Najważniejsze, że CDP może sobie pozwolić na takie wydatki i to jest prawdziwy suckes, jaki wypracowano przez lata.
No to teraz podsumujmy ale jabłka do jabłek a gruszki do gruszek
Koszty CP2077 313 milionów dolarów w tym:
173 miliony - tworzenie gry
140 milionów - marketing
Koszty doprowadzenia do 2.0
40 - milionów
Koszt dodatku
63 miliony - tworzenie DLC/naprawianie poprzednika
21 milionów - marketing
Sumując
276 milionów na tworzenie gry i 161 na marketing.
Wychodzi na to że ponad jedna trzecia kasy którą płacą gracze idzie na to, żeby sobie później mogli trailer obejrzeć albo Keanu Reevesa pląsającego na konferencji Xboxa. I żeby nie było, że CDP jest jakieś odosobnione w tym bo inni też tak robią. Ale to pokazuje na czym skupiają się obecnie wydawcy. Zamiast inwestować w grę to lepiej w marketing (bardzo często kłamliwy w ostatnim czasie) bo ludzie to łykają.
Bzdury, dodatek i wersje na nowe konsole i tak by powstały, więc niby z jakiej racji miałyby być wliczane w koszty "ratowania reputacji".
Co najwyżej 2.0 wymagało dodatkowej kasy, ale to się raczej przeplatało, a nie wszystko to były zmiany, które wymagały nie wiadomo ile, więc faktem jest, że nie wiadomo ile dokładnie poszło nadmiarowo, ale pewne jest, że to dużo mniej niż się przedstawia.
Nie powiedziałbym, że finał okazał się taki szczęśliwy.
Po aktualizacji 2.01 gra jest w dużo gorszym stanie niż przed nią.
Poprawiono głośność radia psując odgłosy silnika i opon naszego pojazdu.
Dużo graczy zgłasza zmianę poziomu wszczepów z V+ na I, czy znikające przedmioty z eq.
Gra dużo częściej wysypuje się do pulpitu.
Masa nowych błędów w zadaniach.
I wiele innych...
Do tego na gogu nie można wrócić do wersji 2.0. Jest tylko opcja powrotu do 1.63.
[1]
bo dodatki do Wiedźmina 3 i C2077 pokazały jak bardziej skondensowana zawartość jest lepsza od otwartych, ogromnych światów.
Przy podstawce bawiłem się świetnie, a Dogtown wprowadził nową jakość - jak to wygląda! Jaki klimat! Gram i jestem zachwycony.
A błędów naprawdę nie uświadczyłem. Nic się nie zacina, nie wywala, postacie i przedmioty poruszają się jak trzeba, nic nie lata, nie miga, jest po prostu dobrze.
Napiszcie w koncu o tym, że patch 2.01 uceglił gre na xboxach. Save’y z Phantom of Liberty nie działają
Ukończyłem dodatek dziś, robiąc wszystko, i dupy mi jakoś nie urwał, jest spoko, i tylko tyle niestety. Przy w3 który w sercach miał mistrzowską fabułe, a w krwi i winie gdzie otwartą mape miał świetną to ten dodatek wypada blado, nie ma świetnej fabuły, i świetnej eksploracji. I jeszcze naprawdę masa bugów, zarówno w 2.0 i 2.01.
A i nowe zakończenie, jest strasznie mało satysafkcjonujące.
Dziwi mnie, że położyli się z własnym silnikiem. Szkoda, bo by mieli kasę jak inne firmy a tak teraz są w tyle.
Ale moim zdaniem ten silnik nie jest zły graficznie, może po prostu dorobić do niego narzędzia i usprawnić jeszcze trochę i będzie git bo jeśli chodzi o sprzęt to jest coraz mocniejszy więc w zasadzie na przyszłość da on radę.
CD Projekt wydał ogromne pieniądze na ratowanie reputacji Cyberpunka 2077
Pewnie Redakcja również na tym skorzystała. Jakieś drobne euro - dolary wpadły.
Głównie wybrnęli z sytuacji bo rynek gier dość stoi z poziomem w miejscu.
Jeśli bym miał porównać stan startowy 1.0 z wersją 2.01 to jestem zadowolony ze zmian, ale ilość błędów dalej jest podobna.
Wywalili lvl'e przeciwników i broni na rzecz jakości wszczepów, można się ubrać jak się chce, a nie jak wg jakaś "moda na menela".
Dało by się lepiej ogarnąć te tematy, ale jest lepiej. Wolałbym więcej tego typu zmian w grze - bo myślę, że to łatwiejsze niż trudne do naprawy błędy.
Dało by się zrobić przełączanie granatów/rakietnicy, przy hakowaniu działek ten tryb asysty można by zamienić dodać - po prostu napierdzielaj, bo najczęściej nic to działko nie robi, zmiana double tap na po prostu alt+kierunek... dużo tego typu znajdzie się drobnicy do poprawienia/usprawnienia/urozmaicenia.
-------------------
Gra ma bardzo podobną liczbę błędów jak na premierze, tak może 2/3 w ilości.
- znowu przywołałem auto i było do góry nogami - już nie liczę ile razy prawie mnie przejechało gdy przyzywałem.
- co jakiś czas - może po kupnie auta nie można żadnego przyzwać.
