Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Opinia Łamiemy konwencje genewskie w grach. Ale czy można to zmienić?

25.02.2023 12:42
dzl
😊
5
14
odpowiedz
2 odpowiedzi
dzl
103
John Yakuza
Image

Dzisiaj zamierzam przeprowadzić czystkę etniczną 300 tysięcznej kolonii Batarian. AMA.

25.02.2023 13:15
'ekto
7
11
odpowiedz
'ekto
189
Generał
Image

Czy dałoby się przekonać graczy, by w multiplayerowych bitwach nie strzelali do medyków przy pracy?

No nie, nie dałoby się.

Moim zdaniem Hell Let Loose daje ciekawy przykład w poruszonym temacie. Zabijasz wrogiego medyka w określonej sytuacji i otrzymujesz osiągnięcie, które jest jednocześnie informacją na temat Konwencji Genewskiej. Bez karania i jakichś krzywych akcji Czerwonego Krzyża.

post wyedytowany przez 'ekto 2023-02-25 13:20:42
25.02.2023 13:44
9
11
odpowiedz
grabeck666
82
Senator

Już wystarczy, że muszę przestrzegać miliona różnych praw z dnia na dzień. Jak siadam przed monitorem to nie mam zamiaru (i nie powinienem) się tym przejmować.

25.02.2023 12:17
3
9
odpowiedz
6 odpowiedzi
dobaczenko
49
Pretorianin

Uważam że gry nie powinny zawracać sobie głowy jakimikolwiek konwencjami. Zwłaszcza że ich nie dotyczą. Twórcy chcą żebyś torturował i zjadł dziecko? Nie odpowiada ci, to nie graj. Sex, tortury, handel ludźmi, zbrodnie przeciwko ludzkości - dla gier nie ma tabu. Są tylko rynki zbytu.

25.02.2023 12:14
wytrawny_troll
2
3
odpowiedz
1 odpowiedź
wytrawny_troll
84
Exactor

Dokładnie. Wykastrowałbym pojedynek Zbyszka z Rotgierem w Krzyżakach. Przecież to niehumanitarne zachowanie. Siekierką znaczy toporem przez ramię. Fuj. Obrzydliwość. Przecież tak nie można. Podobnie bym zrobił z pojedynkiem w Trzech muszkieterach. No jak to tak na rożen człeka nabijać toż to brak poszanowania konwencji genewskiej(zakaz tortur). Dodatkowo usunąłbym sceny walki na pięści z Rockiego. Ileż tam przemocy. W sumie sensownej. Ale przemoc to przemoc. A fuj.
No dobra to idę se coś pomordować w giereczkach. Jak to cudownie oczyszcza.

25.02.2023 12:38
kAjtji
4
3
odpowiedz
kAjtji
111
H Enjoyer

Gry i ogólnie fikcja, wedle mnie, po to są, aby robić tam co się chce, spełniać wszelakie fantazje, których w prawdziwym życiu nie można (bo zabrania nam nasza moralność czy prawo) i robić to bez ograniczeń (kto nie strzelał do wszystkiego co się rusza w GTA?). Tym bardziej, jak gra jest oznaczona, od ilu lat jest i jakie treści zawiera. Jeżeli gra jest oznaczona jako 18+, to oczekuję, że nie będę traktowany jak dziecko, które nie wie, że strzelanie do bezbronnych cywili jest złe itp. Inaczej z grami dla młodszych osób, ale to wiadome (w takich sytuacjach zawsze przypominam sobie o pierwszym Call of Juarez, gdzie mogłeś przegrać, gdy strzelałeś do trupów zwierząt, nie pamiętam czy też do martwych ludzi).

Ale niestety, wiele lat w internecie pokazało mi, że niektórzy mogą i mieć 30lat, a dalej mieć problemy z rozróżnianiem fikcji od rzeczywistości.

25.02.2023 14:29
📄
13
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zadymek01
50
Pretorianin

Gra, która posiadałaby odpowiednio zintegrowane mechaniki nagrody i kary za różne czyny,

Taka gra istnieje. I nie bez powodu nie jest to gra "wojenna". W SWAT 4 działamy jako członek oddziału specjalnego policji. I gra srogo karze wszelkie nadużycia siły - zwłaszcza na wyższych poziomach trudności.

