O! Super wątek, podwieszę! :D To ja dorzucam to
Mam sprawny i parę fajnych bajek.
Chinska waza, Szyszkowy dziadek, Strach ma wielkie oczy itp
Moje małe tego nie rozumiejo ...
https://littledot.pl/rzutnik-ania-czyli-bajka-na-scianie/
Tak się wczułam w temat, że znalazłam jedną jedyną książkę, którą cudem uchowałam z czasów dzieciństwa.
Książka kucharska Kubusia Puchatka to był sztos, a te ciasteczka rozwalały system.. chyba zrobię w tygodniu :)
Kultowa Nokia 8110, potocznie nazywana bananem, która miała premierę na światowym rynku w 1996 roku, obiekt pożądania każdego fana Matrixa. Jakie były Wasze pierwsze najstarsze komórki?
Gry planszowe Encore "Gwiezdny kupiec", "Bitwa na polach Pelennoru" rozgrywane w mieszkaniach i na klatkach schodowych.
Początek lat 80, w okresie przed śmigusem - każdy chciał, nie każdy miał - jak nie miał, to brało się butelki po szamponach albo smoczki/cumle dla dzieci :)
O, tak mi się przypomniało...
Miałem dziesiątki historyjek do oglądania. Ojciec przynosił z pracy... PRLowskie 3D.
To były konsole... a nie jakieś Switche i inne
I te obowiązkowe kolekcje puszek na szafach będące synonimem bogatych kontaktów zagranicznych i obcykania z zagranicą.
Kto puszczał z okna? Ja miałem tę przyjemność, że mieszkałem na 13 piętrze, więc często pierwszy rzut był tym ostatnim, bo samolociki potrafily daleko latac i trzeba było biec do kiosku po następny model.
Rany, ostatni raz tego kolesia oglądałem z 10 lat temu za czasów Gonciarza i Dela
To jeszcze od dziadka.
Kuzynka dała mi taśmę Scorpionsów. Wind of change leciało W kółko. Miałem też masę biesiady. Córko rybakaaa :)
Wybaczcie ale naszła mnie taka refleksja, że nim nie wspomniał tu o dyskietkach?
PS
Używałem wszystkie w pracy/w domu.
Na służbowym laptopie na kilku/kilkunastu dyskietkach 1.44 ograłem w wynajętej kuchni i w pracy takiego Tomb Raidera 1 i Quake 1 :)
Sanki składane.
Doskonale pamiętam bo musiałem pilnować i ciągać młodszą siostrę która dużo jeździła z górki na osiedlu w niedzielę "gdy nie było teleranka"
Rany… 235 postów i nikt nie wrzucił Kasprzaka z pierwszej połowy lat 80? Wiem szpula była, ale kaseciak (poza walkmanem) nie. Po tym modelu - gdzieś w 2 lata (circa about 1984) pojawił się stereo.
A kto pamięta to cudo? Miałem jarańsko ostre na ten samochodzik i w końcu dostałem pod choinkę.
Klawiatura służyła do wpisywania kodów różnych sztuczek, można było nawet wymyślać swoje sekwencje.
miałem kilka ,swoich już nie mam ale fotke znalazłem w necie.
Żołnierzyki różnych armii.
Kupowane w woreczkach robione z gumowatego "plastiku".
Pierwsza połowa lat 80. To był sprzęt - w klasie miały tylko cztery osoby, jeden z gości który miał nie interesował się komputerami (dostał od ojca, który pracował w Stanach) i mi go pożyczył "na zawsze" ... od kiedy podłączyłem go do przenośnej Veli, to z innym kolegą (sąsiadem) siedzieliśmy przed tym setem codziennie przez rok lub więcej (do końca 8 klasy) i graliśmy - ledwo egzaminów do liceum przez to nie zawaliłem.
Nie wiedziałam, że ten koleś jeszcze żyje :P
Ale do meritum - no walkman to był mus. Czasem wciągał kasety, ale to się ołówkiem dało ogarnąć ;)
Potem były modne discmany, na co się nie załapałam, ale nie płakałam długo, bo wkrótce wyszły odtwarzacze mp3.
