back up.
- Game is still violent and gory. One of the featured screens is of a guy's head exploding in super gory detail. Apparently all gory deaths in the game will be in slow motion.
- More than one way to play the game. Go balls out and kill people, or sneak past situations, or perhaps talk your way out of situations.
- Enemies can target you just like you can target them, so you can get injured in very specific points on you body. This in addition to an all new health/radiation system. This new system has you measuring how radiated certain things (like water) are and how they affect you when you consume them.
- Karma system returns
[. . .]
It doesn't say anything specifically about party members, but there's a section that talks about how integral NPC's are to the game, and that a lot of the progress in the game will be made via quests.
EDIT. A little caption under a screen shot says you'll be able to hire henchmen to help you out but this is definitely not a party based game. Also Bethesda confirms that there'll be a dog in the game.
[. . .]
As a matter of fact they do. The game does not scale like oblivion, so if you enter a high level area expect to be promptly murdered.
Also, I just read a little caption.
Level cap is 20.
Definite ending to the game, but there are 9 - 12 possible endings.
[. . .]
It is XP based. Most of your XP comes from quests.
Keep in mind that there is no confirmation on this information, it may be entirely false.
Links:
Where's my Fallout 3 teaser Bethesda?! thread at the NeoGAF forums.
New Fallout 3 Info from GI thread at the NeoGAF forums.
no to zaczyna sie robic syf...
a to mnie zabilo:
More than one way to play the game. Go balls out and kill people, or sneak past situations, or perhaps talk your way out of situations.
:(
Druzyny nie bedzie? No to niezla kiszka.
ja tam jako fan już dawno pogrzebałem cały ten projekt. Tak sobie wyczekuję teraz z dystansu, jak wyjdzie zobaczymy, ale to i tak nie bedzie już fallout bo nie robi go nikt z pierwotnych twórców.
Trzymisiu, przesadzasz, zapowiedzi sa calkiem obiecujace. Napewno nie bedzie FPP ;)
wysia: Gdzie ty to wyczytales? :)
Jest wiele obiecujacych punktow, brutalnosc, pies (dogmeat!), nieskalowalni przeciwnicy.. jest niezle :)
LooZ^ ===> nooo moze tutaj:
screen shot says you'll be able to hire henchmen to help you out but this is definitely not a party based game.
no i jeszcze to nie jest zbyt zachecajace:
if you enter a high level area expect to be promptly murdered.
i zaczyna sie robic liniowo...
To chyba jakaś ściema. Do tej pory nie pojawiły się skany, na dodatek te opisy są strasznie dziwne, np. VATS.
napewno sciema;P
- More than one way to play the game. Go balls out and kill people, or sneak past situations, or perhaps talk your way out of situations.
ciekawe by to bylo, czyli mozna by bylo przejsc cala gre rozwalajac wysztko? bezsensu;P w falloucie bylo to fajne ze jak przegioles, to cie cale miasto scigalo i bylo po tobie;[
Trzymisiu:
"screen shot says you'll be able to hire henchmen to help you out but this is definitely not a party based game.
"
Moze to znaczyc, ze to bedzie bardziej w stylu FO niz FOT i tyle.
Co do "if you enter a high level area expect to be promptly murdered. "
Liniowe? A w FO1 i FO2 bylo inaczej?
gro_oby ===> nieprawda. nigdy nie bylo po Tobie. Mogles zabic wszystkich w Fallout. Kwestia determinacji tylko. Zreszta sa na necie filmiki ludzi ktorzy to robili :]
LooZ^ ===> oczywiscie. Wlasnie gram sobie w FO1, mam lvl 4 i power armour,wlasnie zabilem deathclawy kolo Boneyardu i ide rozwalic ich mamusie...
"While you'll certainly be able to tackle enemies in real time using first person shooting,
Napewno nie bedzie FPP
Tzymische_3 hhehe tak, ale jak juz miales wysoki level dobra zbroje i spluwe;) a nie jak zygales soobie z pistolecikiem do brotherhoodowcow;)
chodzi o to , ze bylo to mozliwe. A w FO1 mogles miec PA juz na lvl 2. A gdyby sie uprzec to i na 1.
