Ruszamy z 1 dniem CyberAdwentu!
Dzisiejszą nagrodą dzięki uprzejmości firmy Endorfy jest Mikrofon Solum Studio (EY1B009), który możecie znaleźć pod tym linkiem-> https://www.ceneo.pl/140801605
By wziąć udział w konkursie należy odpowiedzieć na następujące pytanie -
“Święta to idealny czas na wspólne muzykowanie. Z jaką postacią z gier chciałbyś wspólnie kolędować i dlaczego akurat z nią?”
Zgłoszenie konkursowe powinno spełniać następujące warunki:
· zgłoszenie należy przygotować w formie tekstu;
· zgłoszenie tekstowe nie może przekraczać 500 znaków (wliczając spacje);
· zgłoszenie musi być przekazane za pośrednictwem wiadomości tekstowej w wątku w jednej wiadomości.
Regulamin konkursu znajdziecie pod tym linkiem - https://drive.google.com/file/d/17lWxp9Ys5-127NBxEVF4aDudThIXdrTk/view?usp=drive_link
Czekamy na Wasze zgłoszenia! Powodzenia :)
Obudzony w środku nocy bez mrugnięcia okiem do kolędowania wybrałbym Kazume Kiryu z serii Like a Dragon (do niedawna Yakuza). Zapytacie dlaczego akurat on? To proste, jest on mistrzem Karaoke który w każdej z części pokazuje, że nie tylko mięśnie i umiejętności walki to jego specjalność, lecz posiada również głos anioła który idealnie nadaje się do śpiewania kolęd. Oczywiście towarzyszyłby nam jego fan numer 1 czyli Goro Majima śpiewający chórki.
Do wspólnego kolędowania wybrałbym Larę Croft z Tomb Raidera. Prawdopodobnie zaśpiewałaby kolędy różnymi starożytnymi językami, a może i wymarłymi które zna tylko kilka osób co byłoby wspaniałym i niezapomnianym przeżyciem. Zawsze jest zabezpieczenie w momencie kiedy nie potrafiłaby zaśpiewać to pozostanie oglądanie jej wdzięków.
Kolędowałbym z jakąkolwiek niemą postacią, czyli na przykład protagonistą pierwszego Fable czy Far Cry 5. Fałszuję tak bardzo, że zmusiłbym ich do przemówienia, by mogli kazać mi się zamknąć.
Chciałbym kolędować z Torem z Old Gods of Asgard. Tylko ich muzyka może rozświetlić najmroczniejszą wigilijną noc!
Bloodrayne oczywiście. Myślę, że jej zalety są oczywiste. Dobrze wygląda, ma cięty język, więc podróżowanie od celu do celu byłoby urozmaicone niezwykłą rozmową. Zakładam, że i zaśpiewa dobrze. Gdyby to nie wystarczyło (choć szanse na to są niewielkie), wszyscy wiemy, że ma dodatkowe, przekonywujące atuty przygotowane na jakiekolwiek oznaki niezadowolenia napotkanych mieszkańców.
Jak przynajmniej połowa tych juniorów zostanie na forum po konkursach to może być ciekawie! (o ile część z nich to nie multikonta :P)
Mikrofon nie dla mnie, może w innym okienku wezmę udział ;)
Z Gordonem Freemanem, w koncu mial by okazje coś powiedzieć... a nawet zaśpiewać.
Manny Calavera z Grim Fandango. Po pierwsze uwielbiam grę i głównego bohatera. Sarkastyczny, pesymistycznie nastawiony do swojego życia, a jednak potrafiący znaleźć z czasem powody do optymizmu. Mamy podobne charaktery. Manny przemawia ciekawym głosem Tony'ego Plana który sprawdził by się idealnie. Uważam, ze szkielety to coś co uczyniło by ten okres ciekawszym, a na pewno zapewniłby niezapomniane emocje osobom który byśmy odwiedzili.
Na myśl przychodzi tylko jeden, słuszny kandydat - postać, której głos jest czysty i bystry, niby woda w rynsztoku. Persona, której słownictwo jest bogatsze, niż skarbce hierarchy Hemmelfarta i zawstydzić by mogło niejednego poetę. Mowa oczywiście o YARPENIE ZIGRINIE! Z zapałem i werwą z jakiej znane są krasnoludy każda kolęda poderwała by nawet wojsko do boju. A najlepsze jest to, że przy pianiu Yarpena, każdy, nawet najgorszy śpiewak zaprezentował by się całkiem niezgorzej!
Do śpiewu talentu mi brak a za kolędowanie trzeba się brać. Raz w roku przemóc się można szczególnie gdy intencja pobożna. Kogoś zdolnego ta sprawa wymaga, tutaj trzeba jakiegoś znanego śpiewaka. Na szczęście jest jedna taka, Red nazywana - w odległej przyszłości pomieszkuje, a gdy ją usłyszysz serce się raduje. Nuci, śpiewa i wojuje, z mieczem w dłoni paraduje. Transistor ta kolęda się zwie, a jej początek jeszcze usłyszymy - ja to wiem.
Z Jaskrem. Postać i zagra i zaśpiewa. I wypije i przygody zagwarantuje
Osoba, z którą mógłbym kolędować jest to Koleś z Postala. Jest to osoba, która ma świetne teksty z czarnym humorem. Obstawiam, że byłby bombowym wyborem w topce na duszę towarzystwa roku. Sądzę, że mógłby dodać kolędowaniu i świętom Bożego Narodzenia magicznego wystroju i oryginalności, a po kolędowaniu byłyby fajne prezenty. Poza tym kto nie chciałby usłyszeć śpiewającego Kolesia "Cichej nocy" lub "Lulajże Jezuniu" ;)
Proste, że z Kratosem z polskiej wersji językowej GoWa z ps4. Niepodrabialna głębokość głosu ??
najchetniej kolendowal byl z Trevorem Philipsem poniewaz wiem ze nie wazne co by sie dzialo, i tak dzialo by sie duzo :D (ale przed tym na pasterke na przypaly w miasto :P)
Driller z Deep Rock Galactic. Nie ma nic lepszego niż śpiewanie przy piwie w barze na dwadzieścia minut przed misją. Space rig jest świątecznie ozdobiony, leci heavy metal a my po piątym piwie próbujemy śpiewać kolędy.
