Ale w czym problem... nie podoba sie gra, nie graj. Podoba się, graj. Przymusu nie ma.
Pokaż mi proszę taką grę, która zadowoli wszystkich?
NIe lubie flaków. Ale nie podchodze do każdego w knajpie i nie gadam... ale ch**we te flaki... a grzybowa to jest najlepsza.
Każda opinia jest subiektywna.
Oszalał świat....ludzie tez kupują kota w worku, półprodukty i się cieszą:)
Mnie akurat taka forma graficzna znięchęca totalnie nawet pomimo tego, że wychowałem się na automatach i Pegasusie.
Breath of the Wild odpaliłem na emulatorze w 1080p i 60fps, pograłem kilkanaście godzin i się znudziłem.
Jasne że to bardzo dobra gra, świetnie wykonana, ma dużo mechanik i tak dalej ale jak ktoś nie jest fanem gier Nintendo (a ja nie jestem) to ciężko tu mówić o jakimś arcydziele czy grze wszech czasów.
Fenomen Zeldy jest ciężki do zrozumienia dla Polaka wychowanego na mrocznych grach fantasy.
Masakra.... ludzie piwnicy na rałszu.
Ale dziara spoko.
Po kilku godzinach gry za sobą - nie, świat nie oszalał, ja nie oszalałem, bardziej ci, co tak siedzą i gęgają: gę, gę, gę... Jak tu ogarnąć mentalnie takie zjawisko ze swoim sformatowanym na twardo obrazem świata? E tam, gę, gę, gę.
BotW była pierwszą grą, którą kupiłem na NS prawie 3 lata temu i na poważnie zabrałem się do niej raz na niecałą godzinę. Jest to niestety jedna z tych gier, która ma tak rozdmuchaną otoczkę, że ciężko mi było się oprzeć pomimo, że nie ciągnie mnie do niej jakoś bardzo. Z drugiej strony ma w sobie to coś jak patrzę na gameplaye. Problem w tym, że do takiego Horizona czy Kena nikt nie musiał mnie przekonywać i nakręcony byłem od pierwszego trailera.
Wierzę, że to świetna gra i chciałbym się do niej przekonać ale pograłem chwilę w jedynkę no i nie mogę... walka z pomidorami i innymi kreskówkowymi dziwadłami rodem z bajek dla przedszkolaków odrzuca mnie tak skutecznie, że nie jestem w stanie przymknąć na to oka i zagłębić się w fabułę i eksplorację. Mam ten problem ogólnie z większością JRPG. Jedynie Soulsy i Dragons Dogma mi podeszły ale to pewnie dlatego, że mimo że z Japonii to bardziej przypominają europejskie produkcje. Ew jeszcze Monster Hunter i Dynasty Warriors, w przypadku pozostałych mangowa grafika jest dla mnie barierą nie do przeskoczenia.
Ja tam nie wiem o co ten hałas . Gra jak gra pograsz i Ci się znudzi .
W te czesci na switcha nawet nie gralem ale sprawdzalem starsze czesci nad ktorymi tez sie kazdy (fanatyk zeldy?) zachwyca i nic tam ponad gierki dla 10 latkow nie widzialem...
Rozwinęli wszystko co mi przeszkadzało w pierwowzorze (jeszcze więcej siedzenia w inventory i zbierania syfu), nie poprawili niczego co lubiłem (nadal praktycznie taka sama walka + udziwnienia) :/ może ludzie chcą tego, pewnie spróbuję za jakiś czas jak będą używki w dobrych cenach.
Dla niektórych tibia to arcydzieło. Dla nich nie tylko świat oszalał ale też się zatrzymał.
Tak jak pisałem wcześniej , Zelda nie podbiła Twitcha , szczyt rzędu 350k widzów nie odzwierciedla "Hype" który tworzą fani i jest raczej rozczarowujące
O czym jest ta gra?
Obejrzałem gameplay z gry na internecie. Hm nie lubię się tym sugerować i lepiej samemu zagrać ALE. Ta gra absolutnie nie zasługuje na tak wysokie oceny. Nawet początkujący użytkownik dostrzeże wady w produkcja i jak ona wyglada.
Jakoś jednak drażni mnie mechanika ciągle rozpadającej się broni. Ekwipunek zawalony ciągle żelastwem, bo a nóż się przyda na długą wyprawę. Brakuje mi jednak klimatów Ocarina of Time czy nawet Twilight Princess gdzie Zelda była bardziej przygodową platformówką z łamigłówkami a nie miksem survivala, rpga i co tak jeszcze.
