Prawdziwy mężczyzna siedzi na onecie i pisze zgryźliwe komentarze na temat zainteresowań innych
Prawdziwy mężczyzna ma hobby jakie chce i w dupie ma zdanie roszczeniowych Julek z Twittera. Czy tam z Onetu.
Wasi równolatkowie zza wschodniej granicy patrzą na was gorzej niż z politowaniem.
Przeciez to jakas ruska morda pisala. Rownolatkowie zza wschodniej granicy twierdza, ze kibel nie powinien sie znajdowac w domu "bo śmierdzi" i srać powinno się za lasem lub w sławojce. I tyle. Wzorce ze wschodu... lol.
Oczywiście gry wideo są dla dzieci.
Dla prawdziwych samców alfa jest oglądanie piłki nożnej popijając browary w homoerotycznej atmosferze.
jakie męskie hobby sobie znaleźć jak już masz te 2 etaty i dzieci w domu
Bicie żony, picie Harnasi, ustawki z kibolami, no... z takich bardziej pedalskich to po czterdziestce można ostatecznie kupić motór.
Do gier trzeba dorosnąć, Autor tego wpisu najwidoczniej jest daleko poza skalą dorosłego człowieka
Za długo wojny nie było? Kocham ten argument i co zabawne słyszę go przeważnie raz w tygodniu od różnych kobiet. Czasem puszczam to mimo uszu, a czasem lubię je podrażnić i mówię o tak, przydałaby się wojna bo można bezkarnie sobie pogwałcić kobietki skoro już tak tęsknicie za wojną Oczywiście tak nie myślę, ale takie argumenty totalnie mnie rozbrajają.
A takim damom przeważnie zamężnym z dziećmi najlepiej powiedzieć że prawdziwe męskie hobby to zaliczanie nowej panny przynajmniej raz na weekend.
A tak poza tym niech każdy robi co mu sprawia przyjemność, po to jest wolność aby z niej korzystać pod warunkiem że nikogo się tym nie krzywdzi. Gry to jedno z moich głównych zainteresowań, ale do tego jest cała masa innych które traktuję na równym poziomie i także się w nich realizuję.
Nie trać czasu na takie wysrywy. O dorosłości nie świadczy hobby. Takie pierdoły o męskości to piszą głównie sebixy, dla których szczytem męskości jest meczyk na tv i chlanie piwska. Co do wojny, gwarantuję, że w razie w, koleś byłby pierwszy do spieprzania.
Zazwyczaj pokolenie 50 letnich boomerów albo jacyś dresiarze/kibole/pseudopatrioci uważają, że gry są dla dzieci (albo dla pedałów) a prawdziwy chłop to musi się interesować sportem (ale nie byle jakim tylko takim dla prawdziwych mężczyzn - sporty walki np.), ewentualnie chodzić na siłownię i na imprezę a nie siedzieć w komputerze jak pizda.
To są ludzie z zamkniętą perspektywa, którzy mentalnie zostali w PRL-u a w najlepszym wypadku w latach 90 tych gdzie temat gier w Polsce dopiero raczkował.
Zacznijmy od pierwszej rzeczy - średnia wieku gracza to obecnie 35-44 lata, co oznacza, że grają praktycznie wszyscy. Druga rzecz - podejście do gracza w Polsce a podejście do gracza w krajach zachodnich - duża część Polaków nadal mentalnie jest na poziomie późnych lat 80 zeszłego wieku: ideał wypoczynku dla nich to uwalić się przed telewizorem z piwem w ręku oglądając film/mecz. Nie mogą zrozumieć, ze ktoś może w inny sposób spędzać wolny czas...
A trzecia rzecz to główna rzecz, która mnie wpienia u naszych rodaków: chęć narzucania swoich standardów całej reszcie. Ktoś gra w gry a ja tego nie rozumiem? Gość na pewno jest mentalnym dzieckiem. Dorośli mają prawo jedynie oglądać polską lige!!!
