Do paru nierozgarniętych, co próbują racjonalizować i usprawiedliwiać hejt, nazywając go „negatywną opinią”:
Krytyką jest stwierdzenie, że zagrała słabo w recenzji gry.
Negatywną opinią jest napisanie postu na steamie/forach, że nie pasuję do roli.
Konstruktywną krytyką jest napisanie w temacie z grą, że zdecydowanie jej rola i głos odstaje jakościowo od innych postaci, z wyraźnym pogłosem, szczególnie porównując ją do oryginalnego głosu.
Krytyką, negatywną opinią nie jest śledzenie aktorki głosowej na social mediach, tagowania jej w swoich wysrywach, grożenie śmiercią, śledzenie jej aktywności w internecie.
Nawet nie wiem, jak ktoś musi być odrealniony, żeby tłumaczyć mu rozdział wyrażania opinii o grze, a śledzeniem kogoś w mediach społecznościowych.
"Hejt internetowy, przybierający różne formy, to zjawisko nieakceptowalne."
czasy kretynow wrzucajacych do 1 worka dosadna krytyke razem z nieokreslonym "nieakceptowalnym hejtem". sam termin "hejt" jest tak debilny i tak usilnie pompowany wszedzie w massmediach i popkulturowej papce ze glowa puchnie.
wszyscy majacy udzial w VO ady sie nie sprawdzili delikatnie mowiac (mowiac po "hejtersku" dali d..py). od castingowca po rezysera VO po sama aktorke.
jak ktos grozi komus po tym smiercia to oczywiscie jest debilem ale rowniez jak ktos robi cos publicznie i szeroko zasiegowego to powinien sie nastawiac na to ze ktos moze uwazac jego wykonanie danej czynnosci za gówniane, i nie ma to nic wspolnego z "nieokreslonym hejtem" giereczkowe pismaki.
jak zwykle news z 2 tweetow (na kazdym portaliku tych samych co ciekawe), "morze hejtu" jak
Jak dla kogoś latanie po prywatnych instagramach aktorek i pisanie im, ze zrujnowały im grę czy inne głupoty, których pewnie przez grzeczność autor artykułu nie przekleił, to nie jest hejt to proponuje się puknąć w głowę. Krytyka nie powinna wychodzić poza media związane z danym produktem.
Dzisiaj już nikogo nie można skrytykować, bo możesz kogoś urazić, białorycerze się zlecą.
Tysiące opinii, ale jedna osoba przesadzi i hejtuje i cyk, resetujemy dyskusję.
A gdzie wolność słowa?
Szołownia lubi to.
Nie wiem,nie grałem, kiedyś zagram. Zastanawiam się za to jak bardzo puste trzeba mieć życie, jakąż to mendą społeczną trzeba być, żeby poświęcać swój czas na nękanie aktora w social mediach (tak, to jest hejt a nie krytyka jak co niektórzy tu piszą). Nawet jeśli zagrała kiepsko to szkoda by mi było czasu na krytykowanie jej, bo mam swoje życie. Gdybym miał insta, twiter, tik tok i co tam jeszcze jest na fali to nie wylewałbym tam sowich żali.
"mierzy się z hejtem" negatywna opinia (w tym wypadku słuszna) to nie hejt.
"Aktorka zalana hejtem" - Ponownie, negatywna opinia to nie hejt.
Idąc takim tokiem rozumowania każdy "minus" w recenzji to hejt.
Negatywny feedback jest potrzebny, szczególnie teraz gdy 3/4 gier wychodzi słabych, bez zawartości, czasem w wyższej cenie, w opłakanym stanie.
Oczywiście gdy opinia składa się z gróźb śmierć itp. Wtedy takie coś trzeba tępić.
"Postać Abby doprowadziła do szału toksycznych psychofanów"
Negatywna opinia to nie objaw bycia toksycznym psychofanem.
Postać Abby jest bardzo kiepsko napisana (jak zresztą całe TLOU2)
Czemu zmienili jej głos w stosunku do RE2 Remake? Tam chyba było ok? To zresztą jest coś bardzo słabego jeżeli chodzi o dubbingi: jedna postać powinna mieć cały czas ten sam głos a nie co grę grozi zmiana głosu na inny. Ada Wong miała już z 7 różnych angielskich głosów. I po co to?
Zresztą, najlepiej grać w japońskie gry po japońsku i wszystkie problemy znikają :)
Aktorka nie jest niczemu winna, to że jej głos się ogólnie nie podoba, albo zabrakło jej talentu, to po prostu fakt. Winny natomiast jest casting który ją zatrudnił.
