Via Tenor
Według Todda Howarda ta gra jest bezbłędna, wszystko jest tak jak trzeba tylko głupi gracz nie umie w to grać.
>Mało klatek? Masz za słaby komputer, sam jesteś sobie winien
>Jesteś przeciążony? Zbierasz za dużo śmieci, sam jesteś sobie winien
Ciekawe co dalej xD
Oto jedna z odkrytych tajemnic Starfielda. Ten międzyplanetarny podróżnik pokonywał ogromne, kosmiczne odległości tradycyjnie, za pomocą mikstur skoku, ale chyba miał za duże obciążenie ekwipunkiem i w końcu pokonała go grawitacja.
Zamiast robić pierdyriald rzeczy do zbierania, można było zrobić ich 100x mniej, ale lepiej przyłożyć się do ich opisu, a przede wszystkim do lepszego wyglądu ekwipunku. Mając w zasadzie gotowca w postaci moda do Skyrima, nie sądziłem, że oni jeszcze gorsze menu zrobią niż w Skyrimie.
Ci partacze nawet nie byli w stanie dać opisów do przedmiotów, które są ważne dla gempleju. Przez jakiś czas w ogóle nie zbierałem Cyfrychów, bo myślałem, że to jakiś szmelc, latarka czy coś innego do zapchania stołu.
Zainstalowałem dość szybko mod na nieograniczony ekwipunek i mam spokój. Nie chodzi o te śmieci do zbierania, ale bronie, skafandry czy chociażby ubrania.
Lubie je w grach zbierać, tak by mieć praktycznie wszystkie, jakie się da. W takich grach aż prosi się o mechanikę przenoszenia statów z jednego skafandra na drugi, żeby nie latać w jakiś badziewiu, bo ma fajne staty. mam nadzieję, że niedługo wyjdzie taki mod.
Doceniam projektantów takich rzeczy. Zawsze jak coś nowego trafię, to oglądam, bo to akurat dość często w każdej grze wychodzi. Dizajn elementów wyposażenia.
GOL perfidnie kręci dramy na tym starfieldzie, aż się niedobrze robi.
słaba gra, co zostało powiedziane już 100 razy, to zamknijcie już paszczę. nie cierpię manipulacji.
Akurat śmieciowe przedmioty znajdują swoje zastosowanie dość szeroko jako po prostu ozdobniki, które można zgarnąć i umieścić w naszym domu, bazie lub na statku. Problemem nie jest sama ich obecność, ale okropne UI, które na szczęście już zdążyły poprawić mody - polecam StarUI HUD i StarUI Invenory na Nexusie - bez nich gra to katorga :D
To już nawet Zasrajnik wyjaśniał, że Starfield zajebista gra, ale pod warunkiem, że będziesz w nią grał w określony przez twórców sposób. I że ci wszyscy recenzenci wystawiający 9 czy 10 "intuicyjnie" od razu ten sposób znaleźli. Wychodzi na to, że chyba gracze jeszcze nie dorośli do tego wiekopomnego dzieła Bethesdy.
https://www.youtube.com/watch?v=g81-qT0L5AU&t=5s
Zarządzanie ekwipunkiem bez modów jest totalną tragedią i pewnie przestałbym bez nich grać. Na konsolach pewnie jest wygodniej ale nadal niezbyt intuicyjnie. Ciągłe przeskakiwanie, przełączanie się między okienkami jest strasznie irytujące. Nie dziwię się że mod StarUI jest aktualnie najpopularniejszym modem do gry.
A co do samego zbierania rupieci, to nie mam z tym problemu. Biorę tylko te co mają wartość ponad 500 na kilogram. Oczywiście tu znowu wpada odpowiedni mod który nam to wyświetla, ale nawet bez niego można brać tylko użyteczne rzeczy i te warte parę tysiaków.
Mi się przydają, żeby udekorować nimi mieszkanie albo placówkę. Wszystko bardziej realistycznie wygląda, gdy na biurku leżą jakieś długopisy i ołówki.
