a) Ukraina straci cześć zajętego przez Rosjan terytorium a USA to klepnie (później UE pod naciskiem US i aprobata niemiecką);
b) 2 lata wojny prowadzonej praktycznie z całym światem zachodnim pokazały że możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane;
c) przez chwile dłuższą będzie panował spokój, a relacje tzw. państw zachodu z Rosja wrócą do normy;
d) w przyszłości Putin albo Putin 2.0 upomną się o wpływy w Europie środkowo-wschodniej (rep. nadbałtyckie, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria i Bałkany);
e) nikt z zachodu nie będzie chciał ginąc za w/wym. kraje i NATO porozumie się z Rosja sprzedając tę cześć Europy jak to zawsze wcześniej miało miejsce.
5 x nie
Dwa lata temu to by pewnie wyglądało tak:
a) rosja zajmuje w 3 dni Kijów
b) obsadzają swojego człowieka jako prezydenta i swoich ludzi wpychają do rządu
c) gromadzą wspólną armię z białorusią na granicy z Polską i krajami bałtyckimi
d) zachód wycofuje swój biznes, dyplomatów i turystów z w.w. krajów
e) Polska i kraje bałtyckie powoli się wykrwawiają same z powodu problemów gospodarczych
f) wielka, nowoczesna armia putina wchodzi do Polski jak do siebie
Przy tym śmiechłem srogo "możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane". Możliwości rosji to korupcja i sranie w lesie przez większość ludności
żołnierzy im nie brakuje
Brakuje. Ostatnio przecież spłonął wielki magazyn bo robili brankę wśród pracowników. A to nawet nie są żołnierze, to mięso armatnie.
mamy 2-4 lata aż Rosja odbuduje swój potencjał
Ona nigdy nie miała potencjału po Zimnej Wojnie
Pomijam już fakt nieuniknionej wojny z Chinami o Tajwan
Albo uniknionej. Chiny nie mają czym tego Tajwanu atakować
W obecnej sytuacji to dobrze byłoby mieć jedną dużą i nowoczesną armię UE i nie oglądać się na USA, czy inne „sojusznicze” państwa a’la dzisiejsze Węgry.
1. Rosja straciła masę chłopa na tej wojnie, a demografia jest nieubłagana. Przyrost naturalny w Rosji jest tragiczny. Oczywiście, to samo dotyczy Ukrainy, ale Ukrainie nie grozi rozpad w wyniku wojny domowej , bo Rosja jest złożona z paru republik, które językowo, kulturowo, etnicznie a nawet religijnie wiele z Moskalami nie łączy.
2. Putin nie ma 18 lat i może zdechnąć w każdej chwili, nawet nie z powodu zamachu co z przyczyn naturalnych. Wtedy w Rosji może wybuchnąć chaos. Może, nie musi.
3. Rosja NIE zaatakuje NATO bo nie ma czym i kim. Obecnie nie byliby w stanie wbić się w 20 km w głąb Finlandii (a to ona jest najbardziej zagrożona rosyjskim atakiem obok trzech małych państw bałtyckich).
4. Rosja wciąż trzyma sporo wojska na granicach z Chinami i Japonią i NIE MOŻE ich przerzucić na zachód. Japonia to "wrogi, zgniły Zachód", Chińczycy nie mają przyjaciół tylko interesy.
5. Wojna na Ukrainie obecnie wygląda jak wojna pozycyjna z I WŚ. Nawet jeśli ruscy zaczną wygrywać, nie zainstalują tam marionetkowego rządu, bo marionetkowy prezydent zostałby odstrzelony w dzień po "wyborze". Zajęcie Ukrainy jest dla Rosji nieopłacalne bo wiąże się z wieczną partyzantką. To nie Czeczenia, Ukrainy nie da się spacyfikować.
6. Jedyny kraj, który Rosja może PRÓBOWAĆ destabilizować/atakować to obecnie Mołdawia, ale Mołdawia jak i Zachód to wiedzą i są robione starania by temu zapobiec.
7. Obecnie Polska ma drugą (po United Kingdom) najsilniejszą armię w Europie. A będzie jeszcze silniejsza. To z jednej strony dobrze świadczy o Polsce, bez względu na rząd, z drugiej: źle o Europie bo ta się rozbroiła i teraz panicznie to odwraca ale tego sie nie da zrobić w tydzień. Rosja więc nie zaatakuje Polski od strony Białorusi bo raz że nie ma czym, dwa że Białoruś ma gówno nie armię (atak Białorusi wiąże się z ryzykiem wojny domwej na Białorusi lub bardzo silnej opozycyjnej partyzantki), trzy że nie może tego zrobić z obwodu Królewieckiego bo ten jest enklawą otoczoną wręcz przez jakieś 8, na siłę 9 państw, więc po 3 dniach nie ostałby się tam kamień na kamieniu.
8. Chiny nie zaatakują Tajwanu bo:
- oznacza to automatyczną wojnę z USA, Japonią i Koreą Płd.; prawdopodobnie także z Australią i Filipinami a może i Wietnamem i innymi krajami (Malezja? Indie?)
- Tajwan ma górskie otoczenie terenu
- Chiny nie mają tylu okrętów transportowych do przerzucenia armii
- Korea Północna niewiele może
- nie zależy im na III Wojnie Światowej
- zdobycie Tajwanu oznacza wieczną partyzantkę; tego nie da się spacyfikować jak Hong Kongu
Trzeba zawsze brać pod uwagę, także najbardziej czarny i najmniej prawdopodobny scenariusz i dobrze, że w Europie się to robi.
Ruscy w Ukrainie ugrzęźli i perspektywa, że za cztery albo nawet dwa lata napadną na kraj NATO, to jednak IMO takie "strachy na lachy".
Sen z powiek spędza mi jedynie powrót pomarańczowego idioty, do Białego Domu (Europa nie czeka tu z założonymi rękami, przygotowuje się już na cztery lata wielkiej smuty). Pomarańczowy ewidentnie jest człowiekiem putina, ruskim agentem (wpływu), nie znajduje lepszego wytlumaczenia, na tego gościa, który (jeśli wygra) zaszkodzi wszystkim sojusznikom, ale także samym Stanom Zjednoczonym:
https://x.com/DawidKamizela/status/1749538598880264441?s=20
A dasz radę odpowiedzieć na pytanie czy tylko fikołki robisz?
"możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane"
Według mnie możliwości rosji to korupcja i sranie w lesie przez większość ludności. A możliwości Ukrainy to korupcja i gruzowanie ruskich
Czyli Grodno jest polskie? Bo zostało przyłączone do ZSRR a nie Białorusi i decyzję tą podjęły osoby która dawno nie żyją
przekazał Krym krajowi którego już nie ma (...) Z grodnem tak nie było
To ZSRR nadal istnieje? Chyba tylko w twoim sercu
kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz.
