Rynek gier 2022-2023 (i zapewne dalej):
Wypuść niedrobione gunwo w cenie prawie 4 stów, najwięksi zapaleńcy i fani (czyt. idioci) i tak kupią więc hajs się zgadza.
Normalni gracze w tym czasie czekają aż gra się załata i kupują ją za ułamek pierwotnej ceny.
1. Pierwsi recenzenci piszą o złej optymalizacji jeszcze przed premiera
2. Sam wydawca potwierdza kiepski stan techniczny ale i tak olewa problemy bo akcjonariusze meczą o wydanie
3. Na premierę gra zbiera bardzo kiepskie recenzje SZOK! , 30% z 1000 to pozytywy
4. Gra mimo tego jest na pierwszym miejscu bestsellerów steama
5. Wydawca oraz akcjonariusze jak zwykle zacierają ręce z zajebistej premiery i czystego zysku na jeleniach
Jak ma niby się cos zmienić na ryku PC jak dochodzi do takiej patologii, czy ludzie już nie mają mimo większych portfeli szacunku do samych siebie?
Zamów preorder, płacz, że gra nie działa dobrze, przy następnym głośnym tytule powtórz operację. Cudowne jest życie frajera.
To przykre ale padła na premierę już chyba nikogo nie dziwią... Za to ja się dziwię, że ludzie się nie uczą i kupują preordery skoro ryzyko otrzymania nie grywalnej gry na premierę jest tak duże. Wyczekuję i sprawdzam każdą informację o np. Phantom Liberty czy DA4 ale nie zaufam na tyle żeby kupić je przedpremierowo widząc jak to wszystko wygląda...
Chciałem kupić The Last of Us na premierę - wyszła kaszana...
Chciałem kupić Jedi: Survivor na premierę - wyszła kaszana...
Uroczyście oświadczam, że w tym roku nie chcę już nic kupować na premierę!
Ale to dobrze, że są takie buble i są ludzie, których stać na testowanie gry za 300 zł. Cała reszta zagra już po premierze za pół ceny(lub mniej) i w pełni grywalny tytuł. Nie wiem, po co się speszyć, byle by czym prędzej zagrać. Nie macie w co grać? W czasach kupek wstydu i tysiąca gier na różnych promocjach i przecenach?
czas najwyzszy zeby za patobranze gier wziely sie jakies unijne trybunaly
to jest skandal, zeby wypuszczac produkt w tym stanie i wolac za to takie horrendalne kwoty
To jak, podwyższona cena pomogła w finansowaniu ekipy od jakości? :)
Tutaj muszę pochwalić gry online za recenzję jako nieliczne ocenili grę poniżej 8 uwzględniając skopana optymalizację.
Niestety trzeba brać wszystkie kwestie do oceny gry w tym jak gra działa.
Po za tym same negatywne oceny w przypadku EA nic nie zadziała jedynie wyjście to reklamacja o ile się jeszcze da.
Mam 3080 12gb i 32gb ramu i imo chodzi spoko. Gram na High. Na razie doszedłem tylko do drugiej planety więc nie wiem czy to nie psuje się gdzieś dalej albo po jakimś czasie (memory leaki, itp.). Jak na razie daleki jestem od nazwania tej gry bublem - jest całkiem spoko. Gram w wersję bezpośrednio z EA a nie ze Steama - może to ma znaczenie.
A co do ceny, 60 PLN za ten ich miesięczny abonament EA Pro czy jakoś tak. W miesiąc to ja tę grę skończę i o niej zapomnę.
Bardzo czesto gram dniu premiery i od dawna sie na nic nie nacialem. Recki traktuje jak prognoze pogody na 5 dni, czekam az testerzy zagraja i sprawdzam na ktorej platformie jest najlepiej. Wtedy dopiero kupuje albo rezygnuje. Wszystko da sie spokojnie ogarnac w dniu premiery i wieczorem juz grac bez ryzyka no chyba ze ktos ma tak wolny net ze mu sie nie zdazy pobrac.
Czy tylko mnie ta gra chodzi bezproblemowo? 6 godzin gry poza mną. Jedna zwiecha w tym czasie, sporadyczne mikroprzycięcia zupełnie nie psujące zabawy. Po łatkach będzie jeszcze lepiej, ludzie, nie denerwujcie się, to tylko gra i na pewno zaraz będzie połatana.
Pamiętam jak narzekałem na Cyberpunka, którego skończyłem na wczesnej wersji 1.06, jednak patrząc z perspektywy czasu, to nie potrzebnie się denerwowałem. Prawdą jest, że Cyberpunk zawiódł moje oczekiwania, gdyż twórcy obiecywali gruszki na wierzbie. Co do SW nie miałem właściwie żadnych oczekiwań poza dawką radosnej rozwałki.
9-go mają wychodzi nowe dlc do Stellaris, do tego czasu przejdę SW i odinstaluję.