No pewnie, że super jak jest swoboda i można wziąć wszystko i targać za sobą, ale.... Jeżeli większość graczy ma problem z zarządzaniem ekwipunkiem to znaczy, że siadło coś przy samym projekcie zdobywania przedmiotów. Może 99% tych rzeczy jest nieprzydatnych bo nie przewidziała tego mechanika gry. Może podnoszenie tego śmiecia też jest za łatwe i za bardzo zlewa się z ważnymi przedmiotami. Większość ludzi nie lubi przewalać się przez menusy i łatwiej kilknąć, "weź wszystko" i wrócić do akcji niż przeczesywać się przez niepotrzebne śrubki.
Może, źle sygnalizowana jest waga w grze? Ikonka z przedmiotem który zabiera 80% nośności?
to są w sumie problemy projektu gry
Na szczęście system przeciążenia postaci w najnowszej produkcji Bethesdy został dość ciekawe rozwiązany i nie jest aż tak uciążliwy, jak w grach z serii Fallout.
A nie jest przypadkiem jeszcze bardziej uciążliwy? Bo jak spada poziom tlenu (a przy przeciążeniu spada do zera w ciągu kilku sekund), zaczynamy odnosić obrażenia. Trzeba więc praktycznie zawsze zatrzymać się w miejscu na 10-15 sekund i czekać, aż tlen się zregeneruje, a potem, po kilku sekundach marszu lub biegu, znowu się zatrzymać itd.
ten tood to pierdo.li jak nasi politycy, zrobił gówno gre dla ludzi którzy w ramach nudy podczas grania zbieraja kanapki i je układają by pokazac na tubie jakie to jest fajne...łapy opadają
Skyrim dla mnie to byl taki troche symulator zlomiarza. Idziesz przez lochy, zbierasz co sie da, a potem to sprzedajesz zaby miec kase. W Stafield nie ma takiej potrzeby. Tez na poczatku odruchowo zaczelem zbierac co sie da, ale szybko zauwazylem ze kasy w masa a wszystko co potrzeba mozna poprostu kupc w sklepie (amunicja i rudy).
wyciekł błąd i to na samym początku artykułu
Hitowy tytuł Bethesdy
a powinno być Shitowy tytuł Bethesdy
Widzę, że niektórych już tutaj zdrowo pogięło, żeby narzekać na wagowy limit przedmiotów w ekwipunku. Ale to, że nasz bohater może dźwigać 250 kg śmieci, do tego biegać, walczyć, używać jetpacka to już nikomu nie przeszkadza? Jeszcze gdyby ten limit powodował, że nie możemy się ruszyć... Ale my nadal możemy zapakować sobie na plecy kilka ton, biegać, skakać, walczyć a jedyna kara jaka nas spotka to brak szybkiej podróży, "pijacki" ekran i utrata ~80% życia. Przecież jest masa gier które na różne sposoby limitują ilość gratów które możemy przenosić. Co jak co ale tutaj oburzać się na to co Tod powiedział to już wyższa szkoła marudzenia. Ja rozumiem narzekać na upośledzone UI bo zarządzanie ekwipunkiem czy sprzedawanie to droga przez mękę.
W Fallout 4 zrobili krok w przód w stosunku do Skyrima bo można było rozmontwywać rzeczy na materiały i nimi ulepszać bronie i pancerze a że nie było nieskończonych źródeł a kupcy drogo się cenili warto było je gromadzić przy każdej okazji
W Starfield masz mnóstwo kasy za byle jaką misję wiec lecisz do centrum dystrybucji na new atlantis i kupujesz wszystko co potrzeba do ulepszeń i budowy, jedynym spowalniaczem są punkty skilli przy levelowaniu
1. We wszystkich grach bethesdy czituję z udźwigiem. Czy to fallout, czy skyrim - te gry są niegrywalne bez choćby 250kg udźwigu.
2. Jest już jakiś mod do skanera, który inny kolor nadaje śmieciom typu talerze, a inny przedmiotom wartościowym. I zapewniam, że nawet nie zbierając talerzy można się szybciutko zapełnić.
Co chwila jakieś wymówki i tłumaczenia xD no ale według nich i serwisów 10/10.
Weź człowieku (Todd) się ogarnij. Gra zaliczona, usunięta i tyle, może czyścic buty Cyberpunkowi.
