"Wiedzą, że jest to już duży rynek, duże pieniądze. Spodziewają się więcej i więcej otrzymują. (...) jak patrzę na rynki zachodnie, to tam naprawdę aktorzy potrafią dużo żądać, szczególnie te największe nazwiska" - no i tutaj wejdzie właśnie AI. Przy produkcji zatrudnia się raz aktorów i tylko tłumaczy na pozostałe języki (pokazał to dubbing Baldurs Gate 3 wykonany przez jednego Polaka)
Nie potrzeba wtedy rodzimych aktorów głosowych, bo wystarczą ci z produkcji oryginalnej. A z kolei te studia których nie będzie stać na aktorów, to wezmą jednego który odegra wszystkie postacie i jedynie zmieni mu się barwę głosu itp. - możliwości jest sporo.
Zdaniem eksperta branży lokalizacyjnej, z czasem będzie go coraz mniej.
Czy tylko mi się wydaje, że dzięki AI będzie go właśnie więcej, a nie mniej?
Może studia niech w całości zrezygnują z dubbingowania swoich gier w jakimkolwiek języku, będzie jeszcze większa oszczędność dla wydawcy a gracze w końcu przyzwyczają się do czytania
Łał, nie wiedziałem że inflację mamy już na tak wysokim poziomie, że angielski dubbing stał się tańszy od polskiego.
Jeszcze THQ Nordic wydaje gry z pełną wersją językową. Ale szkoda, że coraz mniej gier jest z pełną lokalizacją.
Na szczęści mamy CD Projekt, który z dubbingów raczej nie zrezygnuje. Mniej pewna jest sytuacja z Sony - kibicuję im, żeby jak najdłużej opłacały im się dubbingi w Polsce.
https://www.youtube.com/watch?v=EA5weOF-mRY
Lepszy niż oryginał ... za tak świetny dubbing, nie obraziłbym się nawet, gdyby nazywał się Juliusz Ireneusz w naszej wersji
Aktorzy wymagają więcej, wiedzą, że to nie jest już czysta chałtura. Wiedzą, że jest to już duży rynek, duże pieniądze. Spodziewają się więcej i więcej otrzymują. I tak, wydaje mi się, że my mamy jeszcze w miarę rozsądne ceny, ale jak patrzę na rynki zachodnie, to tam naprawdę aktorzy potrafią dużo żądać, szczególnie te największe nazwiska.
Zaraz i tak zastapi ich AI. Odsłuchajcie sobie np. fanowskiego dubbingu AI do Risena 1. Zrobiony na szybko przez jednego gościa bez większego doświadczenia. A teraz wyobraźcie sobie, że siedzi nad tym kilku doświadczonych gości i dopieszczają potem te głosy i odpowiednio "karmią" algorytm. Wyjdzie znaaaacznie taniej niż płacenie aktorom głosowym, a tylko minimalnie gorzej.
Niektóre argumenty brzmią trochę dziwnie i dziecinnie. Jak aktorzy żądają za dużo to można zatrudnić takich którzy dużo nie wezmą. Ja mógłbym nagrać swoje kwestie i zgodziłbym się pracować nawet za pół darmo.
Proste, po co komplikować. Strata jednego to zysk drugiego.
Dubbing w grach jest jeszcze ważniejszy niż w filmach bo jednak ciężko skupić się jednocześnie i na rozgrywce i na czytaniu napisów. A co do samych napisów to lepsze już jest tłumaczenie nieco gorszej jakości niż jego brak, proste.
Chciwe firmy doprowadzą do swojego upadku, nikt już nie będzie chciał grać w ich gry, oprócz fanatyków języka angielskiego którzy wszystkie swoje pieniądze wydają na naukę angielskiego. A takich osób raczej dużo na świecie nie ma. Nie będę żałował takich firm.
Dubbbing w duzej mierze zalezy od narracji gry. Na przyklad bardzo przyjemnie mi sie gralo w "Detroid Become Human" po polsku ale na przyklad w "God of Wara" to nie dalem rady juz grac, a jak pusiclem sobie francuski dubbing w "A Plague Tale" to byl dla mnie sztos.
