Gra doczekała się nieoficjalnej wersji Enhanced Ediiton
https://github.com/RedChimera/IWD2EE
skrócone czasy ładowania, wsparcie dla szerokich ekranów,
Class Revisions
Looser Alignment Restrictions for Classes
Spell Revisions
Spell Focus Feats for All Schools
Item Revisions
Creature Revisions
Better XP Progression
More Interesting Alternative to the Palisade Quests
Add Additional Ways to Progress Through Certain Areas
Faster Wandering Village
Faster Dragon's Eye and Lord Pyros' Domain
Shorten the Dragon's Eye time loop questline to a single battle
Add more scrolls to the game
Revised Creature Immunities
More Accurate Saving Throws for Enemies
Revise Critical Hit Immunity
Better Racial Enemies for Rangers
Cosmetic Tweaks
More Persuasion Options
NPC Core
NPCs start with experience
New GUI
Looping Main Theme
Revised Battle Square
Minor Damage Resistance for Armor and Shields
Race Revisions
Enemies give the same amount of experience regardless of the party's level
Adjust encounter level-scaling
Reduce enemy HP bonuses in Heart of Fury Mode
Reduce enemy attack bonuses in Heart of Fury Mode
Reduce enemy saving throw bonuses in Heart of Fury Mode
Weaken allied summoned creatures in Heart of Fury Mode
Have the party start with experience in Heart of Fury Mode
Reduce the delay between sneak attacks
Increase the level cap
Always learn spells from scrolls successfully
Add attacks of opportunity to the game
Change the way ability scores are assigned at character creation
Add more traps
Add key bindings for automating buffing
Bardzo był to przyjemny RPG. Zdecydowanie wyżej stawiam go od wydanego w tym samym roku Neverwinter Nights. Żal, że edycja ehnhaced już najprawdopodobniej nie powstanie (chyba, że jakimś cudem znajdzie się jeszcze kod albo jego kopia zapasowa) głównie przez te klimatyczne lokacje. Wyobrażam sobie jak wspaniale wyglądałaby odnowiona Świątynia Aurylitów, jaskinie czy Podmrok. Ehhh... Pozostaje wracać co jakiś czas do tego klasyka, próbując za każdym razem ocalić Dziesięć Miast od barbarzyńskiej hordy.
Nie grało mi się w to tak przyjemnie, jak w jedynkę. Niby trochę usprawniono, zmieniono system DnD na nowszy, ale lokacje nie spodobały mi się tak samo (niektóre skopiowano z jedynki i lekko zmodyfikowano), momentami miałem wrażenie, że trochę do siebie nie pasują. Jakby robili je na szybko i pod koniec ze sobą połączyli.
Problemem też jest dużo backtracingu pod koniec. Np. mamy etap w którym właściwie powtarzamy taką samą lokację 5 razy (choć ma to ciekawe tło fabularne), lokację wcześniej musimy chodzić kilka razy tam i z powrotem, aby komuś coś powiedzieć, przynieść, tak samo w ostatniej.
Spodobała mi się za to fabuła, a raczej jej pomysł, bo wedle mnie nie została należycie przedstawiona. Jeżeli ktoś polubił jedynkę, niech zagra w dwójkę. To właściwie to samo, jedyną większą różnicą jest zmiana systemu DnD... ale jakoś nie czułem, że wiele to zmieniało.
Ogółem grało mi się lepiej niż w pierwszą część.
Nie wiem, czy to przez obniżenie poziomu trudności, co oszczędziło frustracji przy reloadach, czy zmiany w grze, ale tak jak przy jedynce się nudziłem i wymęczyłem ją na 3 podejścia, tak tę część zrobiłem ciurkiem od 0 do końca.
Trochę żałowałem, że nie ma oryginalnie wykreowanych postaci, ale z drugiej strony robiąc drużynę samemu można sensownie rozdać atrybuty, skille itp.
Lekko nietypowe podejście jeżeli chodzi o statystki, bo charyzmę można w ogólę olać (chyba, że gramy czarownikiem), a przykładowo zręczność nie ma większego znaczenia u wojownika.
