Stranger brawo piękny poradnik do pięknej gry:)))
Czy ruszy mi na sprzęcie AMD Athlon 2600 Xp+, GF 4 MX 4000, 256 RAM??
poradnik ;) ?
edit: gralem na roznych konfigach, glownie na swoim - Athlon 1600XP+, 512DDR, GF4Ti4200; w 1024x768, high detail (bodajze oprocz tekstur) i bez FSAA gralo sie bardzo dobrze
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-10 14:04:26]
Stranger --> mozesz podac przyklady bledow w polskiej wersji? Bo osobiscie nie zauwazylem.
Na samym poczatku, w prologu, nie pojawila sie bodajze jedna kwestia (rozmowa na barce, przed wyladowaniem w wodzie). Dwa czy trzy bledy zauwazylem w podpisach na ekranie. W paru scenkach na enginie mialem tez przesuniety dzwiek (mniej wiecej o sekunde).
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-10 14:16:23]
W pewnym momencie główny bohater traci przytomność w wyniku eksplozji pobliskiego granatu. Przypuszczam, iż bardziej nerwowi gracze w tym konkretnym momencie spróbują wczytać poprzedni stan gry. A nie, nie wolno. :-)
Nie wiem, w którym momencie gry następuje to wydarzenie, ale na nim zakonczyłem lekturę recenzji. To chyba jest rzeczywiście poradnik. Żenada.
Stranger --> Dalbym glowe, ze nie ma zadnych bledow w podpisach. Przesuniety dzwiek to wina sterownikow.
Ryslaw --> to ciekawe, bo z problemem przesunietego dzwieku po raz ostatni spotkalem sie wiele lat temu, gdy mialem 4 megowa Rive 128... Gre testowalem oczywiscie na najnowszych wersjach sterownikow.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-10 14:26:48]
Baltazar---> To nie poradnik i ten moment jest na poczatku gry jakbys nie wiedział kiedy Tom pada ogłuszony i czas zwalnia łbie nie mam tej gry a wiem!!
To, że jest na początku to oczywiste. Niemniej nie lubię takich spoilerów. Jak widać twórcy gry przygotowali całkiem niezłą niespodziankę, tylko, że już nie dla mnie, bo zacząłem czytać ten tekst. Szkoda.
Baltazar robiłes to na własna odpowiedzialność nie wiesz na czym polega recenzja??
Tak gwoli przypomnienia: wątek walk na Pacyfiku pojawił się w grze Deadly Dozen 2 - tam toczyło się walki z Japończykami w dżungli. Gra niskobudżetowa, ale pograć się dało.
ile jest w grze plansz??
Cztery kampanie, kazda po kilka godzin. Dlugoscia porownywalna do Allied Assault.
MAROLL ---> recenzja polega na recenzowaniu a nie streszczaniu, zdradzaniu fabuly, etc. dobry recenzet potrafi napisac o kazdym napisac wyczerpujaca o kazdym aspekcie gry/filmu/przedstawienia (lacznie z fabula) jednoczesnie nie zdradzajac zadnych szczegolow na jej temat.
No tak, mamy 9 grudnia 1941 roku, czyli dzień, w którym flota japońskich okrętów dokonała inwazji na amerykańską bazę.
Chyba mamy niedzielę 7 grudnia 1941 :).
Ale myslalem o siodmym grudnia :) Nie wiem dlaczego nie udalo mi sie wczesniej wylapac tego bledu :) Zaraz to zglosze do poprawki :)
Po drugie nie "dokonała inwazji", bo wojska japońskie nie wylądowały na lądzie. Lepiej zapisać "zaatakowały" okręty znajdujące sie w bazie.
Najczęściej z obszarem tym spotykaliśmy się w strategiach i realistycznych symulatorach, nie przypominam sobie jednak, aby wcześniej znalazły się w jakiejkolwiek znanej grze akcji.
Był np. w Deadly Dozen ;-)
wyjątkowo silny BAR, który na dodatek dysponuje sporym magazynkiem
A czy magazynek BARa nie miał przypadkiem tylko 20 naboi?
iNfiNity! --> powiedzmy inaczej: BAR IMHO dysponuje wystarczajacym magazynkiem :) osobiscie wole go od TommyGuna, ktory ma magazynek na 30 pociskow... a co do DD, typowa niskobudzetowa pozycja, chyba nawet nie byla sprzedawana w Polsce (dwojka na pewno)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-10 23:26:30]
Nie chce mi się klocić, ale
1. 20 naboi? Phh.....