Do dziś mnie boli, jak w latach 90 przyszła moda na Tamagotchi, a mój własny przeżył może 3h - bo dostałam jako prezent na urodziny, i w ten sam dzień koleżanka zalała go szampanem Piccollo.
Skoro jesteśmy przy debacie, może ktoś mi wytłumaczy, do czego tak naprawdę służył PAGER? :)
Nie mam zdjęć. Ale do głowy przychodzi mi zegarek Casio?. Im więcej melodyjek tym zegarek był fajniejszy :)) Później chyba była moda na zegarki z kalkulatorem.
Piękna rzecz :)
Na aukcji widnieje jako wibrator z epoki PRL...No miód ...;)
Z takich kultowych przedmiotów jakie posiadałem, choć pierwotnym właścicielem ich nie byłem bo należały przeważnie do taty oraz brata. Moja pierwsza komórka to Nokia 5130 taka z antenką. Nie mylić z późniejszą wersją muzycznej Nokii o tym samym oznaczeniu. A czym ona się różniła tak naprawdę od 5110, bo obie wyglądały identycznie i miały to samo oprogramowanie. Różnica jedynie była pod baterią oraz to że 5130 była bardziej wypasiona bo działała w paśmie 1800, a dziesiątka w paśmie 900. Pierwotny właściciel ojciec, brat i ja. Następnie miałem jeszcze przez krótki czas Nokia 3310 i Sony z takim bocznym pokrętłem (mój ulubiony), niestety nie pamiętam oznaczenia. A potem przeskoczyłem dość daleko bo na kolorowego Sony Ericssona T230.
Kolejną taką rzeczą jest telewizor jaki mieliśmy z bratem we wspólnym pokoju który wrzucił Janczes.
Do tego miałem szczęście być posiadaczem pierwszego używanego GameBoya z zielonym wyświetlaczem, potem był już nowy Color. Do tego Nintendo64 i PlayStation co wtedy było niesamowitym kosmosem.
Ale najważniejszy punkt wątku to walkman i również miałem szczęście być posiadaczem bardzo fajnego modelu w spadku po bracie. Była to legendarna AIWA, która niestety już była wtedy u schyłku kariery by potem przejść w ręce Sony by potem zostać odsprzedaną dalej. Japońska marka specjalizująca się w produkcji bardzo wysokiej jakości sprzętów audio i taka właśnie była AIWA PX547. Bardzo mały model minimalnie większy od kasety z bardzo cichym i kulturalnym mechanizmem oraz oczywiście oferując bardzo wysoką jakość dźwięku. Do tego wyglądał naprawdę profesjonalnie i dlatego że wątek zaczął się od Walkmana to właśnie wrzucam jego zdjęcie z sieci. Ja go gdzieś jeszcze mam, ale musiałbym go odkopać.
Fajny wątek, dużo rzeczy przypomnieliście z dzieciństwa, może to nie gadżet ale bardzo wspominam Star foodsy bekonowe, tak jak i stary krem snickers, czy te chrupki w kształcie piłki, zielona cebulka cheetosów.
Najstarszą grą jaką pamiętam to była ta radziecka bitwa morska na kulki.
To byl wrecz obowiazek kupic w szkolnym sklepiku KuKuRuKu!
Miałem prawie że taki sam z tym że jakąś wersję premium bo z prostokątną kierownicą i miękkim siedziskiem
Na pewno kultowa byla guma Turbo. Sam nawet za malego bajtla skolekcjonowalem wszystkie obrazki samochodow gdzies miedzy 90 a 95 rokiem.
Ale że nikt nie wrzucił żadnego magnetowidu, toż to pierwszy wynalazek z tamtych lat jaki przychodzi ludziom na myśl.
Może i nie żyłem w tamtych czasach, ale na szczęście jestem z tego ostatniego pokolenia, które miało jeszcze parę bajek na taśmie i pamięta do czego to służyło. No i potem też zwykłe filmy, pierwsze seanse Forresta, Terminatora 2 i Marty'ego Mcflya widziałem właśnie w jakości, która dzisiaj oznacza, że trzeba zrestartować internet. Ale tym filmom z tamtych lat taka jakość nawet dodaje uroku.