Niemal dwie trzecie spośród 144,5 mln obywateli Rosji żyje bez tak podstawowych zdobyczy współczesnego świata, jak dostęp do kanalizacji, energii elektrycznej czy sieci gazowej bądź grzewczej. Według Rosstatu, przede wszystkim dotyczy to prowincji. Życie w Moskwie czy St. Petersburgu znacząco nie odbiega standardem od warunków życia w innych europejskich miastach.
10.04.2019
Korupcja w Rosji w zeszłym roku przyniosła miliard dolarów szkód materialnych. Dane te dotyczą tylko ujawnionych przypadków korupcji, której rzeczywista skala jest znacznie większa.
Ruscy do Kijowa doszli w zasadzie bez żadnego oporu
Nie doszli wcale
gdyby
I słyszę w każdym miejscu na każdej drodze
„Ech gdyby to się dało jakoś obejść"
„Gdyby on nie plótł takich bredni że strach"
„Gdybym była młodsza to pewnie że tak"
„Może sprawy jakie bym wzniecił w moim życiu wszawym
Gdyby Szczecin leżał bliżej Warszawy"
„Pewnie bym poszedł gdyby nie te moje dolegliwości"
„Gdyby tu było przedszkole przyszłości"
„Gdybym nie wyprzedzał tak na łapu-capu"
To akurat „gdyby" z zaświatów
„Gdybym przeczytała przepis zanim to odcedzę"
„Gdybym nie uciekł gdybym wiedział jak mu odpowiedzieć"
„Gdyby nie kurwa klęska po klęsce"
„Gdyby oni na górze mieli przeżyć za moją pensję"
„Gdyby nie te ruskie gdyby nie te żydy"
Cały mój kraj zamknięty w „gdyby"
- Łona
Krymu nie liczę gdyż to nie jest ukraińskie terytorium
Krym jest terytorium Ukrainy
No proszę, czyli Qverty mówi wyśmiewanym przez siebie Bartosiakiem tylko 9 lat po Bartosiaku
Jeżeli Trump nie pomoze europie to z kim bedzie handlował, z uganda? Unia upada, z cinami juz maja mala zimna wojne. Nie moze sobie usa pozwolic na strate europy.
Fjutin nawet z Ukrainą sobie nie może poradzić a ty myślisz, że z NATO da radę xD. Ukraina się będzie bronić długo nawet bez dostaw z USA, a o zdobyciu całej Ukrainy putin nie ma nawet co marzyć. Wszelkie te ostrzeżenie urzędników europejskich maja na celu wybudzenie obywateli europy z letargu i ich zgode na znaczne zwiększenie wydatków na zbrojenia.
Co do trumpa to ja nie widzę aby lekką ręka oddał Ukraine w ręce putina, bo dlaczego miałby to robić? Przecież to granie do własnej bramki. Rosja to sprzymierzeniec Chin i Iranu czyli arcywrogów USA.
Pasuje odkopac watki gdzie wszyscy mowili ze zadnej wojny nie bedzie a jak by co to nikt walczyc nie ma zamiaru :D
Samo odlaczenie os swift mialo zniszczyc ruskich. W marcu 2023 mieli juz nie miec czym strzelac. Ja tam sie boje.
Pasuje odkopac watki gdzie wszyscy mowili ze zadnej wojny nie bedzie a jak by co to nikt walczyc nie ma zamiaru :D
Albo te gdzie mówili że ruscy zajmą Kijów w 3 dni a Warszawę w tydzień
mohenjodaro
„ jako wyborca PO od 2006 roku podpytam, te 5000 hełmów co to Niemcy obiecały Ukrainie zaraz po wybuchu wojny, to już dotarły w końcu do Kijowa?
Wg tej rozpiski to nie 5tys, ale ponad 30tys hełmów już dotarło
https://www.bundesregierung.de/breg-en/news/military-support-ukraine-2054992
przekazał Krym krajowi którego już nie ma (...) Z grodnem tak nie było
Grodno zostało przekazane ZSRR a dokładnie BSRR czyli krajowi którego już nie ma. Zostało przekazane, tak jak w przypadku Krymu, przez osoby które już nie żyją.
na mocy decyzji wewnętrznych tego kraju
No i te decyzje należy uszanować
Najpierw piszesz
rozumiem jedne decyzje podjęte w ZSRR trzeba szanować a innych nie?
potem
Czyli dla ciebie żadna decyzja Republiki Krymu nie powinna być respektowana?
potem
Powiedz o która decyzje pytasz gdyż stwierdzenie „żadna” jest tyle samo mówiące co „wszystkie”
czuję jakbym rozmawiał z kimś z rozdwojeniem jaźni
Najgorsze w tym to fakt, że jeśli to jakiegoś konfliktu dojdzie, to będzie on miał miejsce z całą pewnością na terenie naszego kraju.
Skoro dyskusja z wątku o Ukrainie przeniosła się tutaj, to wklejam
tl;dr - gazety u sąsiada piszą, że kanclerz S. zablokował kandydaturę Urszuli v.d. Leyen na sekretarza generalnego NATO.
Najciekawsze jest uzasadnienie: Urszula miała reprezentować zbyt krytyczną postawę wobec Rosji, która może okazać się w przyszłości szkodliwa.
Podsumowując- wydaje się, że dobrze już było i po latach względnego pokoju w Europie (pomijając lata 90 i bałkany) jesteśmy w dupie.
nie do końca, Rosja nie będzie miała potencjału ekonomicznego żeby odbudować armię, a jeśli to zrobi to kosztem Rosjan, czyli zubożenia społeczeństwa, inwestycji wewnętrznych, pauperyzacji, ruiny służby zdrowia, infrastruktury, szkolnictwa itd. do tego jeśli dalej będzie odbudowywać ten potencjał, to zachód ich będzie dociskał sankcjami, żeby ten proces spowolnić, stanie się taką Białorusią 2.0. ewentualnie Koreą północną
I co to znaczy odbudować potencjał? Przecież chyba właśnie zdali sobie sprawę, że bez przewagi w powietrzu nie da się zrobić żadnej sensownej operacji, bo bez tego kluczowego elementu czeka ich mozolna wojna okopowa z piekłem dronów - a biorąc pod uwagę, że tym razem nie będą mieli biednej Ukrainy na kroplówce to szybko stracą kontrolę własnej przestrzeni powietrznej i będą bici tymże lotnictwem, które ich własne nie wystarczyło nawet na Ukrainę, a co dopiero na kraje zachodnie nie mówiąc o USA. - czy uda im się w ciągu 4 lat zdobyć przewagę powietrzną nad NATO? Bardzo mało prawdopodobne, bo to że nasycą armię złomem z lat 70, 60 to nie mam wątpliwości - ale wojna to system broni połączonych, a bez lotnictwa to tak jakby ścigać się z Boltem bez jednej nogi.