2. A czy TommyGun nie miał przypadkiem 50-cio nabojowego magazynku? Nie wiem jak jest w grze, ale naprawdę tak było - http://www.geocities.com/nasenoviny/ThompsonEN.html
3. Deadly Dozen to nie gniot! Na "powaznych" serwisach (niestety linku nie mogę dać) dostało średnio 8/10
Nie dam sie pociac, bo gry nie mam juz na dysku, ale cos mi sie majaczy, ze w PA mial 30 naboi [edit] a moze jednak ;) w kazdym razie BAR jest moim zdecydowany faworytem :) generalnie nie zwracam uwagi na takie "szczegoly", moge powiedziec tylko tyle, ze BAR w MoH:PA kosi rowno i najchetniej bym sie z nim w ogole nie rozstawal :)
a jesli chodzi o DD, czy napisalem, ze gniot? napisalem, ze to typowa gra niskobudzetowa... a bez sporego budzetu nie mozna raczej liczyc na spory rozglos i rewelacyjne wyniki sprzedazy
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-10 23:26:09]
Komentarze członków zespołu są adekwatne do rozgrywających się na ekranie wydarzeń.
Przydałoby się zaznaczyć, że wraz z rozwojem gry, zaczynają one psuć więcej krwi niż komentarze wydawane przez jednostki w RTS-ach.
Same misje przebiegają w bardzo dynamiczny sposób.
Trochę bym się spierał, wprawdzie jest kilka misji, które są niczego sobie, jednak większa część gry to mozolne i wraz z upływem akcji, coraz bardziej nudne przmieszczanie się przez dżunglę i eliminacja wrogów pojawiających się z nikąd.
Ciekawie rozwiązano obsługę moździerzy, bez odpowiedniego treningu nie warto z nich w ogóle korzystać.
I w ogóle z nich nie korzystałem :) i to bynajmniej nie dlatego, że słabo mi to szło, tylko dlatego, że miejsc w których można było je wykorzystaćm dało się policzyć na palchach jednej ręki (i to nie na wszystkich).
Zdecydowanie najbardziej dynamiczne są przejazdy jeepem
Dynamiczne to może i one są, tylko co z tego, skoro na najwyższym poziomie trudności, nie musiałem podczas tych zabójczych jazd, praktycznie ani razu korzystać z loadu, a to za sprawą ich łatwości. Podczas tego typu etapów ubiłem może ze 2-3 żołnierzy wroga, a wydaje mi się, że gdybym ich nie zabił to i tak dojechałbym cały do wyznaczonego miejsca.
Jest wyjątkowo ciężki, stosunkowo nudny a walki odbywają się w niezbyt atrakcyjnych wizualnie lokacjach. (Etap z samolotem)
To ciekawe, bo umnie było zupełnie odwrotnie :). Wprawdzie przyznam, że kierowanie maszyną nie jest może najwygodniejsze, lecz ogólnie cały poziom został skonstruowany bardzo dynamicznie i nie wiem, czemu autor mówi że jest nudny (nie bedę wymieniać szczegółów, aby nie spojlerować). Aha nie rozumiem również stwierdzenia "w niezbyt atrakcyjnych lokacjach" rozumiem, że Pacyfik nie jest może jakimś szczególnie urodziwym miejscem, jednak to w końcu wojna na Pacyfiku, więc nie wiem czego autor tutaj oczekiwał, jedyne co przychodzi mi do głowy to wyspy z gęstą dżunglą, jednak te widoki mamy prkatycznie przez cały pozostały okres trwania gry, więc taka odskocznia wydaje mi się jak najbardziej na miejscu.
Spróbujcie tylko samodzielnie wbiec do wioski wroga, szczególnie na jednym z wyższych poziomów trudności. Szybka i bolesna śmierć gwarantowana.