Moim zdaniem poglad, ze gry sa dziecinne naturalnie wymrze z pokoleniami, ktore nie graja w gry, to juz raczej dawno nie jest mainstream, tylko takie jojczenie boomerów, a będzie tylko lepiej.
Ale wasze pokolenie nie jest lepsze, bo za dziecinnego uwaza tiktoka :P
Tak to jest jak idioci próbują wmówić co inni mają robić. Pewnie z zazdrości, że sami nie posiadają żadnego hobby i jedyną ich rozrywką jest praca na etat za najniższą krajową.
W sumie oplułem boomerów a nawet moje pokolenie jeszcze w gimnazjum te 15 lat temu w większości uważało, że chłop gra tylko w NFS, CoD i w FIFE. RPGi? Dla ludzi bez życia.
Jedynie Goticzek z rpgów miał szacuneczek u każdego.
wskoczyłem w komentarze
Gram w Tekkena, nie mam czasu przejmować się dziecinadą.
Fame mma, patostreamy, incelstwo, mistrzostwa w ps5 dla dorosłych, klocki lego, NEET, bajki, ubrania dla 10 latków do zabawy na podwórku. Coś się poważnie zjebało z mężczyznami w czasach dobrobytu.
Dziewczynki w młodym wieku bawią się lalkami, później malują się jak lalki i robią za zabawki. ;)
Czyje zabawki? ;D
Wasi równolatkowie zza wschodniej granicy patrzą na was gorzej niż z politowaniem. Zamieniliby się z wami miejscami, ale wątpię, żeby tak marnowali swoje życie
Mam bliskiego kolegę z Ukrainy ale jakoś nie zauważyłem, żeby jego hobby było polowanie na dziką zwierzynę, siłowanie z niedźwiedziem czy tam inne ''męskie'' zabawy. Lubi za to bardzo gry wyścigowe. Dobrze, że jakiś frustrat z onetu mi wytłumaczył, że to iluzja i tak naprawdę nic nie wiem o swoim koledze.
Nie przesadzalbym, że dla ludzi którzy piszą takie komentarze to prawdziwe męskie hobby to sport, ustawki i siłownia. Ci co chodzą na siłownię albo interesuja się samochodami jednak mają jakieś zainteresowania. I oni też grają w gry.
Ludzie którzy piszą takie komentarze to zazwyczaj odpady społeczne BEZ ZADNYCH ZAINTERESOWAN. Ot, wrócić z pracy, zezrec obiad, obalić browara przed tv, oglądając 15 raz ten sam film na Polsacie bo nawet nie wiedzą że mogliby robić coś innego. Ewentualnie wywalają swoje wysrywy właśnie w jakichś komentarzach na clickbaitowych portalach typu donald
Dzisiejsze przeglądanie porannych internetów z samego rana spowodowało, że natrafiłem sobie na taki (dla mnie) z pozoru nic nie wnoszący do życia news:
Portale gamingowe opisują historię 31-letniego Włocha, który w odbywających się niedawno mistrzostwach świata w Tekkena zdobył czwarte miejsce, Joshua Bianchi używający pseudonimu "Ghirlanda" zyskał podziw rywali, bo w Tekkena gra "hobbystycznie", na co dzień pracuje na dwa etaty.
Turniej Tekken World Tour Global Finals 2022 odbył się na początku lutego w Amsterdamie. Bianchi jako pierwszy Europejczyk w historii zawodów dotarł najpierw do pierwszej ósemki, a finalnie zajął czwarte miejsce.
W poście na Facebooku, który opublikował po turnieju, "Ghirlanda" zdradza, że na trening - ze względu na obowiązki rodzinne i zawodowe - przeznacza jedynie 2 godzinny dziennie.
"Dwie prace na pełny etat, rodzina, brak sponsora, 2 godziny treningu w nocy, jeśli wcześniej nie zasnę" - pisze, ciesząc się, że "przechodzi do historii".
https://www.donald.pl/artykuly/8ftXzLT9/pracujacy-ojciec-bez-sponsorow-przedarl-sie-do-finalu-mistrzostw-w-tekkena-i-zajal-czwarte-miejsce
Mówię "z pozoru" gdyż wskoczyłem w komentarze i właściwie śledzę je od tamtego momentu, bo parę fajnych rzeczy się ddzisiaj dowiedziałem, np.