Pisać, że ktoś zrobił sobie tatuaż (i to bardzo ładny) i nie dać linka, zdjęcia, kuźwa czegokolwiek. To zakrawa na pisemne recenzje muzyki... Mam sobie to w głowie zwizualizować?
Polacy powinni mieć zakaz grania w inne gry niż Gothic.
Kochani użytkownicy Gola. Czy pamiętacie czasy, gdy fani Nintendo poświęcali swój czas na granie w ich bardzo oczekiwaną grę, zamiast płakać na forum o to, że ich grze jest poświęcane mało uwagi, oraz że nie każdy pieje z zachwytu z jej powodu? Pamiętacie? Ja też nie :p
Nintendo źle znosi krytykę, lepiej nie ryzykować, nawiasem już odebrałem swoją kopię, wieczorem zagram.
to że się śmieje z tych ocen to nie znaczy absolutnie że Zelda to słaba gra wręcz przeciwnie już od samego początku jak włączycie grę i kolejny raz się obudzicie (tym razem w grocie) + 5 minut później czujecie że trafiliście znowu na magiczną wielką przygodę ! Sam grze wystawię na pewno nie mniej niż 9/10 szczególnie muzyka jest rewelacyjna ! Ale to ja :) Obiektywnie gra wyszła na naprawdę archaiczne urządzenie jednak jeśli komuś to nie przeszkadza to na pewno warto kupić switcha nawet dzisiaj dla dwóch Zeld !
Gram od godziny 00:03 dnia premiery. Zastanawiałem się sam czy to będzie tylko świetny, rozwinięty i ulepszony sequel, czy jakaś nowa jakość albo generacja w grach. Jeszcze za dużo nie widziałem i nie posunąłem nawet fabuły specjalnie do przodu, bo co chwila znajduję coś na drodze, co mnie absorbuje. Ale zainteresowanym mogę powiedzieć, że nawet znając dobrze BotW tutaj przez ostatnie godziny co chwila mówię do siebie: no f... way :-) Jeżeli chodzi o gameplay, nowe mechaniki, fizykę, kreatywność i pomysłowość, to ta gra zostawiła za sobą poprzedniczkę, a innym produkcjom głównego nurtu pomachała bye, bye na do widzenia tak, że zostają małymi punkcikami w oddali. Jeżeli ktoś nie miał gry w ręku przez co najmniej kilka godzin i coś tam opowiada na podstawie obrazków, to nic nie widział i nie wie o czym mówi, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Nawet jak człowiek zna BotW i widział na trailerach nowe mechaniki, to jak zacznie tego używać sam, pokona parę wyzwań, odwiedzi kilka najprostszych shrine, wskoczy na pierwszą najprostszą, własnoręcznie skonstruowaną terenówkę sunąc po Hyrule i zobaczy jak działa fizyka, to dostaje lekkiego olśnienia co do możliwości. Ultrahand / fuse / rewind / ascend robią swoją robotą, są przełomem i będziemy przez długi czas oglądali wyniki kreatywności, pomysłowości, i nieskończony fun graczy w tym świecie. To wpływa na wszystko: eksplorację, walkę, rozwiązywanie zagadek. Do tego, mimo że odnajdujemy się w częściowo znanym, choć poważnie zmienionym Hurule, to gra różni się znacząco od poprzedniczki, i nie chodzi tylko o wielkość, podniebne wyspy, podziemne miejsca, ale nawet ma od początku fajnie poprowadzoną fabułę :-o Oj Linky, Linky, działamy dalej :-)
Nie rozumiem jednej rzeczy. Jeśli ta gra jest tak wyśmienita , to dlaczego nie zrobią do niej polskiej wersji językowej, żeby zachęcić do kupowania switcha w naszym kraju
Aż 290 złotych za DLC na starą konsolę? Co to coś wyróżnia od dlc? Chyba jedynie długość tego dodatku.
Jestem pewien że w przypadku innej gry zaraz zaczęły by się sypać oceny negatywne, no ale zrobiło to święte Nintendo.
Ze switchem jest tak że kto go nie ma to sporo teaci. Pomijam gry dla dzeci jak Mario ale nie można pominąć:
Dwie zeldy : dzisiaj grałem do 5 nad ranem aż padłem;)
Xenoblade 1-3
Fire Emblem warrior / three houses
W zasadzie dla tych gier warto mieć switcha najlepiej oleda bo gry na nim wyglądają okey. Aby ukonczyc wszystkie wymienione trzeba od 500 do 1000 godzin czyli w zasadzie gry + sprzet wychodzi jakieś 3pln godzina grania.
przekupiony przez sony ;) hahaha / a na poważnie dobrze że są jeszcze normalni recenzenci którzy punktują wszystko jak leci