Ten przykład pokazuje jak mogłaby wyglądać wymarzona gra Czerwonego Krzyża: tempo ślimacze, skala bardzo ograniczona, arsenał wzbogacony o wszelkie obezwładniacze, AI bardzo zaawansowane ...i totalny brak immersji związany z tym, że ostatecznie gra rozpisuje wszystkie działania gracza na punktację ;)

Nie dajmy się zwariować:
- biorąc pod uwagę tempo niektórych strzelanek nie można implementować Game Over za ubicie cywila, bo, tak jak wspomniano w artykule, w rzeczywistości tęż się to dzieje. I nie tyle chodzi o świadome łamanie prawa, co A) Brak świadomości prawnej, oraz B) właśnie tempo akcji. Coś może dziać się zbyt szybko by kombatant miał czas ocenić sytuację.
- trzeba wziąć pod uwagę, że w grach nigdy nie uczestniczymy w pełnoprawnym konflikcie zbrojnym, z zaopatrzeniem, komunikacją (problemami z nią), awansami, działalnością wywiadowczą, pomyłkami, sądami polowymi, kwestiami zdrowia fizycznego/ psychicznego i ogólnie krajobrazem przed i po bitwie. Tak że nie można z góry zakładać, że gra nie szanuje konwencji genewskich, gdyż tego nie widać. Przecież nie widzimy całego konfliktu.

- związane z powyższym jest to, że gry pokazują przede wszystkim tę bardziej dynamiczną część konfliktu, bezpośrednie starcia, i w rzeczywistości również podczas tej fazy nie ma obowiązku wypatrywania poddających się i opatrywania rannych wrogów. Walimy do wszystkiego co się rusza i idziemy dalej.

- kolejna sprawa jest związana z poprzednią, czas. Czas walki również jest ograniczony. O ile takie Operation Flashpoint nie ma wymówki, CoD4 pokazuje tylko przejście piechoty z punktu A do B. Co się dzieje potem? A no następny etap, i znowuż, nie wiadomo co ma miejsce na poprzednim etapie, po przejściu gracza, bo gra tego nie pokazuje.

- i wreszcie najważniejsze. Gry bardzo często ułatwiają sobie wybrnięcie z podobnych zarzutów po prostu upraszczając. Nie ma problemu z odróżnieniem wroga od sojusznika, cywila od wojaka (jeśli w ogóle są cywile), kwestii złej identyfikacji celu ostrzału itp. System obrażeń i AI też są znacznie uproszczone, więc trudno o implementację np. opatrywania rannych (oponentów) i branie do niewoli.

- ostatnia sprawa. Nie bójmy się powiedzieć głośno, że przestrzegania prawa jest nudne. I problematyczne. Wystarczy, że gracz musi opanować prawa rządzące rozgrywką, nie trzeba mu jeszcze zawracać głowy kwestiami prawnymi. Ostatecznie czy to w grze, czy w rzeczywistym konflikcie, liczy się tylko wykonanie misji.

25.02.2023 16:19
16
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
toyminator
81
Senator

Tyle że Wojna na Ukrainie, i w sumie każde inne, pokazują że konwencje, zasady, pakty, i inne takie śmieszne rzeczy dla nas, biednego ludu, są gówno warte. Bo można je naginać, olewać, a i tak żołnierzy na froncie są równi. I nawet uwielbiane USA, czy inne niby cywilizowane kraje, będą zabijać cywilów, będa zabijać medyków, i będą znęcać sie nad jeńcami wojennymi, a w przypadku wielkiego konfliktu, nie będą mieć żadnych konsekwencji, a dowódcy gówno w takich sprawach mogą na froncie, bo jak mają pod sobą bandytów, to dowódcą są tylko z nazwy. Teraz jest więcej szans na dowody, bo jednak telefony są,ale kiedyś? W armi USA podczas 2 WŚ, także dochodziło do gwałtów i linczów. I gdzie była konwencja wtedy? Na wojnach przejmujesz się tym tylko przez pierwsze chwile. A potem jak konflikt trwa lata, to wielu ma to w dupie, bo nikt nie ma czasu, a ni chęci się zajmować tym. Szczególnie że nawet dobry człowiek, na froncie może stać sie zły.
A gry są po to, żeby się rozluźnić. W życiu bym nic nie ukradł, ani nikogo nie zabił(No największe gnidy świata pewnie każdy chciałby) A w grach okradam wszystkich, nawet jeśli są konsekwencje, niewinnych nie zabijam nawet w grach(no dobra, w GTA czasami jak robię chaos) Gry to fikcja, i wirtualna rozrywka. W której powinniśmy robic prawie wszystko, czego w świecie normalnym się boimy, albo nie mamy ochoty robić.
W sumie może to głupie, ale świat podobny do tego w książce o Magnusie Chase, byłby nawet ciekawy. A raczej taki hub. Gdzie po prostu robilibyśmy prawie wszystko, bez konsekwencji dla życia. To byłoby ciekawe, bo każdy z nas ma jakieś mroczne żądze. Zresztą, były już testy, że człowiek który dostaje władzę, i nie ma konsekwencji, to zabije drugiego od tak dla zabawy. Dlatego powstały gry.

