Tak, tak ale po sukcesie W3 to pluł na graczy i gre. Ale że przy okazji nakreciło mu to sprzedaż książki i kasa poleciała to cóż. Sapka jako osobe, nie znosze ale cenie wiedźmińskie uniwersum które CDP ożywiło i rozszerzyło
Oj tam, przecież wszyscy dobrze wiemy, że jego jedyny problem to to, że kasa nie płynie na jego konto.
Każdy wielki twórca musi być trochę dziwaczny. Podobnie jak z wieloma artystami - lepiej obcować z jego dziełem niż z samym autorem. Niech sobie siedzi w spokoju i tworzy, zamiast użerać się z fanami :)
Czytając komentarze utwierdzam się, że gracze są mało inteligentni.
Kocham tych domorosłych prawników z tego forum, którzy mają żal do Sapka, że jak on mógł walczyć o pieniądze, o które walczyć miał prawo i które finalnie zgodnie z prawem wywalczył. Przeciętny człowiek potrafi po sądach się ciągać latami o paręnaście tysięcy z jakichś odszkodowań czy innych spraw spadkowych, a tu Sapek miał miliony do ugrania. Wy to pewnie byście o nie nie walczyli ze względów HONOROWYCH. XD
GOL też rozkręcał nagonkę na Sapka. Pewnie niektórzy uważają, że Redzi mieliby prawo trzaskać Wiedźminy do końca świata i jeden dzień dłużej na podstawie starej umowy za którą zapłacili AS 10 tys. zł. Sapkowski wygrałby przed każdym sądem, więc to, że Kiciński podpisał ugodę nie jest żadną łaską. Swoją drogą czekam na grę od CDP RED w stworzonym przez nich od postaw uniwersum, bo póki co jadą tylko na licencjach.
Snowflaki grające w gierki obraziły się na pisarza, bo powiedział, że w gry nie gra. Szok i niedowierzanie. "Zbezcześcił dobro narodowe jakim jest Wiedźmin 3. Na stos go!" Dokąd to wszystko zmierza...
Całe szczęście, że zamiast procentu od sprzedaży gier wolał nadstawić rzyci za skrzynkę wódki i dwie oranżady... a potem się... Sapać.
Czy nie było kilka lat temu tematu o tym, że CDPR z nim się dogaduje i jednak mu dali kilka baniek? W sumie to nie wiadomo ile dostał ale się dogadali chyba.
Tak czy inaczej ocknął się, że Netflix jeszcze gorzej wypada niż gry, których nie lubił i ostatecznie wybrał 'Mniejsze Zło' ;)
Przeżywacie te słowa sapka, że masakra
Każdy starszy czlowiek ma takie samo zdanie o grach co on, nic nowego
Jego książki są naprawdę dobre, więc ja olewam te jego wypowiedzi
Moja teoria odnośnie nielubienia gier przez Sapkowskiego polega na tym, że między jego twórczością a grami jest pewien konflikt. Czy się Sapkowskiego lubi czy nie, wiedźmińska twórczość mu wyszła, szczególnie zaś przy opowiadaniach, które są wyjątkowe na tle całego gatunku jak i wręcz literatury ogólnie, pełno tam trafnych diagnoz człowieczeństwa, mniejszego czy większego zła i wiele innych wątków, wybijających się z takich opowieści o facetach z mieczami jak w wielu innych fantasy. No i wchodzi CDPR i robi fabułę w jedynce o wykradzionych mutagenach i zbieraniu kart z gołymi babami xp. Potem jest już trochę lepiej, ale Sapkowski już był na tyle tym zniechęcony że pewnie trochę w afekcie plótł kalumnie na temat gier i graczy, co w sumie nie dziwne, skoro do dziś jeszcze dobrze trzyma się żart że napisał książki na podstawie gier (Rozdroże Kruków też).
Kolega
Mógł normalnie powiedzieć, że po prostu zmienił zdanie, przecież ma prawo.