Z CJ'em bo on się rusza te gesty rękami, te kocie ruchy. Polski kolędnik nie czuje luzu i wygląda jak żel betonowy kloc
Wspólnie kolędowanie z Doomguy byłoby świetnym przeżyciem, ponieważ zawsze gdzie się pojawia wjeżdża najlepszy podkład muzyczny ;) Dodatkowo nikt nie zamknąłby nam drzwi przed nosem...
Skoro Bóg się rodzi i jest wciąż żywy... To nie widzę innej opcji. Ten uroczy, pełen empatii, ciepła i wcale-nie-robotyczny głos to GLaDOS. Daje ciasto za darmo, przyda się na wigilijnym stole. <3
https://www.youtube.com/watch?v=Y6ljFaKRTrI
Lady Sylvanas Windrunner. Powiem tylko jedno Glory of the Sin'Dorei. Dalej mimo upływu lat ten głos wywołuje dreszcze malując historię, która przeminęła
Najlepsza kandydatką do wspólnego kolendowania była by Priscilla. Jej głos wyrównał by wszytkie nie równości reszty śpiewających. Hipnotyczny głos bohaterki tak jak na występie w "Zimorodku" skupił by uwagę wszytkich i pogodził zwaśnione osoby w czasie świąt tworząc prawdziwe świateczną atmosfere.
Uuuu, Arthur Morgan. Ale ten Arthur Morgan, który zwierza się siostrze zakonnej, dobry człowiek starający się naprawić swoje błędy. Myślę, że kolędy w jego obecności nabrałyby nowego znaczenia, i wzruszyły tak jak kiedyś. Widzi mi się sceneria w Saint Denis, zimą, i Arthur pomagający komuś, tym razem czymś innym niż strzelaniną czy groźbą. Aż się ciepło na sercu robi.
Pierwszą postacią z jaką marzy mi się kolędować jest Geralt z Rivi, napili byśmy się gorzałki i wspólnie pokolędowali. Głos Jacka Rozenka przy kolędowaniu równa się udane święta. Kolejnym bohaterem z jakim chciałbym spędzić święta był by Deadpool – zamówili byśmy pizzę włączyli muzykę na głośnikach i wspólnie pośpiewali, ewentualnie Johnny Silverhand który mógłby mnie uraczyć swoją gitarą <3 Każda z tych trzech postaci z pewnością uprzyjemniły wspólne kolędowanie
Bezimienny albo ferajna z Gothica 1 (Milten, Gorn, Diego i Lester) Ekipa akurat do kolędowania i ze sprzętem różnorakim xD A i trawka by się pewnie znalazła ;)
Rzucę w Was z dwimerytu petardę,
bo znów kolędowałbym z Geraltem!
Raz - po fistechu i temerskiej,
(Był tam z nami także Eskel),
„Odwiedzilibyśmy” małego,
W Betlejem w żłobku leżącego,
„Oj maluśki, maluśki” – zanucił mu Jaskier,
Geralt zaś... obudził się z wrzaskiem,
Dlaczego? Jak się okazało,
Był to poroniec, a nie Boże Ciało...
Pamiętajcie, że wiedźmińskim wszechświecie,
Nie ma takich bóstw przecie!
Ja bym pośpiewał z Artemem i cała ekipa z pociągu z Metro Exodus :) Między misjami można było usłyszeć jak Stiepan gra
Bezimienny z gothica, przywołując te wszystkie remixy z Polskiego Youtuba, smocze jaja w cenie
Johnny Silverhand z Cyberpunka, ponieważ spędzenie świąt w Night City, ozdobionym w świąteczne dekoracje byłoby wizualnym majstersztykiem, a charyzmatyczny Johnny dodałby kilka swoich zwrotek w rockowym stylu i zarzuciłby puentą
Eddie Riggs z Brutal Legend, a po części trzeba to przyznać tak naprawdę Jack Black, bo to przecież on podkładał i użyczał facjaty tej postaci. Czy może być coś lepszego niż kolędy w cięższej wersji śpiewane w czapeczce Mikołaja i pierogiem w ręku? ??
Hej, postacią z którą chciałbym spędzić święta przy wspólnej muzyce i grze na gitarze jest para bohaterów. Para i to te osoby są dla mnie najważniejsze z serii gier the last of us. Mam na myśli Joela i Ellie. Nie jest to para w sensie jak mogli być nie znających i pomyśleć. Święta to dla mnie okres kojarzy mi się z mrokiem ale i nuta miłości myślę że to co mogła czuć ellie i Joel gdy jeszcze żył. Gra ich dwójki przy mrocznej aurze była by cudownym przeżyciem i najlepszym prezentem. No słuchawki też:D
Witam serdeczne ciekawym doznaniem było by zaśpiewanie kolędy z Lordem Gwynem wygląd Świętego Mikołaja już posiada i przynosi światłość i nadzieje plus muzyka podczas spotkania zawsze mnie uspokaja i daje wewnętrzny spokój do momentu gdy zobaczysz wielki ognisty miecz ale to nie istotny szczegół :)
Via Tenor
Johnny Silverhand (Tylko dobrze aby nie był w mojej głowie (zarówno przysłowiowo i jak dosłownie)).
Czemu ? Nie wiem. Może z tego powodu że liczyłbym że mnie nauczy jak śpiewać albo przynajmniej coś poleci co mógłbym zrobić aby moje próby u nikogo nie spowodowały bólu uszu. A może z tego powodu że po śpiewaniu kolęd chciałbym go zapytać o kilka rzeczy. A może po prostu pogadać po śpiewaniu... .