Ada Adą, ale co tam się odwaliło z Weskerem ja się pytam! Kiedyś sobie kupię to muszę pamiętać, aby od razu przełączyć na japoński dubbing. Przynajmniej będzie ciekawiej się tego słuchać.
Posłuchałem dla przypomnienia wcześniejszych aktorek, posłuchałem nowej, no i różnica jest bardzo słyszalna. Ogólnie jest to kwestia gustu. Podoba się to ok, jak nie to też spoko. Dziwne są tylko niektóre argumenty typu "teraz to ona przynajmniej brzmi jak prawdziwy szpieg, który chce zrobić swoją robotę". Przepraszam, ale to jest jakaś reguła jak taki szpieg powinien brzmieć? Czy te osoby rozmawiały kiedyś z prawdziwym szpiegiem? Ta aktorka brzmi zupełnie zwyczajnie jak dla mnie. Nie jest tragiczna, ale to chyba wszystko, co można o niej powiedzieć.
Do paru osób, którzy bronią tej... "krytyki" jakże konstruktywnej. Tak, napisanie recenzji "słabe (albo nawet niech będzie - gówniane) jest to co zrobiłeś" jest ok, ale nie jest ok wbijanie do kogoś na social media i nap... wiadomości, że zrujnowałeś mi grę, weź się zabij albo przynajmniej skończ karierę.
Tak przykładowo - kupiłem ostatnio pewną grę, pograłem kilka godzin, nawkurzałem się, skasowałem, zostawiłem reckę na steamie. Nara. I to jest ok. Ale uważam, że nie byłoby ok, gdybym zaczął wbijać twórcom na instagramy czy inne twittery i zaczął wypisywać "Jezu, ale wy gówno tworzycie, co za debile z was". Jakby... są miejsca, gdzie możesz sobie wrzucić recenzję, nawet negatywną, nie musisz się wyżywać na aktorze w jego prywatnych social mediach, to trochę wykracza poza "konstruktywną krytykę" i "recenzję". Według mnie. Nawet jeśli nie pisałbym "recenzji" w stylu "zabij się", to i tak spam, stalking na social mediach wykracza poza to, co powinno być akceptowalne.
Takie dzisiaj czasy, nie tylko w internecie złe się rzeczy dzieją. Na ulicy też trzeba uważać, nie tylko młodzież prowokuje stojąc z przygotowanym telefonem do nagrywania a i ludzie starsi...Wiele frustracji i agresji jest w ludziach dzisiaj a portale streamingowe jeszcze to podkręcają....
W remake jeszcze nie grałem ale miałem okazje posłuchać Ady w tej odsłonie, i istotnie jak dla mnie wypada tragicznie. Mogli po prostu pozostawić Jolene Andersen z RE 2 Remake.
Mnie bardziej rozwala fakt że ktoś kupił specjalnie wersje Deluxe dla samego Voice acting
Jeśli nie można wyrazić swojej opinii, nawet jeśli jest zła dla danej rzeczy, to kończy się wolność słowa. Jeśli ktoś uważa że głos jest źle podstawiony, to po prostu wyraża opinię, krytykuje, i tyle. Co innego jako już napisano wyżej, grożenie śmiercią, czy ogólnie zbyt ostre słowa, bo niektórzy mega przesadzają. Ale to jest akurat problem każdy grupy ultra fanów, nieważne czego. Odwala im, i zachowują sie jak dzieci, bo im dano lizak truskawkowy, a nie jabłkowy. Przecież jak Mario w bajce się odezwał, to już się płaczki zleciały, że nie brzmi jak Mario. I spoko, mieli rację, bo nie brzmi, ale niektórzy tak płakali, takie pierdoły pisali że głowa mała.
W Destiny 2 głos robota był tak zły, że musieli nagrać od nowa.
W tym przypadku każda Ada mimo różnych aktorek ma podobny styl mówienia.
te starsze brzmią dokładnie jak to sobie wyobrażasz, a ta ostatnia brzmi bardziej poważniej.
Nie jest to jakiś dramat, albo coś co mi osobiście by przeszkadzało, no ale różnice są jednak słyszalne.
Ja za to mam problem z polskim dubbingami, bo dla mnie wszystkie brzmią jak Shrek.
Nawet jak główne postacie są ok, to reszta jest nagrana na odwal się, a to czasami połowa wszystkich dialogów.
