Historyczność nie ma tu najmniejszego znaczenia, w AC w Japonii ludzie chcieli grać Japońskim samurajem, a nie jakimś migrantem, tyle na temat.
Mam wrażenie, że to jest jakaś szersza akcja Ubisoftu, aby jak najczęściej odwracać kota ogonem, szukać w krytyce rasizmu i robić wszystko, aby tylko nie doszła do inwestorów i udziałowców prosta prawda, że zwyczajnie minęli się z oczekiwaniami graczy.
To tak samo, jak porównać siostrę zakonną, do siostry rodzonej... AC: Shadows, może tylko czyścić buty dla Ghost of Tsushima.
Period drama znaczy tyle co film (lub w tym przypadku gra) kostiumowy, a nie żaden dramat epoki (skąd wy to wzięliście?? Xdd)
W końcu oficjalnie przyznali xD
miałem na koncie ubisoftu sporo gier, ponad rok sie nie logowałem, a potem chciałem sobie pograć AC 4 black flag i tutaj zonk! Nie mam dostępu do konta, lol. Na początku myslam o hackowaniu, ale okazało sie ze ubisoft to zrobił. Pisałem i tłumaczyłem, a oni mi odpisywali żebym sobie założył nowe konto i kupiłm sobie od nowa te gry które posiadałem i zapłaciłem wcześniej.
Więc od tamtej pory NIE KUPUJE I NIE GRAM UBISOT GIER. Niech spie...ą
Ale czemu nie porównywać obu gier? Obie gry mają otwarte światy, obie dzieją się w "epoce samurajów", Sucker Punch w jakimś stopniu inspirował się nowymi AC pod względem gameplayu, inna sprawa że zrobili to lepiej niż w "nowych" AC, zarówno pod względem budowy świata, znaczników na mapie(nie ma ich tak dużo), walki.
AC było tworzone pod historie , chociaż fabuła jest fikcyjna ale lokacje są prawdziwe , omijając jaskinie isu ale to nie jest widoczne w trybie do zwiedzania który posiada nawet AC Origins można dowiedzieć się o histori egiptu i pozwiedzać lokacje tak samo jak idyssey czy valhalla wszystkie lokacje , posagi tamtejsze relikwie sa odwzorowane prawdziwie
Porównania AC Shadows do Ghost of Tsushima nie ma sensu.
Ghost of Tsushima to przesadzona fantazja na temat Japonii i bycia Samurajem. Za wyjątkiem tła wydarzeń, wydarzenia w grze i postacie są całkowicie fikcyjne. Gra nie ma nic wspólnego ze historyczną Japonią. Gra jest bardziej hołdem w kierunku filmów Akiry Kurowawy niż historii Japonii.
Natomiast AC przez lata starało się odwzorowywać przedstawione realia i korzystało ze historycznych postaci. Wydarzenia fikcyjne byly spójne ze wiedzą historyczną. Wątki walki Asasynów i Templariuszy były dopisywane, ale tak zeby nie zakłócać prawdziwego biegu wydarzeń który znamy z kart historii.
Bardziej pasowałoby porównanie do Rise of the Ronin, która przedstawia fikcyjną osobistą historie głównego bohatera, podczas wiernie odtworzonych wydarzeń historycznych i na swojej drodze spotyka mase postaci historycznych z tamtego okresu. Czyli coś co robiło AC od początku swojego istnienia
No nie ma najmniejszego sensu bo GoT jest 10 razy lepszy w byciu assassins creedem niż którakolwiek z odsłon Assassins creeda i przy Shadows wątpię, żeby Ubikacja to zmieniła.
Wiadomo, że nigdy w 100% nie będą wierni realiom historycznym. Mimo to światy przedstawione w grach z serii AC, są ciekawe i dają jako taki pogląd na przeszłość. Dla mnie to nowy wymiar odkrywania historii i widzę w tym ogromny potencjał, czy to w tradycyjnej formie czy vr. Jednak tutaj pojechali po bandzie. Chciałem pograć rdzennym mieszkańcem kraju kwitnącej wiśni, a oni wciskają czarnego, który mógłby robić za świetną postać npc.
To jednak nieco drażnie. Ale tak, zapewne zagram, bo jestem ciekaw co zmontowali. Mimo wszystko najważniejsza dla mnie jest rozrywka.
.
Nie ma sensu porównywać takich gier ze sobą, ponieważ nikt normalny nie porównuje gówna z wyśmienitym jedzeniem.
Tutaj fajnie gość wyjaśnił to co wiemy z historii o tym Yasuke. Sięgnął do źródeł i podzielił się swoim zdaniem.
https://www.youtube.com/watch?v=rLQDFKPd6ZQ
Tsushima skonstruowana, że antifani sandboxów tacy jak ja nie czują, że to Sandbox (dla mnie to Metroidvania jak GoW). A AC to nuda na resorach
Od 1 części chciałem setting w Japonii w AC, ale nie spodziewałem się czarnego samuraja. I tak wiem że był taki jegomość. I nie, nie jestem rasistą. Nie mam nic do czarnoskórych. Ale ten zabieg zepsuje klimat gry. To tak jakby elfa dali w kopalni morii. To nie pasuje i już. Indianie na marsie. Eskimosi w Afryce i czarnoskóry samuraj
Dokładnie, porównania tych dwóch gier nie mają absolutnie żadnego sensu, bo GoT to świetna gra, a AC:S to lewacka wydmuszka.
Wiem, że teraz modne jest hejtowanie Ubi - i przyznaję, że w większości absolutnie zasłużone za realne przewinienia. Ale jeżeli chodzi o Tsushimę - próbowałem w to grać kilka godzin i przez cały czas wydawało mi sie tylko niedorobionym, znacznie słabszym klonem AC.
Uwielbiam ten ból tyłka prawicowych hejterków, którzy wymyślają coraz to ciekawsze powody, dla których czarnoskóra postać nie pasuje do fikcyjnej gry osadzonej w Japonii i jak to oni nie chcieliby nim grać. Nie są rasistami ale... ^^
A mogliby przecież jak w Szogunie, dać białego. No ale wtedy byłby hejt, że biały jest przedstawiany zgodnie z prawdą historyczną. Jechał podbijać i robić wpływy europejczykom i kościołowi katolickiemu. Musiano by pokazać, że Japończycy, nie chcąc być ograbieni i zdziesiątkowani jak Indianie w Ameryce czy inne "nawrócone" kraje musieli postawić na prawicową suwerenność. Prześladować, palić i mordować chrześcijan, tak jak ci w tym czasie palili torturowali i prześladowali Żydów (mówię o XVII wieku, wystarczy sprawdzić co się działo w Japonii i Hiszpanii). Wtedy by dopiero prawiczkom odwłoki popękały. ;) Dlatego fikcyjna postać, mało znacząca historycznie powinna być witana z otwartymi ramionami. I pewnie by tak było... gdyby nie to, że no wiecie, ma dwa metry i brązowe oczy - przecież nikomu nie chodzi o kolor skóry, nie ma tu rasistów. ^^