Fabuła bez rewelacji, szczerze mówiąc nie przywiązałem się jakoś specjalnie - standardowo walka ze złem, bez większych zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji.
Ot tak przyjemna gierka, co by zajrzeć do niej na parę godzin każdego dnia po robocie, chociaż w tej kategorii imo baldur i pillarsy wypadają lepiej.
W każdym razie kolejny klasyk odhaczony z listy, nie żałuję.
Pamiętam jak dziś te strony reklamowe w Clicku! - Neverwinter Nights, TES Morrowind oraz Icewind Dale II - pożegnanie Infinity Engine.
Bardzo dobrze wspominam tytuł. Graficznie się bronił i broni się do dziś (jak wszystkie gry na IE). Zasady D&D 3,5 dużo jaśniejsze niż AD&D. Dobra muzyka pomimo zmiany kompozytora względem pierwowzoru.
Warto nadrobić jeżeli ktoś nie grał.
Baldur's gats ,Neverwinter nights , Najbarziej spodobał mi się klimat Mroźnego pustkowia czyli Ice WinDale 2 9.5 -10.0
Witam serdecznie. Mam pytanie odnośnie tego, czy ktoś spotkał się czasem z modem do IWD2, który poprawiałby klasę łowcy? Jest ona bardzo źle zrobiona, wręcz chyba najgorzej ze wszystkich klas w IWD2, a jest ciekawa fabularnie (np.: badanie tropów, co uzupełnia klimat, że jesteśmy na terytorium wroga i musimy się dowiedzieć z czym możemy mieć do czynienia.).
Szukam już trochę czegoś takiego, lecz co znalazłem z tego typu modyfikacji to zmiana bóstw dla kapłanów.
Heja!
Czy wiadomo coś więcej w sprawie zagubionego silnika do Icewind Dale II w wersji produkowanej przez Beamdog? Ostatnie info mówiące o sprawach sądowych z autorami, którzy prawdopodobnie utracili prawa do wersji albo zagubili sam engine, pochodzi bodajże z lipca 2017 roku.
Może ktoś coś słyszał lub jest z tematem obcykany ;)
https://gexe.pl/icewind-dale-2/newsy/12840,nie-ma-szans-na-icewind-dale-ii-enhanced-edition
Wróciłem do tytułu po latach... Dokleiłem moda na szpej z BG II trochę pokombinowałem i przechodzę grę czarownikiem. Dawno nie czułem takiej satysfakcji jak podczas *eksterminacji* hordy w jej własnej twierdzy. Ach, ten uczuć gdy jedno zaklęcie kładzie dwudziestu wrogów w sekundę <3
Zakochałem się chyba.
Tym razem mam zamiar ukończyć linię fabularną!
Ostatnie dzieło Black Isle. Icewind Dale 2 jest eRPeGiem w starym dobrym stylu.
Gobliny i Orkowie atakują Dziesięć Miast w niespotykanej dotąd liczbie. Miasto Bremen upadło. Doki Targos także zostały zaatakowane przez Gobliny, a nikt nie wie jak udało im się przedrzeć do miasta. Targos wysłało posłańców z prośbą o pomoc do portowych miast Luskan i Neverwinter. Neverwinter obiecało przysłać posiłki, Luskan ma własne problemy, dlatego ich pomoc ograniczyła się do rozwieszenia plakatów z informacją, że na każdego kto wyruszy do Targos czeka bogactwo i sława. Statki pełne najemników wkrótce wyruszyły do Targos. Na jednym z tych okrętów przypłynęła do oblężonego miasta także drużyna sterowana przez gracza.
System tworzenia postaci jest oparty na trzeciej edycji D&D i jest niemalże dokładnym odzwierciedleniem papierowego RPG. Gracz tworzy sześcioosobową drużynę. Każdej osobie kupuje punkty atrybutów (siła, zręczność, itd.), wybiera atuty i umiejętności. Z klas mamy do wyboru wszystkie dostępne w oryginalnym Podręczniku Gracza. Z rasami jest jeszcze lepiej, bo oprócz podstawowych dostajemy także kilka egzotycznych m.in. Drowy, Gnomy Głębinowe czy Dzikie Elfy.
