Gameplay potwierdza moje obawy względem tego, jaki kierunek obrało Bioware dla serii Dragon Age. Jest kolorowo (duży kontrast kolorów, ale mogą to być uroki Frostbite), wybory nie mają znaczenia, animację pozostawiają wiele do życzenia, usunięty został całkowicie element drużyny i taktyki, design potworów wychodzących z pustki to jakiś żart, tak generycznie wyglądających potworów to się nie spodziewałem (demon pychy xDDD), przeciwnicy to zwykłe gąbki na pociski czekający aż zadamy im jakiekolwiek ciosy, no i ogólny vibe bijący od naszych bohaterów śmierdzi mi motywem "razem w imię przyjaźni pokonamy to zło" xD. Ja się wypisuję z tego pociągu, pomimo tego, że jestem wielkim fanem pierwszej odsłony serii
Fortnitowo-overwatchowe gówienko polane sosem poprawności politycznej. Nie chcę.
Kolorowo jak na cygańskim jarmarku
Mass Effect pewnie będzie taki sam. Szkoda tych serii bo obie były świetne.
Redakcja pewnie będzie się starała na wszystkie sposoby udowodnić że to stary dobry Drago age... fani zachwyceni itp żałosne teksty
Gameplay potwierdza jedno BioWare jeśli chodzi o RPG zatrzymało się w czasach Dragon Age 2 i Inkwizycji, praktycznie brak rozwoju.
Pod gameplayem na YT jest niezły cyrk. Nieprzychylne lub krytykujące komentarze są usuwane, a boty z laskami w bikini na profilowym wstawiają wychwalające grę komentarze brzmiące jak z chata GPT xDDD
Mrok faktycznie jak na paradzie równości ;) Wygląda to jak jakiś hack&slash na mobilki. Bleh.
Taka trochę bieda. Szału nie ma.
Graficznie tak sobie. Inkwizycja chyba lepiej wyglądała.
Leje cały czas a postacie suche, parę kropel znalazło się na randomowej pani NPC w cutscence i tyle.
Tak samo brak reakcji obiektów na deszcz, kilka z nich miało jedynie bardziej połyskowy shader. Sam zaś deszcz odrobinę lepiej wygląda od GTA DE.
Walka ma mizerny impact hit a nawet jego brak, wygląda nijako, bez polotu.
Dialogi ładnie się zmywają z cutscenkami, jest to naturalne, nie ma nie ruchomych kukieł czy tylko gadających głów.
Samą jakość dialogów ciężko ocenić po tak KRÓTKIM filmików, natomiast poziom VA jest akceptowalny, ale głos pod głównego bohatera został kiepsko dobrany/wybrany.
Dlaczego od dłuższego czasu już, na tym portalu nie moge odtwarzać żadnych filmów? wszystkie trailery musze se odpalac na yt...
Obejrzałem ten gameplay i zupełnie nie pasuje mi on. Bardziej przypomina MMO niż RPG, w każdej poprzedniej odsłonie mieliśmy drużynę którą mogliśmy zarządzać. Mogliśmy im wydawać konkretne polecenia, używać konkretnych umiejętności - mogliśmy im przypisać dane akcji w konkretnej sytuacji np. jak postać ma poniżej 50% zdrowia to używa eliksir zdrowia. Tutaj w ogóle tego nie widać, nie widać jakbyśmy mieli drużynę. Wcześniej gdzieś w interfejsie były ikony postaci i ich pasek zdrowia. Tutaj czegoś takiego nie ma co według mnie jest bardzo potężnym minusem. Nie podoba mi się też wygląd przeciwników jakoś nie pasują mi. Jak fan który przeczytał kilka książek, przeszedł kilka razy pierwszą odsłonę Dragon Age jestem naprawdę zawiedziony tymi 20 minutami :-(
Wygląda na absolutną nudę. Może targetem są młodzi, nowi gracze. Nie wiem. Ja jako staruch nie widzę tu niczego dla siebie.
