Ja to do dziś pamiętam pierwszy trailer...
https://www.youtube.com/watch?v=WY5Sw4oa-kk
Szkoda, że nie dałem rady kupić kolekcjonerki :(
9 lat temu kończyłem instalację z płytek Edycji Kolekcjonerskiej wersji na GOG i zaczynałem tę piękną przygodę.
Dzień wcześniej za to w Blue City promocja gry, czyli spotkanie CDPR z aktorami głosowymi, cosplayerzy, fani i odbieranie zamówień przedpremierowych.
Od lewej 'głosy' Ciri, Yen, Triss, Geralt >>>>>>>>>>>>>>
Za rok w 10 lecie przejdę ponownie, choć nadal pamiętam niemal całą grę.
To teraz tylko czekać jak po premierze narzędzi moderskich pojawią się pierwsze ambitne projekty do Wieśka rozmiarów Serc z Kamienia czy Krwi i Wina.
Skoro 20-letni, niszowy bądź co bądź, Gothic II doczekał się Kronik Myrtany - moda wielkości dwóch pierwszych części, z pełnym dubbingiem, świetną fabułą, doskonałym balansem między sentymentem a nowymi rozwiązaniami... To czemu o połowę młodszy, nieporównywalnie bardziej popularny i wciąż świetnie się trzymający Wiedźmin nie miałby się doczekać przynajmniej jednego takiego projektu?
(To, że powstanie milion zapowiedzianych a nigdy nie dostarczonych to jest pewne).
Niewkorzystany potencjał antagonistów w postaci Dzikiego Gonu, tego Redom nigdy nie wybaczę...
Poza tym świat był za duży, za dużo znaków "?" a jak ktoś lubi wszystko czyścić, to odrywało to człowieka od fabuły i zadań pobocznych.
Ciekawe dlaczego nie pokusili się o wypuszczenie trzeciego DLC, gdyby zrobili coś na poziomie Krwii i Wina to sprzedaliby miliony kopii, mógłby to być nawet jakiś prequel. Koszt produkcji chyba nie jest jakiś ogromny mając gotowy silnik, większość assetów, mechanik itd.
Niedawno po ośmiu latach przerwy skończyłem po raz trzeci Wiedźmina (pierwszy raz był od razu po premierze, drugi po tym jak wyszły oba dodatki) i przez pryzmat tych lat, które w tym czasie minęły mogę powiedzieć tylko jedno: NIE WYSZŁA W TYM CZASIE ŻADNA GRA, KTÓRA BYŁABY LEPSZA OD WIEDŹMINA 3. Główny wątek, jakość i rozmach pobocznych questów, genialne dialogi i teksty (to chyba jedna gra, gdzie przeczytałem wszystkie wpisy i książki i miałem z tego niezły ubaw). Wszechobecny humor i genialna polska wersja językowa... Owszem, został pewien niedosyt, zgodzę się z niektórymi negatywnymi uwagami, które padły w tym wątku. Ale generalnie wszystko to blednie przy całokształcie Wiedźmina.
Yoki Games
Raczej zapomnij ale mogli by dodać dodatkowe misje które usunięto z gry w finalnej wersji.
Tak szczerze to im dłużej mija od premiery to jak myślę o tej grze to mam bardziej takie "meh" prawdę powiedziawszy.
Gameplayowo było bez rewelacji. Grałem tylko po to, by popchnąć historię naprzód i jakiejś większej przyjemności w tym nie było, ale rozgrywka zawsze miała problemy w tej serii, jednakże to co mi najbardziej zaczęło przeszkadzać w Dzikim Gonie to fabuła. Pomijając postacie (bo te jak zawsze był świetne) to całościowo była ona taka sobie, nieco zbyt rozwleczona oraz zmarnowała wiele okazji na opowiedzenie czegoś ciekawszego, nijak też nie dorównywała tej z dwójki.
I tutaj też się skłaniam nieco tezie, że według mnie Wiedźmin w większości niezbyt pasuje do "ogromnych" historii, bo dodatki, które były mniejszej skali, już mi się naprawdę podobały pod względem opowiadanych historii.
Podobnie miałem z książkami - opowiadania super, saga już trochę mniej.
Dla mnie odpalenie trójki to był najpiękniejszy moment jako gracza:) Ten rozmach, muzyka, klimat, historia, postaci... oh, ah!
Wiesiek Wieśkiem, ale dziś 10-lecie obchodzi znakomite Wolfenstein New Order, które na nowo odświeżyło gatunek fps. powinniście o tym wspomnieć również.
Wczoraj skończyłem dwójkę a właśnie w tym momencie odpalam Dziki Gon. Znowu spróbuję przejść bez żadnego wczytywania gdy coś nie wyjdzie i bez żadnego umierania.
Do tego neutralność, nie mieszanie się w nie swoje sprawy a jedynie pomaganie przyjaciołom i niechętne reagowanie gdy coś złego dzieje się bezpośrednio na moich oczach.
Bez zabawy w politykę, nie jestem sędzią i katem i nie decyduję kto ma żyć a kto umrzeć. Gdybym miał zabijać każdego bydlaka, mordercę i gwałciciela to równie dobrze mógłbym nie chować miecza do pochwy tylko latać po świecie i wszystkich ciachać.
Rozumnym potworom odpuszczam no chyba, że rozumność idzie w parze z morderczością. Gotujące żywcem ludzi trole nie mają co liczyć na to, że ujdą z życiem.
Na początku przypadkowe zbroje, potem Niedźwiedź bo idę w styl silny a na wakacje w Tusą przerzucam się na coś lekkiego jak Mantikora lub na Gryfa bo ten rycerski wygląd pasuje do tamtego klimatu. Aksji dla dialogów, grając ostatnio sprawdzałem jak wyglądają opcje gdy nie rozwija się tego znaku więc tym razem już nie muszę.
