Gra będzie już totalnie Pay to Win. Na start musicie dopłacić do lepszej jakości dźwięków w grze - wystrzałów i obsługi broni oraz kroków przeciwnika. Gra udostepni rozszerzony tryb audio, który ma pomóc w lepszym lokalizowaniu źródeł dźwięku za raptem 20 dolarów. Ale to dopiero początek....
Kupujcie dalej ten syf i dawajcie się ...
Poki co gram w kampanie i jest klimat.Grafika spoko,trzyma klatki na full .Kampania jest ok nic wiecej tylko grac .Polecam.
To nie będzie Hit
OSTATNIE DOBRE CALL OF DUTY to było black ops cold war
I MW2
A PÓZNIEJ OSTRY SPADEK W DOŁ !!
I coraz bardziej poprzednia cześć niczym nie różni się od aktualnej
Przeszedłem, nie rozumiem tak wysokich not i zachwytów nad kampanią. Jedynie 2 misje były na prawdę fajnie zrealizowane i trzymały poziom - na balu wyborczym i w kasynie. Fajny szpiegowski klimat.
Reszta misji to nuda. Misje z otwartym terenem nie wciągają, zombie w fabule dodane na siłę i nie pasują do klimatu, mało skryptów i efektownych akcji. Gdzie misje skradankowe w stylu Czarnobyla? Są niby 2 misje skradankowe, ale zrobiona na zasadzie, masz otwartą mape i rób co chcesz. Dla kogoś może być to plus, ale ja wole oskryptowane akcje i momenty które zapadają w pamięć, od Coda nie oczekuję piaskownicy.
Brak momentów, o których by się mówiło, jak chociażby misja z napadem na ten dom na przedmieściach w nowym Modern Warfare 1. Zakończenie gry też nie robi aż takiego elementu wow, jak zakończenie Cold War.
Grafika bardzo nierówna. Mam wrażenie, że gorsza od poprzedniego Black Ops. Grałem na maksymalnych ustawieniach. Coś było nie tak z cieniami, a pomieszczenia wyglądają bardzo sterylnie lub po prostu brzydko.
Dużo prostych minigierek, co dla mnie jest na plus bo zawsze jakoś urozmaica to zabawę.
Mamy nasz hub czyli dom, który możemy eksplorować pomiędzy misjami, ale gdy odkryjemy w nim jedną jedyną zagadkę, którą zapewne większość zrobi przy pierwszej wizycie, to później nie ma w nim co robić.
Nowe postacie to tragedia i mam wrażenie, że zrobione pod dzieciaków. Marshall gadający o kapitanie ameryce... Litości, akcja gry dzieje się w latach 90, a nie współczesnych gdzie jest boom na filmy Marvela. Nie mogłem gościa słuchać, ani oglądać, totalna miernota. Adler i Woods dają radę, ale jest ich zdecydowanie za mało.
Ogólnie nie ma nic co by wyróżniało tego Coda na tle pozostałych. Ot kolejny CoD, tylko gorszy.
Jestem jednym z tych 5 graczy w Polsce, którzy grają w CoDy tylko dla kampanii, także ocena dotyczy tylko kampanii.
Jestem bardzo rozczarowany. Bo większość misji bardzo mi się podobała, po czym nie wiem czemu, dodali tę kretyńską misję z pseudo zombie. Strasznie wkurzająca, irytująca misja. Tak samo ostatnia misja z jakąś irracjonalną rozgrywką we wspomnieniach + tower defense w rzeczywistości. Rozczarowujące. Gdyby nie te dwie wkurzające misje dałbym grze 8/10, ale tak mnie zirytowały, że obniżam ocenę do 7,5/10. Jakbym chciał pograć w grę z zombie to bym sobie włączył np. Dying Light.
No dobra, ulżyłem sobie. Pomijając powyższe irytujące momenty, grało mi się naprawdę dobrze. Nie tak dobrze jak (o dziwo) Cold War, ale lepiej niż Modern Warfare 3.