Co się stało z tą grą, że z tak świetnego Origins przekształca się w takie gówno? Z w miarę realistycznej, krwawej walki dostajemy pajaca, który skacze jak małpa, każdy zamach mieczem to jakaś kolorowa smuga, grafika komiksowa i kolorowa... porażka.
Gdzie te ponure szarości i krew z Początku? Przecież to wygląda gorzej niż Inkwizycja, a chyba nikt nie sądził, że można gorzej.
Teaser był żenująco słaby ale gameplay mnie trochę uspokoił. Nie wygląda na jakieś arcydzieło, ale na porządną grę.
Jedyny prawdziwy Dragon Age to jedynka. Każda kolejna odsłona to coraz gorsze i tracące klimat pierwszej odsłony gry. Ta gra już w ogóle nie ma nic pierwszej odsłony. Grafika, klimat, system walki mocno w stylu DMC lub innych gier akcji. Pewnie sprawdzę, ale nie jest to tym na co czekałem
Postawili na Action RPGa, nawet mógłbym to zaakceptować gdyby nie fakt, że wykonanie wygląda kiepsko. Tak ma wyglądać dynamiczny system walki w 2024 roku? Chcieli z tego zrobić Mass Effecta, no ale coś nie wyszło.
I na litość boską, czy oni naprawdę muszą zmieniać stylistykę całego świata czwarty raz? Wszystkie części Dragon Age mogłyby się równie dobrze w różnych uniwersach odbywać, no stylistycznie to żadna gra nie ma ze sobą nic wspólnego.
Szczerze mówiąc, to zwykle nie jestem skłonny do oceniania czegoś negatywnie zanim nie wypróbuję na własnej skórze, ale chyba szykuje się srogi niewypał. Walka wygląda źle, postacie też jakieś bez polotu, zwłaszcza ta babka z waflem na czole, a dialogi są tak generyczne, że chyba pisał je jakiś stażysta po kilku głębszych, "ludzie zawsze umierają", no litości, serio? I do tego złotousty Varrick, który używa chyba najgorszych możliwych argumentów, żeby przekonać Solasa. Nie zdziwiłbym się, gdyby cały ten myk z gadaniem był tylko po to, żeby ostatecznie Varrick zgodził się pomóc głównemu złolowi (bo tak). Niech już Solas rozwali ten świat w drzazgi, chociaż skończy się ta profanacja.
Poza tym wszystko wygląda jakoś tak mocno korytarzowo, oni nie umieją chyba znaleźć złotego środka, albo walną jakiś pusty, otwarty świat z zadaniami rodem z MMO, albo linię prostą z punktu a do punktu b i "namiastkę" nieliniowości w postaci wchodzenia po belce i przeskakiwania przez płot.
Cytując klasyka, its evolving just backwards.
Wygląda to źle jak na taką markę. Gameplay przypomina mi bardziej Hogwarts Legacy niż Dragon Age. Szkoda :/
Zdecydowanie nie dla mnie. Te wszystkie iskry, błyski podskoki i kolorki wyglądają jak z jakiejś chińskiej gry mobilnej. Ale dzieciarnia się pewnie ucieszy.
Ech... Kierunek artystyczny przywodzi na myśl jakieś gry mobilne. Przeciwnicy wyglądają fatalnie. Szkoda.
Cóż, jako gra nie wygląda to źle. Graficznie ładnie, za dużo pstrokatości na pewno. Ot przyjemny akcyjniak gdzie więcej oglądamy niż gramy. Animacje wyglądają dobrze, choć jest ich ultra mało, widać że się spamuje aa bardzo dużo, gdzie każdy ciąg ataków wygląda dokładnie tak samo. Brak impaktu ciosów no i oczywiście kolorowe rozbłyski zamiast krwi. Miejsca na skille widzę tylko 3 więc też bieda. No i standardowo głupie kółeczko z dwusłowymi odpowiedziami gdzie postać mówi całe zdanie w odpowiedzi, nienawidzę tego. No ale tak jak mówię, jako gra akcyjniak do pooglądania cutscenek zamiast grania wygląda to ok.