post wyedytowany przez toyminator 2023-02-25 16:23:34
26.02.2023 02:25
CJzSanAndreas
27
3
odpowiedz
CJzSanAndreas
43
Pretorianin

Wytłumaczcie mi jak można złamać jakiekolwiek prawo grając w grę? Świat gry jest światem fikcyjnym i sztucznym, a ktoś tu widocznie ma problem z odróżnieniem go od świata rzeczywistego.

25.02.2023 12:55
6
2
odpowiedz
tynwar
86
Senator

W grach chodzi o to, by można było robić to czego zwykły człowiek nie mógłby w realu(np. latać samolotem wojskowym albo po prostu postacią z supermocami, być członkiem rodzin gangsterskich, policjantem, prowadzić pociąg, zarządzać miastami czy egiptem, walczyć jako batman, być w świecie sci-fi, ogólnie wszystko co może być fikcją), w grach chodzi o fikcję, która może nas bawić, a nie może w realu. To właśnie ta możliwość zabijania niewinnych czyni gta miodną grą, robienie rzeż kratosem, wystrzeliwanie wszystkich wrogów komandosem, zabijanie rój obcych żołnierzem w futurystycznym stroju i z futurystyczną bronią, rozwałka totalna dynamitami i bombami, rozwalanie młotem budowli, używanie czołga, przejechanie ludzi itd. Gra realistyczna bawi garstkę ludzi, którzy po prostu chcą realizmu w danym aspekcie np. tiry, pociągi czy zarządzanie czymś.

post wyedytowany przez tynwar 2023-02-25 12:56:09
25.02.2023 13:18
8
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Jerry_D
64
Senator

Powiedzmy sobie szczerze: gdyby w grach można było robić tylko to co prawnie dozwolone, etyczne i moralne, to gry byłyby po prostu nudne i mało kto chciałby w nie grać.

Z drugiej strony to prawda że gry często trywializują wojnę. Odpalasz CoD-a, wskakujesz w buty komandosa i z pieśnią na ustach rozwalasz pół wrogiej armii, co oczywiście nijak się ma do prawdziwej wojny.

Tylko, najdziwniejsze że moje pokojowe podejście ukształtowały w dużym stopniu jedne z najbrutalniejszych gier. Seria Soldier of Fortune pokazywała w, jak na swoje czasy, szokująco realistycznej grafice, co się dzieje z człowiekiem trafionym pociskiem. To najwyraźniej wystarczyło mi, żeby stwierdzić, że do realistycznie umierających wirtualnych ludzików strzela się fajnie, ale że nigdy nie chciałbym być zmuszony strzelić do prawdziwego człowieka. Dodajmy do tego stare dobre Operation Flashpoint, gdzie pojedyncza kulka znikąd potrafiła zakończyć mój wirtualny żywot i mam mocne nastawienie antywojenne.

I to wszystko bez taniego moralizatorstwa, i wskazywania ile międzynarodowych umów o zasadach konfliktów zbrojnych złamałem w trakcie rozgrywki.

25.02.2023 14:11
12
1
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

Czy dałoby się przekonać graczy, by w multiplayerowych bitwach nie strzelali do medyków przy pracy?

No w Bad Company 2 się raczej nie dało - nie gdy był najciężej uzbrojony...

