Pillars of Eternity wstrzeliło się w moment, w którym ludzi chcieli powrotu do "starych dobrych czasów" i powrotu do korzeni.
Natomiast BG3 to wzięcie tego co było dobre w klasykach i rozwinięcie o dzisiejsze możliwości.
Bo na dobrą sprawę czemu mielibyśmy rezygnować ze szczegółowej grafiki 3D, filmowych cutscenek, mimiki twarzy i miliona innych ulepszeń? Kiedy powstawały klasyki RPG po prostu nie było to możliwe ale teraz nie ma sensu trzymać się kurczowo wszystkich rozwiązań.
Oczywiście, fajnie jest raz na jakiś czas wrócić do korzeni tak niemalże w 100% bo to pozwala spojrzeć na obecną branżę z innej perspektywy - skoro da się zrobić fajną grę w oparciu o dobrą historię, relacje miedzy postaciami, złożone mechaniki etc. i to bez nowoczesnej oprawy, to znaczy, że jednak nie jest konieczne iść nieustannie w stronę uproszczeń i efekciarstwa.
Ale po takim eksperymencie (i czymś takim było PoE) trzeba zrobić kolejny krok i sprawdzić jak obecna technologia i doświadczenie może wynieść tę "odkopaną" formę rozgrywki na nowy poziom. I to zrobił BG3.
Podobna sytuacja była z Kronikami Myrtany - okazało się, że formuła sprzed 20, po kilku szlifach, cały czas jest zadziwiająco mocna. Nie oznacza to jednak, że teraz branża powinna klepać mody do Gothika przez kolejne 10 lat, raczej, że powinna wziąć sprawdzone tam rozwiązania a potem ubrać w nowoczesne szaty i stworzyć coś co wcześniej byłoby niemożliwe.
Wyobraźcie sobie tylko jakby ktoś wziął koncepty Gothikowe takie jak: struktura świata, rozwój postaci, rozwiązania fabularne a następnie ubrał to we współczesną grafikę i rozwiązania...
Pillars of Eternity II to jest TOP 5 cRPG ever i będę tego bronił rękami i nogami i zębami. Na część trzecią czekam z niecierpliwością.
Jeśli ludzie z Obsidianu nadal nie będą potrafili ogarnąć tak elementarnej rzeczy jak loadingi, to nawet popularność BG3 im nie pomoże. Wciąż będzie to gra dla największych fanów rpg, którzy gotowi są pocierpieć oglądając ciągnące się ekrany ładowania w grze, która technicznie nijak tego nie uzasadnia.
A jak tym razem się nie sprzeda, to następnej szansy już pewnie nie dostanie.
Chyba pierwszy raz gol nie cytuja jakiegos randoma, tylko wrecz fanatyka gier rpg.
Felipe Pepe, nazwisko ktorego dawno nie slyszalem.
Dla niekumajacych, koles jest autorem "CRPG Book", bedacej czyms w rodzaja encyklopedii gatunku.
Ksiega (ponad 500 stron!) do pobrania za darmo tutaj:
https://crpgbook.wordpress.com/
Dużo bym dał, żeby zagrać w kolejną część Pillars of Eternity. Tylko w klimacie pierwszej części, bo mimo, że w Deadfire grało się przyjemnie, to jednak pirackie klimaty nie bardzo mi leżą.
Grałem w pierwsze Pillarsy (do ukończenia zabrakło mi chyba dwóch godzin) i może nieco ponad godzinkę pograłem w dwójkę, ale niestety znowu się odbiłem. Pamiętałem, że ten styl narracji z rozwleczonymi opisami był dla mnie miejscami męczący już w jedynce i jak tylko przebrnąłem przez prolog w PoE2, niemiłe skojarzenia powróciły. I to nie jest tak, że mam jakąś awersję do czytania albo że mam nawet problem z takimi stricte tekstowymi tytułami, bo takie Pentiment ukończyłem z przyjemnością. Tylko że tam były głównie ciekawie napisane dialogi, a w Pillarsach są tony tekstu, które jak to ujął pewien krasnolud, sprowadzają się do "pierdolenia o dysonansach astralnych". Ale w przyszłości może jeszcze spróbuję i dam szansę.
Klasycznych RPG nigdy za wiele. Pillarsy są świetne. Stanowczo wolałbym Tyranny czy coś z Forgotten Realms ale to i tak świetna seria. Mama nadzieję jednak, że nie będą się dramatycznie sugerować BG3 bo to jednak specyficzna Larianowa produkcja która stoi reaktywnością ale poza tym nie wydaje się dobrym wzorcem pod staroszkolne cRPGi w wielu kwestiach.