Faktycznie dubbingów jest dziś mniej niż nawet te 10 lat temu. Teraz dubbing pl pojawia się właściwie tylko w grach od Sony, ale też nie zawsze, bo Demon Souls nie dostało dubbingu, EA nadal dodaje dubbing w swoich grach, No i co ciekawe,THQ Nordic czasem wrzuci nam dubbing jak ostatnio w przypadku Outcast 2
W grach w których jest masa tekstu nawet lektor wygenerowany przez AI byłby lepszy niż konieczność odrywania się od gry by czytać napisy. Jak dla mnie AI powinno stać się standardem w tym temacie oby jak najszybciej a nie za kilkadziesiąt lat.
A tak z innej beczki nie pamiętam kiedy źle oceniłem grę która miała dubbing polski to o czymś świadczy.
Ja najbardziej jeśli chodzi o dubbingi to zapamiętam Gothic 1 i 2 z NK, Wiedzmina 3 i Cyberpunka (chociaż w Cyberpunku bardziej angielski mi leży) na pewno Diablo 2 z LoD.
Kiedyś był pomysł zrealizowania profesjonalnego polskiego dubbingu do Baldur's Gate EE: Siege of Dragonspear. Minęły lata, więc już chyba można o tym mówić, bez wzbudzania złudnej nadziei u fanów. W każdym razie jeden z tłumaczy rozmawiał o tym właśnie z Rysławem, który przedstawił z grubsza kosztorys. Koszty wynajęcia studia nagraniowego i opłacenia aktorów już wtedy były dla fanów zaporowe. A SoD, jak to produkcja starej szkoły, udźwiękowionych dialogów nie miał jakoś dużo względem objętości całego tekstu.
Beamdog czy też samo WotC nie było przychylne organizowaniu żadnych crowdfundingowych zbiórek, a sam producent gry na pewno nie wyłożyłby takich pieniędzy, w sytuacji, gdy na tamten moment SoD nawet się nie zwrócił. Zresztą, Trent Oster na jednym ze streamów mówił, że koszty produkcji SoD okazały się wyższe niż zrobienie całkowicie nowej gry na współcześnie rozwijanym silniku.
Dubbing przestał być dobry jak zaczęto zatrudniać kogo popadnie do podkładania głosów.
I tutaj z pomocą mogła by przyjść AI. Zapłacić za prawo do próbki głosu i cieszyć się dubbingiem. To wcale nie jest głupi i nierealny pomysł i myślę,że w niedalekiej przyszłości to nas wlasnie czekam.
Swoja droga to nie grał na ruskich tłokach z amatorskim dubbingiem hehe
Wielu produkcjom polski dubbing dodał ogromnego uroku, ale jestem w stanie bez niego żyć, całkowicie wystarczą mi napisy tylko tyle i aż tyle. Firma od tego nie zbankrutuje, a zyska przychylność graczy.
A pieprzy kocopoły. Przecież to już się dzieje że taka osoba nie będzie w ogóle potrzebna. Najpierw będzie zgoda na wykorzystanie głosu a potem to już będzie jeden pies. Technologia pozwala obecnie na tworzenie całej gry przy pomocy AI przez jedną osobę bez budżetu ( nie licząc posiadania komputera i energii)...
Ma chłop rację on i jego firma przestanie istnieć. A hajs weźmie AI. Spoko. Cena postępu. Takie życie.
Stare odsłony gier miały nie tylko pełen dubbing, ale również większość napisów na obiektach w grze była przetłumaczona. A teraz nic się nikomu nie opłaca. Dubbing nie. Polskie napisy coraz częściej też nie. Dostosowanie się cenowo do polskich graczy też nie, przecież na Steamie mamy zawyżone ceny. Ale to nie wszystko, bo przecież dzisiaj nie opłaca się nawet dopracować swojej gry. Na premierę często jest dramat, ale sprzedaż w preorderze się opłaca, bo zawsze znajdą się jelenie do wydania pieniędzy w ciemno.
A co ze sztuczną inteligencją? Obecnie jest bardzo ocenzurowana i ma narzuconych wiele ograniczeń, ale bez tego już dzisiaj jest w stanie zmodyfikować cały film, aby aktorzy mówili swoimi głosami w dowolnym języku i nawet mieli dostosowane ruchy ust do wymowy. W grach to jeszcze prostsze. Można to zrobić, jak najbardziej. Ale jak ktoś się stara i robi bardzo dobre tłumaczenie i dubbing, to później wchodzi na dowolne forum growe ciekawy opinii graczy, a tam jest wylew niesprawnych intelektualnie troglodytów, którzy wypisują bełkot typu "ja gram tylko po angielsku / po co oni w ogóle robią polski / dubbing odbiera przyjemność z gry / dla mnie dubbing mógłby nie istnieć" itp. Więc teraz jest lament, że jest to coraz mniej, serio? Serio?!?
