Via Tenor
Po wyplaceniu wszystkich oszczednosci, spieniezeniu calego majatku i zaciegnieciu kredytu na 40 lat.
Bedzie mnie stac na to ->
Via Tenor
Ja chyba wybiorę jakiś klasyczny F-14. Retro w modzie a stary 'Top Gun' zawsze lubiłem.
Szybciej na parkingu będę i znajdzie się miejsce ;)
F-22, przypomina mi figurkę-transformersa, którą miałem w dzieciństwie (choc prawda jest taka, że tamta figurka miała inny obrys skrzydeł i stateczników), ogólnie wygląda bardzo nowocześnie i agresywnie, do tego jest szybki, wiec nie będę zamulał na auto... aerostradach.
Ewentualnie, w ostateczności, jak się Kongres nie zgodzi, to pewnie małą zwinną Hondę.
Edit: Chociaż nie, ona jest brzydka, muszę poszukać czegoś innego.
Via Tenor
North American P-51K Mustang Mk. IVA i Supermarine Spitfire Mk. 24 Typ 356
Cholera.
To jest ten moment gdy żadne sztuczki ni wykręty nie zdadzą się na nic. Maski opadły, czas się przyznać.
Ki - 43 Hayabusa.
Tu nie ma przypadku.
Lekki samolot, świetny zasięg i niezłe spalanie, historyczny, może startować z lotnisk polowych a do tego wszystkiego - łatwy w pilotażu, dobry do akrobacji.
A ja pojade klasycznie: AN-2.
Wystartuje i wyladuje na pustym parkingu dowolnego Lidla, pojemny, tanie czesci. A ze duzo pali? Nie biednego w koncu nie trafilo... Jak stac mnie na samolot to i stac mnie na benzyne do niego.
Najpierw to muszę powiększyć sobie lotnisko, bo jak ostatnio rodzina się zleciała to nie miałem już wolnych pasów startowych. Dobrze, że z wieży kontrolnej nadążałem za lądowaniami, bo jakby doszło do katastrofy to miałbym ekipę NTSB na chacie i na wzór tego nakręciliby nowy odcinek katastrof w przestworzach.
Budowa PPK (Podwórkowy Port Komunikacyjny) nie wchodzi w grę.
Kupiłbym sobie coś dużego, ale niestety na airbusy potrzeba licencję pilota kategorii D, a na antonovy C+E. Oczywiście żadnych elektryków, nawet w powietrzu tego nie da się naładować.
Z racji hobby, w pierwszej kolejności jakiś wodnosamolot. Nie mogę się zdecydować, bo może lepszą opcją będzie jednak jakiś fajny szybki transportowy do którego zmieści się łódź ze wszystkimi szpejami. Może C-130J Super Hercules. Z drugiej strony na zakupy po mieście lepszy chyba śmigłowiec może AW609 TiltRotor.
Zbieram antyki więc Concorde.
Znam sie na samolotach jak na koreanskiej sztuce ludowej, ale wiem, ze w battlefield 2, w armi usa, byl taki fajny odrzutowiec, co to mogl startowac pionowo. Taki by sie przydal na zatloczone parkingi.
Na wakacje P-61 Black Widow a do pracy AH-64 żeby nie mieć kłopotów z parkowaniem.
Via Tenor
Temat był wałkowany wielokrotnie na forum prezesów. Poza tym, samoloty z czarnej listy.
Zamykam temat
Taki co lata na wungiel, bo na elektryka od PZL raczej nie ma co liczyc :/
Mam jednego takiego ale moje stewardesy od dziś gdy wchodzę na pokład mają mi śpiewać coś takiego...
Jak bym mial do wyboru jeden, jeden i TYLKO jeden - bylby to Bell UH-1. Jestem chory na ta maszyne.
Raz mialem okazje zobaczyc/ posluchac /pomacac z bliska - i moje zauroczenie tylko wzroslo.
Swoja droga - ma on bardzo charakterystycznie pracujace lopaty silnika. Ciezko jest to pomylic z czyms innym - jak Antka ( co w zasadzie jest zlym przykladem bo dizlowskie lokomotywy brzmia prawie dokladnie tak samo jak Antek ).
Stoje sobie kiedys na lotnisku i nagle slysze to specyficzne narastajace "siU-siU-siU". Mysle sobie - albo mam omamy - albo slysze Hueya. Ale skad w srodku Polski Huey? I nagle wyskakuje zza drzew w pelni chwaly, w Niemieckim malowaniu - okazalo sie ze to Niemiecki minister obrony przylecial z wizyta. Gosc wsiadl do samochodu i pojechal gdzie mial jechac - a my jak psy z wywieszonymi jezorami zaczelismy otaczac rannego odynca. Wsiasc nam do srodka nie pozwolili - w koncu to maszyna wojskowa - ale pogadalismy z zaloga, postrzelali foty ze wszystkich mozliwych ujec. No ogolnie kupa zabawy i wspomnienia do konca zycia.
Nie od razu zakapowałem o co chodzi autorowi z tym temat ale ten temat chyba odzwierciedla co ostatnio Duda mówił o samolotach na jakimś tam spotkaniu.
Andrzej Duda odwiedził Konin, gdzie przekonywał, że z biegiem lat coraz więcej Polaków będzie mogło sobie pozwolić na zakup prywatnego samolotu. Wypowiedź prezydenta Rzeczypospolitej wywołała spore kontrowersje. "Fakt" sprawdził, ile lat trzeba pracować, żeby pozwolić sobie na zakup własnej maszyny.
Na początku myślałem że to jakieś fake ale większość mediów się o tym rozpisuje więc to chyba jednak prawda.
No skoro Duda tak mówi to ja mu wierze!
Poproszę coś takiego abym przed domkiem na wsi mógł zaparkować;)
Niech zasponsorują każdemu jakieś F-16 czy co tam jest teraz modne razem z kursem obsługi. A potem cały kraj leci na kacapię, podbijamy ją całą, przejmujemy i kręcimy mega biznes na surowcach.
Ja bym sobie kupił SR-72 Darkstar. W latach 90 miałem na PS1 taką grę o samolotach był tam B-1 ktoś może pamięta tytuł tej gry? Ten samolot musi być dość szybki i mieć wysoki pułap.
[link]
[link]
W tej piosence już dawno temu przewidzieli że będzie nas stać na samoloty.
https://www.youtube.com/watch?v=JJ6NTcpEsRY&lc=UgxO00pWMuggR0ee0ux4AaABAg.9ej0EVo3g8-A4Bmt_lRk6q
Via Tenor
Nie lubię opuszczać województwa, to raczej coś zabawkowego, do zabawy z kolegami.