Najważniejsze, że mamy polskie napisy, a to rzadkość dla skomplikowane gry RPG. Cieszmy się, że to w ogóle dostaliśmy. To więcej niż mogliśmy o to pomarzyć.
Natomiast większa i bogatsza Capcom nie chce załatwić polskie napisy dla Resident Evil, który nie ma aż tyle tekstów co gry RPG. Lol!
No ale jak to, przecież "eksperci" na tym forum zawsze twierdzili, że tłumaczenie gier to groszowe sprawy.
kogo oprócz Piotra Fronczewskiego chcielibyście usłyszeć?
Czubównę oczywiście. Za każdym razem jak słyszę głos narratorki, to myślę, że to powinna być ona.
Po premierze to już musztarda po obiedzie nikt nie zrobi już dubbingu do tak ogromnego tytuły.
1. Kilka milionów PLN to nie jest aż taka super kwota dla zachodniego wydawcy. Jasne, znacząca itd ale nie dostaliby zawału słysząc to. Operują w trochę innej skali.
2. Co nie zmienia faktu że inwestycja jest absolutnie nie opłacalna bo nigdy się nie spłaci...więc po co?
Lokalizacje mają sens gdy mają szanse się spłacić. Teraz już pełno ludu kupiło grę, lokalizacja nie przyciągnęłaby do siebie na tylu nowych klientów (których nie przyciągnie gra po angielsku z polskimi/włoskimi/byle jakimi napisami) by warto się w to bawić
Czekam aż ktoś, nieironicznie, napisze "ale i tak by się to im przecież opłacało, bo WSZYSCY...".
Nawet gdyby wpakowano te kilka mln zł na dubbing, to mogłoby się okazać, że wyszedł taki sobie i nikt go nie włącza. Lepiej posłuchać dobrze zagranych głosów po angielsku niż średnio zrobionych po polsku.
Nawet teraz są braki w polskiej wersji językowej nie przetłumaczone bo tekstu ogrom a co dopiero jakby to miało byc wszystko nagrane
Kurczę, a myślałem, że wystarczy rzucić grupie studentów Anglistyki po 2k na łebka, żeby mieli na wynajem i tłumaczenie robi się samo. Pod newsami o lokalizacjach na język polski, zawsze znalazło się kilku delikwentów, którzy pisali, że to groszowe sprawy. Pragnę przypomnieć, że dobra lokalizacja, to nie tylko przełożenie 1:1 tekstu z angielskiego, ale wzięcie po uwagę grupę docelową, kulturę, walory językowe, to w pewnym stopniu burzenie zamku z klocków i budowanie nowego z tych samych elementów, tylko w trochę innym stylu. Nie wyobrażam sobie nawet ile pracy wymagała lokalizacja tekstowa BG3.
Moim zdaniem najważniejsza jest lokalizacja napisów na nasz język. To może pozwolić zainteresować się też innym twórcom RPG by robić tłumaczenie na nasz ojczysty język. Brak Dubbingu? Trudno.
Jaki był ostatni duży erpeg z polskim dubbingiem? Nie licząc W3?
Ja się cieszę że w ogóle polski jest patrząc jak małym rynkiem jest polska.
Zadziwiające ile postów jest o tłumaczeniu gry, która już jest przetłumaczona :D
Tylko po co, przecież te dodatkowe dubingi robił by ktoś z zewnątrz a nie developerzy wiec nawet przy jakim większym zaangażowaniu prawie niemożliwe żeby miały podobny poziom, ilość szczegółów i niuansów co oryginał
"W swoim portfolio firma może pochwalić się pracą nad rodzimymi wersjami językowymi do takich hitów, jak Diablo 3, Fortnite, Overwatch czy Borderlands. To Bordelands ma polski dubbing?
Szczerze to żaden język (poza angielskim) nie dostal pełnej lokalizacji, a skoro żaden nie dostał do tej pory to nie dostaną i w przyszłości. Po za tym i tak nie olali naszej lokalizacji bo dla przypomnienia nowe residenty (od village) od capcomu nie maja oficjalnie polskiej lokalizacji, pomimo dużego grona fanów. Po za tym dubbing w en jest swietnie wykonany, dialogow słucha sie przyjemnie. Bloober team w swoim The medium mimo że głowna siedziba tej firmy jest w polsce, wogóle pełnej lokalizacji nie dodał xd. Sam projekt jest o wiele mniejszej skali.
