Zawsze, przy każdej „diecie”, zastanawiam się po co?
Rozumiem, jak ktoś ma zalecania przez lekarza, co ma ograniczyć w swojej diecie etc., ale z własnej woli wybierać jakąś dietę skupiającą się wyłącznie na jednym typie jedzenia (steki wołowe, kiedyś była moda na diety jabłkowe)? Lepiej po prostu jeść zbilansowaną dietę, szczególnie bogatą w warzywa, nie wyłącznie mięso.
Ale co do diety wyłącznie mięsnej, jak najbardziej są pierwsze badania - tylko, jak zwykle, nie po Polsku.
Obecnie konsensus jest taki, że wyłączenie warzyw (które, według badań, powinny stanowić polowe posiłku, co najmniej 400g dziennie) jest szkodliwe na dłuższą metę, ale samopoczucie osób na krótkiej diecie carnivore uległa poprawie.
na różne zapalenia
Nie ma na to żadnych dowodów.
choroby psychiczne
Choroby psychiczne leczy się lekami, a nie bieganiem czy dietą.
chudną i poprawia się cera
Chudnie się od ujemnego bilansu kalorycznego i odpowiedniego odżywiania. Ot, placebo, bo przy diecie mięsnej rośnie zapotrzebowanie na wodę, której brak może wywołać problemy skórne. Ludzie jedzą wyłącznie mięso - piją więcej wody. Ci, co pili znacznie za mało, dostrzegają poprawę cery.
I badania są, ale oczywiście nie po Polsku.
Źródła:
Darmowy tekst, opierający się znacznie na płatnym, bardziej rozbudowanym raporcie:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8684475/
Płatne badania, do których 99.99% użytkowników GOLa dostępu nie będzie miało:
https://journals.lww.com/co-endocrinology/Abstract/2020/10000/Can_a_carnivore_diet_provide_all_essential.11.aspx
Najlepiej ponoć spożywać jedynie tłuste steki wołowe z solą i wodę - NIC WIĘCEJ.
Nie ma na razie żadnych badań, ale tysiące ludzi potwierdzają działanie diety na różne zapalenia czy choroby psychiczne, a nawet chudną i poprawia się cera.
Pytam serio, ktoś próbował, albo zna kogoś?
Tak, jedząc nieważne ile steków (koniecznie z solą) schudniesz. Wpływ spożytych kalorii to mit. Ma znaczenie co jesz a nie ile. Kalorie tylk omówią jak dużo energii do życia będziesz mieć poo posiłkach.
I tak, być może jestem kolejną ofiarą tiktoka/shortsów, ale poznałem tę dietę, dzięki oglądaniu p. Jordana Petersona
https://www.youtube.com/watch?v=HLF29w6YqXs
Wy WSZYSCY jesteście pojebani. Was nie można sądzić, Was trzeba leczyć :)
albo wy "NORMALNI" nie rozumiecie, że ale samopoczucie osób na krótkiej diecie carnivore uległa poprawie. - na tym się zatrzymałem. to mi wystarcza. chociaż krótka poprawa sytuacji, nie myślę co będzie za 10 lat, bo chce się nie powiesić jutro, ok?
Dobry stek jest bardzo dobry, więc nawet jeśli miałoby nie zadziałać, to warto takiej diety spróbować.
Z opiniami pana Petersona bym uważał, to bożyszcze inceli które co chwilę jest łapane na kłamstwach (pierwsza czerwona flaga - guru od tego ''jak żyć'' musiał trafić na półroczny rygorystyczny odwyk od benzodiazepinów). Taki Elon Musk wśród psychologów (złote usta, pięknie mówi, mało konkretów).
Druga sprawa, pomijając kompletnie aspekty etyczne, może jak ktoś ma kasę i może kupić sobie mięcho wysokiej jakości to ma to jakiś sens, ale ja bym uważał z ładowaniem w siebie tego co jest u nas sprzedawane. Źle traktowane, faszerowane antybiotykami i sterydami i innym gównem zwierzęta jako solidny rdzeń diety wydają się złym pomysłem. Jak taki Joe Rogan sobie kupi mięso sarny która biegała po Teksańskich lasach, to jednak zupełnie inne żarcie niż kiełbasa z biedry za 7,99zł/kg.
