Nic tam nie jebnie, bo rosjanie byli i będą przyzwyczajeni do życia po pas w gównie i błocie, aby tylko z TV leciała propaganda o wielkiej rosji, której się wszyscy boją. Będą robić za 1/3 naszej minimalnej pensji, żreć gówno które u nas nie przeszłoby atestu jako karma dla psa i zdychać średnio 20 lat wcześniej niż Europejczycy, ale jednak będą trwać. Jak szczury, które mogą się zaadaptować do coraz gorszych warunków.
Dlatego atakują lub prowokują praktycznie każdego swojego sąsiada, bo muszą - muszą udawać że są jak ZSRR, z którym każdy się liczył. Inaczej lud będzie niezadowolony, jak odkryje że każdy na świecie ma z nich bekę lub zwyczajnie się nimi brzydzi. Tego boi się putin, nie tego że niedługo przemieli pół miliona swoich obywateli, którzy w większości byli siła napędową tego tworu - że lud zobaczy jakim jest pośmiewiskiem. Ten kraj cywilizacyjnie dawno jest stracony, ale nie podzielony.
Polecam na YT obejrzeć kanał Andromedy, fajnie opisuje jak ludzie żyją w barakach które powinny być wyburzone jakieś 20 lat temu, ale jednak muszą tam żyć, a i tak gadają że to wina zachodu.
Juz się raz Rosja rozpadła. Mowa o ZSRR.
Nie ma tam szans na jakikolwiek wewnętrzny rozpad... ponieważ tam nie ma żadnej opozycji, na każdym szczeblu żądzą klakierzy Putina,i nawet w przypadku śmierci Putina ( choćby z przyczyn naturalnych) wybrany -naznaczony zostanie " jegomość" z najbliższego otoczenia, i tak od ponad 100lat wszyscy opozycjoniści którzy rywalizowali z Putinem zostali po prostu zamordowani, otruci, albo skazani do wiezień o zaostrzonym rygorze przykład Nawalnego który miał ogromne poparcie i według najnowszych doniesień miał wyjść niedługo na wolność i sobie nagle zmarł. A ludzie, zwykli ludzie po prostu się boją... tam jak zatrzyma cię ruska milicja w proteście przeciw putinowi lub potępiasz najazd na Ukrainę możesz po prostu zostać wywieziony do lasu przez mundurowych i zakatowany na śmierć. Ekonomicznie to państwo nigdy nie zdechnie, bo tam po prostu władza ma wyjebane na obywatela. Dochodzi do tego jeszcze propaganda większa niż TVPIS. Jedyną małą iskierką nadziei był Pierożyn ze swoją 25 tysięczną armią Wagnerowców, ale niestety obsrał zbroje i leciał z przeprosinami do putlerka... i też sobie zmarł... tam to chyba tylko atomówka jest potrzebna.
Co by się z putlerem nie stało ruscy od zawsze żyli z jakimś butem na szyi, tak więc następca też będzie większym, lub mniejszym tyranem, albo figurantem oligarchów.
jak będzie wyglądał ewentualny rozpad kraju?
Bez szans na taki scenariusz. Rozpad kacapii nikomu się nie opłaca. Dla zachodu ponieważ tworzy zbyt wiele niewiadomych (w tym przede wszystkim ryzyka związanego z niekontrolowanym rozprzestrzenieniem się broni atomowej w ręce kacyków, którzy przejęliby władzę w poszczególnych regionach), dla chinoli - bo lepiej zwasalizować sobie 17mln km2 niż odkroić kawałek Syberii. Dlatego najpewniej cały świat będzie pudrować tego trupa niczym lenina z kibelka na placu czerwonym.
Rośnie poparcie dla opozycji
To i tak nic nie zmienia bo to mogą być osoby lojalne wobec Putina ale mogą ocieplić wizerunek na arenie międzynarodowej bo niby nowa władza. Wzmocnią się i dalej będą napadać na sąsiadów. Z Rosją od zawsze rozmawiało się przez siłę, a nie słowa.