Ale tak serio. Wyobrażacie sobie, żeby do kin wszedł film np. z nieskończonymi efektami specjalnymi czy album w wersji demo? Oczywiście zdarzają się crapy, ale to już przecież zależy od tego co "twórcy" chcieli nam przekazać, bo zwyczajnie mogli mieć mało do przekazania... Tymczasem w świecie gier, wydawanie produktów nieskończonych to wręcz norma. Chyba na palcach jednej ręki można wymienić tytuły, które nadają się do użytku na premierę... Przykra prawda jest taka, że graczy po prostu się traktuje jak jeleni, którzy kupią wszystko co tylko im się podsunie. A gracze też nie bez winy... chora sytuacja
Kolejna z wielu AAA gier, które są słabo optymalizowane.
Oczywiście, wydawcy będą zawsze zakrywać się brakiem czasu, ale prawda jest taka że gra nawet jakby dostała jeszcze cały rok do szlifów to pewnie nie wyszłoby lepiej.
Tutaj mam szczerą nadzieję, że AI zostanie wykorzystane, ale nie do tego żeby dodawać nowe detale do gier(i robić je jeszcze cięższe i gorzej zoptymalizowane) tylko żeby właśnie nauczyć ją wyłapywania code smelli itp. co przyspieszy proces optymalizacji.
Ludzie odpowiedzialni za decyzję w korpo naprawdę mają przeciąg w głowie.
Po tylu wpadkach, po przykładach wypuszczania gier na premierę w opłakanym stanie (vide Callisto Protocol, Last of Us) wciąż wypuszczają buble, których ocena nigdy nie będzie odzwierciedlać oceny, jaką powinny mieć. Takie Callisto, połatane, wciąż siedzi na 62% pozytywnech ocen.
Last of Us, 53% - gdzie sama gra zasługuje na zdecydowanie więcej (nie remake, tylko sama gra).
Forspoken, 60%.
Tzn. wiem, dlaczego tak się dzieje - słupki sprzedażowe są na zielono (oprócz Forspoken, ale Square nigdy zadowolone nie jest), więc wypuszczają buble.
No i mamy kolejny wyścig o podium, obecni zwycięzcy AAA w pozytywnych ocenach po pierwszych 24h prezentują się następująco:
Pierwsze miejsce zajmuje NMS (12% pozytywnych ocen)
Drugie zaszczytne Callisto Protocoll (29% pozytywnych ocen).
Trzecie szturmem zdobyło Last of Us (33% pozytywnych ocen).
Zobaczymy, czy Gwiezdne Wojny wbiją się do tej zaszczytnej czołówki, wygryzając Last of Us z podium.
Chyba coś poprawili, bo karta jest używana 98-100% a nie jak na filmiku który tu krążył ze 40% czy ileś tam %
ta gra to takie g0wno techniczne ze nawet nie da sie zmienic ustawien graficznych
ja p!erdole
kto to projektowal
Od kiedy wyszły nowe karty i modne są teraz DLSSy i FSRy to chyba ci twórcy przestali się w ogóle starać...
Niektórzy się cieszą, że za pół roku kupią taniej już w pełni grywalny produkt. No nie wiadomo, za pół roku dalej może być kaszana, może być coś lepiej ale dalej słabo.
Nie gram zbyt długo na razie druga planeta ale mam zalecane i wszystko na wysokich, mam stałe 60 jak na razie.
No „niestety”, podium najgorzej ocenianych gier zostanie zatrzymane przez Last of Us, SW już ma ponad 34%, czyli o 1% za wysoko, żeby odebrać zaszczytne miejsce Naughty Dogs.
Aż mi się wierzyć nie chcę - UE5 i do tego sequel? Jak można to było tak spartolić?
Zobaczymy później co Digital Foundry pokaże.
Witam mam już za sobą 4 godziny gry (gram na i7 8700 rtx2060 32gb ram) gra zdecydowanie ma problemy z optymalizacją, przede wszystkim zmiana z wysokich na niskie nie robi za bardzo różnicy. Klatki u mnie w okolicach 30/40 fps ale są nawet spadki poniżej 30, w takim Hogwart który też był mocno jechany za optymalizacje miałem 60/50 fps (spadki były w zatłoczonych lokacjach). Szkoda takich problemów technicznych bo przy grze się naprawdę postarali i widać że narzekania graczy zostały wysłuchane, brak odcinania kończyn ( teraz mamy taką opcje), o wiele więcej animacji wykończenia.
Więcej personalizacji w tym ubiorów (już nie tylko ponczo albo bez) + zarost i włosy.
O niebo lepiej jest z mapą dużo bardziej czytelna od swojej poprzedniczki.
Walki bardziej dynamiczne chociaż soulsowy klimat pozostał ale to się komuś podobało albo nie, ja akurat byłem z niej zadowolony w jedynce.