Zalety
- dobry gunplay
- sporo broni do wyboru
- interesujące misje (te normalne)
- dobre akcja, szybkie tempo
- ma klimat
- dobra optymalizacja
- ogółem daje radę
Wady
- wkurzająca misja z "zombie"
- rozczarowująca ostatnia misja
- dziwne problemy z ustawieniami graficznymi
- misja na otwartej mapie - tragiczna nie jest, ale szału nie robi
Naprawdę jestem rozczarowany ostatnią misją i wkurzony tą z zombie. Gra ma duży potencjał a normlane misje są naprawdę udane - walczymy w różnych ciekawych miejscach, czuć klimat kina szpiegowskiego. Bohaterowie nie odrzucają, dobrze się strzela. I naprawdę, gdyby nie te dwie misje, dałbym 8. A tak zostaje "tylko" 7,5/10.
OCENIAM JEDYNIE KAMPANIĘ: Na początku był pomysł. I to całkiem niezły: kontynuacja linii czasowej po BOCW, stare twarze, nowe twarze. Pierwsze misje w fajnym, szpiegowskim stylu. Fantastyczna dbałość o detale, bardzo ładne lokacje, bogate jak na serię interakcje z NPC, jedne z najlepiej prezentujących się animacji twarzy w grach ever (zbliżone jakością widocznych "emocji" do rewolucyjnego niegdyś LA Noire). Naprawdę, pierwsze 2 godzinki mogą się podobać.
I nagle jeb! Ktoś albo zaczął jechać na niezłych dragach, albo kierownictwo rzekło: "słuchajcie, a teraz po kolei dajemy elementy z multiplayera. Tylko nie tak nachalnie jak MW3. Niech kampania będzie przedsmakiem tego, co czeka na graczy w rozgrywkach sieciowych. Dajcie każdą pierdołe, mechanikę, rodzaje wsparć, każdą możliwą broń, każdy gadżet, wrzućcie to wszystko do jednego wora, ulokujcie jakoś w misjach fabularnych i będzie cacy". I tak to właśnie wygląda, gdy zaczynają się misje otwarte. Można jeździć pojazdami. Mapa przypomina Fallouta lol i jeździmy od punktu do punktu po średnio rozległym obszarze i odkrywamy nowe sposoby eksterminowania wrogów. Jakby tego było mało, w Iraku w latach '90, walczymy z lokalnym wojskiem które jest świetnie wyposażone (każdy ma inny karabin), a po swojej stronie mają żołnierzy-operatorów, w dziwnych uniformach, którzy również używają gadżetów, np. małych samochodzików RV z bombami. Na pustyni. W Iraku. Przypominam, rok 1990. Warto dodać, że ci wspomniani operatorzy to tacy mini bossowie z paskiem życia jak w ostatnich Far Cry. Ech.
W dodatku cała dynamika starć przypomina mi Doom Eternal ^^ Serio, mogliby w kampanii dać mniejsze tempo. Nasza postać już nawet nie idzie normalnie tylko biegnie jak szalona. Sprint wygląda jakby był x2 w stosunku do Cold War. Wydaje mi się, że Quake 3 był wolniejszy. Przeładowanie broni trwa sekundę, zmiana na inną ułamek. Możliwe, że ta zwiększona dynamika to efekt wprowadzenia omnimovementu. W każdym razie, chyba już za stary jestem :)
Gdzieś w połowie gry mamy (SPOILER ALERT!) na siłę rozciągniętą misję w podziemnym laboratorium (te cztery karty to jak z rogalików), gdzie walczymy z hordami wyimaginowanych truposzy i jakimiś bossami z kosmosu (zapewne Ci sami występują w trybie zombie). Tu już mamy mix Bioshocka, Dooma, Left for Dead, jest trochę strasznie, ale to się w ogóle nie broni: wybierając tryb single spodziewam się "realizmu", a dostaję... No właśnie, zombie i bossowie to oczywiście kolejne elementy służące jedynie pokazaniu, co najnowsza część Call of Duty ma do zaoferowania. Wciśnięte wszystko na chama.