Nie grałem i nie słyszałem, ale dla porównania - głos żeńskiej wersji Eivor z AC Valhalla jest (przynajmniej dla mnie) tak źle dobrany i fatalnie zagrany, że skasowałem save po 20 minutach gry. Tam to nie problem, bo możesz grać gościem :) W każdym razie zgadzam się z jednym - zły dubbing naprawdę potrafi zniechęcić do gry. Śledzenia tych ludzi w social mediach, to akurat nie obejmuje rozumem.
Gracze powinni mieć pretensję do studia bo przeprowadziło zły casting i wybrało złą aktorkę głosową.Dziwne że nie czepiają się że z oryginału zniknęła sukienka Ady.
Wow, nie spodziewałem się, że będę aż w takiej mniejszości, bo mi nowy głos Ady się po prostu podoba. Każdy ma swój gust i jasnym jest, że nowy głos może się podobać lub nie, ale żeby z tego powodu dokuczać aktorce tak bardzo, że aż musiała wyczyścić instagrama, to trzeba mieć naprawdę dobrze zryty beret
Co prawda osobniki opisane wyżej to po prostu debile i pasożyty społeczne pozbawione mózgu, ale dla uproszczenia nazwijmy ich graczami.
Ada i jej nowy dubbing jest niemalże taki sam jak w oryginale czyli poważny i trochę nie pasuje do modelu postaci ale te 18 lat temu jakoś nikomu to nie przeszkadzało.
https://www.youtube.com/watch?v=dlD8-EH_eI8
https://www.youtube.com/watch?v=pL3mv_BkHh4
Aktorka musi mieć bardzo niską samoocenę skoro przejmuje się zdaniem dzieci i sfrustrowanych facetów po 40.
Głos Ady był lepszy w 2, ale w tej części nie jest aż taki zły. To, że głos jest bez emocji to chyba był taki zamysł twórców.
Głupi i toksyczni ludzie, a co najgorsze zapewne 95% tych toksyków to mężczyźni po 40'' stce skoro tak dobrze znają oryginał z przed blisko 20 lat! Sfrustrowani i żałośni faceci o mentalności dziecka zmagający się z kryzysem wieku średniego. Mi nowy głos Ady pasuj, poprzednia aktorka głosowa dziś pewnie jest blisko 50''tki i jej głos już nie jest tak melodyjny jak 20 lat temu.
Mi też się jej głos nie spodobał, uważam, że całkowicie nie pasuje do granej postaci, zresztą sama animacja postaci jest sztywna i irytująca, ale może tak było w oryginalnej wersji, tego nie wiem.
Czy moja opinia to już hejt? Czy ja kogoś obraziłem? Nawet to, że ktoś poczuł się nią obrażony to inna kwestia. Jak dla mnie to nawet nie jest krytyka. Tak samo mogę (mogę?) powiedzieć, że nie podoba mi się jakaś piosenka albo film.
"Hejt" jest obecnie bardzo nadużywanym określeniem nieprawidłowo używanym w celu uogólnienia/uproszczenia lub robienia z siebie ofiary np w celu zwrócenia na siebie uwagi.
To nie są prawdziwi fani tej gry, ani nawet prawdziwi gracze. Prawdziwy gracz prędzej nie kupi kolejnej gry od tego studia niż będzie marnował czas na nękanie aktora, który podkładał głos. Ktoś w studiu zadecydował o publikacji gry w takiej formie i to te osoby powinny dostać informację zwrotną.
Zaraz czy ja dobrze kumam, głos w gierce im nie siadł i atakują przez to aktorkę głosową na jej social mediach?
Naprawdę trzeba być chorym psychicznie bo kto normalny takie rzeczy robi i w ogóle traci czas na takie coś z powodu gierki wideo? XDD
I przez takich toksycznych nołlajfów gracze są odbierani jako największe rakowisko.
To nie jest żaden hejt tylko krytyka. A takie zjawisko jest jak najbardziej akceptowalne i potrzebne. Jednym się podoba, innym nie. Jeśli pani nie potrafi przyjąć krytyki to może lepiej, że zniknęła z mediów społecznościowych. W tym zawodzie jeszcze nie raz spotka ją krytyka. Musi popracować nad dystansem do tego co robi, bo będzie jej ciężko.
Teraz każda krytyka to już hejt? Prawomyślne są tylko kółeczka wzajemnej adoracji w której można się wymieniać słodkościami i głaskaniem po jądrach. A nie, po jądrach nie, bycie mężczyzną też nie jest mile widziane. Chyba że homoseksualistą do tego czarnoskórym.