Fakt że dieta została wypropagowana przez pajaców z tiktoka (takich jak właśnie Peterson czy "natural" Liver King, który na cykl wywalał 10k dolców miesięcznie, lol) nie rokuje zbyt dobrze - cudów bym nie oczekiwał.
No ale może będziesz akurat jednym z tych którzy dobrze znoszą taki mix, strzelam że jest grupa ludzi którzy mają predyspozycje genetyczne do akurat takiej diety (i w 100% wierzę że czują się na niej dobrze). Ja sobie nie wyobrażam walić steka 84 razy w miesiącu, ale póki nie spróbujesz to się nie przekonasz.
Co prawda nie stosowałem diety na wora ale kilka przerabiałem w życiu, bywałem u dietetyka i przeczytałem internety.
Wszelakie diety ograniczone do jednego typu produktów są na dłuższą metę zuem, okupujemy je zdrowiem. Po powrocie do normalnego odżywiania kończą się efektem jojo. Chyba najlepsza dla zdrowia jest tzw śródziemnomorska, dodatkowo smaczna i łatwa do prowadzenia.
Jak chcesz schudnąć to w ogóle nie jedz niż przez około 2 miesiące (poza 2 jajami dziennie). Po 4 tygodniach organizm zacznie sam spalać nadmiar tłuszczu. Jedząc tłuste steki wołowe bez ograniczeń raczej nie schudniesz.
Kiedyś coś tam szukałem na temat tej diety, przypadkiem natknołem się blog gościa który choruje na IBD. Zaczął stosować tą dietę i choroby mu nie wyleczyło, bo ona chyba nieuleczalna jest, ale bardzo mocno objawy.
Dieta karniwora/carnivore, która polega na spożywaniu wyłącznie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, jest jednym z wielu podejść do odżywiania i budowy masy mięśniowej. Jednakże, jak w przypadku każdej diety, ma swoje zalety i wady, i nie jest odpowiednia dla każdego.
Witaminy, NNKT i minerały są niezbędne dla zdrowia i prawidłowego funkcjonowania organizmu, i mogą być dostarczane z różnych źródeł żywnościowych. W przypadku diety karniwora, wiele z tych składników odżywczych jest obecnych w mięsie i produktach pochodzenia zwierzęcego, jednakże może brakować niektórych innych składników odżywczych, takich jak błonnik i węglowodany.
Co do szkorbutu, jest to choroba wywołana niedoborem witaminy C, która jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania organizmu i nie jest produkowana przez nasz organizm. Szkorbut był szczególnie powszechny wśród marynarzy, którzy w czasach odkryć geograficznych byli na długich wyprawach i jedli jedynie żywność łatwo przechowywalną, taką jak suszone mięso i ryby, które nie zawierają wystarczającej ilości witaminy C.
Podsumowując, dieta karniwora/carnivore może być stosowana przez niektóre osoby, ale należy pamiętać o równoważeniu składników odżywczych oraz o dostarczaniu organizmowi niezbędnych witamin i minerałów.
I jak dieta?
A tak na poważnie, zabrakło w dyskusji jednej istotnej kwestii. Ta dieta wymaga mięsa przyzwoitej jakości, a więc wolnowybiegowej wołowiny. U nas tooznacza argentynską lub australijską. W rezultacie koszt takie diety to od 4000 zł tys. przy osobie na redukcji, do conajmniej 5000 zł przy katywniejszym trybie życia.
W tej cenie za miesiąc masz terapię na pól roku.
Ta dieta to kompletna bzdura i nie wiem jak można z tym człowiekiem w ogóle dyskutować. Wiesz co to witaminy? NNKT? Minerały? Według Ciebie nie istniało coś takiego jak szkorbut wśród marynarzy, którzy jedli przez kilka miesięcy tylko mięso? Jak nie wiesz to poczytaj.
Spróboj mojej nowej diety gównianej, jesz gówno codziennie i popijasz litrami wody, gwarantuje ci że po tym schudniesz i poprawi ci się cera.
Choroby psychiczne leczy się lekami, a nie bieganiem czy dietą.
A kałwida-19 szczepionkami