Fame mma, patostreamy, incelstwo, mistrzostwa w ps5 dla dorosłych, klocki lego, NEET, bajki, ubrania dla 10 latków do zabawy na podwórku. Coś się poważnie zjebało z mężczyznami w czasach dobrobytu. Za długo wojny nie było? Wasi równolatkowie zza wschodniej granicy patrzą na was gorzej niż z politowaniem. Zamieniliby się z wami miejscami, ale wątpię, żeby tak marnowali swoje życie. Macie wartości 5 latka przed Bożym Narodzeniem. Ogarnijcie dupy, czas dorosnąć.
Czy my podziwiamy wygranych w kanapową grę dla dzieci? OK. W takim razie gratulacje.
Ktoś się dziwi, że dzieci chcą zostawać influenserami, skoro stary pryk poświęca czas na zawodowe pykanie w gry?
Pytam się zatem na forum o grach wideo (poniekąd ekspertów) jakie męskie hobby sobie znaleźć jak już masz te 2 etaty i dzieci w domu, bo zżera mnie ciekawość?
Pamiętam jak siedzieliśmy z kumplami graliśmy w coś na splitscreenie, a żona jednego z nas wali tekst "nie sądziłam, że mój mąż będzie grał w gry po 20 roku życia". Generalnie to chyba właśnie kobiety mają z tym problem i ze zrozumieniem że to zwykłe zajęcie jak ich malowanki paznokci.
Przesadzasz, zobacz jaki jest rozkład łapek przy tych komentarzach, większość jest zminusowana. To tak jakbyś wrzucił posty dydimosa i pomyślał, że połowa graczy ma podobne poglądy.
A mnie zastanawia skąd taki pojazd na dresów, kiboli, blokersów.. że nie grają bla bla
Z doświadczenia i naprawiania im kompów przez lata to u nich gier zwykle od cholery i ciut. Zasadniczo to tylko gierki i porno ( i toolbary/tańczące panienki obok zegarka)
Przypomnijcie sobie Tibie, Metina, CS-a przecież tam ich na dziesiątki tysięcy było, stąd takie toksyczne społeczności wokół tych gier były i są
Kibice? Większość których znam to po xx części fify, managerów itp
Takie opinie to raczej modne wśród emerytek są oraz matek dzieci uzależnionych od kompa ( gdzie awaria netu na 4h pozwala odnaleźć synowi zaginioną matkę w pokoju obok)
Czy zazdrosnych którym żona nie pozwala kupić konsoli/pc-ta (albo ich nie stać)
Życie prawdziwego chłopa:
1) Bycie posłusznym bylejakim popychadłem w szkole
2) Bycie posłusznym i podległym kobietom żeby tylko zakisić
3) Wzięcie kredytu na wesele żeby zadowolić małżonkę
4) Odbębnienie ku chwale wielkiej bolzce obowiazkowej minimalnej 3 letniej sluzby wojskowej, gdzie sie chleje wode i robi psikusy, bo to wiadomo najbardziej pomaga w zagrozeniach
4) Wzięcie kredytu na mieszkanie, które stanie się własnościa pod koniec twojego życia
5) Transformacja w uberjanusza zazdroszczacemu wszystkim, ktorzy zyja jak chcieli, a nie jak ktos im powiedzial.
Dzisiaj w dennym paradokumencie jakim są "Trudne Sprawy" poruszyli temat mężczyzny nałogowo grającego w gry.
W tym odcinku (w dużym uproszczeniu) było coś o tym, że pewien facet kupił wirtualny kombajn za pół miliona złotych w jakieś grze. Wcześniej całe dnie tylko grał i zaniedbał pracę, rodzinę itp. Po tym wszystkim jego żona nazwała go mentalnym dzieckiem i skarżyła się, że jak można grać w gry jak jakieś dziecko i wydawać na to pieniądze. Aż w końcu babka postanowiła od niego odpocząć i wyjechała na wakacje w tropiki ze swoją koleżanką. A gdy już wróciła, kazała mężowi ugotować dla niej obiad, bo jest bardzo zmęczona po podróży.
