Zgadzam się, że gry single nie powinno mieć ograniczone żywotności tylko dlatego, że firmy tak chcą. Takie praktyki należy potępiać.
Gry multi to coś innego, bo to zależy od ilość aktywnych graczy i ich portfeli. Bez tego nie da się utrzymać gry multi wieczne, bo serwery i utrzymanie ludzie kosztują. Tylko dobre i popularne gry multi żyją długo.
Gdyby pozostawili The Crew jako grywalna gra tylko w trybie jednoosobowym, to nie byłoby wielkie dramaty.
I tą petycję WARTO podpisać bo po zebraniu miliona głosów i minimalnej liczby podpisów w co najmniej 7 krajach, Komisja Europejska ma obowiązek ją rozpatrzyć!
Opis jak działa inicjatywa obywatelska w EU - https://citizens-initiative.europa.eu/how-it-works_pl
Teraz mamy dokładnie rok na zebranie podpisów co daje około 2700 dziennie głosów. Nie jest to niemożliwe ale wymaga intensywnej akcji promocyjnej na social mediach oraz regularnego przypominania o owej inicjatywie.
Widzę tutaj już kilka komentarzy z poparciem ale patrząc na stronę deklaracji wychodzi, że z Polski tylko ja się na chwilę obecną podpisałem.
Jeśli te 'kreatywne wytyczne" są tym o czym w większości myślą ludzie, to lepiej aby do tego porozumienia nie doszło. Nikt nie potrzebuje kolejnego serialu na poziomie Rings of Pała.
Oczywiście szkoda tego projektu, bo serial mógłby być naprawdę ciekawy, gdyby go dobrze zrealizować (zwłaszcza pod kątem akcji), ale żyjemy w takich a nie innych czasach i dzisiaj ciężko o naprawdę dobry serial/film/grę (olimpiadę xD).
Sie podpisało. A z podpisem elektronicznym trwało czy sekundy :-)
Słabo to wygląda, licznik prawie się zatrzymał. Niby tylko 1 milion na całą Europe to malutko, a jednak gracze nie chcą, żeby było lepiej. Ubisoft się śmieje
Uregulowanie tych kwestii byłoby korzystnym dla nas posunięciem, ale sprytni wydawcy pewnie i tak znaleźliby sposób na obejście tego, co im nie pasuje.
Każdy się raczej zgodzi, że gier multi (zwłaszcza takich, które przechowują informacje o kontach graczy, ligach, punktacji, odznaczeniach, skórkach itd.) nie da się utrzymywać wiecznie, bo to generuje koszty związane z infrastrukturą, przez co ewentualne regulacje raczej nie dotyczyłyby takich produktów albo stosowały wobec nich inne kryteria (np. konieczność utrzymywania gry przez 10 lat od premiery, ale nie wiecznie). To z kolei otwierałoby furtkę dla różnych kombinacji, bo jak formalnie odróżnić grę dla jednego gracza od takiej wieloosobowej? Czy produkcja, która co do zasady skupia się na rozgrywkach wieloosobowych, ale pozwala też zagrać meczyk z botami, jest grą single czy multi? Czy np. Star Wars The Old Republic, będące głównie MMORPG, ale pozwalające także na granie solo, powinno być traktowane jako gra wyłącznie multi, czy też częściowo jako gra single?
Tak naprawdę wystarczy, że wydawcy całkowicie zlikwidują w swoich grach tryb offline i będą się zasłaniać tym, że konieczność bycia połączonym z siecią wpływa na całościowe doświadczenie (bo np. w grze istnieje jakaś forma interakcji z innymi graczami), dzięki czemu będą mogli olać ewentualne nakazy i restrykcje, gwarantujące długoterminowe utrzymanie produktu przy życiu.
Moim zdaniem ty po prostu nie lubisz gier dlatego skandalicznie piszesz w moim kierunku.
Ja gry uwielbiam i żądam aby gry miały odpowiednią jakość , a nie żeby wychodziły w większości crapiki 5/10
Jeśli lubisz marnować czas na słabe i max średnie gry to ok graj :) Twój wybór
jeszcze parę lat temu gry były na znacznie wyższym poziomie.
Dziś to wyjątek od reguły (np BG3 czy Phantom Liberty) a reszta to słabizna.
Kolega
Polacy nie gęsi i swój język mają, więc miło by było jakbyście podmienili link na ten do konkretnie polskiej wersji bo domyślnie się angielska odpala.
https://citizens-initiative.europa.eu/initiatives/details/2024/000007_pl#
Akcja przegrana już na samym wstępie, od kiedy gry się wypożycza a nie kupuje na nośnikach, to gracze stoją na przegranej pozycji. Zreszta, sami do tego doprowadziliśmy.
Gracze to głupia grupa kulturowa. Było pisać i płakać ja Steam wchodził na rynek, a nie teraz. Wtedy było zrobić duży szum na miarę tego z Acta, to może byłoby inaczej.
Kompletnie nic to nie da, bo gry się wypożycza, a nie kupuje na własność.
Płacąc, podpisuje się umowę licencyjną, a nie umowę kupna-sprzedaży.
Gdzie możliwość odsprzedaży gry na steam, gogu, epicu czy innym serwisie? Nie ma i nigdy nie będzie. Żadne prawo nie będzie w stanie zmusić żadnej firmy do dostarczania usług dożywotnio. Nawet jak jakiś cudem weszłyby przepisy, że prawo nakazuje udostępnianie usługi, jakim jest gra do końca życia, to każdy prawnik obszedłby to bez problemu. Tak jak obchodzi sie dzisiejsze regulacje, które w teorii mają jakiś czas. Jak np. agencje pracy obchodzą obowiązek zatrudniania na umowę o pracę po pewnym czasie. Przerzucają pracownika do drugiej pod firmy i tyle.