Nie lubić gier i graczy zresztą też.
No i fajnie. Warto by było jakoś nakłonić Sapkowskiego żeby zagrał w jakieś gry, niekoniecznie wiedźmińskie. Myślę że by mu RPG podeszły, ew. strategie.
Mnie tam zdanie Sapkowskiego nie rusza w ogóle, bo to po prostu zwykły człowiek i jego opinia na świat gier nie ma żadnego wpływu. Tak samo mam gdzieś opinię Spielberga o Polakach, po prostu przestałem oglądać filmy palanta i udaję że nie istnieje.
Bardziej mnie śmieszą fani Sapkowskiego a raczej totalni fanatycy, co wręcz go ubóstwiają. Wszystko co powie, to święte i prawdziwe, nawet gdy kogoś obraża, to od razu zlatuje się cały legion i udowadnia, że to wszystko żarty a cały świat się nie zna xD Saga tak samo. Przeczytałem i oceniłem na 8/10, a wszyscy inni jak zobaczą że ktoś dał ocenę niższą niż 20/10 to mu dom chcą spalić. Sapkowski mógłby napisać książkę o sikaniu w krzakach, a oni by udowadniali, że to wcale nie jest chłam, tylko totalna innowacja na rynku gier xD Sagę oceniłem na 8/10 bo mimo wszystko były tam wątki totalnie nudne i z których absolutnie nic nie wynika, a będące jedynie po to, żeby książka na sklepowej półce wyglądała na grubsza. Co chwila jakiś plan i spisek z monarchami i czarodziejkami o wykorzystaniu Starszej Krwi i potem nic z tego nie wynika. Co chwila zapowiedzi Białego Zimna i nic z tego nie wynika. Gadanie o dziecku, które Ciri ma urodzić i niespodzianka; Absolutnie nic z tego nie wynika! I zanim zaczniecie mi pisać głupoty, że to żyjący świat, to zapomnijcie, to nie żyjący świat tylko randomowe wymyślanie wątków na kolanie, żeby książkę pogrubić. A jak król Elfów po raz setny kazał się Ciri rozebrać, to już na serio zacząłem się zastanawiać czy Sapokowski nie ma jakiejś obsesji i frustracji seksualnej. Sapkowski jest mistrzem, ale moim zdaniem tylko gdy pisze krótkie opowiadania. Dwa zbiory opowiadań były od Sagi zdecydowanie ciekawsze, a prequeli nawet nie tykam, bo nie cierpię ich nawet w świecie gier, no z wyjątkiem Yakuza 0, ale akurat tutaj po prostu zacząłem przygodę z serią od tej części.
Tak jak też lubię się z gościa czasem podśmiechiwać bo jest na swój sposób memiczny, to jednak jest (był) też mistrzem w swoim fachu. Właśnie kolejny raz oddaję się z przyjemnością Trylogii Husyckiej i powiem wam, oddajcie cesarzowi co cesarskie. Jeśli ktokolwiek może sobie pozwolić na takie wypowiedzi, to właśnie on. Oczywiście dopóki nie ucieka się do inwektyw. Zwłaszcza że patrząc z jego perspektywy i wieku, umówmy się, gry faktycznie mogą wydawać się niezbyt inteligentną rozrywką. Mnie jako gracza to jakoś nie rusza, sam gram głównie po to żeby się odstresować i odmóżdyć po zmaganiu się z nawałem obowiązków, także tego.. ;)
No cóż, jeśli chodzi o pisarzy, to lepiej czyta się ich książki, niż czyta się czy słucha wywiady z nimi.
Trudno zeby uważal gry za wstrętne skoro w nic nie gra ani pewnie nie oglada Jakby zobaczyl poziom dialogow w DAV moglby zmienic zdanie :)
bo gracze to debile, ale jakby dziennikarz wetknął mi mikrofon w mordę i zapytał, czy uważam, że gracze to debile, to bez wahania odpowiedziałbym: nie, oczywiście, że nie.