Trzymisiu: No to podtrzymuja bledy FO1 ;) Tez wlasnie gram w FO1.
r_ADM: ale ten system walki sie ponoc nie sprawdza, nie mam czasu czytac tego jeszcze raz to moglem cos przeoczyc ;)
Dlaczego bledy? To wlasnie byl otwarty swiat. Mogles isc do Vault 15 albo zwiedzac. Ja wybralem zwiedzanie. Trafilem do BoS tam mnie wyslali do the Glow... a potem juz z gorki.. .:)
gro_oby --> A mnie się to nigdy nie podobało. Drzwi wpadają z prędkoscią drzwięku do środka knajpy w New Reno, przy okazji zabijając paru oprychów. Gdy opada kurz i pył, widać jakąś postać w mechanicznej zbroi, z minigunem i plecakiem naboi. Podług wstepnych szacunków nie jest to pan który zaprosi Cię na golfa. I co? I nagle cale miasto na Ciebie rusza, nie ważne czy staruszka, czy sklepikarz, czy bramkarz. Nigdy tego nie lubiłem:)
Vader ---> To tylko gra, musi zawierać pewne uproszczenia. :) Gdyby autorzy dbali o takie szczegóły, to w każdej strzelaninie po zdobyciu największej giwery, co najmniej 75% wrogów musiałoby na widok gracza spier...
U.V ja bym nie narzekał:D Tj nie tyle w grach, ile w Falloucie. Ewentualnie taka opcja do załączenia w menu :D
UVI --> Mi tez by pasowalo, gdyby np banda dzikusow z dzidami i kamieniami uciekla po rozkawalkowaniu pierwszego z nich z miniguna..:)
w F2 uciekali... próbowali w każdym razie...
Ojej, oczywistym jest, że każdy by chciał podobnego rozwiązania, bo takie reakcje są logiczne i naturalne. Problem polega na tym, że nie potrafię sobie przypomnieć żadnej z nowych gier, poza Fable, w której bohaterowie niezależni faktycznie uciekaliby na sam widok gracza.
A w Falloucie to uciekali chyba tylko Ci, którzy mieli zdrowie na poziomie "Almost dead", prawda? Nie pamiętam już niestety. :)
Niektóre npce miały ustawione autorun jak zaczynał się combat. Ale rzadko kiedy..
Najgorsi byli ci jet'owcy w Den. Te żebraki na dragach miały tyle AP i taki wolny speed, że czekało się dłuugo na swoją turę :\
Niektore z rozwazan na temat plotek, ze ten problem by rozwiazano tak, ze tylko swoja walke gracz widzialby jako TB, a op wykorzystaniu punktow, gra by sie przelaczala do RT do nastepnej tury gracza.
lubie Fallouta jestem fanem tej serii ale teraz odwalili kaszane co to ma byc kamera FPP i FTT jak myslicie cy to nadal bedzie ta sama gra i ten sam cRPG.
Czy mi się wydaje ? Cz w Fallouta 3 będzie się grało z widoku 1 osoby ? HA HA nareszcie.
grafika nie powala na kolana ale efekty zniszczenia sa genialne :D
Nie wydaje wam się, że ten kolunio na obrazku nr.2 to Chuck Norris?
Gra zapowiada się zarąbiście oby wyszła w 1 kwartale 2008:)
i nareszcie nie bedzie grą turową!!!
zawszę jak przenoszą serię którą uwielbiam do 3D to zaczynam się czy jej nie zwalą..
Jak będzie FPS i do tego na silniku obliviona to będzie gra spoko.Nawet to że nie m drużyny mi nie przeszkadza.
Ej, tak sobie myślę że drużyna będzie ale raczej NPc (Gracz komputerowy)
A ja bardzo chętnie zobaczę trójkę i to bez względu na to czy to bedzie FPP, TPP czy turówka. Nie ma za bardzo dużego wyboru ktoś, kto chce gierkę w takim klimacie i po polsku (nie mówię o wypocinach typu Shadow Vault czy The Fall...) więc trzeba poprostu miec nadzieję, że nie spier... tej gry. Jedyneczka i dwójka bardzo mi sie podobały i do dziś koledzy w pracy pukaja się w czoło kiedy im obwieszczam że na procek 5200+ kupuję takie gry ;-) Teraz przynajmniej nikt się nie bedzie dziwił :-) Tym bardziej na to czekam, że Stalker mnie nie zachwycił ...
EDIT: literówki
Trzeba zacząc zbierać pieniadze na nawy komp
Akurat The Fall Last Days of Gaia mimo bugów był całkiem udaną grą, trzymającą Falloutowy klimat, wróżę że lepszą od Fallouta w wykonaniu autorów Obliviona...
a ja sie ciesze ze nowy fallout bedzie zmieniony bo zmieniajac widok autorzy pozbyli sie wielu ograniczen zwiazanych z widokiem z rzutu izometrycznego.bedziemy mieli wieksza kontrole nad postacia i bedzie mozna sie lepiej wczuc.mnie sie tam podoba.a zwiastun mnie poprostu zmiazdzyl.mam nadzieje ze cala gra bedzie miala taki klimat.peace
Kiedy to wyjdzie bo czekam zniecierpliwością !!! prosze nieodpowiadac 2008 bo to juz wiem
po "Bioshock" czas na "Fallout"...