Dokładnie to samo robiono by z grami, tworzono by specjalną spółkę, która wydawałaby gry danego producenta.
Dodatkowo dochodzą licencje wewnątrz gry. Nikt nigdy nie zgodzi się, by licencje na materiały intelektualne były dożywotnie. Nawet jeden artysta się nie znajdzie, który by się na to zgodził. A o wielkich korpo jak producenci aut czy wytwórnie muzyczne, to nawet nie warto wspominać.
A petycja jest durna. Gdzie jakiekolwiek pomysły na rozwiązanie problemu? Takie podpisywanie w ciemno.
Jedyne co ta petycja może zrobić, to to, że wszystkie gry będą "zawsze online" i nie będzie singiel player, tylko multi. Coś jak Diablo IV, gdzie niby singiel jest, ale online. I tyle będzie z zabawy.
Mam to gdzies, nie kupuje takich gier smieci, kupujecie to jasne, ze korpo smieje wam sie w twarz i z takich petycji
Jest jeszcze taka ciekawa rzecz. Wiele gier jest nie dostępnych do kupienia, bo producent je wycofał z dystrybucji, ale mimo to jak ktoś kupił np. na steam, to nadal może je pobrać. Ciekawe jest to jak steam to rozlicza z twórcami. Przecież za frajer nie trzyma setek tysięcy gier gier na serwerach nie mając z nich żadnego zysku tylko koszty.
Petycja oczywiście beznadziejna i żaden normalny gracz tego nie podpisze.
To tylko i wyłącznie prosta droga do gier usług na pełną skale.
Wszystkie gry będą wyglądały jak Diablo IV - dopóki serwery będą, dopóty gra będzie działać.
obecny Rynek gier to już dno dna....
Chylił się ku upadkowi ale po Pandemii - gier w które warto zagrać można na palcach jednej ręki wymienić....
zero EXÓW
zero dobrych gier single
wszystko pakowane w te gry usługi ....
MASAKRA I TRAGEDIA
zero innowacyjności- wszystko na jedno kopyto.
A kto utrzyma serwery? The Crew to była gra sieciowa, która najwidoczniej nie miała racji bytu. Utrzymywać gry sieciowe, w które mało kto dziś gra? Czegoś tu nie rozumiem. Co innego gry single player, ale tego nie da się raczej "uśmiercic".
Moim zdaniem takie gry umierają same śmiercią naturalną. To gracze uśmiercają daną grę sieciową. A gry single zawsze żyją nawet przez dekady!
Inicjatywa dość niemądra, żeby nie powiedzieć szkodliwa. Co to w ogóle znaczy "pozostawić w stanie"? Znaczy się całe procesy produkcyjne mają się zmienić? Gry mają być droższe? W końcu... dla kogo ta zmiana kiedy gry "serwerowe" gasi się wtedy kiedy mało kto w nie gra? Czyli dużo więcej kosztów dla wielu mniej klientów? Kto to wymyślił?
"Praktyka ta skutecznie okrada klientów z ich zakupów"
Co robi? "Okrada"? To się wtedy dzwoni na policję jak ktoś kogoś okrada. Acha, takie są warunki umowy, którą się podpisało dokonując zakup?
"jednej gry nie można po prostu zastąpić drugą"
Jak nie można? Robimy to dosłownie codziennie a widać to chociażby w statystykach. Świetnie sobie zastępujemy. Zresztą... a każdy film mogę sobie kupić? Każdą książkę mogę sobie kupić? Nic bardziej mylnego, zdecydowana większość "unikalnych dzieł" jest całkowicie dla nas niedostępnych i nikt z tego powodu nie robi afery. Swoją drogą o nadawaniu gierkom jakiegoś nie wiadomo jakiego statusu to się nawet nie chce wypowiadać. Jakoś mi niezbyt licuje nazywanie gier-usług "unikalnymi dziełami kreatywnymi" :D
"Praktyka ta kwestionuje koncepcję własności jako taką, ponieważ klientowi nie pozostaje nic po „zakupie” gry."
Jak sobie samochód weźmiemy na wynajem to po jego okresie też nam nic nie pozostaje po jego "zakupie". Tak działa wynajem/leasing. Zresztą prawdziwy zakup też podobnie, producent zapewnia działanie pralki przez dwa lata i siema, może nie produkować części zamiennych, a jak sobie w warunki umowy wpiszę, że po x latach pralka przestanie działać i klient się na to zgadza to... pralka przestanie działać (tego się nie robi bo się nie opyla, zarabia się przecież na serwisach).
Ta petycja to amatorka pełną gębą, stek bzdur i właściwie to nie wiadomo co podmiot liryczny ma na myśli. Jak się nie podobają gry usługi to się ich... nie kupuje.
Może i kiedyś bym poparł te akcję, a później grał do 2 w nocy. Teraz? Mam 30 lat. Wyrosłem. Sporadycznie sięgam po jakąś grę. Większość mnie nuży po godzinie i irytuje swoim niedorobieniem. Wolę wyjść na rower czy poćwiczyć. Polecam. Mogą dla mnie pozamykać te wszystkie steamy, epicki i cały syf. Może ludzie zaczną wtedy robić więcej pożytecznych rzeczy dla siebie i dostrzegać prawdziwy świat. Fakt jest taki, że ta cała branża robi z Was idiotów. Nie dajcie się.