Jeżeli Trump nie pomoze europie to z kim bedzie handlował, z uganda? Unia upada, z cinami juz maja mala zimna wojne. Nie moze sobie usa pozwolic na strate europy.
nie straci jej, ale ich siła opiera się na dolarze i jeśli próbowałby wyjść z NATO, kraje przede wszystkim zachodnie będą odchodzić od tej waluty, która jest przecież krwiobiegiem światowego handlu, np. na rzecz chińskiego juana, będą wchodzić w ich orbitę wpływów, a to oznacza spadek wartości dolara, wartości obligacji dłużnych, kraju przecież gigantycznie zadłużonego, a w konsekwencji gigantyczny kolaps gospodarki USA gdzie wielki kryzys przy tym to mały miki.
Ja się zastanawiam skąd przekonanie, że Rosja jest w stanie puścić chociaż BĄKA w stronę krajów NATO??
Potęga militarna, która nie jest w stanie wygrać z dość skorumpowaną, niebędącą w żadnym sojuszu, początkowo pozostawioną samą sobie przez kraje zachodu Ukrainie nagle jakimś cudem ma zaatakować kraje wspólnoty NATO - której armia jest o lata świetlne przed czy to Ukraińską czy to Ruską.
Skąd takie katastroficzne i jednocześnie nielogiczne pomysły?
Myślicie, że Ruskie walną atomówkę na Skandynawie?? Bzdura.
Żadnej pełnoskalowej wojny nie będzie - będzie straszenie różnej maści pomysłami i szkoleniami jak teraz to Nato - Ruskie będą prężyć swoje stare pomarszczone muskuły i tak lata będą płynąć i płynąć i płynać...
Nie wiem kto uważa, że jak Trump wygra wybory to nastąpi taka wielka zmiana i USA zniknie z naszych terenów, ale na pewno wydaję się to głupie rozumowanie.
By zarządzać ludźmi i gospodarkami niezbędny jest strach, sianie lęku i paniki. To dzisiaj ważna część polityki.
Informacja od Nato do Szwecji spowodowała zesranie się społeczeństwa i wykupowanie latarek na potęgę.... już wykupowano makarony w Polsce i konserwy z papierem do dupy włącznie, w czasie pandemii było to samo ... jedna wielka PANIKA.
Robią z nami co chcą.
Nie ma juz dziś żadnego sensu nie spać po nocach przejmując się "scenariuszami". Czasy są po prostu zbyt nieprzewidywalne.
Najpierw mieliśmy pandemię. Codziennie w mediach scenariusze lekarzy, profesorów... które zmieniały się praktycznie z tygodnia na tydzień, bo tak dynamiczna była sytuacja.
Potem wojna w Ukrainie. I znowu od dnia pierwszego wypowiedzi generałów, polityków, ekspertów Ośrodka Studiów Wschodnich... Wpierw nikt za bardzo nie wierzył, że Ukraina się będzie tak długo bronić, potem odwrotnie. Już Rosja miała 10 razy przegrywać, Putin 15 razy umierać, cały kraj się rozpadać... A dalej się to jakoś ciągnie i końca nie widać.
A mowa o przewidywaniach ludzi, którzy często większość życia poświęcili na studiowanie jakiegoś tematu, nie o internetowych ekspertach od wszystkiego.
Dlatego nawet nie warto dziś gdybać, a już na pewno nie traktować poważnie dyskusji forumowych randomów bawiących się w jakieś analizy, bo ostatnie parę lat wybitnie pokazało, że gówno dziś można przewidzieć.
Via Tenor
2 lata wojny prowadzonej praktycznie z całym światem zachodnim pokazały że możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane;
Faktycznie, to musi być pravda, Ławrow tak mówi cały czas
Nowa wojna w Europie, czyli scenariusz NATO vs Rosja
Zwykła bzdura, dopóki któreś państwo NATO sama z siebie nie wyśle kontyngentu np na Ukrainę, to nie ma na to szans. Niby jak to sobie wyobrażasz? Rosja ledwo sobie radzi z samą Ukrainą, to jak niby miała by dawać radę 30 krajom jednocześnie? Z punktu widzenia choćby samej logiki- z pkt widzenia Rosji nie było by nic gorszego, niż pójście z NATO na noże.
Pytanie co tak naprawdę się dzieje te tysiąc kilometrów od naszej wschodniej granicy. Ciągle jesteśmy karmieni informacjami o sukcesach ukraińskiego wojska, tu zniszczony czołg, tu kolejne drony padły, a mimo to końca wojny nie widać i można nawet usłyszeć głosy o minimalnym posuwaniu się do przodu rusków. Która dezinformacja jest bardziej udana nie wiem, ale na pewno brak wsparcia może się okazać zabójczy dla Ukraińców. Pytanie ile świat jeszcze będzie chciał to robić, Trump zaczyna udzielać przedwyborczych wywiadów, Słowacy dołączają do Węgrów i zaczynają ochoczo spoglądać na Rosjan... Tu się tyle może zdarzyć, że aż szkoda nerwów na wymyślanie sobie scenariuszy, które i tak się nie sprawdzą. Może się to wszystko skończyć tragicznie, ale pamiętajmy, że już w 2020 miała być giga wielka wojna światowa USA vs Iran i przygotowywaliśmy się już na życiowe granie w fallouta, a każdy wie jak to się skończyło, wszystko zakończył niewidzialny przeciwnik.
Ciekawa sprawa, czy wyniknie z tego coś więcej? Putin anulował dekret o sprzedaży Alaski.
Tym samym zyskuje pretekst do agresji na USA.
W ciekawych i jednocześnie ciężkich czasach przychodzi nam żyć.
Każdy chce być specem od geopolityki. Zwłaszcza media. Że ludzie dają sie nabrać na te pseudo artykuły o Trumpie i Putinie to jest tragedia. Nie ma to jak żerować na wojnie na Ukrianie. Mnie szkoda tych wszystkich ludzi.
Nie wiem jaki jest w ogóle sens tego wątku, poza chęcią ściągnięcia kilku ruskich trolli. Oczywiście jeśli sam wątek również nie jest ruską wrzutką, szczególnie że jeden wątek poświęcony temu konfliktowi już istnieje. Chyba, że ktoś czerpie wiedzę wyłącznie z Onetu i innych podobnych portali - wtedy faktycznie można doznać zderzenia dwóch światów.
Temat już w zasadzie wyczerpał Iselor i kilku innych kolegów. Nie ma w tym momencie żadnych perspektyw na konflikt NATO - orki. Ruskie nie są przygotowane sprzętowo i ludnościowo na taki konflikt i prędko nie będą. Dodatkowo, o czym nikt tutaj chyba nie wspomniał - nawet na jednym froncie mają duże problemy z logistyką i zapewnieniem zaopatrzenia na froncie.