Kiedy stworzymy już drużynę rozpoczyna się właściwa gra. Grafika nie zmieniła się znacznie od pierwszej części Icewind Dalea (stary dobry Infinity Engine), ale ja - człowiek preferujący grafikę 2D nad 3D, zwłaszcza w grach cRPG jestem zadowolony. Wnętrza budynków, same budynki i przedmioty ekwipunku, czy też postacie (i wszystkie inne elementy graficzne) zostały wykonane z pełną dbałością o szczegóły i prezentują się ślicznie. Znakomite są również portrety jakie możemy wybrać dla naszych bohaterów. Dźwięk to także mistrzostwo świata, zwłaszcza muzyka autorstwa Inona Zura, która jest lepsza nie tylko od tego co dostaliśmy w pierwszej części IWD (do pierwszej części muzykę robił sam Jeremy Soule), ale także np. Heroes of Might & Magic III czy Planescape: Torment (to tylko moja prywatna opinia). Co do głosów to tylko w przypadku najważniejszych postaci słyszmy co mają do powiedzenia, w przypadku reszty musi nam wystarczyć sam tekst. Ale nie szkodzi, bo głosy w wersji polskiej zostały dobrane znakomicie (zarówno BNów jak i tych, których możemy wybrać Bohaterom Gracza). Co do tekstu pisanego to praktycznie nie ma nic na co można by narzekać, nie dopatrzyłem się nawet literówek. No, a gdyby ktoś chciał to zawsze swoim postaciom może przypisać własne głosy oraz portrety.
Chociaż gra jest oparta na trzeciej edycji D&D walka toczy się w czasie rzeczywistym, ale jak najbardziej można w dowolnym momencie włączyć pauzę. To niezwykle przydatna opcja - dzięki niej spokojnie możemy kazać postaci(om) wypić miksturę leczącą, zmienić rodzaj używanej broni, wydać rozkaz rzucenia czaru czy wykonania specjalnego ataku. A walki są naprawdę częste i widowiskowe a udział w nich biorą istoty różnej siły: od psów, pająków i goblinów, przez orki, ogry i salamandry, na wywernach, demonach i smokach skończywszy. W sumie bestiariusz będzie obejmował kilkadziesiąt (a może więcej) istot, które albo będą nam pomagać w walce (to jak je przyzwiemy za pomocą czaru) albo my będziemy tłuc (to częściej). Tak, tak , w IWD 2 walczymy bardzo dużo, ale nie jest to znowu typowy hash'n'slash! Gdyby tak było umiejętności typu Dyplomacja, Blef, Zastraszanie czy też złodziejskie typu Skradanie na nic by się nie przydały. A tak naprawdę często ratują życie. Zadań w których przyjdzie nam skorzystać z potęgi słowa, a nie miecza jest bardzo dużo. I dobrze. Niestety, gra ma jedną wadę. Liniowość. No cóż, nic nie jest doskonałe. Ale można przymknąć na to oko. Gra posiada wielką grywalność (w chwili gdy piszę te słowa minęło kilka dni od czasu skończenia przeze mnie gry po raz czwarty!), tworzoną przez ciekawą, rozwijającą się fabułę (która z początku nie prezentuje się zbyt oryginalnie), piękną muzykę, sporą długość (nie powiem ile godzin, ale gra jest nieco dłuższa niż pierwszy Icewind Dale z dodatkami) i dużą dawkę humoru (o tym nie wspomniałem, ale tekst Bułka z goblinem przeszedł chyba do mowy potocznej miłośników fantasy).
Dla tych co grę skończyli jest prezent: mogą swoją silną drużyną rozpocząć grę od nowa w specjalnym trybie Serce Furii. Tutaj potwory są naprawdę podpakowane, ale przedmioty jakie wpadną nam w łapy także są lepsze.
