Kiszczakiem. Gadałbym o rzeczach, o których nie mam bladego pojęcia, a okazyjnie wpieprzyłbym jakiemuś bezdomnemu.
Mam kontakt z influencerami z branży gier - powiem krótko, to obłęd ile ci ludzie potrafią zarabiać za nagrywanie filmików, wrzucanie zdjęć czy live.
Przy okazji muszę powiedzieć że to mega zróżnicowane towarzystwo, od patoli po ludzi na bardzo spoko poziomie.
Przyznaję jednak, że jak dla mnie fakt że bycie celebrytą to zawód i to zawód pozwalający żyć cholernie dobrze to jednak jakaś patologia.
Bukary
Czyli byłbyś moim pierwszym followerem? :D
Ja to chyba bardziej w reżyserkę jednak.
Np. zrobiłabym "GOL island", byłyby dwie grupy zawodników, np. pececiarze vs konsolowcy..
Najgorsi lądowaliby na 3 dni w domku "polityka i religia", a najlepsi mieliby np. ekskluzywną kolację, ze mną lub z Gęstochową dajmy na to (bo ja nikogo nie wykluczam)
:D
GOL ma sporo czytelników/przeglądaczy, myślę, że ten pomysł żarłby jak zły, już po tygodniu bylibyśmy w "dzień dobry tvn"
Hetriś
erogenności nie oceniam, ale histroniczność? :D Chyba tylko dlatego, że jestem tu najczęściej udzielającą się babą, więc mogę sprawiać takie wrażenie.
Megera, nic straconego. Otwieraj konto na Only Fans, tam się zarabia podobno jeszcze więcej niż na instagramie.
A na samym insta ostatnio niszę znalazły kobiety karmiące które mogą bezkarnie pokazywać cycki i instagram nie może im tego zbanowac bo przecież karmią, wymalowane i ubrane jak kurtyzany ale z dzieckiem przy gołym cycku. To też jakiś sposób.
Jest dla Ciebie nisza, możesz karmić karła, albo prosiaczka, kto zabroni?
Jest strim, jest pato ale czy lubisz malować się jak kurtyzana to nie wiem.
Wymarzony zawód - patocelebryta Pato już jesteś, teraz popracuj nad celebryta.
Meguś,
tu nie chodzi o content, ani o to czym się te influencerki zajmują. Chodzi o samego odbiorcę, to on jest znudzony, więc sobie coś ogląda w internecie, żeby oglądać. Bardziej popularny influencer oznacza większe zainteresowanie równie znudzonych ludzi, więc można poczytać ich komentarze i albo popisać własne co konsumuje dodatkowo czas i tworzy jakąś społeczność. Stąd popularność rośnie
Wydaje mi się, że masz predyspozycję bo zwracasz na siebie uwagę swoją histronicznością i erogennością.
No jak to mówią, można pracować ciężko i guano mieć, albo pracować mądrze (mimo, że głupio) i zbierać plony.
Chciałem być aktorem porno ale 2 cm mi zabrakło..
ogólnie z punktu widzenia finansowego to naprawde opłacany zawód. Pytanie do Ciebie, czy będziesz prowadził treść gówniano-celebrycką czy może jakąś wartościową
Gdyby nie odbiorcy tych treści to zawód by nie istniał. To nie muzyka jest chora, a odbiorcy.
Zrobiłam risercz patocelebrytek i wychodzi na to, że:
- odpada kariera "aktorska" i "muzyczna", bo musiałabym mocno przyinwestować w "poprawianie urody" - a ja nawet tipsów ani sztucznych rzęs nie mam...
- na balangi, awantury i przygodny seks jestem już chyba za stara
- mam lotne pióro, ale literatura erotyczna jest już passe
- małżonek jest zbyt biedny, byśmy mogli realizować projekt "Żony Sosnowca"
Więc Widzący ma chyba rację - pozostaje karmienie karłów. Albo prosiaczków.
Staram się być bardzo na czasie, pracuje w takiej branży, że nie mogę sobie pozwolić na przywilej ignorancji, ale jednak z wielkim trudem udaje mi się te moje wysiłki połączyć z kompletną nieznajomością świata patocelebrytow i jestem z tego powodu bardzo dumny. Znam dosłownie kilka ksywek, ale nawet te ksywki rzadko kiedy umiem przypisać do jakiejś konkretnej twarzy, nie mówiąc już o wiedzy na czym ci ludzie zbudowali swoją popularność.
Czy chciałbym być patocelebrytą? To zależy. Wydaje mi się, że dla wielu idzie za tym duży sukces finansowy, a to jest w życiu ważne. Ale też chyba są to dość krótkotrwałe chwilę popularności i potem już nie jest tak kolorowo.