25.02.2023 20:51
22
1
odpowiedz
Titanguar
69
Pretorianin

Z perspektywy odbiorcy kultury: prawem fabuły jest łamać wszelkie zasady rządzące światem odbiorcy tak długo, jak służą one rozwojowi pierwszej i rozrywce drugiego. Z perspektywy humanisty: średniowiecze miało reguły Treuga Dei, które miały regulować konflikty między feudałami, współczesność ma konwencje genewskie, które mają "cywilizować" prowadzenie wojen, więc za kilkadziesiąt/kilkaset lat ludziom znowu się odmieni i będą kolejne reguły pakowania wojen w jakieś zasady, które będą obchodzone przez cyników i podtrzymywane przez idealistów

27.02.2023 12:03
Wronski
30
1
odpowiedz
Wronski
24
Generał

Myslalem ze gry mialy poscic wodze fantazji w ktorej nie dalo by sie zrobic tego co w realnym zyciu albo nie powinno. Przez ta zakichana cenzure nawet tego juz nie wolno...

25.02.2023 14:03
Zły Wilk
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
Zły Wilk
74
Konsul

Trochę mi to przypomina pewną dyskusję którą obserwowałem w internetowym forum, gdzie pewien fanatyczny katolik próbował przekonywać że zabicie pikselowego ludzika w grze to takie same zabójstwo i grzech jak w prawdziwym życiu.

25.02.2023 14:39
Flyby
😉
14
odpowiedz
Flyby
242
Outsider

Pozwólmy grom pozostać grami, sposobem na rozrywkę, odpoczynek, oderwanie się od ponurych wiadomości na co dzień, a nie podręcznikami prawa.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/dlaczego-lamiemy-konwencje-genewskie-w-grach-i-czy-mozna-to-zmien/z02435b

Hmm, dobry człowiek.. ulżył moim wątpliwościom moralnym, które w miarę jak czas nie tylko w grach mi leciał, rozrastały się wręcz nieproporcjonalnie ;) Będę mógł dalej grać.

25.02.2023 15:33
Davnoniessany
😈
15
odpowiedz
Davnoniessany
45
Konsul

Gry są po to, żeby móc przeżyć scenariusz, w którym polska nigdy nie odzyskała niepodległości

25.02.2023 18:25
17
odpowiedz
Dagorad
50
Pretorianin

Strategie to w ogóle inny poziom, tam czasami eksterminuje się wrogów tylko dlatego, że są zbyt słabi aby się obronić i aby oczyścić z nich mapę. Taki Paradox unika jak ognia wątków zbrodni wojennych w HoI, a w Stellaris niemal domyślnie zniewala się, eksterminuje i generalnie uważa wszelkie inne formy życia za gorsze; a jako że wpychają układ słoneczny zawsze do gry to nie raz gracze ot tak wyrzynali nawet "swojską" dla nich ludzkość Ziemii.

25.02.2023 18:29
Fasola Jasio
18
odpowiedz
Fasola Jasio
79
Generał

W Stellaris możemy wysadzać całe planety lub "tylko" usuwać wszystko co organiczne. Niewolnictwo, robienie z gatunków bateryjek jak w matrixie jest na porządku dziennym, ba można sobie stworzyć gatunek, który się raduje z mordowania wszystkiego co znajduje się na podbitych terenach.

25.02.2023 18:33
madmec
😜
19
odpowiedz
madmec
95
Generał

Jesli chodzi o urojenia, to moze pora do specjalisty?

25.02.2023 21:24
23
odpowiedz
Punk_Salami
36
Pretorianin

Konwencja genewska nie obowiązuję cywili, więc na razie nic nie robię, ani tym bardziej Piotrsexmaszyna2012 w Call of duty.

25.02.2023 22:29
24
odpowiedz
katai-iwa
50
Senator

No, chyba lepiej robić rzeź w grze, niż w rzeczywistości.

26.02.2023 13:38
28
odpowiedz
Demilisz
199
Generał

Jeśli ktoś mi wskaże który dokładnie punkt konwencji genewskich chroni zbiór zer i jedynek nazywany postaciami w grach komputerowych to możemy porozmawiać. Bez tego to szukanie dziury w całym.