Jak w większości FPS-ów, które się ostatnio pokazują. Poza tym ciekawi mnie jedna rzecz, a mianowicie czy autor nie miał dziwnego złudzenia, że wrogowie pojawiają się na określonych miejscach znikąd (co wcześniej już zaznaczaczyłem), co bardzo przypomniało mi od razu Dooma 3, tzn. idziemy sobie przez dżunglę, przechodzimy przez niewidzialną ścianę i nagle zaczynają pojawiać się przed nami przeciwnicy, których wcześniej nie było widać przez lornetkę. Wprawdzie nie jest tak zawsze, ale dość często, co skutecznie psuje całą atmosferę.
Odrobinę może dziwić również spora wytrzymałość pozostałych członków drużyny. Japończycy padają po kilku celnych strzałach, koledzy z ekipy wytrzymują więcej trafień.
Ba powiem więcej, że nasi sojusznicy wytrzymują nieograniczoną liczbę trafień, a jeśli nawet ktoś ich zrani to i tak po kilku sekundach wstają sami (lub pomaga im medyk), po czym znów kontynuują walkę.
To tylko niektóre pozycje w których nie zgadzam się z autorem, oczywiście jest również kilka, które w pełni popieram :). Aha od razu mówię, że powyższa wypowiedź nie miała na celu obrażenie autora czy coś w tym rodzaju, ja po prostu przedstawiłem niektóre zagadnienia tak jak ja je widzę.
"Przydałoby się zaznaczyć, że wraz z rozwojem gry, zaczynają one psuć więcej krwi niż komentarze wydawane przez jednostki w RTS-ach."
mow za siebie :)
"Trochę bym się spierał, wprawdzie jest kilka misji, które są niczego sobie, jednak większa część gry to mozolne i wraz z upływem akcji, coraz bardziej nudne przmieszczanie się przez dżunglę i eliminacja wrogów pojawiających się z nikąd."
grales moze w Vietcong? do tej gry pasowalby powyzszy opis...
"I w ogóle z nich nie korzystałem :) i to bynajmniej nie dlatego, że słabo mi to szło, tylko dlatego, że miejsc w których można było je wykorzystaćm dało się policzyć na palchach jednej ręki (i to nie na wszystkich)."
a etap z obrona lotniska? IMHO w tej misji jest calkiem przydatny
"Dynamiczne to może i one są, tylko co z tego, skoro na najwyższym poziomie trudności, nie musiałem podczas tych zabójczych jazd, praktycznie ani razu korzystać z loadu, a to za sprawą ich łatwości. Podczas tego typu etapów ubiłem może ze 2-3 żołnierzy wroga, a wydaje mi się, że gdybym ich nie zabił to i tak dojechałbym cały do wyznaczonego miejsca."
no ale to przeciez gra akcji a nie superrealistyczny symulator... drugi Ghost Recon czy Rainbow Six :)
"To ciekawe, bo umnie było zupełnie odwrotnie :). Wprawdzie przyznam, że kierowanie maszyną nie jest może najwygodniejsze, lecz ogólnie cały poziom został skonstruowany bardzo dynamicznie i nie wiem, czemu autor mówi że jest nudny (nie bedę wymieniać szczegółów, aby nie spojlerować). Aha nie rozumiem również stwierdzenia "w niezbyt atrakcyjnych lokacjach" rozumiem, że Pacyfik nie jest może jakimś szczególnie urodziwym miejscem, jednak to w końcu wojna na Pacyfiku, więc nie wiem czego autor tutaj oczekiwał, jedyne co przychodzi mi do głowy to wyspy z gęstą dżunglą, jednak te widoki mamy prkatycznie przez cały pozostały okres trwania gry, więc taka odskocznia wydaje mi się jak najbardziej na miejscu. "
po kolei, etap wydal mi sie nudny, bo generalnie nie trawie symulatorow :) malo sie dzieje i... dobra, nie bede spoilerowal :) natomiast mowiac o niezbyt atrakcyjnych lokacjach mialem na mysli ten konkretny etap, okolica jest bardzo uboga w detale (konkretnie ląd :))
"Jak w większości FPS-ów, które się ostatnio pokazują. Poza tym ciekawi mnie jedna rzecz, a mianowicie czy autor nie miał dziwnego złudzenia, że wrogowie pojawiają się na określonych miejscach znikąd (co wcześniej już zaznaczaczyłem), co bardzo przypomniało mi od razu Dooma 3, tzn. idziemy sobie przez dżunglę, przechodzimy przez niewidzialną ścianę i nagle zaczynają pojawiać się przed nami przeciwnicy, których wcześniej nie było widać przez lornetkę. Wprawdzie nie jest tak zawsze, ale dość często, co skutecznie psuje całą atmosferę."