Jako Dragon Age?
Wygląda to strasznie ujowo. Jolly power of friendship. Stworki kolorowe, brak jakiegokolwiek mhrrroku w tej grze. Rozwój postaci obcięty. Dialogi obcięte. Mało RPGa w RPGu.
Będę miał to samo co z Baldurem 3, zanim zagram to przestawię sobie w bani, że to nie Baldur tylko jakaś gra w świecie FR (z tą różnicą, że BG3 był dobry, tutaj tego nie wieszczę).
Ile lat temu wyszlo Origins? Dostales w miedzy czasie beznadziejna dwojke oraz slaba Inkwizycje, w miedzyczasie Bioware zrobilem Anthem oraz Me Andromeda, nie wiem skad zdziwienie.
No wyląda to o niebo lepiej od trailera, w sumie jest dobrze z tego co obecnie oglądam, może i się skuszę nawet.
Wygląda zdecydowanie lepiej, niż teaser, ale nadal nie jest jakoś rewelacyjnie. W dodatku mam wrażenie, że kierowanie towarzyszami w tej części będzie o wiele bardziej uproszczone.
Wygląda na gamingowego fastfooda.
Ot pusty hamburger, którym się najesz, ale nie będziesz z niego miał żadnych wartości odżywczych...
Całe szczęście są jeszcze japońscy deweloperzy serwujący nam takie perełki jak Elden Ring czy Dragon's Dogma 2, które nie traktują graczy jak idiotów, bo ten pokaz z rozgrywki oglądało się bardzo ciężko.
Jako ktoś kto nie jest fanem serii DA i grał pare godzin w Inkwizycje, podoba mi się to. Widać że wyrzucil ten niby taktyczny system walki z Inkwizycji j postawili na zręcznościowy system walki, oparty o lekkie i cieżkie ataki, bloki, kontry, uniki. Używanie umiejętności które wyglada jak w nowych Final Fantasy. Jestem zainteresowany tą grą, a nie powinienem. Więc coś bardzo skopali i fani nie będą zadowoleni
I kto do cholery, pozwolił na wypuszczenie tego okropnego trailera 2 dni temu?
Niebinarne Julki, kolorowi lewacy, ciepłe Oskarki zagrają w nowego DA. Ultra giga chady zostaną przy Wieśku 3 i DA Początek :D
Trailer wygląda jak dyskoteka. Czy to dobrze czy nie, każdy oceni sam. Ja osobiście wolę piękne góry, lasy, miasteczka na klifach, zamki, wioski skąpane w porannej mgle i tego typu widoki.
Po premierze szacuje, ze opinie będą w przedziale 9- 9.5.
1. DA zawsze było prostą grą,
2. DA zawsze było dość kolorowe,
3. Wszystkie części były mocno queerowe,
4. Klimat w DA też zawsze był specyficzny - łączył makabrę, humor, patos i heroizm.
Jedni lubią to wszystko powyżej, inni nie lubią.Uważam, że to co zaprezentowano jest ewolucją względem DAI i cieszę się, że gra zachowała swój charakter.
Moja ocena gry będzie zależała od fabuły i kreacji towarzyszy. Jak na razie jestem zainteresowana, lecz nie aż tak jak byłam BG3 czy Cyberpunkiem przed premierą.
