Nie przeszkadzałoby mi to w żaden sposób, jeżeli zrobiliby np. męskie czwartki.
Sama rzecz jest bardzo złożona i wymaga pewnego wyczucia. Bo oczywiście, rozumiem dyskomfort kobiet, wywołany męskimi, niekiedy obleśnymi zachowaniami. Rozumiem też, że wiele facetów burzących się o to są to po prostu incele, sfrustrowani brakiem darmowego porno na żywo. No ale mnie, jako osobę z takich obiektów często korzystającą, takie ograniczenia dostępu po prostu rażą i utrudniają dobór terminu wypadu.
No ale skoro z pieniędzy podatników (dużych pieniędzy) pobudowano w całym kraju saunaria koedukacyjne, to nie bardzo rozumiem zawracanie Wisły kijem i przestawianie ich na podział płciowy. Oczywiście, zrobienie jednego męskiego dnia obok damskiego jest jakimś rozwiązaniem, nieoptymalnym, ale jest. No ale, skoro jest takie duże zapotrzebowanie to może należałoby po prostu... przebudować saunaria w publicznych aquaparkach i podzielić je na strefy męskie i damskie? To chyba najbardziej zdroworozsądkowa opcja, w której obie płcie będą się mogły czuć komfortowo i nijak - z żadnej strony - nie będą płynęły wyrazy oburzenia na ew. dyskryminację płciową.
Swoją drogą też mi się zdarzyło odbić się od drzwi, bo polityka aquaparków jest dość durna. W wiele dni na basenach tory do pływania są porezerwowane przez firmy/szkółki i jako zwykły mieszkaniec ciężko trafić na pełen dostęp do obiektu. Bo jak nie basen zamknięty, to sauny tylko dla kobiet.
Swoją drogą, mała ciekawostka - w aquaparkach, gdzie ja chodzę, zasady "kobiecych dni/godzin" nikt nie wpisał do regulaminu obiektu lub do regulaminu saunarium. Owszem, są plakaty na obiekcie informujące o tych godzinach, są wrzucone infografiki na FB/stronę internetową - ale brak jakiejś podstawy regulaminowej, do tej okresowej selekcji płciowej. Czemu te obiekty tak unikają wpisywania tego do regulaminów? Nie wiem, lecz podejrzewam, że są po prostu świadome, że byłyby to zapisy ciężkie do obrony po odwołaniu się do organu prowadzącego/sądu.
Jeśli nie ma męskich czwartków ani strefy męskiej to oczywiście jest nie fair..
Co zrobić? Pokonać przeciwnika własną bronią, ale nie akcją "czuję się kobietą" co będzie uznane mimo wszystko za żart, a nawet złośliwość, ale nagłośnieniem dyskryminacji gejów, dla których męskie czwartki albo strefa męska byłyby ogromnym ułatwieniem.
Ktoś z Konfy mógłby przy okazji zrobić coming out to już w ogóle byłby sztos
W Islamskim państwie nazywa sie to Religia
W Europie jakąś pseudo moda.
Ale wiecie się, że akcja wzięła się z 4 czynników:
- we wtorki po południu obiekt świecił pustkami
- zauważono, że pośród kobiet są potencjalne nowe klientki
- potencjalne klientki wśród kobiet są zainteresowane skorzystaniem z obiektu bez mężczyzn
- nie ma potencjalnych nowych klientów pośród mężczyzn zainteresowanych wizytą w godzinach bez kobiet
Pytanie szczerze do facetów tutaj, któremu przeszkadzają kobiety na obiekcie? Dla którego ich brak byłby zaletą, przesądzającą o tym, że by się wybrali? No może gdyby wtedy alkohol był dozwolony.
Męskie czwartki mają sens w knajpach, gdzie w tym czasie można pić bez nadzoru i może lecieć mecz/boks na cały regulator, ale nie w Aquaparku.
Tak więc to nie żaden kolejny feministyczny farmazon a zwykła kalkulacja biznesowa.
I teraz, który z krytyków tej wolności przedsiębiorcy do zwiększenia swoich zysków głosuje na konfę za jej wolnorynkowość?
Powraca czasowa strefa wolna od mężczyzn we wrocławskim Aquaparku - w łagodniejszej formie.
Od 15:00 w każdy wtorek mężczyzni będą musieli opuścić jedną ze stref saunarium, która stanie się "azylem dla kobiet".