Niestety, żeby jeszcze finał się jakoś kupy trzymał, ale nie. Nie, to co tam się dzieje to głowa mała, tu już kompletnie odlecieli w kierunku fantasy :D
Także, podsumowując: nie polecam. Ale w gejpassie za 3 dyszki można się pobawić i w singlu, i w multi, i postrzelać do zombie. Za pełną cenę? NO WAY.
Black Ops to była moja ulubiona seria, bardziej niż Modern Warfare, ale jak zwykle pewnie będzie kopiuj wklej, no ale może czymś zaskoczą :P
Kampania fabularna - cutscenki wyciekły do sieci i Activision żąda odszkodowania.
Filmiki już zablokowane.
Jestem fanem serii od pierwszych części (oczywiście nie każda odsłona była spoko). Na pewno możemy liczyć na krótką lecz treściwą kampanię oraz niestety na dodatkowe płatności przy grze na multi. Troszkę walczę ze sobą... kupić czy grać na gamepass ;).
Koszmarna beta, beznadziejne mapy, ogólny regres w stosunku do ostatniego MW.
Proszę o poradę. Nie mam konsoli ani komputera do gier. Co najlepiej (przyjemność z grania vs koszt) Kupić żeby grać w tą grę online i rywalizować jak równy z równym za pomocą myszki i klawiatury?
Kupiłbym gdyby nie fakt że za rok wyjdzie kolejna część, która jeszcze bardziej podzieli środowisko graczy ;).
O 18 będzie jakiś nowy build do ściągania czy nic nowego w porównaniu do tego co jest dostępne od paru dni? Bo mi się nie uśmiecha ściągać drugi raz 300gb.
Ja zrobiłem pierwsze 2 misje w tym jedna bardziej składankowa. Narazie mi się podoba i jest filmowo.
Pierwsza misja taka sobie, typowe wprowadzenie. Druga i trzecia - całkiem, całkiem. Dość sporo wolności, fajny szpiegowski klimat i całkiem ciekawe misje. Czwarta już mnie trochę zmartwiła, bo pojawiła się otwarta mapa i szczerze nie wiem czego się już spodziewać.
Początek był fajny, ale doszedłem do etapu z zombie i odechciało mi się grać. Nie tego oczekuję od kampanii w CoDzie. Będę chciał grać z zombie to sobie odpalę tryb z zombie, nie wciskajcie ich do fabuły. Do tego za dużo otwartych map. Mało widowiskowych oskryptowanych akcji z których CoD jest znany. Fabuła grubymi nićmi szyta i jak na razie przewidywalna.
Do tego ten nasz kapitan Marshall to chodzący cringe. Kto wpadł na pomysł, żeby posadzić go w roli dowódcy? Po etapie z zombie, w cutscence gdzie się wkurzył, to myślałem że ze śmiechu się popłaczę. Adler ratuje tą naszą garstkę cringowych postaci, ale jest go zdecydowanie za mało.
To była moja ulubiona seria, która ogrywałem począwszy od pierwszej części. Od dwóch lat już nie kupuje tej gry. Nie dlatego, że mi się znudziła, a dlatego że w aktualnej formie jest to DLC w cenie 350 zł w dniu premiery i każda część w trybie multi boryka się z nagminnym problemem cheaterów, zarówno w COD jak i WZ2.