Jeśli będzie Varrik Tethras, to całkiem nieźle. Mogliby jeszcze pijaka Oghrena dodać do kompanii.
wolałbym remake Dragon Age Początek niż to coś ;( tyle godzin ile spędziłem przy Dragon Age Początek poznając grę w 100%, tyle chwil przy ognisku z najlepszymi towarzyszami ever, tyle zabitych pomiotów i przelanej krwi szarych strażników i po co ? aby po latach dostać takie $#%$^^##@#EE
To jest smutny dzień dla środowiska graczy ! Nie rozumiem czemu oni w ogóle nie słuchają graczy tylko właściwie kogo ? Przecież po trailerze i gameplayu nie ma sensu tego dalej ciągnąć. To samo było z RedFallem, Marvel Midnight Suns, a ostatnio z Suicide squad kill the justice league - gracze tego NIE CHCĄ a oni na siłę chcą udowodnić że jest inaczej a potem zdziwienie a czemu nikt tego nie kupuje, ba nawet nie chce za darmo ! To jest tak dla mnie nie zrozumiałe że właściwie jest chyba tylko jedna odpowiedź tymi projektami zarządzają ludzie którzy nie mają żadnego pojęcia o grach, nie grają w gry a wręcz nimi gardzą.
Na gameplayu w sumie wygląda bardzo podobnie do Inkwizycji stylistycznie. Duża odmiana względem trailera, który autentycznie wyglądał jak Fortnite albo inny Overwatch dla dzieci. Nie wiem do kogo miał trafić tamten trailer ale podejrzewam że zostanie on zapamiętany jako jedno z największych nieporozumień i totalne niezrozumienie tematu/gustu grupy docelowej przez twórców.
Jest Solas, jest Varric, widać że próbują pokazać, że to wciąż Dragon Age.
Mi by najbardziej zaimponowało pojawienie się w grze Bohatera Fereldenu, w podobny sposób jak Hawke pojawił się w Inquisition.
Tak czy siak ja Bioware już nie ufam, bo po ostatnich kilku grach jestem zdania, że ten zespół który tam jest, zwłaszcza pod skrzydłami EA nie jest w stanie zrobić dobrej gry a ich priorytetem zamiast zajęcia się poważnymi rzeczami jest forsowanie swojej ideologii na każdym kroku.
Może jest zbyt kolorowo i styl graficzny nie do końca mi odpowiada, ale ogólnie prezentuje się bardzo dobrze. Mam tylko nadzieję, że nie zasypią gry fedexowymi zadaniami oraz że rozwój postaci będzie satysfakcjonujący. Oby im się udało, bo inaczej to może być ich ostatni projekt. Ja jestem optymistą.
Jestem bardzo sceptyczny. I z daleka widoczna ,,nawała ideologiczna'' też nie pomaga.
Końcówka tego gameplaya chyba coś może sugerować odnośnie Solasa...
spoiler start
Odniosłem wrażenie, że to co wezwał go zabije, albo co najmniej przemieni i przy okazji będzie głównym złolem - a Solasa może uda się uratować, bo się zorientował, że źle zrobił. Motyw podobny niczym w pierwszym Mass Effekcie z Sarenem
spoiler stop
Ogólnie mam takie wrażenie jakbym widział nieco podobne wątki jak z Mass Effect 3. Varric = Anderson, spadające z nieba zło (demony = żniwiarze) Scena prologu nieco podobna klimatem do tej z ME3 (zwłaszcza ten a'la chaos i spadający z nieba przeciwnicy)
Niestety od jakiegoś czasu miałem wrażenie, że obie serie podkradają sobie różne rozwiązania, bo przecież po Inkwizycji pojawiła się Andromeda, też w stylu MMO. ME2 stawiał bardziej na lokalnego wroga, podobnie wydany po nim DA2 (z mniejszą historią)
W tym roku minie 10 lat od premiery Dragon Age: Inquisition, a ten gameplay sprawia wrażenie jakby The Veilguard był dodatkiem do niej; w najlepszym razie jak sequel, który wyszedł nie co najmniej 10 lat później, lecz co najwyżej 2 lata później. Graficy BioWare zatrzymali się w rozwoju chyba nawet bardziej niż graficy Bethesdy.
Ciekawe czy tym razem BioWare chociaż stworzy w miarę żywy świat z dynamicznym cyklem dobowym i pogodowym, czy będzie to kolejna gra tego studia, w której NPC-e będą stać jak kołki w z góry narzuconych warunkach atmosferycznych i dobowych (co raziło już od początku tej serii, ale w 2024 r. będzie to po prostu żałosne).