w jednym miejscu udalo mi sie nawet wykryc malutki blad i zobaczyc pojawiajacych sie na mapie zolnierze, przez sekunde stali w miejscu i dopiero ruszyli do ataku :) niemniej jednak ten element nie jest nawet w polowie tak uciazliwy jak chociazby w NOLF-ie 2
Jeszcze jedno a propos broni. O ile się orientuję to w grze występują 2 wersje Thompsona zwykła (30 naboi) oraz druga z bębenkowym magazynkiem (50 naboi) i to właśnie ta druga wersja (z tego co się oreintuję) była populranie nazywana TommyGunem. Co do skuteczności to BAR rzeczywiście ma ogromną siłę przebicia i 20 naboi w sumie wystarcza (jeśli nie walimy na chama) do wyeliminowania kilki ładnych Japończyków. W moim osobistym porównaniu do TommyGunna (bo do zwykłej wersji Thompsona nie ma go praktycznie po co porównaywać) postawiłbym w sumie na remis. Wprawdzie Tommy jest dużo słabszy jeśli chodzi o, nazwijmy to "jakość pocisków", jednak ich ilość w pełni rekompensuje ten niedobór.
mow za siebie :)
Mówię :)
grales moze w Vietcong? do tej gry pasowalby powyzszy opis...
Nie mówię, że nie co nie zmienia faktu, że do tej również to pasuje.
a etap z obrona lotniska? IMHO w tej misji jest calkiem przydatny
Maybe maybe, jednak mi udało się obejść spokojnie bez tego. Poza tym uczenie się strzelania z moździerza, aby wykorzystać go podczas gry ze 2 góra 3 razy (a i to niekoniecznie), mija się w moim przekonaniu z wprowadzaniem go do gry.
no ale to przeciez gra akcji a nie superrealistyczny symulator... drugi Ghost Recon czy Rainbow Six :)
Ehe tylko zobacz jak to jest np. wykonane chociażby w CoD, aby tam przejechać przez taki etap trzeba się naprawdę nieźle nagimnastykować, a tutaj nie trzeba robić prkatycznie nic.
...okolica jest bardzo uboga w detale (konkretnie ląd :))
Jakby było dużo lądu to nie byłby to Pacyfik :)
w jednym miejscu udalo mi sie nawet wykryc malutki blad i zobaczyc pojawiajacych sie na mapie zolnierze, przez sekunde stali w miejscu i dopiero ruszyli do ataku :) niemniej jednak ten element nie jest nawet w polowie tak uciazliwy jak chociazby w NOLF-ie 2
W jednym, to coś mało spostrzegawczy jesteś :), ja natykałem się na takie momenty praktycznie co drugą bitwę. Wystarczy, że przyłożysz do oka lunetę i spróbujesz się z nią poruszać powoli do przodu
SPOJLER
(jako test polecam drugą aleję snajperów, tak mniej więcej w 2/3 gry)
/SPOJLER
Co do NOLFa to może rzeczywiście było to dość irytujące, tyle że to była szybka gra akcji ze sporą porcją absurdów, co w takim tytule jak MoH: PA zdarzyć się nie powinno.
polecam zainstalowanie patcha 1.1 - likwiduje min. wkurzającgo laga myszy...
i
i
i
Odpowiedź Admina: Nie mozna dawac takich linkow, poczytaj FAQ.
Wiadomość została zmieniona przez Moderatora | 2004-12-11 16:37:05
moze jestem upierdliwy, ale :
Świetnym przykładem może być kultowy już poziom rozgrywany na plaży Omaha Beach.
trzy slowa na koncu zdania - jak dla mnie to jest maslo maslane
pozdrawiam
boro
tja ,gra jest dobra,nawet bardzo dobra ,ale to programistyczny gniot jeśli chodzi o optymalizację , zresztą jak większość gier wspaniałego EA :/ u mnie na high w 1024*768 sprawuje sie 10Xgorzej niż D3,Hl2 & FAR CRY razem wzięte,które tak nawiasem u mnie hulają :( shame,shame ...
a i czy ktoś wie jak zpaczować piłata do ver. 1.1 ,bo mam płoblemy :P
moze bedzie ktos tak mily i podpowie mi co zrobic,w pierwszej scenie,cokolwiek bym nie robil zawsze gine,od czegos czego nie wiem,chowam sie i tluke do japoncow,zdrowie jest full,i probowalem wszystkiego i tak gine,prosze wyjasnicie mi o co tu chodzi
jak zrzucić torpedy i bomby w tej misji "lotniarskiej"...????????
