Forum: Świat Xboxa #116

Wszystko wskazuje na to, że w weekend skończę swoją przygodę z Aloy. Czeka mnie podróż na zachodnie wybrzeże czyli rejon, który interesuje mnie chyba najbardziej. Kurde bele w końcu poczułem wczujkę.

też pograłem wczoraj w Outlaws.

skończyłem prolog, doleciałem do tej pierwszej planety i pojechałem do baru - to chyba jakieś 2h? dużo też bawiłem się opcjami, bo jedna z nich całkowicie zabija wydajność na PC.

ogólnie jest BARDZO dużo opcji dostosowania rozgrywki pod siebie, byłem zaskoczony. największy plus za mozliwość wyłączenia "żółtej farby". podoba mi się też minigra z otwieraniem zamkow, satysfakcjonujące.

ale zacznę od wad.

MIMIKA POSTACI I JEJ WYGLĄD - w prerenderowanych cutscenkach Kay wygląda naprawdę ładnie, pod względem jakości i pod względem urody. włosy jej wtedy pasują, wyglądają naturalnie, itd. niestety, w samej rozgrywce jest pod tym względem nierówno. jej mimika jest czasem bardzo zła, oczy przerażająco puste, jej głowa wydaje się nieproporcjonalnie duża, a z włosami dzieją się dziwne rzeczy.

AI - na razie nie wpadłem na nic ultra glupiego, jak z filmików od innych graczy, bo początek jest dość liniowy i może wtedy jest łatwiej nad tym zapanować, ale ogólnie AI to raczej taka średnia rynkowa. stożki widzenia przeciwników to jest jakieś 20 stopni, wiec da sie ich zajść praktycznie od przodu, a na znalezione ciała reagują z ogromnym opóźnieniem.

SKRADANIE - tutaj to już na pewno jest średnia rynkowa, więc nie jest to jakaś ogromna wada. bardzo lubię się skradać w grach, ale w każdej grze, która nie jest stricte skradanką to skradanie przypomina bardziej grę logiczną niż faktycznie skradanie. przeciwnicy ZAWSZE ustawieni są w jak najbardziej wygodny sposób, żeby najwięcej co trzeba było zrobić to rozproszyć ich jakimś rozpraszaczem - tutaj naszym zwierzaczkiem. nie reagują też na to co dzieje się dookoła albo reagują w minimalnym stopniu. nie jest to skradanie "organiczne", nie czujesz się jak Sam Fisher, Solid Snake albo nawet Hitman. ale tbh, ten sam zarzut mogę dać do Cyberpunka. a, i uważam, że "drama" o animacje powaleń jest dziwna i jest po prostu częścią hejtu na Ubi. jest to trochę głupiutkie, ale to tylko gra, calm down - praktycznie żadna gra oprócz MGSa nie przedstawia duszenia przeciwników realistycznie.

GRAFIKA - gram na mocarnym PC i nie wiem, jest bardzo nierówno. dużo się bawiłem opcjami, powyłączałem część tych "filmowych" bzdetów, a dalej czasem z jakiegoś powodu potrafi być mocno nieostro. może i jest to gra brzydsza od Avatara, ale za to działa gorzej, a szczególnie z jedną opcją - "Nvidia Direct Illumination" czy jakoś tak. w prologu z ta opcją na Ultra i DLSS na Quality działało okej, ale potem, w otwartym świecie, zaczęły się BARDZO mocne dropy klatek w niektórych momentach. ogólnie bez DLSS nie podchodzić.

to chyba tyle z minusów na razie? czas na plusy.

nie ma plusów, bo to gówniana gra od Ubi, elo.

żartowałem.

POSTAĆ KAY - na razie mi się podoba. jest przemytniczką/najemniczką/whatever (jak się nazywa ich "profesja" w SW?), ale nie jest przesadnie pewna siebie, czasem gada głupoty i widać, że jest w branży nowa, bo popełnia błędy i inni, na przykład barmani, komentują jej zachowanie. myślę, że to taki standard SW - mówię tu o flimach, bo seriale mnie ominęły. może nie zbliża się do charyzmy Hana Solo/Harrisona Forda, ale do całej reszty filmowych postaci jak najbardziej. tutaj też dodam, że dialogi są dla mnie okej - też na poziomie filmów SW, które, no nie oszukujmy się, nigdy nie były pod tym względem wybitne, ale są okej w ramach filmu "przygodowego".