Może trzeba jakaś karczmę dla zgredów millennialsów założyć (tzn. dla 1/3 forum, reszta to wapniaki-boomerzy przed emeryturą lub na emeryturze (patrz Widzący i jego pierwsza komórka))
Jesli chodzi o Unitre to pamietam ale raczej juz przez mgle ze mielismy model MK-250
z gadżetów to najbardziej amigę pamiętam :D mój pierwszy PC https://pl.wikipedia.org/wiki/Amiga ehhh.. jakież to było mocne
Taszczenie ton podręcnzików i zeszytów, żeby wypracować skrzywienie kręgosłupa.
Przez wątek Apsika dałem się wciągnąć w nurt nostalgii i oto jest efekt.
Wszyscy mieli to cudowne urządzenie, wliczając chińskie bazarowe odpowiedniki, zapewniające niezliczoną liczbę godzin wspaniałej muzyki a do tego piękne pomarańczowe słuchawki.
Pamiętacie swoje walkmeny? Jakie były Wasze najważniejsze gadżety lat dzieciństwa bądź młodości ubiegłego wieku na widok których łezka się w oku kręci?
Kolejna wspaniała zabawka wiążąca się z setkami a może i tysiącami godzin grania z początku lat 90'siątych. Oryginalny joystick aż tyle nie wytrzymywał :P
https://youtu.be/O8yQNIAv3X4
Raaaambo!
Pamiętacie swoje walkmeny?
Pewnie, że pamiętam! Oryginalny Sony, prezent od ciotki, 1996 r.
Niestety, te modele z lat 90. nie są teraz wiele warte...
Łezka mi się chyba za nim nie kręci (zresztą nadal leży gdzieś w szafie), podobnie jak za żadnym innym gadżetem, bo w sumie chyba żadnego innego nie posiadałem :( - ani Gemboja, ani Pegasusa... co jeszcze wtedy było gadżetem? No, Tamagotchi miał chyba każdy... I konsolki 999in1 z bazaru. :P
Słuchajcie tego (choć pewnie wiecie)
za 2 stówki można sobie wyrwać konsolkę przenośną, która ogarnia wszystkie giereczki do etapu PS1 włącznie.
Odkąd małż zakupił, to nie mam małża, bo ciora w GTA2 ;D
Gameboy na sterydach.
Walkman i discman to bylo cos
Wieża i boombox, zwłaszcza to drugie. Wieża Sharpa była jednym z pierwszych moich zakupów za zarobione pieniądze, radiomagnetofon drugim. Na obrazku praktycznie ten sam model, nie miał tylko tej zielonej otoczki. Ocaliłem go i leży jeszcze w moim starym domu rodziców. Z tego co pamiętam to padł mu już napęd CD ale kaseciak działa, no i oczywiście radio. Sprzęt grał czyściutko. Jak tam Wasze boomboxy?
Ja jestem że wsi, mało gadżetów miałem :/
Wy się bawiliście walkmanami a ja jedynie rozbierałem na części stare radia :/
Na liście gadżetów to bym wymienił spawarkę itp:/
Korzystając ze zlotu wapniaków :D - ja od roku szukam batonika którego jadłem w dzieciństwie i za cholerę nie potrafię go namierzyć nigdzie w googlach.
Miał przekrój półwalca; w środku masa orzechowa raczej krucha, nie ciągnąca się; całość oblana czekoladą. Generalnie taki dzisiejszy Michałek tylko w formie batonika wielkości powiedzmy milky waya. Pakowany w sreberku koloru bodajże złotego może wchodzącego w lekki brąz. Później weszła druga odmiana, rumowa, w bordowych opakowaniach ale nie cieszyła się zbytnią popularnością. Nazwa raczej krótka, ale kompletnie nie mam punktu zaczepienia. Lata ok ~1995, śląsk, bo niewykluczone że to jakiś lokalny smakołyk był. Ktoś coś? :-)
Pytanie do techników-magików (nie wiem, może Wolfi?
Jest sens odkurzać.. gramofon? :)
Vinyle zawsze w modzie, wiadomo, ale sztuką jest dobrać sprzęt.