HELP!!
zibi4 --> jak zginiesz to nic nie rób... To taki scenariusz... Giniesz i wtedy rozpoczyna sie historia...
zibi4 --> przeciez napisalem o tym w recenzji... czytales ja w ogole :) ?
stanson_ --> miedzy bombami i torpedami przelacza sie okreslonym klawiszem, nie pamietam juz ktorym (cos kolo Shifta :)), probuj po kolei :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-12-16 00:24:54]
mam wlasnie misje z samolotem i nadal jest 2 druga kampania to kiedy ona sie skonczy bo cos dlugo trwa??
Odwalcie sie juz od Strangera każdy ma swoje zdanie i tak na niego ,,krzyczycie'' a nawet nie wiecie na jaki klawisz sie bombe spuszcza:)))
hannibal2 --> Etap z samolotem jest dosc dlugi, musisz sie uzbroic w cierpliwosc :)
MAM teraz rozwalic 3 bombowce (sa obok tego radaru ktory już rozwaliłem) i mam z tym spore problemy. macie moze jakies rady jak najlepiej latac i co według was pomaga??
^^^^^^
utknołem!! nie wiem jak isc dalej !! mam do rozwalenia jeszcze 5 dzialek a za soba przejecie tego budynku dowodzenia. mógłby mi ktos podpowiedziec co trzeba teraz zrobic??
hannibal2---> hihi...co?, grać dalej. patrz na kompas, używaj TAB, i przed siebie.
w końcu tyle już za tobą i tylko tyle przed tobą.
cwany jestem bo skończyłem
pozdr.
problem w tym ze ide według kompasu i trafić nigdzie nie moge!!!
^^^^^^^^
wielkie dzieki za poprzednia podpowiedz,ale mam znow problem ,prosze pomozcie:
w misjii z mysliwcem,praktycznie wszystko zrobilem i pozostalo mi wyladowac na lotniskowcu,ale co bym nie robil zawsze mi brakuje paliwa i spadam prosze o podpowiedz co mozna zrobic by ukonczyc ta misje;z gory wielkie dzieki
Mam problem z lotniskowcem i niszczycielem. Wszystkimi bombami i torpedą trafiam albo w tego, albo w tego i nic dalej się nie dzieje?
Nieważne, już sobie poradziłem. Swoją drogą, to śmieszne, żeby lotniskowiec rozwalać z działka. :D
Cześć mam problem jestem przy obronie lotniska doszedłem do miejsca gdzie są dwa działka przeciwlotnicze lata pełno samolotów strzelam do nich rozwalam ale za każdym razem zabija mnie w pewnym momencie proszę mi pomóc co zrobić jak to przejść ile samolotów trzeba zestrzelić może tzeba zrobić coś innego proszę o pomoc
niewiem jak przejść pierwszej misi??
jkie wymagania karty graficznej ma ta gra
he ?
Gra jest fantastyczna i bardzo wciągająca, naprawde wierne odwzorowana z II wojny światowej. Wszystkim którzy jeszcze jej nie kupili, polecam zrobić to czym prędzej. Gra kosztuje stosunkowo mało do tego, co ujrzymy po jej zainstalowaniu na kompie :) średnia cena wynosi: 129.90 zł.
Mortyr 2005 Dużo osób ma problemy z misjami, rozwiązania znajdziesz napewno na GOGLE, bądz też oficjalnej polskiej stronce serii. Wystarczy zerknąć do solucji. Ja niestety nie jestm w stanie pomóc Ci z tą misją. Niepamiętam jej.
Jest może jakiś spis ukrytych misji??
Mam problem z Tą grą po włoączeniu włancza mi się program emulacyjny i nie działa mi gra
proszę może ktoś wie co czeba zrobić
fajne