O trybie multiplayer pisać nie będę, bo tak naprawdę nie ma o czym. Niby może grać do sześciu graczy równocześnie (wtedy każdy prowadzi jedną postać), ale ja nie widzę sensu w tego typu zabawie. No cóż, może się mylę?
Na sam koniec mogę tylko napisać, że to jeden z najlepszych i najfajniejszych cRPG ever:) Tytuł obowiązkowy dla fana gatunku!
Witam,po latach chetnie bym powrócił do iwd 2 tylko z jakims modem na grafike,moze ktos podesle link bo jakos nie moge nic w necie znalesc
Od kolejnej części gry zwykle, i słusznie, wymaga się więcej. Icewind Dale 2 stanął na wysokości zadania i jest pod wieloma względami lepszy od swojej poprzedniczki. Więcej tu RPGa w RPGu. Jest to jedna z moich ulubionych gier która ma szansę spodobać się nawet tym których Icewind Dale jednak odrzuciło. Należy jednak pamiętać, że pomimo licznych zalet ma swoje lata i jest wiele rzeczy które współczesne tytuły robią lepiej.
Zalety:
1. Tworzenie i rozwój postaci. Nawet według standardów ustanawianych przez takie gry jak Pillars of Eternity dalej potrafi dostarczyć wiele zabawy. Dodano nowe rasy, podrasy i klasy postaci oraz system atutów i umiejętności. Sporo możliwości zabawy i eksperymentowania.
2. Pewien wpływ wybranej rasy, klasy, wyznania a nawet płci na dialogi i zadania. W większości są to kwestie kosmetyczne choć będące przyjemnym dodatkiem. Natomiast w niektórych, rzadkich momentach dzięki odpowiedniej rasie lub klasie postaci będziemy w stanie łatwiej lub szybciej a nawet w ogóle wykonać zadanie.
3. 'Przez większość czasu to ''gra drogi''. Podczas rozgrywki przemierzamy nowe lokacje co pomaga budować atmosferę autentycznej, klasycznej przygody.
4. Muzyka mimo stosunkowo małej liczby utworów.
5. Przerywniki poprzedzające rozpoczęcie nowego rozdziału ze świetną zarówno w polskiej jak i angielskiej wersji gry narratorką.
6. Kilka zapadających w pamięć postaci w tym antagoniści.
7. W paru miejscach możemy podjąć pewne decyzje co sprawia, że gra jest nieco mniej liniowa od swojej poprzedniczki, nie są to jednak istotne kwestie mocno wpływające na przebieg wydarzeń.
8. Spora liczba walk których epickość nie polega jedynie na trudności starć ale na towarzyszącej im, odpowiednio zbudowanej atmosferze.
9. Momentami zaskakująco dobre choć krótkie dialogi oraz szczypta humoru.
10. Udźwiękowienie postaci na wysokim poziomie.
11. Różnorodność odwiedzanych lokacji oraz klimat północnej części Fearunu.
Wady:
1. Ogólna liniowość przygody, brak istotnych decyzji do podejmowania.
2. Kiepsko zaprojektowany tryb Serca Furii, bardzo wysokiego poziomu trudności dla wysokopoziomowych drużyn.
MAM PROBLEM. Gra mi okropnie skacze,aż nie da się grac na WIn10 z RTX2070 i i7 2600k 4,6GHz OC. Jakieś pomysły ???
Niestety gra jest niegrywalna na windows 10
Najpierw gra się crashowała przy uruchomieniu, to zadziałało zainstalowanie setup-ddrawfix
Myślałem że już sobie pogram, niestety kursor miga i gra strasznie laguje, jest jakieś rozwiązanie czy będę musiał sobie odpuścić granie w tą część?