Jak będę miał gwarancję, że przez 30 lat będzie mi wpadać kilka baniek rocznie to czemu nie, mogę żyć bez godności.
A moim zdaniem nie można się tak nagle stać patocelebrytą. Ten patocelebrytyzm jest silnie związany z osobowością. Nie da się zmienić osobowości z dnia na dzień. Można się kreować na idiotę ale czy to będzie wiarygodne? Na YT tę sztuczność będzie widać.
To by nic nie dało. I tak by nic nie dało i tak.
Ale to tylko moje zdanie.
Więcej wiary w siebie Meguś. Za 5 lat będziesz żałować, że dzisiaj nie rozpoczęłaś kariery instagramerki.
w tym wypadku ignorance is bliss, nie ogladam polskiego youtube i mam w dupie co oni robia, staram sie tylko kontrolowac to co corka oglada
Genzie? To jest tytuł, wykonawca, what? :D (google mi podpowiadają, że to jakiś pomiot od sławnej EKIPY)
Bardzo mi się podoba to zdjęcie, mav, mina "tatusia" wyraża wszystko :D
Zrób streama jak pierzesz chłopu gacie i ogarniasz chałupę. Przyjemne z pożytecznym. I kasa z tego będzie i element "pato", oraz miło i czysto w chacie.
Dziwnym nie jest. Jakbym był fajną, młodą laską, która ma wybór iść do roboty, albo strzelać sweet focie na instagramie, to bym się nawet nie zastanawiał.
Magera nikomu nigdzie suba jeszcze nie dałem. Jak zaczniesz coś streamowac to dam ci pierwszego w życiu suba;)
Pieczywo ponoć popularne, el kocykowi dobrze idzie. Może pomysl o alternatywnych metodach wyrobu masy chlebowej;)
Wiem, że temat stary, ale tam jest tyle contentu że ciągle coś potrafi zaskakiwać.
Mam problemy ze snem i lubię sobie włączyć jakieś głupie głupoty w ramach kołysanki, wczoraj padło na "Królowe przetrwania". Dla niewtajemniczonych, to takie rialiti, gdzie 8 czy tam 10 "influencerek" jest wpuszczonych w tajską dżunglę i muszą jeść robaki, wyławiać słoniowe guano itp oraz oczywiście podkreślać, jakie są niesamowite. Wszystko dla klików i lajków, wiadomo, tam walutą jest "ile masz followersów" i na tym się ustanawia hierarchię grupy.
Wśród tych "gwiazd" nikogo nie znałam, ale trochę mnie zaszokowało, jak opowiadały jakie mają zasięgi. 150tys obserwujących to średnia, najlepsze podchodzą pod 2 miliony. Te baby utrzymują się (na wysokim poziomie) z klikania instagrama :O
No i w sumie spoko, jak się dorwały do tej żyły złota i doją z nieoświeconego tłumu (seriously, jest na świecie mnóstwo osób, które podniecają się życiem kogoś, kto jest znany z tego że jest znany), ale ciągle mnie zastanawia - kto jest odbiorcą i fanem takich treści?
Tak sobie myślę, że też bym spróbowała, dużo czasu przed kompem spędzam - tylko nie wiem, w jakiej działce mogłabym się rozreklamować ;)
Z drugiej strony mieliśmy na forum gejmingmena no i za bardzo mu się celebryctwo nie udało...
A wy? Którym patostreamerem chcielibyście być? :)
Via Tenor
słoniowe guano
nawet nie chce myśleć czym by sie zajmowała połowa tych ludzi gdyby nie fame itd itp oni nie kryją się z tym, że to wszystko jest dla pieniedzy a widzowie (dzieci wpatrzone w content jak w obrazek albo troche starsze wysyłające kase) są częścią ich planningu. najlepsze jak wybuchnie jakas afera, wtedy dupa sie pali, bo jak nie jesteś juz z tego youtuba jakimś oligarchą to strach(chociaż w sumie, jak masz dużo to pragniesz jeszcze więcej), że może bedzie trzeba pójść do roboty i koniec spania do 12... ale po miesiącu ludzie i tak przyjebi* się do kogoś innego i dalej zupelnie bez jakiejkolwiek plaszczyzny moralnej mozna rzadzic dalej.
jak to mówią tam, że ludzie zawsze będą gadać i wgl a Ty płaczesz w pałacu i jest git, to ta jest ta właśnie wcześniej wspominana płaszczyzna moralna której jak wiadomo - nie da sie udowodnic:)
https://youtu.be/YWyE-G4plAI?si=IuvOjk62bOSOG8aL