Hihihi. W sumie to śpiewanie z nim kolęd było by całkiem zabawne, a na pewno ciekawe.
P.S Smacznych czekoladek z kalendarzy adwentowych życzę.
Z bohaterami gry Detroit Become Human.
Chciałbym z nimi pośpiewać kolędy z powodu jakimi ciekawymi postaciami mogą być (mam na myśli jakich gracz "stworzy" poprzez swoje wybory w grze). Na pewno była by przyjazna atmosfera i mógłbym napewno od prawie każdego czegoś fajnego nauczyć np. od Markusa mógłbym nauczyć się podstaw grania na pianinie, od Kary jakiś kolend a może nawet jak śpiewać aby nikogo nie bolały po moim śpiewie uszy.
Kiedyś w Revachol trafiłem na człowieka - z wyraźnie opuchniętą twarzą skupiającą wzrok czerwonym, bulwiastym nosem. Stał dziwnie ubrany ale pełnym emocji głosem poruszył mnie. Zgromadzonym nie specjalnie się to podobało a mnie tak. Święta to czas kiedy warto docenić nie to co piękne z wierzchu ale to co cudowne wewnątrz. Poznałem Go jako Raphael Ambrosius Costeau choć tak naprawdę to Harrier Du Bois. Po kolędach poszedłbym z Nim "tam do małego kościoła który kiedyś był większy".
Johnny Silverhand - rockowe klimaty są dobre na wszystko, także na kolędowanie. A Johny po prostu umie się bawić.
Jedyna opcja wspólnego kolędowania w moim przypadku to Hailey Cooper z Marvel's Spider-Man: Miles Morales.
Jest głucha więc nie będzie słyszeć jak potwornie fałszuję.
Postawię na wybór łączący różne, dość odległe kultury. Do wspólnego kolędowania zostanie przeze mnie zaproszony Kazuma Kiryu. Kiryu pochodzi z ojczyzny karaoke i nieustannie pokazuje, że śpiewanie i poczucie rytmu ma we krwi. Śpiewając z nim zawsze poczujesz się jakbyś grał w teledysku, nie ma innej opcji. To przy okazji świetna okazja na miłe spędzenie czasu i wymienienie się wspólnymi zwyczajami. W Japonii zajadają sushi, my w Wigilię serwujemy karpia i śledzie, może mu podejdzie?
Fajnie by było z Jack-iem Black-iem z gry Brutal Legend. Ciekawa postać i fikcyjnie i realistycznie, dlatego fajnie było by pogadać i pośpiewać (on akurat coś tam potrafi) tak z "jajem" nie tylko zadumą i refleksją, powagą jak to zazwyczaj bywa na świętach. Z taką postacią to naprawdę byłoby znacznie zabawniej :)
Uważam że odpowiednią postacią będzie Rayman. Biedaczek odrzucony przez Ubisoft będzie sam spędzał święta. Fajnie byłoby go zaprosić. A pamiętacie jak śpiewał tę piosnekę sexbomb polecam obczaić na YT. W kolędach myślę też dał by radę
Bard z Bard's Tale. Nie jest może na tym samym poziomie co Jaskier ale byłby gwarancją przyjemnie spędzonego kolędowania z humorem który w tej serii był dosyć dobry.
Z Alanem Wakem. Facetowi po takim czasie w samotności i ciemności należałoby się trochę ciepłej atmosfery wśród innych ludzi, może nawet napisałby jakąś fajną, nową kolędę która stałaby się rzeczywistością. Do tego znając życie, towarzyszyłby mu Kult Drzewa przebrany za choinki dla wtopienia się w otoczenie.
Oczywiście z Kratosem z 2018 roku oraz Kolesiem z Postala 2 co nie? Obaj mają świetne niskie głosy a szczególnie Kratos który mógłby przyjść jeszcze z swoim synem , Atreusem z którym byłaby świetna zabawa. ;)
Zelda z The Legend Of Zelda: The Adventure of Link, A Link to the Past, Link’s Awakening, Ocarina of Time, Majora’s Mask, Oracle of Seasons, Oracle of Ages, Four Swords, The Wind Waker, Four Swords Adventures, The Minish Cap, Twilight Princess, Phantom Hourglass, Spirit Tracks, Skyward Sword, A Link Between Worlds, Tri Force Heroes, Breath of the Wild, Tears of the Kingdom
Pośpiewałbym sobie trochę kolęd z Wujkiem z gangu Van der Linde'a. Szykuje się bardzo miła atmosfera przy kominku i butelczynie. W okresie świąt wiadomo, że będzie trochę wolnego, możnaby więc zrobić remont lub postawić szopę przy wtórze wspólnego zawodzenia pieśni o pasterzach
W kwestii śpiewania można powiedzieć, że jestem jaroszem, dlatego najodpowiedniejszym kompanem będzie Gordon Freeman.
Puścimy sobie na podkład "Cichą noc" i tak będziemy raczyć się klimatem do rana.
Ja bym po kolędował z Arthurem Morganem z RDR2. Może chłop śpiewać nie umie (z resztą ja też) ale jego głos i akcent są niepowtarzalne :)
Do kolędowania wybrałbym Świętego Mikołaja z gry Santa Claus in Trouble. Jest to gra, która zapisała mi się w umyśle już od lat najmłodszych i możliwe, że była pierwszą świąteczną w jaką zagrałem. Wobec tego to akurat ta wersja św. Mikołaja mogłaby mi towarzyszyć nie tylko przy rozpakowywaniu prezentów, ale i wszelkiej maści kolędach ze względu na ogromny sentyment jaki we mnie siedzi na samą myśl, czy zwykłe zerknięcie do karty sklepowej Steam wspomnianej gry.