Siła NATO polega na odstraszaniu,
Robią to nie tylko za pomocą siły jakie daje członkostwo 31 państw, ale też siłą sojuszników, którzy są blisko NATO
Do tego siła NATO nie opiera się na czołgach i piechocie, ale na sile lotnictwa, które miażdży Rosję, co im da to ze mają więcej czołgów i miecha, jak przyjdzie co do czego i NATO zaora im kraj z powietrza.
Fakt że lotnictwo w czasie WW2 pokazało iż wcale nie ma tak dużego wpływ na zatrzymanie możliwości produkcyjnej kraju, ale to też były naloty dywanowe na miasta, dziś za pewne ataki były by znacznie bardziej precyzyjne i niszczycielskie.
Obecnego konfliktu jak dla mnie nawet nie ma co porównywać do nowoczesnej wojny, to bardziej konflikt na poziomie WW1 gdzie wojska w okopach siedzą i okładają się artylerią, a lotnictwo jest śladowe i operuje z odległości setek km.
Rosja jest w gospodarce wojennej o czym się też nie mówi, produkuje i jeszcze skupuje od Iranu i Korei co moze, pokazuje to iż ledwo zipią, a to tak naprawdę jest mały konflikt.
Europa ma w planach zwiększenie produkcji, ale jak to Europa, miedzy planami a zwiększeniem minie za pewne kilka lat, bo to trzeba dostosować obiekty, doszkolić ludzi cała ta zabawa z BHP trwa lata.
Zachód może i wspiera Ukrainę, ale robi to bardzo ociężale i że tak powiem jest wiele kroków do tyłu za potrzebami Ukrainy, co pokazuje np problem z dostawą F16 o której sie mówi od ponad roku.
Tak naprawdę jak dla mnie ze strony NATO to wygląda bardziej jak czyszczenie magazynów niż jak wsparcie kraju w potrzebie, ostatnio nawet czytałem ze UK zezłomował 1000 czołgów a dała Ukrainie 14 sztuk, o czym tu w ogóle mowa?
Podobnie z Lotnictwem chcą przekazać Ukrainie kilkanaście tych F16, a samo USA złomuje rocznie zdaje się kilkadziesiąt sztuk.
Wiem ze my tu patrzymy na to jak na wielki wysiłek zachodu, ale to jak się popatrzy na % możliwości to się okazuje iż są to 1 cyfrowe sumy.
To co piszesz ze juz nie mają co dawać jeśli chodzi o np pociski do artylerii to jest tak iż zachód daje nadmiar magazynowy, a nie co ma, podobnie wygląda z wieloma innymi.
Ogólnie choć to brzydko brzmi zachód wsparcie Ukrainy traktuje jak zabawę, dają coś co zalega + jakieś tam dobniaki by podatnik się nie obruszył.
W sumie ja często odnoszę wrażenie, że wsparcie NATO jest tak wymierzone, by wojna trwała jak najdłużej i nie dała przewagi jednej ze stron.
Więc można powiedzieć tak Rosja walczy z Ukrainą i np 5% możliwościami NATO
Nie wiem jakby miał wyglądać zgniły pokój, ale nie wiem czy do niego dojdzie, Ukraina musiała by się zgodzić na stratę ziemi, ale za darmo tego nie zrobi, jak np kosztem będzie warunek sił międzynarodowych na terenie Ukrainy, to na to nie pójdzie Rosja, bo to z ich obsesją i strachem przed zachodem jest nie do zaakceptowania.
Konflikt Rosja NATO to raczej abstrakcja ze względu na różnice sił, putin musiałby być szaleńcem, co w sumie udowodnił ze nim jest atakując Ukrainę, ale myślę że tam też dowiedział się iż 2 armia na papierze to nie zawsze taka sama armia w błocie.
Konflikt NATO Chiny to już w ogóle bajka, bo to za duże powiazania gospodarczo-finansowe, by do tego doszło, do tego ten Tajwan nie jest wart takiego konfliktu.
Nie wiadomo jak będzie bo putler jest szajbnięty i myśli nieracjonalnie. Możliwe, że wkrótce z Alexem będziemy się dzielić amunicją pod ostrzałem szalonych Rusków. A jak urwie mu rękę od jakiejś eksplozji to biorę jego zegarek z urwanej części.
Widzę, że media już zrobiły robotę i nawet społeczność gol'a wydaje się być już coraz bardziej zaniepokojona potencjalną wojną.
Czasem warto jednak wziąć głęboki oddech i po prostu pomyśleć. Putin szybciej podbije Ukrainę z dodatkowym zachodnim frontem wojny z NATO, czy bez niej? Skoro póki co postępy rosjan utknęły na tzw. wojnie pozycyjnej, to po jakie licho mięliby sobie dodatkowo komplikować sprawę? Rosji nie stać na taką wojnę ani w sprzęcie ani w ludziach.
Czasem nie warto wierzyć w każdy scenariusz, który przypadkowo (mniej lub bardziej) wycieknie do mediów. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Media specjalnie sieją strach a ludzie ulegają panice.
Najlepsze, że odrobina podstawowego pojęcia pozwoliłaby ocenić która decyzja miała sens i dlaczego :D
No cóż.
Nie wiem, ale ja mam takie nieodparte wrażenie, że Ukraina stanie się takim Afganistanem XXI wieku. Cały czas utrzymywana jest wojna w stanie półgorącym, nie eskaluje, ale też nie ma perspektyw jej zakończenia. Ruscy ciągle mają myśleć, że jeśli posiedzą jeszcze trochę, zainwestują jeszcze parę milionów dolarów, wytrwają jeszcze pół roku to w końcu wyjdą na swoje - i taki stan rosyjskiej świadomości będzie utrzymywany aż do rozpadu współczesnej Rosji, tak jak na Afganistanie rozpadł się ZSRR.
Czyli dla ciebie żadna decyzja Republiki Krymu nie powinna być respektowana?
To zależy czy np Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości się do danej decyzji nie przyczepi. A jak u Ciebie z decyzjami ZSRR?
Pomagajmy Polakom walczacym juz teraz na ukrainskiej ziemi z ruska zawszona sabaka
pomagam.pl/gh79rd
trzeci to kolejne pytanie na które widać nie umiesz odp.
Żeby odpowiedzieć najpierw muszę dopytać.
rozumiem jedne decyzje podjęte w ZSRR trzeba szanować a innych nie?
