Te podawane godziny rzadko się u mnie sprawdzają a naprawdę się nigdzie nie śpieszę, wszystko czytam i wszędzie zaglądam i gram zwykle na najwyższych lub wysokich poziomach trudności więc i sporo godzin idzie na walkę. Nie wiem jak ludzie wyciągają takie 150+, ja się chyba nawet nie zbliżyłem ani w Wiedźminie ani Pathfinderach ani Inkwizycji ani produkcjach Bethesdy.
Ale dobrze, że gra będzie długa. Mam tylko nadzieję, że nie będziemy się kręcić cały czas wokół Wrót Baldura bo wolę wioski, bezdroża i pustkowia od wielkich miast.
Ciekawe czy Wrota będą takim hubem dokąd będziemy co jakiś czas zaglądać czy będą tylko istotne na pewnym etapie a potem fabuła pchnie nas gdzieś indziej.
Jedni mówią, że wolą „krótsze gry, ale bardziej satysfakcjonujące" niż „długie i nudne".
Dla nich chyba nie istnieje pojęcie długich i dobrych gier chyba...
Ja tam już mam dość takich długich gier, dying light 2 do tej pory nie przeszedłem bo chciałem zrobić wszystko, ale pierdyliard nudnych questów pobocznych z żenującymi pseudo historiami znudziło mnie na tyle że odpadłem po około 80h.
Próbują dorównać Pathfinder? Oby tylko z długością gry nie wkradła się monotonia spowodowana mega przewidywalną i nudną fabułą.
Hym... 200h. Mam nadzieję że podniosą lvl do 20 co i tak przy 200h grania dla rpg jest strasznie mało :(
To z jednej strony dobrze i niedobrze... To że po takim czasie wkradnie się monotonia to będzie bardziej niż pewnie, choć by nie wiem jak fascynująca była ta fabuła a walka wciągająca. Ale nikt nie karze ogrywać nikomu całości, tylko trzeba cieszyć się tytułem i samą rozgrywką. Oby nie było tak jak z Valhallą.
100 lat po wydarzeniach z BG i jako towarzysz Minsc? Jaheira jako polelfka mogła dożyć, ale miłośnik chomików? Ciekawe jak to zostanie wyjaśnione, zamiana w kamień?
To jest super wiadomość. Podobnie jak nad BG2 będzie można spędzić setki godzin jeśli się tylko zechce. Lub skończyć główny wątek o ok 70h (tyle mi zwykle schodzi na sandboxy Ubi, więc to bardzo dobry czas).
Liczyłem na więcej jak 200h.
Jeśli te godziny będą wypełnione questami, to czemu nie. Gorzej, jeżeli sprowadzą to wyłącznie do walki i eksploracji. DOS2 też było długie, a przeszedłem je w całości nie grając praktycznie w nic innego (co mi się już bardzo rzadko zdarza), więc liczę, że jednak będzie dobrze.
A ile niby czasu było potrzeba na BG1 czy BG2?
Do 100h dla pierwszej i do 150h dla drugiej. I nikt nie biadolił ze dlugie gry, ze niski maksymalny poziom postaci, ze walki nudne, ze wtórne. Grało sie bo byla z tego frajda. A dzis gdy goście z produkcji mowia ze bedzie dlugo to od razu ból zakonczenia plecow.
No jak musi to niech jest długa ta fabuła. Byle by była ciekawa. W takim Original Sin 2 w połowie fabuły zasypiałem. Grałem głównie dla walki która jest genialna. BG3 będzie długi? No to żeby miał niezłą walkę i będzie git.
Gram w divinity mam wrażenie, że gra się nie kończy, a sprawdziłem że mam 25 h ograne :D jestem w cytadeli więc to chyba końcówka. Po tej grze będę jeszcze potrzebował odpoczynku, nim sięgnę po Baldura. Wychodzi na to, że jestem z tych co woli 5 po 20h, niż 1 na 100 ;)
Zapowiadali 40 godzin 3 lata temu? Chyba w 1 akcie kompleksowo. Od pierwszych wywiadów porównywali rozmiar gry do Original Sin 2.
Tyle godzin ale to głównie przez turowe walki które zawsze trwają dłużej niż w zwykłych grach akcji. XCOM tez był bardzo długi właśnie przez turowe walki które przedłużają gry dwukrotnie
Na konsoli dojdzie przynajmniej kilkanaście godzin na całą grę bo pewnie ładowania będą dłuższe i sterowanie mniej intuicyjne co zabierze trochę czasu.
Heh, trochę się tego boję. Walka w Divinity i Divinity 2 ciągnęła się po czasie niesamowicie i strasznie wiało nudą, zwłaszcza w większych bitwach. Jeżeli w BG3 ciężar będzie przesunięty w stronę walki i ma tego być 75-100 godzin, to słabo to widzę.
Mam też nadzieję, że sama walka będzie bardziej urozmaicona bo, generalnie, w dwójce używało się samych czarów - nawet skile wojowników to były w zasadzie czary. Powodowało to, że walka była przesadzona (non-stop spamowanie zaklęciami), nierealistyczna (krokodyle rzucające czary...) i jednocześnie nudna (walki za długie, przeciągnięte).
75, 100 godzin? A ile z tego to nudne walki jak w divinity?
Tam na poczatku bylo fajnie, jak walki sprawialy trudnosc.
Ale po czasie mialo sie skille ktore miazdzyly wroga(szczegolnie w 2).
Do tego robiac wszystkie questy poboczne wbijalo sie level wyzszy niz oponenci przez co walka zamiast byc wyzwaniem, stala sie nudna i męcząca przez to ze przeciwnicy nie stanowili najmniejszej przeszkody.
No i AI przeciwnikow, czasem robili tak glupie i bezmyslne ruchy ze to szkoda gadac.
koszmar
ludzie nie maja tyle czasu, no moze Alex ma i mlodziez
kto z rodzina moze grac 200h w jedna gre?