OTWARTA WALKA - też na początku pomyślałem o tym, że mają naprawdę dobry model strzelania z The Division i szkoda, że tutaj wygląda to inaczej, ale ostatecznie to co zrobili pasuje do strzelania z blasterów dużo bardziej. pierwsze skojarzenia to Control i Returnal - czyli arkadowe piupiu, dużo ruchu, etc. na razie używalem tylko podstawowego blastera, zobaczymy jak to się rozwinie. od razu zaznaczam, że nie będzie mi przeszkadzać to, że każda podniesiona broń jest na chwilę. grałem w Zeldę, mam w tym doświadczenie. :)

MOŻLIWOŚCI? - znak zapytania, bo nie jestem pewien czy gra naprawdę daje nam różne mozliwości na rozwiązanie misji/części misji, czy tylko tworzy taką iluzję, a ja ją łyknąłem. przykładowo, mamy dostać się do jakiegoś pomieszczenia i albo dostaniemy się tam zwyczajnie zakradając się za przeciwnikami, nokautując ich, etc. albo użyjemy szybów wentylacyjnych, żeby skrócić sobie drogę. dla mnie bardzo fajne, mam skojarzenia z Batmanem i Splinter Cellem.

LINIOWOŚĆ? - kolejny potencjalny plus, bo tak jak mówiłem, zrobiłem w sumie tylko prolog, ale to było bardzo odświeżające mieć tak skondensowaną misję od Ubisoftu. Avatar ostatecznie mnie od siebie odrzucił, a tutaj przez tę liniowość grałbym do późna bardzo chętnie, ale musiałem iść spać.

podsumowując, z tego co widziałem na razie to powiedziałbym, że oceny powyżej 8 są przesadzone, ale oceny poniżej 6 też są mocno niesprawiedliwe. według mnie, gra może bujać się w granicach 6-8 zaleznie od oczekiwań i tego jak bardzo ktoś zwraca uwagę na poszczególne elementy, np. skradanie, jak ktoś odbierze dialogi, jakie ma oczekiwania od otwartego świata, itd. dla mnie osobiście gra jest lepsza niż Avatar.

ARHN.EU powiedział, że gra przypomina trochę starsze liniowe tytuły z prostszych czasów i po prologu mogę się z tym zgodzić.

W tym roku ostro cisnę w Half-Life'a. Jak skończę Episode Two to dokończę The Last of Us, przejdę Gears 5 i zabiorę się za Half-Life: Alyx.

daily stalker screens

w drodze na bagna

Chyba mogę już z czystym sumieniem grę z dysku konsoli skasować ;) Został ten NG+ co mi niszczy ładnie 100% w profilu ale nigdy fanem tego trybu nie byłem, ale może kiedyś przed premierą 3 części. Najważniejsze, że zcalakowałem jedną z dwóch moich ulubionych gier od Sony (ostatnio podstawkę, dzisiaj dodatek). Zero Dawn zcalakuje pewnie w przyszłym roku.

Wrzesień

czytając Twoje posty o prezydentach i politykach to jakoś mnie to nie dziwi...

Nawiązując do poprzedniego posta z Hitmanami to dla mnie ta nowa trylogia jest totalnie niegrywalna. W sumie nawet nie wiem co mi w nich nie pasuje. Nie zliczę ile razy skończyłem Hitman: Contracts (misja w hotelu i nawiedzone zamknięte skrzydło mhhmmm), Blood Money czy nawet krytykowane Absolution, które było fajną odskocznią od klasycznych Hitmanów. Do Hitman 2016 podchodziłem 3 razy i za każdym razem kończyłem zaraz na początku. Totalnie nijakie są dla mnie te części.

Ognisty Cieniostwór Mutant z Krainy OZ

Ja w jedynce spedzilem kolo 50h. Ale nie maksowalem

Ja w jedynkę grałem na 2 raty mniej więcej po 60h. Miałem ze 3 czy 4 miesiące przerwy, podczas której skończyłem kilka mniejszych gier. Potem jak już wróciłem do gry, to tak się wkręciłem, że praktycznie całą grę wymaksowałem. Nie zebrałem tylko niektorych notatek z przeszłości, ale do platyny nie były już potrzebne.

W inny sposób bym tej gry nie ukończył. Zresztą ja już od dobrych paru lat nie mogę grać zbyt długo w jeden tytuł, bo zwyczajnie mi się nudzi. Nawet Wiedźmin 3 nie był tutaj wyjątkiem.