Tylko Yen, Triss wybrałem raz by po prostu doświadczyć czegoś nowego. Zanim wyszła pierwsza część ja już całą sagę wielokrotnie przeczytałem i nigdy nie miałem żadnego dylematu kogo wybrać.
Ostatnio byłem wierny, tym razem będę zaciągał do łóżka kogo tylko się da. Yen się nie dowie a jak się dowie to trudno, najwyżej rozstaniemy się na kilka lat by potem znowu zejść ze sobą. Klasyka.
No, tyle na początek wystarczy.
*Patrzę na was, głodnych, przerażonych...*
Od czasu (jak i przed wieśkiem) nie wyszła żadna (no dobra, chyba BG3 ale nie grałem i raczej nie zagram, nie mój gatunek) gra posiadająca tak rozbudowaną fabułe i zadania poboczne.
Pamiętam ten dzień jakby było to wczoraj, po wielu latach badania każdego screenu, dyskusjach na oficjalnym forum Redów, i całego tego siedzenia w pociągu hajpu, dzień premiery przywitałem na niderlandzkim magazynie, zbierając na sprzęt na którym zagram w to cudo :) Jednak cała otoczka premiery była sama w sobie czymś niesamowitym, te spływające "dyszki" w recenzjach z całego świata, ech. W samą grę zagrałem zaś dopiero pół roku później, już w ojczyźnie i na pachnącym nowością PS4. Dzięki też Redom za "nextgenowe" odświeżenie swojego dzieła, bo "goła" wersja niestety posunęła się w latach, a do tej poprawionej podszedłem prawie jak do nowej gry.
To wciąż arcydzieło, choć jedynka miała lepszy klimat a dwójka była lepsza fabularnie to jako CAŁOŚĆ trójka jest najlepsza.
Japończycy by się nauczyli używać AI. Kraj robotów, Gundam'ów itp itd, a większość z tego co kojarzę gier ogranicza się do paru języków. Łatwo się domyślić, że AI może nie spełniać wymogów jakości, ale raczej kwestia tego czy ktoś w ogóle poprawia AI, dostosowuje, czy też puścił tylko automat i nawet nie odsłuchał efektu. Wiadomo za kilka lat to może być kosmiczna jakość, gdy ktoś wyuczy dużo lepiej te modele językowe/dźwiękowe.
Dobrze przynajmniej, że exclusivy PS miały dubbing, ale mimo wszystko wolę jak gra nie ma czasem prawie, że fabuły i jest jak X-Com'y - zwłaszcza te starsze. Do wielu gier nie potrzeba by pisać milionów linii tekstu. Dalej preferuję XCom'y nad przynudnawym pod względem walki, mechanik BG3. DnD dawno zdążyło mi się znudzić/przejeść - stać się bezsensownym rozwiązaniem na PC. Brakuje mi w sumie tego typu gier roku.
Napisy odpadają w "nowocześniejszych" grach gdzie biegnie się, kule strzelają, myślisz jak zrobić head shot'a, a nie wiadomo co companion bełkocze. Nie znoszę dialogów podczas chodzenia po angielsku. AI jest konieczne aby tego typu sytuacje się nie zdażały i można było by płynnie rozegrać/dokończyć dialogi, uzależnić od tego co się dzieje na ekranie.
Da się jakoś usunąć - nie edytować - komentarz w złym wątku?
Do usunięcia
Wygląda to trochę jak Overwatch. Wzięliby się za coś porządnego jak LH3 czy L4D 3, a oni jakieś dziwadła tworzą.
Dla mnie gra wszech czasów!
Fabuła gorsza, niż w W2, nie mniej mechanika, żyjący świat, genialnie napisane postacie, muzyka, gwint, ehh... Cudo!
Obyśmy się doczekali godnego następcy, a nie czegoś na kształt ekranizacji netflixa :p
Pamiętam, że praktycznie cala noc w dniu premiery jeździłem po Białym Sadzie. Piękne czasy studenckie, wtedy jeszcze na piracie grałem.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że od tamtego czasu kupiłem Wiedzmina 3:
Na PC (x 2 steam i gog)
Na ps4
Na Xboxa
Czyli w zasadzie (poza Switchem) na wszystkie możliwe platformy, spędziłem w grze łącznie pewnie ok 500-600h i wbilem platyne na PS4.
Ta gra wymiata! Jasne, nie jest idealna ale w sposób w jaki opowiada historię i jak prezentują się zadania poboczne i postacie po prostu zachwyca, choć w dużo nowszych gier nie grałem to nie mam porównania jako takiego
Ale na pewno wiedźmin 3 jest dużo lepszy od takiego skyrima czy dragon age Inkwizycja
9 lat, a podnieta w naszym kraju trwa nadal w najlepsze jakby premiera była wczoraj.
Nic lepszego nie wyszło w ciągu ostatnich 10 lat, ale to nie znaczy, ze W3 jest jakiś super dobry. Sporo rzeczy w tej grze jest albo średnie, albo gorzej jak np. ekwipunek, loot, rozwój postaci czy cała ekonomia w grze. Design otwartego świata i eksploracja także mogłaby być lepsza, bardziej naturalna a nie polegająca na pogoni za zadaniami i ich rekomendowanymi poziomami. Fabuła najgorsza ze wszystkich trzech gier, a zadania poboczne cały czas polegające na włączeniu trybu Batmana i szukaniu śladów. Nawet sceny dla dorosłych były sporo gorsze niż w W2.
Przereklamowany gniot.