Powiedz o która decyzje pytasz. Bo "jedne" i "inne" to jak "żadna" i "wszystkie"
Pomysł nienowy, wałkowany od dekad. Poprzednia mutacja to "Europa od Lizbony do Władywostoku", gdzie Stara Unia bezpiecznie zbijała by kapitał, a dzikusów nad Wisłą porządkować miała niezwyciężona Armia Czerwona
O aktualnych planach pisze M. Duch:
Jeżeli Niemcy i Francja chcą wypchnąć amerykańskie wpływy z Europy, to bez Polski (podporządkowanej, przyp. Caine) im się to nie uda.
https://twitter.com/DuchMateusz/status/1750093823038960067
możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane
Co do rosji to ma ogromne niewyczerpalne zasoby
No jest wszystko w porządku,jest dobrze,dobrze robią,dobrze wszystko jest w porządku.Jest git pozdrawiam cały muchosrańsk (daw. moskwa), dobrych chłopaków i niech sie to trzyma.Dobry przekaz leci
Powiem tak. Na razie to niech oni się zdecydują ile czasu według najgorszych prognoz? Bo raz słyszę 4, raz że 7 lat. O dwóch latach nic nie słyszałem, jedynie że dwa lata to może wojna na Ukrainie potrwać, na zasadzie my czekamy, wy czekacie. A potem zgniły pokój, i pogodzenie się z oddaniem terenów. Albo wojna pełno skalowa z włączeniem się NATO. Najlepsza opcja? Żeby Putin w końcu zdechł, a w kraju zaczęły się rozruchy na rzecz bardziej zachodniego myślenia. Ale to jest pobożne życzenie.
Hmmm, czy tylko mi się wydaje, czy w ostatnich dniach filmików oraz artykułów w necie o wojnie NATO-Rosja się namnożyło jak cholera? Nie pamiętam takiej histerii nawet pod koniec lutego 2022 r.
Prosta sprawa: na papierze NATO jest nieco lepiej uzbrojone jak Rosja w broń konwencjonalna, w atomową zaś nieco gorzej acz podobnie: https://www.statista.com/statistics/1293174/nato-russia-military-comparison/ wiec nikt w USA czy Europie Zachodniej nie będzie ryzykować konfliktu z Rosja (tym bardziej uwzględniając fakt iż w konflikcie globalnym po jej stronie mogłyby opowiedzieć się Chiny i Indie). W razie problemów amerykańskie lenna w Europie Środkowo-Wschodniej przyjmując podział polityczny (Polska rep. Nadbałtyckie, Węgry, Czechy i Słowacja oraz państewka powstałe po upadku Jugosławii) będą karta przetargowa w możliwej grze z Rosja. Jak zawsze za ich cenę zachód kupi sobie święty spokój, tym bardziej ze aspiracje Rosji kończą się na Odrze.
Co trochę czymś straszą. Końcami świata, dziura ozonowa, zmiany klimatu, covid, lodowce topnieją i że nas zaleją teraz wojna. Ciekawe co następne będzie.
https://www.youtube.com/watch?v=GQCfF1CoMb8
Ktoś ostatnio w tym wątku, bądź Rosja vs Zachód polecił powyższy kanał. Prowadzący wskazuje, że istnieje prawdopodobieństwo że po wyborach w USA możemy zostać "sami na planszy" przeciw Rosji. Muszę przyznać, że to scenariusz wyjątkowo niepokojący, szczególnie w obliczu gigantycznej pomocy, jakiej dotychczas udzieliła Polska. W zamian dostaniemy pstryczka w nos :/
to oni wiedza ale uwazaja ze historycznie rzecz biorąc to co bylo ich musi do nich powrócić. Tacy hobbysci historycy.
A po wypowiedzi Trumpa mysle ze sa na dobrej drodze do zrealizowania swojego hobby.
07 bm. senat USA opowiedział się przeciwko wsparciu Ukrainy dodatkowymi środkami finansowymi. Uzgadniany projekt ustawy senatorowie odrzucili wbrew wcześniejszym apelom Bidena.
Oto poziom inteligencji wśród trumpistów. Jak wygra wybory to USA przejdą z demokracji w idiokrację.
Elon Musk’s assertion that “we have to kill” Ukraine aid because “there’s no way in hell Putin is going to lose,” jest jak najbardziej oczywiste. Kraje jak Ukraina Polska czy republiki nadbałtyckie są tylko murem obronnym dla cywilizacji zachodu przed Rosją. Zawsze były i będą poświęcone dla wyższego dobra.
Kanada przekaże 800 dronów Ukraińcom.
Po trosze tę pomoc będą kropelkować.
Szkoda, że USA nie przekazała tych miliardów za co ich tak Europa krytykuje, ale za to Europa da im miliardy--> a nie na razie się nie może dogadać.
Dopiero co w wydarzeniach był ten łysy Generał - następny straszy wojną za dwa lata.
Mamy mało amunicji i w zasadzie nie mamy żadnych zdolności produkcyjnych.
Rosja w ich oczach to jednak potęga - odbudowuję powoli swój potencjał, którego nie nigdy nie było, przestawił Vladimir swój kraj na wojnę i jak rozumiem, średnia klasa z Petersburga i Moskwy w hutach trzepie amunicje od rana do wieczora.
Kobietom puszczane są filmy z obrony StalinCity by urosły w nich morale i jak babcie poszły w bój za cara.
Ukraina upadła, Bałkanów nie ma co bronić co najwyżej odbijać a Polska padnie w tydzień jak Ukraina bo 8 lat pis....
Ku*wa aż się na tą całą błazenadę ludzi na wysokich stanowiskach patrzeć nie chce.
Jak to się potoczyło wszystko. Pamiętam strach gdy w lutym 2022 Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. Już byli pod Kijowem, Europe (a w szczególności wschodnią flankę NATO) ogarnął blady strach - czy po zdobyciu Kijowa ruscy z rozpędu nie ustawią się na granicy z Polską/ krajami bałtyckimi? Potem coraz większa euforia (a nawet z czasem kpiny), że ruscy taka potega a sobie zęby połamała na Ukrainie, śmichy chichy że ściągają czołgi pamiętające czasów IIWŚ, że już zaraz, już za moment nie będą mieli czym strzelać i Ukraina odbije wszystko (moze poza Krymem) co utraciła w lutym. Potem front się ustabilizował i ludzie stopniowo zaczeli mieć w dupie co się tam dzieje.
No i jesteśmy teraz w 2024 roku, te wszystkie sankcje które miały udusić Rosję gówno dały, żołnierzy im nie brakuje, sprzętu im nie brakuje, amunicja jakimś cudem się nie skończyła a Ukraina stoi w obliczu ogromnych deficytów sprzętowych, amunicyjnych, personelu. Mówi się, że jeśli nic się nie zmieni (Ukraina nie dostanie potężnego zastrzyku pomocy) to po prostu przegra te wojnę i albo będzie musiała iść na ugodę i zgnily pokój albo po prostu będziemy mieli za chwilę kontrofensywę Rosji i widmo zdobycia całego kraju.