U mnie jest ten problem, że gdybym teraz sobie zrobił przerwę to wiem, że już nigdy bym do tej gry nie wrócił i pewnie nigdy bym jej nie ukończył :D W tej grze po prostu nie ma dla mnie tego elementu wczujki jaką miałem np. przy Insomniacowych Spidermanach 1 i 2 gdzie nie mogłem się doczekać co będzie dalej, a w międzyczasie chciałem robić absolutnie wszystko co znajdę na mapie. Przy Horizonie muszę sobie robić sesyjki po 40 minut czy godzinę bo w przeciwnym razie dopada mnie nuda pomimo przyjemnego spędzania czasu... ale skoro już gram to już mimo chodem będąc na rozpędzie chciałbym ten tytuł ukończyć bo jednak poznawanie całej genezy i budowy tego świata to zdecydowanie najjaśniejszy punkt Horizona nawet jeśli ogólna fabuła jest nudna jak flaki z olejem. Żałuję, że przed zabraniem się za dwójkę nie zrobiłem sobie jakiegoś recapa fabuły z jedynki bo po tych 7 latach od jej ukończenia nie pamiętam praktycznie nic.

https://www.youtube.com/watch?v=Nopfzl_oIdw

Sądziłem że Atlas Fallen może mi się spodobać i muszę przyznać że się to sprawdziło. Nie jestem w stanie ocenić gry przed aktualizacją Reign of Sand ale gra w obecnym kształcie to bardzo dobry openworld z elementami gry RPG (no bo RPG pełną gębą to to jednak nie jest).
Bardzo przyjemna walka, absolutnie rewelacyjna mechanika surfowania po piasku i ciekawy, zachęcający do zwiedzania świat, misje główne i poboczne to raczej sztampa przywodząca na myśl choćby nowe assassiny.
Jedyne co tak średnio przypadło mi do gustu to cały system rozwoju, jest przekombinowany i średnio czuć progres (póki co). Niemniej jest miodność i soczystość w walce, jest świat który chce się eksplorować, są przyjemne widoczki i hipnotyzujące przemieszczanie się, biorąc pod uwagę jak cicho było o tej grze stwierdzam że to mocno niedoceniony tytuł.

pare nowych szczegolow z wywiadu z social media managerem:

- npce tak jak w trylogii maja rangi i odpowiadajace im uzbrojenie
- kazdy mutant ma swoje siedlisko
- na potrzeby jeszcze wiekszej immersji opracowano wiele malych systemow np. system zab, cokolwiek to oznacza - podejrzewam ze fauna zyska duzo wiecej zycia
- npc przemieszczaja sie po lokacjach, patroluja, zachodza do barow, biora udzial w walkach, omijaja badz wpadaja w anomalie, odpoczywaja przy ogniskach - bardzo duzo pracy i czasu poswiecono by uczynic caly swiat jeszcze bardziej zywym niz w trylogii
- gsc planuje udostepnic wiecej informacji o calym systemie alife 2.0 - spodziewam sie jakiegos deep dive na ten temat, w koncu to jedna z kluczowych skladowych stalkera

tak jak po pierwszym trailerze bylem zainteresowany to teraz hype opadl na glupi ryj i sobie go rozwalil

https://youtu.be/eM8CTbMs2xg?si=U-Hm0NVRgY93BLgj

bardzo zle to wyglada, a premiera niby w marcu… obstawiam bubla

Powiem wam, że mieliście racje co do Black Ops 2. Zostało mi jeszcze 4 misje do końca ale nie wiem czy w serii Call of Duty widziałem tak mocną fabułę (jak na realia CoDa). Świetny pomysł z przeplataniem wydarzeń z czasów Franka Woods i Masona oraz Davida. Świetny kontrast to daje co do czasów i zabawek jakie mamy, a do tego fajne zwroty akcji i dużo, dużo rozwałki.
Początek był taki sobie, ale gra się niesamowicie rozkręciła i teraz żal będzie ją kończyć.

Prawdziwe życie spowodowało, że zaspałem w poprzednim wątku jak byłem zaczepiany.

Hitman: Absolution był bardzo fajną grą, ale bardzo średnim Hitmanem.

I też przechodziłem każdy a najlepiej chyba wspominam Blood Money.

Chętnie zabiorę się za te nowe, bo od Absolution po prostu przestałem grać w Hitmany i koniec, także dzięki zielele. Jak przyjdzie wypłatka to się rozejrzę.