Jedno wielkie iksde.
"Prawdziwy mezczyzna" jak juz odrobi swoje obowiazki, to moze robic co chce.
Ale przyznaje, ze jak czasem patrze na doroslych jutuberow z maskotkami w tle na przyklad, to sie zastanawiam, co im sie stalo.
No właśnie zupełnie nie rozumiem jak można mieć tak dziecinne hobby.
Ale co tu mitrężyć, biorę miecz i idę wyżynać wrogów królestwa, trochę pograbić itd.
No, kiedyś to byli mężczyźni. Kiedyś jak się prawdziwy facet nudził, to brał maczugę i szedł bić mamuta czy innego smilodona. Albo łapał najbliższą kobitkę za włosy i wołał "na czworaki i wystaw kuper, zaraz ci pokażę, co potrafi moja włócznia!" A potem przyszła ta cala cywilizacja i dziś prawdziwych mężczyzn już nie ma, zostały same piz**czki, co mają dziecinne zajęcia.
Jestem mistrzynią w przebimbywaniu czasu na oglądanie/czytanie głupot w internecie (to trochę tak, jak wycieczka do zoo) ale te komentarze przerastają nawet mnie, rakotwórczość over 9000
Mnie ciekawi, czy te anony to w większości zazdrośni incele i przegrywy, czy Julki z kościoła "łobuz kocha najbardziej"? :D
Jak gry są dla dzieci skoro zmarnowałem przed momentem 50 żyć w jednym miejscu w donkey Kongu i jestem turbo wkurw... z tego powodu. i mój 5 letni syn też nie dał razdy.
wiec pytam. dla kogo są te gry. dlaczego jestem taki cienki skoro gram od 25 lat. tragedia
traktowanie poważnie komentarzy pod artykułami w mainstreamowych mediach gidze 99% wpisów to trolle i ruskie boty xD. Tam se wchodzisz, piszesz jakiś stereotypowy, kontrowersyjny komentarz i patrzysz jak się gawiedź burzy, a ty się odprężasz i pijesz winko. Nie ma lepszej metody na zakończenie ciężkiego dnia.
W sumie nie widzę w tym nic niestosownego. Jeśli ktoś uważa, że gierki są dla dzieci, to niech sobie uważa, ma prawo. Każdy z nas ma podobną opinię na temat jakiegoś hobby, grupy społecznej, czy formy spędzania czasu, więc nie ma co brać tego do siebie.
Pytam się zatem na forum o grach wideo (poniekąd ekspertów) jakie męskie hobby sobie znaleźć jak już masz te 2 etaty i dzieci w domu, bo zżera mnie ciekawość?
Metrese, golfa, drogie samochody, cygara, oglądanie sportów walki na żywo, wymieniać dalej?
a ja sie czesciowo zgadzam z komentarzami.
mowi, ze pracuje na dwa etaty - moze gdyby poswiecal te dwie godziny (chociaz na pewno wiecej, nie da sie osiagnac takiego poziomu grajac rekreacyjnie) na jakies dodatkowe ksztalcenie to moglby pracowac na jeden, ale lepiej platny?
gry sa spoko jako rozrywka, dlatego tu jestem, ale jak chcesz wejsc na poziom pro to musisz cos poswiecic, a on powinien skupic sie na rodzinie i pracy, bo inaczej jego dziecko bedzie mialo tylko wspomnienia z ojca bawiacego sie dzojstikiem. no i zona tez pewnie dumna, ze moze przed kolezankami powiedziec, ze jej maz 16 godzin pracuje, a potem jak wraca do domu to gra w gierki. maz na medal.
Brzmi to jak komentarz ukrofila któremu żal dupę ściska, że tam mało pomocy idzie, był taki na rynku w Krakowie który darł ryja, żeby Polska oddała całą swoją broń.