Eee, nic nowego. Trybunał Julii Przyłębskiej już od dawna ma bajkowe podejście do przepisów prawa.
Każdego obrzydza ten prawniczy bełkot i tylko przewija, aby uaktywnił się przycisk aktywacji. Ja czasem przeczytam na szybko w poszukiwaniu jakiś ukrytych opłat, aby nie wpakować się w jakąś płatną subskrypcje.
Jak z optymalizacją gry? Warto podchodzić z i7-6700k, 16 ramu i 1070 czy raczej poczekać na upgrade kompa?
zgadzasz się powstrzymać od zawierania umowy z inną istotą baśniową, piekielną
Za pozno juz kupilem Diablo4
Jeśli mimo to nie będziesz w stanie wytrzymać uwodzicielskiej melodii szeptanej przez ich złowrogie warunki,
Spokojnie, wiecej kasy Blizz juz ode mnie nie dostanie ;)
Żarcik dość mało zabawny (tzn. nie jest to coś z czego ktokolwiek pęknie ze śmiechu), po prostu drobny smaczek i tyle.
Natomiast cała otoczka, czyli fakt że są ludzie realnie oburzeni i się boją że zje ich dziaboł jak klikną "accept" to już konkretna komedia.
Nie jestem fanem tego typu gier ale cieszę się że gra jest dobra i sprzedaję się dobrze
nie trzeba Denuvo by gra się świetnie sprzedała docenić trzeba świetnie podejście do graczy z szacunkiem i za to się należą brawa i szacunek dla twórców bo w dzisiejszych czasach jest takich mało.
A teraz wyobraźcie sobie rozczarowanie gościa, który to napisał, gdyby się okazało, że nikt nie przeczytał tej umowy i nikt nie wyłapał tego żartu.
W sumie to pewnie robią sobie bekę z ludzi którzy tego TOS czy EULA nie czytają a potem w różnych miejscach powielają swoje fantazje, że jak kupią sobie jakieś oprogramowanie czy grę to ona jest ich własnością...
W sumie fajny pomysł. Może wplecenie takich "śmieszkowych" paragrafów zachęciłoby ludzi do czytania tego typu umów czy warunków i w końcu by się dowiedzieli co i na jakich zasadach kupują. Bo na ten moment 99,9% (dane z instytutu danych z tyłka) ludzi nie ma na ten temat zielonego pojęcia.
Via Tenor
Tzn ze co? Ze jak zagralem w BG3, a potem spelni sie moje marzenie i przyjdzie po mnie succubus to juz nie moge niby?
Nie o takiego Baldura nic nie robilem. Oj Sven...
I tak pojde z sukkubusem! Sue me.
...Baldur’s Gate 3 zadebiutowała 3 sierpnia na pecetach (Steam oraz GOG).
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/baldurs-gate-3-wymaga-podpisania-umowy-cyrografu-przy-instalacji/z3260fe...
Proszę nie wspominać mi o GOGu. Żałuję że tam to kupiłem. Do dziś walczę aby zainstalować grę. Jak już się pobierze te 108GB to błąd aktualizacji i tak już 3 razy.
Może ma ktoś jakiś pomysł coś sie dzieje...
Statystycznie pewnie więcej kupi ten produkt ateistów. Polska to trochę inne realia niż nasze chociażby sąsiednie kraje.
Może i to taki mały żarcik, ale patrząc na wiele światów Fantasy - wyjątkowo dość dużo twórców/projektantów gier/fabuły lubi pentagramy - w pozytywnym sensie.
Jeden znajomy bardzo bronił pentagramów odnosząc się do "alchemii" i "okultyzmu", że to "universalna wiedza". Przeczytałem proponowaną książkę. Trzeba być na prawdę upartym chyba, aby wierzyć, że istoty żyjące miliony czy nawet tylko 100-tki lat podporządkują się takiemu marnemu okultyście.
Większość tej magii polega na tym, że "większe bóstwa" są na posyłki maga.
Jeśli świat jest "oderwany wystarczająco od rzeczywistości" to nawet papież coś o tym wspomniał, że takie fantasy "niekoniecznie jest złe" - bo te światy obowiązują inne zasady życia.
Co innego jak się pcha do rzeczywistości tego typu elementy. Larian wyjątkowo lubi pentagramy - jakby nie mógł sobie wymyślić innego symbolu? Bo może prowadzi jakąś propagandę. Regulamin potraktowałbym humorystycznie, jednak jakiś zawiły i małozrozumiały jest ten dowcip. Raczej zrozumią go znawcy tabletopów przy których trzeba się spotkać fizycznie.
Z tymi tabletopami to jest jakaś masakryczna propaganda. Ostatnio bardzo forsowali "kulturę" w swój naciągany sposób w Stranger Things. Wszyscy "nerdowie od tabletopów" są "ok" reszta to "niedouczone buraki". Są nerdy które nie lubią tabletopów i metalu.
No to na pewno nie kupię BG3. Mojej kasy nie dostaną.
and seek apropriate remedy from the Morninglord
Nie widze powodow zeby zdyskfalifikowac "punkt 5" jako prawidlowy cyrograf, co gorsza zargon prawny wczesniej jest jego czescia - a biorac pod uwage jak takie sa pisane praktycznie lamiesz go w momencie zawarcia (choc technicznie czesc o alternatywnych paktach* zupelnie wystarczy). Efektem tego jest wygenerowanie dlugu u Morninglord'a ("Morning Star" i "Lord" to okreslenia szatana, lord w "boga tego swiata" a lucyfer doslownie okresla poranek), posrednio lub bezposrednio zaleznie od tego czy "remedy from the Morninglord" to wyrazenie idiomatyczne. Rozni sie to jedynie tym ze w doslownym przypadku wielkosc dlugu ktory podpisujacy ma u diabla jest ustalana (dowolnie) przez wystawiciela dokumentu (Lorian Studios) a w przypadku idiomu jest ona nieustalona (bezposrednio dowolna). To ze wszysko jest zagmatwane, technicznie prawidlowe ale nie powiedziane wprost a dlug nie jest okreslony (czy nawet umotywowany czymkolwiek innym niz podpisanie EULA) nieintuicyjnie sprawia ze calosc wyglada jeszcze bardziej wiarygodnie.
Od razu zwroce uwage: to czy cos jest cyrografem czy nim nie jest jest calkowicie oddzielna kwestia od tego czy wierzy sie w jego moc supernaturalna czy nie... (analogicznie: krzyz nie przestaje byc krzyzem tylko dlatego ze nie jestes chrzescijaninem - co mam nadzieje powstrzyma durne komentarze mupetow zbyt ograniczonych zeby pojac cos tak prostego jak roznice pomiedzy obiektem a tym co reprezentuje, ale wystarczajaco yntelygentnych zeby z 100% pewnoscia determinowac nature wszechswiata).
A co do samej opini, jesli ktos uwaza ze jestem w bledzie bardzo chetnie uslysze gdzie sie myle.
*sama natura tego cyrografu (stopka w EULA) determinuje pakt jako cos czym moze byc wszystko (definicja).