W forbidden west poczyscilem troche mapke, bo wczesniej szedlem tylko za glownym watkiem. Teraz jak dotarlem do bazy, gdzie osadzilem gaje, stwierdzilem, ze mam za soba za duzo bialych plam. Ale odkrylem, ze sa miejsca, gdzie nie wleze, bo metalowe kwiaty sa poza moimi umiejetnosciami, no i nurkowac jeszcze bez konca nie moge. Dlugo sie na te dwie umiejetnosci czeka?

https://www.ppe.pl/news/349922/black-myth-wukong-nie-uzyskal-certyfikatu-xbox-tworcy-walcza-z-powaznym-bledem-na-konsolach.html
Wychodzi na to, że to jednak nie jest wina SX.
Swoją drogą dziwne - przecież PS5 I SX to nie są jakieś dwa oddalone od siebie o lata świetlne sprzęty jeżeli chodzi o podzespoły czy też parametry.

No to gramy Panowie ;) Miłej zabawy jak ktoś gra. Wieczorem coś napiszę jak wrażenia.

Kurde flaczek, robią mi jeszcze większego smaka na Crimson Desert. Nieprzerwanie na moim radarze od pierwszego zwiastuna-gameplayu.https://www.gry-online.pl/newsroom/szybko-pozalowalem-pominiecia-samouczka-w-crimson-desert-system-w/zf2a62d

Po blisko 4h rozgrywce w Outlaws mogę powiedzieć, że gra mnie wciągnęła. Trafiłem na tą pierwszą planetę po prologu i jak to gry Ubi mają w zwyczaju stopniowo zasypała mnie aktywnościami i misjami pobocznymi. Trochę godzin pewnie tam spędzę zanim wyruszę dalej i otworzy się dla mnie reszta świata. Podoba mi się system reputacji i benefity za tym idące. Graficznie jest ... nierówno. Bywają lokacje, które prezentują się świetnie ale bywają też takie, które nie robią wrażenia. Po za tym wychodzi największy defekt obecnych czasów czyli RT albo jego brak na konsolach. Odbicia SSR są bardzo słabej jakości i widać na nich typowe dla skalerów "smużenie" czy "śnieżenie". Po za tym nie mam za bardzo do czego się przyczepić bo nawet te szumnie komentowane włosy głównej bohaterki nie straszą i raczej są "normalne". Nie jest to poziom Lary Croft z Shadow of the TR czy Geralta z włączonym Hairworks ale nie są rozpikselowane.
Tryby graficzne mamy 3. Jakość - 30 klatek, wydajność - 60 klatek i "Preferuj ~40 klatek". Najwięcej czasu spędziłem na tym ostatnim, a pierwsze 2 tylko sprawdziłem. Na "wydajność" widać chyba tylko trochę niższą rozdzielczość ale za mało na nim grałem, aby ocenić. Tryb 40 klatek za to prezentuje się dla mnie bardzo dobrze. Nie mam licznika w oku ale na ogół gra trzyma tą wartość. 2-3 razy mi spadło, że poczułem chrupnięcie i to przy szybkiej jeździe tym motocyklem.
Ogólniej jestem zadowolony bo nie spodziewałem się, że mnie gra chwyci klimatem bo z marką SW to jestem na bakier i między innymi dlatego porzuciłem Fallen Order.
Jutro dalej będę cisnął. Do właściwej premiery gry to ja pewnie już spory kawałek jej zobaczę :)

Jakie gry o Obcym polecacie? Oczywiście nie dla mnie, lecz dla żony. Dlaczego dla żony? Ponieważ lubi to uniwersum nawet bardziej ode mnie. Ostatnio byliśmy w kinie na Obcy: Romulus. Posiada nawet książki o Obcym, a wszystkie poprzednie części łącznie z crossoverami już obejrzeliśmy.