Dodatkowo coraz częściej mówi się poważnie o tym, że Putin szykuje się do wojny z NATO, że jest to realny scenariusz i trzeba być na niego gotowym, że mamy 2-4 lata aż Rosja odbuduje swój potencjał. Dodatkowo mamy widmo powrotu Trumpa na stanowisko (podobno powiedział Von der Layen, że w razie wojny on zawija wszystkie siły z Europy i radźta se sami).
Pomijam już fakt nieuniknionej wojny z Chinami o Tajwan.
Podsumowując- wydaje się, że dobrze już było i po latach względnego pokoju w Europie (pomijając lata 90 i bałkany) jesteśmy w dupie.
To, że Rosja ma swoje zachcianki to jedno, ale to, jak nasze władze na to reagują, to drugie.
Chowają się za członkostwem w NATO i myślą, że są bezpieczni a tak naprawdę nikt nigdy nie próbował egzekwować artykułu 5 i nie wiadomo, jak inne państwa się zachowają. Przypominam, że w latach 30tych ubiegłego wieku też mieliśmy umowy z innymi państwami i jakoś nic nam to nie dało.
Polska zamiast wzmacniać się, tylko się dzieli. Jedni złodzieje zostali odsunięci od władzy na rzecz drugich, którzy myślą tylko, jak najszybciej wstawić swoich ludzi na lukratywne stanowiska, żeby się nachapali jak najwięcej, zanim trzeba będzie spierdzielać za granice.
Obywatele sami muszą w wielu wypadkach dbać o siebie i o swoje wyszkolenie co widać chociażby w zwiększonym zainteresowaniu chodzenia na strzelnice i wydawaniem wniosków o posiadanie broni. Państwo nie stara się nas przygotować do konfliktu licząc, że go nie będzie, a to jest błędne myślenie. Stare chińskie przysłowie jest jasne: "Lepiej być wojownikiem w ogrodzie, niż ogrodnikiem na wojnie".
Najlepszym sposobem na uniknięcie konfliktu jest pokazanie przeciwnikowi że walka nie będzie łatwa. A tymczasem nasze wewnętrzne konflikty ustawione pod wybory samorządowe tylko zachęcają Putina zamiast go zniechęcać.
Czyli dla ciebie żadna decyzja Republiki Krymu nie powinna być respektowana?
Problemem jest to jak zachowa się NATO i chyba to też powstrzyma Putina bo sam tez nie będzie wiedział co się stanie. Oczywiście mówimy o wojnie konwencjonalnej a nie atomowej. Pewnie z jednej strony Putin z wielką chęcią zaatakowałby kraje bałtyckie, ale co jeśli w kilka tygodni będzie tu miał dziesiątki tysięcy żołnierzy z Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Amerykanów w drodze i utracony Królewiec? A z drugiej strony może poza słowami oburzenia, nałożeniem sankcji, wysłaniem jakieś broni i duchowego wsparcia nie zrobi nic więcej?
To zależy czy np Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości się do danej decyzji nie przyczepi. A jak u Ciebie z decyzjami ZSRR?
To praktycznie temat mamy zamknięty - MTS nie orzekał w spawie nielegalności przeprowadzonego referendum, a skoro szanujesz decyzje Republiki Krymskiej to de facto przyznajesz ze Krym jest rosyjski.
Rozumowanie to jest logiczne gdyż mieszka tam 98% etnicznych Rosjan i nawet Ukraińcy zamieszkujący ten półwyspem uznają w większości ważność przeprowadzonego referendum (prawie 69% z nich według badań niezależnego Instytutu Gallupa z czerwca 2014).
Co do Twojego pytania: Czyli dla ciebie żadna decyzja ZSRR nie powinna być respektowana? Powiedz o która decyzje pytasz gdyż stwierdzenie „żadna” jest tyle samo mówiące co „wszystkie”. Nie wiem czy pytasz o decyzje w sprawie flagi i godła czy tez decyzje dotyczące np. wcielenia Estonii Litwy i Łotwy w skład ZSRR czy tez np. decyzje z 1921 roku o utworzeniu Krymskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
Ostatnio coraz częściej na różnych youtube czy w komentarzach pod newsami etc. można znaleźć sugestie, że Polski rząd ma zamiar wypchnąć polską armię na Ukrainę w sytuacji, gdyby realnie groziło by jej zajęcie przez Rosję. Co uważacie na ten temat? Ruska propaganda, a może bełkot paranoików?
Nie bądź taki tego pewny....
Poczytaj jak było w czasie II Wojny Światowej....
Jak putin zdechnie to znajdzie się następny który nie będzie lepszy.
Shojguny,Lawrowy, Miediedeje, Pieskowy itd itp
Jest ich tam jak psów....
Tam by musiało już teraz uderzyć NATO i USA i rozwalić doszczętnie ten syf.
Wtedy by był jakiś porządek. Jednak to nie jest możliwe (broń atomowa)
Ukraina zrobiła największy błąd w swojej historii, oddając broń atomową ruskim.
Warto umieścić tą "historyczną" wypowiedź trampka zgodnie z którą zamierza realizować swoją politykę w NATO.
https://youtu.be/x7HE6bCe24g?t=30
Problem z Trumpem jest taki, że ten człowiek jest kompletnie nieprzewidywalny.
Nie wiadomo do końca czy wypnie się na Europe czy po wygranych wyborach zacznie ją wspierać.
Przypomnę, że za jego prezydentury krytykowano systematyczne pogarszanie się relacji z Rosją.
Co do jego wypowiedzi to to jest kampania i nie pierwszy raz w tym tonie się wypowiada.
Wczoraj słuchałem wypowiedzi Szejny i jak CI ludzie są nastawieni negatywnie i jednostronnie.
Szejna powiedział, że Trump swoimi słowami ma wpływ na większą skłonność np Węgier do wystąpienia przeciwko sojuszowi bo jego słowa mają moc, ale za chwilę jak go pytano czy słowa Trumpa mają wpływ na europejskich przywódców w sprawach zwiększenia wydatków na obronność to już nie bo Trump nie ma siły takiej przebicia... żenada.
Swoją drogą nie od wczoraj wiadomo, że jest wojna a wiele krajów UE - zwłaszcza tych bogatych ma w nosie ustalenia Nato w kwestii zbrojeń i sam Trump nie powiedział tego wczoraj tylko mówił o tym za swojej prezydentury.
Więc obrzydliwe jest to że kraje frontowe takie jak Polska dają radę wydawać te pieniądze a Holandia, Belgia Luksemburg, do niedawna też Niemcy liczyły, że krwawić będziemy my z Litwinami i Finami a oni z daleka będą oglądać to w necie , w razie bidy to USA pomoże a oni hulaj dusza.
Najlepszym scenariuszem byłoby by jednak gdyby Biden pozostał prezydentem a słowa Ryżego jednak obudziły trochę wspólnotę.
A tak na marginesie nie ma możliwości eskalacji konfliktu Zachód z Ukrainą vs Rosja poza granicę Ukrainy.