Jest to modyfikacja wcześniejszej formy strefy wolnej od mężczyzn, która obejmowała całe saunarium przez cały dzień. Wówczas mężczyzni mieli całkowity zakaz wstępu na saunarium, mimo posiadania ważnego karnetu/biletu, zakupionego po tej samej cenie co kobiety.
Warto wspomnieć, że w Aquaparku funkcjonuje już Strefa Kobiet - są to dwie wydzielone sauny z osobnymi natryskami, dostępne codziennie tylko i wyłącznie dla kobiet.
Wrocławski Park Wodny jest spółką akcyjną, w której 100% udziałów posiada Gmina Wrocław.
Co o tym sądzicie?
Ta zróbcie w siłowni strefę tylko dla kobiet i wiecie co? Kobiety zaczną jednak ćwiczyć w męskiej strefie.
Z jednej strony dyskryminacja ale warto poruszyć drugą również ważną kwestię - spermiarze stali się ogromnym problemem społecznym i normalni mężczyźni płacą za ich grzechy
Nie ma problemu, niech tylko kobitkom pobiorą podatek na ten obiekcik :)
OTRZYMANA POMOC PUBLICZNA
2022 r. 5,6 mln zł
2021 r. 6,1 mln zł
Poza tym Wrocławski Park Wodny S.A. to nie stricte budżet państwowy?
Chłopy po 30-stce na przymusowe cwiczenia wojskowe migiem po wyborach i robić problemy ze zwrotem pieniędzy za stracony czas.
To jest równouprawnienie w tym cyrku, już nie wspominając o emeryturach, gdzie faceci dłużej pracują i krócej żyją, a baby nie chcą rodzić dzieci, a liczą na taką samą ulgę w sprawie emerytur jakby te dzieci wychowywały.
Także karierowiczki pracować do minimum 65 roku życia, jak faceci, ku chwale równouprawnienia :)
Generalnie to mam to w dupie, każdy kto poobcował trochę z kobietami wie że niektóre są grube, niektóre mają gigantyczne rozstępy po ciąży, niektóre kompletnie zmyślone kompleksy, a niektóre po prostu czują się lepiej kiedy 18-latkowie z buzującymi hormonami nie próbują im zajrzeć między nogi przez szparę w ręczniku.
Jeżeli taka strefa sprawi że część kobiet poczuje się trochę bardziej komfortowo to absolutnie nie widzę problemu, póki mnie ktoś nie wywali za mordę z obiektu tylko poprosi o przejście do innego miejsca (którego w saunarium zwykle jest sporo) kompletnie mi to powiewa.
Np. na siłowniach też są zajęcia grupowe dla kobiet i chyba nikomu (może poza incelami) to nie przeszkadza, nikomu to nie spędza snu z powiek.
Wiem że biali hetero husarze są teraz bardzo tłamszeni przez feministki, ale dacie radę Panowie, wierzę w Was. Serio, są większe problemy (związane także z dyskryminacją) nad którymi warto się pochylić.
I co w tym dziwnego? Gdyby społeczeństwo było normalne, to nie byłoby to potrzebne. A tak? Ładne kobiety mają przerąbane bo są bez przerwy zaczepiane przez 'oblechów' i innych gawędziarzy.
O co ta cała gównoburza? Kobiety ciągle mają pod wieloma względami gorzej od nas, samców.
Ja tam nie widzę problemu. To tak jak z WC gdzie zawsze i chyba wszędzie są wyodrębnione pomieszczenia dla pan i panów. To samo jest, np. z saunami. Choć fakt mogli by zrobić męskie, np. wtorki.
A mnie cieszy, że kobiety wreszcie zaczynają walczyć o swoje. Może w końcu skończy się era ekstremalnie zmasowanego syndromu sztokholmskiego u pań. Kiedy kobieta stanie się samowystarczalna i zacznie walczyć o swoje prawa wreszcie stwierdzi, że nie warto wiązać się ze skurwysynami i zacznie dostrzegać własną siłę. Dodatkowo taka kobieta kręci normalnego faceta dwa razy bardziej, zwłaszcza, że jest nieosiągalny a wiadomo, że to jest nieosiągalne, to kręci podwójnie. Oby tak dalej. Liczę, że takich miejsc powstanie dużo dużo więcej.
Via Tenor
Jako samiec alfa stwierdzam, że autor tego wątku ma małego siusiaka i nienawidzi kobiet.
Wiedziałem że OP to ten kolo od wątku jak to na każdym kroku biją facetów, jak to mają ciężej i są prześladowani.
