Jest już obywatel kejn z nieśmiesznym obrazkiem i pierwsi oficerowie z fiksacja prawicową. Czekamy na qwertzego i woła roboczego partii rządzącej.
Nie biorę udziału w referendum.
EDIT: qwertz już się zmaterializował (y)
Nie mam najmniejszego zamiaru brać udziału w tej pisowskiej farsie.
Czytając Wasze posty chciałbym też przypomnieć, iż:
- wrzucenie do urny nieważnego głosu (tj. np. pustej kary) WLICZA się do frekwencji
- zniszczenie karty lub jej wyniesienie z OKW jest przestępstwem (do trzech lat więzienia)
- nie chcesz brać udziału w referendum to odmów pobrania karty i nakaż odnotować swoją decyzję w spisie wyborców (komisja zobowiązana jest to zrobić).
Nie zamierzam, żeby nie dokładać roboty komisji. Choć kusiła przez chwilę opcja 4xTAK
Od razu obwieszczam, że ja takiego zamiaru nie mam. Pytania jakie nam pisowska władza zadaje są zmanipulowane i kompletnie pozbawione sensu.
Natomiast gdyby w referendum padły takie pytania:
- czy jesteś za rozdziałem kościoła od państwa?
- czy jesteś za wyprowadzeniem religii ze szkół?
- czy jesteś za wprowadzeniem opodatkowania kleru i zlikwidowaniem funduszu kościelnego?
- czy jesteś za powrotem do kompromisu aborcyjnego?
Na każde odpowiem TAK!!!
Nie wezmę karty do referendum i poproszę o odnotowanie w spisie wyborców: "Bez referendum".
Nie, odmówię przyjęcia karty, nie zamierzam uczestniczyć w tym cyrku z tendencyjnymi pytaniami.
Nie wezmę karty i generalnie wszystkim to polecam. Żadne dopiski nie mają sensu, a niszczenie karty jest karalne.
Nie odbieram karty. Moim zdaniem każdy kto to zrobi to marionetka pod wpływem demagogi PiS-u.
Nie biorę udziału w tej farsie, nie odbieram karty referendalnej, poczekam aż zostanę zaznaczony, że nie wziąłem. Na pytania Adamusa odpowiadam twierdząco.
A ja zrobię prezent naszemu kochanemu naczelnikowi w ostatni dzień jego rządów i pierwszy raz zrobię tak jak on nakazał. Skoro nazwał to referendum 4x Nie, to ja się go posłucham i zaznaczę te "Nie". A raczej zrobi to komisja, która będzie musiała zaznaczyć przy moim nazwisku NIE przyjął karty referendalnej. Mogą to zrobić 4 razy, nie ma problemu, grunt żeby liczący widzieli.
- czy jesteś za rozdziałem kościoła od państwa?
Mało powiedziane.
Dla ogólnego dobra trzeba tę kastę zreformować i ograniczyć ich ingerencję w cokolwiek poza amboną.
- czy jesteś za wyprowadzeniem religii ze szkół?
Jak oddzielny przedmiot tak - powinien na jakimś etapie być poświęcony rozdział wszystkim religiom na Historii.
- czy jesteś za wprowadzeniem opodatkowania kleru i zlikwidowaniem funduszu kościelnego?
Ta próżna kasta powinna płacić za swoje nieróbstwo i wyzysk wyższe podatki.
Wprowadziłbym zakaz kucharek i sprzątaczek u tych darmozjadów w sukienkach.
- czy jesteś za powrotem do kompromisu aborcyjnego?
To mogłoby być pytanie numer 5 od PISU - wiadomo jak jest.
Skoro wziąłem udział w szopce Komorowskiego, to czemu miałbym nie brać w tej?
Nie branie karty nie jest rozwiązaniem bo aktualna władza z dużym prawdopodobieństwem i tak sobie wykorzysta te "nie wzięte" karty.
Jedynym rozwiązaniem jest wziąść kartę i przedrzeć na pół albo wynieść z Komisji. I nie jest to czyn karalny.
A ja zadam inne pytanie.
Skoro do unii europejskiej wchodziliśmy przy pomocy referendum i to referendum było zobowiązujące dla władz to dlaczego teraz mamy z niej wychodzić tylko jednym głosowaniem?
I teraz przez analogię - nawet jeżeli referendum przejdzie i faktycznie uszanują wolę wyborców to czy będziemy mogli sobie odwołać ale wyborców jedną ustawą w bliżej nieokreślonym terminie?
A może jest to zobowiązujące na zawsze i nie można wyjść z unii europejskiej czy w ogóle nie będzie można nigdy nie będzie można podważyć woli ludu w jakiejkolwiek kwestii?
No i przy okazji - osiem gwiazdek, odmówię wzięcia karty
Mnie ciekawi, o co będzie większa sraczka - jak frekwencja nie będzie wiążąca, czy jak wynik referendum nie pójdzie po myśli rządzących?
Czy ktoś może to potwierdzić, bo chciałem coś ładnego napisać na tej karcie do małego.
A kto głosował w referendum Pana Komorowskiego a dzisiaj nie chce to dopiero faja :)
Pytania jak pisowskie, tylko bardzo zlewakowane. Zaiste referendum dla każdego. Poza tym, kościół mało kogo, na religię chodzić nie trzeba bo nikt nie zmusza, aborcja może i temat polaryzujacy, ale też w sumie mniej istotny niż gospodarka. Dlaczego w "tenkraju" widzicie tylko skrajności, jakieś bzdurne mało istotne tematy które mało kogo obchodzą.
4 x nie kto nie głosuje w referendum ten antydemokratczna faja.