Co za gra, nie pamiętam kiedy miałem ostatnio tyle frajdy, na przestrzeni lat wychodziły gry na których premierę wyczekiwałem miesiącami (np. Elden Ring), Baldur's Gate 3 wykupiłem ot tak bez podjarki (bo Divinity 2 mi się podobało) a teraz strasznie żałuję że jestem już na samym końcu.
Im dalej w las tym gorzej technicznie, są upierdliwości (np. moim zdaniem za dużo śmieci do przegrzebywania, za dużo NPCów w akcie III (przez co sporo czasu marnuje się na bezproduktywne dialogi), nierówny poziom trudności - im dalej tym łatwiej), ale nie pamiętam kiedy ostatnio była gra która sprawiła że zarywam nockę i wstaję do roboty po 3h snu.
Czekam na drugi/trzeci patch (taki który da jakieś konkretne zmiany) i przejdę drugi raz, tym razem na dark urge. Kurde, co za gra.
Larian natomiast wrzuca swoje produkcje w EA i przez kilka lat, każdy zainteresowany może sobie zagrać i zobaczyć na czym stoi. Plus deficyt gier typu cRPG, plus błędy w izometrycznej grze nie rzucają w oczy tak jak w TPP czy FPP, plus Larian dosyć sprawnie je łata.
Pojawił się pierwszy patch do Baldur's Gate III. Lista poprawek tak duża jak liczba planet w Starfield.
Taki powinien być tytuł.
Bo bugi w bg3 były naprawdę drobne, a w takie gry Bethesdy czy cp2077 nie dało się grać jeszcze długo po premierze.
Ja również uważam że cyberpunkowi oberwało się za mocno za Bugi, a taki Skyrim czy gothic3 również miał dużo bugów na premiere
Chyba zapomnieliście, że wasza recenzja nie jest skończona. Doczekamy się pełnej recenzji ?
BG3 od np CP2077 różni się skalą błędów. Jakości technicznej ale i nie tylko.
Odpowiedz lepiej na pyt pt ile czasu potrzebował CDP na naprawę gry a ile zajmuje to Larianowi?
Kolejna kwestia to świadomość studia wydającego produkt w takiej a nie innej jakości. Larian wydało temat wymagający drobnych fixów oraz kilku większych patchy. CDP wydało temat wbrew devom i z nastawieniem łatania gry przez kolejny rok. Larian ograniczyło premierę w stosunku do platform. CDP ruszyło szerzej.
Można tak punktować ale CDP na tym porównaniu z BG3 rozjeżdża się jak bajki MKRRa nt świetlanej przyszłości D4.
Z ciekawostek warto wymienić, że teraz niski bohater (np. będący halflingiem) może wreszcie pocałować wyższe postacie, gdyż te otrzymały zdolność przyklęknięcia w takiej scenie.
To całkiem smutne, że wcześniej nie mogli : (
Btw, trochę mi przykro, że nie ma ŻADNEGO companiona, który byłby przedstawicielem jednej z niskich ras.
Bo skala problemu jest inna. Wbrew wszelkim pozorom na PC nie było tak źle ale Cyberpunkowi oberwało się głównie za wersję PS4. Produkcja była praktycznie niegrywalna. Znikały tekstury, samochody latały w powietrzu, wywalała się co chwilę itp. Gra funkcjonowała jakby włamał się do niej jakiś haker i wszystko postawił celowo na głowie. Osobiście uważam, że na dziś dzień Cyberpunkowi obrywa się niezasłużenie bo jest już naprawiony. Zagrałem w wersję 1.6 na PC i grą byłem zachwycony. Jest wspaniała. Niemniej to w jakim stanie wyszła na PS4 było karygodne. I pokazuje to jak długo przez lata może się ciągnąć smród po takiej premierowej porażce.
W porównaniu do tego bugi w BG3 to nic. Tutaj mamy do czynienia z takimi rzeczami jak jakiś pojedynczy marker zadania nie znika po jego zakończeniu. Albo ktoś tam gdzieś dziwnie stanie podczas cutscenki itp. Raczej błahe sprawy. Oczywiście nie powinno ich być, ale też naprawiono je dosłownie w 3 tygodnie.
Pamiętam gdy nadchodziła premiera cyberpunk i mocno się zastanawiałem czy kupić preorder czy też nie. Wygrali, zamówiłem preorder po zaledwie parodniowym namyśle, bo gra zapowiadała się naprawdę świetnie. I powiem wam szczerze, że stan techniczny gry niesamowicie mnie rozczarował.
Gra działała w 30 klatkach, były niesamowicie rzucające się w oczy błędy graficzne i spadki już i tak niskich klatek. Sprzętu co prawda nie miałem najnowszego, bo pierwszą generację ryzena 1700x i 1080ti kartę, na tym sprzęcie gram do dzisiaj i każda inna gra działa mi przyzwoicie. Nie pograłem długo, bo już po godzinie lub dwóch wiedziałem, że zapytam o zwrot pieniędzy i to zrobiłem. Grę kupiłem ponownie, po wyjściu kilku patchy, czyli chyba jakiś rok później czy dwa, już nie pamiętam, i już bawiłem sie naprawdę dobrze w świecie cyberpunka.