Na wspólne muzykowanie zaprosiłbym bez wątpienia Edwarda Kenwaya. Jego szanty, które śpiewał razem z załogą, potrafiły ze żmudnego pływania, gdzie wokół bezkresna i niekończąca się kałuża, stworzyć klimatyczną podróż, gdzie wokół spokojny i malowniczy ocean. Jestem pewny, że zwykłe kolędowanie mogłoby stać się niezapomnianym koncertem dzięki Kenway’owi!
Magia świąt uderza do wszystkich :p
A ja chciałbym kolędować z postacią z cyberpunka, a dokładniej z NPC, który gra sobie na gitarze na ulicy, a Johny Silverhand siada obok niego i słucha tego, jak uliczny muzyk spokojnie ogrywa melodię. Tego NPC'a można spotkać w misji Relikt przeszłości jak dobrze pamiętam. Słuchając tej melodii ogarnia mnie spokój, nostalgia, wyobrażam sobie, że siedzę tam sobie gdzieś przy ognisku, ktoś gra na gitarze jak ten NPC i można pogrążyć się w zadumie, na chwile zwalniając w tym pędzącym świecie...
Bez wątpienia Święta Bożego Narodzenia to najpiękniejszy czas w roku, a jeszcze piękniejsze są świąteczne piosenki oraz kolędy. Mają one w sobie to coś, coś czego każda inna piosenka nie ma. W tegoroczne Święta kolędować chciałbym z Joelem z The Last of Us. Zarówno ja jak i Joel, gramy na gitarze, Joel na akustycznej a ja na basowej co by dawało bardzo przyjemną barwę samej melodii. Głos Joela idealnie nadaje się do niskich tonów, co od razu przekształca się na porządną barwę dopełnienia wokalu. Wybrałem między innymi te postać ze względu na to że mamy bardzo podobny charakter, co również przykłada się na to że byśmy dogadali się bez dwóch zdań, a tym bardziej świętowali Boże narodzenie.
Najlepiej z Larą ale tą z pierwszej części ,każdy się w niej podkochiwał więc i ja się zadurzyłem :)
Cudownie wyglądała w tamtych czasach szaraka i 486DX/2 ,pięknie się ruszała ,upolować dinozaura umiała, więc stół uginał by się od upieczonych potraw.
Śpiewanie zostawił bym na koniec,jak już pojadł bym porządnie :)
Na święta z Lambertem chciałbym kolędować Bo on jest wiedźminem, co lubi się bawić Ma zbroję z czaszek i miecz z srebra I śpiewa jak słowik, gdy jest podchmielony
Kolędowanie z Mario, a co zwrotkę jego charakterystyczne Yahoo
Wspólne kolędowanie z Johnnym Silverhandem to by było coś, klasyczne kolędy w akompaniamencie rokowej gitary z mocnym niskim wokalem, aż mam ciarki na plecach, babcia gdyby to usłyszała to by się pierogiem zakrztusiła...
Via Tenor
Z wszystkich postaci jakie przychodzą mi na myśl, jest nie kto inny jak sam biało włosy wilk z Wiedźmina ,który byłby czymś niespotykanym i pokazującym magię świąt bożego narodzenia.
Szczególnie chciałbym usłyszeć jak śpiewa "Lulajże Jezuniu", była by to na pewno niezapomniana wigilia.
Oczywiście że z Vito Sclaetta i Joe Barbaro z Mafii II. Nic nie podrobie tego zimowo-świątecznego klimatu w grze :D
Nikt tak dobrze nie będzie "kolędował" jak Trevor z GTA5. Życzliwy i uprzejmy do ludzi. Zawsze dzień dobry powie.
Z Ciri, ponieważ ma bardzo przyjemny głos, i sama na pewno by się dobrze przy tym bawiła
W Oregonie panowała mroźna zima. Śnieg padał nieustannie od kilku dni, zasypując wszystko białą kołdrą. Siedziałem w mieszkaniu i słuchałem kolęd. Nagle zadzwonił telefon. Odebrałem i usłyszałem głos Deacona St. Johna.
- Cześć, słyszałem, że jesteś sam w święta. Może pokolędujemy?
- Kolędować? Przecież trwa apokalipsa zombie, a w dodatku spadł śnieg!
- To nie problem. Mamy motocykle więc szybko dotrzemy do każdego domu.
Kolędowaliśmy do późnej nocy. Deacon to świetny gość. W świecie, który pogrążył się w chaosie, on wciąż wierzy w to, że ludzie mogą być dla siebie dobrzy.
Chciałbym wspólnie kolędować z Kolesiem z serii Postal. Kolędy mogłyby być nieco zremiksowane i mógłbym poznać kilka nowych, nieco pozmienianych ich wersji ... ale na pewno nie byłoby nudno a klimat świąt panowałby dłużej niż tydzień :PP
Postać, z którą chciałbym kolędować zdecydowanie był by to Joel z The Last Of US. Gdy pierwszy raz ogrywałem ten tytuł i usłyszałem jego cover kawałka Future Days to aż się wzruszyłem. No tak że na pewno to byłby Joel, mężczyzna z poczuciem humoru oraz z jajami na miejscu :). A dlaczego akurat z nim? Ponieważ grając w part 1 bardzo zżyłem się z nim za jego charakter. wesołych Świąt bożego Narodzenia życzę wszystkim i przede wszystkim zdrowia bo zdrowie jest najważniejsze :)
Trevor GTA 5 z Trevor Bo jest świetny miło mi się nim grało
Najlepiej z dwoma Spidermanami:) nie ma to jak kolędy i bujanie się między budynkami Nowego Jorku w zimowym klimacie:)
Ktoś z rodziny Belmondów z Castlevanii, idealny głos do organ przy okazji odstrasza wampiry bez czosnku
Oczywiście byłby to Arthur Morgan, to nie tylko niezwykle głęboka postać z pięknej gry, ale również osobowość, która przypomina nam o wartościach takich jak lojalność, szacunek i troska o inynch. Jego historia mimo że jest osadzona na dzikim zachodzie, porusza uniwersalne tematy, które sprawiają że czuje się bliższy postaci.