27.02.2023 00:07
Janczes
😂
29
odpowiedz
Janczes
195
You'll never walk alone

"dzien dobry tu policja. pan Janczes? zabił pan rano cywila w gta. zapraszam z nami"

30.01.2024 16:16
LordDragonMPF
32
odpowiedz
LordDragonMPF
26
Centurion

w BF1 w kampanii Australijczyka jest jakaś opuszczona wieś (parę domostw) i w okolicy jest działo. Niby miało się biec dalej, ale przetestowanie armaty i fizyki gry wzięło w górę :)

25.02.2023 12:12
😒
1
noobmer
48
Generał

Nie mieszać poprawności i praw w grach. Nosz jasny gwint, tak są pewne granice "dobrego smaku" których sie nie powinno przekraczać jak np pedofilia albo znęcanie sie nad zwierzętami (w realistyczny sposób typu symulator kata, wiecie o co mi chodzi).

...

post wyedytowany przez Admina 2023-02-25 13:10:56
25.02.2023 13:50
10
odpowiedz
7 odpowiedzi
Arturo1973
69
Konsul

Gdy są po to, aby człowiek mógł się wyżyć. Ponieważ ludzie lubią zabijać, niech to robią tylko w grach.

18.09.2023 13:32
31
odpowiedz
alistair80
74
Centurion

Niektórzy naprawdę przesadzają. Bez problemu oddzielam fikcję od rzeczywistości (pod warunkiem, że wszystko nie jest snem, hehe), ale pewnych granic nie przekraczam w żadnej grze. Gdyby jakakolwiek gra dawała możliwość zabijania dzieci, to po pierwsze na pewno bym nie zrobił tego, po drugie nie grałbym w taką grę i bym ją skrytykował. Dzieci się nie zabija nawet jeśli to tylko piksele na ekranie. Jeśli ktoś uważa inaczej, to coś jest z nim nie tak. Nie gram w gry w torturowanie ludzi. Oczywiście nie jestem przeciwnikiem przemocy. Za znęcanie się nad dziećmi, za handel ludźmi, za wiele innych podłych rzeczy jedyną "karą" jest śmierć. Niestety ludziom za łatwo przychodzi stosowanie przemocy wobec ludzi, którzy nic im nie zrobili. I ma to wielkie odzwierciedlenie w niejednym komentarzu w internecie. Wystarczy mieć inne zdanie i wysyp hejtu ma się gwarantowany. Wasza reakcja na komentarz Feministy dobitnie o tym przekonuje. Mam podobne zdanie do niego. pewnych rzeczy nie robi się nigdy. I jeżeli ktoś naprawdę ma ochotę, żeby w grze komputerowej stosować tortury, gwałcić czy poniżać, to jest bestią w ludzkiej skórze. Ja nie muszę testować w grze takich czynności, bo nigdy bym ich nie wykonywał w realu i nie muszę sprawdzać jak to jest torturować innego człowieka. Może w realu byłbym w stanie dorwać przykładowo gwałciciela mojej córki i zakatować go, ale nie widzę konieczności robienia tego w żadnej grze. Realizm w grach powinien być okrojony. Ostatecznie każdy z nas idzie do kibla spuścić kloca. Ja nie potrzebuję takiego realizmu w grach.

25.02.2023 19:56
👎
20
odpowiedz
2 odpowiedzi
cloak_engage
34
Centurion

Nie łamie się żadnego prawa w grach, bo nikogo nie zabijasz naprawdę. A jak mylisz prawdziwy świat z tym sprzed swojego monitora, to radzę jak najszybciej udać się do psychiatry... To tylko gierka, widzę lewacy już się nie mają do czego przyczepić. Haaattfuuu

25.02.2023 23:19
25
odpowiedz
6 odpowiedzi
Feminista
37
Pretorianin

Komentarze jak zwykle dramat. Czy to piszą ludzie normalni?
Nigdy w żadnej grze nie przyszło mi do głowy żeby zabić niewinną osobę. Po co to robić, jaki w tym cel.
Gdy istnieje wybór każdy człowiek niepozbawiony empatii wybierze grę prawym i sprawiedliwym. Radość gdy niewinna osoba w grze ginie to jest coś chorego. Ja wręcz wczytywałem stany gry jeśli nie udało mi się uratować jakiegoś towarzysza, który zginął w walce np a wcale nie musiał.

Gry pozwalają być tym kim się chce. Chyba każdy czerpie radość gdy może wyobrazić sobie, że jest w stanie chronić niewinnych i zmieniać świat i życie ludzi na lepsze.
Nie mówię żeby czegokolwiek zakazywać ale te komentarze są nienormalne.

Opinia Łamiemy konwencje genewskie w grach. Ale czy można to zmienić?