Upadł mit wielkiej Rosji. Jej armia jest słaba i z miesiąca na miesiąc jest coraz słabsza. Dzięki działaniom kacapii Europa jest zjednoczona jak nigdy dotąd.
W samej kacapii rośnie niezadowolenie z powodu trwającej 2 lata trzydniowej operacji wojskowej. Protestują matki i żony powoływanych do wojska - https://tvn24.pl/swiat/rosja-protest-zon-rosyjskich-zolnierzy-w-moskwie-7446684 . Protestują sami powoływani do wojska https://www.money.pl/gospodarka/wielki-pozar-w-rosji-plonie-magazyn-najwiekszego-sklepu-internetowego-6984228713855488a.html . Rośnie poparcie dla opozycji https://wyborcza.pl/7,75399,30644141,pierwszy-sukces-rywala-putina.html
Wiadomo, że od początku wojny wszystkie republiki nie są zadowolone z wywożenia ich obywateli na linię frontu. Sama kacapia jest bogata w złoża więc sąsiednie kraje chętnie podzielą się terenem gdy kraj się już rozpadnie.
Jak myślicie jak będzie wyglądał ewentualny rozpad kraju? Co zgarną Chiny, co zgarnie Japonia? Może coś zgarnie USA i Finlandia?
Prawda jest gdzies posrodku.
Ani nie jest taka slaba jak myslelismy, ani tak mocna jak mysla ruskie.
A sama wojna to pojydenk USA vs Chiny, i to one zdecyduja o losach tej wojny po wyborach w USA pod koniec tego roku.
Upadł mit wielkiej Rosji. W 1990 roku. Natomiast żadnego rozpadu nie będzie, Rosja raczej poszerza zwoje terytorium za wszelka cenę.
Rozpad raczej im nie grozi ale Rosja może się pogrążyć w takiej niekończącej się wojnie domowej.
Tetkino / Tiotkino przejął legion partyzantów i pojawiły sie tam ulotki / ankieta na temat wydzielrnia autonomicznej republiki kurskiej :)
Czy się rozpadnie? A czy Putin będzie żył wiecznie? Carat też się wydawało będzie wieczny a w 1917 bolszewicy wytępili carską rodzinę. Podczas wojny domowej "biali" mieli sporą szansę wygrać. Podczas II WŚ tylko cud (czytaj: dostawy sprzętu od Zachodu) sprawiły że Hitler nie zajął Moskwy. ZSRR miał być wieczny a wybił sobie zęby na Afganistanie. Rosja to kraj nieprzewidywalny, jutro możemy się obudzić w świecie bez Putina z wojną domową i powstaniami w każdej republice, zwłaszcza na Kaukazie i dalekim wschodzie.
Od co najmniej półtora roku słyszę i czytam że lada dzień Rosja się załamie, lada dzień padnie, że już za moment, momencik Putin umrze, a wtedy wszystko dupnie. Ale jakoś dalej wszystko trwa i skończyć się nie chce. Dlatego do takich tekstów podchodzę sceptycznie.
aktualnie rosja jest "zbyt duza by upaść" - dopiero po smierci putina moze dojść do wewnetrznych walk elit o władze, które nie beda w stanie po tak dotkliwej stracie sprzętu wojskowego sie podniesc na czas i odeprzec powstan kilku republik naraz. o ile te narody jak buriaci, kałmuki, czeczeni itp sie jakos zjednoczą i uderza jednoczesnie.
bez tego kolejne rozwiązanie to oddanie rosji krymu ługanska i doniecka warunkiem zakonczenia wojny i wycofania wojsk. bedzie duzy międzynarodowy nacisk na ukraine by tego dokonac i beda sie musieli ugiąć.