Święta są wyjątkowe, więc czemu nie spędzić ich z Geraltem z Rivii, kolędując razem? Pomimo jego powagi, Geralt ma w sobie coś melancholijnego, co mogłoby dodać głębi naszym świątecznym chwilom. Jego historie o walce z potworami i przygodach w świecie fantasy byłyby fascynujące do wysłuchania przy choince. Kolędowanie z Geraldem to nie tylko śpiewanie klasycznych kolęd, ale także okazja do zobaczenia bardziej ludzkiej strony tego bohatera.
Chciałbym kolędować z Master Chiefem.
To całkiem spoko ziomeczek,co to dla rozwałki zrobi dosłownie wszystkoXD
Człowiek to czy cyborg?
Ciężko stwierdzić ale zdecydowanie ma swoją ludzką stronę:)
A tak poza tym,to nie ma to jak śpiewanie kolęd podczas wyrzynania hord wrogówXD
Kto nie zaśpiewa kolędy,zginie śmiercią marnąXD
Ja natomiast wybrałbym się w taką podróż z Zoltanem Chivayem z Wiedźmina, gdyż odkąd tylko zagrałem po raz 1-szy w to cudo to od razu pokochałem tego gościa! Jestem pewien, że świetnie byśmy się razem bawili, (ludzie słuchający naszych kolęd również) a i chętnie wypilibyśmy nalewkę z mandragory… No albo z siedem nalewek… Na pewno podsyciłoby to tylko nasze humory, a kolędy byłoby słychać do białego rana!
Sam Fisher
Super gość, który potrafi dostać się do każdego miejsca będąc nie zauważonym i takiego właśnie chciałbym przy Wigilijnym Stole. I wiadomo pogadać z nim jak on to robi.
Zdecydowanie z Alfirą z Baldurs Gate 3 - jej anielski głos przy akompaniamencie lutni idealnie pasuje do kolędowania.
Zaprosił bym do siebie Leilianę z Dragon Age Origins. Kto równie pięknie jak ona zaśpiewa kolędy, dodając również najpiękniejsze ballady z Orlay? Tylko z nią można przeżyć najpiękniejsze muzycznie święta.
Jedną z postaci z gier z którą chciałbym kolędować to Freddy Fazbearem , bo zaśpiewa zatańczy i może pizza będzie?
Wybrałbym się na wspólne kolędowanie z głównym bohaterem GTA 3 (Claudem). Dlaczego? Ponieważ jest to postać niema. Jako że nie potrafię ani trochę śpiewać, to dobralibyśmy się idealnie. A przy okazji może udałoby się dowiedzieć jakichś szczegółów o GTA 6.
W kwestii wspólnego kolędowania to nie widzę innego wyboru jak jeden z bohaterów kultowej serii Worms. Bohaterowie Wormsów nie pierwszy raz gościliby przy moim stole. Wielokrotnie zdarzało się wraz z nimi spędzać Święta Wielkiejnocy, a ich wykonanie utworu „Hallelujah” miało zdecydowanie odprężający wpływ na współbiesiadników. Jestem przekonany, że wspólne kolędowanie miałoby bardzo sentymentalny wydźwięk gdyż przez wiele lat się nie widzieliśmy.
Czy może być inny wybór niż Silverhand? Absolutnie nie!
Wyobraźcie sobie miny wszystkich ciotek i babć, kiedy zaczelibyśmy wspólnie przeinaczać teksty kolęd dodając sprośne i humorystyczne wstawki.
Czy święta mogłyby być jeszcze piękniejsze? Nie wiem, ale te byłby prawdziwie Rock'and'Rollowe!
\m/ HO HO HO \m/
No nie, kolędować z takimi zwykłymi bohaterami to można sobie w kościele na pasterce. Tu potrzebny jest specjalista od śpiewania i grania na instrumentach, a najlepiej jakby był też znany. W takiej sytuacji najchętniej widziałbym Phila Collinsa, może ten prawdziwy nie miałby już raczej sił na takie wystąpienia, ale ten z GTA: Vice City był u szczytu swojej formy, co dobitnie pokazał to w wirtualnym koncercie i festiwal kolęd w naszym wykonaniu (ja bym grał na cymbałkach) zmiótłby z planszy wszystkie wigilijne koncerty Golców i innych Pectusów.
Z kim kolędować? Oczywiście z Johnnym Silverhandem. Kolędy w rytmie rocka brzmiałyby co najmniej zabawnie, a pewnie przy okazji można by się dobrze napić i odstawić jakąś akcję.
Święta Bożego Narodzenia jak i wspólne kolędowanie chciałabym spędzić wraz z Eivorem z Assasin's Creed Valhalla. Wybrałam go dlatego, że jest bardzo haryzmatyczną postacią i wiem że bardzo miło by się nam razem śpiewało jak i spędzało czas. Nauczyłabym Eivora polskich tradycji Bożonarodzeniowych mając nadzieję że przy tym nie odetnie mi głowy.
Jako, iż jestem prawdziwym Polakiem, powołam się do postaci z polskiej produkcji. Mowa tu o Julianie Alfredzie Pankratzem (czyt. Jaskier). Ktoś może pomyśleć dlaczego akurat on... już tłumaczę. Ogrywając serię "Wiedzmin" dostrzegłem, że tkwi w nim olbrzymi potencjał. Widać w nim charyzmę, zacięcie i ogromną chęć do śpiewu. Do tego wszystkiego umiejętnie posługuje się gitarą. Taka osoba, z takim zestawieniem cech idealnie pasowała by do wspólnego kolędowania z najbliższymi.
Z Milesem Moralesem. Miles lubi muzykę, więc mógłby skomponować podkład muzyczny pod kolędy. Mogłaby być wtedy świetna świąteczna zabawa.