No no, bardzo mi się podoba, że Cenega pyta graczy odnośnie niektórych rzeczy jakie chcieliby widzieć w wersji polskiej tej gry. + dla nich!
Mogłaby jednak Cenega także zrobić ankietę czy gracze chcą PEŁNĄ lokalizację czy lokalizację KINOWĄ! A jęsli już muszą zrobić pełną lokalizację to niech chociaż dadzą do wyboru lokalizacja kinowa czy lokalizacja pełna.
A jeśli nie dadzą do wyboru to niech zadbają, aby była to lokalizacja BARDZO DOBRA, SUPER, EXTRA, ZNAKOMITA, ŚWIETNA!
Cenego! PRZYŁÓŻ SIĘ do tej lokalizacji! nawet jeśli mielibyście wydać tę grę dwa miesiące później niż planujecie to teraz!
No no, bardzo mi się podoba, że Cenega pyta graczy odnośnie niektórych rzeczy jakie chcieliby widzieć w wersji polskiej tej gry. + dla nich!
Mogłaby jednak Cenega także zrobić ankietę czy gracze chcą PEŁNĄ lokalizację czy lokalizację KINOWĄ! A jęsli już muszą zrobić pełną lokalizację to niech chociaż dadzą do wyboru lokalizacja kinowa czy lokalizacja pełna.
A jeśli nie dadzą do wyboru to niech zadbają, aby była to lokalizacja BARDZO DOBRA, SUPER, EXTRA, ZNAKOMITA, ŚWIETNA!
Cenego! PRZYŁÓŻ SIĘ do tej lokalizacji! nawet jeśli mielibyście wydać tę grę dwa miesiące później niż planujecie to teraz!
No no, bardzo mi się podoba, że Cenega pyta graczy odnośnie niektórych rzeczy jakie chcieliby widzieć w wersji polskiej tej gry. + dla nich!
Mogłaby jednak Cenega także zrobić ankietę czy gracze chcą PEŁNĄ lokalizację czy lokalizację KINOWĄ! A jęsli już muszą zrobić pełną lokalizację to niech chociaż dadzą do wyboru lokalizacja kinowa czy lokalizacja pełna.
A jeśli nie dadzą do wyboru to niech zadbają, aby była to lokalizacja BARDZO DOBRA, SUPER, EXTRA, ZNAKOMITA, ŚWIETNA!
Cenego! PRZYŁÓŻ SIĘ do tej lokalizacji! nawet jeśli mielibyście wydać tę grę dwa miesiące później niż planujecie to teraz!
No no, bardzo mi się podoba, że Cenega pyta graczy odnośnie niektórych rzeczy jakie chcieliby widzieć w wersji polskiej tej gry. + dla nich!
Mogłaby jednak Cenega także zrobić ankietę czy gracze chcą PEŁNĄ lokalizację czy lokalizację KINOWĄ! A jęsli już muszą zrobić pełną lokalizację to niech chociaż dadzą do wyboru lokalizacja kinowa czy lokalizacja pełna.
A jeśli nie dadzą do wyboru to niech zadbają, aby była to lokalizacja BARDZO DOBRA, SUPER, EXTRA, ZNAKOMITA, ŚWIETNA!
Cenego! PRZYŁÓŻ SIĘ do tej lokalizacji! nawet jeśli mielibyście wydać tę grę dwa miesiące później niż planujecie to teraz!
[77] - no to piękne podziękowania się Cenedze należą... Dajcie chociaż wybór między pełną/kinową!
Grałem w poprzednie części fallouta i nieprzeszkadza mi to że, zniknie walka turowa
OOOOOOOOO.........
OMG zapowiada się na prawdę kawał bardzo dobrej gry! Z tego co widzę Bethesda nie popełni błędu jaki miał miejsce w "Obku" czyli dostosowywanie poziomu postaci do otoczenia a tym samym zbliży się do niedoścignionego wzorca jaki jest Gothic :) Gra z tego tytułu będzie -przynajmniej dla mnie- przyjemniejsza. Super będzie ubić przeciwnika o kilka lvl-i wyższego i zgarnąć jego ekwipunek, hehe. Swoją drogą o Falloucie jeśli już ktoś o nim mówi to mówi, że jest "zajebisty" ale prawda jest taka, że mało kto go przeszedł. PoZdro!
Ciekawe jakie ta gra bedzie miala wymagania?