Dalej słychać w przestrzeni publicznej jakieś irracjonalne scenariusze.
Wczoraj Pan Szejna pieprzył, że Europa sobie nie poradziła by z Rosją.... nie wiem gdzie on siedział ostanie dwa lata....ale skoro Ukraina wspierana i nie będąca niczyim sojusznikiem odpiera agresora to wschodnia flanka składająca się z kilku Państw wspieranych sojuszami i żołnierzami połowy globu padnie ino raz.
Bzura goni bzdurę a Sikorski pompę do studni wkłada/
Trump jeśli wygra to na 100% dogada się z Putinem i podzielą tor pomiędzy siebie wynika to z tego że Rosja jest dla USA potrzebna na wielu obszarach dla Europy też więc długo nie potrwa spór o zyski z wojny. USA od dawna już przebiera nogami aby zarabiać a nie tracić.
Jednego Wielkorusa - nazistę mniej.
Na Zachodzie płacz, bo taki opozycjonista odpowiadał na liczne potrzeby tamtejszych bonzów.
W kraju, jak często, kult cargo
Lordpilot to jakiś ruski troll - każdy rozgarnięty może to zauważyć.
Ukrainę mają gdzieś sami Ukraińcy. Pomijam ogromną korupcję, rozkradanie sprzętu i zasobów, które powinny trafić do ich żołnierzy na front. Przed wojną sami Ukraińcy nazywali swoich rodaków na wschodzie Ukrainy ruskimi. Z jednej strony mają gdzieś tamtych ludzi, z drugiej granice chcieliby od Wisły po Kaukaz. Ukraina ponosi ogromne straty. Był nawet wywiad na WP jak wygląda rzeczywistość ukraińskiego żołnierza i jak zaniżane są statystki ofiar po stronie ukraińskiej. Z taką korupcją niestety tę wojnę przerżną. Obawiam się też, że skończy się tak jak z Czeczenią - po pewnym czasie zostaną sojusznikami.
Temat powinien być w "Polityka i religia".
Kiedyś też Trumpem straszyli bo wtedy pisali, że to przyjaciel Putina i Polska będzie miała przej....., a wyszło tak, że po wyborach Trump jeszcze bardziej kozaczył i gnębił ruskich, chińczyków i grubaska Kima. Dzisiaj Trump mówi, że zakończy wojnę w Ukrainie w 1 dzień, a tak naprawdę dociśnie śrubę i wyślę 10X więcej sprzętu. Wojna z Chinami jak najbardziej możliwa za kadencji Trumpa. Kolejna sprawa to Trump też nie lubił Iranu więc tutaj też wojna jak najbardziej byłaby możliwa. Trump to człowiek nieobliczalny ale działał na korzyść Polski czyli zwiększenie liczebności wojska USA w Polsce oraz tarcza antyrakietowa czy też ruch bezwizowy.
https://warsawinstitute.review/pl/aktualnosci/wspolpraca-polsko-amerykanska-w-latach-2016-2020/
Ja czekam na wypełnienie zapewnień prezydenta Bidena o tym ze dolar będzie po dwieście rubli.
Jak tylko przekroczy tę granicę, to Putin umrze, Rosja się rozpadnie a ukraińscy generałowie w paradnych mundurach będą odbierali defiladę zwycięstwa na Placu Czerwony.
Ukraina wojnę przegrała i tyle, teraz to są już tylko targi co straci.
Jak trochę odwojuje to będzie miała lepszą pozycję negocjacyjną, jak front się załamie to stracą więcej.
NATO ma zarządzone wspólne ćwiczenia od marca do maja ( jak na razie) w skromnej liczbie 90 000 żołnierzy.
To tak na wszelki przypadek jakby ten front się jednak załamał i potrzebny byłby kontyngent pokojowy żeby ustabilizować Całkiem Nową Ukrainę.
Sygnały o konieczności real politik nadchodzą zewsząd, nawet Tusk mówi o broni dla Ukrainy na kredyt, tak tak, nie w prezencie.
Słowacja i Węgry otwarcie odmawiają pomocy wojskowej, reszta zaczyna podpisywać papierowe gwarancje bezpieczeństwa z Ukrainą. My też kiedyś mieliśmy takie gwarancje Brytyjskie i Francuskie.
Czyli Grodno jest polskie? Nie zrozumiałeś nic - chruszczow przekazał Krym krajowi którego już nie ma, a który był częścią składowa ZSRR. Z grodnem tak nie było.
To ZSRR nadal istnieje? Chyba tylko w twoim sercu nie wiem skąd ten wniosek. Ukraina wchodziła w skład republik sowieckich, Polska natomiast nie. Grodno stało się miastem wchodzącym w skład białoruskiej srr czyli części ZSRR na mocy decyzj międzynarodowych, natomiast Krym został przekazany ukraińskiej srr - czyli także części ZSRR - na mocy decyzji wewnętrznych tego kraju.
Jak prezydentem w US zostanie Donald to na 100% dogada się ponad głowami z putinem. Oni już chcą zarabiać na odbudowie tak samo Niemcy a nie pompować środki mimo że te pompowanie jest w dużym stopniu na papierze bo dostarczają broń która sami produkują. Ukraina straci to co chce Rosja i tyle z tej wojny. Zginęło tylko bez sensu tyle osób.
Przekonacie się po wyborach jak Trampek wygra jak Ameryka sprzeda Europę putinowi.
Znajdą wymówki, że kasy nie ma na wojne więcej bo mają problemy z emigrantami z Meksyku itd itp
Zobaczymy ich tylko tłusty zadek jak uciekają..... Niemcy oleją sprawę i będą myśleć tylko o sobie dogadując sie z kacapem.
Wybudowali przecież rurociąg .....
Przykładu daleko nie musimy szukać.
Wystarczy zobaczyć co robią Węgry.
Tacy przyjaciele byli Polski a teraz? Surowce, kasa, ---więc rosja dobra...
putin (celowo pisze z małej bo to zbrodniarz) łyknie kraje Bałtyckie w jeden miesiąc....
Powiecie: Przeież jest Francja...
Francja to żabojady nie umiejące walczyć.
W czasie II WŚ już pokazali co potrafią.
Makaron jeździł i wydzwaniał do putina chyba setki razy. Pokazując tym , że jest tchurzliwy i słaby.
Pogództa się. Będzie Trzecia Wojna Światowa. Żyjta, póki możeta, bo to już niedługo będzie krew się lała... DOOM stanie się rzeczywsty!
Rosja kontroluje obecnie około 21% terytorium Ukrainy, czyli obszar większy niż Szwajcaria.
BTW - Krymu nie liczę gdyż to nie jest ukraińskie terytorium (Ukraińcy roszczą sobie do niego prawo na podstawie decyzji zapadłych w ZSRR wiec to samo w sobie jest już żenujące)
Krym jest terytorium Ukrainy - bo ty tak mówisz?