Zakładając, ze by to zrobili, to ile kopii musieliby kupić Polacy, żeby to się zwróciło.
Skoro w bogatszych krajach, gdzie pełna lokalizacja to standard, to chyba serio spolszczenie tego by było wielkim wyzwaniem.
Przy takim sukcesie gry może się doczekamy polskiego dubbingu przy okazji jakiejś Definitive Edition ;P
hmm tak teraz się zastanowiłem ile ma słów / textu Świątynia Pierwotnego Zła ?
Dubbing mi się podoba bardzo .
Kilka milionów? Ciekawe ile wydał CD Projekt na Wieśka 4?
A tak swoją drogą, to jeśli powstałaby wersja z polskim dubbingiem, to kogo oprócz Piotra Fronczewskiego chcielibyście usłyszeć?
Aktora po szkole teatralnej z bardzo dobrą dykcją. Tylko tyle i aż tyle jeśli popatrzy się na poziom polskich "aktorów" w całej masie sitcomów.
Skoro gra już ma polskie napisy, to o jakim tłumaczeniu pisze pan Ryszard?
Napisy PL wystarczą, jednak coraz więcej gier robi gadanie "podczas siekania stworów" czy "podczas podróży".
Nie znoszę wtedy tego bełkotu, zmieszanego z dźwiękiem np. broni palnej.
Zamiast zachwalać grę za klimat i szczegóły gra zaczyna denerwować. Nawet jeśli byłby tam polski dubbing, to wolałbym się zatrzymać i dopiero pogadać, albo dostać jakiś wyraźną chmurkę/element graficzny, że coś z tego bełkotu jest ważne.
Łupierzca krzyczący dostań się do sterowni zamiast walczyć z diabłem w BG3? Tutaj akurat jest to bardzo wyraźna sugestia - nie pamiętam już czy była tylko głosowa po EN. Może przez system turowy jest łatwiejszy do dubbingów, ale jednak przydałby się dodatkowy znacznik celu, zamiast dialogu. Tutaj nie jest niezbędny znacznik, ale w grach akcji mam wrażenie, że zbyt wiele umyka treści po EN.
Firma Rysława przetłumaczyła Borderlands? Przecież żadna część nie ma oficjalnej polskiej wersji.
A co do newsa, to dla mnie argument za wykorzystywaniem AI profesjonalnie, żeby takie tłumaczenia robić niskim kosztem, ale żeby nie ucierpiała na tym jakość.
Należy pamiętać, że część kosztów dubbingu należy zapisać po stronie marketingu. Po to się bierze Fronczewskiego czy Malajkata do D4, żeby gra się lepiej sprzedawała z tego powodu, a nie jedynie bo "jest polski dubbing".
A tak w ogóle BG bez Fronczewskiego to jak BG bez aktywnej pauzy. Da się i tyle, trzeba zebrać drużynę i iść dalej.
To ile Ci aktorzy zarabiają żeby całość wycenić na kilka milionów za przeczytanie gotowego już tekstu?
Modele AI text to audio które już się pojawiają są na tyle dobre by można je użyć do tłumaczenia i przy odrobinie wysiłku większość ludzi nie zauważy różnicy. Mogą oddawać emocje i ludzkie manieryzmy. Widząc postęp i plany rozwojowe na rynku, niezbyt wierzę w brak możliwości ekstremalnie taniego dubbingu w każdym języku nawet w ciągu roku. Modele rosną i są ulepszane a ich specyfika polega na tym, że nie widać końca relatywnie prostego progresu. Największym chwilowo problemem są prawa autorskie do materiałów generowanych które są nieokreślone a które i tak wydają się kwestią czasu.
Przy grze z budżetem szacowanym na ~170kk $. A ludzie dalej będą się dziwić i pluć na developerów za brak lokalizacji w RPG wyprodukowanych za niewielki procent takich pieniędzy.
Na pewno 2mln? Oglądając gempleje jest bardzo dużo tekstu. Dwa miliony to bardzo mało. Ale w końcu on jest ekspertem.