Zaskakujace jest to jak pamięta się gry, jak czas zniekształca. Dla mnie IWDII była o wiele krótsza niż IWDI. Pamiętam żal, że tak szybko żegnam się ze światem. A skąd ten żal? W jedynce uwielbiałem mapę z zaznaczonymi lokacjami. Mapa w dwójce obiecywała o wiele, wiele więcej. Okazało się, że dostałem mało. Niektóre lokacje przechodziło się długo ale niektóre to szybki przeskok. Stąd wrażenie żalu. Co mi się podobało? Godziny planowania drużyny. Ciekawe podklasy. Bardzo przyjemna grafika. Te statystyki gdzie są duże bonusy i minusy. Naprawdę - zanim wyruszyłem w drogę to (za każdym razem) spędzałem długi czas w tworzeniu drużyny. Podobał mi się prolog. Fajne przedmioty. Generalnie dużo rzeczy na plus względem jedynki. Ale jakoś tak miałem od zawsze poczucie (i teraz jak piszę ten komentarz), że gra jakoś ucięta, przyspieszona nienaturalnie, wybrakowana (wycięta zawartość). Poczucie żalu.. tak.. I mimo, że system d&d zastosowany w dwójce pozwalał na wiele więcej to jednak za swoją kompletność jedynkę cenię trochę wyżej. Co jeszcze mi się podobało w dwójce (a w zasadzie rozwinięcie z jedynki) - te flety; piosenki, bardowie. Generalnie wiele klas miało sens - można było wpleść w drużynę. Bo zazwyczaj to tylko sztuczne twory. Wiecie- macie wybór ale tak naprawdę nie macie i gracie standardowo zwykłymi, popularnymi klasami.
Jeśli nie ma praw - a pewnie o to się wszystko rozbija - to tego typu wsparcie jest zasadniczo wszystkim co mogą zrobić.
Orientujesz się które elementy tej wersji EE warto zainstalować?
Chodzi mi o np. Class Revisions itd
Nie chce instalować wszystkiego, tylko zastanawiam się które elementy wersji EE warto instalować
Witam! Chciałbym grać prze internet w tą grę, ale nie mam z kim i nie wiem jak (ale wiem że się da!). Jakby ktoś chciał ze mną pograć to zapraszam! Moje gadu: 10027045 ;] pozdro i dziękuje ;]
To co wyżej napisałem jest już nie ważne ;|
dalej uwazam za gre lepsza od baldur gate 2 ale to moja subiektywna opinia oraz silniki te same i mozna bylo uzywac savów lub postaci z baldura w ice wind dale 2 i na odwrót z tego co pamietam.
Jest żal nr2, to samo co Icewind Dale ten sam silnik, podobały mi sie dodatkowe malowidła obrazy przy tworzeniu postaci, i już nie było jak rozmawiały postacie na mapie tych otoczek czarnych bugowych do tekstów, reszta to samo żal
Czemu łosiu dodajesz posty do starych wątków chyba żeby mieć jak największy stopień. Co!!!
TheAnswer -> a gdzie jest napisane, że mamy dodawać posty tylko do nowości ? Jest grono osób, które szukają starszych gierek i chętnie dowiedziałyby się co o nich (tych grach) sądzą inni gracze. Dla mnie bardziej istotne jest czy gra ma klimat, czy jest trudna, ile godzin rozgrywki itp. Tego niestety nie napisał Wid3. To, że przeszedł całą - gratulacje, "super gra ale ciężka" - jest to już jakaś opinia , niestety brak uzasadnienia (dlaczego taka super ?).
Nie burzcie sie bo gra jest super! Przeszedłem I a teraz biore sie za II! Jesli lubicie gry cRPG to na pewno sie wm spodoba choc jest z 2002
Nieprzeszedlem, nie wciagnela mnie tak jak jedynka troche skopali klimat, wszystko inne mi sie podobalo ;) Moze sie kiedys skusze aby ja przejsc, a wiadomo ze dzisiejsze gry nie maja tego klimatu tych starych z wyjatkami ;)
Faer --> Było.
icewid dale II ma najlepszą fabułę, jaką kiedykowiek widziałem, grywalność jest na wysokim poziomie, więc śmiało można powiedzieć, że gra jest wielk. ma tylko problem z okiem smoka, i smokiem w kuldahar.
pomozcie, nie moge przejsc tego pierdzielonego oka smoka, i z samym smokiem też mam problem...