Ja myślę, że to nie jest kwestia jakiegoś braku cieszenia się z gier tylko po prostu na forum siedzi mocna społeczność core'owych graczy, którzy oczekują od gier jako hobby czegoś więcej niż ogrywania byle czego tylko dlatego, że jest nowe i ładne.
Chciałem odnieść się do tego postu Adama a nie lubię nitek na pierdyluard postów więc pozwólcie że odpowiem w osobnym poście.
Już wyżej zielele odniósł się do tego szkodliwego i moim zdaniem kompletnie nieuzasadnionego elitaryzmu, w pełni się z tym zgadzam ale chciałbym to jeszcze rozwinąć, ponieważ uważam że wiele osób używa nadmiernego krytycyzmu w celu stworzenia iluzji posiadania erudycji w danym temacie.
No bo kto to dzisiaj jest "hardcorowy" gracz?
Może macie więcej pomysłów, mnie przychodzą do głowy 3 kryteria:
1) Człowiek grający ekstremalnie dużo... Czy takich harcorów miał na myśli Adam? Ludzi grających po 10 godzin dziennie? Wpisują się w to pewnie głównie dzieciaki tłukące całymi dniami w LOLa i Fortnite, więc raczej nie sądzę.
2) Ludzie posiadający tzw. "skilla". Czy to ich Adam miał na myśli? Też nie sądzę, kojarzę że autor wypowiedzi raczej deprecjonuje gry soulslike, natomiast większość ludzi o jego poglądach traktuje wręcz z pogardą graczy CoDa czy FIFY, a zazwyczaj są to ludzie grający od lat (dekad) tylko lub głównie w tą jedną serię gier i są masakrycznymi wymiataczami.
Więc chyba chodzi o...
3) Ludzie których można opisać frazą "gram od wielu lat, ukończyłem setki tytułów, posiadam więc wiedzę pozwalającą mi się wypowiadać z pozycji autorytetu".
Cały problem w tym że większość ludzi z tej grupy tej wiedzy po prostu nie posiada, a próbują zamaskować braki w erudycji rozbuchanym krytycyzmem. No bo skoro krytykuję to wiem co mówię.
Chyba Mutant zauważył że większość z tych ludzi pewnie świetnie się bawi przy grach które potem ochoczo krytykuje. Idealnym przykładam będzie tutaj (a jakże) Starfield. Nie tylko to forum ale cały gamingowy internet jest przepełniony opiniami "spędziłem w tej grze 100/150/200 godzin... strasznie słaba".

PS. Wypowiedź Adama wstawiłem tutaj jako punkt odniesienia, podobne poglądy ma wielu użytkowników na tym forum, mój post to polemika z całym tym trendem.

A skoro już mówimy o narzekaniu to nie wiem jak można było mówić, że Aloy jest gruba i brzydka i wgl jest to spisek,, iż to wszystko jest na polecenie jakichś woke-masonów. Mam wrażenie, że grałem w zupełnie inną grę z zupełnie inną bohaterką ->

No i dzieciństwo powraca.

Podczas gdy ja ogrywałem gry z Nintendo na konsoli z bazar to mój kumpel ogrywał sobie oryginały na SNESie. Jeju, ale mu zazdrościłem. A potem innym zazdrościłem PSX.

Skonczylem z najmłodszym gearsy 1 w coopie. Mialem obawy czy damy rade z bossem koncowym, bo wiem ze ja sie z nim mordowalem solo dosyc dlugo. A tymczasem okazalo sie, ze we dwoch ubilismy go w jakies 40 sekund, nie dal rady nawet podejsc do nas. Takze spoko, obylo sie bez nerwow.
Dwojka w planach :)

summers's back, it goes so fast

Nie no póki co bardzo spoko jest to Outlaws. Poziom Avatara, a może i nawet ciut wyższy ze względu na ciekawe dialogi i fajną protagonistkę. Taka trochę bezczelna ale sympatyczna. Gra się bardzo przyjemnie. Strzelanie może nie jest wybitne ale jest ok ale trochę dziwne bo mieli mega dobry system strzelania razem z osłonami z The Division. Gotowy w zasadzie od a do z. Ciekawe dlaczego tego nie zaimplementowali. Co do skradania to mogłoby byc lepsze ale ja też nie bardzo lubię skradanki. Zazwyczaj wchodzę na bombie. Tutaj chcę zadbać o reputację we frakcjach więc trochę więcej się skradam. Póki co jest bardzo pozytywnie.

Trochę opcje sprawdziłem i wyłączyłem aberracje i ziarno oraz zmieniłem fov i gra już wygląda dużo lepiej. Jest też całkiem sporo opcji konfiguracji rozgrywki.

Ale fajny ten dzisiejszy Direct. Wzięli mnie tym z nienacka i było super.
DLC do Sea od Stars, podali datę remasterów Suikoden I i II (wjedzie na premierę, jeśli się da to w pudle, jaram się), ten Dragon Quest 3 w 2D-HD absolutnie rewelacyjnie się zapowiada, też wjedzie na premierę, Tales of Graces f Remastered, i skończyli Yakuzą Kiwami.
Niezły pokaz, naprawdę niezły, z perspektywy osoby lubiącej jRPG wręcz znakomity.