Hej! Dlaczego chciałabym kolędować z Duke Nukem? Bo jego chrypka w głosie brzmi jakby Mikołajowi dał kilka strzałów kofeinowych! Chcę usłyszeć, jak śpiewa "Bóg się rodzi", bo pewnie zrobi z tego hardrockowy hymn. No i kto inny potrafi równie epicko zakrzyknąć "Hallelujah!"? Święta z Duke'em to by było jak karaoke na eksplozji dynamitu – głośno, nieprzewidywalnie i z pewnością niezapomniane! :D
Trevor, co to byłyby za święta. Świńskie kolędy oraz nieograniczone używki
Via Tenor
Święta Bożego Narodzenia chciałbym spędzić na kolędowaniu z Heartmanem z Death Stranding. Dlaczego akurat z nim? Ano dlatego, że gdy chodzilibyśmy po domach grając i śpiewając największe świąteczne szlagiery, to czas występu naszego duetu w 1 domostwie skrupulatnie odmierzałoby serce Heartmana, które resetuje się co 21 minut. 3 minuty na "restart" kolegi i bylibyśmy w kolejnym domu, gdzie czekałby nas kolejny wystep. I tak przez całe święta. LIKE :)
Ja bym chciał pokolędować z Diablo, Mephisto i Baalem. Po wszystkich krzywdach, które wyrządzili ludzkości, zamknąłbym ich w kamieniach dusz, na które nałożyłbym najpotworniejsze i najgłośniejsze słuchawki, aby w głębi czarcich dusz po wsze czasy rozbrzmiewałaby jedynie piosenka Last christsmas, i give you my heart.... Poważnie by się zastanowili, czy najeżdżać świat ludzkości, skoro na własnej skórze przekonali się, do jakich potworności zdolni są ludzie. Z drugiej strony poszedłbym z Tyraelem na pasterkę...
Z Lara oczywiście, a później zagralibyśmy w grę - Tomb Raider
Gdybym miał wybrać, na wspólne kolędowanie wybrałbym Linka z serii "The Legend of Zelda". Dlaczego akurat Link? Przede wszystkim, jest on ikoną odwagi i dobra, co idealnie pasuje do świątecznego ducha. Wyobrażam sobie, jak jego przygodowy charakter mógłby wprowadzić mnóstwo radości i ekscytacji w świąteczny wieczór.
Jest on także niezwykle uzdolniony muzycznie. Jego umiejętność gry na różnych instrumentach, takich jak okaryna czy harfa, dodałyby naszym pieśniom wyjątkowy i magiczny charakter Razem moglibyśmy śpiewać kolędy i rozsiewając świąteczny nastrój.
Dodatkowo, podróżując z Linkiem, moglibyśmy przeżyć małą przygodę, spotykając różne postacie z jego świata, które mogą dołączyć do naszego świątecznego kolędowania. To byłoby coś więcej niż tylko śpiew; to byłaby magiczna, świąteczna przygoda!
Podsumowując, kolędowanie z Linkiem byłoby nie tylko muzycznym wydarzeniem, ale też pełnym przygód i magicznych momentów, które pozostawiłyby niezapomniane wspomnienia.
Chciałbym pokolędować z moimi wszystkimi, lojalnymi jak ja w pracy, moimi kochanymi przyjaciółmo-sługami z systemem Nemesis z Władcy Pierścieni :) Ich głosy rozgrzewają me serce przy normalnych pogawędkach, a co dopiero przy tak pięknej okazji.
Kolędowałbym z szaloną taksówką Delamainem, spędzilibyśmy Święta odwiedzając jarmarki Bożonarodzeniowe w Europie a po drodze wspólnie kolędując. Nie musielibyśmy się martwić o to kto jest kierowcą wiec Święta byłyby baaardzo radosne. Bożonarodzeniową aurę przenieślibyśmy w mroczne zaułki Night City, aby dać jego mieszkańcom trochę magii Świąt.
Nie lubię kolędować, więc może Johnny Silverhand. Mam wrażenie, że kolędowanie w stylu Zbuntowanego Rockmena z Night City, nie skończyło by się na śpiewaniu tylko i włącznie kolęd. Może zapędzili byśmy się tak bardzo, że skończyli byśmy w 2077 :D
Zapewne każdy kto grał w Disco Elysium pamięta występ jaki dał główny bohater w Whirling-in-Rags. Pełen smutku śpiew to niemal definicja Harriera Du Bois.
Wiemy że wiele przeszedł, więc na wspólne kolędowanie nadaje się jak nikt inny. Zasłużył, by ktoś spędził z nim świąteczny czas, a i kompanem do śpiewania będzie idealnym, bo głos ma potężny. Wspólne kolędowanie na pewno poprawi mu humor, a i dla Kitsuragiego i Kuno znajdzie się miejsce.
Sam nie jestem wielkim śpiewakiem, dlatego potrzebowałbym dużego wsparcia, przy śpiewaniu kolęd. Mój wybór padł na Lelianę z Dragon Age (w szczególności Origins).
Dlaczego zapytacie? No cóż, jest ona delikatną osobą, która lubi uzewnętrzniać się poprzez śpiew. Jej główna piosenka na pewno mogłaby być przekształcona w nową kolędę.
Zresztą z takim głosem za ścianą to i nawet sąsiedzi chcieliby przyjść i się przyłączyć do kolędowania. W świątecznym duchu radości, cały blok byłby rozśpiewany.
Jako fan kultury japońskiej zdecydowanie wybrał bym Jin Sakaia. Ten waleczny Japończyk, który układa haiku nad wodospadem i rozmyśla w kąpieli o życiu, na pewno zna niejedną kolędę z Tsuszimy. Sądze, że razem racząc się sake i naszym barszczem z uszkami mielibyśmy wesoło, że ho ho.
Z Zagreusem, bo jak to tak śpiewać o narodzinach bożego syna bez błogsławieństwa Olimpu.