Fajnie jest być graczem w Starfielda. Wszystko jest twoją winą
Ciekawe ile miesięcy (lat?) wcześniej wyszłaby ta gra gdyby odpuścili sobie dodawanie do niej tych wszystkich śmieci.
Jokes on you Todd..
player.setav carryweight 10000
Tradycja od fallout'a, przez skyrima do starfield'a ;)
(+ mod aktywujący acziki mimo komend w konsoli)
Znowu artykuł i komentarze ludzi, którzy pojęcia o Starfield nie mają.
Po pierwsze, co do samego zbieractwa, niczym się to nie różni od Skyrim czy Wiedźmin 3, gdzie dokładnie tak samo można sobie przeładować ekwipunek. Zaletą Starfield jest to, że nawet będą przeciążonym dalej można całkiem normalnie funkcjonować, tylko tlen się szybciej zużywa, ale nasza postać nadal może biegać i nie zaczyna się nagle poruszać jak mucha w smole.
Po drugie, rzeczywiście to nie Fallout 4, gdzie każdy przedmiot można rozłożyć na czynniki do craftingu. Ale Starfield wyraźnie sygnalizuje, które mogą się przydać do tego celu, a które nie.
Po trzecie, po zdobyciu lub kupieniu własnego apartamentu, czy zbudowaniu placówki, możemy chcieć je sobie udekorować takimi pierdołami jakie nam się podobają. W tym celu ja np. zbieram wiele misternie wykonanych przez twórców przedmiotów, którymi chcę sobie wyposażyć lokum.
Po czwarte, gra daje masę możliwości zarządzania ekwipunkiem. Ekwipunek własny ekwipunek towarzyszy, ładownia statku, skrytka kapitańska na statku, nieskończenie pojemne magazyny i sejfy w Loży. Ułożenie własnej mini rutynki do zarządzania ekwipunkiem jest fajnym zajęciem samym w sobie.
Po piąte, możemy sobie zwiększyć Umiejętność zwiększającą udźwig, jak również używać skafandry, hełmy i plecaki, które zwiększają nasz udźwig lub zmniejszają ciężar przedmiotów.
Po szóste i ostatnie, w tej grze jest masę przepięknych przedmiotów do znalezienia, które służą tylko temu, aby się nimi niezobowiązująco zachwycić. Mój ulubiony - domki z kart, częściowo zburzone, z każdą indywidualną kartą oddzielnie, które można nawet zburzyć do końca. Mała rzecz a cieszy. I tak, oprócz całych talii zbieram sobie wszystkie indywidualne karty: od dwójki do asa karo :-)
Podsumowując, zbieractwo i ekwipunek to bardzo przyjemna część tej gry, i nikt nie zmusza gracza do wyłączania swojej inteligencji przy zbieraniu przedmiotów. Todd znowu ma rację.
Mnie to zastanawia jakim typem człowieka trzeba być żeby nie widzieć tego że się zrobiło gówno grę.
A najgorsze jest to że my się łapiemy na to gówno i poniekąd kupując taki produkt wyrażamy na to gówno zgodę.
Ta gra może i by była fajna ale w roku 2012 a nie w 2023 z npc których twarze wyglądają jak po wylewie.
Ja to gówno oddałem i twierdzę że całe te instytucje konsumenckie powinny się za to brać a czas na zwrot produktu powinien wynosić 14 dni. Nie podoba się to po 14 dniach zwracam a nie 2 godziny.
Podsumowując wszystkie dotychczasowe uwagi tego pajaca można stwierdzić z pewnością że sami jesteście sobie winni ci co kupili tą grę.
Nigdy nie rozumiem tej mentalności młodszego pokolenia graczy - jak zbieram łupy to zbieram jedynie co cenniejsze rzeczy i zmykam.
Nie pamiętam gry gdzie miałem większe problemy finansowe więc tym bardziej takie zachowanie jest dla mnie bez sensu.
Starfield osiąga tylko 75% pozytywnych opinii na Steam oraz ma średnią 5.6 (PC) oraz 6.6 (xbox) wśród graczy na Metacritic?
Wina Todda Howarda, że zrobił średnią grę ;)
Todd to ponad przeciętna osoba i tak jest już w życiu że geniuszy przeciętny człowiek nie zrozumie :)