Delgar ==> Jeśli masz problem a nie wstydzisz się "lekko sobie pomóc" to zobacz do solucji (to odnośnie Oka Smoka) a co do smoka w Kuldahar - Dezintegracja i sprawa załatwiona (jeżeli nie --> powtórzyć :P )
Gierka fajna :) klasyka :)
Klasyka szkoda ze nie ma dodatku
Zdecydowanie lepsza od poprzedniczki z już-bardziej-wyważonym poziomem trudności i - oczywiście - dużo ładniejszą grafiką.
Lepsza od jedynki? Według mnie nie.
Szybciej się rozkręca niż pierwsza część:D a to jest plus.
Zgadzam się w pełni że gra jest świetna. Fabuła jest bardziej rozbudowana niż w jedynce gra jest obszerniejsza dużym plusem są lokacje z pierwszej części. Mam niestety problem którego nie rozwiązuje nawet poradnik. Doszedłem do światyni Aurilwszystko pięknie ładnie. Zabiłem dwie arcykapłanki ale nie mogę dostać się do pokoju trzeciej arcykapłanki czyli ori. Po prostu drzwi są zamknięte a ja nie mogę ich otworzyć. w poradniku nie ma mowy o żadnym kluczu do tych drzwi czy strzelaniu do nich błyskawicami. Pisze jedynie o tym iż w andorze jest jakaś pieczęć do przekręcenia która znajduje się obok grupki kultystów. Ale tam nie ma żadnej pieczęci. Mówcie co ja mam teraz zrobić bo mnie cholera weźmie. Ja chce dalej grać a tu wał nie da się i tyle.
ja nie mogłem pokona lodowego golema
mszakal - Oria to ostatnia rzecz jaką załatwia się w świątyni. O ile dobrze pamiętam, to klucz zdobywa się po opanowaniu Kwadratów Bitewnych. Na pewno pamiętam, że w którymś momencie Oria złamie swoją laskę i przeniesie się do sfery eterycznej, przez co stanie się odporna na ataki. Na szczęście w tej samej sali z Kwadratami Bitewnymi jest mechanizm, który przeniesie cię do tej samej sfery astralnej co oria i znów będzie śmiertelna.
Co do innych wypowiedzi - zgadzam się ze zdaniem goodgamesfan i również uważam dwójkę za lepszą od jedynki. Nie tylko jest obszerniejsza (jak na grę bez dodatku), nie tylko fabuła rozwija się szybciej i czuć w niej ducha Baldur's Gate I (władza i polityka, bez seksu ;P), ale sama rozgrywka jest dużo bardziej dynamiczna. Mi osobiście strasznie się sam gameplay w walkach i eksploracji strasznie ślimaczył w jedynce, a w dwójce szło to dynamicznie. Następna sprawa - w dwójce było bardzo dużo nawiązań do jedynki i miało się poczucie, że tu trzeba iśc, bo jest coś sensownego do zrobienia. Dla kontrastu, w jedynce denerwował grobowiec Kresselacka, bo jakiś taki trochę na siłę dodany był. Kolejna sprawa, muzykę w dwójce uważam za lepszą, bardziej kinową (choćby Kuldahar czy Bitwa na rzece Shengarne). Skoro o Bitwie nad Shengarne mowa, to nie sposób nie wspomnieć o wspaniałych klimatycznych adwersarzach, jak: Oria, Lysara i Catin, czy moja ulubienica, pół-smoczyca Sherincal (namęczyłam się z nią znacznie bardziej niż z całą bandą sióstr-trojaczków), czy wreszcie sam awatar boga Iyachtu Xvim, czy też wreszcie para głównych mącicieli w osobach Isaira i Madae (strasznie z tej dwójki przypadł mi do gustu Isair). Za to rozczarowują bossowie z jedynki - Yxunomei jakaś taka bezpłciowa była, za to Belhifet pomimo głosu Henryka Talara (znakomitego zresztą w tej roli!), też nie powalał na kolana - jego (Belhifeta) dzieci, zdecydowanie lepiej się prezentowały. W IWD II pojawił się też między innymi ciekawy pomysł z cofaniem się czasu w wulkanie, a także kolejny extra uber-boss smok do obicia.