Nie martw się OPie, wiem że jesteśmy tłamszoną mniejszością, będzie dobrze - pójdziesz sobie do sauny obok, jednej z wielu dostępnych. Lub w poniedziałek, środę, czwartek, piątek, sobotę, niedzielę (ew. wtorek do 15:00). Damy radę, obiecuję!
Wyciągam w Twoim kierunku moją wirtualną katanę.
O ile wyznaczenie godzin czy utworzenie stref wyłącznie dla którejś z płci jest IMO zrozumiałe, to w tym przypadku nie zrekompensowanie mężczyznom w żaden sposób tego, że nie mogą korzystać z usług za które płacą, bo panie mają potrzebę pobycia same na saunie, to już trochę absurd. Nie widzę problemu w tym, że nie każdy jest traktowany "równo", ale widzę problem w tym, że ktoś mimo stworzenia zasad faworyzujących jakąś grupę, udaje że tak naprawdę to nikogo nie faworyzuje.
Jak czytam dyskusję w tym wątku, to ciężko mi się zgodzić w 100% z którąkolwiek ze stron. Nigdy w życiu nie powiedziałbym, że mężczyźni są dyskryminowani, ale też nie uważam, że powinno się być zawsze niewzruszonym w sytuacjach kiedy ktoś (bez różnicy kto) traktuje Cię w sposób niesprawiedliwy. Myślę, że można zachowywać się wobec innych (płci, ras, orientacji) w taki sposób żeby zaspokoić ich potrzeby (w tym przypadku wyznaczyć godziny na saunie) nie wypinając się przy tym na całą resztę.
A zwierzęta kiedy mogą wchodzić?
Przecież zgodnie z dzisiejszym, lewicowym myśleniem to nie dyskryminacja :P, więc w czym problem :P?
do wszystkich bialorycerzy i mizoandrystow
przyklady dziedzin zycia, w ktorych przecietni faceci maja przewalone
-Obowiązkowa kategoria wojskowa/ćwiczenia wojskowe
Traktowanie młodych mężczyzn niczym bydło, nadając im kategorię. Łamanie praw pacjenta, praw człowieka oraz konstytucji. W razie wojny brak możliwości wyboru, kobiety mają wybór.
- System emerytalny dyskryminuje mężczyzn
Wiek emerytalny dla mężczyzn wynosi 65 lat, dla kobiet 60. Chociaż to mężczyźni żyją krócej średnio o 10 lat. W dodatku kobiety biorą więcej niż wpłacają do sytemu.
- Samobójstwa
Polska należy do krajów o najwyższej liczbie samobójstw w Europie. Rocznie samobójstwo popełnia 5,4 tys. osób, w tym 4,6 tys. to mężczyźni. Czyli około 86% samobójców to mężczyźni.
-Bezdomność
Większość bezdomnych to mężczyżni. Wyniki Ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych wskazały, że 83,6% stanowili mężczyźni.
- Mizoandria, czyli nienawiść do mężczyzn w społeczeństwie i mediach
- Dyskryminacja ojców w sądach rodzinnych
Jak pokazują dane GUS sądy tylko w 4,5% przypadków powierzają opiekę nad dzieckiem ojcu. W 60,7% opieka zostaje przyznana matce, w 33,1% obojgu rodzicom (co nie oznacza, że kontakt ojca z dzieckiem przebiega bezproblemowo, ale o tym za chwilę). W dodatku sądy rodzinne kierując się stereotypem matki jako lepszego rodzica potrafią przyznawać opiekę nad dzieckiem nawet wyjątkowo nieodpowiedzialnym matkom. W tym nawet narkomankom, alkoholiczkom i kobietom z patologii. I nie jest to tylko moja opinia. O tym mówią m. in. (ustępujący już) Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, czy znana psycholog dziecięca dr Aleksandra Piotrowska.
- Lekceważenie męskich ofiar przemocy domowej
Stereotypowo zakłada się, że ofiara przemocy domowej = kobieta. Tymczasem, według badań CBOS z 2012 r. ze strony swoich partnerów ofiarą przemocy fizycznej pada 11% kobiet i 10% mężczyzn, przemocy psychicznej 16% kobiet i 20% mężczyzn. Po prostu mężczyźni mają znacznie większe opory przed zgłaszaniem przemocy w związku i szukaniem pomocy. W dodatku często nawet nie bardzo jest się do kogo zgłosić, skoro instytucje zajmujące się kwestią przemocy w rodzinie opierają się na fałszywych stereotypach płci i przemocy. Nawet zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich ds. (o ironio) Równego Traktowania Sylwia Spurek słynie z takich wypowiedzi jak: "Warto powiedzieć o kliku faktach. Przemoc ma płeć. Ofiarami są kobiety i dzieci, a sprawcami są mężczyźni".