Ciekawe czy pojawiją się te do niczego potrzebne pierscienie z DA Inkwizycji. Nie wiem ale system walki jakoś kojarzy mi się z DA2 ?
No nie wiem, czy ta gra mnie przekona. Jedynka (razem z dodatkiem Przebudzenie oraz innymi mniejszymi dodatkami) były dość dobre (mając pod uwagę, że było 7 różnych startów, gdzie każdy start oznaczał inną początkową lokację) a postacie byli napisani dobrze, a walka była satysfakcjonująca (zwłaszcza, jak włączaliśmy friendly fire, wtedy praktycznie byliśmy cały czas na trybie taktycznym). Chociaż z pułapek i tak się nie korzystało, no bo albo 'może się przydać 'później' (przy czym to 'później' się przeciągało do końca gry), albo nie było warunków.
Dwójka co prawda tym razem stawiała na historię Hawke'a, ale również na opowieści Varrika dotyczącego Kirkwall (kto pamięta ten moment w drugim akcie, gdzie pod koniec tegoż aktu Varrik zaczął udawać bohatera ten wie, że fabuła jeszcze się trzymała). Owszem, walka przypominała ten nieco z H&S, a zbroi nie było tylko się ulepszało, ale jeszcze było ok. I jak pamiętam (z któregoś artykułu tutaj), ta gra mogła by być lepsza, gdyby dano wówczas więcej czasu na dopracowanie.
Trójka ten pół-otwarty świat sprawiał, że lokacje były niekiedy nierówne (lepiej mi się szło po lasach i oazie, niż na niezamieszkałej pustyni, gdzie zalatywało nudą).Tutaj już było widać wyraźnie, że coś poszło nie tak, zadania w obozie były powtarzalne do bólu (znajdź wymagane przedmioty), gdzie władzę zdobywało się jeszcze za poboczne zadania, które były lepiej dopracowane niż zdania w obozie. No i sam fakt, że specjalizacje zdobywało się dość późno, bo dopiero w Podniebnej twierdzy (gdzie do tego czasu mieliśmy już 15-17 poziom, jeśli przeszukiwaliśmy wszystkie lokacje przed przeniesieniem się). Walka była nieco lepsza od tej z dwójki, przynajmniej był powód korzystania z widoku taktycznego. Fabuła jeszcze się jakoś trzymała.
Nie jestem jakimś dużym fanem tej gry, ale definitywnie kolejna część potrzebuje czegoś, co by nie odpychało od tej gry (a na razie na taką się zapowiada). No i nie posiadało takich generycznych zadań jak w Inkwizycji.
Podobny styl artystyczny do Immortals of Aveum i tak też skończy. Animacje tutaj są tak drewniane że gra mogłaby wyjść 10 lat temu.
Wygląda to znacznie lepiej niż trailer, a że miałem niskie oczekiwania pewnie spróbuję, jeżeli recenzje będą dawać te 7/10
Wygląda bardzo dobrze. Bardzo podobny do Inkwizycji, a że ta mi się podobała to i tutaj jest spoko. Oglądam dalej i w sumie jestem zadowolony z tego co widzę.
Dwie uwagi mnie naszły po obejrzeniu tego gameplayu. Po pierwsze, wygląda to lepiej niż sugerował ten tragiczny trailer sprzed dwóch dni. Druga sprawa, dlaczego cutscenki z kolei wyglądają gorzej niż rozgrywka w czasie rzeczywistym? Tylko ja odniosłem takie wrażenie?
Wciąż wygląda to dosyć plastikowo, ale ja jestem przede wszystkim fanem tego uniwersum, więc styl graficzny jakoś tam przełknę.