Bez dwóch zdań stał się to produkt wtórny, bez polotu i szacunku do finalnego odbiorcy. Genialny marketing połączony z ułatwieniami w WZ2 przyniósł wiele zysków, ale ja już do tego się nie dokładam i wysiadam z tej ciuchci
Multi to nic nowego, ale gdy wyłączy się tryby mordownie i zostawi objectivy, gra się przyjemnie. Ważne: w game passie jest w abonamencie, więc za 45 zł można pograć przez miesiąc, czyli do czasu, kiedy będziecie mieli dość:) Niestety klimat 90. już został zabity przez idiotyczne skórki. Dużo bym dał za opcję wyłączenia psujących imersję kostiumów dla spoceńców
Nie wiem czemu tam walczą tekstury podobne do ludzi/żołnierzy jak poruszają się jak obiekty SCI-FI. Lepiej żeby gracze strerowali kulkami unoszącymi się w powietrzu z laserami to by miało sens. Nie wiem po co tym zawodnikom nogi skoro żadna fizyka poruszania się nie nawiązuje nawet do postaci ludzkiej. Firerate broni to tak jakbyś oglądał film w przyspieszonym tempie. Recoil wogóle nie istnieje. Rzucanie granatem jakby ważył tyle co ziemniak. Total casual. Pod tym względem gra-komedia. Gdyby tam walczyli super-bohaterowie to by pasowało. Nie wiem po co ta gra w ogóle nawiązuje do klimatów militarnych. Zwykły millenial-ADHD shooter ubrany dla lepszego ego w klimat wojskowy. Reszta jest ok.
Nie wiem kto wpadł na pomysł dodawania tych otwartych mapek w kampanii zamiast po prostu zrobić liniową filmową fabułe od poczatku do końca. Nawet sie wkręciłem na początku aż nagle pokazała sie misja z jeżdzeniem po znacznikach w Iraku i już drugi dzień to męcze, łapie sie ciągle że po zrobieniu jednego znacznika wole wyjść i zagrać kilka deathmeczyków na multi zamiast tego. Tak wiem że moge opcjonalne aktywności pominąć ale przez zbieranie hajsu po melinach żeby rozwijać perki w bazie gra mnie namawia do zaglądania w każdy kąt. Istny dramat.
Jeśli graliście w MW2 i 3 to odradzam kupno. Dla samego singla nie ma sensu (za takie $$) i nawet zejebiste multi tego nie ratuje.
W skrócie i bez pierd!l$nia... Jeśli wasz ostatni kontakt z COD był w 2020 to polecam z całego serca... jeśli nie to nie ma sensu wydawać kasy.
Normalnie dałbym 9/10 ale za jawne ruchanie fanów musi wlecieć tylko 7.5/10 (i to tylko za zgrabne multi bo inaczej dałbym 5/10)
Ps. gdyby nie gamepass to bym w to nie zagrał przy obecnych cenach
Edit.
Zaniżam ocenę do 6 po dłuższym czasie grania na multi. Na pierwszy rzut oka wszystko ok ale po iluś tam meczach uświadamiasz sobie że pomijając to że jest kilka map na krzyż to balans jest tragiczny. Ciężko przebiec kilka sekund żeby nie pojawił się obok ciebie przeciwnik, taktyczna gra nie ma sensu bo każdy mecz przypomina młyn. W MW2 pomijałem mapę Shipment a tutaj każdy mecz taki jest XD.
Nie zrozumcie mnie źle bo na pewno są osoby, które dobrze się w tym czują ale dla mnie to już przesada.
Kampania jak kampania, przeszło się na speedrunie i zapomniało, ale tryb zombie bardzo fajny czy solo czy z ekipą, coraz bardziej się człowiek wkręca jak za czasów Cold War, a jak się wylosuje plazmówke ze skrzyni z broniami to taki fun że hej, tryb wieloosobowy za to jakos tyłka za bardzo nie urywa tak jak kiedyś, jakiś straszny chaos panuje, może dlatego że rozgrywka wydaje się szybsza niż w poprzednich odsłonach.