Mimo wieku gra trzyma poziom, zgadzam się zupełnie z niektórymi przedmówcami, IWD2 jest znacznie bardziej rozbudowany w stosunku do części pierwszej. Natomiast co do poziomu trudności, to fakt jest wysoki, niektóry momenty są lekko przegięte, aczkolwiek po paru podejściach można zwyciężyć.
Gierka jest super, zarówno pod wzgledem poziomu trudnosci jak i fabuly. Bardzo fajnie mi sie w nią grało chociaz jej nie wygralem :( ale to się zmieni... xD
Hmmmm gra chyba lepsza jeszcze niż część pierwsza, jak dla mnie 10/10
Kupiłem całą sagę w Biedronce za 9,99 :P
Kupilem ostatnio sage Icewind dale i szukam chetnych do przejscia gry , najlepiej razem z 1 czescia NR.gg 3034679 Gra jest naprawde fajna,trzyma poziom trudnosci ,nie to co nowe gry
ja w biedronce kupiłem gothic 2 i neverwinter nights hehhe
Uwielbiam ogólnie wszystkie RPG-i oparte na Dungeons & Dragons. Najlepsza jest grafika. Taka grafika starzeje się o wieeeele wolniej niż 3D. Jak na razie gram w IWD2 i jestem w 2 mapie II rozdziału. Poziomy także się wbija o wieeele szybciej. Już każdy członek 4-osobowej drużyny ma 8 poziom. W IWD 1 taki poziom miałem 6-osobową drużyną w połowie gry.
Witam wszystkich. Mam jedno małe pytanie, zainstalowałem ponownie ID2 i spatchowałem do wersji 2.01 i tu mianowicie nastąpił problem z poziomem trudności. Jak grałem w ID2 8 lat temu to praktycznie nie miałem problemu aż do końca świątyni yuan-ti a tutaj za nic nie mogę przejść walki w obozie goblinów (wargi z kapitanem+ork szaman+lodowy troll) a znam system lepiej niż 8 lat temu oraz zbudowałem lepsza drużynę. Nie wiem jak to jest, czy to jakiś bug, albo dziwnym trafem włączył się tryb "serce furii"(sprawdzałem i nie jest zaznaczony) Proszę o pomoc
Giera jest prześwietna.. Miodność rozgrywki zawsze mnie urzekała w grach opartych na Infinity Engine i D&D. Kilkuosobowa drużyna daje szeroki wachlarz taktycznych możliwości - to co tygryski lubią najbardziej!
Radip1 -> Taki urok :) Ja miałem analogiczną sytuację. Znając dobrze D&D zrobiłem drużynę, której żaden sługus zła tudzież inny goblinoid od samego początku rozgrywki nie potrafił nawet zadrasnąć. Wtedy dowiedziałem się, że gra ma system auto-balansu - im jesteś lepszy, tym lepsze stają się potwory. Tylko problem polega na tym, że widoczne jest to dopiero po czasie. Najwyraźniej programiści zapomnieli zaimplementować granicę dla wzrostu poziomu trudności. Pamiętam, że twierdza goblinów to był istny koszmar. Ci goblińscy jeźdźcy na wargach przeistoczyli się w jeźdźców apokalipsy dla mojego teamu, a szamani kładli wojowników jedną błyskawicą ;P Po prostu warto dać się czasem sprać wrogom, żeby poziom trudności się tak nie wyśrubował.
Uwielbiam tą grę. Przeszedłem całość około 15 razy. Najlepiej mi się grało magiem w pojedynkę na Sercu Furii. Dla tych, którzy mówią, że to niemożliwe - jest, jak najbardziej jest to możliwe.
