Czy tylko ja mam wrażenie, że wątki Gęstego są jednak mniej przaśne i żenujące niż ten?
Śmieszne albo żenujące jest to, że masz 3 samochody a kupujesz 4 tylko po to, żeby zaimponować somsiadowi i rodzince. Ależ musisz mieć smutne życie :D
Auto z salonu za 140k jest jak kebab za 10 zł byq
Czy jest szansa że dorzucisz się koledze z innego wątku do szamponu, bo zrobili wała na promocji?
Na tym forum to się chwali RTXami i drogimi monitorami, ewentualnie rakotwórczym jedzonkiem jak na prawdziwego no-lajfa przystało.
Ty tu z samochodami wyjeżdżasz. Idź Pan na jakieś grupy automaniaków, tam wyjdzie żeś w nisoka-middle class ;)
Gratulacje, nie chce mi się czytać jaki, bo i tak się nie znam, ale myślę, że jednak nowy samochód z salonu to też w pewnym sensie przeżycie i choćby za to przeżycie warto dopłacić, a do tego jeszcze kwestia gwarancji, mniejszych obostrzeń kontrolnych na początku, brak zatajonych przez sprzedawcę wad i incydentów - nie ma co analizować czy "przepłaciłeś", bo nie przepłaciłeś, po prostu wyceniłeś dodatkowo swój czas i doznania.
Jezu, chyba zostanę mówcą motywacyjnym.
No w każdym razie gratulacje. Ja póki co chwalę sobie najem, ale w 2025 będę ponownie analizował oferty najmu i własności, i kto wie, kto wie.
Gratulacje :)
Mnie odstrasza obecna sytuacja na rynku moto. Już normą staje się brak gwarancji ceny, z chwili zamówienia pojazdu do produkcji... Takie warunki usłyszałem u dealerów Hondy i Cupry, co dla mniej jest chore, więc na razie wstrzymuję się ze zmianą.
Co wziąłeś? Corolle? :)
Po co ci ten 4?
Prestiż. Po 1 nikt w rodzinie nie ma auta z salonu, a po 2 sąsiada szlak jasny trafi.
a jak sąsiad kupi sobie piąte auto i każde z salonu to cb szlag trafi? to dziala w 2 strony?
Gratulacje. Pamiętaj, że dwa najlepsze dni w życiu kierowcy to te, gdy odbiera, a potem sprzedaje samochód.
Do prezesów z GoLa mi jeszcze bardzo daleko.
Na swoim przykładzie przekonałem się, że auto z salonu też może mieć choroby wieku dziecięcego. Co prawda nie hybryda, bo dostawczy diesel, ale swoje problemy mimo „nówki sztuki” przeszedł. Gratuluje zakupu, oby dobrze służył :)
Jeszcze muszę zadzwonić żeby mi wideorejestrator założyli fabrycznie bo nie chce mieć kabli na wierzchu.
Gratuluje. Sam przymierzam sie do zakupu nowego auta i na ten moment hybryda plug-in z zasiegiem tak do 70 km na samej baterii to dla mnie bylby idealny wybor. Jazda miasto+praca na enregii z paneli, a w dalsze trasy bylaby spalina (w sensie uklad hybrydowy). Teraz jezdze uzywanym elektrykiem w ramach eksperymentu z realnym zasiegiem 100-120km i bardzo sobie chwale. Zrobilem nim 15k i nie wydalem ani jednej zlotowki na naprawy i paliwo. Dalej rozwazam pelnego elektryka z zasiegiem 300-400km.
Mam tez ponad 10-letnie auto spalinowe, ktore wymaga nakladu finansowego, a juz nie chce w niego ladowac. Dlatego rozwazam jedno uniwersalne auto. Zona ma prawo jazdy, ale po stluczce nie chce wiecej jezdzic.
Ale wiesz, że z autem z salonu tez może być problem. Tyle, że na szczęście podlega pod gwarancyjne ASO.
Nie życzę ci tego, ale tak się zdarza.
Ja osobiście celuje w auta 2-3 letnie i używam do pierwszego rachunku od mechanika powyżej 500zł (wiadomo, że nawet w nówce trzeba wymieniać co jakiś czas tarcze, klocki itd.) lub wystąpienia drugiej awarii w ciągu roku od poprzendniej.
Skoro juz jestesmy przy hybrydach, to chcialbym ostrzec przed systemem e-power w nowych nissanach. Tam ICE sluzy tylko do generowania pradu dla silnika elektrycznego. W efekcie zyzycie paliwa w cyklu mieszanym moze byc nawet 2x wyzsze niz innych hybryd.
Aby potem placzu nie bylo ze niby hybryda a 10l/100km bierze.
Od 5 lat jeżdżę hybryda plugin xc60
Zajebista sprawa
Średnia z 3000km ostatnia to 1.1 litra na 100
Ale zasięg jest już nizszy niż był. Było ok 36-40 teraz 30 mysle to max
Wiekszy prestiż 140k za gotówkę niż rata leasingowa 11k miesięcznie. Poza tym 90% ludzi którzy jeżdżą samochodami za 500k ich nie wykupuje bo końcowy wykup to z 250-300k netto. Kupowanie za gotówkę ma też swoje wady 140k na giełdzie zrobiło by do grudnia 200k. Jako przedsiębiorca kupowanie bez wbicia w koszty i amortyzację to jakieś nieporozumienie chyba że kupiłeś i od razu faktura na firmę.
Co do nowych samochodów 300km r8 nowy powrócił na lawecie bo sterownik w skrzyni padł w czasie na dotarciu. Druga kwestia jeszcze chyba nie miałem samochodu nowego który w ciągu 2 lat nie dostał by akcji serwisowej bo np. pali się wiązka od lusterka bocznego. Jak ktoś naprawdę chce samochod bezawaryjny to szuka modeli które są po lifcie i z 5 lat na rynku.