Jak już kolędować to z wszystkimi mieszkańcami Pelican Town w Stardew Valley - są dla mnie jak rodzina, a Święta najlepiej spędza się z rodziną właśnie
Wybrał bym Tortimera z "Animal Crossing" jest bardzo przyjazny i zawsze gotowy do pomocy, co czyni go idealnym kompanem do dzielenia się radością świąt. Jego ciepły i pozytywny charakter z pewnością dodałby magicznego blasku każdej kolędzie, a jego słodki wygląd i zachowanie tylko wzmocniłyby świąteczną atmosferę. Śpiewając kolędy z Tortomerem, można poczuć prawdziwego ducha świąt – radość, wspólnotę i serdeczność.
Ja chciałbym pomuzykować z Ratchetem. Sympatyczny futrzak, nie byłoby nudy, a Clanka by przerobił na instrument.
W Święta chciałbym kolędować z Crashem Bandicootem. Pamiętam jeszcze kiedy to nabyłem konsolę PS, czyli pierwszego "szaraka" wraz z grą Crash Bandicoot 2: Cortex Strikes Back. Tego nie da się opisać. Popularny "rudzielec" to wciągająca zręcznościówka. Te kolorowe poziomy, toczące się kule, maski Aku-Aku, GEMy, sekretne poziomy, BOSSowie, itd. Wszystkie te cechy sprawiają, że chciałoby się zagrać w Crasha z małym i dużym towarzyszem podczas Świąt Bożego Narodzenia i nie tylko. Polecam do grania i kolędowania!!!
Bard Mikael ze Skyrima. Zabranie go w podróż pozwoliłoby na złapanie oddechu biednej Carlott'cie Valentii. Plus jako autor książki "Przewodnik po Białej Grani dla dżentelmenów" zna dobrze mieszkańców miasta i jego topografię. Wie kto najbardziej potrzebuje radości w tym niebezpiecznym,zimnym świecie, bo zna mnóstwo plotek często bywając w karczmie "Pod Chorągwianą Klaczą". Dźwięki jego lutni skutecznie wlałyby nadzieję w serca mieszkańców, strachliwych o swe życia, w czasach powrotu smoków.
Oczywiście że z Johnn' Silverhand'em, nie dość że sam w sobie po kilku cyberwszczepach mógłby pełnić funkcje super nowoczesnej e-choinki to jeszcze same święta nabrały by na sile i zmieniły oblicze na bardziej wyraziste jak wigilijna grzybowa.
No i Johny to idealny gość świąteczny, bo niby by zajął tradycyjne miejsce dla niespodziewanego gościa, ale że tylko w mojej głowie, to tak naprawdę żeby tradycji stało sie za dość to miejsce dalej by było puste.
Poza tym, mama by była dumna jakbym jej powiedział że spędzałem czas z kimś podobnym do takiego jednego sławnego aktora.
"C-can you feel it? Can you touch it?
Get ready 'cause here we go.
C-can you feel it?Can you touch it?
Get ready 'cause here we go... BÓG SIE RODZI!"
Szczerze nie chcę wybierać tylko jednej postaci do wspólnego kolędowania, ale skoro trzeba to jako wielki fan twórczości Andrzeja Sapkowskiego i Wiedźmińskiej growej trylogii, wybrałbym Geralta z Rivii. Jest to przecież idealny towarzysz do świątecznego kolędowania. Nie musi nawet umieć śpiewać, w końcu po kilku głębszych nikt nie będzie nawet zwracał na to uwagi, a Geralt i fraszkę opowie, i strzygę odpędzi jak się jakaś napatoczy. No niech ktoś mi powie, że nie jest idealnym kandydatem do spędzenia z nim świąt.
Oczywiście, że z Larą Croft z Tomb Raidera 3 Ostatnia część trylogii.
Jest fajnie zrobiona, ma miły głos i mamy podobne charaktery.
Gdybym miał taką możliwość, chętnie bym pokolędował z Joelem, zagralibyśmy na gitarach w 3 osoby - Joel, ja i moja córka :)
Kolędowanie z Johnnym Silverhandem to byłoby coś. Świąteczne utwory z rockowym pazurem i efektami specjalnymi w głowie - niezapomniane kolędowanie i święta.
Moim wymarzonym towarzyszem kolędowania, jest Cloud z Final Fantasy. Chciałabym zobaczyć jak jego stoicki spokój ulega złamaniu podczas śpiewania wszystkich tych świątecznych piosenek. Jak maska opada z jego twarzy i można zobaczyć czystą radość i zabawę. Do tego, kto nie chciałby usłyszeć jak Cloud, z wieczną pokerową miną, śpiewa Przybieżeli do Betlejem albo Last Christmas
Chciałbym wspólnie kolędować z Kratose'em z serii "God of War". Jego transformacja z bezlitosnego wojownika w troskliwego ojca pokazuje, że każdy może znaleźć w sobie siłę do zmiany. Razem stworzylibyśmy melodię, która odzwierciedlałaby zarówno potęgę, jak i delikatność, tworząc niezapomniane świąteczne doświadczenie.
Jeśli miałbym wybrać jedną postać, z którą chciałbym wspólnie kolędować to byłaby to Lara Croft z serii Tomb Raider.
Dlaczego akurat z nią?
Lara jest nie tylko świetną poszukiwaczką przygód, ale też utalentowaną pianistką. Na pewno potrafiłaby zagrać i zaśpiewać wiele pięknych kolęd.
Panna Croft jest odważna i nie boi się żadnych wyzwań. Byłaby świetnym towarzyszem do wspólnych podróży i odkrywania nowych miejsc. Może odnalazłaby jakieś tajemnicze, zimowe ruiny, gdzie moglibyśmy kolędować w niezwykłej atmosferze, przy blasku ogniska.
Lara jest inteligentna i zna wiele języków. Mogłaby nauczyć mnie kolęd z różnych krajów i kultur, a ja mógłbym jej przekazać polskie tradycje i zwyczaje. Byłaby to cenna wymiana doświadczeń i wiedzy.