W przypadku bg3 czekałem na pierwsze recenzje graczy. Kupiłem parę dni po premierze i mogę powiedziec, że grę dowieźli. Bugi są, ale drobne, kompletnie nie rzucające się w oczy. Jedynie dwa razy musiałem ponownie wczytać save-a, bo mi interfejs znikną podczas walk, a poza tym wszystko gra. Po 40h wciąż jednak jestem w pierwszym akcie, więc nie wiem jak z kolejnymi.
A poprawiono puste teksty ksiąg i pojedyncze nieprzetłumaczone teksty w polskiej wersji językowej?
Na liście zmian coś tam o poprawkach dialogów i tekstowych jest, ale nie wiem czy to to. Bo pamiętam, że niedawno była informacja, że do twórców dotarło, że polscy tłumacze prawdopodobnie nie przesłali im wszystkich plików, a ja obiecałem sobie, że nie kupię, póki tego nie naprawią.
Nie mam nic do BG3, ale Starfield ma dzięki temu łatwiejszą sytuację, aby zabłysnąć. No bo skoro tak dopieszczona produkcja jak BG3, po 3 latach w EA, wypuszcza poprawki idące już nominalnie w tysiące, to czego się spodziewamy dla równości po Starfield bez EA? Co najmniej kilka tysięcy nie powinno dziwić i spory margines na błędy, choć z dotychczasowych przecieków na to nie wygląda. Tu należy delikatnie zauważyć, że taka Zelda TotK została wypuszczona na premierę praktycznie bez błędów. U mnie przez 200h konkretnie 0 (słownie zero) błędów. Twórcy opóźnili gotowy już praktycznie produkt o rok, testując dokładnie wszystkie nowe mechaniki. To jest jakość N. Jest rzeczywiście takie zjawisko, że niektórym się wszystko wybacza - BG3, a innym przypisuje się błędy, których jeszcze nikt nie widział - Starfield.
Ponieważ na takich forach czy stronach ocenia się de facto osobisty/marketingowy stosunek do studia. Przykładowo, czego by nie zrobił Blizzard, Ubisoft, Bethesda czy Bioware to zostanie zjechane, ponieważ do mainstreamu przebijał się wrzask trolli/mniejszości która próbowała się wybić czy dowartościować "kontrując" niesamowitą popularność gier tych deweloperów.
Z drugiej strony masz wykreowany w mediach obraz "dobrych wujków" gamingu czyli np. From Software, Naughty Dog czy właśnie Larian. Ludzie rzucają się z agresją na jakąkolwiek krytykę BG3 albo Elden Ring, nie ważne czy jest słuszna czy nie. I zauważ jeszcze jak pod tymi tematami przebiega dyskusja - negatywy i pozytyw są oparte na emocjach (najczęściej do studia) a nie na merytoryce.
Tym samym mamy w komentarzach straszny dysonans, przykładowo, jeżeli Larian wypuszcza pierwszego patcha po 3 tygodniach premier to jest chwalony za naprawę gry, jednak kiedy Blizzard robi to częściej reagując (na swoją drogą po części słuszną) na krytykę graczy, to jest jechany w komentarzach z góry na dół za wydanie bubla.
I na koniec małe ćwiczenie. Niech każdy sobie wyobrazi, że w Diablo 4 część tekstów jest nieprzetłumaczona, część ksiąg czy tekstów się nie wyświetla w wersji polskiej. Jaki byłby odzew na forum? Śmiem podejrzewać, że gówno wylewałoby się z większości komentarzy. A jeśli sytuacja dotyczy BG3? W skrócie można powiedzieć - "nic się takiego nie stało - załatają!".
Wyjaśni ktoś dlaczego gry bethesdy czy cdprojekt zostały dosłownie rozjechane za bugi, a gdy ma go Larian, to jest ok, 10/10 ?
tysiąc bugów naprawia a to nie koniec procesu! tyle tego jest. I nikt przez to ocen nie obniża
Nie jest to sprawiedliwe
Bo ludzie to w przeważającej mierze - stadne barany, niepotrafiące samodzielnie myśleć.
Sam ogrywałem CP2077 na premierę na PC, i uświadczyłem tylko 2 bugi, które zostały załatane w ciągu kilku dni.
Ale yutuberzy dla wyświetleń specjalnie wywoływali znane bugi, które wcześniej wyszukiwali na Necie, a barany nie grając w CP2077 - podchwyciły, że gra jest niegrywalna nawet na PC.
Na głupotę ludzką nic się nie poradzi, co widać choćby w komentarzach o Starfieldzie, gdzie gra nawet nie wyszła, a barany powtarzają, że będzie pełna błędów...
I fakt, gra po EA (ch*j kogo obchodzi ile aktów, czas mieli, alfa i beta testerów płacących im też).
Jakby to diablo 5 wyszło w takim samym modelu, nieważne czy udane czy nie, komentarze, rezultat byś miał ten sam. Gry bywają lepsze\słabsze lecz to ludzie są tu głownym problemem
Wyjaśni ktoś dlaczego gry bethesdy czy cdprojekt zostały dosłownie rozjechane za bugi, a gdy ma go Larian, to jest ok, 10/10 ?
tysiąc bugów naprawia a to nie koniec procesu! tyle tego jest. I nikt przez to ocen nie obniża
Nie jest to sprawiedliwe