- cała masa elementów wisi w powietrzu - jest niedociągnięta do podłoża, od obezwładnionych przeciwników po wiszące w powietrzu przedmioty, czy drobniejsze jak kurczak krojony w dziwnym miejscu na stole z dziurą.
- dalej mam czasami okropne miganie światła, ale i tak najgorsze jak dziwnie migało w cutscenkach podczas podróży z Dex'em.
-jest mniej cutscenkowych błędów, ale 2x kojarzę błąd gdy po wymordowaniu Voodoo Boy'sów stoi tam taka dziewczynka przy drzwiach do kościoła. Wypierdziela się na nią stolik czy coś i zespaja - nie pamiętam co to było.
- Stabilność gry też jest podejrzana, Starfield ma dużo mniej problemów z wychodzeniem do pulpitu, albo trzeba wyjść zrestartować grę. Czasami zapis gry mieli bez końca.
- AI i chodzenie - dzieją się bardzo dziwne rzeczy w wielu sytuacjach. I tak najbardziej denerwują elementy pod nogami które blokują ruch, albo nie można celować bo postać nagle skacze/teleportuje się do góry.
Misja z Panam ataku na jaskinię - nie dość, że debilna bo mam ochotę strzelić jej w łeb, chciałbym inaczej załatwić sprawę (jest zaskoczenie bez zaskoczenia) - to jeszcze wnętrze jaskini wygląda dużo gorzej niż w Skyrimie. Ciemno jest i nie ma latarki a pod nogami jakiś gruz jak się z auta wysiądzie, ciężko się gdzieś schować, a to jeszcze przy wczytywaniu gry jakieś kolory się wyłączyły i restart całej gry trzeba było zrobić.
-auta poza tym w każdej cutscence okropnie "sztucznie" jeżdżą . Też towarzysze do walki za bardzo pchają się pod ostrzał - nie dziwne, że nie ma companionów jak np. w Skyrimie.
-nie będę wymieniał bardziej sporadycznych typów problemów - lista byłaby dłuższa
--------------
Podniósł bym ocenę po premierze mimo wszystko, ale widać, że jest ciężki kłębek błędów do rozplątania.
Czyli połowę tego ile kosztują gry AAA. 250 to taka średnia jeżeli chodzi o ten segment. Dodatek, który starcza na tyle ile całe gry AAA i w dodatku jest dużo lepszy niż większość gier AAA z ostatnich lat. Fakt, że wielu rzeczy nie musieli robić mając już je w podstawce, a to pewnie obniża sporo koszta.
Moge psioczyć na CDP (samo w sobie studio i ta poprawność polityczna, BLM itd) ale teraz (dopiero na premierę DLC) ogrywam CP i cóż, nadal odlatuje lata do przodu przy dzisiejszych grach AAA. Mimo wszystko trzeba docenić ze gry nie porzucili jak ma to w zwyczaju przykładowo takie EA. Możemy mieć tylko nadzieje ze nie powtórzą tego błedu przy premierze kolejnych gier
Przypominamy z kolei, że budżet „podstawki” wyniósł 1,2 miliarda złotych Ogromne koszty, aż niewyobrażalne jak na tak kiepską grę. Nawet p łatce 2.0 gra nie w sobie niczego co by mnie zachęciło do jej poznania. Mam 16 h przegrane, z czego zaczynałem chyba z 10 razy. Nie wiem, widocznie się nie znam.
A wystarczyło wynająć kilku studenciaków - maniaków gier - żeby przed premierą przetestowali. Byłoby taniej i bez wstydu na cały świat.
To nie dowodzi kosztowności tworzenia gier tylko ułomność firmy.
Gra przez większości cyklu tworzenia była w limo i tak naprawdę wszystkie prace trwały 2, 3, lata gdzie gra została wypruta za wartości a o kasie na marketing to szkoda gadać.
Zacząłem grać od nowa, i faktycznie ludzie pisząc o postaci Jackiego mieli rację, a ja za pierwszym razem tego jakoś nie dostrzegłem kompletnie. Widać ewidentnie, że cały ten fragment poznawania się Jackiego z V miał być dla nas, graczy grywalnym fragmentem, a na ostatnią chwilę cały wątek został wycięty, i zamiast tego dostajemy jakiś kompletnie beznadziejnie wpleciony time skip z przebłyskami ich wspólnych akcji. Widać, że motyw zagrania Silverhanda przez Keanu został wymyślony tak jakby na ostatnią chwilę, i cały prolog był chyba pisany od nowa, czy tam właśnie obcięty do postaci time skipu. Przez co postać Jackiego jest nam kompletnie obojętna, bo my jako gracz nie zdążyliśmy go ani porządnie poznać, ani się z nim zżyć jakoś, ani poczuć do niego jakiejś sympati czy antypatii, nic zupełnie. A dla fabuły i naszego bohatera jest on bardzo ważny,
ale my tego nie czujemy.
Na premierę zeszło im 13mln CP2077 po 200zł co daje 2.6mld zł
Ofc czysty zysk był sporo mniejszy, ale podstaw ekonomii V tłumaczyć nie będzie bo to banał.
Mimo to już wtedy byli grubo do przodu, dlatego mogli sobie pozwolić na DLC za marne 370 mln zł., które też im przyniesie zysk.