To raczej chodzi o to jak Bethesda shajpowala latanie po kosmosie, nie dziwie sie ze gracze sa rozczarowani.
Chłopie co ty opowiadasz. W NMS do sterowania wystarczy WSADE, Spacja i mysz. Naprawdę trudno o większy acarde. Nikt normalny nie oczekiwał od Starfielda niczego bardziej skomplikowanego a już na pewno nie tego co jest w Elite czy SC....
Czy tylko mi się rozwiązanie z Starfielda kojarzy z klasyką gier czyli KOTOR-ami?
Najbardziej irytujące jest to, że nawet tak uproszczony model lądowania zrobili mocno na "odwal się". Relatywnie niewielkim nakładem pracy mogli osiągnąć milion razy lepszy efekt.
Po pierwsze, wydłużyć animację lądowania na tyle, żeby statyczny ekran doczytywania nie był w ogóle potrzebny (to on rozwala immersję najbardziej). Przy czym długość animacji powinna się po prostu skalować do prędkości wczytywania danych (to ważne, bo ta zależy także od wydajności komputera i szybkości samego nośnika SSD).
Po drugie, pozwolić graczowi utrzymać kamerę pierwszoosobową przez całą sekwencję lądowania, zamiast tych cięć, pokazujących statek z różnych perspektyw.
No i tyle, kilka stosunkowo prostych sztuczek, które z miejsca dawałyby +10 do immersji. Cała nadzieja w modach.
I żeby nie było, sama gra jest spoko, ale ma sporo takich właśnie elementów, gdzie zabrakło stosunkowo niewiele, żeby z "tak sobie" zrobić "świetnie". Ale u Bethesdy to niestety nic nowego...
Wszyscy już wiemy jaka ta gra jest. Teraz niech ktoś mi powie co ta gra takiego oferuje, że nie ma 60 klatek na XSX?
Eee tam po co komu jakieś lądowanie na planecie to nie jest gra typu No Man Sky tylko zwykły Rpg akcji w kosmosie nie wiem czego się spodziewaliście.
Mnie bardziej ciekawi czy ktoś zrobi kiedyś grę gdzie będą planety, które się kręcą bo te co widziałem i grałem to stoją w miejscu jak nas księżyc i nic nie robią.
Przy tych porównaniach starfield wypada jeszcze bardziej żałośnie, jak jakaś bieda gierka, jak indyk.
Najbardziej podoba mi się wersja lądowania ze starfield. Wolę animacje niż samemu lecieć i się nudzić, zwłaszcza że w żadnej grze nie wygląda to zbyt spektakularnie.
Bo Starfield jest przede wszystkim symulatorem szybkiej podrozy. Latanie po kosmosie mozna wsadzic miedzy bajki, sytuacji gdzie to wykorzystujemy jest malutko, glownie dokowanie do innych statkow/stacji. Do planet nawet nie dolatujemy tylko od razu szybka podroz. Szkoda, bo 7 letni NMS robi ten aspekt zdecydowanie lepiej. Bethesda mogla odpuscic niepotrzebne mechaniki jak np budowanie placowek na rzecz rozwiniecia eksploracji kosmosu. Immersji brak w rozwiazaniu przyjetym przez Bethesde.
Boże drogi, sami hejterzy!
Zabawne, bo lądowania i startu to nawet ja się nie spodziewałem. Co innego sensowne latanie po całym układzie, a z tym ponoć też jest problem
No i Persecuted ma rację, masa rzeczy dzięki prostym sztuczkom moglaby być inaczej odbierana
Zdecydowanie najlepiej wygląda Starfield. Bez zbędnego sterowania, kombinowania i latania :)
Serio ludzie chcieliby 3-5 minutowych sekwencji lądowania na każdym ciele niebieskim, za każdym razem kiedy lecą tylko sprawdzić jedną małą rzecz na planecie ?
Mogli by też dodać całkiem złożonego Space Engineers albo mistrza gatunku lądowania i startu czyli Kerbal Space Program ale i też jeszcze bardziej uproszczone gry jak Mass Effect czy Outer Worlds
Patrząc na opinie poczekam z rok albo dwa i kupię za 75 zł. Nie rozumiem tylko po co +1000 generycznych, pustych planet bez żadnej ciekawej zawartości. Nie lepiej było zrobić jeden układ słoneczny, 6-8 różnorodnych planet, każda ze swoją kampanią? Do tego popracować nad lataniem w kosmosie, lądowaniem itd.
Może komuś będzie się kiedyś chciało zrobić s-f z prawdziwego zdarzenia
Jakby przesuwać suwak między NMS i F4 to grze najbliżej do F4 czy to wada? To zdecydowanie zaleta i urozmaicenie tego co jest do wyboru.
NMS, Elite Dangerous czy jeszcze dodałbym X4 foundations - czy na prawdę są aż tak ciekawe te gry?
NMS daje może jakiś większy chillout, ale kiedy się kończy przyjemność z eksploracji, kiedy mechaniki stają się powtarzalne w wymienionych grach?
Jak się poczyta komentarze to - większość ludzi traktuje te gry jak pracę - wielu graczy nie ma z nich przyjemności. Chcecie mi dodać nieprzyjemnie długie lądowanie w Starfield?
Dla mnie powinni się zająć tym co mają i tak będzie dużo więcej sensownych rzeczy do roboty niż w wymienionych grach. W dodatku raczej długo nie będzie lepszej gry dla moderów i zapełniania contentem.
Tylko Star Citizen daje jakieś poczucie skali. NMS ujdzie, ale w Elite to wygląda jak lądowanie na większej piłce, - to już wolę skrót Starfielda.
Czekam z niecierpliwoscia na kolejny darmowy tydzien Star Citizena. Najgorsze jest to, ze bede musial na nowo ustawiac HOTASa pod siebie :( Troche jest z tym zabawy.
ludzie którzy nie są zadowoleni z lądowania czy latania w kosmos to niech idą pograć w symulatory kosmiczne bo trochę ich jest i dla każdego się coś znajdzie a Starfield jest dla tych co lubią klimaty Science fiction + kosmos ale nie cierpią bawić się w setki ustawień jak realistycznie sterować statkiem kosmicznym.