Poza tym duża częsc graczy już lata z diamentowymi kamuflażami, ja nie wiem czy oni grają 24/7 czy o co chodzi, dlatego po częsci juz sobie multi odpuszczam, jak się ma 2h wolnego czasu to lepiej to na coopa z zombie poświecić czy inna grę, kolega który nie pracuje ma już 2 poziom prestiżu i gra non stop, a tu ledwo 40 poziom podstawowy się wykręciło to jak się to widzi to trochę sie odechciewa.
Swoją drogą, gdzie te wszystkie skrypty znane z poprzednich kampanii? Ta filmowość? Nie zapamiętałem z tej części ANI JEDNEJ sceny i teraz już sam nie wiem, czy były czy nie :D
Gram juz od premiera czyli juz 30 godziny. Wiec moge ocenic. Kupilem gre głownie do multi.
Kampania jest dobra, niektore misje sa fajne i dostarcza dużo dobrej rozrywki. Historia jest ciekawa, a misje dynamiczne i wciągające, co sprawia, że gra się przyjemnie. Multiplayer był głównym powodem, dla którego zdecydowałem się na zakup gry, i nie zawiodłem się. Chociaż poziom map jest nierówny – tylko kilka z nich jest naprawdę świetnych, a reszta nieco słabsza – rozgrywka pozostaje dynamiczna i wciągająca, a progresja daje satysfakcję. Strzelania jest bardzo przyjemna, a bronie dobrze zbalansowane, co dodaje frajdy z każdej potyczki i wzmacnia pozytywne wrażenia z gry. Zombie jest fajny, ale szybko może się nudzić.
Początek kampanii solidny i fajny, potem wymieszany z kompletnie nie potrzebnymi scenami i misjami sf. Sama fabuła jest ok ale wykonanie powinno być znacznie lepsze. Dla mnie całość raczej na - niestety końcowe misje były chyba najsłabsze z wszystkich. Dla części 6 zasłużone 6.0 się należy.
Odpadłem od kampani w połowie, gdy całkiem ciekawa fabuła została przerwana gównianym zombie modem... Ku@@a, jeśli będę chciał zagrać w ten badziewny tryb, to sobie go sam włączę z menu... Co za ściek. Dobrze, że sprawdziłem w gamepassie...
Grałem najpierw na PC godzinkę - 2 dnia brak zapisów... próbuje jeszcze prolog by zobaczyć czy zapisuje po naprawie plików w apce GP (tak ziomek na YT radził)
Nie no działa.
Doleciałem do pustyni i tam po aktualizacji dzisiaj 2.7 giga zapisów brak...
Gotowy produkt.
Polecam.
Ta gra wygląda jak mobilka. Pare trybów multiplayer pare map które w większości są beznadziejne. W życiu bym nie zapłacił za coś takiego 350 zł ni uja. To jest jawne jebanie na kase.
Kampanii nie skończyłem bo to troche jak granie w sezony w FIFIE kiedy wiesz że prawdziwym powodem dla którego odpalasz gre jest multiplayer i pokusa przełączania na tryb wieloosobowy jest zbyt wielka. Zrobiłem pare misji ale ogólna fabuła nie wkręciła mnie - szukamy kreta gdzie od samego początku wiadomo kto nim jest jak ktoś oglądał więcej niż dwa filmy szpiegowskie w życiu. Po prostu wskaż tego kogo nasi bohaterowie nie podejrzewają.
Co do multi to jest tu przyjemny chaos gdzie nawet totalny casual strzelankowy jak ja odnajduje ogromną radość, mam 27h na liczniku i jestem w połowie do drugiego prestiżu i nie jestem ani troche znudzony mimo że przez ostatnie pare dni na jednej (stakeout) mapce siedze. Osobiście uwielbiam te mapki gdzie jest ciasno jak diabli każdy na każdego wchodzi i sobie strzela po plecach. Dzięki temu nie mam frustracji z racji tego że jestem słaby (na padzie to chyba po raz piereszy w życiu gram w multiplayerowego shootera) bo zawsze regularnie kille wchodzą niezależnie od poziomu graczy. Jest fun i o to chodzi. Jedynie czego żałuje to że tryby nie trwają odrobine dłużej, gra sie zbyt szybko kończy, za często przebywam w lobby czekając na kolejna mapke względem rozgrywki.