Kothe

https://x.com/Focus_entmt/status/1828446138401235335?t=j8-kWqPhWE7Te-zGqdlIkw&s=19

a kiedy ludzie zaczęli na Reddicie mówić, że to na 100% oznacza, że gra będzie działać tylko w 30 FPS typ z XboxEry napisał to - >

Ogrywał ktoś pierwsze Kingdom Come Deliverence na PS5? Solidne doświadczenie czy raczej rozmazane i niegrywalne gunwo?

Chcialem ruszyc glowny watek z posejdonem, ale tyle po drodze rzeczy do zrobienia, ze dojsc nie moge.

84 dni, wytrzymacie

w cdp praca wre, zamknieto etap preprodukcji czwartego Wieska, jeszcze troche i beda juz cos zapowiadac

masakra w ogole ze Cyber ma juz 4 lata, mi sie ciagle wydaje jakby wyszedl jakos niedawno...

ps. polaris to wiedzmin4, a orion to sequel cyberpunka
sirius to ponoc wiedzmin online, a hadar to nowa marka

No to zaczynamy, może tym razem się uda ukończyć

https://www.ppe.pl/news/350161/legacy-of-kain-soul-reaver-z-szansa-na-remake-crystal-dynamics-zachwycone-ogromnym-zainteresowaniem.html

Kurrr niech oni już robią a nie dziękują za ankietę bo to do nowej generacji nie wyjdzie. Przecież ta ankieta była chyba ze dwa lata temu...

Świetnie się ta gra zapowiada, czuję że będzie grane ;).
https://www.youtube.com/watch?v=9hKA7KSvC10&pp=ygUjY2xhaXIgb2JzY3VyIGV4cGVkaXRpb24gMzMgZ2FtZXBsYXk%3D

Pije se Leszka limonkowego na zdalnej, a wy nie.

stalker2 2011, ostatni build

silnik xray2, dx10

watchtower

Pobrałem sobie też Outlaws na PC i ustawiło mi domyślnie średnio-wysokie (z przewagą tego drugiego), śledzenie promieni na średnie (domyślnie włączone) w 1440p i dlss na quality i w tej pierwszej lokacji mam 55-60 klatek. Póki co nie działa mi opcja corss-save (wywala błąd przy próbie wysłania do sieci) więc nie sprawdzę jak fps wygląda na Tosharze, ale może jak jutro właściwa premiera to się naprawi i uda mi się przesłać save międzyplatformowo.
Jak by mi tak chodziło to nie rozumiem tych wymagań. Niby moja karta jest do 1080p, a daje radę w 1440p. Jutro pogram więcej i się zobaczy jak to działa w bardziej otwartej lokacji.

Ja to myślałem że na Xboxie to jest od premiery a wręcz to ps5 nie ma xD tyle było rozmów tutaj i zachwytów
https://www.gry-online.pl/newsroom/nie-problemy-na-xboxach-a-sekretna-umowa-z-sony-ma-opozniac-debiu/z52a6f6

Ukryty deal... na serio to łykacie?

Kto minusuje ten wątek?

nie da się czytać ludzi na tym forum. tutaj, poza tym wątkiem, nikt tak naprawdę nie rozmawia już o grach.

pod recenzją Outlaws będzie teraz 200 postów o tym, że recenzent A dał za wysoką ocenę, bo recenzent B dał inną - oczywiście to B ma rację, bo dał taką jaką JA uważam za słuszną. mimo tego, że sam nie grałem.

ja tak jak pisałem tam, jestem tylko zawiedziony, że nie udało się przebić chociaż odrobinę tej bariery 80 punktow na MC. niestety, trochę tego się spodziewałem, że jakość będzie typowa dla Ubi - nawet jeżeli sama gra jest inna. może z Shadows się uda.

nadal uważam jednak, że potrzebujemy takiego jednego Ubisoftu, który REGULARNIE będzie dostarczał singlowe gry - nawet na poziomie 7.5. bo tak naprawdę, poza naszą grową bańką, ludzie odbierają Asasyny bardzo ciepło - mój "team leader" nie gra za bardzo w gry, a właśnie kończy NG+ w Odysei.

szkoda tylko, że to tyle kosztuje...

Ukończyłem dzisiaj Mafie definitive edition.
Jezu jaki to schematyczny samograj.
8 godzin grania (wsiądź do auta, jedź na miejsce, wystrzelaj wszystkich, zabierz jak nie pieniądze to narkotyki to inne i wróć.
Klimat spoko i niezła fabuła, ale to tyle.

Trwa instalacja Starfielda.