Pierwsza rzecz, jaką robię to upewniam się, że gra nie jest po polsku... chyba, że to Wiedźmin.
Dubbing w Języku Polskim powinno być w każdej grze? Anglia nie ma problemu z kosztami we wszystkich grach i jest napisy i dialogi w Języku Angielskim. Wstyd narodu Polskiego.
Pan Ryszard to nie żadna wyrocznia, ani wizjoner. Ile wam zapłacił za reklamę? Sorry. Moim zdaniem nie wiele się zmieni. Największe gry (te najbardziej opłacalne) będą miały dubbing. A reszta, to tak jak dziś. Bez większych zmian.
RASIZM I TYLA, SAMI SOBIE NIECH KUPUJĄ TE GRY W NIESWOIM JĘZYKU JESZCZE ŚMIĄ WSPOMINAĆ O KOSZTACH
BEZCZELNE TAK JAKBY GRY KOSZTOWAŁY NIE 200 a 2 ZŁOTE... JAK NIE WIĘCEJ...
GóXno prawda. Dubbingu będzie więcej i będzie wyglądać tak.
I wystarczy aktor mówiący po angielsku i AI. Tanio szybko i praktycznie każdą grę będzie można dubbingować.
https://www.youtube.com/watch?v=eF13cPUDwv4
Dlatego kibicuję rozwojowi AI. Będzie wystarczyło wrzucić napisy z gry w generator i dubbing sam się zrobi. W zasadzie da radę ogarnąć to jedna osoba, która dobierze odpowiednie tony głosów do postaci, sprawdzi czy nie ma jakichś błędów i git.
Jak tak bardzo wam to nie pasuje, to nikt wam nie broni zglosic sie i zaproponowac ze zrobicie (opcjonalny - amatorski) dubbing za darmo...
Ps. Oczywiscie wlasna praca i warunkami, zadnego podp* glosow i warsztatow z innych produkcji przy pomocy AI.
Po co w ogóle znane nazwiska w dubbingu? Ile osób na to zwraca uwagę? Nie znam żadnego "głosu" krajowego.
Wystarczyli by amatorzy aktorzy zdobywający praktyki, nawet efekt często byłby lepszy
DLA MNIE WYSTARCZĄ NAPISY A I TEGO NIE RAZ BRAK RZYGAĆ SIĘ CHCE JAK WIDZĘ WSZYSTKIE NAJWAŻNIEJSZE LOKALIZACJE ALE PL BRAK NIE WIADOMO CZEMU PFFF I TO NIE RASIZM ?? AHA NO TAK ŻE TEŻ WCZEŚNIEJ NIE POMYŚLAŁEM O TYM, NASZ JĘZYK SPRZEDANO ALBO NA CLE GO ZATRZYMANO :)
Ekspert, który twierdzi, że dubbingów będzie mniej w przyszłości jest oderwany od rzeczywistości. Dobierajcie bardziej rzetelnych ludzi, którzy siedzą w temacie, a nie jakiś partaczy.
Dzięki AI dabbing stanie się powszechny w każdej dosłownie produkcji. Dzięki AI wystarczy stworzyć dialogi w formie tekstu, a resztę zrobi AI. Fakt, że teraz potrzeba trochę czasu, by dopracować głosy tak jak chcemy, ale w porównaniu do kosztów zatrudnienia kilkuset aktorów do każdego języka, to żaden problem.
Raz dopracowany głos, będzie brzmiał tak samo dobrze w każdym języku.
W dalszej przyszłości gry pewnie będą powstawały tylko w języku angielskim, a to nabywca sam sobie ogarnie dubbing poprzez instalacje jakiegoś pluingu w raz z grą.
Dziś są już modele, które tłumaczą w czasie rzeczywistym słyszalny tekst.
Rozmawiamy z kimś mówiącym po chińsku, a AI w locie dabinguje nam na polski. My odpowiadamy po polsku, a Chińczyk słyszy chiński.
Kwestia dopracowania.