- Lekceważenie męskich ofiar gwałtów
Analogiczna sytuacja jak z przemocą domową. Za ofiary gwałtów niemal automatycznie uważa się kobiety. Ewentualnie na myśl przychodzi gwałt mężczyzny na mężczyźnie. Tymczasem wbrew rozpowszechnionej opinii, mężczyzn padających ofiarą zgwałcenia ze strony kobiety jest znacznie więcej. Ponownie przez stereotypy mężczyźni nie zgłaszają tego przestępstwa. To problem ogólnoświatowy, ale trzeba przyznać, że w Polsce świadomość w tym temacie jest wyjątkowo niska, chociażby w stosunku do USA, gdzie przeprowadza się w tej kwestii już całkiem sporo badań.
- Fałszywe oskarżenia przeciwko mężczyznom
Kobiety często wykorzystują fałszywe oskarżenia o przemoc domową przeciwko mężczyznom w sprawach rozwodowych, o opiekę nad dzieckiem i podział majątku. Prawnicy nazywają to metodą na bitą żonę.
- Wrobienie w wychowywanie nieswojego dziecka
W Polsce około 8% ojców nieświadomie wychowuje nieswoje dziecko. W dodatku żonaty mężczyzna ma tylko 6 miesięcy na zaprzeczenie ojcostwa (czyli w czasie, kiedy zazwyczaj jeszcze nie spodziewał się zdrady żony). Potem sprawę może wnieść już tylko prokurator, który może jednak odmówić zasłaniając się "dobrem dziecka".
- Programy socjalne, dofinansowywanie firm kobietom
- Dodatkowe punkty przy rekrutacji na studiach za bycie kobietą, specjalne stypendia tylko dla kobiet
- Rynek pracy faworyzujący kobiety, ciężkie zawody wykonywane w większosći przez mężczyzn
- Matriarchat, kult kobiety
- Rynek matrymonialny na niekorzyść mężczyzn
- Badania profilaktyczne skierowane do kobiet
- Specjalne sekcje w miejscach publicznych "tylko dla pań"
- Wyśmiewanie męskich słabości
To kolomolo to gorsze nawet od pisiora :)
Ewidentnie typa chyba jakas baba regularnie pierze i musi sie sierota wyplakac. Chodzacy dowod na meska ofiare przemocy domowej.
Skoro w tym samym czasie mężczyźni mogą skorzystać z sauny w innej części obiektu, to jak dla mnie nie mają ograniczonego dostępu - mogą korzystać z tych samych usług. Jak nie możesz wejść do damskiej szatni, to też mówisz, że masz ograniczony dostęp?
Z ciekawości, do autora wątku - Korzystasz z tej pływalni/sauny i dotknęło Cię to osobiście, sprawiło jakąś niewygodę itp?
Teraz już wiem skad taka patologia na tym forum. Tutaj zwyczajnie większość narzekaczy nie radzi sobie z kobietami i stąd taki poziom tego forum i takie wyzwiska. Boże, że ja tego nie zauważyłem. Przepraszam was wszystkich, którzy nadepneli mi ba odcisk. Teraz wreszcie zrozumiałem skąd tu taka atmosfera. Rrrany, jak ja was teraz rozumiem. Przepraszam. Kolomolo nie wiem czyim jesteś zapasem, ale ciebie też przepraszam
Przegrywy kwicza że dyskryminacja XDD po prostu nie bedziecie mogli in celebration się gapic a one beda mies spokoj
Tak jak czytam to się nie dziwie , że mówią iż prawdziwych mężczyzn to już mało zostało.
Dyskryminacja mężczyzn - ale pajace.
Oczywiście że nie jest to żadna dyskryminacja. Bez względu na to co próbują społeczeństwu wmówić ludzie o "progresywnych" poglądach kobiety i mężczyźni się różnią, mamy inne role w społeczeństwie, inne potrzeby i inne obowiązki (a przynajmniej powinniśmy mieć). Odizolowane od przeciwnej płci miejsca w takich przybytkach jak aquaparki czy siłownie istnieją bo z różnych powodów kobiety ich potrzebują a mężczyźni nie. Nie ma w tym nic złego, podobnie jak nie ma nic złego w tym że nie ma dedykowanej dla mężczyzn szminki, to też nie jest dyskryminacja.