To ten co na gpu za 5k odkłada latami?
Prezes poka sikor za 140k bo auto w tej cenie to jedynie na wsi moze spowodować, ze sąsiadowi oko wyleje na czerwono. W takiej Wwa bylbys plebsem.
Gratulacje, ale tego sąsiada to mogłeś sobie darować. Odnośnie nowego auta z gwarancją - widziałeś odcinek u M4K?
Za 140k zl to troche bieda samochod niestety.
Ale do jezdzenia po ziemniory po zmierzchu jak nikt nie widzi to sie moze nada.
Kurde, wolałbym sprawdzony używany do 100 tys zl od ręki niż myśleć o nim pół roku. :)
Modelu nie podałem specjalnie żeby darować sobie komentarzy typu to złom bo czytałem sporo tego co pisali inni w necie to się uśmiałem i to jeszcze typu mój kolega ma albo słyszał od innego kolegi itd. Ktoś napisał, że Mazda zajebista, a inny że ma Mazde i to złom. VW to złom, Toyota to złom, Jeep złom w sumie jak przez święta poszperałem to wszystko jest złomem.
3 auta to
ojciec 1 - auto z salonu ma 20 lat
auta nr 2 - na firmę czyli wozimy nim czy z nim brud
auto nr 3 - moje stare rocznik około 2010
Kurde, wolałbym sprawdzony używany do 100 tys zl od ręki niż myśleć o nim pół roku. :)
Też bym tak chciał ale co szukałem ofert to brakowało mi albo jednej opcji albo drugiej a cena była nieco niższa od nowego, a że mam czym jeździć to się nie pali. Druga sprawa czasem te "prawie" nowe auta nie są na gwarancji bo mosiek nie pojechał na przegląd aso więc jak mi sprzeda, a coś stuka co nie wychwycę to czekają drogie naprawy.
Co do sąsiada to pisałem dla jaj. Gość ma jakieś kabriolety amerykańskie więc pogratuluje :)
140K za gotówkę? To forum faktycznie jest w innej rzeczywistości. Nieważne, że żaden normalny Kowalski nie może czegoś takiego zrobić, ale najwidoczniej nie trafił jeszcze na to forum :)
Korciło mnie - ale na szczęście sobie odpuściłem - żeby po zobaczeniu tego wątku założyć coś podobnego, w stylu "zamówiłem czołg"
ponizej 140k ciezko cos kupic co bedzie mialo cos wiecej niz kola i kierownice, wiec nie wiem co to za powod do chwalenia sie
ja kupilem wczoraj chleb za 15pln i zatankowalem auto do pelna za 320pln i co to wnosi do spoleczenstwa? nic
Wiem wiem, że patrząc na obecne ceny to taki średniak.
Ale jak mi się przechwalają w rodzinie autami za 20 tys to będzie szał zapewne.
Ja też wczoraj zamówiłem Bugatti. Pomyślałem sobie co mi tam, też salonu, bo nie lubię wypowiedzianych siedzen. Miałem do tej pory polówkę i fiata uno i powiedziałem sobie, że więcej używek nie biorę, tylko salon. Ogólnie to wyszło trochę drogo ale przecież za samo zamówienie nie trzeba płacić. Dopiero za odbiór :D
Bezdomni w Toruniu kupują nowe Maybachy i to po dwa i to tylko po to żeby oddać na kościół a ten się chwali że jakiegoś złomka za 140k kupił.
U mnie w Pumie z salonu w półtora roku popsuły się czujniki ciśnienia w oponach. Naprawili przy sezonowej wymianie opon. Czyli poki co nie narzekam. Pierwszy samochód w życiu, więc nie mam porównania.
Za rok oddaję Pumke (leasing) i chyba już coś kupuję na własność. Najpewniej Mazde CX-30 lub CX-5.
Jako, że rodzina nic nie wie postanowiłem się pochwalić, że zamówiłem samochód z salonu. Hybryda cena końcowa około 140 tys za gotówkę.
Dlaczego auto z salonu jak mogę mieć tańszy od Janusza?
Ponieważ nie chce mi się jeździć po kimś tkzw "wypierdziane siedzenia" czymś co ma lub nie ukryte wady. Miałem 2 używane samochody i mimo sprawdzenia u mechanika z czasem wyskakiwały takie cuda jak "auto bierze olej", "klimatyzacja do nabicia", "wyj.... pompę paliwa" w tym przypadku usterkę ciężko było wykryć bo wyskoczyła po X przejechanych kilometrach, urwany mechanizm od wycieraczek (naprawa 600 zł), awaria świateł automatycznych (pewnie kable albo styki zaśniedziałe). Można tak wymieniać i wymieniać co było robione w ciągu kilku lat.
Pisałem przed świętami w innym wątku, że we wtorek jadę po samochód i o 8 rano po 5 minutowych oględzinach i 10 minutach jazdy auto zostało zamówione. Auto takie jakie nam się podobało + pakiety na przyciemniane szyby, ledy itd
Dowodów nie wysyłam bo nie chce wrzucać umowy z zamówienia do internetu. Leży bezpiecznie w sejfie. Będzie auto będą foty.
Auto do obioru za pół roku.
Czas oczekiwania mi nie przeszkadza bo mam 3 samochody.
Po co ci ten 4?
Prestiż. Po 1 nikt w rodzinie nie ma auta z salonu, a po 2 sąsiada szlak jasny trafi. Dawniej mężczyźni walczyli na maczugi, a dzisiaj siłę i dominację pokazuję się w inny sposób. To, że auto za gotówkę też ma w tym wszystkim wielkie znaczenie.