PS: Musze pochwalić, że multi kapitalnie w xCloudzie chodzi. Pamiętam FIFE jak odpalałem to nie dało sie grać, tu można bez problemu być kompetytywnym bo jeżeli nawet są jakieś opóźnienia to totalnie nieodczuwalne dla mnie.
Nieporozumienie . Fabuła black ops przeorana.
Witam podzielę się moimi odczuciami związanymi wyłącznie z kampanią fabularną gry.
PLUSY :
+powrót postaci Woods , Adler , Sims plus stara lokalizacja VORKUTA
+wplecenie postaci historycznych do fabuły tj. Saddam Hussajn
+ szpiegowski klimat niektórych misji
+grafika
+umiejscowanie akcji w różnych zakątkach świata
+otwarte (niektóre) misje
+możliwość wykonania celów (niektórych) misji na różne sposoby
MINUSY:
-sam tytuł gry juz jest minusem skąd ta szóstka ? skoro to jest 6 to czemu cold war to nie piątka bezsens.
-nowe postacie , które wydają sie być na mus dodane jako poprawność polityczna ( dlaczego nie było zadnego azjaty ? skandal ),
-niepotrzebne bajery i dodatki broni ( niby wzorujemy sie na latach 90 , wiadomo CIA akcje specjalne , zabawki musialo miec ) twórcy polecieli z tematem ostro samochodziki hot wheels z bombami , jakies zastrzyki adrenaliny od hulka itp.
-brak właśnie trzymania się spójności z realistyczną wizją świata poprzez takie pierdołki oraz misja w iraku rozumiem jednostki specjalne ale delta force bez hełmu ? ani jednego? (nie przypominam sobie by w black ops 1 w wietnamie chodzili z wybuchającymi nożami )
-dodanie bossów w postaci super żołnierzy (moge zrozumiec jeszcze żołnierzy z tymi pancernymi szybami lub kamizelkami ok) z minigunami , szkoda, ze robocopa nie dodali jeszcze
-dodanie w naszej "bazie" możliwości rozwoju naszego bohatera jako "uniwersalnego zolnierza (van damme) , po co te wszystkie ulepszenia w grze (kinie) akcji , dla mnie beznadzieja , wystarczyłoby dodac wybór broni przed kazda misja jak w black ops 2
-sam motyw z tą bazą wydaje mi sie sredni . Brakuje mi tego przechodzenia od razu z misji do misji kiedy po prostu wszystko było wyjasnione podczas ekranu ladowania w filmikach . (sama baza dla mnie smieszna , domek w gorach , kuchnia , lazienka . pianino ... szkoda , ze jacuzzi nie bylo i wiezy marki diora do puszczania muzy , bitch please. w cold war jeszcze to jakos mialo klimat taki tajnej klitki )
-błędy w misjach otwartych , gdy chcielismy wykonac akcje po cichu a nasi kompani chodzili koło wrogów pod nogami a oni oczywiście dostrzegali tylko nas
-najgorsze zło to były misje z zombi i oczywiście misja końcowa z tą psychozą . fakt black ops jako seria słynie z tego prania mózgu i bani tak całokształtem ale tu to juz totalnie polecieli dramaaa
-niepotrzebne mechaniki w grze typu wybor dialogow , otwieranie zamków ,strojenie fal jamników, hakowanie poloneza , itp
-brak logicznego powiązania z fabułą z poprzednimi częściami . ani słowa nie usłyszałem o perseuszu z cold war , co sie stalo z bellem , w ogóle nie dostaliśmy odpowiedzi jakie powinno być kanoniczne zakończenie w cold war , aby się spajało z black ops 2 (zamiast tego smiesznego nowego związku powinni przywrocic nova 6)
-motyw zemsty na adlerze , ktory rzekomo zabil rodzicow harrow i przy okazji rozpętanie piekła na ziemii hmmm chyba juz gdzieś to widziałem tak , to bylo w black ops 2 , gdy raul mścił się za smierc siostry na woodsie i spółce
-brak zwierząt mam na myśli psy . W grze pojawia się znak trójgłowego psa ale w samej grze brak ich obecności . Zazwyczaj występowały w serii. Dziwne .