A gdyby tak z obydwoma Spider-manami z gier Insomniac. Naturalny luz jakim dysponuje spider-man na pewno umiliłby imprezę świąteczną wszystkim uczestnikom. Warto dodać, iż moc pajęczyn zapewniłaby spider-manowi szansę na epickie wejście gdzie nikt nie będzie się go spodziewał. Jedyny minus to fakt, że po skończeniu kolędowania ze spider-manem cały dom trzeba będzie sprzątać z pajęczyn (zwłaszcza jak będzie dwóch spider-manów
Wybór jest prosty - Książę z trylogii Piasków Czasu. Dlaczego? Azaliż właśnie przez Sztylet Czasu. Dzięki niemu możemy kolędować w nieskończoność i niczym w Edge of Tomorrow, powtarzać imprezę bez końca. Albo tworzyć swoje eksperymentalne, nieprzyzwoite wersje kolęd i testować je na naszych mniej lubianych domownikach, tylko po to, by w razie czego, cofnąć czas i cyk, nic się nie wydarzyło, nikt nic nie widział ani nie słyszał! Toż to kolędowa zbrodnia doskonała!
Chciałbym kolędować tylko z Tali. Czy to po Angielsku, Francusku czy Włosku, słysząc Tali piękny głos moje serce się topi. Zawsze mam gęsią skórkę gdy słyszę, zachowam tę noc w pamięci przez wszystkie moje pełne miłości dni.
Zdecyodwanie z Lennym z Rdr 2 patrząc na to, jak dobrze potrafi się zabawić to i w święta pośpiewa ??
Kolędować bym chciał z Krwawym Baronem z gry Wiedźmin 3. Chłop to swojski, rubaszny, swoim wyglądem przypominający każdego ojca (lub chociaż wujka) w naszym kraju, a to rozczulało by serca odwiedzanych osób. Chłopina potrafi rozbawić do łez, a i za kołnierz nie wylewa. Żaden też z niego mruk. Wymarzony towarzysz do napitki, ale i chłop kochający tradycję, idealny na kolędowanie. Zabralibyśmy ze sobą tez kilku jego żołnierzy, aby ans odholowali po wszystkim gdzie trzeba.
Śnieg, trzaskający mróz, ciepłe światło choinkowych lampek i starych latarni - trudno zignorować wyjątkową atmosferę, która otula nas w długie, grudniowe wieczory… Ten wigilijny najlepiej spędzić z Vito Scalettą. Gość doskonale zna wartość przyjaźni. Kochający syn i brat, który jak nikt ceni sobie rodzinne więzi, tak ważne w święta. Jego włoski temperament gwarantuje, że kolędowanie będzie udane, do tego można liczyć, że przyniesie panettone z dobrej cukierni i będzie elegancko ubrany :)
Ze względu na jego wokalne umiejętności, chciałbym móc kolędować z Mordinem. Nie dość, że umiałby operowo to zrobić, to i... mógłby poopowiadać o swoich różnych przeżyciach.
Zostań na chwilę i posłuchał to właśnie tymi słowami Deckard Cain wspólnie ze mną zaczynałby nasze kolędowanie podczas pielgrzymki ku niesieniu dobrej nowiny poprzez śpiewanie i to zarówno w miejscach gdzie codziennie panuje radość ale też i w mrocznych zakamarkach do których wielu bałoby się zapuszczać ale tylko tak można nieść światłość i myślę, że Deckard Cain byłby idealnym towarzyszem aby wypełnić to zadanie po którym czekałyby tylko zasłużone skarby które podarowałoby się innym na święta.
Via Tenor
Z jaką postacią z gier chciałbyś wspólnie kolędować i dlaczego akurat z nią?
Najbardziej chciałbym kolędować ze sztuczną inteligencją Shodan, ponieważ ma dostęp do wszelkich zasobów sieciowych i mogłaby odtworzyć każdą kolędę w języku jaki mi się zamarzy. A jak mi się znudzi, to po prostu wyjmę jej wtyczkę i pójdę spać.
Zwycięzcą z dnia 1 grudnia 2023 został
Gratulujemy i prosimy o zaglądanie na e-mail! :)
Idealnym towarzyszem do kolędowania byłby zdecydowanie Trevor z GTA 5. Dlaczego? Bo jest świetnie napisaną postacią, pełną humoru i w sumie jestem ciekaw jak zabrzmi "cicha noc" w jego wykonaniu!
Z ekipą z Górniczej Doliny, czyli z Bezim, Gornem, Miltenem, Diego i Lesterem. Po kilku piwach i w oparach bagiennego ziela nawet by nie zauważyli jak bardzo fałszuję. Poza tym wszyscy bylibyśmy zbyt zajęci wypatrywaniem pierwszej gwiazdki, czy raczej pierwszego mignięcia bariery, żeby zwracać uwagę na takie drobiazgi jak rytm, ton czy melodia.
Ewentualnie w towarzystwie Sama Fishersa. Kto jak kto, ale on doskonale zna "cichą noc".
Via Tenor
Jak do wspólnego kolędowania, to tylko i wyłącznie Paimon z Genshin Impact. Bo można z nią śpiewać kolędy zarówno w domu, w przyjaznej atmosferze czy doceni smaczną wigilijną kolację. Jak i udać się na kolędowanie po okolicy, gdzie od razu obejmie rolę aniołka, mając przyjemny głos czy niezawodny nos który doprowadzi do każdego domu z pysznym jedzeniem do tego wrodzona słodkość spowodujże w ramach kolędowania odwiedzane osoby obdarują nas dodatkowymi prezentami ..
Nie ma lepszego wyboru
Ten wątek zostaje zamknięty. Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia, 2.12.23 zostaną ogłoszone wyniki. Zapraszamy do kolejnego konkursu -> https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16387223&N=1 :)