Widzę, że większość dzieli skórę na niedźwiedziu. Zmiany mogą wyjść grze na dobre, jak nie to będzie gniot roku i tyle. Życie. Wasze jęki i stękanie w niczym tu nie pomogą i nic nie zmienią. Nie podoba się to nikt wam nie karze grać... Proste. Ja osobiście nie mogę się doczekać.
Szkoda że ni ma filmików jak testują tą gre , wogle nie wiem jak to będzie wyglądać? może jak mass effect?
tzn. nie ma ;]
Podobno twórcy poprzednich Falloutów pracowali nad Falloutem 3 zanim upadli i jego demo krąży gdzieś po necie!!! i czy ktoś może mi powiedzieć gdzie można te demo znaleść
Mam nadzieję ze ta czesc bedzie dorownywac poprzedniczkom...Mimo ze 1 i 2 maja kiepska grafike to i tak ja i wielu moich kumpli zagrywamy sie nimi..A jak jest troche wiecej czasu to nawet gramy w Fallout::Tactics przez neta..,A o jeszcze jedno nie wydaje wam sie ze ten kolo na 7 screenie jest troche podobny chucka norrisa?? ;p
F3 niestety wychodzi w "epoce" technicznego szału, twórcy prześcigają się w tworzeniu silników i grafiki, a reszta zchodzi na dlaszy plan. W efekcie już od dawna nie bylo dobrej gry, którą można by nazwać kultową :/ Boję się o tego fallouta, ale nadzieje mam wielkie.
RedCrow to jest nas dwoch ja tez boję sie o tego fallouta...Ale nie zgadzam sie z tobą w tym ze powiedziales ze juz dawno nie bylo dobrej gry.Otóz są a chociazby Wiedźmin,CoD4
Dobrze, ze nie gralem w zadnego Fallouta i ze nie gralem w Obliviona bo dzieki temu Fallout 3 na pewno mi sie spodoba!
nie wierze, ze ma być aż 200 zakończeń.
ciekawe jakie wymagania
Mysle, ze minimalne to beda 3 ghz, 1 gb ramu i 128 mb grafika. A na dwurdzeniowcu, 2 gb ramu i 512 mb grafiki (czyli naprawde na standardowym PC jak na koncowke 2008) bedzie smigal ze az milo :)
ta gra ne wiem czemu kojarzy mi sie ze stalkerem
poprzednie czesci byly calkiem fajne
choc bylem za maly by zrozumiec fabule ale gralem:)
czekam
Witam,
Zapraszam wszystkich do głosowania w specjalnej Falloutowej ankiecie!
Na stronie polskiego wydawcy firmy Cenega Poland oddajemy w wasze ręce możliwość zdecydowania co znajdzie się w Edycji Kolekcjonerskiej hitu, jakim bez wątpienia będzie Fallout 3! Już dzisiaj macie szanse wpłynąć na ostateczną zawartość tego wyjątkowego wydania!
zapraszamy na http://www.cenega.pl
Witam
Hmmmm już się tej gry nie mogę doczekać zapowiada się na niesamowicie smaczny kąsek
Szkoda że nie widzę jeszcze ustalonej polskiej premiery :/
Pozdrawiam
To bedzie hit!!!!!!!
Na jakąś konsolę (na 99% na Xboksa) Fallout 3 ukaże się w polskiej wersji językowej!
Jaro7788 ------> skąd masz takie informacje że na xboxa360 ukaże się po polsku??
dudxxx -> forum*gram*pl/forum_post*asp?tid=37397&pid=25
Zwróć uwagę na słowa:
Planujemy w tym roku kilka bardzo fajnych lokalizacji najwiekszych naszych gier z katalogu (mowa oczywiscie o konsolach) w momencie premiery każdej z nich.
Projekt Assassina jest jakby nie było pierwszą tak dużą inicjatywą z Naszej strony na Naszym rynku, o drugiej dotyczacej F3 już wkrótce bedzie całkiem głośno :)
Jeśli Fallout 3 będzie wyglądał tak jak tu na zamieszczonych screenach no to seria ma nowego fana - mnie.
www.crpg.ru/sections.php?op=viewarticle&artid=2230
Hito-->to ty rozumiesz rosyjski?Ja tam nie widzę screenów z Fallout 3.
Fallout 3 zmiażdży konkurencję.Będzie świetną grą.
na 1 screnie widać błąd graficzny jak broń jest w ziemi
ale glupia gra
Aż sie boję, że będzie podobna do Stalkera... Fallouty były genialne (jedynka i dwójka) ale Czarnobyl mnie nie zachwycił...
spears---Sam jestes głupi...Grałes w jakiego kolwiek Fallouta?? Zagraj we wszystkie częsci tak jak większośc osób na tym forum...