Taki RDR2 miał 500 tys linii dialogowych, licząc 4 słowa na linię, to daje te 2mln. RDR1 pewnie miało trochę mniej. To jednak R musiał się trochę na te tłumaczenia wykosztować. Kilka milionów dolarów musieli wydać. Będą musieli ze 100 tys sztuk sprzedać, by same koszty tłumaczeń się zwróciły.
Wielkie mi halo, gry są drogie i kosztują coraz więcej, a jakoś gry starsze mają dubbingi
Eksperci z branży maja g. do roboty - coraz mniej polskich wersji językowych na rynku.
Niech capcom da mi z 5 tysięcy to bez problemu sam spolszcze całą gre napisami
Jeśli pogłoski mówiące o tym, że gra ma 2 miliony słów do przetłumaczenia są prawdziwe, to koszt samych tłumaczeń wyniósł pi razy drzwi 800 000 PLN.
800 000 jak to ładnie brzmi i potężnie, przeliczmy teraz to przez sensowną walutę, np. Euro ok 180 000 albo na Dolary 198 000, już nie brzmi tak potężnie za wszystkie tłumaczenia a budżet Larnian nie rozliczał w złotówkach.
Ale po co w ogóle polska wersja? Ambitni Polacy grają tylko w oryginale i brzydzą się dubbingiem... no chyba, że przyzwyczaili się do polskiej wersji (bo tylko taka akurat była dostępna :P) to wtedy warunkowo dopuszczają istnienie takowej - Diablo2, Baldury, Gothic itp.
Gdy w 1999 roku wyszło Planescape: Torment, to jakoś dało się zrobić polski dubbing i przetłumaczyć ogromną ilość tekstu.
Do samego tłumaczenia tekstu GPT 4 bez kłopotu się już nadaje. Jeszcze trzeba co prawda go kontrolować, bo statystycznie zdarza się błąd. Ale wersja 5 pewnie będzie już bezinwazyjna.
GPT tak dobrze radzi sobie z tłumaczeniem, dlatego, że rozumie kontekst. Czego np. nie ogarnia google tłumacz.
Lektorów też już bardzo dobrze udaje. Powstaje cała masa AI od tego. Na samym starcie można bez kłopotu ustawić jakimi emocjami ma zagrać głos.
Myślę, że to kwestja 2 lat i powstanąpierwsze pełnoprawne produkcje. Skoro w ciągu roku przeszliśmy od w zasadzie głosu Ivony, do tego co chociażby w poniższym materiale.
https://www.youtube.com/watch?v=k0Rgy8TQIxo
Oby jak najszybciej sztuczną inteligencję dało się do tego zatrudnić i problem z głowy.. Baldur bez pl to nie Baldur...
I właśnie tego typu, duże gry RPG z milionami tekstów powinny być dubbingowane w pierwszej kolejności. Lepiej nie dubbingować pięciu strzelanek i wyścigów a zdubbingować jednego RPGa.
Wyliczenia przedstawił instytut danych z (.).
Kto wam każe zatrudniać pseudo gwiazdki / celebrytów czy tych żałosnych ludzi co niszczą filmy i robią do nich polski dubbing?
Lektora nie ma i trzeba oglądać z napisami żeby nie wymiotować.
Co to ostatnio oglądałem z dubbingiem? Dungeons & Dragons: Złodziejski honor i Flash. Po obu produkcjach mam uraz psychiczny i powinienem dostać grube odszkodowanie za słuchanie tego dubbingu.
Przy dużych zleceniach nie obowiązuje cena z cennika ale można założyć że na stronę A4 wchodzi 250 słów - cena strony tłumaczeniowej to 50 PLN netto.
8000 x 50 = 400 000 + VAT z korektą więc grysław zawyżył jakieś o 100% ale jak wyżej cena raczej nie z cennika więc albo była wyższa albo niższa.
Nagranie tego samego w audio to kosz w zależności od ilości aktorów ale załóżmy że 150 osób by podkładało głos / w tym kilku czołowych to całość powinna się zamknąć w jakiś 2-3 milionach. Tutaj stawki są bardziej zadaniowe niż godzinowe ale stawka pod dubbing to 150-300 PLN netto + VAT
Tańsze byłoby wykorzystanie AI do wygenerowania polskich głosów postaci.
Słuchając naszych aktorów głosowych w grach, z ich obrzydliwą teatralną manierą, brakiem wczucia się w tekst, podejrzewam, że mało kto by się zorientował, gdyby zastąpić ich AI.