Widzę, że gramofony to sobie można kupić nawet teraz w media expercie, u mnie z wysokim prawdopodobieństwem kurzą się ze dwa na przysłowiowym strychu u babci, ale z tego co się orientuję to chodzi nie tylko o bazę z igłą, ale jeszcze wzmacniacze, głośniki.. domyślam się, że nawet w tych nowych to nie idzie na USB ;)
Via Tenor
Tak sobie przeglądałem pozostałe posty i jak ja mogłem zapomnieć o jojo. Miałem ich naprawdę sporo i sprawiały mi ogrom radości, a zarazem często patrzyłem z zazdrością na innych co oni potrafili z tym wyczyniać. Też niby jakieś sztuczki potrafiłem, ale niektórzy głowę rozsadzali. Miałem też oryginalne tamagotchi i miałem również coś czego nikt jeszcze nie wymienił.
Oryginalnego Furby z lat 90-tych, myślałem że to zabawka już wymarła ale ostatnio ku mojemu zdziwieniu można zakupić w Empikach czy Media Marketach ->
Nie wiem czy to gadżet, ale pamiętam, że po premierze "Króla Lwa" wśród dzieciaków był szał na takie notesy z postaciami z disneya. U mnie w podstawówce jak się miało jakiś z obrazkiem, który był rzadko spotykany to trzeba było uważać, żeby nie dostać w mamel po szkole i nie oddać go "w dobre ręce".
I tak oto w wątku o gadżetach elektronicznych przeszliśmy przez radzieckie batony, napoje w woreczkach, profesjonalne sanki, prodiże, jojo i kulki gejszy do notesów z Królem Lewem. To jeszcze karteczki do segregatora, Tazosy, historyjki z Cheesterem, Dunkin Shockys i chyba można zamykać :P
Teraz pokazujemy pierwsze (ale najpierwsiejsze) Legusie!
U mnie było to, kochałam mocno
Nie wiem czy to się zalicza, ale jak byłem w przedszkolu niemal 30 lat temu to tata kupił mi stoper (taki z możliwością zawieszenia na szyi). Każde dziecko na sali było zainteresowane.
Skoro poruszono tematy spożywcze nie może zabraknąć gum do żucia z piłkarzami, których nazwy już nie pamiętam, Donald i kultowych Turbo z autami do kolekcji, wspomnienie smaku do dzisiaj błąka mi się w ustach.
https://moto.pl/MotoPL/56,88389,12043391,turbo-gumy-katalog-samochodowy-lat-90-tych.html
Ja zbierałem matchboxy (i chyba nie tylko ja). Myślę, że do gadżetów można zaliczyć plakaty ( to chyba była gazeta "Razem" a później "Bravo") i no i puszki stojące na szafach :)
Przypomnieliście mi o Action man'ie i LEGO Technic Bionicle :D
Fajne czasy.
Diora plus Tonsil i muzyka grała.
I oczywiście commodore do gier.
Gierka mobilna "jajeczka".
Powyzej
Stare ruskie jeszcze aparaty fotograficzne z których wywoływało się czarno białe zdjęcia z kliszy. Ehh, nie pamiętam już nazw, jeden od mojego dziadka to był chyba Smena.
ej zyje ktos tu jeszcze bo ja ostatnim razem tu byłem 9 lat temu na innym koncie
Commodore to była wyższa szkoła jazdy. Mój pierwszy to był Atari 850xe, ale to już była 2 połowa lat 80.
A jeszcze pamietam. Moja pierwsza przenosna konsolke w zyciu.
https://www.youtube.com/watch?v=u1vsmqaFwXY
Pamiętam do dziś te kule śnieżne. Zawsze gdzieś u ciotki stały pod telewizorem i tylko czekałem by zajść i wytrząsać :-) 90% z nich zawsze była z motywem zimowy i świątecznym, bo wiadomo że miało to imitować spadające płatki śniegu :-)
Przypomniał mi się jeszcze jeden (dosyć obciachowy z dzisiejszej perspektywy) "gadżet" z przełomu wieków: plecak kostka z obowiązkowymi naszywkami kapel. Sam nigdy nie nauczyłem się szyć, więc wszystkie loga metalowych zespołów nakładała mi babcia ;)