Grodno zostało przekazane ZSRR a dokładnie BSRR czyli krajowi którego już nie ma. - już ci tłumaczyłem, Grodno znalazło się w granicach ZSRR na mocy postanowień międzynarodowych a nie lokalnych.
No i te decyzje należy uszanować - rozumiem jedne decyzje podjęte w ZSRR trzeba szanować a innych nie?
W ten sam sposób mogę powiedzieć ze w 2014 r. Rada Najwyższa Republiki Autonomicznej Krymu ogłosiła deklarację niepodległościową a następnie Republika Krymu, po przeprowadzeniu referendum stała się częścią Rosji - tę decyzję trzeba uszanować także. Chyba ze jedne decyzje prawne szanujemy a innych nie.
Nie liczyłbym tak bardzo na całe to NATO
Moim zdaniem jak przyjdzie co do czego to każdy będzie dbał o swój tyłek.
Wystarczy, że putin zrzuci jedną atomówke na jakiś kraj NATO i reszta się posra ze strachu.
Trampek nad naszymi głowami się dogada z putinem. USA zawsze zarabiało i zarabia na wojnach (sprzedaż broni itd)
To tylko moje zdanie, obym się mylił.
Myślę, że COVID to też pewien plan przedwojenny który Chiny i rosja zaplanowały. (osłabienie gospodarek na świecie)
Co do rosji to ma ogromne niewyczerpalne zasoby i może wojnę jeszcze prowadzić nawet 10 lat.
USA już powoli zaczynają stękać i chcą ograniczyć środki finansowe na Ukraine szukają jakiegoś pretekstu.
Kacap putinowski to dobrze wie i rozgrywa tą grę po mistrzowsku.
Nie warto wierzyć w wszystko co mówią w TV
Co mają powiedzieć?
--Ukraina przegrywa i kończą się środki...
-Kontrofensywa to porażka...
--rosyjska armia jak walec jedzie do przodu równając miasta z ziemią...
---Trampek dogada sie z putinem
Wiecie co by się wtedy u nas działo?
Podpowiem: Ogromna inflacja, ucieczka kapitału i biznesów z Polski..
I żeby było jasne nie popieram rosji.
Mam tylko otwarty umysł i dobrze widzę co się dzieje.
Sprawa jest prosta:
a) Ukraina straci cześć zajętego przez Rosjan terytorium a USA to klepnie (później UE pod naciskiem US i aprobata niemiecką);
b) 2 lata wojny prowadzonej praktycznie z całym światem zachodnim pokazały że możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane;
c) przez chwile dłuższą będzie panował spokój, a relacje tzw. państw zachodu z Rosja wrócą do normy;
d) w przyszłości Putin albo Putin 2.0 upomną się o wpływy w Europie środkowo-wschodniej (rep. nadbałtyckie, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria i Bałkany);
e) nikt z zachodu nie będzie chciał ginąc za w/wym. kraje i NATO porozumie się z Rosja sprzedając tę cześć Europy jak to zawsze wcześniej miało miejsce.
Zainteresowanym polecam ciekawa książkę:
https://www.amazon.com/Putins-Master-Plan-Destroy-Influence/dp/1594038899
Przy tym śmiechłem srogo "możliwości Rosji są praktycznie niewyczerpane". Możliwości rosji to korupcja i sranie w lesie przez większość ludności - kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz.
ad. 2.2 To teraz to mięso armatnie zatrzymało wielką armię rosji? Mięso z najbiedniejszego kraju Europy zdołało odeprzeć atak wielkiej mateczki? - wszystko jest jak miało być: koncerny zbrojeniowe państw zachodnich się bogacą, armie państw zachodnich pozbywają się niechcianego i przestarzałego sprzętu, otrzymują kredyty na produkcje / zakup nowego, rozwijają armie, a wszystko to za cenę ukraincow którzy ponoszą najwyższa ofiarę (tych najbiedniejszych gdyż bogaci dawno już uciekli do USA, GB czy D, biedniejsi do PL.) Jest ruch w interesie za minimalna (z pkt widzenia zachodu) cenę.
I nie pisz mi tu o korupcji w Rosji gdyż na Ukrainie przerasta ona wszystko to na co mogła pozwolić sobie Rosja.
Powiedziałem wcześniej (post 26) ze Ukraina powołuje się na decyzje ZSRR co samo w sobie jest żenujące i niebezpieczne. Widzę ze robisz tak samo - ciekawe co będzie gdy Putin zacznie się powoływać na decyzje ZSRR.
Chruszczow przekazał Krym nie Ukrainie tylko Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, która już nie istnieje. Chruszczow dawno nie żyje, do tego był Ukraińcem.
Jeśli Rosja uderzy całą siłą jak Ukraina upadnie co jest nieuchronne niestety to całe to NATO zmiecie w 2 miesiące. Amerykańce dobre w gębie ale jak przyjdzie co do czego to uciekną jak szczury, tak jak uciekali z Afghanistanu.
Rosja już pzestawiła gospodarkę na tryb wojenny co nie wróży nic dobrego dla Europy.
Obym się mylił ale myślę, że mamy jakieś 1-2 lata
Sankcje g.. dały.
Europa coraz bardziej podzielona.
Jak przyjdzie co do czego to jesteśmy w d....
Na Amerykańców bym nie liczył...
Na Niemców i żabojadów tym bardziej.
Kłótnie na naszej scenie politycznej itd tylko jeszcze bardziej wyniszczą kraj.
putinowi takie coś bardzo odpowiada.
Nie wspomnę o Vietnamie, gdzie też Amerykańce wojowali a finalnie zwiali, przegrywając wojnę.
Tylko Japonie pokonali i to jeszcze w tak okrutnym stylu.
Nie popieram rosji bo to zbrodniarze ale USA też nie jest lepsze.
Ameryce wojna w Europie się opłaca - pozbywają się starego sprzętu i sporo na tym zarabiają.
Nie sądzę by jakiś Amerykaniec walczył i ginął za Polskę.
Prawda jest taka, że Ukraina przegrywa wojnę.
W telewizji wam tego nie powiedzą bo boją się paniki ludzi i utraty władzy.
Kontrofensywa Ukrainy była ale tylko w TV -- W rzeczywistości wypadła bardzo marnie.
NATO sra w gacie a USA powoli podwijają ogon i planują podwinąć ogon i uciec. (udaja że maja inne problemy emigracja (Meksyk), Izrael itd itp)
Będzie tak jak w Afghanistanie-- Amerykańce zwineli manatki i zwiali jak szczury.
Ludzie się chwytali skrzydeł samolotów USA jak uciekali. Zobaczcie na youtube jak jeszcze nie usuneli.
Może być tak, że finalnie Polska zostanie w d.. jak za czasów II wojny światowej.
Obym się mylił.