Właśnie wróciłem swoją drużyną do Kuldahar i jak dowiedziałem się, że będę musaił walczyć z Yuan-ti to mnie skręca :/
Nie wiem czemu wydaje mi się, że gram w Neverwintera. Zwłaszcza przez skille (blef, dyplomacja itp). które dla wojowników są zbędne. O ile wcześniej awansowanie mnie cieszyło to tutaj już nie. Grę skończyłbym gdybym nie dostał Arx Fatalis. That's all folks :]
Ostatni RPG na silniku Infinity. Udany, i jak dla mnie ciekawszy niż Neverwinter Nights.
^Subversive
Z tego co słyszałem, nie OSTATNI! :D (na szczęście) Za dwa lata(2014) na wiosnę, ma wyjść przecież - Project Enterminty. Oby był, tak samo dobry jak jego poprzednicy. (Czyli Saga IWD, BG, oraz Planescape)
Co do Icewind Dale 2, to po prostu ona dalej wgniata w ziemie dzisiejsze wychodzące nowe cRpg. Aaa Serce Furii, jest czymś co prawdziwi doświadczeni gracze UWIELBIAJĄ ^^
Niestety, już czegoś podobnego nie znajdziemy na chwilę obecną w nowych grach tego typu, przez co szybko rozgrywka robi się, po prostu - nudna.
pozdrawiam
p.s
Jeżeli jest ktoś chętny na mała rozgrywkę online, to gorąco zapraszam;) gg; 34357750
Serce Furii, jest czymś co prawdziwi doświadczeni gracze UWIELBIAJĄ
Czy tylko ja mam wrażenie, że prawdziwi i doświadczeni gracze omijają zbugowaną opcję Serce Furii?
8,2? What the Fuck? Redakcję zdrowo popierdzieliło, żeby taka gra dostało 8,0? Eh... słyszałem na niektórych forach(zagranicznych) że ta gra jest bardziej pod walkę... twórcy od początku zapowiadali ten tytuł jako baldurs gate z dobrze poprowadzoną walką, może gra było trochę łatwiejsza od poprzednika, ale ten klimat, fabuła, grywalność... ostatnia gra na silniku Infinity. Spadkobierca w tym roku oraz następnym... Westlands 2 oraz Project Enternity.... Ruszyło mną nostalgia....
zdecydowanie lepsza gra od poprzedniczki
Jak dla mnie 10/10. Wciągająca historia, klimat, walka. Pozycja obowiązkowa.
Ukończyłem właśnie po raz kolejny. Niesamowite jest to ze z wiekiem ta gra staje się lepsza, bez konkurencyjna. Ehhh... szkoda ze nie zrobili trzeciej części.
Gra mojego że tak powiem dzieciństwa. Pamiętam gdy wyszła i mając 11 lat niezbyt radziłem sobie z systemami tam panującymi, gry oczywiście za pierwszym razem nie skończyłem ( choć doszedłem do bodajże Lodowej Świątyni ). Potem będąc trochę starszym spędziłem w niej dziesiątki godzin.
Nieśmiertelna gra która wywołuje masę wspomnień. Była rewelacyjna wtedy i jest również teraz.
Nie jestem jedną z tych osób które biadolą jak to dziś już nie ma dobrych gier, ba - uważam iż jest ich cała masa. Gier genialnych i wciągających na długie godziny.
Jednak wydaje mi się iż nie będzie już właśnie tego typu wspomnień - " gdy nagle usłyszę jakąś wstawkę dźwiękową z gry w którą zagrywałem się będąc brzdącem to się normalnie łezka w oku kręci" :).
Ten kawałek między innymi tak na mnie działa z innej beczki :) :
http://www.youtube.com/watch?v=ERu9P9ham6Q&feature=related
Grając w ten tytuł poprostu przykleiłem się do pc na niezliczone godziny. Wciąga strasznie. Czasami cały dzień można było przy tym wysiedzieć. Dość trudno mi było ogarniać czarodzieja- mało hp, zadawanie obrażeń reszcie drużyny no i zamulony początek. Ogólnie zajebista.
Graliście z modem NPC? Normalnie miażdży jaja :D ale radocha. Mod pod względem fabularnym mógłby być płatnym dodatkiem, kawał dobrej roboty!