Także gierka bardzo fajna widać ulepszenia, poprawę tego na co były narzekania gdyby tylko ta optymalizacja była lepsza :)
Mam takie wrażenie, że to nie wina samej gry a tego nowego launchera EA a jeszcze dokładniej - nie lubi się ze Steam. Podobnie jest z Wild Heart. Wersja ze Steama działa tragicznie. Ta sama wersja gry odpalona bezpośrednio z EA App działa bardzo dobrze. I tu pewnie będzie ten sam problem. Za nim ktoś napisze, że Dead Space Remake (Steam) działa ok, to ten nie wymaga do uruchomienia EA APP
Ale jak to?
Na konsolach gra jest stabilniejsza. No i nie można bez dodatkowego sprzętu włączyć mierzenia FPSów, więc nawet jak są spadki, to większość osób tego nie widzi/nie ma jak zmierzyć :P
Bo płynnie nawet w trybie Performance nie jest, a Quality boję się włączać.
AMD Ryzen 7 5800X3D + 32 gb ramu + 3080 strixa i gra w 4k trzyma 60 fps na epickich ustawieniach. Jedynie wylaczylem RT bo jakos gorzej wyglada HDR na moim oledzie. Szczerze tez przyznaje, ze jestem 1h w grze wiec sam poczatek. Graficznie widac, ze gra poszla do przodu w porownaniu do pierwszej czesci.
Tak jest z PCtowymi wersjami od kiedy tylko pamiętam.
Był kiedyś taki SW tytuł Force Unleashed. Też na kompie się nie dało grać w dniu premiery.
Survivor nawet na Series S śmiga aż miło. Współczuję blaszaczkom ale niestety nie jest to nic nowego.
Przetestowałem chwilę i naprawdę jest bieda. Grafika nie jest niczym rewolucyjnym, a na kombo 13900k+4090 bez FSR klatki już w pierwszej lokacji (Coruscant) raz sięgneły poniżej 60 ale tak to trzymają w 4K ~90 FPSów, więc też może wina tego jednego miejsa.. A że FSR to guano więc będę miał najprawdopodobniej „cinematic experience”.
Ewidentnie coś, co poprawią łatkami, bo zejście z ustawiń Epic na High dało mi zawrotne 3 do 5 klatek, więc ewidentnie sprzęt się dusi nie od grafiki.
Ja pier#olę..... Przecież ta gra wygląda moim zdaniem standardowo jak na rok 2023. Ponadto, grałem w jedynkę i szczerze mówiąc nie widzę prawie różnicy jeśli chodzi o jakość grafiki.
Cytat: "Mam GeForce RTX 4080, i9-13900KF i 32 GB 6000 DDR5 oraz najnowsze sterowniki dla Windowsa 11. Uzyskuje ok. 30 klatek na sekundę".
To jest szczyt BRAKU SZACUNKU do graczy. Zwyczajne CHAMSTWO.
Gra ukończona po ok. 32 godzinach. Teraz zagram w nową grę+ z zachowanymi postępami. Rzeczywiście do dobrej optymalizacji trochę brakuje ale nie jest tragicznie. W ciągu całej rozgrywki gra się wykrzaczyła kilka razy oraz były spadki płynności, szczególnie na pustyni. Jednak w moim wypadku nie psuło to rozgrywki.
Gra podobała mi się, uważam jednak, że jest za krótka. Ostatni etap, planeta Thanalorr zdecydowanie potraktowany po macoszemu.
Liczyłem na ok. 100 godzin wraz z zadaniami pobocznymi, wyszło trzy razy której. Rozczarowanie.
Design poziomów bardzo dobry, fabuła standardowa. Miłe dialogi, fajne postacie. Bawiłem się dobrze.
Optymalizacja nie jest najwyższych lotów ale uważam, że ogólnoświatowy ból dupy jest przesadzony - gram w 1440p na XSX w trybie wydajności i gra chodzi turbo-płynnie. Dzieciaczki którym mama nie dała 300 zł na grę niech dalej narzekają na złych developerów i na "bogatych testerów" których stać na preorder, lol. Powiem wam, że gra jest przekozacka: Stwierdzenie, że Survivor jest dla Fallen Order tym czym był Arkham City dla Arkham Asylum lub Assasins Creed II dla Assasins Creed jest dla mnie w 100% trafne.
Ciekawe też jak duży wpływ na ogólne działanie gier ma to, że gracze mają syf na komputerach. Zawalony pierdołami, nie zoptymalizowany, działające pierdyliard procesów w tle itd. Co z tego, że 16GB ramu np. 3200, jak w biosie ustawione na 2000.
PC niestety to nie konsola, trzeba trochę posiedzieć, by wykorzystać w pełni potencjał.
Ale też fakt, że gry ogólnie od zawsze na PC były olewane pod względem optymalizacji. Z ostatnich lat w sumie tylko CP2077 był grą działająca na premierę na PC, a na konsolach już fatalnie.
Raczej gracze biedaki co się biją o salceson w Biedronce
Działa świetnie na PC lata jak rakieta na PS5 w trybie jakość trzyma 40 fpsów z VRR i jest całkiem nieźle. Graficznie zdecydowanie o klasę wyżej od poprzedniczki. Poza tym tak samo jak Horizon FW HDR zaimplementowane rewelacyjnie !