Hey zauważcie że SPEARS zarejestrował się na gry-online tylko po to żeby napisac, że ta gra jest głupia!!
eros jak żeś to wyśledził. A tak poza tym grałem jedynie w Fallouta Tactics i niezabardzo mi się spodobał.Ale ta część zapowiada się super
spox będzie gierka akurat uwielbiam takiegy jak oblivion i wogóle RPG
[54]
Vader [ Level: 65 - Legend ] http://www.atvn.pl
Niektóre npce miały ustawione autorun jak zaczynał się combat. Ale rzadko kiedy..
Najgorsi byli ci jet'owcy w Den. Te żebraki na dragach miały tyle AP i taki wolny speed, że czekało się dłuugo na swoją turę :
wystarczy kliknac w pipB troche czasu do przodu przed combatem w Den, wtedy jet dziala zabierajac im ap, laza po 1 -2 pola..
jakas nubowska ta strona .
A co do watku, najlepszy fallout 3 powstalby jedynie na engine fallout2 , bo tego klimatu, nic nigdy nie zastapi,
zygac sie chce jak sie patrzy na te screeny. wlasnie gram po raz nty w dwojeczke, rozszerzona o kilka miast i broni, pozdr.
Ta gra będzie hitem. Musimy poczekać do września.Ile zakończeń.Aż 500??!!! nieźle, postarali się.Grafika także prezentuje się profesjonalnie.Ciekawe ile będzie kosztować na PC.
Gram Czasami w Fallout i Fallout 2
V.A.T.S. prezentuje się okazale.
Zawsze tez podziwaiłem system S.P.E.C.I.A.L. który jest dopracowany w każdym szczególe. Szczególnie cecha LUCK której większość graczy nie doceniała, a dawała chyba największą frajdę :D
Czy fallout będzie nieciekawy czy wciągający jak macki krakena: JESTEM Z NIM i napewno nie "spirace" bo taką gre trzeba kupić
xMAXIMx--> A znalazłes kiedys w Fallout 2 odciski stopy?? Takiej zajebiście wielkiej?? Ja jak przechodzilem drugi raz fallout 2 to sciagnelem sobie edytor postaci i dałem wszystko na max..Więc znalazłem odcisk stopy,rozbite UFO i ciężarowkę pełną kapsli (dla nie wiedzących kapslami płaciło sie w pierwszej części)..
Ta gra ma nikle szanse by WIELKA w znaczeniu calej serii. Chocby dlatego ze robia ja goscie od Obliviona ktorego ew mozna okreslic action rpg (dlaczego taki tytul wpadl w rece takich partaczy - /me blame BlackIsle/ Interplay). Rpg druzynowy by byl fajny powinien miec mozliwosc rzutu izometrycznego (stare fallouty/ baldury/ icewindy/ planescape - moze niektore z nich byly liniowe ale dostarczyly kupe zabawy). Ostatnia dobre rpg to Gothic no i Wiedzmin (choc do niego mozna miec zastrzerzenia) - Oblivion ani nie byl dobry ani nawet rpg na dobra sprawe :D.
Jakby ktoś kilka lat temu mi powiedział, że F3 będzie fpp to odpowiedziałbym 'Nie!'. Ale teraz patrząc po screenach i zapowiedziach nabieram coraz większego smaka na gre. Widzę nawet , że pozostał Pip boy(choć w trochę zmienionej wersji) i co najważniejsze co było cechą charakterystyczną gier- pozostał schemat rozwoju postaci. Ja jestem za.
Jeśli ktoś nigdy nie grał w poprzednie części fallouta, nie wie jak fajne były różne motywy napotykane pomiędzy przygodami, jak kapsle, wielki odcisk, most ze strażnikiem itp.
Grafika jak widać będzie fajna. Ale najmocniejsze w Falloucie były fabuła, humor oraz ciekawostki, więc połamię sobie kciuki trzymając je żeby nie schrzanili F3, tak jak to się stało z Fallout:Tactics, gdzie wykorzystali dobry tytuł żeby zarobić trochę kasy tanim kosztem nie wysilając się.
Fallout jest nie bez powodu kultowy dla dużego grona graczy i to nie z powodu porywającej grafiki poprzednich części.
No i mam też nadzieję że nie będę musiał kupować nowego kompa żeby sobie w niego pograć, a jestem do tego zdolny :D
Według mnie żeby docenic częsc trzecią trzeba przejśc poprzednie częsci,a przy tym zadania poboczne jak najwięcej...Kocham tę serię...