Obudziłem się chyba w marcu 2022. Tylko wtedy można było takie optymistyczne hasła przeczytać.
Wojna jak to wojna, będzie trwała jeszcze długie lata, tamci będą żarli gruz, a i tak się nic nie rozpadnie. Już wtedy strajkowali, wysyłali sankcje i wszystko powoli jest po staremu, nawet do rozgrywek sportowych ich z powrotem dopuszczają. Opozycja jest na pokaz, zaraz główny rywal przypadkowo wyleci przez okno i skończy się zbieranie podpisów. A o tych ziemiach przemilczę, bo chyba za dużo grało się ostatnio w modern daya w hoiu. Już widzę jak razem z Litwą robimy rozbiory Królewca.
https://twitter.com/legion_svoboda/status/1767428117667172518 jak dobrze rozumiem to kacapy na kacapów idą
Chyba już weszli do Kurska i Biełgorodu https://twitter.com/GloOouD/status/1767428918913495064
Syreny w Biełgorodzie https://streamable.com/rlk3m9
W sumie pewnie do jutra będzie po sprawie ale warto się choć chwilę pocieszyć :)
Nie rozpadnie. W latach 20. i 30. bolszewicy zrobili takie czystki, że tam do władzy dopchają się tylko sami swoi.
Rozważania wokół tego, że „Rosja wkrótce się rozpadnie” trwają od początku jej istnienia, lecz obecnie, z powodu nieudolnej wojny na Ukrainie, są bardziej intensywne. To wszystko w temacie. Myśle ze będzie istniała jeszcze długo po rozpadzie USA.
Źródła zbliżone do tych które wymieniłeś w pierwszym poście - a wiec niesprzyjające Rosji czy wręcz opozycyjne tez tak uważają.
https://www.bankier.pl/amp/wiadomosc/Rosja-sie-nie-rozpadnie-W-regionach-nie-ma-wystarczajaco-kompetentnych-elit-8440111
Do tego dochodzą czynniki bezpieczeństwa / geopolityczne wymienione w poście #4.
Dowiedziałem sie dzis ze wojna z rosja na naszym terenie jest bardzo prawdopodobna w ciagu 5 lat.
1) Rosja nie jest słaba. Jej możliwości są dość spore mimo kiepsko rozwiniętej gospodarki.
2) Armia Rosji nie jest słaba. Mimo że to cień Związku Radzieckiego to wciąż posiadają olbrzymie ilości sprzętu i zasobów ludzkich. Tam jest sporo ludzi, którzy z biedy i alkoholizmu mogą wyrwać się tylko wstępując do wojska. Ci ludzi enie mają nic do stracenia.
3) Żadnego rozłamu nie będzie. W tym kraju zawsze znajdzie się ktoś kto będzie Rosjan trzymał za mordę.
4) Ewentualny rozpad Rosji to najgorszy scenariusz nawet dla NATO. Nie wiadomo kto przejąłby władze nad rakietami. Nikt by tego już nie kontrolował.
5) Nasza propaganda też wiele piszę bzdur. Amunicja miała się już skończyć po 3 miesiącach. Rosja miała zbankrutować po miesiącu itp.
wg. danych USA po stronie Ukraińskiej i rosyjskie podobne straty a nawet większe po stronie Ukrainy ok. 400K żołnierzy zabitych vs. ok. 300K+ po stronie Rosji. Jedna i druga strona oficjalnie mocno dane zaniża a zawyża straty przeciwnika. Nie zmienia to jednak faktu że mówimy tutaj o okolicy ponad 0.5M zabitych żołnierzy w kierunku 1M. rosja nie używa ani broni chemicznej ani biologicznej ani taktycznej tylko pcha zwykłą armię często gołą i bosa. Gdyby nie ich wewnętrzna propaganda o ratowaniu i operacji specjalnej a włączenie doktryny wojennej to używali by wszystkiego co mają bo i tak mają w ... sankcje.