PODSUMOWANIE:
Generalnie gierka do przejścia . Genialna rehabilitacja pod względem kampanii po poprzedniej odsłonie MW3(2023) . Brakowało mi tego , aby wcielić się w postać zwyklego żołnierza us army i pyknąc chociaz jedna misje w stylu pustynnej burzy bez udziwnień na wzór bf3 . Mogli również wykorzystać jakis smaczek w stylu "akustycznego kotka" jak juz tak poszli z tymi bajerami CIA. Jeśli chodzi o postacie to ten najbardziej mam żal do Marshalla ehh goguś , który się nie umywa do Hudsona lub Masona pod żadnym względem . Szkoda , że z serii call of duty zrobili sieczke wszystkiego po trochu od far cry , po left 4 dead aż do GTA (misja w kasynie troche mi to przypominała ) . Czekam na powrót odsłony w , której wcielimy się w szarego nieznanego żołnierza pod przywództwem jakiegos kapitana i ewentualnie sierżanta mu do pomocy i wokół nas pełno losowych kompanów jak w pierwszych odsłonach a nie jakieś pseudo super drużyny murzynów i babek. Nie powinni się bawić w budowanie jakiś relacji w oddziale i tworzenie tych nic nie wartych nowych bohaterów . Takich teamów jak Soap&Price lub Mason&Woods już nie przebiją . To tylko moje nic nie warte wypociny jako fan i weteran serii . :) Chętnie pogawędze na temat gry i serii .
Mam pytanie, na konie każdej gry w multi odtwarzane są najlepsze akcje/serię zabójstw danej grze. Czasami na tych ujęcia kamera jakby zwalnia, włącza się tryb slow motion. Moje pytanie, czy jest jakiś perk który aktywuje bullet time ale Max Payne, czy to tyko na tych powtórkach tak jest przedstawione?
Czy ja dobrze widzę, iż nie będzie lektora ? Jak tak to lipa kampania straci swój urok
Ogólnie gra taka sobie. Przy każdej odsłonie gier cod klapa jest dźwięk. Dzwieki oddawanego strzału z broni. Nie ma tego feelingu brak mocy przy strzelaniu. Dla porównania np. Z CS tak jak się strzela to morda się cieszy. A w cod jakby strzelał z pistoletu na kuli. Szkoda
Jeśli faktycznie gra jest tak dynamiczna i ma motywy fantastyki to ...idealnie trafili w mój gust :)
Tym Zombie trochę poprawiliście mi humor, ponieważ przeszedłem pierwszą misję i wyglądało to biednie, przynajmniej w wersji na chmurę. Podejrzewam, że to wersja Xboxa One, co jednocześnie oznacza, że fajnie wykastrował i tą grę na chmurze, a niestety nie mogę grać w wersję pecetową, ponieważ z jakiegoś powodu wywala błąd, że niby nieaktualny Windows, czyli wielki bezsens, ponieważ mam najnowszą wersję dziesiątki. Ale jak wspomniałem nie chodzi tylko o grafikę, ale o samą rozgrywkę. Po recce liczylem na efekt wow, a dostalem sredniaka na 6/10, przynajmniej po pierwszej misji. Natomiast elementy fantastyki jak najbardziej są dla mnie na tak