Najbardziej moja uwage na tym gameplayu zwróciła walka, bo była dla mnie największa bolączka Inkwizycji. Nie miała ani taktycznej głębi jedynki, ani radosnej, przesadzonej "slaszerowości" dwójki. Była zwyczajnie poprawna. Tu wygląda trochę bardziej dynamicznie, co mi się nawet podoba, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.
Natomiast ponownie przesadzili z widowiskowością. Te wszystkie efekty, wybuchy kolorkami... Po co tego aż tyle? Przeciez to bardziej drażni niż cieszy, jeszcze w dodatku wprowadzając niepotrzebny chaos. Mam nadzieję, że do premiery jeszcze to jakoś stonują.
No niestety, ale gameplay mnie jakoś szczególnie nie zachęcił. Gra według mnie nie pod względem grafiki jest raczej ok, ale ten fragment gameplay był raczej dosyć nudnawy. Ja rozumiem, że to prolog do całej historii, ale no szału nie ma.
Postacie - jakoś nikt mnie specjalnie na razie nie zaciekawił. Varick jest spoko, ale co do reszty mam wątpliwości.
Walka - niby dosyć dynamiczna, ale jakaś taka bez polotu (trochę taki hack'n'slash), może później wraz z rozwojem postaci będzie lepiej.
Elementy RPG - poza kilkoma właściwie nic nie znaczącymi wyborami w dialogach, nic więcej nie pokazano.
Eksploracja - nie wiadomo, bo prolog jest mocno korytarzowy.
Ogólnie jak na razie nie dałbym tej grze większej noty jak 6/10, jednak nadal trudno ocenić tę grę, bo jeszcze wiele jej aspektów nie zostało pokazanych.
Grafika mogłaby być lepsza, ale gameplay i klimat całkiem spoko. System walki też na plus, bardziej dynamiczny niż w Inkwizycji. Tak jak mówiłem, nie warto było sugerować się pierwszym trailerem.
Twarze wyglądają fatalnie i do tego rzecz jasna główny bohater musi być czarny...
Z drugiej strony porzucenie sterowania drużyną to zmiana na plus...
Ale i tak zapewne nie będzie to pierwsza część, w którą zagram.
Faktycznie, trudno tu o jakikolwiek klimat, już chyba nawet w Inkwizycji było lepiej?... a najlepiej chyba w dwójce, choć z jedynką praktycznie nie miałem styczności, więc mogę się mylić.
Ojoj co tu się odpierdziela? Koszmar. Niech tego nie wydają to na tysiąc mil wali porażką. Dno przebija muł. Szkoda.
Niektórzy marudzą i piszą że nie podoba im się itd itp. A ja nie będę taki wymagający zważywszy że chcę poprostu poznać dalszą cześć historii. Podejrzewam że gra i tak będzie kapitalna mimo jak niektórzy piszą z nie zbyt atrakcyjną grafiką. Dla mnie grafika nigdy nie była najważniejszym elementem żadnej gry i tak jest do dzisiaj. Jeśli fabuła mnie zadowoli to wystarczy :) Tak czy siak preorder będzie zamówiony jak tylko będzie taka możliwość ;)
popieram BajoJajo.
w 45 sekundzie wyłączyłem ten gameplay trailer
Bardzo ciasna i korytarzowa lokacja, plastelinowa stylistyka, pierdyliard błysków i jeden wielki bałagan na ekranie. Zero taktycznego podejścia do walki - typowy slasher. Myśle że na dłuższą mete taki model walki - nie wymagający kombinowania może się znudzić.
Rozumiem że młodym odbiorcom lub miłośnikom napier**lanki może się spodobać - szanuję. Jeśli gra nie będzie kosztować 250-300zł to może się skuszę.
Jeśli członkowie naszej drużyny nie będą się zachowywać jak banda skłóconych, niedojrzałych emocjonalnie nastolatków jak to było np. w DA Origins to biore Veilguard razem z tymi wszystkimi kolorami i rozbłyskami.
To pierwszy DA, którym na prawdę sie zainteresowałem. Wreszcie część dla mnie