Ta wypowiedź Sawyera, to jest sarkazm. Niesamowite, że zrobiliście o tym newsa :)
Być może pieniądze od Microsoftu pomogą
Haha na pewno pomoga to przeciez specjalisci od wywalania kasy w bloto, nie potrafili ocenic potencjalu BG3 zeby trafil dp gp, potem porazka Redfallem, premiera mesjasza gier Starfielda i to wszystko co udalo im sie wydac po ponad dwoch latach od przejecia Bethesdy.
Obie części PoE były fantastyczne. Według mnie zdecydowanie lepsze od tak zachwalanego Divinity Original Sin II. Świat, historia, caly lore były o 2 klasy wyżej.
PoE I bylo super, czesc druga tez mi sie podobala ale tez nie zapomne, ze dostarczyla mi lekkiego rozczarowania. Dzisiaj gdy o niej mysle to praktycznie nic z tej gry nie pamietam. Doslownie tylko glowna fabule - i to niestety na minus - bo imho pomysl byl wybitny (Adrowy Gigant powstaje z odmetow Od Nua i rusza przed siebie w blizej nieokreslonym kierunku - idealny poczatek i build up) tylko... no praktycznie nic wiecej juz do samego konca sie nie dzialo. Pamietam tez dwa watki poboczne, chyba zadnego kompana itd. Moze to moja wina, moze zle gralem. ;) Chyba po prostu nie dla mnie klimat szant i zeglugi. ;)
Potem zagralem w DOSa 2 i jak dla mnie zdeklasowal on oba omawiane tytuly. PoE I bylo wyczekiwana podroza do przeszlosci, a DOS2 okazal sie wtedy dla mnie zaskakujaca ewolucja tego za czym z tej przeszlosci tesknilem. :)
Dla mnie 2 to znakomita gra. Bardzo lubie pirackie klimaty.
Jeśli trójka znowu będzie projektowana pod aktywną pauzę to niestety wątpię w sukces komercyjny. Wiem, że nie każdy lubi turówki ale rynek pokazuje, że takie gry sprzedają się obecnie lepiej. Zdaję sobie sprawę, że dwójka pillarsów dostała aktualizację z walką turową ale to nie było wykonane nawet w części tak dobrze jak w obu grach original sin od Lariana w mojej ocenie. Potrzebna jest drastyczna decyzja wycięcia całkiem aktywnej pauzy od samego początku i tworzenie systemów pod walkę turową.
A prawa do Pillarsów nie leżą do Paradoxu? Więc Obsidian sobie może chcieć zrobić trójkę.
Larian wysoko podniósł poprzeczkę. Jedyne czego mi brakuje w BG3 to otwartego, większego świata bo jest zbyt liniowo no i smutno się robi jak gra się już kończy. Chciałoby się jeszcze. To tak jak z dobrym serialem. Ale biorąc pod uwagę to ile powstawała ta gra to wątpię żeby kiedykolwiek powstało coś podobnego, a przy tym znacznie dłuższego.
W PoE 2 dla mnie gra sie skończyła jak trzeba bylo pływać tym stateczkiem, jakies załogi ustawiać, na co to komu bylo potrzebne...
PoE część I to było coś tak niesamowitego i mrocznego że do dzisiaj ciężko znaleźć tak dobrze napisanego cRPGa / PoE II które było właściwie lepsze na każdym polu zatraciło się jednak fabularnie na rzecz pirackiego klimatu który nie do końca spajał się z tym co oferowała część pierwsza. I tak samo jak przedmówcy PoE I/II to zdecydowanie lepsze gry od DoS I/II
Chwaliłem drugie Pillarsy ale jest coś czego nie mają drugie ani żaden erpeg ale mają pierwsze: Bezkresne ścieżki od nuyi! Jedna z najbardziej klimatycznych lokacji w cRPG ever! Tak klimatyczne lokacje były chyba tylko wcześniej w Might and Magic VI.
No i jedna z pięciu moich ulubionych postaci w cRPG czyli Sagani ale tu chyba jestem wyjątkiem :)
Pięknie Sawyer zgasił malkontentów. Rpgi od Lariana, to waga lekka( bardziej przystępna) w porównaniu do ciężkiej (Obsidian).
A nawet BG3 pod względem zasadniczych rozwiązań rpgowych jest o klasę niżej niż PoE II.