Wielkie gratulacje dla nas Polaków za frekwencję w wyborach.
Jesteśmy wielcy, 74% odbudowuje wiarę w nasz kraj. W zasadzie wszystkie cywilizowane kraje, poza naszymi wrogami vide Rosja, oceniły bardzo pozytywnie tak silne zaangażowanie społeczeństwa w demokratyczne wybory.
74% to przejaw społecznej dojrzałości, rozumu i świadomego myślenia o przyszłości. Dla mnie to wspaniałe pozytywne zaskoczenie.
Mimo tych wszystkich propagandowych ruchów w mediach (szczególnie rządowych) aby nas zniechęcić do głosowania.
Ja osobiście gratuluję i dziękuję młodym ludziom, jesteście wielcy.
No dzienks, ale mogłeś to zrobić w którymś z kilku tematów o wyborach, które już istnieją.
Jako stary pierdziel po 60-ce jestem dumny z młodych ludzi. Wreszcie nastąpiła mobilizacja w społeczeństwie, co widać było przy urnach. Dotarło do większości, że rządzący zrobią wszystko, żeby wróciły czasy ciemnoty i pogardy i żebyśmy ponownie przestali być krajem europejskim. Powiedzieliście kłamcom, oszołomom i nacjonalistom - NIE!
GRATULACJE!!! WYGRALIŚMY TE WYBORY!!!
***** ***
Podpinam się pod gratulacje. Dobrze wiedzieć, że młodzi ludzie są coraz bardziej świadomi i nie mają w dupie przyszłości tego kraju.
Można powiedzieć, że PiS przysłużył się demokracji. Tak wkurzył obywateli, że gromadnie zaczęli spełniać swój obywatelski obowiązek. Bardzo dobrze, oby to nam weszło w krew i przy każdych innych wyborach było podobnie.
Szczegolny podziw dla tych co stali po 3-5h w kolejkach. Ja stalem tylko 15min i mnie krew zalewala.
Frekwencja faktycznie szokująca, pomimo wysiłków symetrystów i pożytecznych idiotów władzy.
Można powiedzieć, że ludzie mieli dość PiS bardziej niż PZPR.
Autentycznie nie przypominam sobie kiedy ostatni raz czułem taką dumę z rodaków i Polski. Piękny dzień i piękny wynik.
Tyle tych podziękowań dla młodych, to ja w zamian podziękuję wam, staruchom z GOLa, bo pomimo paru skrajności było to miejsce, w którym bez przeszkód można było pogadać i poczytać o polityce, dzięki czemu zdobyłem przez te 4 lata odpowiednio dużą dawkę wiedzy żeby w swoich pierwszych wyborach bez problemu móc oddać głos, którego nie będę się musiał w przyszłości wstydzić. Udało mi się też namówić paru niezdecydowanych i to nie tylko w moim wieku, a ci zdecydowani również byli zainteresowani moimi przemyśleniami.
Oczywiście by pogłębiać tą wiedzę korzystałem też z wielu innych źródeł, ale w tym miejscu zawsze można było się dowiedzieć o tym co najważniejsze. To też jest nasz wspólny sukces.
Frekwencja zdumiewająca, wyższa niż w wielu zachodnich państwach. Jak na Polskę to wręcz ewenement.
Marzy mi się, aby Polacy stali się bardziej świadomi politycznie, aby nie powtórzyła się sytuacja z ostatnich ośmiu lat rządów.
A czarnek właśnie się wygadał jaki był plan na te wybory.
"Liczyliśmy na 210-215 mandatów i lepszy wynik konfederacji".
To oczywiście tajemnica poliszynela, ale może te słowa rozjaśnią trochę umysł miłośnikom pijanych wywracaczy stolików.
Choć w sumie szczerze wątpię.
Edit---> niektóre nazwy własne celowo z małej litery
Nie ma co, nie wiedziałem, że u nas jest możliwa taka frekwencja, ogólnie gratulacje dla ludzi.
Też bardzo cieszę się z tak wysokiej frekwencji i gratuluję wszystkim- nie tylko młodym.
Cieszy też to, że mimo bardzo wysokiej frekwencji, nie przełożyła się ona na ważność pseudo referendum. To bardzo dobra wiadomość, że mechanizm ten, który chciano wykorzystać do innych celów niż dla jakich został stworzony, został obroniony.
Jak widać spora część Polaków wie o tym i mimo ryzyka ujawnienia władzy ich poglądów - poprzez adnotację o nie pobieraniu karty - postanowiła pokazać że się nie boi.
Ale przecież dopiero co pisałeś ze jesteśmy nietolerancyjni, zakompleksieni i nie lubimy Niemców…
Post 9 i dalsze:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16347751&N=1#post0-16347762
Napisałem w innym wątku, że się cieszę z wyniku. (Sama kampania opozycji była niesamowita. Żeby przywódca jednej partii namawiał zwolenników innej partii aby poszli i na nią zagłosowali. To jest właśnie postawa obywatelska i patriotyczna.)
Ale najbardziej cieszę się z frekwencji. To co pokazali ludzie jest niesamowite. Wreszcie zrozumieli na czym polega przywilej oddania głosu.
W mojej komisji frekwencja wyniosła 85,52%, a na Ursynowie były takie z ponad 90%. Największe brawa należą się obywatelom.
Dokładnie tak, wielki sukces społeczeństwa obywatelskiego. Polacy pogonili zło. To, ze była wyższa frekwencja niż w 89 roku to coś wspaniałego i symbolicznego.
Z ciekawości - co w sytuacji nowego rządu ko-3d będzie z tym gumbasem-komediantem z NBP?
Via Tenor
Już jest po wszystkim.
Widzę że jeszcze nie zrozumiałeś tego.
Już nic co napiszesz nie ma znaczenia. Przez kolejne 4, 8 a może i 12 lat. Będziesz już starym człowiekiem gdy twoje pełne złości, niespełnienia i porażki, wyimaginowane paszkwile kogokolwiek będą obchodzić.
Skończyło się, minęło i zostanie zapomniane.
Przegraliście.
Nie idealizuję demokracji i jako tako nie fetyszyzuję frekwencji. Nie uważam, żeby szkodą dla naszej wspólnoty było to, że osoby, które na co dzień nie interesują się sprawami publicznymi powstrzymywały się od aktu wyborczego. Często byłoby to wręcz pożądane.
Niemniej wysoka frekwencja w ostatnich wyborach akurat cieszy, ponieważ rzeczywiście miały one wyjątkową wagę i nie tyle wiązały się z wyborem jednej z kilku równoprawnych opcji, co były - o ironio - referendum za wyborem zachodniego albo wschodniego modelu sprawowania władzy. I w tym konkretnym przypadku, przy tak olbrzymiej mobilizacji nowej nomenklatury, przy takiej skali propagandy w celu utrzymania władzy takie pospolite ruszenie również mniej zaangażowanych obywateli było właściwie warunkiem powrotu do zachodniego modelu rozwoju, przy czym o ile dzisiaj wydaje nam się to oczywiste (moment przełomu = wielka frekwencja), o tyle mało kto spodziewał się podobnych liczb.
A dlaczego 27% Wolaków nie głosowało ja się pytam ? co mają gdzieś że Komuchy z Pis mogli wygrać wybory ? ha pfu na tych co nie byli na wyborach!!!